Na dziś prezydent
zwołał posiedzenie RBN i liczy na merytoryczną rozmowę przedstawicieli rządu i
partii politycznych na temat ukraińskiego kryzysu. No to sobie chłopaki posiedzą, palcem w bucie
pokiwają a potem grzecznie do domu pojadą. Ot całe posiedzenie. Natomiast
Kaczyński nie przyjdzie, bo nie zgadza się z prezydentem :( Prezydent pewnie się popłacze.....
Na dziś prezydent zwołał posiedzenie RBN i liczy na merytoryczną rozmowę przedstawicieli rządu i partii politycznych na temat ukraińskiego kryzysu. No to sobie chłopaki posiedzą, palcem w bucie pokiwają a potem grzecznie do domu pojadą. Ot całe posiedzenie. Natomiast Kaczyński nie przyjdzie, bo nie zgadza się z prezydentem :( Prezydent pewnie się popłacze.....
Janusz Kijowski powiedział wczoraj:
"Byłym politykom wysokiego szczebla często powierza się "misje specjalne" poza granicami kraju... Tak funkcjonowali prezydenci Carter i Clinton; taką misją wśród Polaków obarczani byli Mazowiecki i Kwaśniewski. Czy pan J. Kaczyński otrzymał pełnomocnictwa jakieś od Prezydenta lub Premiera w związku ze swoją "wyprawą kijowską", czy też wystarcza mu ryngraf i szczerbiec Chrobrego? Czy ten pan czytał kiedyś Konstytucję RP i wie kto reprezentuje Polskę w kontaktach zagranicznych i kto wyznacza kierunki polityki międzynarodowej...? Najwyższa pora dowiedzieć się tego!"
Niech mi ktoś wytłumaczy, po jaką cholerę znowu
wpieprzamy się w sprawy Ukrainy ?
Cała polska polityka
wschodnia była i jest budowana na mrzonkach. Prezydent Komorowski powinien
zejść na ziemię i zacząć prowadzić realną politykę. Pomarańczowa Rewolucja na
Ukrainie się skończyła. Ukraińcy powinni
sami zdecydować gdzie chcą należeć, bo nikt inny za nich tego nie zrobi. Należy
skończyć w końcu z polską błazenadą w polityce zagranicznej i wschodniej jak i
i w polityce w ogóle.
Czy polskie elity nie
rozumieją nowej dynamiki w gospodarce i polityce? Chiny, kraje Azji i Bliskiego Wschodu próbują
zbudować New Silk Road. Bliski Wschód włącza się w tą nową dynamikę, a wszystko
to dzieje niestety nie w Europie, ale w Azji. Unia Europejska coraz częściej
przyrównywana jest do ekonomicznego trupa. W polskiej prasie mało się pisze o
tym jakie są trendy w polityce i ekonomii na świecie, natomiast społeczeństwo
karmi się jakimiś głupotami np jakie majtki nosi Doda. Widocznie ukraińscy
oligarchowie doszli do wniosku że więcej mogą zyskać z Rosją w Azji aniżeli w
Unią. Polska polityka wschodnia oparta jest na mrzonkach i na nie racjonalnych
przesłankach i nawet Niemcy dogadują się z Rosją bo czują pismo nosem, Angela
siedzi w ciepłym mieszkanku ogrzewanym tanim "ruskim" gazem i myśli o
Niemcach w Niemczech. A polska polityka i dyplomacja? Ano dalej buja w gdzieś w
obłokach już dawno nieaktualnych mrzonek Giedroycia.
promuj
pod ambasadą Ukrainy w Paryżu
"Byłym politykom wysokiego szczebla często powierza się "misje specjalne" poza granicami kraju... Tak funkcjonowali prezydenci Carter i Clinton; taką misją wśród Polaków obarczani byli Mazowiecki i Kwaśniewski. Czy pan J. Kaczyński otrzymał pełnomocnictwa jakieś od Prezydenta lub Premiera w związku ze swoją "wyprawą kijowską", czy też wystarcza mu ryngraf i szczerbiec Chrobrego? Czy ten pan czytał kiedyś Konstytucję RP i wie kto reprezentuje Polskę w kontaktach zagranicznych i kto wyznacza kierunki polityki międzynarodowej...? Najwyższa pora dowiedzieć się tego!"
Niech mi ktoś wytłumaczy, po jaką cholerę znowu
wpieprzamy się w sprawy Ukrainy ?
Cała polska polityka
wschodnia była i jest budowana na mrzonkach. Prezydent Komorowski powinien
zejść na ziemię i zacząć prowadzić realną politykę. Pomarańczowa Rewolucja na
Ukrainie się skończyła. Ukraińcy powinni
sami zdecydować gdzie chcą należeć, bo nikt inny za nich tego nie zrobi. Należy
skończyć w końcu z polską błazenadą w polityce zagranicznej i wschodniej jak i
i w polityce w ogóle.
Czy polskie elity nie
rozumieją nowej dynamiki w gospodarce i polityce? Chiny, kraje Azji i Bliskiego Wschodu próbują
zbudować New Silk Road. Bliski Wschód włącza się w tą nową dynamikę, a wszystko
to dzieje niestety nie w Europie, ale w Azji. Unia Europejska coraz częściej
przyrównywana jest do ekonomicznego trupa. W polskiej prasie mało się pisze o
tym jakie są trendy w polityce i ekonomii na świecie, natomiast społeczeństwo
karmi się jakimiś głupotami np jakie majtki nosi Doda. Widocznie ukraińscy
oligarchowie doszli do wniosku że więcej mogą zyskać z Rosją w Azji aniżeli w
Unią. Polska polityka wschodnia oparta jest na mrzonkach i na nie racjonalnych
przesłankach i nawet Niemcy dogadują się z Rosją bo czują pismo nosem, Angela
siedzi w ciepłym mieszkanku ogrzewanym tanim "ruskim" gazem i myśli o
Niemcach w Niemczech. A polska polityka i dyplomacja? Ano dalej buja w gdzieś w
obłokach już dawno nieaktualnych mrzonek Giedroycia.
promuj
pod ambasadą Ukrainy w Paryżu
No cóż, można powiedzieć, że panprezes pojechał do swoich ...w końcu ta jego polskość, to prawdziwa nienormalność.
OdpowiedzUsuńBegonijko,głupota jest naszą panią.
UsuńUkraine zredukowali do tego stopnia ze ludzie nie wiedza z rozpaczy co dalej robic. Paru mlodych I wyksztalconych widzi ocalenie (jak w Polsce) dostepem do tonacej Europy. To tylko mitologia.
OdpowiedzUsuńJedyny "Szczerbiec", jaki posiada Jarosław, to ten między dziąsłami, lecz nie wyszczerbił go o mury Kijowa, lecz o bakterie próchniczotwórcze. W każdym razie, Kaczyński nie dostał żadnej misji, bo i nic takiego z nikim nie konsultował. To zbyt próżny i zarozumiały karakan, by z kimkolwiek konsultować swoje pomysły, więc i siłą rzeczy, nigdy nie będzie oficjalnym przedstawicielem Polski, chyba że będzie u władzy i sam się nim zrobi.
OdpowiedzUsuńCo się zaś tyczy pytania "PO CO SIĘ WTRĄCAMY"?
Odpowiadam:
To nasz sąsiad, potężny kraj, potencjalny rynek zbytu i potencjalny partner. Potencjalna brama na Wschód i Bliski Wschód. Polsce zależy na zdrowych zasadach na Ukrainie, zależy na stabilności i przewidywalności. Zależy też na tym, by władze były odpowiedzialne. W przeciwnym wypadku, ryzyko współpracy z tym krajem jest dla wielu przedsiębiorców zbyt duże- tracimy w ten sposób potencjalne zyski ze współpracy. I cały czas ściana wschodnia jest gorącą granicą- nigdy nie wiadomo, co tam się może stać. Wiem, że nigdzie do końca tego nie wiadomo, ale są kraje stabilniejsze i mniej stabilne, a są też kraje totalnie zdestabilizowane.
Co do Ukrainy racja, a powodów jest znacznie więcej.
UsuńBardzo podobały mi się pańskie artykuły o uboju rytualnym (czytałem ten drugi) i ostatni - o wizycie prezesa na Ukrainie. Chciałem napisać parę słów, ale aby to uczynić musiałbym się zalogować, mieć hasło, itp. Przynajmniej tak zrozumiałem. Skorzystam więc z okazji i przesyłam wyrazy uznania dla tych tekstów. Pani Eliza wybaczy (mam nadzieję).
Pozdrawiam
W.S.
Dziękuję. Na "Blox" (tam gdzie mam blog), można komentować bez logowania, lecz wiąże się to z automatycznym ujawnieniem numeru I.P.Pozdrawiam.
UsuńPani Elizo - dopiero co skończyłem pisać krotki komentarz na temat wydarzeń na Ukrainie ( vide - poprzedni felieton Pani) - Pani już nabawiła mnie paroksyzmów śmiechu. Ten fotomontaż z paneprezesem na ramionach pana Brudzińskiego JEST ZNAKOMITY o oddaje całkowicie sytuacje "na Majdanie".Tak co ono jest.!!!! Jak się trochę ogarnę z mojej podróży - pod wieczór - coś sobie jeszcze skrobnę na tematy "ukraińskie", bo temat obszerny jak wody Dniestru i Dniepru. Miłego dnia !!!
OdpowiedzUsuńP.S. - proszę wybaczyć literówki - ale pisałem "na stojąco" - sens tego co chciałem napisać jest czytelny !!
OdpowiedzUsuńSarmato, jeszcze tylko, kiedy już zasiądziesz spokojnie w fotelu, dodaj drobną korektę dotyczącą przejęzyczenia na linii Juszczenko - Jewtuszenko ! :)))))))))))
UsuńDzień dobry Begonijko !!! Tak masz rację - dziękuję za sprostowanie. Wstałem dzisiaj o piątej rano i cały dzień mam na głowie inne problemy i problemiki. Ale to już za mną. Prostuję zatem - miało być :
UsuńJUSZCZENKO.
Prawdopodobnie zafascynował mnie sam panprezes swoją nadludzką odwagą. Pojechał na Majdan bez obstawy goryli a i siwej głowy nie zakrywał żadną tam "uszanką" przed sotniami "Berkut'a" - takiego ukraińskiego OMON-u. Wprost przeciwnie - widziało się, że z podziwem poglądał na tych, którym przylano. I ta ichnia milicja nie wycelowała żadnego gumowego pocisku w osobę panaprezesa ani nie zagrzechotały "kałachy". Czysty niefart. Ile by to było dzisiaj konferencji prasowych - zamiast drwinek. Ehhh... życie polityka-jedynego patrioty jest trudne. Albo inna przegapiona okazja - gdyby nie ten empatyczny pośpiech - należało zabrać ze sobą ze dwa autokary patriotycznych kiboli - dla wsparcia braci Ukraińców, ci dali by popalić "Berkutowcom". Tylko jakiś młodzian - dziennikarzyna oberwał pałką. Może sobie odtąd zapamięta, że dziennikarz to sprawozdawca a nie uczestnik szarpaniny. Gdyby stał z boku i relacjonował - więcej by dostrzegł. Jakoś brak relacji aby innych dziennikarzy też poturbowano. Mądry Polak po szkodzie - jak zwykle. Jest jeszcze i ostatnia możliwość - może panprezes liczył, że Janukowycz ogłosi stan wyjątkowy i internują panaprezesa - jako uczestnika, który podżegał.Wszak tego internowania tak ogromnie brak w patriotycznym życiorysie panaprezesa. Co pech, to pech !!!
Ale i tak będzie teraz panprezes drwił z pozostałych polityków, że tylko on jeden miał odwagę stanąć obok Kliczki. I jakie to świetlane perspektywy czyni dla Polski na przyszłość !!!!
W tym całym harmidrze nasz polityczny Romeo zapomniał o pięknej Juliji - ani słowem nie wspomniał, że ona tam biedna przez kraty spogląda - jak Ukraińcom pilnie do Europy. A przecież przed Euro 2012 żądał aby Ukrainie odebrać prawo do współorganizowania mistrzostw - także z powodu pięknej Juliji. Polityka panaprezesa na pstrym koniu jeździ.
Jednego zaś może być pewien ten nasz "patriota" - chciał podrażnić ruskiego niedźwiedzia i to mu się jedynie udało. W swoim czasie mu to wypomną - ma to jak w SBIERBANKU - takim rosyjskim PKO. Miłego dnia !!
@Sarmato : jakie podrażnił.
UsuńPutin tym małym frustratem mógłby pogrywać jak Pele piłką.
W dzień kiedy w Polsce Kaczyński przejmie władze , cały Kreml będzie chodził nawalony szampanem , po wspomniane uszanki.
bitch.of.lucifere - WITAJ !!! Na pewno masz trochę racji z tą popijawą, ale zwróć uwagę, że niedźwiedziowi bardziej chodzi o Ukrainę niż Polskę. Kraj większy niż Polska, ludniejszy i może być spichrzem dla Europy lub Rosji. O to tu "biega". No i to paskudne uczucie "mocarstwowości". Panprezes wrzucił ziarenko piasku niedźwiedziowi do oka - to też drażni, może nie tyle samo oko, co ambicję. U wujka Google doczytasz się , że Hitler kazał wagonami wozić ukraińskie czarnoziemy - sypano je pod Wrocławiem (sic !!!!) - taka to urodzajna gleba. Miłego !!!
Usuń@Sarmato : po pyskowaniu o tym , że Putin zabił mu brata , Kaczyński z przyległościami nie jest w stanie niczym już Rosjan wpienić.
UsuńSądzę nawet , że na wspomnianym Kremlu najpierw się pierwszymi "rewelacjami" wkurwiono , teraz już tylko pękają ze śmiechu.
Tak i teraz przy kolejnym prezia popisie.
O tym wożeniu ziemi nie słyszałam.
Historia to nie moja działka.
Żyzna gleba na Ukrainie to oczywiście fakt bezsporny.
Tak dobra , aż ich Stalin musiał głodem przetrzebić co by plonów nie wyżerali.
bitch . of. lucifere !!! Mam tylko "historyczną " uwagę do Twojego ostatniego zdania. Z tym głodem na Ukrainie w latach trzydziestych to chodzilo o to aby zlikwidować na Ukrainie prywatne rolnictwo i osiadłych w futorach Kozakach. Stalin ubzdurał sobie kołchozy i sowchozy i odtąd Rosja miała problemy z wyżywieniem. Opornych Kozaków i ukraińskich chłopów prześladowano w najrozmaitszy bestialski sposób aby odebrać im ziemię. Konfiskowano schowaną żywność, zabijano, wywożono na Sybir. Ukraińcy to pamiętają. Za Jaśniepańskiej Polski z Ukraińcami postępowano podobnie, dlatego i nas tam nie cierpią. Ot i cala historia. Tak na marginesie - zauważ jak w dzisiejszej Polsce niektóre "paniska" traktują Ukraińców przyjeżdżających do nas do pracy - jak bydło robocze. Coś niektórym w genach pozostało z tamtych lat. Musi minąć jeszcze sporo lat nim wygasną waśnie i nienawiść - pod warunkiem, że obydwa nasze narody będą chciały sobie to wyjaśnić a nie wzajemnie się obwiniać. Czasy Jagiellonów już nigdy nie wrócą i pora nareszcie to zrozumieć.
UsuńP.S. - tak tylko na marginesie dodam, że nasze ziemniaki (kartofle) Ukraińcy nazywają BARABOLE, albo miejscami GRULE. Oczywista oczywistość, ze ta informacja nie ma nic wspólnego z polityką. Ot na ukraińskich czarnoziemach BARABOLE rosną wielkie jak dynie ( po ukraińsku - BANIE). :-)))))))))))
Usuń@Sarmato : historia to nie mój konik , ale tak tępa nie jestem i znam przyczyny głodu na Ukrainie.
UsuńMoje ostatnie zdanie w poprzednim poście było żartem .
Może niestosownym , biorąc pod uwagę ilość ofiar , ale żartem.
W genach to my mamy traktowanie każdej nacji jak szmaty , a siebie jako naród wybrany.
A klechy motłoch w tym kretyńskim mniemaniu utrzymują od wieków.
Przedmurze chrześcijaństwa itd.
A Ukraińcy wbrew pozorom wcale aż tak nas nie nienawidzą.
Byliśmy wielokrotnie i nie spotkaliśmy się z jakimś negatywnym odbiorem naszej obecności.
Wręcz w niektórych rejonach Ukrainy krzywo się na nas patrzono , jak rozmawialiśmy ze znajomymi po rosyjsku (wtedy jeszcze prawie ukraińskiego nie znałam).
Za pół godziny wraca z pracy Nightgale więc sobie możecie gadkę o stosunkach pol/ukr na przestrzeni wieków uciąć
Ja nie jestem kompetentna ;-):-)
bitch.of.lucifere !!!! :-))) O.K. - O.K. - rozumiemy się. Ja istotnie Twojego "żartu" nie bardzo rozumiałem. Mam dzisiaj jakiś ciężki dzień - osoba powinowata w mojej rodzinie jest ciężko chora - po udarze mózgowym. Było z nią dzisiaj wiele problemów - także z "naszą" służbą zdrowia. Stąd mam pewne rozkojarzenie myślowe.Ale jakoś to poukładaliśmy wspólnym wysiłkiem. Miłego !!!
UsuńSarmato,nie bierz do głowy..JEST DOBRZE!!!
UsuńJuż kilka lat temu Elizo, jeden z mich znajomych, od 30 lat zamieszkały w Niemczech, uczył się, kolejnego dla siebie języka obcego, czyli chińskiego. Dokładnie mi też wyjaśnił dlaczego. Tyle, że mamy takie, a nie inne położenie geopolityczne i nie z Chinami mamy wspólną granicę.To tak jak my wszyscy i każdy z osobna. Przyjaciół i znajomych można mieć daleko, ale to z sąsiadami warto, a nawet trzeba dobrze żyć na co dzień. Kwestia tylko jak dobrze i za jaką cenę.
OdpowiedzUsuńCo zaś do panprezesa, to posłużę się wyimkami z mediów.
"Nie wnikam w motywacje prezesa PiS. Czy pojechał tam pokazać się we właściwym miejscu o właściwym czasie? Dla wizerunku? Czy z głębokiego nonkonformistycznego przekonania?
Czy to ten sam prezes PiS, który w Unii Europejskiej widzi zagrożenie dla naszej narodowej wspólnoty, tożsamości i dla wartości chrześcijańskich?
Ten sam, który Brukselę traktuje cynicznie i protekcjonalnie, jak mleczną krowę dającą tłuste mleko unijnych funduszy i dotacji?
Ten sam Jarosław Kaczyński, którego partia nie zająknęła się słowem poparcia dla starań polskiego rządu i prezydenta na rzecz stowarzyszenia Ukrainy z UE?"
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,15056707,Czy_to_jest_ten_sam_Jaroslaw_Kaczynski_.html#ixzz2mJxy2MZR
"W weekend z mniejszą niż w dni codzienne pasją śledzę wydarzenia w kraju i za granicą. Zobaczyłem więc, że Jarosław Kaczyński zrobił na Ukrainie, coś fantastycznego, ale już nie zdążyłem doczytać, co dokładnie i dlaczego było to takie niezwykłe. Dziś nie muszę nadrabiać, bo to co Kaczyński osiągnął jednego dnia, zrujnował kolejnego. Mam na myśli zapowiedź nie pojawienia się na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego."
http://tomaszmachala.natemat.pl/83979,orze-jak-moze
Właśnie słucham, ze prezes sam na RBN się nie udał, ale zamierzał tam umieścić swojego szpiega.:-)))))))
Pomyślności.
Dodam jeszcze, że w kwestii zarzutów Kaczyńskiego, co do działań naszych władz, zgadzam się w pełni z opinią naszego ministra spraw zagranicznych.
Usuń"Minister Radosław Sikorski odrzuca oskarżenia stawiane przez Prawo i Sprawiedliwość o bierność polskich władz w sprawie Ukrainy. - Prezes Jarosław Kaczyński był chyba po raz pierwszy od siedmiu lat na Ukrainie. A premier był wielokrotnie. Jesteśmy krajem UE, który Ukrainie poświęca najwięcej uwagi. Nie byłem wczoraj w Kijowie, bo to byłoby niedopuszczalne z punktu widzenia relacji międzypaństwowych. To byłoby mniej więcej tak, jakby np. minister z Białorusi brał udział w Marszu Niepodległości i wygłaszał tam przemówienia - mówił w "Poranku Radia TOK FM"
Pomyślności.
Będę strzelać. Richarda Henry"ego Francisa Czarneckiego ??? :))))))))))))))))))))))))
UsuńIkko, a skąd panprezes może znać się na dyplomatycznym protokole, skoro u niego za ministra robiła Fotyga ???
UsuńBegonijko - ale w odwodzie panprezes miał sir Richarda Francisa - ten co oblatany jest w dyplomatolstwie. Już cztery lata udaje, że jest posłem do Europarlamentu a bez przerwy szwenda się na Wiejskiej aby wepchnąć się przed jakąś kamerę.Do Brukseli jeździ tylko w dniach - kiedy wypłacaja diety. Dzisiaj próbował wepchnąć się na posiedzenie RBN-u ale "dyplomatycznie" mu oświadczono, że jest "persona non grata" z naciskiem na to ostatnie słowo.
UsuńA to biedula Saramato. Tak się zawsze stara. To mój ulubieniec, mam u niego dożywotniego bana ! :)))
Usuńerr. Sarmato, oczywista oczywistość.
Usuń@Begonijko : myślałam, że napisałaś :
UsuńBędę strzelać DO Richarda Henry"ego Francisa Czarneckiego ??? :))))))))))))))))))))))))
To informuję , że jest kolejka społeczna do tego ;-)
Jako , że jestem w komitecie kolejkowym , to Cię mogę po znajomości na jakieś dobre miejsce wepchnąć ;-):-))))
Nie, no, bitch.of.lucifere , gdzieżby tam ... Zabijesz faceta, a idziesz siedzieć za człowieka, he he. Ja to tak tylko "quizowo", dziś pytanie, dziś odpowiedź ! :)))
UsuńSzkoda Fotygi - Richard Francis sam się już załatwił "polytycznie".
UsuńEli,masz rację. Nie powińmy się wpieprzać. Niech oni sami znajdą swą "Solidarność" i drogę do wolności..
OdpowiedzUsuńW świecie gdizie nikt nie kocha już,ktoś na zawsze pozostał sam..
OdpowiedzUsuńTo z "Małego Księcia". Tu vocal http://www.youtube.com/watch?v=DidUEo_nwU4
UsuńJako, że to moja ulubiona do dziś lektura (takoż i piosenka), to poprawię. "W świecie, gdzie nikt nie kocha RÓŻ..."
UsuńPomyślności.
Polska polityka oparta jest na wpojonej "wscieklej patologiczneuj rusofobii" wpajanej narodowi od 966 roku jako "przedmurze katolicyzmu"
OdpowiedzUsuńjerzy - z tą "rusofobią" to fakt, ale zaczęło się to od czasu Jagiellonów a nie od Mieszka I-go.
UsuńData jest mniej ważna, lecz o "rusofobię" dbają właśnie urzędniki spod znaku 966. Przy wszystkich ruchawkach społecznych, no dobrze - niepokojach, z balkonika barankom gadano o patriotyzmie, wierze ojców itp. kocopały a za lasem dyskretnie układano się z okupantami coby im marności nie uszczuplono. Ujek Google pomoże np. -> brewe dziękczynne do Katarzyny II, -> Wyszyński pochwała narodowego socjalizmu, ........itd, itd
Usuńpposzloo - chrystianizacja Polski trwała bez mala 300 lat. To się nie odbyło tak z dnia na dzień. Dopiero jak emisariusze Watykanu poczuli się w Polsce dobrze usadowieni, zaczęli myśleć o podboju wschodniej Europy. Pamiętaj przy tym, że Ruś wcześniej niż Polska Mieszka I-go przyjęła chrzest od Cyryla i Metodego. Byli prawosławni - ale chrześcijanie. Dopiero jak się rozeszły drogi Bizancjum i Rzymu (Watykanu), nastąpił watykański "drang nach Osten".
UsuńDlatego dostajemy w dupę.
UsuńPani Elizo, SILK ROAD juz wlasciwie istnieje jak i 4 nowe rurociagi bez udzialu zachodu. BRIKS blok stworzyl handel ropa poza zasiegiem zachodu w lokalnych walutach. Rynki wschodnie maja wystarczajaca ilosc konsumentow by nie liczyc na konsumentow z zachodu. Dollar jest na ostatnim stadium istnienia.
OdpowiedzUsuńNie tylko o dolary czy euro chodzi. Tu biega głownie o TECHNOLOGIE !!! Bez nich myśl radziecka jest na poziomie dziecka. Waluta zapłaty jest mało istotna.
Usuńposzłoo - trochę przesadzasz. Gdyby Rosja nie pakowała się tak do światowej polityki a skupiła by się na własnej gospodarce, żyło by się im lepiej. Podsycanie świata do "światowej rewolucji proletariackiej" kosztowało ich zbyt drogo. Chińczycy to zrozumieli pierwsi i dali sobie spokój - teraz zaczynają przodować w wielu dziedzinach gospodarki a forsy maja jak lodu. Mogą sobie kupić nawet Wuja Sama.
UsuńChińczycy nauczeni są zap....nia znaczy się pracy, natomiast Rosjanie przyzwyczajeni są opie.....nia i chlania czyli odpoczynku i degustacji mówiąc takim językiem, aby nikogo nie zgorszyć. Rosja wycyckała się na wyścigu zbrojeń, dorżną ich Regan. Obecnie to brak spójności, znaczy się brak poczucia wspólnoty (wbrew nazwie!), brak elementarnego poczucia wspólnoty między klasą panująca a poddanymi choć na rewolucję się nie zanosi... pomimo straszenia.
Usuńposzło !!! No tak - dzisiaj Rosjanom się wydaje, że u nich to już prawdziwa demokracja, po czasach stalinowskich, nawet sobie mogą potupać na Placu Czerwonym. Ale oni byli przez wieki przyzwyczajeni do władzy absolutnej, najpierw carów-imperatorów, a później absolutnej władzy sekretarzy partii. Z epoki feudalnej wylądowali nagle w XX wieku. To czego się spodziewałeś, że tam nastąpi od razu "epoka oświecenia". Tylko żelaznym terrorem można było utrzymać w garści to największe państwo świata i tyle różnych narodowości i ich kultur.Ale i tam następują powolne zmiany. Nie ma już "żelaznej kurtyny" - Rosjanie też jeżdżą po świecie i Europie i czegoś się uczą.
UsuńVega,???.
UsuńJak mawiała moja babcia "dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane". Pozwólmy Ukraińcom samym stanowić o sobie.
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75477,15059265,Ukrainska_pisarka_apeluje__Drodzy_zachodni_przyjaciele_.html
Pomyślności.
Hmmm...Ikko, jestem tego samego zdania. Mimo wszystko.
Usuńhttp://wyborcza.pl/1,75477,15057217,Wnuk_Molotowa_o_Ukraincach__To_nasi_bracia__chcemy.html#TRrelSST
Na pocieszenie Begonijko jeszcze jedno zdjęcie ukazujące "wielkość" panprezesa.:-))))
Usuńhttp://tnij.org/7nka
Pomyślności.
Ikko, nie jest tak źle. Kiedy Kliczko podnosił pięść, to coś tam pod jego pachą było widać ! :))))
UsuńI żeby nie było, ja dałam link do rzeczywistego zdjęcia, nie tego przerobionego.:-))))))))))
UsuńPomyślności.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15062810,Przerobione_zdjecie_Jaroslawa_Kaczynskiego_robi_furore_.html#BoxSlotII2img
Usuń"Jedźmy,nikt nie woła!"
UsuńMam nadzieję że Polska nie bierze odpowiedzialności za słowa i czyny Kaczyńskiego w Kijowie.
OdpowiedzUsuńfunia - jesteś w "mylnym błedzie" - jak mawia noblista. Pan prezydent i pan premier - wyrazili zadowolenie z wizyty Kaczora na Majdanie. Godnie reprezentował tam PiS. Polski NIE !!!!!
UsuńPan prezes niech jeździ gdzie chce ale pozostali w kraju jego zwolennicy niech biją mu brawo za to co tam zrobił a nie za to co robi w kraju. Niechaj lud smoleński i jego (panaprezesa) rzesze przestaną dyktować co ma robić demokratycznie wybrany Rząd,Premier,Prezydent i pozostali. Każdy ma pilnować swojego a nie dyktować pozostałym swoje bzdury!
UsuńPrzecież "mylny błąd" to nie są słowa noblisty, lecz słowa doktoranta, autora pracy doktorskiej zatytułowanej "Rola ciał kolegialnych w kierowaniu szkołą wyższą". W trakcie nauki podobno uczono logiki ??????
Usuńadam - nikt ci niczego nie dyktuje !!! Z glupim nie pogadasz !!!
UsuńKurdupel zaś wychynął.
UsuńNie masz racji Elizo. Jeśli gdziekolwiek Polska powinna się wtrącać, to właśnie na Ukrainie. Mniejsza o Giedroycia. Liczy się tu i teraz. Sto razy lepiej jest mieć za sąsiada stabilną i zamożna demokrację, niż państwo upadłe i granice szturmowane przez ekonomicznych emigrantów. A teraz sprawy się ważą - wystarczy podmuch, by przeważyły się w tę lub we wtę.
OdpowiedzUsuństarszy583 grudnia 2013 06:38 To ty nie masz racji !!
UsuńJesli "Polska" ma wystąpić na arenie międzynarodowej w sprawie Ukrainy/a już występowała/ to nie powinna się wtrącać tam i teraz.
Jesli "Polska" zostanie poproszona o negocjacje miedzy rządem Ukrainy a manifestującą opozycją,powinna się "wtrącić" mając pozycje niezależnego obserwatora i negocjatora.
Kaczyński i jego hoplici jadąc tam reprezentowali siebie i PIS a nie Polskę, bo na to "nie mieli mandatu" jako przyszli "negocjatorzy " są "spaleni" bo opowiedzieli się już za jedna ze stron.
Czy to takie trudne do zrozumienia.
Jeśli tak, to tłumacze, na weselu gdy zaczynają się bojki pomiędzy rodzinami /panny młodej,pana młodego/ negocjacje "pokojowe" czyli inaczej ,uspokaja,ktoś z zewnątrz.Czyli ten kto wcześniej nie opowiedział się za jedną ze stron konfliktu a i nie przyłączył się choćby i słownie do bijatyki.
Kaczyński do bijatyki się przyłączył i zrobił to co umie i lubi czyli "napuszczał" jednych na drugich.
Jak ktoś już stwierdził:
"Najbardziej zadowolony z wizyty naszego głównego Eurosceptyka jest prezydent Janukowycz, a i pewnie Wladimir Putin uśmiechnął się pod nosem widząc, że jego antyeuropejską politykę na Ukrainie wsparł sam Jarosław Kaczyński.
Janukowycz ma teraz argument dla własnego licznego prorosyjskiego elektoratu. Spójrzcie - europejskie dążenia opozycji wspiera ktoś komu Unia drzazgą pod pazurem od lat razi. Tak moi drodzy - w niecne łapy europejskiej prostytuty pcha Naszą dumną Ukrainę Wielki Pan z Polski, który z chęcią rozliczyłby światły naród naddnieprzański za Rzeź wołyńską ".
I tak to praktycznie wygląda "dyplomacja" stosowana przez "dyplomatołkow"
W.i.e.s.i.e.k. !!! Dzień dobry !!! Dobrze to sformułowałeś - mediator w jakimkolwiek sporze nie może opowiadać się za żadna ze stron. Ma doprowadzić zwaśnione strony do zgody albo ugody. Panprezes, nie mógł być takim "MEDIATOREM" ponieważ ani polski rząd ani Komisarz UE nie udzielili mu takich pełnomocnictw. Prezydent Ukrainy po prostu mógł by pokazać mu z której strony zamykają się drzwi. Zatem pojechał on na Ukrainę jako osoba prywatna - a w związku z tym mógł tam pleść duby smalone.
UsuńAliści - po powrocie do kraju, powinien się nim zając troskliwie Prokurator Generalny, bowiem przemawiał on na Majdanie w imieniu Polski i jej konstytucyjnego Rządu - do czego nie miał żadnego prawa.Mógł w ten sposób narazić Polskę na daleko idące konsekwencje dyplomatyczne i nie tylko takie. Panprezes nie jest uprawniony do tego aby w imieniu Polski otwierać Ukrainie "drzwi do Europy" - jak to kwieciście nazwał .Natomiast Unia Europejska powołała ze swej strony do takich negocjacji i mediacji panów Kwaśniewskiego i Coxa. Przez ostatnie półtora roku odbyli oni na Ukrainie bodaj 25 lub 27 spotkań mediacyjnych z prezydentem Janukowyczem i jego Rządem - ale występowali oni tam w imieniu UE a nie Polski i taki mieli w tej sprawie mandat dyplomatyczny. Kto tego nie rozumie, niech się lepiej nie wtrąca do komentowania wydarzeń politycznych. Jak mi się wydaje - i UE i Janukowycz, przefajnowali sprawę, Unia - bo za podstawę do rozmów przyjęła sprawę uwolnienia z więzienia, byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko a Janukowicz - jak mi się wydaje balansował pomiędzy Unią a Rosją chcąc wytargować najkorzystniejsze dla Ukrainy warunki.Stanowisko UE w sprawie Tymoszenko było nie do przyjęcia przez Janukowycza, bowiem nie mógł on podważać prawomocnych wyroków jakie wydały sądy ukraińskie w sprawie byłej premier, cokolwiek by o tym sądzić. Ja też nie wierzę, że pani premier i jej rodzina - legalnie się dorobiła majątku na transakcjach gazowych z Rosją, ocenianego na 22 miliardy dolarów. Takie jest moje prywatne zdanie w tej sprawie. Każdy może sobie też mieć prywatne zdanie w tej sprawie, co nikogo do niczego nie zobowiązuje.Co zaś do Rządu polskiego - jak już to pisałem - zrobił on wszystko, co mógł - w ramach prezydencji w UE i na drodze dyplomatycznej aby popierać Ukrainę w jej staraniach o akcesję do UE. I zrobił to z taktem i umiarem - nie narzucając Ukrainie zbyt nachalnie swojej protekcji w tej sprawie.Dokładnie tak - jak w dyplomacji się postępuje. Wyskoki panaprezesa mogą zatem przynieść skutek całkiem odwrotny od zamierzonego. Myślę, że nastąpi jakiś kolejny zwrot w tej sprawie, jeżeli Janukowycz zdymisjonuje swój rząd po zajściach na Majdanie - a ma do tego dobry pretekst. Uspokoi to wzburzoną opozycję i może w ten sposób strony się dogadają - tak w sprawach wewnętrznych jak i w sprawie akcesji do UE. A panprezes już szykuje nowe "wydarzanie się " bo chce wystąpić w Sejmie o podjęcie jakichś tam uchwał w sprawie Ukrainy. PO CO i komu to jest do czego potrzebne - tego nie wie na pewno sam panprezes. Ale w Pacanowie kozy kują !!!!
"Panprezes, nie mógł być takim "MEDIATOREM" ponieważ ani polski rząd ani Komisarz UE nie udzielili mu takich pełnomocnictw" Mediator musi być przede wszystkim uznany przez strony konfliktu. A panowie Kwaśniewski i Cox mogą sobie mediować wewnątrz UE.
UsuńAnonimowy - jeżeli rząd Ukrainy uznał ich pełnomocnictwa i odbył z nimi 25 spotkań - to znaczy, że te pełnomocnictwa były zgodne z zasadami prawa międzynarodowego. ROZUMI matołek ????
UsuńMarcinie, mówimy o konflikcie pomiędzy rządem i opozycją na Ukrainie. A w takim przypadku pełnomocnictwa UE nic nie znaczą.
Usuńadam
adam - twoja głupota jest jeszcze większa niż myślałem. Uważaj - przebijesz samego panaprezesa !!!
UsuńDzień dobry Pani Elizo !!! Opadł nieco kurz na Majdanie i teraz powinny zacząć się na Ukrainie jakieś rozmowy pomiędzy ekipą prezydenta Janukowycza oraz szeroko rozumianą tamtejszą opozycją. Dla prezydenta Janukowycza jest to kwestia "być albo nie być" w następnej kadencji - za dwa lata. Ryzykuje także, że jak nie podejmie takich rozmów z opozycją, może tam dojść do wcześniejszych wyborów. Wydarzenia na Ukrainie pokazały, że tak samo jak w Polsce społeczność ludzka jest tam podzielona.Ale optymistycznie brzmi, ze oni tam chcą ze sobą rozmawiać, bo nie da się na Majdanie załatwiać najważniejszych spraw państwa Ukraińskiego. Pożyjemy - zobaczymy, bo w polityce nigdy nie wolno używać słowa "nigdy".
OdpowiedzUsuńZnamiennym w tej sprawie jest to, że u nas w Polsce zawrzało w naszym piekiełku. Więcej tu mamy zwolenników wejścia Ukrainy do UE niż na samej Ukrainie - gdzie ocenia się głosy za i przeciw, mniej więcej po połowie - może z nieznaczną przewaga tych, co są "za". Po niepowodzeniach polskiej polityki w "pomarańczowej rewolucji" należało by zatem w sposób bardziej wyważony odnosić się do problemów ukraińskich i na siłę nie wciskać im co powinni a czego nie powinni. A tu pan europoseł J.Wojciechowski pisze na swoim blogu, ze panprezes okazał się "bohaterem" a pan minister spraw zagranicznych - Sikorski - tylko chłystkiem polskiej polityki zagranicznej. Każdy to może sobie przeczytać - wystarczy kliknąć z Pani bloga.Zapytał bym w tym miejscu pana e-posła i "wybitnego" znawcę stosunków międzynarodowych - od kiedy to prezes opozycyjnej partii uprawniony jest za granicami kraju wypowiadać się w imieniu Polski o jej polityce zagranicznej i kto mu dał takie pełnomocnictwa. Sprawa jest bardzo poważna, bo gospodarka ukraińska jest w bardzo trudnej sytuacji i Polska powinna się wystrzegać obiecywania im gruszek na wierzbie. Nawet jak się zdecydują w końcu przystąpić do UE - czeka ich wiele lat wyrzeczeń. My w Polsce już to przerabialiśmy. Nie jesteśmy nadal - ani mocarstwem gospodarczym, ani militarnym aby się puszyć i stroić w pawie pióra.Tym bardziej zaś uważać się za jedynego protektora Ukrainy, bo może się to odbić solidną czkawką - tak jak po "pomarańczowej rewolucji". Jeżeli więc panprezes tam popędził aby sobie podbudować słupki statystyczne tu w kraju - to zrobił to na własny rachunek i ryzyko a nie jako uprawniony konstytucyjnie przedstawiciel polskich władz. Megalomania w polityce zazwyczaj źle się kończy dla megalomana. Polska zrobiła to co mogła zrobić dla Ukrainy w ramach swojej prezydencji w UE i tzw. partnerstwa wschodniego i niech tak zostanie. Decyzje muszą podjąć sami Ukraińcy, aby po tym nie obrzucano nas kamieniami. Pewnie, że lepiej mieć za granicami Polski samych przyjaciół lub politycznych sojuszników - niż wrogów, ale nie puszyć się przed nimi i nie obiecywać im przedwcześnie wczasów w Egipcie. Różnie z tym bywa - o czym powinien pamiętać szczególnie panprezes, a nie ma nic gorszego jak ośmieszyć się w polityce - zwłaszcza zagranicznej. Panprezes też już to "przerabiał" - powinien pamiętać. Miłego dnia !!!
Usuń"Zapytał bym w tym miejscu pana e-posła i "wybitnego" znawcę stosunków międzynarodowych - od kiedy to prezes opozycyjnej partii uprawniony jest za granicami kraju wypowiadać się w imieniu Polski o jej polityce zagranicznej i kto mu dał takie pełnomocnictwa"
Szanowny Sarmato pozwolę sobie zwrócić Ci uwagę że Powinieneś zmienić sposób przedstawiania Jara zbawiciela "panprezes" na prawdziwie brzmiący jego mniemanologiczny tytuł panprezydętpremierprezes (PPPP).Kurdupel zaraz po wyborach z 2005 roku sprawował i nadal sprawuje te trzy funkcje,Napoleonem jest także .Po tragikomicznej przeprowadzce do Domu Pana (belzebuba),panaprezydęta Lecha,PPPP najsampierw zaczął obronę swojego miejsca pracy zostawiając w Pałacu bratanice a Komorowi krzyże na drogę odwrotu stawiać zaczął wraz z hordą Ku-Klux-Klanu.PPPP nie przyjął zaproszenia do BBN,gdyż w/g niego to on zawiaduje tym biurem i on kaze Czarneckiemu być bebeenowcem.Sarmato ,jadąc z misją na Ukraine PPPP nie musiał się nikogo pytać o zgodę gdyż to on jest najwyższy ,on bezzębny Napoleongównowarte.
pozdrawiam wszystkich z góry na dół
Świetne, Panie Profesorze, tylko zdrowia szkoda. Pozdrawiam niezwykle serdecznie! Sąsiad z letniej miejscowości o lala
UsuńKurdupel był,jest i będzie i kurduplem pozostanie na wieki,wieków,amen.
UsuńZachodnia Europa nazwała kiedyś Polskę"osłem trojańskim USA",i coś w tym musi być.Przecież Ukraińcy durniami nie są,wiedzą co dla nich dobre a co nie.Oczywiście że dobrze jest mieć sąsiada stabilnego i przewidywalnego,ale to jest ich kraj i ich sprawa a nam nic do tego.Irytuje mnie też kwękanie że zachodnia Ukraina (w rozumieniu dawnej granicy RP?) jest proeuropejska a wschodnia nie,jeżeli nie jest to podszczuwanie to co?A.Kwaśniewski:wysłuchano go pewnie spokojnie,pokiwano głową,przytaknięto,poklepano po plecach i robiono dalej to samo.Kliczko:bokser który zrobił karierę i olbrzymie pieniądze,teraz na sportowej emeryturze,pewnie postanowił (z nudów?) zabrać się za politykę.Kaczor:szkoda klawiatury.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZa to z pana znajomość stosunków międzynarodowych jak zwykle aż tryska uszami.
Usuń"Rossijskaja Gazieta".
UsuńDziennik atakuje też prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. "Gdy Jarosław Kaczyński, który załgał się we własnej ojczyźnie, »pełznie« po majdanie z liderami opozycji i obiecuje poparcie ze strony Warszawy dla demonstrantów napadających na budynki rządowe w Kijowie, to co to jest, jeśli nie akt agresji w stosunku do Ukrainy?" - wskazuje.
"Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że "cel takich prowokacji ze strony warszawskich polityków jest oczywisty - pokazać dążącej do przejęcia władzy przy pomocy majdanu garstce politykierów, że Europa popiera ich działania".
Nightgale - uszami to mu tryska para - to przecież "specjalista" od maszyn cieplnych
UsuńDasku - zapluwal to sie wczoraj podnózek pa-prezesa niejaki Brudziński - w programie M.Olejnik - "Kropka nad "i". Kompletna żenada !!!
UsuńA kogo obchodzi gamoniu - co ty oglądasz !!!
UsuńGdyby zrobil listę jakiego zawodu w zyciu nie tknął lista bylaby krótka, bardzo krótka, to alfa i omega
UsuńElizo, czy mogę przypomnieć swój apel ?
Usuń"begonijka2 grudnia 2013 00:43
Kochani, bardzo proszę, uczcijmy tego kretyna (przepraszam wszystkich porządnych kretynów) wiekuistym milczeniem ! Przejrzyjcie wpisy, a przekonacie się, że ten typ stara się przejąć kontrolę nad ogrodem naszej Gospodyni, ba, już ośmielił się nazwać go "swoim terenem" ... To prawda, że czasem sobie dworujemy, czasem zbaczamy z tematu ( jakiś oddech jest potrzebny), ale nie wdawajmy się w jałowego "ping- ponga" z tym upierdliwcem !!! Kto jest za, ręka w górę ! :))))))))"
Sarmata3 grudnia 2013 08:14
UsuńNajśmieszniejsze jest to ze nikt a to nikt nie zapyta,nie zastanawia się cały w ochach i achach nad tym jak to "Mały Rycerz" wyprawił się na "Dzikie Pola" by swoim zwyczajem, tam sobie pohukiwać, a niejako "przy okazji"opluć polski rzad.Bo on rządowi nakazuje przyjechać a już Min Spraw Zagranicznych to winien tam być "od początku"
Co właściwie Kaczyński zrobił dla Ukrainy?Nawet przez 2 lata swego premierowania
Jakie są jego konkretne zasługi? Jaką konsekwentną politykę pro ukraińską prowadzi?
Nie licząc milczenia, gdy jego brat, Lech Kaczyński za dobre stosunki z Juszczenką „sprzedał” prawdę historyczną, milcząc gdy na Ukrainie "honorowano "pomnikiem Stepana Banderę,przywódcę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, bestialsko mordującej Polaków na Wołyniu.
Do czego namawia Ukraińców i Ukrainę gdy tak niedawno wykrzykiwał do nas.
"Jest front tych, którzy chcą oddawać naszą suwerenność, którzy dążą do tego, by Polska przestała być suwerennym krajem w jakiejś sfederalizowanej Europie „
"Co jest grane ?"
Znów na lekach ?Jak wtedy co "do przyjaciół Rosjan" się zwracał.
W.i.e.s.i.e.k. - a może on tam wyemigruje, toż to ziemia jego przodków. Tam mógł by bezkarnie lżyć "Lachiw". A jakie tłumy - nie to co na Placu na Rozdrożu.
UsuńMarcin3 grudnia 2013 16:49
UsuńNo to juz niedługo ci z PIS będą śpiewali chóralnie.A może już zaczęli ??Po Brudzińskim,czy Czarneckim wszystkiego...można sie spodziewać.
" W stepie szerokim, którego okiem
Nawet sokolim nie zmierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa
Pieśni o małym rycerzu
2. Choć mały ciałem, rębacz wspaniały
Wyrósł nad pierwsze szermierze
I wieki całe będą śpiewały /
Pieśni o małym rycerzu /x2
3. Ty, któryś w boju i ty, coś w znoju
I ty, co uczysz i mierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa /
Pieśni o małym rycerzu /x2"
W.i.e.s.i.e.k. !!!! K A P I T A L N E !!!!!
UsuńKurdupel zaś dał dupy.
UsuńPodobno Jarek już wrócił z Kijowa. Jak to "wrócił z Kijowa" ? Sprawdzał kto pod butem Kliczki ? he he he
OdpowiedzUsuńKroko - panprezes w tej chwili jest niedostępny. Napawa się "sukcesami" na Majdanie. I gdyby kuźwa nie te wścibskie reportery, co to sfotografowali go "pod rękę" z Kliczką - było by wszystko "w porzo". Jak dojdziem do wadzy, to wszystkie te fotografy będą musiały starać się o licencje, nie wolno wodza tak postponować. Nie wzrost jest ważny ale MYŚLI panparezesa. Kto myśli, że on nie myśli to jest ćwok. Zapewni się takim zajęcie w kamieniołomach w Strzegomiu i okolicy.
Usuń"Sukces" panaprezesowej szarży ułańskiej wyszedł, jak zwykle. Sprawa "rewolucji" pagibła w parlamencie ! :))))
UsuńCześć Kroko,Jaro powinien zawsze wracać,a nie iść"do".
UsuńElizo - miałaś rację !! Prezio zamiast pomóc to zaszkodził. Ukraiński Parlament odrzucił rezolucję opozycji w sprawie odwołania rządu. Nie kumaty, nie pisaty nie czytaty a pojechał na Ukrainę rewolucje robić..
OdpowiedzUsuńKaczy dyplomatołek !!!
OdpowiedzUsuńW rezultacie tej ukraińskiej awantury mamy dwóch przegranych. Następne wybory Janukowycz przegra na Ukrainie a Kaczor w Polsce. Tyż piyknie !!!
OdpowiedzUsuńJorgusiu - witaj !!!!! :-))))))))))))) nooo... to bardzo prawdopodobne !!!!
UsuńJorguś,Kaczor wygra,albo go wygrają.
UsuńJorguś - bo prezio zamiast Francisa Richarda miał zabrać Antka od Zamachów . Ten by im zaraz udowodnił, że pod parlament podłożono ruskie bomby i "nielzia" tam wchodzić.
OdpowiedzUsuńErnest - a do tego Kijeva to pan prezes polecioł fligrem czy turloł się autem ???
UsuńJorguś - ponoć autem - ma od 3 lat lek wysokości.
UsuńFrancis Richard to Polak? A gdzież tam! Londyńczyk!
Usuń@Jorguś : Kijewo to jest koło Olecka ;-):-)))
UsuńMówcie co chcecie, ale te ukraińskie ZOMO - Berkut to się nie pier..dzieli. Wybili kibolom i małolatom politykę z zakapturzonych łbów w ciągu kilkunastu minut. Może by ich tak w ramach "współpracy" i wymiany doświadczeń zaprosić za rok do nas na "Święto Niepodległości". Prezes nawoływał do współpracy i pomocy wzajemnej - to niech ma !!!!
OdpowiedzUsuńRevelstein na swoim blogu (tabloidki) twierdzi, że Kaczor wysłał do Kijowa swojego sobowtóra - celowo bez obstawy, bo chciał aby go tam poturbowali. Przecież każdy "wódz" narodu ma w zanadrzu przynajmniej dwóch sobowtórów na "okoliczność" zamachnięcia. Coś może być na rzeczy, bo prezio aż taki mały nie jest aby Kliczce sięgać tylko do pasa. Trzeba by jakąś komisję sejmowa powołać czy co ???
UsuńChrzanić awantury na Majdanie, ale jak tym sobowtórem zastąpią u nas "oryginał" ??? Antoni jest już wiceprezesem PiS-u i zna takie różne knify. Rozpieprzył polski kontrwywiad, to co mu tam prezes.
Usuńanonimowy - ale jajca sadzisz, chociaż.... kto wie....kto wie !!!!!
UsuńNie straszcie chłopa, bo zaraz podwoi swoja obstawę a my za to zapłacimy dotacją z budżetu !!!!!!!!
UsuńKazik,jesteś inspirujący,jak zwykle zresztą.
UsuńSarmato,życzenia zdróweczka dla Tego kogoś z Twej rodziny!
OdpowiedzUsuńm-16 !!! Dziękuję za pamięć. Przypadek jest medycznie beznadziejny. Osoba żyje, ale jak roślina w dodatku w 3/4 sparaliżowana.Jest mnóstwo problemów opiekuńczych. Nie chcę nawet o tym pisać !!!!
UsuńSarmato,nigdy nie jest tak żle,aby nie mogło być jeszcze gorzej..Bądźmy dobrej myśli!
UsuńNic nam do cyt."Stepów Ukraińskich".. Jedźmy,nikt nie woła!
OdpowiedzUsuńWy tu sobie jaja robicie, a panprezes montuje nowy potop szwedzki !!! :))))
OdpowiedzUsuńBegonijko,panprezes dużo wody leje i niech się zleje!
UsuńPampersa !!! Pampersa !!! Pampersa !!!!
UsuńŚwięta racja,Starszy 58!
OdpowiedzUsuńksiądz3 grudnia 2013 20:40
OdpowiedzUsuńO to jak widać stały program mszy,Nic o Bogu nic o przykazaniach,najważniejsza polityka.No jak nie jak tak.
A jeszcze 'wielebny zapomniałeś"podać iż zgromiłeś tych co to "uchylają się' od sprzątania plebani i kościoła ,a na plebanie zamiast córek przysyłają 'stare baby" które się przecież meczą.A córki odpoczywają lub oglądają telewizje.
A czy podsumowałeś wczorajsza tace która to "nie była cicha" a przecież opał trzeba kupić..na plebanie i zimowe opony do samochodu proboszcza Bo jeszcze "jadąc z Jezusem" wpadnie do rowu.
Zgromiłeś tez cześć "owieczek" za zasiadanie w ławkach przez nich nie opłaconych podczas gdy ci co opłacili a maja w nich wyznaczone miejsca muszą stać?
Mam nadzieje ze reprymendę dostali ci co to ośmielają się korzystać z innego "zakładu pogrzebowego" niż wyznaczony
No i czes najważniejsza "zbliża się czas moi drodzy ze każde z was zostanie zaszczycone wizyta kapłana,wiec wywieszona zostanie lista tych co posiadają środki lokomocji by kapłana podwozili a także w kopertach /oczywiście podpisanych imiennie/obok zwyczajowej "ofiary" winny być zamieszczone deklaracje dobrowolnej ofiary miesięcznej na rok 2014 albowiem zamierzamy.....
I takie tam jeszcze jakże pożyteczne w życiu parafialnym a najbardziej w życiu konsekrowanych"ogłoszenia.
Bo nie może być aby "Msza Święta"odbyła się bez stałego "fragmentu gry."
No i czas najwyższy na tablicy ogłoszeń w kruchcie ogłosić cennik usług na przychodzący rok.
"Bracia w celibacie" już dano to zrobili.Bo nie może być by parafianin prowadził negocjacje lub targował się ze swoim "kapłanem"
Alleluja i do przodu !! Amen
Nadchodzi styczniowy "stały fragment gry" czyli sezon rozpoznania npla bojem, zakamuflowany pod nazwą odwiedzin rozpoznawczo-duszpasterskich. U kogóż to nowy drobiazg się pojawił (w kartotece uwaga: chrzest bliźniaków u Kowalskch !!), u innych może nowy triluminos 55'' jarzy kolorami albo skromna plazma 47'' usiłuje powalić czernią blackmana (w kartotece dopisek: skromnie, ale mają szmal !!!). A potem przychodzą tacy "zamówić pogrzeb" i od razu batman wie jak z nimi gadać. Na nic żale, że ciężko, że roboty nie ma i drobiazgu dużo do utrzymania za jedna wypłatę, że paprykę grad wybił itp. Rzut okiem na odwrotna stronę kartoteki rodziny (jeśli pamięć nie dopisuje) i hardo rzuca - co łaska, nie mniej jak 1200 zeta !! A jak penitent usiłuje się targować, to farosz rzuci mimochodem "a kto w zeszłym roku nowy pomnik prababci stawiał z polerowanego granitu ???" i klient mięknie niczym świeca w lichtarzu w upalny wieczór. Czyli faktycznie to nie targ ani okrągły stół, żadnego ustępowania. PŁACIĆ i wierzyć. To pierwsze ważniejsze . Enter, bo ament nie stosuję.
OdpowiedzUsuń