"koniec balu panno Lalu...."

"Premier czuje się osaczony - mówi "jakiś" polityk PO. Przez służby specjalne, wielki biznes i złych ludzi, którzy chcą go dopaść. Spodziewa się najgorszego: podsłuchów, prowokacj. Kiedy w poprzedniej kadencji Donald Tusk szedł na kolację do restauracji, z ostrożności siadał tyłem do sali. Dziś nie robi już nawet tego. Przestał wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać. Od biznesu trzyma się z daleka i niczego nie załatwia przez telefon. Nawet z własnym synem kontaktuje się przez synową"
Newsweek 


Nagonka mediów rozpoczęta?Trzeba podnieść nakłady i zyski? Obrzydliwe. Bez zapytania u źródła czy Premier faktycznie się czegoś obawia.. Ten powiedzia to, tamten powiedzial tamto, panowie konkrety! Na razie to wyglada jak rozmowa starych bab na targu, plotki, plotki, plotki. W imię czego służby specjalne miałyby stanowić zagrożenie dla premiera ich własnego kraju? knuć intrygi i szykować prowokacje? Nasuwa się więc pytanie - KTO nadzoruje działalność tych tajnych służb? Dlaczego Newsweek pisze o tym tak beznamiętnie, jakby była to oczywistość i norma? Dziwię się, że Newsweek te plotki powtarza, bo kiedyś może za to beknie w sądzie, to wyglada jak pomówienia, żadnych konkretów.  Panowie dziennikarze jak nie macie o czym pisać to piszcie o pogodzie, a nie powtarzajcie plotek! Toż to się do Faktu nawet nie nadaje!!
No to lećmy z tym koksem dalej. Kaczyński miał podobno powiedzieć do swojego kolegi: "Mówię ci Maniuś, jak wyjdzie na jaw, że to na mój rozkaz wierne mi służby specjalne majstrowały przy tupolewie po to, żeby zrobić z Lecha męczennika to dopiero będzie!!. Zrobimy więc zadymę jakich mało, będziemy pieprzyli o wybuchach, bombach helowych, brzozach, srozach tak, że ludzie aż się porzygają na samo słowo "Smoleńsk". Wtedy nikt nie będzie zadawał pytań o naszą odpowiedzialność". Oczywiście nie mam żadnych dowodów na to, że tak powiedział, ale jak widać po powyższym artykule można sobie pieprzyć wszystko, na co się ma tylko ochotę...
 
Boże, co za groteskowy kraj! Najważniejsza osoba w państwie boi się własnego aparatu! Tak, niełatwo jest być premierem na bagnie, gdzie tylko ryby, które na niby, żaby na aby aby, a rak byle jak.... nawet być najlepszym powojennym premierem. Kiedy tylko rząd Donalda dotknął rękami Gowina podstawowych interesów oligarchii to "koniec balu panno Lalu" i napuścili na Premiera media, bo dla sitwy ten system to fundament ich sukcesów i kontynuacji beztroskiego i bezkarnego życia z dupą w maśle, jak za PRLu. Czyżby dlatego, iż ten rząd naruszył już zbyt wiele interesów, będzie musiał zapłacić za to bardzo wysoką cenę, nawet cenę wyborczej klęski? Nie myślę. Bo jaki ma w tym cel opozycja to wiadomo? Ma jeden cel, ale wyraźny - wyeliminować Tuska. 

Platforma działa z myślą o państwie i perspektywie wieloletniej, a to cechuje tylko wielkich polityków i stabilne partie. Czy najlepiej nic nie robić i stołków pilnować, jak to robi Pawlak? W każdym razie premierowi problemów przybywa. Nie da się być w konflikcie ze wszystkimi, nie da się naruszać zawodowych interesów tak wielu grup jednocześnie. Ale ktoś to gniazdo zmij musi zlikwidować. A żmije w tym gniazdku mają ciepło i nie dadzą łatwo się wykurzyć.  

Polacy to jednak chwiejny naród, widocznie lubią, patrząc na ten ostatni sondaż, że chcą co dwa lata wyborów i powtórki z wariatkowa jaką psychol z Zoliborza już raz im zafundował.  Myślę, że to nacja nie kochająca swobód, wolności, prawdziwej demokracji, to nacja, która jak nie czuje bata na dupie jest bardzo nieszczęśliwa i wiecznie niezadowolona. Ale niedoczekanie tych, którzy są żądni awantur i sensacji. Już PiS atakował premiera nie jednym, choćby Wiplerem i kibolami - premier wyszedł na ring i znokautował ich. Teraz będzie podobnie - nie lekceważyłabym zdolności D.Tuska, a nawet zmiany koalicjanta ! Po realizowanych reformach, niepopularnych ale koniecznych, teraz czas na KRUS i emerytury górnicze, zmiany w umowach śmieciowych, zmniejszenie bezrobocia. Jest co robić przez najbliższe trzy lata. A Absmak niech zwiedza Polskę, obiecuje gruszki na wierzbie i promuje profesorów socjologii na premiera i prezesa PiS. A ten postara się o "dobre" dla PiS sondaże. W końcu w pracowniach socjologów bez liku:-) 

Link specjalnie dla pelikanów 

promuj