piątek, 30 stycznia 2015

Pan sędzia !!



W 2013 r inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy zweryfikowali 44 tys. umów cywilnoprawnych i okazało się, że co piąta umowa powinna być umową o pracę, a nie śmieciówką. Jeśli firma nie zgadzała się na zmianę warunków umowy, inspektorzy w imieniu pracowników występowali do sądów. W 2013 r. inspektorzy PIP złożyli 240 powództw na rzecz 440 pracowników z całego kraju. Na razie udało im się wygrać jedynie w 32 przypadkach. Pozostałe sprawy albo jeszcze się toczą, albo zostały przez sąd oddalone. 

W sądach dominuje orzecznictwo oparte na swobodzie zawierania umów, uznające, że skoro pracownik zgodził się podjąć pracę na umowę-zlecenie, to nie ma powodów, by przypuszczać, że marzy o etacie. Sądy nie biorą pod uwagę przymusu ekonomicznego. Nie zastanawiają się, czy pracownik miał swobodę w podjęciu zatrudnienia. W rzeczywistości ludzie po prostu chcą pracować, zgadzają się więc na przyjęcie niekorzystnych dla nich umów, a to przecież wyłącza "wolę stron".
"Sądy nie biorą pod uwagę przymusu ekonomicznego. Nie zastanawiają się..." Tu jest klucz określający polskie sądownictwo. A skąd to się bierze?

W całym cywilizowanym świecie, sędzia jest ukoronowaniem zawodów prawniczych. Sędziami zostają najlepsi np. prokuratorzy czy adwokaci, z ogromnym doświadczeniem, potężną wiedzą prawniczą, ale przede wszystkim z wielkim doświadczeniem zawodowym.To pozwala im sądzić nie tylko zgodnie z literą prawa, ale również ze zdrowym rozsądkiem i tzw. sprawiedliwością społeczną. Tam zawód sędziego to prestiż i szacunek. 
A u nas? Ilu jest sędziów mających nie wiecej niż 30 lat? Kiepskich prawników. Sędziowie z pokolenia "matura to bzdura". Ludzi nie mających żadnego doświadczenia życiowego, zupełnie oderwanych od rzeczywistości, nie znających i nie rozumiejących  świata zwykłego Kowalskiego, orzekających więc ściśle wg kodeksu. Przykład z ostatnich dni. Komornik ukradł traktor. Sprzedał. Nie ma traktora, nie ma sprawy.Orzekanie bez czytania to norma. Okoliczności i przyczyny sprawy to abstrakcja. 

I tak to wygląda w tej naszej Polsce, w której zwykli ludzie jeszcze żyją i funkcjonują wbrew jakiejkolwiek logice. W świecie stworzonym im przez niedouczonych, niekompetentnych, aroganckich, ale za to z wysokim mniemaniem o sobie jako "elyty" urzędasów, politykierów.... Więc zamiast puszyć się, nadymać i udawać, że jest się "elytom" lepiej zostać sprzątaczką czy kierowcą i robić to DOBRZE. Tak byłoby uczciwiej.

środa, 28 stycznia 2015

Dziś jestem Żydówką



Są tak dumni ze swoich poglądów że muszą zakrywać...ryje



"Jeśli jedna osoba ma urojenia, mówimy o chorobie psychicznej. Gdy tysiące ludzi 
ulega urojeniom, nazywamy to religią”

Robert Pirsiga 


W Poznaniu pod synagogą perfidnie wykorzystano dzień upamiętnienia zagłady Żydów. Pikietę zorganizował Poznański Związek Patriotyczny "Wierni Polsce" (?) Stojący pod synagogą mówili że protestują bo "Żydzi eksterminują dziś Palestyńczyków" Tylko, że pikietującym wcale nie chodziło o solidarność z Palestyńczykami, to była po prostu przykrywka, by zademonstrować nienawiść wobec Żydów. To nie patriotyzm, lecz szowinizm.

Dziś jestem Polką, jestem Żydówką, jestem Europejką, jestem muzułmanką, jestem chrześcijanką, jestem buddyjką...Jako obywatelka świata nie zazdroszczę moim "rodakom" - nienawidzieć Żydów, a jednocześnie wierzyć, że tylko żydowska mitologia może być źródłem prawa i moralności. Skąd w Polakach tyle nienawiści? Co nimi kieruje, jakiś kompleks niższości? Podchowuje ich Kościół, Rydzyk i podpuszczają głównie ci, którzy się swych korzeni wypierają. Zawsze byliśmy bandą kretynów zwalających swoje niepowodzenia na innych. Nie dochodzi do tych pustych głów, iż szef wiodącej religii i w ogóle chrześcijaństwa to właśnie Żyd jak i Maryja jego matka i tak jak prawie wszyscy apostołowie, czyli jak to oni mówią "parchy". Ale to faktycznie trzeba mieć "żydowski łeb" żeby coś takiego wymyśleć.

A przecież to wśród polskich Żydów mieliśmy wspaniałych artystów, pisarzy, poetów, lekarzy i prawników, niejeden z was nie dorasta im do pięt. Żydzi, którzy w najlepszych dla nich czasach, stanowili ca 10procent społeczeństwa polskiego, dali Polsce 50 procent noblistów. No tak ale pewnie w Sztokholmie "też rządzą Żydzi".... Przekonanych się nie przekona... Oni byli Polakami z wyboru, Polakami pochodzenia żydowskiego. Pisali po polsku, o Polsce dla Polski. Oni się nie izolowali, nie uznawali za lepszych. Chwała im za to, że potrafili być i Żydami i Polakami. A to co im w duszy grało wyrażali po polsku. Tym bardziej my Polacy powinniśmy być z nich dumni, że wybrali Polskę do wyrażania siebie. 

Ja dla przykładu nie lubię większości moich ziomków na obczyźnie. Są zawistni,wredni, brudni, często śmierdzą alkoholem i nienawidzą innych. To jest niestety smutna prawda krzywdząca jednak częśc Polaków, tych miłych, kulturalnych, tolerancyjnych i mądrych. Jest ich niestety mniejszość.

Potworne żniwo przyniosły chrześcijańskie krucjaty antysemickie na przełomie wieków. Holocaust II wojny światowej i ciągle mało "wierzącym" Wolakom. Wolność dla mowy nienawiści prowadzi do przyzwolenia na przemoc. Mojego przyzwolenia nie będzie nigdy.




poniedziałek, 26 stycznia 2015

Lis pilnujący kurnika!



Odznaczenie Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego papieskim krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice (Dla Kościoła i Papieża) za zasługi dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce wywołało burzę w środowisku prawników. Prof.Osiatyński jako jedyny głośno i dobitnie powiedział: "Zarówno przyznanie urzędującemu prezesowi Trybunału papieskiego odznaczenia, jak i jego przyjęcie przez prezesa Rzeplińskiego są najbardziej rażącym i niebezpiecznym złamaniem zasady bezstronności w stosunkach państwo - Kościół wyrażonym w art. 25 konstytucji.Mam nadzieję, że prof. Rzepliński jak najszybciej zrezygnuje z funkcji prezesa i sędziego Trybunału Konstytucyjnego". 

Dostał od zwierzchnictwa nagrodę za wierną służbę i ma rezygnować? Bez sensu. Rzepliński, nomen omen, będzie się trzymał funkcji jak rzep psiego ogona. On jest zakochany w sobie jako prezesie Trybunału Konstytucjonalnego z wzajemnością - nie rzuci się dla czegoś głupiego jak honor czy duch prawa - to dla niego pojęcia abstrakcyjne, ale jako profesor prawa na pewno będzie potrafił to "wiarygodnie" uzasadnić. A jakby zrezygnował, to kto będzie dbał o władzę KK nad Narodem?  

Torba po cukrze zakładana na łeb oraz pozłacany kij - to są prawdziwe atrybuty władzy w Polsce. I tak od średniowiecza. Prezydenci, premierzy, ministrowie, posłowie, wszystkich opcji politycznych, a jak widać również sędziowie, gorliwie całują pulchne łapy tych tłustych wieprzowinek i pchają im do kieszeni kolejne miliony z budżetu państwa. Tylko jak długo jeszcze Polacy będą się na to godzić?

A Trybunał Konstytucyjny? On już od dość dawna orzeka zgodnie z WŁASNYM sumieniem nie z zapisami Konstytucji. Roztrwonił status, pozycję i uznanie zdobyte za wcześniejszych kadencji. Czy ktoś spodziewa się interpretacji korzystnej dla podmiotowości obywateli naszego państwa? Ja nie mam złudzeń...

Nareszcie lepiej rozumiem słowa toruńskiego piernika, który powiedział, że "katolika prawo nie obowiązuje".




6 lat minęło…. jak jeden dzień….





Prowadzę mego bloga od 6 lat. Pierwszy komentarz na blogu, to był komentarz znanego publicysty AZRAELA, życzenia z pewnością były szczere, bo blog rozwijał się powoli, ale coraz lepiej. Początki nie były łatwe, lecz spokojniejsze :) bo mniej czasu poświęcałam na odpisywanie na komentarze, z tego powodu, iż było ich niewiele. Ale autorzy moich pierwszych komentarzy na blogu, pozostali mi wierni do dzisiaj, jak w.i.e.s.i.e.k.., M-16, francopolo, zorro13, kogut, Krokodyl Dundee…, Jerzy i Krzysztof, L.Okoń, helga, Grażyna, Kazek J, bartekj, Genyo, Funia czy Gocha, bronimir, poszłooo, Helmut czy Ludvig van.b., ... w międzyczasie doszły Zola, Ikka, Begonijka, jakżesz mi brak, jak prawej ręki mego przyjaciela zza oceanu i jego dowcipnych i przyjaznych wpisów – Claptona, zniknął ze wszystkich blogów... Nie sposób wymienić wszystkich, jedni znikają, inni zostają, nowi przybywają.
Wiele się wydarzyło przez te lata, najbardziej dokuczały trolle, ale uporałam się z nimi dośc szybko, wracaja sporadycznie, ale Wy Kochani i Wasza obecność, jak i Wasze komentarze są mi rekompensatą na wszystkie smutasy.

Popatrzcie na lewo – zobaczcie ilu Was tu zaglądało –juz przeszło 4 mln 754 tys.800 !!!!!! i zostawiliście ponad 169.000 tys. komentarzy!! Czyż to nie wspaniałe???????? 

Dziękuję Wam Drodzy Czytelnicy i Komentatorzy za wszystkie chwile spędzone na blogu i ….proszę o jeszcze. Dziękuję, że jesteście. 


czwartek, 22 stycznia 2015

Granatem w szambo



"Akcja opluwania odważnych i pięknych polskich filmów - trwa! Kiedyś było łatwiej: był Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (czyt.: CENZURA), filmy takie jak "8 Dzień Tygodnia" Al. Forda, "Ręce do Góry" J. Skolimowskiego, czy mój "Indeks" można było bez tłumaczenia zamknąć na półkach i zakazać dystrybucji... Dzisiejsi cenzorzy muszą pisać obrzydliwe petycje, organizować faszystowskie pikiety, stać pod kinem z durnymi transparentami, opluwać twórców i aktorów... Tak było z "Pokłosiem", tak teraz jest z "Idą". Świat podziwia nasze filmy, my - rzucamy granaty do szamba. Taki sport "narodowy" sobie zafundowaliśmy. Lekki wstyd, nie?"


Wypowiedzenie pozytywnej opinii o czymkolwiek w Polsce grozi dziś niemal linczem, bo u nas nie można mówić, że jest się dumnym i zadowolonym z tego co jest. Przez dwadzieścia pięć lat przebudowaliśmy dokumentnie kraj. Z zapóżnionego cywilizacyjnie, zniewolonego PRL-u udało się dojść do podziwianej na całym świecie demokratycznej i coraz bogatszej Rzeczpospolitej. Obcokrajowcy patrzą z nieukrywaną zazdrością na tempo tych cywilizacyjnych przemian. A tymczasem badania opinii publicznej pokazują, że społeczeństwo polskie jest ciężko sfrustrowane i nie umie dostrzec tego, co dla każdego oglądającego Polskę z zewnątrz jest oczywiste. Wygląda to tak, jakby postanowili popełnić zbiorowe samobójstwo, jakby wolna ojczyzna była najgorsza w dziejach. 

Ale to żadna nowość. Wiadomo przecież, że Polacy są przyzwyczajeni do marudzenia i martyrologii. Nie nauczyliśmy się okazywania dumy, radości i entuzjazmu .... na trzeźwo. Czytałam niedawno art.który analizował takie badania i wyszło, że Polacy ogólnie są nieufni. Poziom kapitału społecznego, czyli zaufania do państwa, gminy czy sasiadów jest przygnębiająco niski. Ufamy tylko najbliższej rodzinie, a i to nie do końca. Obawiamy się sąsiadów, nie lubimy obcych, nie jesteśmy pewni własnej wartości. 

A przecież to chyba najlepsza Polska, jaką kiedykolwiek mieliśmy. Najbardziej demokratyczna, najsprawiedliwsza, najbardziej obywatelska. Mimo jeszcze wielu problemów i powodów do narzekania, to PAŃSTWO WOLNE i szybko nadrabiające zapóźnienia. Polska to kraj skazany na sukces. Ja w ten sukces wierzę. 


wtorek, 20 stycznia 2015

Estrogen club, z kogo się panowie śmiejecie ?



"Przykro mi, że muszę to powiedzieć o osobie, której nie znam, ale ona przyczynia się do śmieszności polskiej polityki, a ci, którzy ogłosili ją kandydatką na prezydenta, wyrządzili jej krzywdę". 
Tak o Magdalenie Ogórek, kandydatce na Urząd Prezydenta z ramienia SLD, powiedział w FpF Władysław Frasyniuk. I jak zwykle trafił w samo sedno - czapki z głów Władek !!!

Urząd Prezydenta to zbyt poważna sprawa, aby nim eksperymentować. ....Wcześniej był Stan Tymiński, był Kononowicz, no i mamy Ogórek... ot taki kraj. Ta kandydatura jest kwintesencją stanu naszej polskiej - pożal się Boże - polityki. I z kogo się panowie śmiejecie? Czyż to pytanie nie jest nadal zasadne?

Polityka nie tylko kieruje się pustosłowiem czy emocjami, ale również kabaretem i większe szanse na wygraną ma ten kto z pozostałych kandydatów zrobi sobie większe jaja. I choć poczucie humoru to wartość dodana polskiej polityki myślę jednak, że trudno będzie po PiSie zrobić śmieszniejszy kabaret, ale skoro katechetka Ogórek tego dokona to gdzie jest dno? Nie zgodzę się natomiast, że Ona jest śmieszna, nie, Ona nie jest śmieszna, ale żałośni są Ci co ją wypchnęli i robią kabaret dla gawiedzi. Reżyserzy pokroju tych od Absmaka. Wszyscy z pewnością jeszcze pamiętają przykład z Biblioteki Narodowej, pianinko, przyjaciół Rosjan i ich prezydenta.... Tak więc naiwna i anonimowa Ogórek jest pompowana przez media, które mają banalny i łatwy do komentowania temat... o niczym. Jej kandydatura jest tak bezsensowna, że poważne media powinny ograniczyć się do wąskiego komentowania, cóż, kiedy publicystyka coraz bardziej upodabnia się do PUDELKA, Miller byłby głupi aby nie wykorzystać okazji...

Bo to, że Pani Ogórek za dużo nie ugra w tych wyborach to pewniejsze niż w banku, ale co jest fenomenem, to to, że  kandydatura Ogórek (jak i wiele spraw politycznych i gospodarczych) są cały czas komentowane i krytykowane przez ludzi, którzy zawalili prawie wszystko w swoich karierach politycznych. Cały czas dobre rady dają  Balcerowicz, Rokita, Bugaj (o matko!!), Piskorski, Olechowski, Ziobro, Kurski, Kowal i wielu innych c*ujów, którzy doprowadzili do upadku swoje partie, a do swoich teorii mogą przekonać chyba tylko zdurniałych dziennikarzy. I piszę "teorii" bo jak przychodzi do praktyki, to myk i mamy katastrofę. 

Jeśli więc sobie robić jaja z tego urzędu to może iść jeszcze kilka kroków dalej? No może nie aż tak daleko jak Kaligula, nie, ale ...


sobota, 17 stycznia 2015

Grupa trzymająca macicę..





KE zdecydowała, że pigułki "po" o nazwie ellaOne mogą być dostępne w krajach UE bez recepty.
Eksperci (sic!!!)z zespołu bioetycznego Episkopatu Polski uważają, że pigułka "nie jest lekiem, a preparatem bardzo inwazyjnym i niebezpiecznym dla rozwoju psychoseksualnego osób niepełnoletnich, dlatego obowiązkiem rodziców jest sprzeciw wobec dopuszczenia jej do swobodnego obrotu. Obowiązek ten wg nich spoczywa także na politykach, którzy są katolikami". Natomiast z punktu widzenia nauczania moralnego Kościoła stosowanie tzw. pigułki "dzień po" jest grzechem ciężkim. WOW...straszne !!

Episkopat próbował ellaOne, ale im się jajeczka w gaciach nie chciały zagnieździć, dlatego nie ma dla zboków w sutannach, nie ma dla innych. Basta. Jedyne antykoncepcje jaką akceptuje KK to : http://www.fakt.pl/Zmarlo-dziecko-wikariusza-bo-nie-wezwano-pogotowia,artykuly,168773,1.html oraz  pedofilia. No!! dodajmy odrobine pikanterii i dorzucmy do pakietu 3 w 1 antykoncepcję klechy na plebanii, to ... młody wikary, on tabletki nie potrzebuje, wazelinka jest bez recepty i tańsza od kazdej pigułki...Za ten pakiet nie ma ekskomuniki....

Myślę jednak, że ta wrzawa będzie miała pozytywny aspekt. Na najdalszym zadupiu, gdzie diabeł mówi dobranoc, wszyscy dowiedzą się, że PIGUŁKA ISTNIEJE, a przede wszystkim że działa do 72 godzin po stosunku. Nawet smarkacze będą mieli czas, żeby wysupłać te kilka złotych i w najbliższym dużym mieście pigułkę zakupić. Bez informowania kogokolwiek.

Tak więc dobrodzieje w niezamierzony sposób edukują seksualnie społeczeństwo. Dlatego im więcej informacji, dyskusji, kłótni, a nawet takich wrzasków na ten temat, tym lepiej. I myślę, że to jest gwóźdź do trumny katolickiej ideologii. Nikomu już nie będzie potrzebna. A załatwi to swą powszechną dostępnością mała pigułka. 

A tak na marginesie - te to łachmyty kryjące pedofilię na swoim poletku, a na zewnątrz udające autorytety moralne, wpieprzając się we wszystko - zwłaszcza w to, o czym nie mają pojęcia. 


środa, 14 stycznia 2015

Styropianowa szlachta





W "FAKTY PO FAKTACH" Piotr Duda szlachcic z górnej półki oświadczył, że każdego dnia związkowcy są gotowi do rozmów. Hmm, to ciekawe. Bo niedawno oświadczył, że "z tym rządem rozmawiać już nie zamierza": Nie ma to jak stałość poglądów i poszanowanie prawdy jak i intelektu słuchaczy.

A ja chcę żebyś to ty odszedł Duda z tą garstką łobuzów i nierobów jacy dzisiaj reprezentują "Solidarność". Śmieciu nie jesteś od usuwania rządu czy tego chcesz czy nie. Zajmij się sprawami które należą do związku albo liż dupę Jarosławowi. Może zrobi cię ministrem obrony. I może by tak publicznie powiedzieć ile nierób "zarabia"? Za jaką pracę jest nierób tak wysoko wynagradzany? Jaki jest nieroba wkład w pomnażanie majątku narodowego? Nawoływanie do strajków, nawoływanie do obalenia rządu, podburzanie naiwnych robotników do wyjścia na ulicę, nazywa nierób pracą?Jak nierobowi nie wstyd czerpać pokaźnych apanaży za NIC!!! Ciepła posadka i jeszcze jaka intratna - prawda przewodniczący Duda?W dupach wam się solidaruchy poprzewracało od tej rydzykowo-kaczyńskiej wizji socjalistyczno-kapitalistycznej Polski. Dla nich rząd i premier kraju to pracodawca i to on ma im dać. Szybko, teraz, natychmiast !!!! Poje**ło już to oszołomstwo do końca.

A jak powiedział red.Durczokowi, że "haruje jak wół" to i smiać mi się odechciało. Duda harujący jak wół - a to dobre!!!. Szef pasożytów, wyjatkowo podła świnia sprzedająca swoją tanią dupę raz PiSowi, raz SLD śniąc, że wpłynie do polityki jak PiS wygra wybory, wtedy on już nie będzie wołem roboczym, ale będzie woły poganiał.... 

Polska jest jakimś dziwolągiem w cywilizowanym świecie gdzie jakiś związkowy kacyk chce od razu rozmawiać z premierem, z rządem... W prawdziwie demokratycznych krajach związki rozmawiają z pracodawcą, a strajkować mogą tylko na ściśle określonych zasadach, nie kiedy się jakiemuś związkowcowi zechce. A tu, taki pasożyt sobie rano wstanie, pomyśli co tu dziś robić, może jakiś strajk czy inna rozróba? może trochę oponki popalimy? Czy to nie jest dziki kraj? Do reszty odlecieeeeeli !!!  Poje**ło już to oszołomstwo do końca.

Ciekawe czy już ustalone ile w Warszawie opon podpalić i co zdemolować i to szczegółowo. Cholera, najgorsze jak zużyją cały limit produkcji CO2 i będzie trzeba zamknąć kopalnie, huty, elektrownie, cementownie itd.


czwartek, 8 stycznia 2015

Gornictwo, dlaczego popieram Ewę Kopacz

Pawel Wimmer

Odważną decyzją w roku wyborczym premier Ewa Kopacz wzięła na siebie zadanie godne Iron Lady, brytyjskiej premier Margaret Thatcher. Likwidacja kilku deficytowych kopalń Kompanii Węglowej to zadanie równie ważne ekonomicznie, co ryzykowne politycznie.

Przede wszystkim musimy pamiętać, że Kompania Węglowa nie tworzy PKB, czyli Produktu Krajowego Brutto. Ona ten produkt POMNIEJSZA. To skutek tego, ze koszty przewyższają wpływy finansowe, czyli nie ma wartości dodanej. Kopalnie - choć górnicy wylewają tam wiele potu - zjadają wartość dodaną wytworzoną przez innych. O skali kosztów niech świadczy fakt, że do wysokosci 52 równoleżnika, czyli szerokości geograficznej Warszawy, opłaca się węgiel importowac morzem z RPA czy Australii, a nie przywozić ze Śląska.

Jesli ktoś Wam powie, że rząd gnębi znowu górników, powiedzcie mu, że rząd tą decyzją chroni wartość dodaną wytworzoną przez innych. Deficyt Kompanii musi być z czegoś pokryty, a musi to zrobić właściciel, czyli Skarb Państwa. W ten sposób wspólnie wypracowane dochody budżetu są topione w nieefektywnym ekonomicznie górnictwie. Decyzja ma ochronić wydatki na edukację, służbę zdrowia, naukę, kulturę, wojsko, policję, na cały sektor budżetu centralnego. A tak naprawdę, zmniejszyć istniejący obecnie deficyt, bo uciekamy spod noża nadmiernego deficytu finansów publicznych. Na jedno zresztą wychodzi.

Kompania zatrudnia ponad 50 tys. osob. 6 tys. z likwidowanych kopalń zostanie przeniesionych do innych zakladów, 5 tys. straci pracę, ale z liczącą 2 mld złotych osłoną finansową. Będą mieli dobre dwa lata czasu, by znaleźć pracę na rosnącym coraz bardziej rynku pracy, na którym za dekadę nie będzie niemal bezrobocia.

A PiS i SLD już zwietrzyły okazję do szczucia i stroją się w pióra obrońców ludu, pielgrzymują na Śląsk z zatroskanymi twarzami. Nie, panie i panowie z opozycji, wy ten lud rabujecie, chcąc w imię waszych interesów politycznych utrzymać status quo.


poniedziałek, 5 stycznia 2015

W kamasze to badziewie



"Nie poddamy się, bo jeśli się poddamy, to przegramy walkę o przyzwoite wynagrodzenie, przyzwoite warunki pracy i przegramy jako lekarze, a w ślad za tą przegraną pójdą decyzje Ministerstwa Zdrowia i NFZ, które uczynią pracę lekarzy fizycznie niemożliwą"

Co to takiego przyzwoite wynagrodzenie? Ile to w warunkach polskich? Ile pensji inżyniera, dla przykładu?Czy do przyzwoitych warunków pracy należy unikanie podbijania kart godzinowych, praca na np. 3 etatach i dwóch połówkach. Od tej pracy odpocząć można tylko na dyżurze, stąd nieudzielanie pomocy pacjentom, bo przerywać sen to niezdrowo. Jeszcze uzurpowanie sobie prawa do zarządzania majątkiem publicznym jak własnym, łóżkami w podległych sobie placówkach itp.? Od pogoni za kasą lekarze całkiem zapomnieli też o dokształcaniu. Ale po co się dokształcać, skoro pieniądze bierze się niezależnie od tego wszystkiego?

W Gdańsku odbyło się spotkanie przedstawicieli kilku dziesiątek przychodni z całego pomorskiego, którzy nie podpisali aneksów do umów na świadczenie POZ. Lekarze zastanawiali się jak poinformować pacjentów o przyczynach swojego protestu i postanowili poprosić proboszczów w swoich parafiach o pomoc w „przekazaniu pacjentom informacji, o co tak naprawdę w tym sporze chodzi”.
Ciekawe prawda? Jedni złodzieje i pijawki mają wyjaśniać przyczyny protestu innych zlodziei i pijawek w nieudanym zamachu na kasę pacjenta-podatnika. Nie przyszlo im do glowy że dla kleru są oni konkurencją?   Bo im więcej modłów o zdrowie, tym taca jest cięższa. I oni uważają się za tych z "wyższej półki"? No ale teraz wiemy kto z kim trzyma...A moze odrazu przenieść swoje biznesy z dobrze wyposażonych przychodni do niewykorzystywanych sal katechetycznych. I po bólu! 

------------
suplement 7/01/2015

Wysłuchałam dziś, jak z pewnością wielu z was, obie dzisiejsze konferencje. Ministra Arlukowicza i PZ.
Jest dość jasno powiedziane, że łączna suma, która miała być wypłacana (1,1 mld zł) pozostała na takiej samej wysokości. Lekarze PZ zgodzili się na upust w kilku miejscach, na których zależało ministerstwu, więc minister zgodził się na przesunięcie pieniędzy wewnątrz tego nienaruszalnego 1,1 mld zł. 
Widać zdecydowane zwycięstwo ministra, czym mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. 


czwartek, 1 stycznia 2015

Zyczenia






UWAGA!!!
Do wszystkich, którzy przysłali mi życzenia rok temu - niestety nie spełniły się! Bądźcie tak mili i na ROK 2015 przysyłajcie mi raczej bony do "Biedronki" :)

Szczęśliwego Nowego Roku!