piątek, 30 grudnia 2016

Dookoła świata



Sylwester to czas zabawy, ale także dziwnych przesądów, które mają zapewnić szczęście w nadchodzącym roku.

I tak: Hiszpania

Hiszpanie obchodzą sylwestra w gronie rodziny i przyjaciół. Zgodnie z tradycją wychodzą o północy na główny plac miasta, by zjeść 12 winogron w rytm uderzeń zegara. Z każdym uderzeniem trzeba zjeść jedno winogrono, najlepiej stojąc na lewej nodze, by prawą wejść w nowy rok. Pomyślność finansową zapewnić ma Hiszpanom wrzucenie złotego pierścionka lub kolczyka do kieliszka z szampanem, którym wznosi się noworoczny toast. Jeśli do kieliszka wrzuci sie ziarenko soczewicy w nowym roku nie zabraknie pożywienia. Bogactwo i dobrobyt można przywołać trzymając w dłoni podczas uderzeń zegara banknot koloru zielonego. Także ząbek czosnku włożony do portfela, tuż po uderzeniach zegara, zapewni w nadchodzącym roku pieniądze.



Brazylia
Wielu Brazylijczyków ubiera się w sylwestrowa noc na biało, na szczęście i pokój w nowym roku.  Na wszystkich plażach, dzień przed sylwestrem mieszkańcy wypuszczają na morze łodzie z podarkami dla bogini morza Yemanji i wrzucają w fale bukiety białych kwiatów. W ten sposób chcą sobie zapewnić szczęście, pomyślność i dostatek w nadchodzącym roku.





Włochy
Włosi żegnają stary rok, mając na sobie czerwoną bieliznę, która ma przynieść szczęście, a paniom ma także ułatwić znalezienie w nadchodzacym roku męża. Bardzo istotne dla Włochów jest to, kogo spotkają jako pierwszą osobę w nowym roku. Kobiecie przynosi szczęście spotkanie mężczyzny i vice versa.  Zgodnie z tradycją, tuż przed północą każdy powinien zjeść porcję zupy lub potrawki z soczewicy, bowiem soczewica symbolizuje pomyślność i dobrobyt. Musujące wino jest obowiązkowym napojem spożywanym o północy.


Mieszkancy Wenezueli, Argentyny, Boliwii i Meksykunoszą wokól domu walizki, aby zapewnić sobie rok obfitujący w podróze. Mieszkańcy Meksyku przyozdabiają też na powitanie nowego roku domy. Dominuje kolor czerwony, żółty, zielony i biały, gdyż są to kolory symbolizujące obfitość.






























Bułgaria
W Bułgarii według kalendarza juliańskiego, Nowy Rok przypada trzynaście dni później, niż w kalendarzu gregoriańskim. Tradycyjnym zwyczajem noworocznym w Bułgarii jest surwakari. Po północy młodzi Bulgarzy wędrują od domu do domu, życzac dorosłym zdrowia i szczęścia w nowym roku, uderzając ich przy tym lekko po plecach gałązką derenia ozdobioną np. cukierkami, prażoną kukurydzą, suszonymi owocami. Osoba, która została w ten sposób potraktowana, powinna się odwdzięczyc "oprawcy" słodyczami, pieniążkiem lub innym darem. Pierwsze urodzone w nowym roku zwierzę otrzymuje imię po osobie, która kichnęła w sylwestra.












Filipiny
Wiekszość Filipinczyków spędza sylwestra w gronie rodziny i najblizszych przyjaciół przy uroczystej kolacji. Tej nocy cała rodzina musi być razem, aby przez caly rok nikt nie odszedł. Na stole powinno się znaleźć 12 okrągłych owoców symbolizujących wszystkie miesiące w roku. Filipińczycy wierza, ze okrągle przedmioty przynoszą pomyślność i pieniądze, dlatego zakładaja w sylwestrową noc stroje w koliste wzory. Dla Filipinczyków ważne jest też, by pierwszego dnia w roku ich portfel był pełny, aby był pełny przez cały rok.  Robienie jak największego hałasu w tym dniu przegania złe duchy. Niektórzy przechadzaja sie wokół domu potrząsając rondelkiem wypełnionym monetami, co ma im zapewnić bogactwo w nadchodzącym roku. Na Filipinach także obowiązuje zwyczaj zjedzenia 12 winogron tuż przed wybiciem północy.


Fot. Shutterstock 
opracowane na podstawie art. w GW- DESER

Belgia 
We francuskojęzycznej Wallonii 31 grudnia przed północą wystawia się na próg domu talerzyk z monetami zawiniętymi w papier aluminiowy i świeczką. Jeżeli świeczka wypali się w całości i nie zgaśnie, monetami z talerzyka obdarowuje się każdą osobę, która przyjdzie z noworocznymi życzeniami, ma ją włożyc do portmonetki i nosić cały rok, daje to nowy rok bez problemów finansowych, uwierzycie czy nie to naprawdę działa, przekonałam sie o tym w tym roku, zapominając o tym zwyczaju.... Innym zwyczajem jest powieszenie 31 grudnia nad drzwiami wejściowymi gałązki gui czyli jemioły, życzenia złożonę pod jemiołą są szczere i zachowują między tymi osobami przyjaźń i miłość.



Obojętnie gdzie mieszkacie,  czy to w Waszych nowych ojczyznach, czy w naszym kraju, napiszcie jak obchodziliście sylwestra w latach 60, 80, czy 90-tych? Jakie są przepowiednie czy zwyczaje sylwestrowo-noworoczne w Waszych regionach? 
Korzystam również z okazji życząc Wam szampańskiej zabawy. 



sobota, 24 grudnia 2016

Spokojnych Świąt



Jest taki wieczór, na który człowiek
czeka i za którym tęskni. Jest taki wyjątkowy
wieczór w roku, gdy wszyscy obecni gromadzą
się przy wspólnym stole, Jest taki wieczór,
gdy gasną spory, znika nienawiść… Wieczór,
gdy łamiemy opłatek, składamy życzenia…

Wszystkiego Najlepszego




Późny wnuk Lenina






Marks i Engels w „Manifeście komunistycznym” napisali: KLASA ROBOTNICZA NIE MOŻE PO PROSTU ZAWŁADNĄĆ MACHINĄ PAŃSTWOWĄ I URUCHOMIĆ JEJ DLA SWOICH WŁASNYCH CELÓW. Na tej podstawie wódz bolszewików – Lenin, stwierdził, że „rewolucjoniści przejmują władzę nie po to, aby sprawować ją przy użyciu instytucji państwa, ale po to, by zniszczyć to państwo, ponieważ z istoty swojej jest ono wyrazem interesów burżuazji, a demokracja przeobraża się z demokracji burżuazyjnej w demokrację proletariacką, z państwa w coś takiego, co już właściwie nie jest państwem”.

Jak widać te nauki wiecznie żywe, tą samą ścieżką wędruje dziś J.Kaczyński, dla którego istniejące od 25 lat instytucje państwa – sądy, TK, Prokuratura, media i inne – to nie instytucjami państwa polskiego, ale instytucje UKŁADU,którego on poszukuje od lat (choć sam siedzi w nim po uszy) więc trzeba absolutnie zniszczyć te już istniejące instytucje państwa i zastąpić je tym, co będzie lepiej służyć obywatelom Polski…Ten wychowanek marksizmu-leninizmu, wpycha Polskę 21 wieku w perspektywę polityczną czasów swojej młodości, próbując wywalić w Polsce drzwi, które już sto lat temu wyłamali (z framugą) bolszewicy Lenina, oczywiście wszystko „dla dobra Polaków”, o których już to obywatelach Polski zapomniał. To obywatele ( (niestety, trochę się takich nazbierało) wybrali prezesa, coby wzorem ichniego Boga był w trzech osobach- Prezes, Premier i Prezydent. Każdy krok tego „trio” polega na pokazie siły, a oni tęsknią za potężnym przywódcą, który weźmie wszystkich za pysk, nawet łamiąc prawo, zaprowadzi porządek. Cel uświęca środki. Jest też  w tym kraju drugi naród, szanujący prawo, ceniący wolność. Ale tym „narodem” Kaczyński nie musi się przejmować. On w pogotowiu ma Mariana Kowalskiego i łyse karki, które szybko spacyfikują niepokornych.

Ten bolszewik czystej wody ma kompleks niższości wobec ludzi, którzy w latach 1980-1989 nadstawiali plecy. Więc musi ich zniszczyć, pomniejszyć ich osiągnięcia, żeby jego cieniutka teczka bohatersko spuchła. Dlatego z taką siłą deprecjonuje dawnych opozycjonistów i Wałęsę. Używa więc szubrawców, byłych członków PZPR, prokuratorów stanu wojennego, przestępców.. Oni, zalezni od niego, są gotowi do każdych podłości. Dlatego też MUSI zniszczyć TK żeby nikt nie mógł niczego kwestionować, obwoła się Naczelnikiem Państwa i będzie rządził dekretami. I wierzcie, ten skurwysyn dopiero się rozkręca


promuj

wtorek, 20 grudnia 2016

"Kaczka orła nie pokona, prędzej skona pierdolona"



W niedzielę wieczorem Terlecki rozesłał do polityków PiS wytyczne z centrali: "Róbcie konferencje w całej Polsce między godz. 12 a 13. Temat: wydarzenia piątkowe - szantaż, prowokacja czy nowe standardy demokracji?". W instrukcjach jest też dołączona notatka  Kancelarii Sejmu w sprawie piątkowych wydarzeń...
Zbrojne ramię PiS, "Solidarność"Dudy (nie mylić z SOLIDARNOŚCIĄ) grozi POLAKOM ze przyjadą (kto, bo chyba nie zwykli związkowcy??) do Warszawy i "OBIJĄ MORDY POLAKOM" !!!Być może jest już plan, by doprowadzić sytuację do takiego stanu wrzenia, ktory spowoduje potężny kryzys polityczy, że jakieś niepokojące informacje, np. o gospodarce, nie zrobią już na nikim żadnego wrażenia?
Coś się musi dziać. Coś niedobrego. Logicznie cały bajzel z wątpliwą prawnie ustawą budżetową nie jest PiSowi do niczego potrzebny, jednak za wszelką cenę chce uniknąć dyskusji nad poprawkami do ustawy budżetowej, a więc dotyczy to z pewnością polskiej gospodarki. Coś mi podpowiada, że dziura budżetowa jest tak wielka, że kasy nie starczy na wszystko. 
Albo PiS nie ma żadnego planu poza walką z "układem", czyli ze wszystkimi i potkną się niedługo o własne nogi. Reasumując - Początek końca PiS zaczął "Czarny marsz" czy ktoś chce czy nie chce. 

NA KODie czyli na społeczeństwie SPOCZYWA LOS POLSKI. Czy społeczeństwo go udźwignie? "Kaczka Orła nie pokona, prędzej skona pierdolona!!!"

sobota, 17 grudnia 2016

Mówiłam ci w październiku - to twój koniec Chomiku

             
         

                                                  Uciekaliście jak szczury

                               




                                         Bandyci...napuścic policję na obywateli?


ten się śmieje kto się smieje ostatni..... policja pacyfikująca demonstrantów jak widac bardzo rozbawiła Chomika
                     
                       


                Pisałam ci w październiku - agonizujesz Chomiku
                                        Nie uwierzyłeś...

Konrad Materna
CZARNY WALC
To jest nasz, dla ciebie, na własnym pogrzebie
- walc, czarny walc.
Idziemy, śpiewamy, nim cię pokonamy,
walc, czarny walc.
REF: Strach, strach rany boskie!
Dokąd prowadzisz ten kraj!
Stop, stop, rany boskie!
Oddaj, co zabrałeś!
REF:2x
Kradnie, oszukuje, obraża i szczuje,
a żyje wśród nas.
Opluwa i dzieli, by każdej niedzieli
modlić się dla łask.
REF:2x
Wyszydza, linczuje, zawłaszcza i psuje,
a żyje wśród nas.
Nagradza złodziei, nieuków i chwieji,
kpiąc tym sobie z mas.
REF:2x
Skrył się za draniami, kpami, cynikami,
wódz sobie sam.
Stukają darami, pukają czołami,
on – car, król i pan.
REF:2x
To jest nasz, dla ciebie, na własnym pogrzebie
- walc, czarny walc.
Idziemy, śpiewamy, się nie zatrzymamy,
walc, czarny walc.
REF:4x

wtorek, 13 grudnia 2016

Dziś jestem "zbrodniarzem Jaruzelskim"



Macierewicz: "Chcę poinformować Polaków, że po raz ostatni w dniu dzisiejszym ze strony jakiegokolwiek urzędnika MON padło słowo "generał" przy nazwisku pana Jaruzelskiego. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe."
"Jak mniemam, odebrane stopnie generalskie nie będą z pewnością leżeć odłogiem, gdyż zostaną przyznane przez Macierewicza Misiewiczowi. Z racji tuszy, należy mu się ten bardziej wypasiony, po gen. Jaruzelskim i temu młodszemu w okularkach, który ma ojca dermatologa odznaczonego Noblem.... Kiedy adekwatne działania w stosunku do towarzyszy Piotrowicza i Kryżego?" (z forum GW, jakżesz trafne....)


Ja protestuję przeciw temu niekończącemu się spektaklowi nienawiści. 

Zarzuty pod adresem generała są tendencyjne i nieobiektywne, albowiem przez cały okres swej służby narodowi polskiemu robił tylko to co wówczas było realnie słuszne, a żadnej innej alternatywy robienia czegoś innego nie było.  Zarzuty o stan wojenny są najbardziej absurdalne, gdyż stan wojenny był  koniecznością aby uchronić naród polski przed rozlewem bratniej krwi. Nie można było więc experymentować i dopuścić do praktycznego sprawdzenia jakie byłyby reakcje Polaków. 

Znane hasło "Vae victis- biada zwyciężonym" - sparafrazowane jako "Gloria victis" ukuli ludzie szlachetni. Dzisiaj tylko niektórzy rozumieją jego sens. Generał w młodości postawił na fałszywego konia, ale zrobił to z pełnego, wewnętrznego przekonania. Wprowadzenie stanu wojennego, za co wielu chętnie by widziało go na stryczku, było i dla niego dramatem, jestem o tym przekonana, jak i coraz więcej osób w społeczeństwie. Dziś z perspektywy czasu łatwiej nam spojrzec i ocenić ten bolesny fragment naszej historii ze spokojem i rozwagą.
Generał w zaistniałej sytuacji zrobił to, co zrobić musiał i rzeczywiście wybrał mniejsze zło. I nie chodzi o to, czy istniała groźba interwencji radzieckiej czy nie, istniała realna groźba wojny domowej, czego symptomy były widoczne. Opanował rozbuchany emocjami naród. Jego działanie wprawdzie nie było ukierunkowane na zmiany ustrojowe, ale walnie przyczyniło się do tych zmian i to na drodze relatywnie spokojnej i bezkrwawej. Gdyby był tak podłym człowiekiem jak widzą go niektórzy, utopiłby ten cały ruch "S"w morzu krwi, ale tego nie zrobił. Największą winą Jaruzelskiego, nie do wybaczenia przez "bohaterów" z Solidarności jest to, że wprowadzając stan wojenny miał rację i przekazując pokojowo władzę też miał rację. Jednego i drugiego dokonał w najlepiej rozumianym interesie państwa i społeczeństwa. I publicznie za jedno i drugie chcę wyznać Jaruzelskiemu mój prawdziwy szacunek, bo dysponował wtedy jeszcze dostatecznymi środkami, aby zatamować, a przynajmniej opóźnić proces wiodący do niepodległej i demokratycznej Polski. Nie uczynił żadnej w tym kierunku próby, uznał lojalnie nowy, wyłaniający się dopiero porządek i ktokolwiek mówi dzisiaj, że bronił zawsze i tylko swojej władzy, mówi to w złej wierze.I tak zostanie oceniony przez histOryków niezależnie od dzisiejszych opinii wolnościowych histEryków.

Adam Michnik powiedział o nim kiedyś, że jest to człowiek honoru. Podzielam ten pogląd i żałuję, że wśród dzisiejszych elit politycznych nie ma praktycznie ludzi, którzy na taki przymiotnik zasługują. I mam głęboko w poważaniu, że moja opinia jest niezgodna z wyrokami niektórych mediów i bezpłciowej tluszczy. Mam odwagę ją wyrazić publicznie, bo jest taka, a nie inna, bo mój wiek pozwala mi realniej spoglądac na tamte lata. Wtedy byłam po innej stronie niż generał, ale teraz wiem więcej i lepiej rozumiem jego wybór. Bronić swojej godności i racji przez ponad dwudzieścia lat, bez względu na nierówność sił, nie każdy miałby tyle determinacji. To ta determinacja, zmienila moje spojrzenie i szacunek dla osoby Jaruzelskiego.

Polska, która tak lubi się szczycić swoją rycerską i romantyczną przeszłością, jest obryzgana widowiskiem jakie dzieje sie wokół osoby Jaruzelskiego od lat, tak ze strony "dziennikarzy śledczych" jak i tej reszty "bohaterów" plujących na Niego przy każdej okazji, odmawiajacych Mu nawet prawa do polskości. Nie ci jednak mają moralne prawo do jej dziedzictwa, co - jak z goryczą pisał nasz wielki poeta - "plwają na siebie i żrą jedni drugich".

promuj

niedziela, 11 grudnia 2016

PROPAGANDA IDEOLOGII SOCJALISTYCZNEJ w skrócie PiS


Obywatele RP protestują przeciwko łamaniu konstytucji przez PiS, prezydenta i rząd oraz przeciwko planowanej przez nich likwidacji wolności zgromadzeń.
W sobotę wieczorem – pod opieką policji, która odepchnęła kontrdemonstrantów z inicjatywy Obywatele RP – Płaskodzioby Kaczyński wspiął się na swoją drabinkę i wygłosił przemówienie niebezpieczne przemówienie, że oto skromna grupka Obywateli RP usiłuje im - władającym dziś państwem i jego aparatem przymusu: prokuraturą, policją i wojskiem - "narzucić prawo silniejszego" i że protest Obywateli RP i wszelkie inne, które zakłócą miesięcznice smoleńskie, są legalne tylko „formalnie", ale naprawdę – „nielegalne" i to się skończy. "Delegalizując” protest Obywateli RP, Kaczyński oznajmia wprost, że to on stanowi prawo, tako rzecze dyktator.
W tym samym czasie kiedy Drabiniasty pluje w mikrofon na Krakowskim, w Sejmie wynajmuje się salę (???) na zjazd faszystów

a w Łodzi faszyści jawnie nawołują do mordowania:

Kaczyńscy, Macierewiecze, Piotrowicze ....słuchajcie co do was krzyczą naziole, wasi sprzymierzeńcy!
PiSy przygotowują wspólnie z ONR wielką prowokację na 13 grudnia.. Posłanka PiSu i spikerka Gazety Polskiej ogłosiła wczoraj na miesięcznicy, nową trasę przemarszu PiS-u i ONR, tą samą którą będzie szła demonstracja KOD-u, która została zarejstrowana i uzgodniona z Policją i władzami miasta już dawno. Ta banda oprychów przy wladzy szykuje krwawą łaźnię. Oni są w pełni zdeterminowani.
"Boję się przebudzeń narodu"  Waldemar Kuczyński: 
"To są momenty w historii, do których więź narodowa najlepiej pasuje. Gorzej jest z nią, gdy nastają czasy pokoju, bez widocznych wrogów. Naród, narodowe emocje właściwie nie są potrzebne w czasach pokoju, w nich potrzebne jest społeczeństwo złożone z milionów jednostek i tysięcy grup, a nie ogromny monolit zjednoczony zagrożeniem lub agresją. Niestety, więź narodowa źle znosi uśpienie i prędzej czy później w takich czasach bez wrogów pojawiają się siły społeczne dążące do przebudzenia i do wydźwignięcia na sztandar idei narodowej. I te budzone i wypychane na czoło więź i idea wymagają wroga. W ten sposób powstają wirusy wielkich nieszczęść, mało co jest gorsze od nacjonalizmu", który w całości gorąco polecam

Obudź się Polsko i przegnaj na cztery wiatry tę pisowsko-faszystowską swołocz zanim podpali kraj. Dość szkód już wyrządzili ojczyźnie skłócając naród i ośmieszając kraj na arenie międzynarodowej. Koniec z kartoflami, koniec z oszołomstwem spod znaku krzyża i swastyki, koniec wojny polsko-polskiej. Chcemy Polski normalnej, a nie tłuszczy, stare babska z flagami, faszystowskich gnojków z bialo-czerwonymi opaskami, obrzydzających ludziom polskie barwy.


niedziela, 4 grudnia 2016

STOP DEWASTACJI POLSKI



Warszawa, 3 grudnia 2016 r.
Stop dewastacji Polski!

Niemal dokładnie rok temu, 12 grudnia, protestowaliśmy po raz pierwszy przeciwko paraliżowaniu prac Trybunału Konstytucyjnego i łamaniu Konstytucji przez rząd i Prezydenta. 
Dziś wiemy, że rok rządów Prawa i Sprawiedliwości to przede wszystkim czas metodycznego niszczenia Polski, jej stosunków z sąsiadami i wizerunku na świecie. To czas podporządkowywania partyjnym interesom niemal wszystkich publicznych instytucji: sądów, prokuratury, służby cywilnej i wojska. Władza przejęła publiczne media i przekształciła je w prorządową tubę, która nie waha się kłamać i manipulować. PiS chce utrudnić nam gromadzenie się i protestowanie. 
Dziś społeczeństwo polskie jest, jak nigdy dotąd, dotkliwie podzielone. Odczuwamy przede wszystkim gniew z powodu poczynań rządu, większości parlamentarnej oraz Prezydenta. Władza metodycznie niszczy to, co udało się wypracować przez ostatnie dekady. Niszczy też nas jako społeczeństwo – stawia jednych przeciwko drugim, próbuje nas podzielić i skłócić. 
Przygotowywane bez żadnych konsultacji i przyjmowane pospiesznie niszczycielskie ustawy mają tylko jeden cel: zwiększenie władzy PiS-u kosztem wolności obywateli. Rząd PiS systematycznie rujnuje polską kulturę, spowalnia rozwój gospodarki, przeprowadza zamach na prawa kobiet i właśnie przystępuje do forsowania reformy, która spowoduje gigantyczny chaos w polskiej szkole. 
Dlatego wzywamy wszystkich – obywatelki i obywateli, nauczycieli, rodziców, pracowników służby zdrowia, górników, rolników, przedsiębiorców, twórców i dziennikarzy, sędziów, prokuratorów, policjantów i wojskowych, a także organizacje pozarządowe, partie polityczne i samorządy, organizacje związkowe, samorządy zawodowe – by się temu wspólnie przeciwstawili.
Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy.
13 grudnia wyjdźmy na ulice wszystkich polskich miast i miasteczek i pokażmy, że nie zgadzamy się na niszczenie Polski. Zaprotestujmy przeciwko aroganckiej wszechwładzy PiS. Ale też pokażmy, że potrafimy być razem. I nie dajmy się, jak pamiętnego 13 grudnia ’81 roku, ustawić przeciwko sobie, nie dopuśćmy do żadnej konfrontacji.
Nie oddamy naszej wolności. Nie oddamy kultury, edukacji, praw kobiet, praw pracowniczych, samorządów, organizacji pozarządowych, mediów, gospodarki. 
Dość kompromitowania Polski na arenie międzynarodowej! Dość tłamszenia wolności i demokracji! Dość tego szaleństwa!
Sławomir Broniarz
Władysław Frasyniuk
Krystyna Janda
Jacek Jaśkowiak, Prezydent Miasta Poznania
Jacek Karnowski, Prezydent Miasta Sopotu
Mateusz Kijowski
Marta Lempart, inicjatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet
Płk dypl. rez. mgr inż. Adam Mazguła, były dowódca wojskowy, harcmistrz
Ryszard Petru, Przewodniczący Nowoczesnej
Krzysztof Pieczyński, aktor, stowarzyszenie Polska Laicka
Grzegorz Schetyna, Przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Aleksander Smolar, Prezes Fundacji im. Stefana Batorego
Lech Wałęsa

                                       ./.

Kto nie chce niech się nie wychyla. Kto chce, niech siedzi w domu. Ale zaniechanie, choćby gestów i wyrażenia zdania, to otwarta droga do niewolnictwa. 
Najwyższy czas aby Polacy masowo przeciwstawili się publicznie, czynnie, tej dyktaturze  bezprawia i niestrawności. 13 grudnia budzi niemiłe skojarzenia sprzed 35 lat, jest świetną okazją do zademonstrowania przez Polaków "gorszego sortu", że nie godzą się z przekształcaniem Polski w KaczeGówno! Że nie zrezygnują z praw i swobód obywatelskich, wywalczonych POKOJOWO przy Okrągłym Stole, a teraz likwidowanych przez sPISek! Że nie godzą się na fałszowanie najnowszych dziejów Polski, nazywanie bohaterów zdrajcami, i wynoszenie na pomniki pętaków spod najciemniejszej gwiazdy, którzy nie przyczynili się do tej zmiany ustroju i ktorzy te zdobycze demokracji kwestionują!! ! Mam nadzieję, że apel znajdzie szerokie poparcie. Ale niezależnie od masowości protestów, sobiepanek z Nowogrodzkiej znów określi miliony oponujących przeciw jego zamordyzmowi jako komuchów i złodziei! A szmaciane oddziały obrony kaczora przed demokracją mogą siłą rozpędzić tysiące  demonstrantów, wzorem ZOMO z tamtego pamiętnego grudnia!
htp

promuj