poniedziałek, 29 października 2012

Kim jesteś?

Coraz więcej Polaków ulega światowej modzie na ustalanie ojcostwa. Hasła firm wykonujących takie badania DNA są chwytliwe i kontrowersyjne, i mają się nijak do prawdy. W Polsce nie ma żadnych oficjalnych danych na ten temat. Ale wystarczy wstukać w internecie "badania DNA na ojcostwo" i widać jak lista tych placówek sukcesywnie się wydłuża. Pod tym względem Polska ulega światowej modzie. Smutne to, że takie testy stają się modne, ale to znak naszych czasów: zdrada też staje się coraz modniejsza, są kilkudniowe "szkolenia", wyjazdy integracyjne, imprezy, kobiety coraz częściej wyjeżdżają na wakacje same....

 Jest kilka kategorii osób, które poddają się badaniu. Pierwsza grupa to 70-latkowie, którzy mają już dorosłe dzieci, ale przez całe życie żyli w niepewności, dlatego chcą pod koniec życia rozwiac swoje wątpliwosci. Inna grupa to rodzice kilkulatków, najczęściej wiercą im dziurę w brzuchu teściowie, którzy podjudzają synów. Kolejna grupa to ludzie, którzy chcą jak najwcześniej poznać prawdę, gdy dziecko jest noworodkiem, oraz mężczyzni podejrzewający u siebie bezpłodność. I ostatnia grupa to mężczyzni, których nerwów i wątpliwości nic nie jest w stanie uspokoić, nawet wielokrotne badanie DNA, ci prawdopodobnie nigdy się nie wyleczą z podejrzliwoćci.

Kobieta poszukując partnera, ma na widoku dwie intencje: ekonomiczna i genetyczna. Intencja ekonomiczna oznacza, że poszukiwanym jest delikwent z zasobami finansowymi, takimi, które pozwolilyby na utrzymanie i jej i dziecka. Intencja genetyczna, oznacza, że kobieta poszukuje partnera o tzw. dobrych genach. Cały problem polega na tym, że partnerów spełniających jednocześnie te dwie kobiece intencje jest niewielu... Powyższe zachowanie kobiet ma swe ewolucyjne i proste uzasadnienie: jeśli już mieć dziecko, to takie aby było na pewno zdrowe i można je było utrzymać przy życiu i nie ma co się kobietom dziwić -  realizują podświadomie swój ewolucyjny interes.

Dlatego kobiety czują się zagrożone. Badania DNA wreszcie przestaną je stawiać na uprzywilejowanej pozycji. Jak dotąd, to one wiedziały czy dziecko jest męża, czy nie, zaś mężczyznom, pozostawało jedynie zaufać kobietom w tej materii. Czas pokazuje jak złudne to zaufanie bywa, bo wystarczy rzucić okiem na wspomnienia kobiet w gazetach, na forach i blogach, wspomnienia na przykład z wakacji w tropikach. Niekiedy zadziwiającym jest, jak bardzo wymagają od swoich partnerów, żeby ufali im bezgranicznie, same jednak nie potrafią zdobyć się chocby na cień tego samego uczucia wobec mężczyzn. Dlaczego na przykład tak niewiele z kobiet potrafi zdecydować się na życie bez ślubu? Ciągnie taka faceta przed ołtarz motywując tym, że legalizacja związku daje im pewność w przypadku, gdyby facetom "się odmieniło". Gdzie tu zaufanie względem kochanego mężczyzny? Kobieta kiedy już znajdzie "jelenia" wkłada wiele wysiłku aby ukryć swe wady charakteru, tu mężczyzna nie ma żadnych szans, poprostu kobiety mają ogromne zdolności aktorskie, na tym polu wyprzedzają "płeć brzydką” o dwie długosci, stąd tyle rozczarowań mężów swoją połowicą.  Dlatego, nowa moda na badania DNA, wyrównuje w pewnym sensie szanse obu płci. Jest to również jeden z aspektow równouprawnienia płci, który znajduje wsród mężczyzn coraz wiecej zwolenników. Równouprawnienia, które ja rozumiem jako równe prawa do np. świadomego rodzicielstwa.

Truizmem jest, że w interesie genetycznym obu płci jest mieć dzieci. Kobieta sama rodzi, mężczyznie ktoś musi urodzić, ale on chce wiedzieć, że jest jego - albo się do tego sam przekona, albo potrzebne jest badanie,  większość jest pewnie w pierwszej grupie. Fakt faktem interesy obojga płci nie zawsze idą w parze i nie ma sie czemu dziwić. Panom gardłującym, że "samice tylko oszukują" polecam uzdrawiająca duszę wizytę u psychiatry specjalizującego się w maniach prześladowczych, a paniom których boli, że mężczyzna ma prawo być nieufny w tak fundamentalnej kwestii biologicznego interesu, zalecam odrobinę dystansu do rzeczywistości.

68 komentarzy:

  1. w.i.e.s.i.e.k @op.pl29 października 2012 08:34

    Niech rodzą,niech się kochają,niech zaludniają ten świat,byle tylko swoim dzieciom dawały solidne wykształcenie,byle tylko "naganiały do nauki"byle tylko uczyły i to od podstaw rozróżniać "co czarne a co białe".
    Byle nie rodziły kretynów, co to,np. z Hitlera teraz, robią polonofila,a klęskę Polski upatrują w tym "ze nie poszliśmy ramie w ramie z Hitlerem na ZSRR" bo wtedy nie byłoby Oświęcimia,holocaustu,rozstrzeliwań.
    /nie wierzycie przeczytajcie tu http://wspomnienia-taksowkarza.blog.onet.pl/2012/10/16/poniedzialek-99/
    Niby "nie na temat" niby nie o tym Ale pierwsza myśl.
    Z kim się mamunia tego osobnika "puściła" ze wyrósł nam taki "wszechpolak" i "ziomal"
    Niedokształcony, niewykształcony leń, któremu nawet, w oczekiwaniu na klienta nie chciało się przeczytać historii, dojścia Hitlera do władzy,i co było potem.Przeczytać choćby /u nas dostępny/ Mein Kampf.
    Boze mój.Jedna tylko myśl.
    Nieważne czyje,nieważne z kim, nieważne czy ładne ,byle było mądre i dobrze wykształcone.
    Bo nam takie "ziomale"wyrastają i pouczają i nauczają uznając się za autorytety.Z własnego poziomu umysłowego - 0.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w.i.e.s.i.e.k @op.pl,
      Zlituj się, przecież mnie krew zalała, jak tą gnidę przeczytałem. To, że jakieś obszczymury propagują faszyzm lub komunizm, jest rzeczą normalną- wszędzie spotkasz idiotów, ale już ich reklama na pierwszej stronie Onet, to przegięcie bagiety. Gdy spojrzałem na komentarze, to jedyna myśl, jaka mi przyszła do głowy, to "czy rodzice zdają sobie sprawę ze skrajnej niewiedzy ich dzieci i ich zbrodniczych poglądów?!".

      Usuń
    2. Różne głupoty już w necie zdarzyło mi się czytać. Tu jednak W.i.e.s.i.u dostrzegam coś dużo groźniejszego niż niewiedza. To ewidentna fascynacja Hitlerem i nazizmem, wyrosła na tęsknocie za polską mocarstwowością. Co jest charakterystyczne dla ideologii naszych narodowców. Nie jest bowiem tak, że autor postu jest z historii nie douczony. Tyle, że świadomie i celowo, dla uzasadnienia własnej doktryny, manipuluje tą wiedzą, posługując się jedynie wygodnymi wyimkami. Świadomie pomijając całą, niewygodną dla tejże doktryny, historyczną prawdę. Ten sam facet prawdopodobnie oburza się na te dowody historyczne, które mówią o kolaboracji Polaków z Niemcami, czy przyczynieniu się niektórych rodaków do eksterminacji Żydów. Typowy twardogłowy nacjonalista, dużym odchyleniem w stronę narodowego socjalizmu. Niestety nie jest jedyny, a cała IPN-owsko-PiS-owsko-smoleńska doktryna, oparta na manipulacji faktami historycznymi i nie tylko, takich ludzi, w ich przekonaniach umacnia.
      Pomyślności.

      Usuń
    3. w.i.e.s.i.e.k @op.pl29 października 2012 15:08

      dr Woland29 października 2012 12:46 To dlatego zamieściłem tu /wybacz Elizo/ bo takiemu trzeba by było zrobić badanie psychiatryczne i objąć opieką lekarską, gdyby się dowiedział jakie to geny przeważają wśród "prawdziwych polaków"
      To już drugi,/piszący/ który tak zna historie Niemiec.
      I twierdzi ze "mielibyśmy lepiej" bo gdyby "my z Niemcami" on by jeździł wcześniej VW.
      I wytłumacz tu takiemu co "o rasie" twierdzili hitlerowcy,jaki "podludziom" zgotowali los.
      Takich to mamy "taksówkarzy" i do tego prowadzących bloga.

      Usuń
    4. Czytałem , szokujące i przerażajace W.I.E.S.I.E.K...

      Ale ... gloryfikowanie faszyzmu i samego " ojca założyciela " - Adolfa H. - jest w Polsce karane. Więc dlaczego taki śmieć, może swoje faszystowsko-nacjonalistyczne fobie produkować? Dlaczego w karju, gdzie służb: tajnych, poufnych, płciowych i bezpłciowych - jest najwięcej w Europie - nikt gnoja nie zatrzyma i nie postawi zarzutów?
      Mam rodzinne powody, żeby być czułym i uczulonym na takich bydlaków!
      Nie raz też pisałem o zagrożeniach, które liberalne podejście do takich... może przynieść. Bo już historia nam to pokazała.
      Liberalizm sądów polskich - w takich sprawach, też zastanawia, wobec choćby : obsesji prawnej: " obrażania uczuć religijnych ".
      Patrz - dzisiejsze, kuriozalne orzeczenie sądu w sprawie Nergala.
      To orzeczenie obraziło moje UCZUCIA , tylko nie wiem: kogo i gdzie zaskarżyć:)))
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
  2. w.i.e.s.i.e.k @op.pl29 października 2012 09:29

    Anonimowy29 października 2012 08:44
    To juz jest moje,twoje,nasze/rządu.MSW/ zadanie aby ten ich ogląd i pogląd zmienić.
    Jak nie wiem.
    Jesli sami nie powiemy "nasze wina" jeśli oni i swoich win nie zauważą będzie tak stale.
    Oni nam "pamiętają" Jedwabne,szmalcowników,kmieci donoszących żandarmerii,itp itd my im to ze chcieli żyć i przeżyć.a w zw z tym...?
    Jak będzie dalej jak będzie żył człowiek z człowiekiem to już długa a organiczna praca,naszych wnuków bo dzieci już,skaziliśmy.
    Jak mowia teraz?To moje twoje ,nasze zadanie w myśl "jak on do ciebie z kamieniem ty do niego z chlebem" Chyba to znasz i stosujesz.Nie da się Alez da tylko trzeba chcieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem polega na tym, że oni są bez winy.

      Usuń
  3. No i znow syndrom "polactwo" wychodzi jak przyslowiowa sloma z buta.
    Moja siostra ma dwoje adoptowanych dzieci. Swietnie wyksztalconych i na dobrych stanowiskach w Polsce. Relacje rodzice (polak prwdziwy ujal by to slowo w cudzyslow!)- dzieci byly zawsze przykladne.Siostra i szwagier od poczatku przyjeli zasade ,ze nigdy ICH dzieciom nie powiedza ze sa adoptowane.
    I wyobrazmy sobie, ze teraz nagle im "odbije". I co dalej prawdziwi polacy?? Pomyslcie troche zanim wasze popierdolenstwo nie dokona swego zniszczenia!

    PS I nawiasem, zgadzam sie z wpisem w.i.e.s.i.e.k @op.pl29 października 2012 08:34

    Pozdrawiam w.i.e.s.i.e.k.

    OdpowiedzUsuń
  4. ..." Kobieta poszukując partnera, ma na widoku dwie intencje: ekonomiczna i genetyczna..."

    Napisałaś Elizo:)))

    Za moich młodych czasów ważniejszym było: zafascynowanie, urok osobisty, " to coś ", humor, wzajemne iskrzenie, prozaiczny: - pociąg seksualny i gra hormonów.
    I wreszcie - trafiająca się wtedy: WIELKA MIŁOŚĆ! Myślę, że ta ostatnia, a jednocześnie najważniejsza - przetrawła do dziś:))) Jako główny motyw.
    W/g mnie to najważniejsza intencja, bo jak jej nie ma - to wszystko inne jest małoznaczące, złudne...:)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezdrowo jest być nadmiernie podejrzliwym, żeby się u człowieka nie rozwinęła jakaś psychoza, jak u Macierewicza. Generalnie, dobrze jest ufać ludziom, bo inaczej, będziemy się bać własnego cienia i zbzikujemy wcześniej, czy później. Z drugiej strony, głupio jest ufać bezwarunkowo, jeżeli istnieją poważne przesłanki mówiące co innego. Bycie naiwniakiem, to też żadna renoma. Znalezienie złotego środka jest problemem dla każdego, czasami mam wątpliwości, czy ów zloty środek w ogóle istnieje. W każdym razie kiedyś rozbroiła mnie pewna koleżanka wymagająca od męża zaufania, gdy znalazł ją nad ranem śpiącą w mieszkaniu kolegi, w sąsiednim bloku. No..., tu jakby granica zaufania została solidnie przekroczona.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tak prosto z mostu, bez kamuflaży, zaufań i innej "wiary" wśród małżonków. Przeżyłem już dużo lat i mam jeden niepowtarzalny wniosek w sprawie zgodnego współżycia przez lata. Oto on, mężczyzna chce czy nie, musi być bardzo wydolny w sferze seksualnej. Wtedy może liczyć na całkowitą prawość swej żony, drżącej cały czas od jednego do drugiego aktu spełnienia. Reszta opowiadań, to psychologiczne wymysły i przeróżne usprawiedliwienia. Nie zaszkodzi a wręcz pomaga, jeżeli partner jest atrakcyjny i zasobny. Ale to już jest INNA bajka.

    OdpowiedzUsuń
  7. es2829 października 2012 12:55

    No przyjmujac, ze pozycie malzenskie polega na lubieniu ryb ( walenie ,ewentualnie rypanie) to zgadzam sie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem, do czego 70 - latkowi potrzebne jest ustalenie swojego ojcostwa wobec dorosłych już dzieci ?Wszak, skoro o takie badania wnosi, musiał mieć jakieś wątpliwości już "u zarania" swojego ojcostwa ? To mógł przecież, nawet wówczas, w ciągu 6 mies. od urodzenia się dziecka, złożyć stosowny wniosek o zaprzeczenie ojcostwa, a nawet wszcząć postępowanie sądowe z tego tytułu... Oczywiście, ówczesne badania nie były precyzyjne, badanie krwi mogło jedynie wykluczyć ojcostwo, ale jeśli takiego wykluczenia badanie nie wykazało, uparty niedowiarek mógł wystąpić o badania antropologiczne, które już dawały duże prawdopodobieństwo, czy jest się, czy nie jest tatusiem...O takie badania wniósł pewien znajomy, posiadający już ze swoją żoną syna, natomiast urodzona po kilku latach córka była "zdartą skórą" z pana, którego wróble na dachu posądzały o jej przyjście na świat...Badanie krwi ojcostwa nie wykluczyły, jednak przed badaniami antropologicznymi mamusia dała drapaka z kraju i szelki ślad po niej zaginął.
    Jednak to szaleństwo, jak każdy kij, ma dwa końce. Bo co by się stało, gdyby jakieś panie "sekretarki" z młodości takiego 70 - latka wykazały badaniami DNA jego ojcostwo i wystąpiły np. o pokaźny spadeczek ?
    No i, jak zwykle, zapomina się tutaj o dziecku...jak to ma miejsce w przypadku pewnej kaczej "księżniczki" .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. begonijka29 października 2012 13:11,

      Dzien dobry begonijko,

      - Siedzi se malzenstwo po 70ce i kazdy patrzy w swoja strone ...

      - Nagle dziadek buch babke laska po siwej glowinie

      - Babka na to - za co?!

      - A bo jak se pomysle ,zes ty cnoty nie miala.....

      Milego dzionka zycze,

      Usuń
    2. Francopolo, a teraz takiego problemu też by nie było ! W modzie jest również ... odtwarzanie błony dziewiczej ! :))))) Nie pamiętam, chyba w pamiętnikach Fanny Hill był przypadek jegomościa, który życzył sobie w domu uciechy wyłącznie dziewic...No to panienki, poinstruowane przez "Mamusię" przygotowywały ... woreczek z kaczą (he he) krwią i przeraźliwie wrzeszczały w czasie "defloracji"...Czego to ludzie nie wymyślą ! :D :D

      Usuń
  9. Opiszę Wam historię, pokazującą - jak trudne są niekiedy relacje rodzinne:)
    Historia jest w 100 % prawdziwa.
    Spotkałem mojego kolegę i przyjaciela szkolnego. Po raz pierwszy, po ok. 40 latach:)Chociaż obaj pochodzimy z Gdyni. Jak to zwykle przy takich męskich spotkaniach bywa, nie obeszło się bez dobrego alkoholu, w ilości umiarkowanej, nie kolidującej z rozmową wspomnieniową. Jedynie rozkręcającą języki...
    Otóż , po takim ogólnym " be-ble" , typu : co z tym, co z tą , opowiedział mi pewną historię ze swojej rodziny, która spowodowała : spore zawirowania w życiu tego kolegi:))
    Oprócz swojej rodziny, założonej przez kolegę kupę lat temu: matka i ojciec - dziś oboje nieżyjący.
    Niemalże na łożu śmierci - matka wyznała mu, że pani, którą zawsze nazywał ciocią, i uważał ją za siostrę swojej matki - to nie ciocia, a... JEGO SIOSTRA!!!! Oczywiście - zielonego pojęcia nie miał o tym FAKCIE, ojciec kolegi, uważając "ciotkę" za swoją szwagierkę. Nigdy nie dowiedzaił się prawdy, bo małżeństwo zawarli , gdy panieńska córka - była już prawie dorosła i się usamodzielniała.
    Zadziwiła mnie postawa tegoż kolegi, który tak się wściekł, za to matczyne kłamstwo, że po tej " spowiedzi" - dopiero przełamał się by uczestniczyć w jej pogrzebie:)
    Pozdrawiam
    Po uzyskaniu informacji, że ciocia - to jego siostra -nigdy już się do niej nie odezwał i zerwał kontakty. Czy słusznie? Mnie ta historia rozbawiła...:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  10. Begonijko !!! Było, jest i będzie Mam nadzieję,że rozumiesz co chcę powiedzieć.
    Przecież od zarania dziejów tak się działo.; Zdradzały żony - zdradzali mężczyżni- małżonkowie. I będzie to trwało po wiek wieków i amen. Na szczęście nie jest to objaw powszechny. Córcia panaprezydenta tysiąclecia dała przykład, że wszystko zdarzyć się może i zdarzyło się,że córcia się puściła. Jej sprawa, ale nie sprawa narodowa. Ostatecznie puszczać się może każdy i każda, bo nie jest to prawnie i "Kuścielnie" zakazane. Nie znaczy to jednocześnie,że musimy taką swawolną paniusię popierać w czymkolwiek. Niech się du...pczy przybędzie "obywatelów".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcinie, oczywiście, że rozumiem. Wszak już starożytni Rzymianie mawiali, że "tylko matka jest pewna" ... ale również (dotyczy np. adopcji) mawia się, że "nie ta matka, co urodziła, tylko ta, co wychowała ". To samo powinno chyba dotyczyć także ojców ?
      Co do swawolnej paniusi, to mnie jest obojętne, z kim ta paniusia sypia, za ile i dlaczego tak drogo, ale skoro szykuje się ją na polską "Joannę d' Quack" , to powinna być, chociaż w elementarnym zakresie, przyzwoita. Ale czego tu wymagać..

      Usuń
    2. Begonijko - największa sensacja jeszcze przed nami. Po urodzeniu każdego dziecka Martusia dostawała samochód. Była to "Audica", potem BMW .Ale oni mają jeszcze trzeci samochód - jak donosi FAKT. To albo to trzecie jeszcze w drodze, albo ten minister od wyskrobków coś tu pomachlował.

      Usuń
    3. Kaziku, a może ...remake "Niepokalanego Poczęcia" ? :))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  11. "Reprezentując tradycyjne wartości i biorąc przykład z ojca solenizanta... " pycha i nadęte ego niektórych rodziców zdecydowanie biorą górę nad dobrem poczętego ludzika któren głosu nie ma. "A skąd to się tu wzięło?* " też nie bardzo wiedzą.
    Cóż się dziwić , czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci :((((
    Aż strach pomyśleć, co to wyrośnie z latorośli takiej princessy von Quakenburg, obecna nazwa Kwakowo, 12 km od Słupska.
    Ciekawe czy rada sołecka zastanawia się nad zmianą nazwy ?
    ------------------------------------
    *)
    Cytat z serialu "Alf" gdy kosmaty zobaczył pierwszy raz małego Briana.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cóż, upowszechnienie odkryć naukowych z zakresu genetyki pokazuje jedynie jak niewiele się różnimy od naszych jaskiniowych praprzodków. Dziesiątki tysięcy lat rzekomo cywilizacyjnego rozwoju, a nadal instynkt przetrwania, objawiający się silną potrzebą replikacji własnych genów, są ważniejsze niż więzy uczuciowe (w tym miłość), czy społeczne. Dotyczy to nie tylko panów. Owe zdradzające panie, też się jedynie owym instynktem kierują, jakkolwiek by nie próbowały rzecz racjonalizować. Obu płciom chodzi jedynie o to, by jak największą ilość swoich genów połączyć z taką pulą genetyczną, która zapewni przetrwanie, w kolejnych osobnikach, w kolejnych pokoleniach. Jak wiadomo samcom zapewnia to duża ilość zapłodnionych samic. Samicom pozostaje odpowiedni genetycznie dobór partnera, tak by to jej potomstwo było wystarczająco doskonałe by przetrwać i przekazać geny dalej. Rozwój cywilizacyjny, monogamia i ideologie religijne, jedynie zakłóciły tę naturalna kolej rzeczy. Zamiast doboru naturalnego mamy kunktatorskie związki oparte na doborze intelektualnym, materialnym i estetycznym. Zamiast kolejnej puli genów (inne partnerki, czy partnerzy) dla każdego kolejnego potomka, bo to, z czysto biologicznego punktu widzenia, daje największą szansę na przetrwanie naszym genom, mamy "wierność aż po grób". A tymczasem, mimo cywilizacyjnej ogłady, pierwotne instynkty nami kierują.-))))))))))))
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak tu nie wyznawać teorii ewolucji. U niedzwiedzi i innych ssaków panuje genetyczny nakaz niszczenia potomstwa innego samca. Co moje, to mojsze !!!!

      Usuń
    2. Kazik - fakt. Tylko u kaczek jest inaczej. Znasz bajkę o brzydkim kaczątku !!!

      Usuń
    3. Zyga - kręcisz !!! To kukułki podrzucają swoje jajca innym !!!

      Usuń
    4. W Sopocie nie ma kukułek za to "mewek" obfitość.

      Usuń
    5. Co my tu o dzieckach. Martusia sadzi się z tym Dupienieckim o samochody a nie o dzieci. Na razie uzgodnili,że Audi to jej a BMW to jego. Jest jeszcze trzeci samochód w tej biednej rodzinie i o niego trwa zażarty spór.A dziecka zawsze może stryjaszek adoptować - bezdzietny.

      Usuń
    6. Fakt -jak donosi "FAKT"

      Usuń
    7. Ikka - no.... REPLIKACJA własnych genów. TO JEST TO !!! A inni piszą tu o zwykłym kure...wstwie.

      Usuń
    8. Ikko, a dajże Ty pokój z jakąś tam "pulą genową" !!! Kiedy płeć żeńska takiego np. George'a Clooney'a zobaczy, a płeć męska, no ... nie wiem, może Angelinę Jolie, to Ty myślisz, że im pula genów w głowie ??? :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))0

      Usuń
    9. A w głowie, w głowie Begonijko. Ty myślisz, że czystej urody im się ten, czy ta podoba? Nie, to ich pula genowa jest atrakcyjna, dla podświadomości. Ze zdroworozsądkowego punktu widzenia, to faktycznie mają dobre geny. Są wybitni, pokonali tysiące rywali w drodze do sławy, zaradni (mają majątek), do tego piękni. A to przecież w tym "doborze naturalnym chodzi".:-)))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    10. O matko, Ikko, a ja głupia zachwycam się George'm Clooney'em zupełnie bezinteresownie ! :)))))

      Usuń
    11. To Ci się koleżanko tylko tak wydaje.:-))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    12. Że co, proszę ??? :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))0

      Usuń
    13. Że bezinteresownie, to Ci się tylko wydaje. Mogło by się jednak okazać, przy spotkaniu na żywo, że on Ci się zupełnie nie podoba. Nie te feromony i inne takie duperele, co to okiem nie widać, uchem nie słychać.:-))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  13. begonijka29 października 2012 14:57,

    Tak. W Paryzu taki "zabieg " (hymenoplastie) kosztuje jedyne 800€. Klientkami sa przewaznie "frywolne " panienki z Maghrebu .

    Co do testow ojcostwa , to sa one w 90% czynione w przypadkach "mezaliansu" (czyt.domagajacych sie spadku po bogatych przodkach a bedacych "niskiego stanu").I z reguky sa prawnie obramowane.Mowiac ,ze to moda swiatowa to moze troche zbyt?

    Milego wieczoru,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Francopolo, też tak myślę, tyle, że to broń obosieczna, jak wykazuje praktyka... W kolejce do bogatego tatusia może się ustawić kolejka "pociech", o których bidula nic nie wiedział... Pól biedy, jeśli test DNA wypadnie negatywnie, ale ... może być różnie, prawda ? Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
    2. frankopolo - ja w sprawie tego "hymenoplastic"- to co wy tam w tej Francji robicie kurde - cerowanie, albo łatanie starych dziur ??? I to za 800 euro ??? W Polsce wypada to znacznie taniej !!!

      Usuń
    3. Hymenoplastie- to przywracanie błony dziewiczej. Nie wiedziałem, że w Polsce takie operacje są przeprowadzane,no i że mamy aż tyle Muzułmanek że takie operacje są konieczne he hee he, no ale skoro Linda pisze.... he he he. A nie lepiej spytać Francopolo zamiast durnoty bazgrać??
      --------
      Francopolo pozdrówka

      Usuń
    4. Hi, hi... Proszę bardzo, cennik...
      http://www.estheticon.pl/cenniki/odtwarzanie-bony-dziewiczej-hymenoplastyka
      Pomyślności.

      Usuń
    5. Ikko, czy mogłabym dowiedzieć się, PO KIEGO baby to robią ??? :))))

      Usuń
    6. O matko! Te badania DNA na ojcostwo to tanio jak barszcz. A jakie ułatwienia.:-))))))))))))
      W latach dziewięćdziesiątych kilka średnich krajowych to kosztowało! No i tylko zakłady medycyny sądowej, oraz niektóre kliniki położnicze je wykonywały. W dodatku skierowanie od sądu trzeba było dostać.
      Pomyślności.

      Usuń
    7. Nie po kiego Begonijko, tylko z czystej, żywej głupoty.:-))))))))))))
      Trzeba być wyjątkową kretynką, żeby się byle lowelasowi, lub jego rodzinie, tak dać upodlić.
      Pomyślności.

      Usuń
    8. OK zwracam honor.... nie wiedziałem, że to dotarło do Polski. NIGDY nie spotkalem się z jakąkolwiek wzmianką na ten temat. Myślalem że tylko Muzulmanki to robią ze strachu przed represjami rodziny po ślubie kiedy okazuje się .......... Ale ze Polki są az tak denne to wlasnie się dowiedzialem
      pozdrawiam

      Usuń
  14. ikka13329 października 2012 15:31

    Na Erosa i Amora !Ales Ty prozaiczna!

    Pozdrawiam serdecznie,

    PS A litosc Cie nie ujmuje nad naszym samczym losem i naszej rozterce niepewnosci?Nie chodzi mi o to czy jestesmy ojcem tej czy tamtej dzieciny ale ile tego biega po roznych zakatkach tego padolu.

    Z humorem,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o to Francopolo, aby tych potomków jak najwięcej biegało. Do tego inteligentnych, pięknych i jurnych. To ostatnie szczególnie dalsze rozprzestrzenianie się genów gwarantuje. Taki Czyngis Chan dla przykładu, zaczął skromnie od jednej żony, potem dorobił się kilkutysięcznego haremu, a teraz co?:-))))))))))))))))))))))))))))
      "A ponadto, ujmując rzecz genetycznie, cząstka Czyngisa wciąż żyje w jego potomkach. Badania amerykańskich genetyków pozwoliły ustalić, że ponad 15 mln mężczyzn, mieszkańców Eurazji, musiało mieć wspólnego przodka, mieszkającego przed setkami lat w centralnej Mongolii. Uznano, że musiał nim być właśnie Czyngis-chan."

      Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1504596,1,imperium-czyngis-chana.read#ixzz2AiX9CxMC

      A co do prozaiczności, to jesteś pewien czy to co odczuwasz jako zakochanie, to nie jest podświadomy, ładnie w uczucia ubrany, pęd do replikowania genów?

      Pomyślności.

      Usuń
  15. begonijka29 października 2012 17:40

    Czytalem kiedys ( w powaznej prasie a wiec jest szansa ,ze historia prawdziwa)
    o przypadku , gdzie parze bialych urodzil sie murzynek ,a raczej mulacik.

    "Wierny" maz przwlekl z domu uciech plemniki murzyna (ktory go poprzedzal) pod napletkiem.A ze mu bylo malo to i jeszcze malzonke pocieszyl.I stalo sie.
    Maz sie pokapowal i przyznal pozniej ze robil trio ze swoim kolega murzynem.

    Co do "odnawiania" panienskich cnot to jak tu nie kpic z glupoty tych co to "tylko dziewice".
    Znajomy kolegi,Marokanczyk, uprawial przez kilka lat sex analny z dziewczyna ,ktora wyszla pozniej za maz za jego brata. Bidak myslal ,ze ma niepokalana a ona miala wiecej kilometrosw w tylku niz w nogach-:)))))))))

    Pozdrawiam z humorem,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młody Żyd, co wcześniej zaniedbał wyznaniowe " obyczaje" przychodzi do chirurga - mocno rozpalony. Od wejścia wrzeszczy:
      " Panie doktorze - tnij pan, bo ona leży i czeka " !
      Doktor prosi o powtórzenie , bo nie roumie...
      Pacjent podminowany i rozpalony powtarza jeszcze raz: " panie doktorze tnij pan, bo..."
      No to chirurg wziął skalpel i fachowo - uciął:)
      Pełen wątpliwości dopytuje - już po zabiegu:
      " Panie, a może chodziło o obżezanie " ???/ nie wiem czy ż czy rz /
      Pacjent: " Panie, panie - a jak ja powiedziałem " ??? :)
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    2. Chyba w latach siedemdziesiątych jeszcze świat obiegła informacja jak to białemu małżeństwu urodziło się czarne dziecko. Pan oczywiście założył sprawę o rozwód, jako powód podając ewidentną zdradę małżonki. Ta upierała się, że była absolutnie wierna. rzecz miała miejsce w Szwajcarii, a tam od ponad 300 lat wojen nie było, więc wszelkie archiwa i księgi metrykalne, w doskonałym stanie są zachowane. Zatrudniono więc biegłych genealogów. Jak się okazało jakaś pra,pra, pra...babcia była czarna. Żeby było ciekawiej to w rodzinie ojca, a nie matki.:-))))
      Teraz mieli by łatwiej, genetycy w try miga by wykazali, że dziecko jest w 100% ich.
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Ikko, w dawnych "Kulisach" Kibic (Jerzy Urban) opisał historię "Małej czarnej", zbliżoną do opisanej przez Francopolo, tyle że u nas. Małżonek posądzał żonę, która mu powiła ową "małą czarną", o zdradę z murzynem, ta się zarzekała, że w życiu i dopiero drobiazgowe dochodzenie wykazało, że u "narzeczonej" małżonka był przed nim czarnoskóry ogier...a nawet, żeby było śmieszniej, panowie minęli się na schodach :)))

      Usuń
    4. Widzisz, a kiedyś faceci lansowali hasło "myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia i godziny"... A sami to brudasy (brrrrr, ohyda), nie myją się ani przed, ani po.:-)))))))))))))))))
      A po za tym według biblijnej zasady "w swoim oku belki, w cudzym źdźbło" albo zgoła nic się wypatrzy.
      Pomyślności.

      Usuń
    5. Ikko, nie wchodząc w szczegóły, materiał genetyczny mógł się dostać głębiej, niżby to dało się usunąć zwykłym prysznicem ! :)))))))) Inna sprawa, że trudno dociec, czy szczęśliwego tatusia bardziej oburzał fakt, że żona go zdradziła (podczas, gdy on sam zdradzał), czy też, że był to koniec cywilizacji białego człowieka (ukłony dla posła Górskiego załączam) ! :))))))))))))))))))))))(

      Usuń
    6. Obawiam się, ze najbardziej o alimenty!!! Swoją droga zagwozdka dla sądu. No bo, że można zostać ojcem bez intencji nim zostania powszechnie wiadomo. Ale żeby bez uprzedniej przyjemności? No powiedz, który facet na to przystanie?:-))))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    7. O matko! Faceci,chowajcie się do mysiej dziury! Co te kobitki tu o nas..zgrrrozzza!

      Usuń
    8. Spokojnie, M-16, znajomków traktujemy z należytą tolerancją ! :))))))))))))))))))))

      Usuń
  16. w.i.e.s.i.e.k @op.pl29 października 2012 21:07

    A ja z taka pewna nieśmiałością ,oblatanych po korytarzach medycyny, pytam
    Jakie DNA będą mieli: ci co to "niepokalanie poczęci" po usilnych modłach i poście.
    A jakie DNA będą mieli ci co to invitro.a pan doktor "pierdyknie się w ewidencji"
    Jakie jeszcze DNA będą mieli poczęci w seksie grupowym,"modnych młodzieżowych karuzelach" itp "uciechach ciała i ducha"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W.i.e.ś.k.u, zawsze DNA będzie w połowie mamusi i w połowie tatusia, tylko poszerzony zostanie (czasem znacznie) obszar poszukiwań ! :))))))
      A tak na serio, to w USA zdarzyła się przed laty niebanalna historia...Pan doktor zajmujący się problemem niepłodności u swoich pacjentek, kiedy stwierdzał, że "wina" leży po stronie mężczyzny, zalecał sztuczne zapłodnienie "pulą genetyczną" anonimowego dawcy ( było to w czasach przed in vitro) , po czym usypiał je podstępnie na fotelu i zapładniał... naturalnie swoją "pulą"... Panie zachodziły w ciążę i sprawa się "rypła" dopiero wtedy, kiedy jedna z nich zauważyła, że dzieci wszystkich pacjentek są jakoś ...podobne do siebie. Ponadto miała jakieś niejasne "przebicia" w pamięci z tego "zabiegu". Okazało się, że powodem, dla którego pan doktor tak hojnie rozsiewał swoje geny, była ...duma z tychże. Tak przynajmniej wyjaśniał, ale ... brał kasę za te geny, dorabiając sobie na zasadzie łączenia przyjemnego z pożytecznym ! :)))

      Usuń
    2. Czy przypadkiem te przykościelne ośrodki leczenia niepłodności metodami naprotechnologii nie stosują podobnych, naturalnych metod?:-))))
      Eliza kiedyś pisała o Licheniu.
      Pomyślności.

      Usuń
  17. Dlaczego zamordowano prezydenta Kaczyńskiego i tylu wspaniałych Polaków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego miłościwy " bóg " pozbawił wolaków rozumu???

      Usuń
    2. Nie mógł pozbawić,albowiem u wolaków takowego nigdy nie było.

      Usuń
  18. Ogladam właśnie konferencję prasową Antka Policmajstra. Jeszcze jedna trumna! Hurrra! Remigiusz Muś,technik pokładowy Jaka,który godzinę wcześniej wylądował w Smoleńsku. Jaro siedzi i kontempluje. A dlaczego nie chce upublicznić rozmowy z bratem na kilkanaście minut przed katastrofą? To była gadka o zdrowiu mamusi? Tajemnica państwowa? Amerykanie prowadzą nasłuch takich rozmów. Ale też wiedzieli od płk..Kuklińskiego o terminie stanu wojennego. I co?Wiadro.

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimku,a weź i wytęż mózgownicę. A jaki to mianowicie Rosjanie mieli za interes,aby zamordować prezydenta,który miał 10% poparcia i skazany był z góry już na odstrzał wyborczy? No jaki? I narażać się przy tym na ewentualne konsekwencje międzynarodowe? No jaki? Myśleć,myśleć! Myślenie ma kolosalną przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  20. No i mamy. Nowy temat macierewiczowski. Media nagłaśniają głupotę i tym się żywią. Układ,zamach. Antek znów na fali. Kurde balans,dlaczego pierdołami PiSowatymi tak się zajmować? Jaro,o czym gadałeś z Lechem na kilkanaście minut przed katastrofą? Dupki różne nie widzą,co się dzieje. Że starty i lądowania są odwoływane na lotniskach z powodu mgły. A po co im wiedzieć. Lech MUSIAŁ wylądować,aby być w Katyniu. MUSIAŁ! Ot i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  21. Achtung,achtung! Jaśnie Wielmożny Panprezesjarosławpolskęzbaw ŻĄDA DYMISJI RZĄDU! Jaro,bądź,trwaj i dostarczaj nam nadal impulsów humoru!.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jara ledwo widać. Goryle go obstępowywuja. A goryli dużo posiada. Brat poległego prezydenta w ataku. Bój się polacku nieprawdziwy!Teraz tylko PRAWDZIWE POLOKI SĄ CUUUL! Jaruś,aleś ty przygłup jest! A ty wiesz,co to takiego internet? Nie,nie..to nie studencciaki,które gołe baby ogladaja,Jaro..Zainteresuj się,niech cię jakiś czyjś wnuczek uswiadomi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Sprawa zgwałconej Agaty!!!!

    Dziś radio Tokfm wyemitowało program o zgwałconej, w roku 2008, w Lublinie - 14-letniej dziewczynki.
    Gwałt nie podlegał prawnej dyskusji, pokrzywdzone dziecko otrzymało odnośne zaświadczenie o dokonaniu na niej - brutalnego gwałtu.
    Zaświedczenie wystawiła lubelska prokuratura. Dodatkowym następstwem gwałtu - była ciąża dziewczynki.
    Zgodnie z obowiązującym prawem - zgwałcone dziecko miało prawo do dokonania aborcji! Za dokonaniem zabiegu, oprócz prawa - była też mnatka dziecka!
    Dziewczynka, z dokumentem wystawionym przez prokuraturę - trafiła do szpitala w Lublinie. Tam na wszelkie sposoby " medycy " zaczęli ją terroryzować, aby... nie dokonywała zabiegu !!!
    Przekazano Jej dane osobowe szpitalnemu klesze, który molestował Ją moralnie , by nie popełniała " zbrodni " i dziecko urodziła!
    Czarnuch wyłudził od dziecka Jej numer telefonu - po czym została zasypana smsami typu: " nie morduj dziecka " !!!!
    Przerażona matka zabrała córkę do innego szpitala. Sytuacja się powtórzyła!!! Znowu " medycy " odmówili, nasłali na dziecko klechę, który powtórzył " procedurę " kolesia, z poprzedniego szpitala!
    Koniec końców - aborcji ODMÓWIONO !!!
    Sprawą zajał się sąd... Dziewczynkę, zgwałconą i tak potwornie skrzywdzoną - sąd R.P. UKARAŁ !!! Zabraniem z domu i umieszczeniem w ośrodku wychowawczym.
    Zabrano dziecku telefon komórkowy, by uniemożliwić Jej kontakt z Matką!!!
    Pokój , w jakim Ją umieszczono miał zakratowane okna!!! Nie mogła się spotykać z rodziną!!!
    Skąd taka decyzja " sądu" ? Sąd zadecydował, że takie postanowiebnie jest słuszne, by:
    Matka nie wpływała na decyzję dziecka, o usunięciu ciąży!!!
    W końcu aborcji dokonano - 500 km od Lublina, przy pomocy " misji" Ministerstwa Zdrowia. Aborcję przeprowadzono w atmosferze dokonywania " zła ", którym ociążono dziecko!!!!
    Efekt:
    Dziś zapadł wyrok w Europejskim Trybunale. Prawomocny!
    Sprawę wniosła rodzina wspierana przez Helsińską Fundację Praw Człowieka. Polska naruszyła 3 przepisy Europejskiej Karty Praw Podstawowych. Przepisy o charakterze fundamentalnym!!!
    Wyrok;
    30 tys. euro dla pokrzywdzonego dziecka, 15 tys. dla matki, 16 tys. - kosztów. Razem 61 tys. euro - zapłaci podatnik!!!
    Uważam, że powinien zapłacić odpowiedzialny urzędnik i główny winowajca - D. Tusk. To on bowiem zobowiązał się do zapewnienia właściwych i nieupokarzających - procedur, po głośnej sprawie A. Tysiąc! NIE ZROBIŁ NIC - mimo nakazu Trybunału i własnej, publicznie danej - obietnicy!!!
    Rzygać mi się chce na takie państwo! Państwo ogłupiałe kościołem i podporządkowane jego nakazom!
    NIE ZAGŁOSUJĘ JUŻ NA TUSKA.
    Przepraszam z emocje, ale... trudno ich było mi uniknąć!
    Pozdrawiam
    Stanisław
    Ciekaw jestem: Co Wy na to?

    OdpowiedzUsuń
  24. Pan Premier na konfrencji prasowej, po tym pisim cyrku - powiedział:
    NIEDOPUSZCZALNYMI są antypolskie i sprzeczne z racją stanu - działania opozycji i J. Kaczyńskiego.
    Zgadza się, panie Premierze! Zgadzam się, że to jest NIEDOPUSZCZALNE ! Ale... mam pytanie:
    Kto ma do tego nie dopuścić? Ja..? Telewidzowie? Radiosłuchacze?
    Czy właśnie Pan, który stoi na czele polskiego, legalnego rządu??? Jak długo jeszcze.. panie Premierze?
    Pańska bezczynność też jest NIEDOPUSZCZALNA:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.