Ikka !!! Fajnie to W.Kuczyński napisał, ale poczytaj komentarze "PiSowni pod spodem. Trafiło ich w sam "splot słoneczny" i wrzeszczą jak gdyby "Zbawcę" odarto ze skóry.
I potem te kurczaki urosną i żadnej myszy nie odpuszczą. Można powiedzieć, że wyrosną na zwierzęcych sabotażystów: Niby niegroźna kura, niegroźnie się szwenda obok worka z ziarnem. Mysz sobie się tam pakuje jakby nigdy nic, a tu opadają maski: kurczak- mysi killer atakuje!
Wolandzie - a mnie się te sielskie zdjęcia kojarzą z indoktrynacją od "pisklęcia do panięcia". Kotka ( albo kocur) wygląda swojsko i sielsko ale....niech no tylko pisklęta podrosną to się je oskubie W naszych przedszkolach i szkołach też się jawią takie "kocury" i "kotki" i też poPiSkują ci, ci, ci - pi,pi,pi - aż do pierwszej komunii. A potem się kurczaczki oskubuje z piórek aż do "exitus". :-)))))))))
Kiedyś,bodajże na programie Nacional Geografic oglądałem niedawno reportaż,jak lwica przyhołubiła sobie małą antylopę jako maatula. I tak wędrowali sobie razem przez pustynie i sawanny. Sprawa stała się głośna w całej okolicy. Potem reporterzy zagubili z oczu to przedziwne zjawisko..Ale można się domyślać..Skąd ta mała antylopa miała wziąć pokarm matki,czyli mleko? Smutny koniec..Ale zjawisko jest optymistyczne..Nawet zwierzęta mogą powstrzymać naturalny instykt agresji.. Nauka dla ludzi.
Eli,ale nasz kocur to widzę,że zapoznaje się z okolicą. Wkrótce jako tygrys bengalski ruszy w głąb dżungli na polowanie i zacznie Ci pod próg domu znosić upolowane antylopy. Nie rób zakupów w sklepie mięsnym,rób gulasz z tego,co kocur Ci dostarczy!-:)))
"Jest byczo, nawet indyczo, na szczęście nie kaczo". Polecam, bo też relaks.:-))))))))))
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Waldemar-Kuczynski-jest-byczo-i-indyczo-bo-nie-kaczo,wid,15020399,wiadomosc.html
Pomyślności.
Ikka !!! Fajnie to W.Kuczyński napisał, ale poczytaj komentarze "PiSowni pod spodem. Trafiło ich w sam "splot słoneczny" i wrzeszczą jak gdyby "Zbawcę" odarto ze skóry.
UsuńI potem te kurczaki urosną i żadnej myszy nie odpuszczą. Można powiedzieć, że wyrosną na zwierzęcych sabotażystów: Niby niegroźna kura, niegroźnie się szwenda obok worka z ziarnem. Mysz sobie się tam pakuje jakby nigdy nic, a tu opadają maski: kurczak- mysi killer atakuje!
OdpowiedzUsuńEli,setnie się ubawiłem! Wspaaaniaaałeee!
OdpowiedzUsuńWolandzie - a mnie się te sielskie zdjęcia kojarzą z indoktrynacją od "pisklęcia do panięcia". Kotka ( albo kocur) wygląda swojsko i sielsko ale....niech no tylko pisklęta podrosną to się je oskubie W naszych przedszkolach i szkołach też się jawią takie "kocury" i "kotki" i też poPiSkują ci, ci, ci - pi,pi,pi - aż do pierwszej komunii. A potem się kurczaczki oskubuje z piórek aż do "exitus". :-)))))))))
UsuńKiedyś,bodajże na programie Nacional Geografic oglądałem niedawno reportaż,jak lwica przyhołubiła sobie małą antylopę jako maatula. I tak wędrowali sobie razem przez pustynie i sawanny. Sprawa stała się głośna w całej okolicy. Potem reporterzy zagubili z oczu to przedziwne zjawisko..Ale można się domyślać..Skąd ta mała antylopa miała wziąć pokarm matki,czyli mleko? Smutny koniec..Ale zjawisko jest optymistyczne..Nawet zwierzęta mogą powstrzymać naturalny instykt agresji.. Nauka dla ludzi.
OdpowiedzUsuńEli,ale nasz kocur to widzę,że zapoznaje się z okolicą. Wkrótce jako tygrys bengalski ruszy w głąb dżungli na polowanie i zacznie Ci pod próg domu znosić upolowane antylopy. Nie rób zakupów w sklepie mięsnym,rób gulasz z tego,co kocur Ci dostarczy!-:)))
OdpowiedzUsuń