niedziela, 15 kwietnia 2012

"Jarek, nie pier...l - Lecha tam nie było"

"Naukowa biografia Lecha Kaczyńskiego jest już przygotowywana. Nie wiem, czy uda się ją skończyć na trzecią rocznicę tragedii smoleńskiej. To jest rzecz bardzo ważna, bo w dużej liczbie książek, które ukazały się po tragedii smoleńskiej, jest ogromna liczba błędów faktograficznych. Brat był w stoczni w decydującej fazie strajku i własną ręką napisał znaczną część Porozumień Gdańskich" - powiedział Jarosław Kaczyński. Opowiedział też o okolicznościach, w jakich poznali się Lech Kaczyński i Lech Wałęsa. "Pewnego dnia do pokoju, który wynajmował mój brat, wszedł człowiek o wyglądzie wszystkim znanym i przyniósł plik swoich listów do dyrekcji stoczni, które zawierały mnóstwo różnych ostrych sformułowan w języku ulicznym. Leszek miał za zadanie przetłumaczyć to na skargi zgodne z prawem. W ten sposób sie spotkali".. dorzucił.



Urodziło się dwóch braci - nie Kain i Abel - ale Jarosław i Lech, najpierw chcieli ukraść Księżyc, to nie wypaliło więc chcieli zawładnąć Polską- budując IV RP, nagle się pogubili i wszystko sp.......lili ...Błędy faktograficzne ... hmmm, za czasów PRL Kaczyńskim pasowały, teraz już nie ...W PRL-u o biografii towarzysza Wiesława mówiono, że jest "przyjaźnie naszkicowana" . Ciekawa jestem, kto będzie "przyjaźnie szkicował" biografię Lecha Kaczyńskiego? Stawiam na profesorów Legutko i Krasnodębskiego przy wsparciu redakcyjnym Jadwigi Karminowe Usta. 





A jak pisałam kiedyś, że Lech Kaczyński podpisywał Porozumienia Sierpniowe przebrany zadługopis, który w ręku trzymał Wałęsa to się śmieliście. No i kto miał rację?Na dodatek okaże się, że Wałęsa nie płot, a Kaczyńskiego przeskoczył :))) Absmak napisał już biografię ojca, matki i swoją! Teraz pisze nową biografię brata ! Ale to nie wszystko, wkrótce napisze nową Biblię ! Zaczyna się robić identycznie jak z Leninem i jego siostrą... Gdy żydowską narodowość dziadka odkryła szykującą biografię wodza rewolucji siostra Anna Ulianowa, w 1932 r. wysłala do Stalina list. Przyznala w nim, że dziadek Lenina był Żydem pochodzącym z terenów Rzeczypospolitej. Zdecydowano o ukryciu tej informacji przed opinią publiczną. Upublicznianiu tego faktu sprzeciwił się osobiście dyrektor Instytutu Historii Partii Lew Kamieniew, a Stalin nakazał Ulianowej absolutne milczenie. Wiązało się to z rosnącym wsród przywódców ZSRR nacjonalizmem rosyjskim. Tu podobnie - Le(nin)ch Kaczyński też ma przodków Żydów, ale z kolei nie z terenów Rzeczpospolitej tylko z Odessy.

Mam nadzieję, że w tej "biografii" będzie o jego dzieciństwie, kiedy to przejawiał skłonności przywódcze i walczył o dobro i już wtedy zaczynał budować spuściznę, ktora gdzieś się zawieruszyła i do dziś jej szukają ha ha, o jego heroicznej "walce z komuną" i martyrologii w więzieniach dokąd był skazywany przez władzę, w końcu o jego działalności w Kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, gdzie odkrył spisek i "Bolka", no i czy będzie fragment "Wskrzeszenie chromego Dziada z warszawskiej Pragi" , któremu Lechu rzekł: spieprzaj dziadu i Dziad (odrzucił kule ?) i zaczął spieprzać jeno ...kurz ! Ciekawe czy w rozdziale poświęconym wspaniałej partii Porozumienie Centrum znajdzie się wzmianka o jej związkach z Art B i FOZZ? Bo to bardzo, bardzo ważny wątek świadczący o kolejnej zdolności Wielkiego Wodza i Ukochanego Przywódcy - do liczenia pieniędzy (cudzych)... Ciekawym może być również czy podadzą prawdziwe panieńskie nazwisko babci Paskudy pardon Marty Kaczyńskiej, podobno Kalkstein, czy jakoś tak.. Zawsze mnie uczono, iż nigdy nie należy się czerwienić ze swego pochodzenia. Nie powinno się zapomnieć też wujka Świątkowskiego...... I taka NICOŚĆ miała czelność wytykać Tuskowi "dziadka z Wehrmachtu"!!

Jakim karaluchem moralnym trzeba być żeby tak łgać!!. Lesio w stoczni w 1980 był nic nie znaczącym pionkiem. I miał gówno do gadania w sprawie Porozumień. Jeszcze pokolenie wydarzeń sierpniowych żyje i pamięta. Ostatni okres przed śmiercią jest wszystkim znany. Można określić dwoma słowami: WIELKA LIPA! Już niedługo ogłoszą cudowne uzdrowienia z obłędu pod wpływem analizy "spuścizny" Lecha Wawelczyka, albo obłęd z przeczytania tej lektury.... no nie wiem.... Czy te śmieci jeszcze ktoś kupuje? Rozumiem, że nakład poprzednich "arcydzieł" został wyczerpany?!!

Tak więc Jarku czekamy !!! Książka na pewno dostanie Nagrodę Pulitzera .... a może lepiej nie??bo to też ŻYD był... a ty dostajesz wysypki na to słowo. Im bardziej preziu pompuje postać Wawelczyka, tym mniejszym on się wydaje w świetle własnych osiągnieć, już nie z metra, ale z centymetra cięty...Jak zaczną jeszcze wiersze na jego cześć pisać - to chyba się pochlastam :((( Jarosław, skoryguj swoją biografię, to dopiero będzie wypas intelektualny ! Kiszczak, twój opiekun jeszcze żyje, może potwierdzić. Było nie było Kochani, kawał biografii również tu się dziś napisze, liczę na Was ....... świrowi będzie łatwiej to wiekopomne dzieło wysmażyć. Ciekawam czy zamieści nas w biografii? Tak np. "Blogi internetowe Onetu - praca zbiorowa" :) 


Eliza

31 komentarzy:

  1. Witaj Elizo, tak, szykują się nam biografie, szykuje się kolejne pośmiewisko i wyśmiewisko (celowo), jeszcze chwila a okaże się, że Lech Kaczyński obalił socjalizm w Polsce, podporządkował sobie Amerykę a Ruskich codziennie biczem smagał. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Marku ze to tylko na dzien dwa, bo ja tych witryn nie lubię, więc musicie wytrzymac, cos mi się widzi ze Onet zaczyna dzialac :)))

      Usuń
    2. Psychopata Kaczyński ma 1 cel: doprowadzić do wojny domowej, w wyniku której mógłby przejąć władzę, jako samozwańczy cesarz-napoleon. Posmakował już słów "Jarosław-Polskę-zbaw", poczuł krew nosem i nie odpuści. Już doprowadził do zimnej wojny domowej w Polsce, banda kato-psycholi i skinowskie bojówki tylko czekają na znak. Wspomnicie moje słowa. Hitlera też lekceważono, nie doceniano, świat mówił: "niemożliwe", "nie w cywilizowanej Europie"; a jednak! To jest realne, powtarzam REALNE, i bardzo poważne zagrożenie. Jeśli kiedykolwiek dojdą do władzy, już jej nie oddadzą. Zobaczcie, nie nie na Białoruś, lecz na Ukrainę - uwięzienie Tymoszenko. To właśnie stanie się w Polsce, gdy psychol dojdzie do władzy, myślicie że Unia Europejska lub USA w jakikolwiek sposób zainterweniują? Wolne żarty. Im słabsza Polska, tym dla Niemiec, Rosji, Francji lepiej - zawsze tak nas dymali, nie tylko w Jałcie, nie tylko w '39. Jezu, niech ktoś go powstrzyma, zanim zapłonie jakiś polski Reichstag.

      Usuń
  2. 2012/04/15 17:47:20

    Krótki Kurs Historii WKPb. Wszystko już było. Jak to dobrze być starym człowiekiem - nic wtedy nie zaskoczy.


    -AdamD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ty jesteś stary, to co ja mam powiedziec?

      Eliza

      Usuń
  3. Ja też niedawno pisałem o nowej " wierze ", która ma wyprzeć katolicyzm. Ta wiara to " Dwa Wybuchy ". Ogosił jej powstanie: kurski z bredzińskim - całkiem publicznie. Smoleńska kaczka - ma służyć za " ojca założyciela " oraz zbawiciela, który oddał swe nader marne życie, właśnie za nową wiarę:) Wiara ta jest wspierna przz duży " człon" kierownictwa watykańskiego, a dla uproszczenia nazwali ją: kaczyzmem! Nie mylić z faszyzmem, chociaż to jeden ch...j !Pozdrawiam Elizo i życzę wytrwałości w walce z " onetem ", który nieprzypadkowo stroi fochy...
    Stanisław
    slawona@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. 2012/04/15 18:24:03

    Witam Pani Elizo - też mi tu jakoś dziwnie na tym bloxie. Na razie to oglądam sobie. Proszę zajrzeć do poczty !!! Miłego !!! Sarmata

    OdpowiedzUsuń
  5. 2012/04/15 18:26:37

    Uciekł mi komentarz Elizo bo tu się nie da tak jak poprzednio robiłam, czyli wrócić do zaczętego komentarza po przejściu do innej strony. Zamieszczam cytat z artykułu Łozińskiego (Studio opinii - jest aktualnie na liiil), bo już nie mam sił pisać drugi raz. Aktualne biografie braci są co najmniej w połowie zakłamane, to co będzie jak Jaro całkiem nowe napisze? To juz ani jednego słowa prawdy w nich nie będzie."Gorzej, że poja­wiają się infor­ma­cje ewi­dent­nie nie­praw­dziwe. I tak na przy­kład Lech Kaczyń­ski: W VIII 1980 uczest­nik strajku w Stoczni Gdań­skiej im. Lenina, doradca MKS, współ­au­tor tek­stu Poro­zu­mie­nia Gdań­skiego. W rze­czy­wi­sto­ści Lech Kaczyń­ski WCALE nie uczest­ni­czył w strajku sierp­nia 1980 roku w Stoczni Gdań­skiej. Nie był ani doradcą MKS, ani współ­au­to­rem tek­stu poro­zu­mie­nia. Był w stoczni jeden raz, pod sam koniec strajku przez około godzinę. Poza krotką roz­mową z Bog­da­nem Boru­se­wi­czem (z któ­rej nic nie wyni­kało), nic wię­cej tam nie robił. Co cie­kawe, Lech Kaczyń­ski nigdy publicz­nie nie twier­dził, że brał udział w tym strajku. Takie bajki roz­po­wszech­niał nato­miast jego brat."
    P.S. Z tym Onetem to chyba prawda. Od początku pisałam, że oni już nie inwestują w konserwację ani unowocześnianie i rozbudowę serwerów. Po prostu chcą się jak najwięcej nachapać i niech się inni martwią.
    Pomyślności.
    Ikka133

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko!!! Ale się napracowałaś Elizo i można już wpisywać komentarze do poszczególnych osób. Jestem pełna podziwu.:-)))
      Przed chwila byłam sprawdzić jak działa blog na Onecie i wyobraź sobie, że jest ok. Wpisałam tam swoja sugestię.
      Tu jak chciałam wejść przez zrobioną kilka godzin zakładkę też mi gadał, ze blog nie istnieje (weszłam z adresu, który dałaś tam).:-)))
      Pomyślności.

      Usuń
  6. 2012/04/15 18:40:49

    AdamD dobrze napisał. Ta biografia LW jako żywo kojarzy się z "Krótkim kursem WKP(b)". W zależności od układu konstelacji na mapie politycznej na zdjęciach zbiorowych będą zmieniane twarzy z otoczenia prezesa i jego brata, niedawni wierni komilitoni zaczną być nazywani zdrajcami lub wściekłymi psami na usługach wroga, a ci co wrócą na łono partii znów staną się zasłużonymi bojownikami w walce o prawdę. Nie jakąś tam prawdę bezprzymiotnikową, lecz prawdę PiS-owską.

    Stefanku11

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Stefanku nie jestem szczególnie przewrażliwiona ani na tle historii, ani na tle patriotyzmu, ale jak czytam coś takiego "podczas niedzielnej mszy w intencji ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej", to mnie trzęsie ze złości. Jak można stawiać znak równości między tymi dwoma faktami historycznym? To jest ewidentne zakłamywanie historii mimo, że formalnie kłamstwa niby nie ma.
      Pomyślności.

      Usuń
  7. zol-a

    2012/04/15 19:04:38

    ***))). Witam na nowym miejscu. Dzięki za kawkę. Właśnie ją popijam i myśli w tabelę nawijam.Jednym słowem - jakoś tu dziwnie, myśl szybciej, niźli czcionka leci, weny chyba nie wznieci. Ta Puszka Pandory, w której siedzą kacze potwory - winna być na wieki zamknięta i od polityki odsunięta. Aż mróz po plecach chodzi - co ten brat dla potomności spłodzi. Wiele lat potem zleci, zanim usunie się po nim "śmieci" Droga Eliz***. Rozejrzyj się Miła za inna blogownią, tym bardziej, że tu wisi jak siekiera: "Jeżeli się nie zalogujesz, przy twoim komentarzu pokaże się numer IP." Już raz miałam przygodę, mimo zalogowania. Całuski Eliz***Powodzenia.***

    OdpowiedzUsuń
  8. 2012/04/15 19:15:49

    Kaczyński aresztowan był i torturowan okrutnie przez komunistów wrednych,które to komuchy chciały go ukrzyżować na wzgórzu w Jeruzalem. Jeno rząd Izraela zgody nie wyraził. Jak to Żydy..zawsze wredne..


    m_16

    OdpowiedzUsuń
  9. Stanisławie!Była filozofia zwana kalinizmem, może byc i religia kaczyzmu. Też na K, a semantycznie - dopowiedzcie sobie sami:))
    Pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam ponownie:)
    Ten wpis potraktuję jako próbny, bo pojęcia bladego nie mam - jak " to-to" obsługiwać:) Może się uda, a to byłby duuuży krok do przodu. Nie chcę, żeby mój wpis pokazywał się jako " anonimowy pisze", ale nie wiem jak to zmienić? Może się uda...
    Póki co - pozdrawiam serdecznie.
    Właśnie chciałem zaproponować " blogera" - jako miejsce zastępcze, a teraz: ni cholery nie umiem się nim posługiwać:(((

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech żyje nauka :))) Udało się - juuż nie jestem anonimowy:))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanislawie, nie lubie tej witryny, i jakoś dziwnie Onet zacząl dzialac lepiej ha ha
      a ten "anonimowy" to ja bo jeszcze wszystkiego nie potrafię i wasze komenty przenioslam z Bloxa, no tam to juz nędza

      Eliza

      Usuń
    2. Elizo:)

      Może to : " złe - dobrego początki " ???
      Już się poprawia ten " blogger ", nawet można odpowiadać danej osobie i wpisy niekoniecznie lecą po kolei:)
      Teraz byłem na onecie, na Twoim blogu i... na liczniku zobaczyłem, że " on line " jest ponad ... 1200 osób!!!
      Albo to właśnie blokuje, albo ktoś stworzył taką przeskodę - na zasadzie wirusa:) Osobiście zielony " jeetem w temacie:) A jak mi ta durna maszyna zadaje pytania, to jej cholera - nie rozumiem!
      Pozdrawiam
      Stanisław
      Doibrze, że już nie pojawiają się te numery IP:)
      czy adresy poczty internetowej - pokazują się u Ciebie? Chodzi mi o to, czy wiesz: kto zacz???

      Usuń
    3. Stanislawie, tez widzialam ze Onet troche dooopą ruszyl, nawet odpowiedzialam Icce haha Ja widze wszystkie dane oprocz nazwiska ale nie powiem Ci jak? bo sama nie wiem, to nowe narzędzia i jeszcze nie znam wszystkiego ale tą stronę zostawię, na wszelki wypadek, bo podobno Onet jest na sprzedaz wiec.... licho nie śpi, nie lubię ale lepiej tu niz ten parszywy BLOX

      Usuń
  12. Witaj Eliz***))). Gratuluję strony!!! Tlo piaskowe, niczym Sahara,za przeniesienie piwonii z logiem - wielkie Gratulacje.Powodzenia Elizo***
    /koment testowy/

    OdpowiedzUsuń
  13. Aby podpisac się nickiem swoim nalezy kliknąć w Tożsamości w:
    nazwa/adres URL i w tabelce wpisać swój nick. W dużej tabeli komentarz i nastepny klik w pomarańczową tabelkę:Publikuj komentarz. i jest wszstko, czego oczekujemy. Powodzenia***)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Załączam opinię Marcinkiewicza, to też przyczynek do biografii Lecha.:-)))
    "Były premier ostro skrytykował jednak prezesa PiS. - Jarosław Kaczyński chyba nie ma serca. On wykorzystywał brata do celów politycznych, wysuwał go na różne stanowiska państwowe, bo uważał, że sam powinien zajmować się czystą partyjną polityką. Dziś zamiast budować portret swojego brata, dalej go używa tak, jakby nie domknął trumny - stwierdził Marcinkiewicz. "
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Jaro się tłumaczy, niestety na razie tylko ze śpiewania "sto lat" przed Pałacem. Oczywiście zrzucając winę na innych.:-)))
      http://tnij.org/qbet
      Pomyślności.

      Usuń
  15. w.i.e.s.i.e.k
    W tej "rodzince" to normalka Jeden idzie w ślady drugiego
    Pamiętacie to jeszcze Nie Bo oni właśnie liczą na nasza krotką pamięć
    "Kaczyński zmienia biografię Kwaśniewskiego
    Autor: Wiktor Ferfecki
    12.09.2009 W oficjalnym serwisie internetowym prezydenta Lecha Kaczyńskiego zmieniono treść notki biograficznej Aleksandra Kwaśniewskiego. Z biogramu usunięto informacje o orderach i odznaczeniach Kwaśniewskiego, skasowano zasługi jako prezydenta i skupiono się na jego działalności w PRL – ustalił portal tvp.info.
    Notkę biograficzna Aleksandra Kwaśniewskiego zmieniono wraz z niedawną odsłoną nowej strony internetowej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Informacje o byłych prezydentach Polski to integralna część zarówno starego, jak i nowego serwisu.

    Nowa notka na temat Aleksandra Kwaśniewskiego jest o wiele krótsza od dawnej wersji. Skupiono się w niej na działalności Kwaśniewskiego w PRL, w tym na udziale w rządach Zbigniewa Messnera i Mieczysław Rakowskiego. W porównaniu ze starą notką pominięto pracę Kwaśniewskiego w ruchu olimpijskim, a najważniejszemu okresowi, czyli prezydenturze, poświęcono tylko trzy krótkie zdania.

    W porównaniu ze starą wersją, zniknęły m.in. informacje o tym, że prezydent Aleksander Kwaśniewski współtworzył projekt Konstytucji III Rzeczypospolitej Polskiej, brał aktywny udział w działaniach na rzecz członkostwa Polski w NATO oraz działał na rzecz poszerzenia Sojuszu o dalsze kraje. Usunięto fragment mówiący o tym, że Kwaśniewski zabiegał o pojednanie z Niemcami, Ukraińcami i Żydami, jest Kawalerem Orderu Orła Białego, został uhonorowany Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, odznaczony najwyższymi orderami kilkudziesięciu państw oraz dostał trzykrotnie nagrodę "Wiktora" za osobowość telewizyjną.

    - Przygotowując nową stronę stworzyliśmy od nowa wszystkie jej elementy. Dotyczy to również działu "Historia Prezydentury " w ramach którego przygotowaliśmy noty biograficzne prezydentów z okresu II Rzeczpospolitej, prezydentów na uchodźstwie, Polski Ludowej, Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i III Rzeczpospolitej. W związku z tym, że noty pisane były od nowa, naturalne jest, że mogą występować pewne różnice - tłumaczy biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.

    Tyle, że biogramów Wojciecha Jaruzelskiego i Lecha Wałęsy w zasadzie nie zmieniono. Notka o gen. Jaruzelskim jest niemal identyczna, a z biogramu Lecha Wałęsy usunięto mało istotny fragment poświęcony jego młodości i służbie w wojsku.

    Była szefowa kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, a obecnie wiceprzewodnicząca SLD Jolanta Szymanek-Deresz uważa, że zmiany na stronie internetowej mogą być podyktowane zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. Wyraźnie widać pewną rywalizację między prezydentami. Widocznie Lech Kaczyński pozazdrościł Aleksandrowi Kwaśniewskiemu sukcesów. Szkoda, bo Polska powinna pokazywać dorobek prezydenta na arenie międzynarodowej. To dorobek kraju - uważa.

    OdpowiedzUsuń
  16. w.i.e.s.i.e.k do ~mewerick@freenet.de, 2012-04-16 11:05
    A mnie "najszła" taka myśl.A moze "oba cwaj" braciszkowie byli w tej Stoczni w czas podpisywania przez Wałęsę tym wielgachnym długopisem.
    Byli tylko wykorzystani przez Wałęsę i resztę z Komitetu /wykorzystani w sensie, iż powszechną była wiedza o ich działalności podziemnej /wiec mieli za zadanie, nie mniej szczytne, a pożyteczne Siedzieć pod stołem !
    A tam po cichu i niezauważenie podrzucić jakiś papier Wałęsie podpowiedzieć "oddolnie" coś mądrego i istotnego a w trakcie kopać w kostki lub szczypać "czerwonych" Byc może dlatego tez te negocjacje postępowały szybko i pomyślnie.
    A dziś o nich cisza "ze działali w podziemiu" Przecież sam wzrost gdy pominiemy inne zalety pretendował ich do tego, aby lekko tylko schyleni mogli "pod "przemieszczać się szybko i swobodnie.
    Stad tez mogłeś nie widzieć i nie wiedzieć a i "reżimowe TV" tez pod stół nie zaglądały.
    Ech takie to niesprawiedliwe życie ze ci "co pod spodem, lub w podziemiu" nigdy nie byli doceniani.

    OdpowiedzUsuń
  17. w.i.e.s.i.e.k
    Nie wiem czy wiecie ??
    Ale oni /z PIS/ już to zrobili To co chcą? to już recydywa Oto co ujawniał Łoziński
    Krzysztof Łoziński ; Fałszywe życiorysy

    2012-04-15. Ze zdu­mie­niem prze­czy­ta­łem życio­rysy Lecha i Jaro­sława Kaczyń­skich zamiesz­czone w Ency­klo­pe­dii Soli­dar­no­ści, publi­ka­cji powsta­łej, jak twier­dzi wydawca, we współ­pracy z IPN. Życio­rysy te nie tylko two­rzone są "metodą Adama Sło­do­wego (coś z niczego)", ale i zawie­rają infor­ma­cje ewi­dent­nie nieprawdziwe.

    Zacznijmy od wspo­mnia­nej metody. Polega ona na tym, by nie­liczne fakty z mizer­nej w rze­czy­wi­sto­ści dzia­łal­no­ści obu braci w opo­zy­cji w PRL, przed­sta­wiać tak, aby stwo­rzyć wra­że­nie boha­te­rów pierw­szej wagi. Część pierw­sza tej metody polega na pra­co­wi­tym wyli­cze­niu mało istot­nych fak­tów, tak aby wytwo­rzyć ich mno­gość. I tak na przy­kład: Lech Kaczyń­ski to "W 1976 zbie­rał pie­nią­dze dla repre­sjo­no­wa­nych po wyda­rze­niach Czerwca robot­ni­ków Ursusa i Rado­mia. Od 1977 współ­pra­cow­nik Biura Inter­wen­cyj­nego KOR, nast. KSS KOR". Czy­tel­nik nie zna­jący dobrze tych spraw ma wra­że­nie, że miały miej­sce 3 fakty, pod­czas, gdy mowa cały czas o jed­nym i tym samym (współ­pracą z KOR). Następ­nie: "autor w nie­za­leż­nym piśmie ‘Robot­nik Wybrzeża´, […] dzia­łacz WZZ Wybrzeża, pro­wa­dził szko­le­nia i wykłady dla robot­ni­ków z prawa pracy i histo­rii." I znowu jedno i to samo wymie­nione kilka razy innymi słowami.

    Podob­nie z opi­sem dzia­łań Jaro­sława Kaczyń­skiego: "Od 1976 współ­pra­cow­nik KOR, nast. KSS KOR, w 1976 zbie­rał infor­ma­cje o repre­sjach wobec uczest­ni­ków wyda­rzeń Czerwca, uczest­nik akcji pomocy, w cza­sie wyjazdu do Płocka zatrzy­many. Od 1977 współ­pra­cow­nik Biura Inter­wen­cyj­nego KOR, nast. KSS KOR, badał m.in. przy­padki mor­derstw popeł­nio­nych przez funk­cjo­na­riu­szy MO i SB. Uczest­nik akcji ulot­ko­wych w 1978 w związku z pro­ce­sem Kazi­mie­rza Świ­to­nia, nast. w 1980 w obro­nie Edmunda Zadro­żyń­skiego. W 1978 przez kilka mie­sięcy p.o. kie­row­nik Biura Inter­wen­cyj­nego w zastęp­stwie Zofii Roma­szew­skiej." I znów jedno i to samo roz­bu­do­wane do gra­nic wytrzy­ma­ło­ści papieru, a zna­czy tylko: "współ­pra­cow­nik Biura Inter­wen­cyj­nego KOR", reszta się w tym zawiera. W przy­padku obu panów niby wszyst­kie te infor­ma­cje są praw­dziwe, ale pisane jest metodą pra­co­wi­tego wyli­cza­nia wszyst­kiego co robili, nawet gdy jest to nacią­gane za uszy, jak owo zastę­po­wa­nie Zofii Roma­szew­skiej (w kon­spi­ra­cji raz po raz ktoś kogoś zastę­po­wał, ale mało kto pisze to w życio­ry­sie). Ale zostawmy ten wątek, bo to w zasa­dzie się zga­dza, tylko jest sztucz­nie roz­dęte by robić wra­że­nie cze­goś znacz­nie więk­szego, niż w rze­czy­wi­sto­ści było.

    OdpowiedzUsuń
  18. w.i.e.s.i.e.k cd niestety nie pozwala "ilość znaków"
    Gorzej, że poja­wiają się infor­ma­cje ewi­dent­nie nie­praw­dziwe. I tak na przy­kład Lech Kaczyń­ski: "W VIII 1980 uczest­nik strajku w Stoczni Gdań­skiej im. Lenina, doradca MKS, współ­au­tor tek­stu Poro­zu­mie­nia Gdań­skiego". W rze­czy­wi­sto­ści Lech Kaczyń­ski WCALE nie uczest­ni­czył w strajku sierp­nia 1980 roku w Stoczni Gdań­skiej. Nie był ani doradcą MKS, ani współ­au­to­rem tek­stu poro­zu­mie­nia. Był w stoczni jeden raz, pod sam koniec strajku przez około godzinę. Poza krotką roz­mową z Bog­da­nem Boru­se­wi­czem (z któ­rej nic nie wyni­kało), nic wię­cej tam nie robił. Co cie­kawe, Lech Kaczyń­ski nigdy publicz­nie nie twier­dził, że brał udział w tym strajku. Takie bajki roz­po­wszech­niał nato­miast jego brat.

    Albo: (Lech Kaczyń­ski) "od I 1986 czło­nek TKK "S". 1987–1989 w skła­dzie sekre­ta­riatu KKW". Według biu­le­tynu IPN, Lech Kaczyń­ski został doko­op­to­wany do KKW 29 kwiet­nia 1989 (3 tygo­dnie po poro­zu­mie­niach Okrą­głego Stołu), człon­kiem TKK zaś nie był wcale, zresztą ciała o nazwie TKK nie było, było TKW (Tym­cza­sowa Komi­sja Wyko­naw­cza w skła­dzie: Bujak, Fra­sy­niuk, Lis i Har­dek, nikt wię­cej). Mani­pu­la­cja polega na prze­mil­cze­niu, że grupa zwana "sekre­ta­ria­tem KKW" nie była czę­ścią KKW, tylko czymś w rodzaju biura zaple­cza, jedną z wielu grup wspie­ra­ją­cych pod­ziemne kie­row­nic­two Soli­dar­no­ści. To takie samo nacią­gnie­cie fak­tów, jakby sekre­tarkę pre­miera nazwać człon­kiem Rady Ministrów.

    Podobny pas­sus znaj­du­jemy w życio­ry­sie Jaro­sława Kaczyń­skiego: "od 1983 współ­pra­cow­nik TKK ‘S´, m.in. od 1986 kie­row­nik biura społeczno-politycznego TKK, od jesieni 1987 sekre­tarz KKW ‘S´." Jaro­sław Kaczyń­ski w spo­sób oczy­wi­sty nie był "sekre­ta­rzem KKW", tylko był jedną z osób w tym "sekre­ta­ria­cie", który w skład KKW nie wcho­dził. Przy oka­zji dowia­du­jemy się o ist­nie­niu jakie­goś "biura społeczno-politycznego TKK", o któ­rym, będąc bar­dzo bli­sko pod­ziem­nych władz "S" w tam­tym cza­sie, dziw­nym tra­fem nie sły­sza­łem. Przy­po­mnę przy tym, że, jak już pisa­łem, ist­niała Tym­cza­sowa Komi­sja Wyko­naw­cza, a żad­nego TKK nie było, jego "biura społeczno-politycznego" tym bardziej.

    W życio­ry­sie Jaro­sława Kaczyń­skiego czy­tamy też: "W VIII 1980 przy­je­chał do Wro­cła­wia i spo­tkał się z przed­sta­wi­cie­lami MKS; nast. aresz­to­wany, zwol­niony 1 IX na mocy Poro­zu­mień Sierp­nio­wych; od IX w "S", kie­row­nik sek­cji praw­nej Ośrodka Badań Spo­łecz­nych przy MKZ, nast. Regio­nie Mazow­sze." Nie wiem po co Jaro­sław Kaczyń­ski poje­chał do Wro­cła­wia i w czyim imie­niu. Nie został tam "aresz­to­wany", tylko zatrzy­many na 48 godzin z nie­zna­nego powodu. Dość istotna róż­nica, bo zatrzy­my­wać mili­cja mogła bez powodu. Na liście osób, któ­rych zwol­nie­nia doma­gali się straj­ku­jący, go nie ma, więc praw­do­po­dob­nie został zwol­niony zwy­czaj­nie, bo minęło 48 godzin. Co do Ośrodka Badań Spo­łecz­nych, to dzia­łał on przy Zarzą­dzie Regionu Mazow­sze jako ciało dorad­cze, i według doku­men­tów Regionu, nie było w nim żad­nych for­mal­nych "sek­cji", ani ich "kie­row­ni­ków". Być może jacyś ludzie sie­dzący w jed­nym pokoju nie­for­mal­nie nazy­wali się sek­cją. Z tego co pamię­tam, to Jaro­sław Kaczyń­ski był po pro­stu pra­cow­ni­kiem biu­ro­wym OBS, nawet nie Biura Regionu, tylko jed­nego z ciał dorad­czych. Po co to pisać w życiorysie?

    OdpowiedzUsuń
  19. w.i.e.s.i.e.k c.d
    Ale naj­cie­kaw­sze jest na koniec: (Jaro­sław Kaczyń­ski) „14 II – 10 IX 1979 roz­pra­co­wy­wany przez Wydz. III KW MO w Płocku w ramach SOR [SOS] krypt. Pomoc; 18 II 1980 – 24 IX 1982 przez Wydz. III KW MO w Bia­łym­stoku w ramach SOS krypt. Praw­nik; 20 I - 9 VIII 1982 przez Wydz. IX Dep. III MSW w ramach KE krypt. Jar; 1981–1984 przez Wydz. III-2 SUSW w ramach SO krypt. Klub." No patrz­cie pań­stwo, bóg wojny, całe SB nad nim pra­co­wało. Naprawdę więk­szość akt pod tymi sygna­tu­rami to akta "roz­pra­co­wa­nia obiek­to­wego", czyli roz­pra­co­wa­nia całych grup ludzi, czy śro­do­wisk. Nazwi­sko Jaro­sława Kaczyń­skiego poja­wia się w nich oka­zjo­nal­nie, jako jed­nej z osób, która gdzieś była i to wszystko. Jedyną teczkę, Kwe­stio­na­riusz Ewi­den­cyjny, zało­żono mu w 1982 roku z powodu pod­pi­sa­nia dekla­ra­cji Klu­bów Służ­bie Nie­pod­le­gło­ści, kana­po­wej par­tyjki bez więk­szego zna­cze­nia. W tej teczce pra­wie nic nie ma, więc SB, tak naprawdę mało się Jaro­sła­wem Kaczyń­skim zaj­mo­wała i to w dodatku bar­dzo krótko, od 20 stycz­nia do 9 sierp­nia 1982 roku, zale­d­wie pół roku. Jak na „członka władz kra­jo­wych pod­ziem­nej Soli­dar­no­ści (cytat ze strony PiS)” to bar­dzo mało.

    No, ale skoro to Lech Kaczyń­ski, a nie Lech Wałęsa, nego­cjo­wał Poro­zu­mie­nia Gdań­skie 1980 roku, to cała reszta nie ma znaczenia.

    Krzysz­tof Łoziński kontrateksty.pl http://www.liiil.pl/1334488133/Krzysztof-Lozinski-Falszywe-zyciorysy.htm

    Jesli wiec teraz gdy żyją świadkowie mogący w oczy powiedzieć bydlakom nie pier. was tam nie było,was przy tym nie było "dwór" ośmiela się fałszować historię to co będzie gdy świadkowie wymrą

    Co niniejsze do przemyślenia /jeśli myśleć potrafią/ pozostawiam tym których tu już "poznaliśmy" po wpisach.
    Poznaliśmy aż z dobrze

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.