niedziela, 28 września 2014

Adoracja skretynienia




Kościół Katolicki, organizuje w noc z 3 na 4 października, w całej Polsce całonocną adorację Najświętszego Sakramentu. Adorację zainicjowała zrzeszająca ponad 100 ruchów Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. Wśród celów organizacji znalazły się: "inspirowanie pomocy bezpośredniej dziecku poczętemu i jego rodzinie", "kształtowanie postaw odpowiedzialnego rodzicielstwa m.in. poprzez upowszechnianie naturalnych metod planowania poczęcia" czy "promocję wychowania do czystej miłości". Będą modlić się o całkowite odrzucenie "Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej", którą nazywają "genderową", ale też przeciw in vitro i w obronie życia nienarodzonego.

Oto cała tajemnica wodzenia za nos nieprzebranych tłumów. Preparuje się dowolny, wyciągnięty z doopy strony construct, łączy się go z masą ludzką, odstawia na noc żeby się wszystko "przeżarło" i otrzymuje się autentyczny ruch społeczny. Zgroza bierze jak można namącić człowiekowi w głowie. Za co oni chcą się modlić? Za gwałcone, bite, poniżane matki, żony, siostry i dzieci aby były jeszcze bardziej gwałcone, bite i poniżane? To właśnie nakazuje wiara? Większej obrzydiwości dawno nie doświadczyłam. A księża nadzwyczaj chętnie kogoś adorują, ostatnio ciągle dzieci....

Katoliccy fundamentaliści prowadzą już wojnę z całym światem. Przecież to jest chore, dlaczego nie ma żadnych "adoracji" przeciwko pedofilii w Kościele? I tylko dzieci żal, co one winne, że mają szurniętych rodziców. Cała nadzieja w tym, że teraz informacja jest dostępna jak nigdy i dzieci uciekną od zdewociałych starych, jak tylko trochę podrosną.

Jeszcze kilka takich adoracji i obawiam się że pewnego ranka obudzą się jak w roku pańskim 1514 stojąc przed Wielką Inkwizycją. Narazie jeszcze nikogo nie palą na stosach, ale kto wie? 
A wszystkiemu winne OFE, obiecywali wczasy pod palmami, a teraz mohery muszą sami sobie organizować wczasy pod krzyżem :)

-------------














PANIE PREZYDENCIE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!

czwartek, 25 września 2014

Wielki pająk Wardęgi


Znów prokuraturę na 30 dni do kierata zaprzęgli 




Wielki pająk głodny ludzkiej krwi przemierzał ulice Warszawy. Ludzie na jego widok wpadali w panikę, krzyczeli i uciekali - to prosta fabuła filmu Sylwestra Wardęgi, który w serwisie YouTube obejrzało już ok. 98 mln ludzi, pokazały też wszystkie telewizje świata. Sama widziałam po raz pierwszy w głównym wydaniu dziennika wieczornego RTL-TVi. No i niestety - ktoś się doliczył, że Wardęga pieniądze zarobił i ... złożył doniesienie do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Wardędze mogą grozić nawet 3 lata za kratami!!!  - Jest szansa (gdyby go skazano) że jak mu nie zabiorą tam kamery, to po tysiącu dniach zdjęciowych wyjdzie z kicia jako miliarder....Jestem przekonana.

A ja chcę donieść, że niejakie: Pawłowicz Krystyna (ta niedopchnięta), Kempa Beata (niedomyta), Marzena Dorota Wróbel (niedożywiona) i Anna Sobecka (niepokalana), bo narażają mnie na "bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" gdy się patrzę na ich zdjęcia, oraz dostaję palpitacji serca jak widzę i słyszę te wiedźmy w telewizji. Nie wspomnę iż na widok wiadomego prezesa i jego przydupasa Hofmana ciśnienie mi skacze powyżej 200....Do której Prokuratury mam się zgłosić ?

Dziwne, że boją się zająć pierdolniętym Nowakiem, tym od "obrazy uczuć religijnych" który już kilkadziesiąt razy składał bezpodstawne donosy zawracając gitarę prokuraturze. Przecież gdy ktoś składa donosy w sytuacji gdy przestępstwa nie popełniono jest paragraf w Kodeksie Karnym. Ale chyba największe zagrożenie (umysłowe) stworzy prokurator gdy zdecyduje o wszczęciu postępowania przeciwko Wardędze.  




Lepiej być gołębiem, niż fiutmanem...




Monika O. zaprosiła do "KROPKI NAD i" Fiutmana z PiS.

- "Radosław Sikorski wyciąga rękę do opozycji; co ona na to?" - Monika Olejnik. 

- "To jest wyciągnięta ręka z ukrytym nożem. Umówmy się: ja, pani i wielu obserwatorów polityki trzymało się za brzuchy, kiedy Radosław Sikorski mówił, że to "dożynanie watahy" i "za... komisją PiS" nie było adresowane do nas, tylko tak ogólnie. To był dzisiaj orzeł, który udawał gołębia. Daleko tak nie zaleci, prędzej czy później pokaże swoją twarz" - odparł Fiutman.

Przecież prezes to kaczka udająca orła i nikomu w PiS to nie przeszkadza. A Fiutman to NIC, które próbuje być kaczką... Między Sikorskim a preziem jest taka różnica, że z Sikorskiego być może nie całkiem orzeł , ale z kaczora to na pewno sęp ścierwojad...

Ta troska Fiutmana i reszty pisiactwa o Platformę jest niezmiernie wzruszająca, ciągle się martwią o to czy przypadkiem konkurencyjna partia się nie rozpadnie, bo kaczor bez wroga by został i mógłby z tego powodu zejść w zaświaty, tracąc sens życia. I tak ostatnio z powodu "ucieczki Tuska do Brukseli" tak podupadł na zdrowiu że już nie może uczyć żurawi lotów nurkowych...

Czy jest jeszcze wielu poza Olejnik których interesują opinie tego bubka?? Bo bredzi już od siedmiu lat jedno i to samo i co PO zawali wizerunkowo, to Fiutman jej to odda. Dlatego sondaże wracają do normy. I o to chodzi.Tak się zapatrzyli w siebie, że nie widzą siedmiokrotnego przegrania wyborów. Przedmiot dumy i wzór do naśladowania. W PiS nie ma NIKOGO kto dorównałby Radkowi Sikorskiemu nie mówiąc o ucałowaniu jego ręki chyba, że byłby to....







poniedziałek, 22 września 2014

"mamusi z fujarką zamiast piersi" c.d.


Na Wielkie Lanie Ciechana - zapraszała od wczoraj warszawska księgarnia i kawiarnia WRZENIE ŚWIATA. O 19 przed lokalem wylany został cały zapas piwa Ciechan. To reakcja na wypowiedź właściciela browaru, który życzył znanemu bokserowi, Dariuszowi Michalczewskiemu "mamusi z fujarką zamiast piersi". Apele o bojkot Ciechana pojawiają się też w Internecie. Urząd Skarbowy, który z Facebooka dowiedział się o akcji wylewania piwa, zadzwonił i przestrzegł reportera, że jej przeprowadzenie, czyli pozbywanie się dobrego produktu, będzie działaniem na szkodę finansową Fundacji Instytut Reportażu, do której należy księgarnia WRZENIE ŚWIATA.


Ojejku jejku!!! Jeszcze może wtrącić się Inspekcja Ochrony Środowiska, czy wylewający owe piwo ma stosowne pozwolenia, no i jeszcze SANEPID, Straż Pożarna i ekolodzy, bo niech no tylko biedne szczury kanałowe opiją się tego piwska, to dopiero Wajchrak da wszystkim popalić.....

I już będzie jak u braci Rosjan 

Na szczęście piwo z browaru Ciechan nie występuje w Ewangelii.. ha ha ha.. bo wylewanie tego piwa to też obraza uczuć religijnych, bo w KK tylko winko dozwolone, ale "mózgi" już pracują. Mogliby na przykład posprawdzać czy zakupione dla kościołów świece palą się na chwałę bożą, czy służą do "innych celów". No to zakonnicom na bank świece z kosztów skarbówka wyrzuci :) Naturalnie jeżeli rozróżnią która to "świeczka panu bogu, a który ogarek diabłu"? 

Czy nie kuriozalnym jest to nagłe zainteresowanie Skarbówki panem, który chce wylać własne piwo, za które zapłacił tylko dlatego, że już mu nie smakuje? Jednych ci urzędnicy niszczą w imieniu prawa zostawiając jedynie kamień na kamieniu, kiedy sprawa nie dotyczy Kościoła, nie mają wtedy sumienia, nie maja uszu, oczu i nosa i są zapracowani na maksa. Natomiast kiedy sprawa dotyczy Kościoła (Sobecka vs Rydzol)  bronią jak niepodległości. Mogliby na przykład posprawdzać czy zakupione dla kościołów świece palą się na chwałę bożą, czy służą do "innych celów". Jest pewne że zakonnicom na bank świece z kosztów skarbówka by wyrzuciła :) Naturalnie jeżeli rozróżniliby, która to "świeczka panu bogu, a który ogarek diabłu"? Może i oni też jak (niektórzy) lekarze i aptekarze zawierzyli swe sumienie Bogu?Dziwne, kiedy sprawa nie dotyczy Koscioła nie mają sumienia, nie maja uszu, oczu i nosa i są zapracowani na maksa. Królikowski pokazał co to jest prawdziwy urzędnik.

Wychodzi na to, że byle palant ze skarbówki rości sobie pretensje do decydowania, co dla fundacji jest stratą a co inwestycją. Bycie urzędnikiem skarbówki to musi być strasznie upokarzająca praca..


sobota, 20 września 2014

"Umarł z powodu śmierci"




Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bierze nas na celownik, bo co czwarty Polak umiera bez jasnej przyczyny. WHO nie rozumie, że to skutek wrodzonych tendencji do konspiracji?? I jak to bez wyraźnej przyczyny? Jedna z nich nazywa się "NFZ". 
A na poważnie - według GUS na choroby układu krążenia umiera dziś 47,5% Polaków, na nowotwory 26%, natomiast z niejasnych przyczyn aż 28% i ten odsetek stale rośnie. Nie oznacza to, że lekarze coraz gorzej diagnozują zgony, ale coraz częściej fałszują statystyki. W 2013 roku aż w 109 tys. przypadków lekarze nieprawidłowo wypełnili kartę zgonu. To znaczy się, że śmierć nieważna? Nagminnie wpisywane jest też  do kart: "Ustanie krążenia czy oddychania" :)))) Przepraszam, ale rozśmieszyło mnie to, to tak, jakby ktoś napisał "umarł z powodu śmierci". Natomiast często w kartach 70-latków są adnotacje: "starość" lub "przyczyna nieznana".

Niby tacy dobrze wykształceni ci nasi medycy, a nie potrafią stwierdzić na co pacjent kopnął w kalendarz,  pewnie tak samo nie potrafią stwierdzić na co choruje, a może coś nie tak z tym wykształceniem? Kiedyś czytałam artykuł o procesie sądowym gdzie biegły sądowy powiedział "Bo medycyna to "sztuka". To ciekawe po co w takim wypadku te wszystkie podręczniki medyczne które czytają lekarze? Ale może faktycznie leczenie jest sztuką? Czasami to samo zdjęcie diagnozuje dwóch różnych lekarzy i mimo, że obaj widzą to samo to jeden z nich widzi patologię a drugi mówi: "jest pan zdrowy... następny proszę.." 

Z pewnością dużą przyczyną wielu zgonów jest brak badań profilaktycznych zalecanych ze względu na wiek, no i mamy takie efekty jakie mamy. W wielu krajach leczą wg zasady "lepiej zapobiegać niż leczyć". Tam potrafią kalkulować koszty skomplikowanego leczenia przy zaawansowanej chorobie. W Polsce doszli do wniosku, że jest najtaniej jak pacjent kojfnie w kolejce oczekujących. I kto lepiej liczy? 
Wielu lekarzy w Polsce tzw rodzinnych (zmieniających się jak w kalejdoskopie) nie interesuje diagnostyka a już choroby genetyczne i wykonywanie w tym kierunku drogich badań praktycznie wcale. Zresztą w wielu przypadkach trudno nawet się doprosić o podstawowe badania krwi i moczu. Odnosi się wrażenie że po co diagnozować skoro choroba za ileś tam lat sama się ujawni? i to bez badań obciążających lekarza rodzinnego trafi do dalszego leczenia u specjalisty oczywiście jeśli dożyje. 

Ale być może to jest odpowiedź dlaczego służba zdrowia nie chce wprowadzić dla pacjentów elektronicznych nośników informacji (pendriv'ów). Skończyłoby się wypisywanie nieczytelnych diagnoz, nieczytelnych zaleceń, nieczytelnych leków... Jakżeż łatwo byłoby wtedy wyłapać wszystkie oszustwa choćby z zakresu wypisywania fikcyjnych recept albo niewykonanych usług. Jeden przyzwoity pendrive kosztuje kilkanaście złotych a w hurcie pewnie byłby o kilkadziesiąt procent tańszy i wystarczyłby od urodzenia do śmierci i jeszcze zostałoby sporo miejsca. Wystarczyłoby jedynie napisać kartotekę elektroniczną pacjenta, w którą nie można byłoby ingerować. Ale urządzenie byłoby batem na oszustów, a oni przecież z oszustwa żyją, przynajmniej większość.





czwartek, 18 września 2014

Boskie. Dosłownie.


Piotr SZUMLEWICZ napisał:

"Będą się modlić na Jasnej Górze, abyśmy mieli opiekę matki boskiej i światło ducha świętego. Jak to rozumieć? Może to jakaś trzecia kolumna w kościele? Trudno powiedzieć, czy to ma nas wzmocnić, czy osłabić. Nie wiem jak by na mnie wpłynęło błogosławieństwo boże. Aktywizuje? Rozleniwia? Daje kopa? Zniechęca? Swoją drogą zamawiający postanowił być lekko złośliwy wobec "Krytyki Politycznej" i oddzielił ją od "środowisk lewicowych".





Spoko "lewactwo", teraz wy po tych modłach powinniście się odwdzięczyć i zrobić cykl wykładów powiedzmy: "motywy Jasnogórskie w filozofii Karola Marxa"

I dajcie znać, jak odczujecie efekty. Dokumentujcie wszystkie przypadki nawróceń, uzdrowień, wygranych w totolotka, punktualności PKP itp. 

Zalewam się łzami... ze wzruszenia....



wtorek, 16 września 2014

Człowiek z kapusty




W programie "Tomasz Lis na żywo" dyskutowano o (odrzuconym przez Sejm) projekcie edukacji seksualnej. Projekt zakładał wprowadzenie możliwości karania edukatorów seksualnych. Marzena Wróbel i Mariusz Dzierżawski twierdzili, że uczenie dzieci na temat seksualności jest wpychaniem ich w ręce pedofilów, że dzieci do 12-13 roku życia w ogóle nie interesują się seksem, a nowoczesna edukacja seksualna to zmienia i atakowali Kazimierę Szczukę i Wandę Nowicką, twierdząc, że osoby takie jak one "zachęcają dzieci do masturbacji i chcą uczyć jej w szkołach". Przekonywali, że ich projekt ma na celu zapobieganie pedofilii, a nie walkę z "prawidłową" edukacją seksualną. I jak tu dyskutować z taką ignorancją, niewiedzą, czy też zaklinaniem rzeczywistości? 

Co oni z tą masturbacją, jakieś kompleksy mają, nerwice eklezjogenne?Ten Dzierżawski nie rozumie, że do masturbacji nie trzeba nikogo namawiać - to przychodzi całkiem naturalnie :) Oczywiście u nieprawdziwych Polaków, bo u Prawdziwych to takich sprośności się nie wyprawia!! Istnieje coś takiego jak onanizm dziecięcy już u półtorarocznych dzieci. Ani to opętanie, ani grzech, ani deprawacja jakby chcieli katolicy. Po prostu fizjologia. Dlatego dziwi mnie postawa tych dziwaków, którzy uważają, że jeśli dziecko dowie się co to masturbacja, to natychmiast będzie to robiło. Przyczyny pierwotne są zupełnie inne. 

I chyba nie chodzi tu o masturbację, a o to, że Kościołowi taki stan przeszkadza.Dzieci wyedukowane nie dadzą się gwałcić. Dziecko nieuświadomione jest łatwą ofiarą, więc przeciwko edukacji protestują ci, co mają w tym jakiś interes. Jest to równiez walka o miliardy na etaty katechetów i profesorków wydziałów teologicznych oraz KUL! Ale jeżeli takie mózgi jak Wróblowa czy ten Dzierżawski mieliby decydować o uświadamianiu seksualnym dzieci, to naprawdę uważam to za totalną katastrofę ... Nadal dzieci szukałoby się w kapuście. Najbardziej przerażające jest to, że wielu im wierzy. 

Natomiast Panie Szczuka i Nowicka nie powinny się zgadzać na udział w programie z nawiedzonymi. Co do Pana Lisa, coraz częściej uprawia podobnie jak pani z "kropki nad i" najgorszy rodzaj dziennikarstwa. Zapraszanie do dyskusji pieniaczy takich jak Wróbel.






Wideo niezwiązane z tematem ale nie mogłam się powstrzymać ....:D





"PŁUG"



PiSi SASIN, a nepotyzm…

PIS z lubością oskarża wszystkich i wszystko, za WSZYSTKO… Skoro zatem tacy rządni SPRAWIEDLIWOŚCI, niechże w końcu spojrzą w swoje grono, wszak przecie tam NAJBLIŻEJ… Na początek proponuję pana o urokliwym ale i wymownym pseudonimie „PŁUG”…

Wielce upierdliwy, ale i niebywale intensywnie „zapluwający” redakcyjne stoły i podłogi licznych studiów TV oraz innych mediów , niebywale wprost cnotliwy, a zatem i prominentny działacz PiS – nijaki Jacek Sasin, jak już wyżej nadmieniono, w najbliższym otoczeniu – za tzw. pacami mający ksywę: PŁUG, niegdysiejszy jeszcze zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – nawiasem odpowiedzialny w jakieś części za przygotowanie feralnej „wycieczki” do Katynia, zakończonej pod Smoleńskiem skutkiem wiadomym (to Sasin „napakował” tylu prominentnych urzędników do JEDNEGO samolotu…) !!!
Ale ad rem. Otóż tenże „czyścioszek”, co i rusz TOTALNIE krytykujący wszelkie poczynania rządu PO, dokladnie i zgodnie z ustalonym przez Jarka Kanonem PiS, okazuje się być wielce „normalnym, pobożnym” rodakiem, czyli nie tylko skutecznie zabiegającym o synekury dla siebie, ale równie dobrze dbającym w tym względzie o rodzinę, jako też kolegów oraz znajomków…
Jak ujawnia Polityka.pl, cacuni przydupas Absmaka, pouczający alles, jako to możemy spodziewać się prawa i sprawiedliwości, gdy dondzie do rzundu Prawo i Sprawiedliwość, sam nie musi już wiele pragnąć, albowiem poukładał sobie dawno już klocki jako trza, a już ostatnimi czasy niebywale skutecznie. Jak pisze POLITYKA: "Wiele osób przyczyn tak gwałtownego przyspieszenia upatruje w relacjach z Błaszczakiem. – Sasin to facet niesamowicie skuteczny, działa wedle zasady: jak nie wejdę drzwiami, to oknem. Udaje mu się załatwić wszystko, nawet sprawy wydawałoby się nie do przepchnięcia – mówi nam działacz PiS z Mazowsza…"

Wracając do zarania jednako, już w 2005 r., gdy Sasin zostaje wiceburmistrzem i odchodzi z USC, następcą zostaje Józef Wierzbowski, znajomy Sasina z UdSKiOR, a przy tym osoba zasłużona dla PiS. Za rządów Kaczyńskiego był m.in. członkiem komisji weryfikacyjnej WSI (sic !)…Gdy tylko Wierzbowski przejmuje kierowanie USC, do urzędu jeden za drugim trafiają bliscy i krewni Jacka Sasina – podaje POLITYKA. Jako pierwsza jego żona - Lilla Sasin i to „błyskiem”…. Kilka tygodni po jej zatrudnieniu w USC pojawiła się Anna Mroczek (siostrzenica - dziś naczelniczka jednej z placówek podległych stołecznemu ratuszowi). Po roku do Onego USC trafia na stołek Adam Kramek, zięć siostry matki Sasina (tak jak Lilla Sasin pracuje tam do dziś). Jesienią 2006 r. Sasin zasiada wyżej, bo juz w fotelu wicewojewody mazowieckiego, a jego przyjaciel Grzegorz Mroczek trafia na fotel dyrektora generalnego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Awansuje błyskawicznie. Dzisiaj już go tam nie ma – „”odleciał” po jakowejś aferze. Grzesiu Mroczek jednak ukrzywdzon nie został, bo „usadzono go” w Ministerstwie Sportu, gdzie od niedawna jest zastępcą dyrektora biura ministra…

Jednako, jak podaje POLITYKA "to nie koniec zawodowo-rodzinnych powiązań w otoczeniu Jacka Sasina. Za rządów PiS pięknie awansował jego brat Mariusz, z zawodu kierowca. Już po kilku miesiącach rządów onej partii, trafił do resortu gospodarki. W lipcu 2008 r. dostał awans marzeń: rozpoczął pracę intendenta-kierowcy w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w stolicy Szwajcarii Bernie (pracuje tam do dziś)". POLITYKA podaje dalej: „Zmiana rządu nie przeszkodziła temu, by inni krewni Sasina znajdowali pracę w urzędach, które doskonale zna. W ubiegłym roku posadę w Urzędzie do Spraw Kombatantów dostała siostra Anny Mroczek, Agata Kaczmarczyk. Pytany o tę sprawę Sasin powtarza to samo: kuzynce nie pomagał, innym krewnym również. Agata Kaczmarczyk pracuje w Gabinecie Kierownika UdSKiOR, którego szefem jest Jacek Dziuba. To prawa ręka Sasina z czasów, gdy ten był wojewodą mazowieckim (pełnił funkcję dyrektora generalnego urzędu wojewódzkiego). Co więcej, Dziuba zasiadał w komisji konkursowej, która wybrała Kaczmarczyk (spośród 45 kandydatur).

I to by było na tyle, bo dalej ni czytać i wyszukiwać nie mogę, bo – MDLY MJE…Jedno tylko chciałbym na podsumowanie: to, jakie jest PIS, nie tylko – jakby się zdawało – każdy, kto nie dał się otumanić widzi i wie, zna te RZUNDY CNÓTY i SMUTY z autopsji, bo (za klasykiem): ONI JUŻ PRZY WADZY BYLI…Dzisiaj nie zgorzej URZĄDZENI, pokazują swoje przebrzydłe, zakłamane pyski, gdzie tylko wetknąć się mogą, i NADAJĄ, i „DAJĄ, DAJĄ, DAJĄ”…”Dają” NAIWNYM, którzy na nich czekają, a REALNIE, jak to w ŻYCIU SAMYM – SWOIM DAJĄ, i tak było, jest byndzie !!! Kto zaś wierzy różnym Absmakom, Hofmanom, Błaszczakom, Sasinom i innym „PŁUGOM” – jego sprawa, wszak nie brak ludków, którzy do dzisiaj twierdzą i są przekoni, iż – ZIEMIA jest płaską, a PIS partią ZBAWIENIA i SPRAWIEDLIWOŚCI. Pfuuu…!

Marian ŚMIECH



niedziela, 14 września 2014

Absamak JUŻ WIE…!!

























Gabinet Ewy Kopacz jeszcze nie powstał, a PiS – Kaczyński już go krytykuje: 
To będzie rząd zużytych twarzy i przegranych spraw… Zatem „POLSKIE ZBAW” - już wie, i już „nadaje”…

Dla kontrastu zatem i wskazania niebywałej hipokryzji, zacietrzewienia (najoględniej) Kupra i jewo PSI, obradująca w Warszawie ichnia Rada Polityczna , objawiła UBI et ORBI „świeże przetasowania” w onej to partii. Oto najnowsze wieści, ŁONE - NOWE TWARZE: Wiceprezes PiS Beata Szydło została NOWYM skarbnikiem partii. Do łask partii ponownie wrócił Adaś Hofmana, otrzymał bowiem prestiżową funkcję w Komitecie Politycznym. RADA rozszerzyła też skład Komitetu Politycznego o trzy osoby. Są to: Henryk Kowalczyk, Andrzej Duda i rzecznik - Adam Hofman…
Cóż rzecz o tych „NOWYCH TWARZACH”, które – inaczej aniżeli „rząd Kopacz” – JUŻ funkcjonują. NOWORODKI to, czy też – ZUŻYTE gęby…?!!!

Jakby nie dość bredzenia, Jarkacz zapowiada groźnie jako też buńczucznie, kolejny już punkt PROGRAMU jewo partii, kiedy „do rządzenia dojadą”… Przekonywał, że jego ludzie dokładnie rozliczą ostatnie siedem lat rządów gabinetu Donalda Tuska. Mam zatem przy okazji pytanie i prośbę jednocześnie: a gdzież to KOTECZKI (za klasykiem) – skryliście AUDYT swoich dwuletnich ledwie RZUNDÓW, i – czy zatem TEŻ go przy okazji i dla porównania ogłosicie ? A przypomnieć chcę, sprawdzić zaś łatwo można, jest on nie tyle „bardzo bogaty”, jest on dla was MIAŻDŻĄCY…!!!
Na koniec KUPER - jak to rasowy PROROK zapowiada, że - w świetle zagrożenia dla Polski Ewa Kopacz będzie premierem, który zajmie się głównie prowadzeniem "wojny wewnętrznej z PiS"... Hmm, on JUŻ WIE, i: OTO NASZ PAN oraz jego MOWA MIŁOŚCI…

Mógłbym zakończyć starym już sloganem: ręce opadają…Zakończę jednak postem, który umieścił na FB jeden ze znajomych, a brzmi on tak: "Moi niemieccy znajomi podejrzewają, ze Kaczyński to najlepiej zakamuflowany agent dawnego LGB, skierowany do robienia podjazdowej roboty w Polsce…Rzeczywiście, nie ma u w tym kraju bardziej nienawidzącego Polski i Polaków faceta niż Jarosław. Przez całe wszak lata nie wypowiedział – zdaje się, ni jednego dobrego słowa o naszym kraju. Wszystko jest złe, ale NIE WYJEŻDŻA, bo – ma zadanie do wykonania dane jeszcze przez ZSRR…"

Jako człowiek przy zdrowych zmysłach, nie posądzam oczywiście KUPRA o działalność agenturalną, ale – jakże to oryginalnie brzmi, szczególniej dla obserwatorów naszego tzw. życia politycznego – z zewnątrz??!!

Marian Śmiech

piątek, 12 września 2014

Wiara ofiar wymaga.




Kilka dni temu diecezja  kaliska straszyła rodziców, którzy nie zapisują swoich dzieci na lekcje religii w szkołach. Diecezja chciała, żeby księża i katecheci mieli obowiązek poinformować tych, którzy wybiorą etykę zamiast religii, że to "pisemny akt apostazji".Dziś wpis na swojej stronie wycofali tłumacząc "niezręcznym posunięciem". Ale sprawę lekcji religii w szkołach jednoznacznie postawił dziś Episkopat:

"Wszyscy katolicy uczęszczający do placówek oświatowych, w których odbywa się nauczanie religii, zobowiązani są w sumieniu uczestniczyć w tych zajęciach. Rodzice dzieci, które nie ukończyły 18. roku życia, mają obowiązek zapisać swe dzieci na lekcje religii". Człowiek wierzący ma nie tylko prawo, ale i obowiązek pogłębiać swoją wiarę, temu pogłębianiu służą szkolne lekcje religii. Warto przypomnieć, że zarówno podczas zawierania sakramentalnego związku małżeńskiego, jak i sakramentu chrztu dziecka, rodzice zobowiązują się do tego, by po katolicku, w wierze wychować potomstwo. Elementem tego wychowania jest zarówno udział dziecka w szkolnym nauczaniu religii, jak i parafialnej katechezie. Chodzenie na etykę nie spełnia kościelnego wymogu przygotowania do Pierwszej Komunii św., sakramentu pokuty i pojednania oraz bierzmowania".

Przecież nie jest normalnym w 21 wieku, żeby jakaś katolska, prymitywna franca normalnym, wolnym ludziom zabraniała, a to palenia, a to IN VITRO, a to oglądania pornoli czy chodzenia na koncerty. Jeszcze trochę a zażądają aby dzieciarnia przynosiła na każdą lekcję religii drobne bo ksiądz będzie zbierał na tacę..to też będzie obowiązkowe. Ale dlaczego nie? Wiara ofiar wymaga.... 
A może zrobić podobnie jak u Talibów? Oni zlikwidowali wszystkie podręczniki szkolne i zastąpili je Koranem, w Polsce można zastąpić je Biblią.

Watykańska sekta postępuje zgodnie z zasadą, że najlepszą obroną jest atak.. Topnieją im przychody, to krzykiem domagają się od państwa kasy, spada im liczba dzieci chodzących na religię, to próbuje przeforsowac, żeby religia, a nie etyka była obowiązkowa.. Pewnie liczą, że wszyscy uczniowie nagle wybiorą religię zamiast traktowanej per noga etyki.. Mam nadzieję, że okaże się to strzałem w kolano – wybitnie polska cechą jest "stawanie okoniem” przeciw nakazom. Jestem przekonana, że gdyby zajęcia z religii i etyki stały się obowiązkowe, to 80 % dzieci wybrałoby etykę, bo nic tak nie zniechęca do KK, jak katecheci i księża nie potrafiący obronić dogmatów religijnych przed wątpliwościami myślącej młodzieży.



wtorek, 9 września 2014

Chce zostać Polakiem...


Jean-Paul Oury:


"Polska to jedyny kraj w Europie, gdzie wzrost PKB osiągnął w tym roku wyjątkowe 3% – jest wyższy niż zakładany w ustawie budżetowej. Przypomnijmy, że Polsce udało się utrzymać dodatni wzrost również w czasie światowego kryzysu, a także – że wzrost PKB ma przyspieszyć w 2015 r. do 3,8%, a w latach 2016-2017 do 4,3%.
W tym samym okresie gospodarka francuska jest od dwóch lat w stagnacji: w skali kraju przekroczono próg 3 milionów bezrobotnych, zadłużenie sięga 2 000 mld euro, a deficyt publiczny stale się pogłębia....."
"....Polacy mogą się uważać za szczęściarzy: udało im się wybrać polityków, którzy nie zaszkodzili jakoś specjalnie społeczeństwu obywatelskiemu. Żeby zilustrować, o co mi chodzi, zacytuję tu fragment z wywiadu z Donaldem Tuskiem, który na pytanie dziennikarza, “dlaczego państwo polskie nie wspiera bardziej banków?”, odparł, że “to pytanie należy zadać Polakom; oni wiedzą najlepiej, na ile są gotowi opróżnić kieszenie na rzecz państwa, żeby mogło ono finansować banki”. We Francji żaden polityk wyłoniony w wyborach, czy to z lewej czy z prawej strony sceny politycznej, nie byłby zdolny odpowiedzieć w ten sposób. Dla nich wszystkich państwo powinno wszystko kontrolować i twardą ręką trzymać rynek.
W efekcie, kiedy prezydent Hollande zajmuje się sprawami osobistymi, a Francja dryfuje w bliżej nieznanym kierunku, Polska zajmuje coraz pewniej swoje miejsce pośród liderów Europy, a premier Tusk właśnie został wybrany nowym przewodniczącym Rady Europejskiej.
Jako Europejczyk z całego serca mogę powiedzieć, że moim prezydentem jest chyba raczej Donald Tusk, aniżeli François Hollande… To pierwszy etap. Zanim zacznę konkretnie myśleć o przeprowadzce do Polski".


Gorąco polecam cały tekst  t u t a j  żaden Polak nie napisał tak o Polsce jak Jean-Paul. Aż serce rośnie. I duma!


niedziela, 7 września 2014

Broń na spokojne ciche wojny

Noam Chomsky

Noam Chomsky
1. ODWRÓĆ UWAGĘ
Kluczowym elementem kontroli społeczeństwa jest strategia polegająca na odwróceniu uwagi publicznej od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez technikę ciągłego rozpraszania uwagi i nagromadzenia nieistotnych informacji. Strategia odwrócenia uwagi jest również niezbędna aby zapobiec zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki. „Opinia publiczna odwrócona od realnych problemów społecznych, zniewolona przez nieważne sprawy. Spraw, by społeczeństwo było zajęte, zajęte, zajęte, bez czasu na myślenie, wciąż na roli ze zwierzętami (cyt. tłum. za „Silent Weapons for Quiet Wars”).
2. STWÓRZ PROBLEMY, PO CZYM ZAPROPONUJ ROZWIĄZANIE
Ta metoda jest również nazywana „problem – reakcja – rozwiązanie”. Tworzy problem, „sytuację”, mającą na celu wywołanie reakcji u odbiorców, którzy będą się domagali podjęcia pewnych kroków zapobiegawczych. Na przykład: pozwól na rozprzestrzenienie się przemocy, lub zaaranżuj krwawe ataki tak, aby społeczeństwo przyjęło zaostrzenie norm prawnych i przepisów za cenę własnej wolności. Lub: wykreuj kryzys ekonomiczny aby usprawiedliwić radykalne cięcia praw społeczeństwa i demontaż świadczeń społecznych.
3. STOPNIUJ ZMIANY
Akceptacja aż do nieakceptowalnego poziomu. Przesuwaj granicę stopniowo, krok po kroku, przez kolejne lata. W ten sposób przeforsowano radykalnie nowe warunki społeczno-ekonomiczne (neoliberalizm) w latach 1980 i 1990: minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność, masowe bezrobocie, poziom płac, brak gwarancji godnego zarobku – zmiany, które wprowadzone naraz wywołałyby rewolucję.
4. ODWLEKAJ ZMIANY
Kolejny sposób na wywołanie akceptacji niemile widzianej zmiany to przedstawienie jej jako „bolesnej konieczności” i otrzymanie przyzwolenia społeczeństwa na wprowadzenie jej w życie w przyszłości. Łatwiej zaakceptować przyszłe poświęcenie, niż poddać się mu z miejsca. Do tego społeczeństwo, masy, mają zawsze naiwną tendencję do zakładania, że „wszystko będzie dobrze” i że być może uda się uniknąć poświęcenia. Taka strategia daje społeczeństwu więcej czasu na oswojenie się ze świadomością zmiany, a także na akceptację tej zmiany w atmosferze rezygnacji, kiedy przyjdzie czas.
5. MÓW DO SPOŁECZEŃSTWA JAK DO MAŁEGO DZIECKA
Większość treści skierowanych do opinii publicznej wykorzystuje sposób wysławiania się, argumentowania czy wręcz tonu protekcjonalnego, jakiego używa się przemawiając do dzieci lub umysłowo chorych. Im bardziej usiłuje się zamglić obraz swojemu rozmówcy, tym chętniej sięga się po taki ton. Dlaczego? „Jeśli będziesz mówić do osoby tak, jakby miała ona 12 lat, to wtedy, z powodu sugestii, osoba ta prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat” (zob. Silent Weapons for Quiet War).
6. SKUP SIĘ NA EMOCJACH, NIE NA REFLEKSJI
Wykorzystywanie aspektu emocjonalnego to klasyczna technika mająca na celu obejście racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku jednostki. Co więcej, użycie mowy nacechowanej emocjonalnie otwiera drzwi do podświadomego zaszczepienia danych idei, pragnień, lęków i niepokojów, impulsów i wywołania określonych zachowań.
7. UTRZYMAJ SPOŁECZEŃSTWO W IGNORANCJI I PRZECIĘTNOŚCI
Spraw, aby społeczeństwo było niezdolne do zrozumienia technik oraz metod kontroli i zniewolenia. „Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i przeciętna na ile to możliwe, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami była dla niższych klas niezrozumiała (zob. Silent Weapons for Quiet War).
8. UTWIERDŹ SPOŁECZEŃSTWO W PRZEKONANIU, ŻE DOBRZE JEST BYĆ PRZECIĘTNYM
Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że to „cool” być głupim, wulgarnym i niewykształconym.
9. ZAMIEŃ BUNT NA POCZUCIE WINY
Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedynymi winnymi swoich niepowodzeń, a to przez niedostatek inteligencji, zdolności, starań. Tak więc, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, jednostka będzie żyła w poczuciu dewaluacji własnej wartości, winy, co prowadzi do depresji, a ta do zahamowania działań. A bez działań nie ma rewolucji!
10. POZNAJ LUDZI LEPIEJ NIŻ ONI SAMYCH SIEBIE
Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce wygenerował rosnącą przepaść pomiędzy wiedzą dostępną szerokim masom a tą zarezerwowaną dla wąskich elit. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii stosowanej „system” osiągnął zaawansowaną wiedzę na temat istnień ludzkich, zarówno fizyczną jak i psychologiczną. Obecnie system zna lepiej jednostkę niż ona sama siebie. Oznacza to, że w większości przypadków ma on większą kontrolę nad jednostkami, niż jednostki nad sobą.


źródło: Noam Chomsky – „Silent Weapons for Quiet War”



sobota, 6 września 2014

Wekeend bez polityki






Zmiana nastroju, chwila odpoczynku od polityki.
Szczególnie polecam fanom sekty PiS, 
to Polska, jakiej nie znacie
bo wg niskopiennego  prezesa z Żoliborza 
"Polska to jedna wielka ruina" popatrzcie
na film uważnie, i uwierzcie - TO NASZ KRAJ !




piątek, 5 września 2014

Od wyborów do wyborów















Przebywająca w więzieniu siostra Bernadetta oraz Kongregacja Sióstr Miłosierdzia im. Karola Boromeusza otrzymały wezwanie do zapłaty miliona złotych zadośćuczynienia oraz 2,5 tys. zł miesięcznej renty dla jednego z molestowanych wychowanków ośrodka w Zabrzu.

"Siostry lubiły bezwzględną ciszę. Czasem prosiły starszych chłopaków: Dajcie im nauczkę. Wtedy prowadzili nas do pokoju z gwiazdą na podłodze. Tam nas rozbierali, bili do krwi. Siostry patrzyły...Paweł w ośrodku mieszkał do 2006 roku. Został przeniesiony w wieku 14 lat, gdy o zdarzeniach opowiedział nauczycielce. Siostry zamykały go z dwójką starszych wychowanków na noc w pokoju na klucz. Paweł zgłaszał, że jest gwałcony. Dyrektor ośrodka nie reagowała, powiedziała tylko: To już jest twoja sypialnia. - Pierwszy raz przyszli do mnie w nocy, jak miałem sześć lat. Spałem i rozebrał mnie starszy chłopak, kazał mi różne rzeczy zrobić. Od razu powiedziałem siostrze dyrektor Bernadetcie i bardzo się bałem, bo siostra nie zareagowała". 22 wychowanków przed sądem zeznało, że siostry biły je prawie codziennie, często do krwi, nazywały "zboczeńcami, małymi gnojkami, debilami, ułomkami".
Żródło


Już nie wierzę w polityków! Nie wierzę, że oni wezmą się do roboty i cokolwiek zmienią! Nie wierzę w sądy, w rządy, w Sejm, Prezydenta, Premiera. To co robią lub co chcą robić, to tylko - dobre wrażenie!! Od wyborów do wyborów. To przykre, że w tak dużym europejskim kraju jakim jest POLSKA, nie ma u steru ludzi którzy by zrobili p o r z ą d e k  z czarnymi i Konkordatem!!

2000 lat "czarnej władzy" nad narodami świata, upodlenia, stosów i opisanych wyżej TRAGEDII !! Jak  długo jeszcze?!!

Konkordat nie jest w Polsce, a przynajmniej nie powinien być, jedynym obowiązującym prawem. Kontrola takich ośrodków przez instytucje państwowe jest konieczna i prawo kościelne, zakonu i **uj wie jakie jeszcze, w żadnym wypadku nie mogą mieć pierwszeństwa. Po raz kolejny pokazano, że w Polsce instytucje kościelne bardziej przypominają struktury mafijne niż cokolwiek innego. I jeszcze te wyroki! Dlaczego za tak koszmarne, okrutne czyny te "siostry" dostały tak niskie wyroki? Za coś takiego należy się dożywocie, przecież one zniszczyły tylu dzieciom życie. To co one zrobiły z tego ośrodka to jest w ogóle nie do pojęcia. Ale ponieważ noszą habit i są "schorowane" to zasługują na inne traktowanie niż reszta. 

Dlatego, jeśli Kościół nie jest skory (a nie jest) do wzięcia odpowiedzialności za tego typu zbrodnie i nie jest skory do walki z nimi, to powinno zająć się tym państwo. Natychmiast. Teraz. 

-------------------

Nowiny z Rumi
Nasz strażak jest wreszcie na rehabilitacji 21 dni
tutaj http://www.nzozneptun.pl/index.html






















środa, 3 września 2014

Inwazja platfusów




Doszło do niebywałej prowokacji, haniebnej zdrady, spisku putinowsko -tuskowsko-obamowsko-merkelowskiego. Rektorem akademii NATO został ostatni szef WSI !!! (jedną gwiazdkę dostał od Kwacha, drugą od Komora... Co więcej, wśród ukończonych przez niego uczelni jest Wojskowa Akademia Polityczna im. - tak jest! - Feliksa! Dzierżyńskiego!). Gdzie jest teraz Polska? Jak można było do tego dopuścić ? No to Antkowi żyłka pieprznie!!. Najgorszy w historii premier dostaje stanowisko prezydenta w Radzie Europy,a ruski agent w NATO. No i mamy bardzo ważnego Komisarza Europejskiego. To już inwazja platfusów! Koniec świata.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16572265,Polski_general_objal_stanowisko_komendanta_jedynej.html




poniedziałek, 1 września 2014

Choć mit pozostanie ładniejszy od prawdy :)




1 września 1939 r. o godzinie 4:45, pancernik „Schleswig-Holstein” otworzył ogień w kierunku Westerplatte. Przez siedem dni obrońcy odparli trzynaście szturmów 3 tysięcy Niemców, zabijając i raniąc niemal 1000 z nich. W końcu jednak musieli skapitulować. Tyle legenda. A jak wyglądała prawda?

Prawda różni się mocno od wpajanego nam przez lata mitu.  Wystrzał miał miejsce o 04:48 ze względu na problem ustawienia okrętu, w atakach na Westerplatte wzięło udział około 570 żołnierzy i policjantów, a nie 3 tysiące. Niemcy przeprowadzili tylko dwa szturmy generalne oraz jeden atak będący głębokim rozpoznaniem walką. Oba szturmy zostały krwawo odparte. Atakujący stracili 40 zabitych i wielu rannych, z których kilkunastu później zmarło w szpitalach. Ta kosztowna lekcja dala niemieckiemu dowództwu do myślenia. Przygotowali trzeci szturm, który przygotowali na ósmy dzień oblężenia, ale do niego nie doszło, bo polska załoga skapitulowała.
  
Westerplatte przez cały czas oblężenia było non stop pod silnym ostrzałem prowadzonym z lądu i morza, i nalotami bombowymi - głosi następny mit. Analiza niemieckich zródeł mówi -„Schleswig-Holstein” jedynie pierwszego i ostatniego dnia walk prowadził ostrzał składnicy ze swych dział. A niemieckie lotnictwo przeprowadziło tylko jeden nalot na Westerplatte! 

Inną sprawą wzbudzająca kontrowersje jest kwestia dowodzenia obroną, bo już 2 września mj Henryk Sucharski zdecydował o kapitulacji i nakazał wywieszenie białej flagi. Jego zastępca, kpt Franciszek Dąbrowski, sprzeciwił się i walka była kontynuowana.

Decyzja Sucharskiego wynikała z trzeźwego osądu i wiedzy, której nie posiadali inni. 31 sierpnia na Westerplatte przybył ppł Sobociński z Komisariatu Generalnego RP w Gdańsku i przekazał Sucharskiemu że według ustaleń polskiego wywiadu Niemcy zaatakują w ciągu najbliższych 24 godzin, oraz że obrońcyWesterplatte nie mogą liczyć na żadną pomoc z zewnątrz! Aby zamanifestować polską wolę walki dostarczył on również rozkaz prowadzenia obrony przez 12 godzin – wcześniejsze rozkazy mówiły o 6 godzinach. Obrona trwała więc trzykrotnie dłużej niż zakładano. Kpt Dąbrowski dopuścił się jawnej niesubordynacji, bo nie znał po prostu całej prawdy chociaż działał w dobrej wierze.

To tylko niektóre z mitów o Westerplatte. Nawet, jeśli wersja utrwalana przez dziesięciolecia przez propagandę wydaje się niektórym ciekawsza, warto przypomnieć, jak było naprawdę.



Źródło i inspiracja:

Westerplatte 4:48. Dziennik działań bojowych pancernika „Schleswig-Holstein” od 24 sierpnia do 8 września 1939 z załącznikami, tłumaczenie i opracowanie Jacek Żebrowski, Ciechocinek 2010.
oraz Tajemnica WesterplatteP.Cholew i A.Roguska , Instytut wydawniczy ZNAK 

Polecam na dziś