piątek, 6 grudnia 2013

Ekologiczna maczuga















Poseł PiS, dyżurny specjalista od ochrony środowiska Radia Maryja, prof. dr hab. Jan Szyszko napisał list otwarty do premiera Donalda Tuska. W liście wprost załamuje ręce nad tym, że Puszczy Białowieskiej się nie wycina, bo jakby się wycięło to Polskę z długu można wyciągnąć, bo to drzewo warte 400 mld., oraz wskazuje, że rozkładające się drewno emituje dwutlenek węgla i potęguje ocieplanie klimatu.  W dodatku drewno w Puszczy gnije, gdy w regionie według prof. wielkie bezrobocie.

Pan profesór to był ho ho ho - gejzer intelektu - w najgłupszym rządzie nowoczesnej Europy. To w ogóle jakiś cud ekologiczny, że ten profesór ze zwapnionym mózgiem pełnił funkcję ministra. Ministra środowiska. I coś chorowicie wygląda. Po lesie się powinien przespacerować. Przepita twarz, fioletowo-buraczkowy odcień cery, wyschnięte usta,rozbełtane oczy... Podobnie jak Głódź .... mordy narodu .... A argument z dwutlenkiem węgla ma działać jak ekologiczna maczuga... Pewno potrzebne są deski ze starodrzewia na jakieś plebanie. Odrazu wyciąć całą Puszczę i nie tylko Białowieską, ale i Kampinoską i inne bo Europa się udusi od nadmiaru dwutlenku węgla w polskich lasach. I bezrobocie się skończy. Wyciąć!!!

Wiem, że w Niemczech, każdy profesor co kilka lat musi zaprezentować swoje badania, wyniki naukowe i je obronić. I na ich podstawie komisja podtrzymuje lub odbiera tytuły profesora. Takie działanie napędza gospodarkę, jej innowacyjność. W Polsce tytuł profesora jest dożywotni, więc profesorowie nie mają potrzeby rozwijania się. Zatrzymali się na etapie nauki o którym wszyscy już zapomnieli, co niektórzy publikują książki, które już ktoś inny opublikował, albo wznawiają stare nakłady. Zresztą pozycja polskich uczelni w rankingach światowych mówi sama za siebie. 

W żadnym kraju tytuł "profesora" nie jest tak bezczeszczony jak w Polsce. 


promuj

33 komentarze:

  1. Mózg profesora Szyszki "chodzi" zapewne na wyprodukowanym osobiście alkoholu drzewnym :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo w Polsce są profesorowie i profesóry. A pomiędzy nimi głęboka przepaść !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego by od razu nie iść na całość? Żubry, oraz inną zwierzynę wystrzelać, bo też ten dwutlenek produkują. Przy okazji kasy nazbierać za prawo do odstrzału (tylko biskupom za bóg zapłać). Bezrobotnych w nagonkach, oraz przy pozyskiwaniu trofeów zatrudnić. Głodne dzieci też się da mięsem nakarmić. Potem się tam zrobi taki większy park, z jeszcze większą ilością pałaców i daniele Głódzia, jako atrakcję turystyczną wypuści. Jak szaleć to szaleć.:-))))))
    Pomyślności.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))

      Usuń
    2. Ikko, Ty to masz łeb !!! :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. ikka1336 grudnia 2013 23:14

      Witaj:-))))))))))))))))))

      Nieostroznas Ikko jesli nie zaklepalas praw autorskich Twego wpisu! Jak nic Szyszko Ci ten pomysl poderwie!
      Na powaznie- jak w Polsce ma byc normalnie ? Gdy nadaje sie tytuly profesorskie tak ciezko intelektualnie uposledzonym.

      Dalej zartem- wyciac puszcze , bedzie i material do budowy i plac pod budowe.KOSCIOLOW oczywiscie! A ile krzyzy bedzie mozna pozbijac! Idz po cichu na najblizsza msze , z pewnoscia uslyszysz nawwolywanie ksiendzow do zboznej likwidacji puszcz. Bo drzewa to CO2 a zubrze pierdzenie to i CO 2 i CH4. No i zubry to rogate a wiec z pewnoscia diabelskie:-)))

      No tylko sie smiac!

      Milego dnia,

      Usuń
    4. Wszyscy gardłują o CO2 ale mało kto o CH4, który jest o wiele groźniejszy gdyż jego wpływ (porównując jednostkami objętości czyli m3) jest 20 razy większy, a metan produkują w dużych ilościach wszystkie zwierzęta roślinożerne czyli głownie trzoda chlewna i bydło. Ekooszołomom łatwiej zajrzeć pod zderzak (bez schylania) czy do komina, zaś pod zakręcony ogon boją się luknąć coby kakałkiem w ryj nie dostać albo kopa i parującego placka od krówki zaliczyć. O podstępnych knowaniach niejakich Etnów, Strombolich i pozostałych towarzyszy m. in. wulkanów z Kamczatki nawet szkoda pisać. Realne wartości emisji nie są ważne, istotne są takie które obwieszczają namaszczeni zieloni, ONI wiedzą najlepiej.

      Usuń

  4. Nie wiadomo, czy smiac sie czy plakac.

    ps
    nareszcie temat chyba bez troli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A M E N - oto słowo Boże na druga niedzielę adwentu !!!!

      Usuń
    2. Msza święta, przyklęki, modły, zawodzenie : "Łojczyznę wolną racz nam wrócić Panie" i komunia święta ... wszystkie te czary - mary to dopiero jutro. Dzisiaj można jeszcze być sobą !

      Usuń
    3. begonijko - ale skąd !!! U mnie od rana chodzą i szkodzą po kolędzie - naród psioczy ale pokornie "przyjmuje" wizyty "duśpasterskie".

      Usuń
    4. Już kolędy ??? Nie po świętach ??? O matko, wcześnie w tym roku rozpoczęli żniwa !

      Usuń
    5. Teraz Begonijko "co łaska" wymaga zaangażowania. Nie wystarczy wejść, odklepać pacierz i pokropić. Trzeba posiedzieć dłużej, sprawdzić nie tylko zeszyt z katechezy, ale też czy żaden "dżender" się w rodzinie nie zagnieździł. Takoż zabawki przejrzeć,bo może jakaś Kitty...Wspólnie radyjka posłuchać... Nie ma więc lekko, to wymaga czasu.:-))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    6. Jakie Kitty, Ikko ?Toż to już ramota !!! Teraz to Monster High, dzieło szatana, a nawet już jakieś nowe lalki, ale jeszcze się nie zdążyłam ich "naumieć", mam tylko informacje wstępne od damskiej przyszłości narodu ! A o co właściwie, kurczę blade, chodzi z tym "dżender" , bo wiem ,że to czyste piekło i rujnuje rodzinę, ale poproszę o jakieś bliższe informacje, tylko przystępnym językiem ! :)))))))))))))))))))))

      Usuń
    7. Warząchew, do kanciapy, podwieczorek wydają !!! :)))

      Usuń
    8. W sytuacjach nachalnych a wątpliwych, pytam się stojących za furtką czy mają ochotę na przywitanie z Azorem ? Jak nie rozumieją, to wołam komitet powitalny i po ptokach czy raczej po krukach i wronach, a że do ulicy jest ze 30 metrów to chyba muszę założyć odcinkowy pomiar szybkości :) . Lata temu konkurencja czarnych, koniecznie chciała podać biuletyn organizacyjny o nazwie
      "Strażnica". Córka była sama w domu i powiedziała z okna, że psa zawoła. Oni zdziwieni pytają czy pies przyniesie ? Odpowiedziała: Tak i od razu do kotłowni zaniesie. Też się odwrócili sprawnie i szybko.

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń

    10. Poszłoo, ja dostałam w poczcie, nie wiem czemu, wydawnictwo, którego nazwy nie podam, aby nie robić reklamy, ale dzięki niemu dowiedziałam się, ile jest rodzajów różańców (wersja codzienna, wersja elegancka - perłowa, wersja wykwintna - w woreczku z organdyny, na prezent, do zadumy nad sobą - z jakiegoś skromnego drewna itd, itp), no więc się zachwyciłam tym biznesem, a potem wysłałam maila z żądaniem wykreślenia mnie z listy ofiar. Raz na zawsze. A potem przypominał się "Drewniany różaniec" Natalii Rolleczek, którą to lekturę serdecznie polecam.
      P.S. Psa nie posiadam, ale kota przyuczę do opisanych przez Ciebie zadań specjalnych ! :)))

      Usuń
  5. Hi Elisabeth. To zaczyna być normą, jeśli profesor wiąże się z PISem, od razu głupieje. Przykład: Szyszko, Gliński, Rońda ...

    kiss

    OdpowiedzUsuń
  6. Sz.Gospodyni ma zupełną rację,jest to klasyczny przykład na to że można być i durniem i profesorem jednocześnie.Polecam również artykuł w tygodniku "NIE"pt."Rzeczpospolita półgłówków",jeżeli nie myli mnie pamięć,był to nr.51/52 z 2002r.

    OdpowiedzUsuń
  7. o.matko....od pewnego czasu zaniechałam czytania doniesień prasowych i oglądania wiadomości w telewizji.Czasem mi cos w ucho wpadnie ,gdy jadę autem i nie przełączę w porę na muzykę.Wprawdzie niby swiadomy obywatel powinien być zorientowany ,co się dookoła dzieje,ale czy naprawdę warto trwonić cenny czas na takie idiotyzmy ? no,gdzie się tacy ludzie plegną,pytam ci ja Was,gdzie / tylko nie mówcie mi ,że w PiS-ie,bo to byłoby za proste.One takie głupie te ludzie są zapewne od urodzenia czy cus ? (pana Adama upraszam o niezwracanie mi uwagi,że mówi się ci ludzie a nie te ludzie:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Boc to jest ten sam "minister" co
    sporządził wniosek o 1,3 mln złotych dotacji na własny projekt naukowo-badawczy. Sam też go sobie... zarekomendował?
    - podjął kontrowersyjną decyzję o budowie obwodnicy Augustowa przecinającej Dolinę Rospudy, która jest częścią Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000
    - latał nad lasem helikopterem w okresie lęgowym ptaków?
    Tajemnicą Jana Szyszki pozostanie, dlaczego tuż przed jego odejściem ze stanowiska nadzorowany przez niego Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zwiększył dotację na poszukiwania dla Fundacji Lux Veritatis /Rydzyka/z 12 do 27 mln zł. Dlaczego przyznano Rydzykowi pieniądze, chociaż jego wniosek był niekompletny, brakowało kosztorysu, a dokumenty składano po terminie?
    Na dodatek odwiert, który planowała wykonać fundacja, miał kosztować dwa razy tyle, ile podobny, prowadzony wówczas w Gostyninie. Gigantyczną dotację 27 mln zł przyznano mimo negatywnej opinii hydrogeologa prof. Jana Dowgiałło, który twierdził, że wiercenie jest nieuzasadnione ekonomicznie i technicznie.
    Problem ten polega na tym, że dla PIS każda dziedzina życia jest elementem polityki. A zwłaszcza nauka. Dlatego mamy zamiast historii, politykę historyczną i rację stanu, która nie pozwala na prowadzenie rzetelnych badań historycznych, a jedynie na dowodzenie prasłowiańskości, prapolskości, wielkości Rzeczypospolitej, immanentnej zbrodniczości "żydokomuny", wspaniałości Dmowskiego i agenturalności tej części Solidarności, która dzisiaj nie trzyma z nami.
    Mamy polityczną socjologię w postaci pani Staniszkis i pana Zybertowicza, która to socjologia została sprowadzona do wróżenia z fusów. No i koniecznie musi walczyć z "lewackim" pojęciem gender (specjalnie piszę pojęciem, bo w swej histerii prawicowa nauka polityczna nie walczy z lewicowymi wykrzywieniami genderowymi, tylko z samym pojęciem). Mamy polityczne nauki przyrodnicze - klimatologię, która zwalcza reakcyjne pomysły o zmianach klimatu, genetykę, która winna stać na straży życia poczętego i dowodzić młodoziemskiego kreacjonizmu. Mamy też prawicową, polityczną ekologię. Ostatnio jest też prawicowa medycyna - antyszczepionkowa, propagująca uleczalność homoseksualizmu, który ZAWSZE jest nabytym wzorcem kulturowym
    Teraz PiS rusza na przyrodę: po "smoleńskiej fizyce i chemii" przyszedł czas na "smoleńską ekologię"
    Ostatnio p. Prezes ustami swymi dopisał dalszy ciąg tej "smoleńskiej ekologii" obiecując Elblążanom przekopanie kanału przez Mierzeję Wiślaną.
    /A przecież cała Mierzeja to chroniony prawem (także unijnym!) obszar Natura 2000. Wystarczy zajrzeć na stronę internetową w tej materii... Ale przecież obiecać można, ciemny lud to kupi!/
    W pisowskiej rzeczywistości równoległej, gdzie "niezależny, niepokorny dziennikarz" oznacza "dziennikarza na żołdzie Pisu", "wiatr od morza" pijanego posła Hofmana, "skrót myślowy" to zwykłe kłamstwo, a "patriotyczna młodzież" to rozwydrzone kibolstwo, w której samoloty są "obezwładniane" na wysokości 15 metrów przy pomocy helu, trotylu i sztucznej mgły, wycinka drzew to nic innego jak "zachowanie leśnego rezerwatu w stanie naturalnym".
    Tak stwierdzili pisowscy "naukowcy," którzy tym się różnią od zwykłych naukowców czym historyk z IPN-u od zwykłego historyka, ekonomia socjalistyczna od zwykłej ekonomii, a krzesło elektryczne od zwykłego krzesła.












    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję W.i.e.ś.k.u. Doskonałe wypunktowanie i podsumowanie. Ta upolityczniona medycyna, to już mnie z nóg zwaliła. Tyle, że to niestety prawda.
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Czy przypadkiem Szyszko to nie był ten minister co to obwodnicę czy autostradę delokował, aby dalej od własnej realności przebiegała ?
      Przyłączam się do gratulacji dla W.i.e.ś.k.a.
      Zaś różnica miedzy działalnością naukawą a naukową, jest mnie więcej taka między kwasem siarkawym a kwasem siarkowym.

      Usuń
  9. ikka1337 grudnia 2013 14:05
    Ja z coraz większą pewnością sadze ze ci z PIS to nie ludzie a podrzucone przez kogoś?Kogo? cyborgi, czy inne roboty.
    A upewniają mnie przy tym ich "publiczne" wystąpienia.W radio w tv usłyszysz od każdego z nich, to samo i tak samo wygłaszane.Tzn pytanie swoje, a oni nie na temat, monologują, zaczynając zawsze, to samo i tak samo,i nie dając dojść do słowa "ja panu,pani" nie przerywałem aż "zakończą" swoja kwestie.
    I to niezależnie od płci, taki zagadnięty, rusza jak kataryna ze swoim monologiem.
    Słyszy się to "u Olejnik" u Lisa.czy w tzw w TVN "Babilonie"
    Hipy maja wszczepione, czy to jakieś inne czytniki płyt CD,wręczane osobiście PRZED, przez dawniej Hofmana dzisiaj aż trzech "rzeczników"
    Dziwie się tylko rożnym "reaktorom"którzy ich zapraszają a mogliby powiedzieć przyślijcie "swój nośnik" to odtworzymy wasze kwestie.
    Nie oni jeszcze do tego muszą nas katować pokazywaniem ich cynicznych gąb,
    Dziwny ten świat !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieśkowe rozważania!7 grudnia 2013 17:02
      A co to kazanie w słowach pełnych miłości bliźniego i chrześcijańskiej pokorze na dzień jutrzejszy przeznaczone.
      Nie możesz obalić faktów to lżysz.
      No to ci kolejnym,faktem
      "Były minister ochrony środowiska Jan Szyszko z PiS w ostatnich dniach urzędowania zatroszczył się o Tuczno, gdzie ma 170 ha posiadłości i prywatny ośrodek badawczy, ujawnia "Dziennik".
      Podległy Szyszce Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska (NFOŚiGW) przekazał na inwestycje w gminie ponad 2,3 mln zł. "To prywata za publiczne pieniądze" - komentuje wiceszef sejmowej komisji ochrony środowiska Stanisław Żelichowski z PSL.

      Wątpliwości budzi zwłaszcza ponad 1,3 mln zł na budowę w Nadleśnictwie Tuczno wieży laboratorium do monitoringu wielkości emisji CO2 w lasach. - "Aby badać emisję dwutlenku węgla w Polsce, trzeba stworzyć sieć wielu tysięcy takich wież w wyznaczonych miejscach, a nie postawionych przypadkowo gdzieś w Tucznie koło Piły", twierdzi Żelichowski, też były minister środowiska i leśnik z wykształcenia.

      Przyznanie dotacji gminie Tuczno nie dziwi członka rady nadzorczej NFOŚiGW Krzysztofa Masiuka, który zasiadał w niej także w okresie kierowania resortem przez Szyszkę. "Za poprzedniego ministra przewodniczący rady nadzorczej był narzędziem w rękach prezesa NFOŚiGW, a ten w rękach ministra" - ujawnia kulisy podejmowania decyzji. "Wszystko odbywało się zgodne z literą prawa, ale z pewnością jest to moralnie naganne i tak nie powinno być", stwierdza.

      Usuń
  10. Elizo, warząchew jest na przepustce ! :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spec Ziomal,ciebie pewnie nogami do przodu wyciągali,a łeb pozostał z tyłu,nieprawda?

      Usuń
  11. Pani Elizo-to bydlę produkujące się u Pani ze ma ID do namierzenia.Myśle,że sensowniej będzie nauczyć go raz na zawsze rozumu

    OdpowiedzUsuń
  12. Szyszka chce rżnąć Białowieszczańską?! Niech spada i rżnie głupa.bo to mu najlepiej wychodzi. Tylko taką kadrą dysponował Jarozbaw w czasach,gdy zbawiał.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie marnuj Adamie czasu na blogu Elizy, tylko leć zająć kolejkę do tego biliona, co to panprezes dziś powiedział, że wie gdzie on jest. a który jest mu potrzebny aby "Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej". Tylko jak już uszczkniesz coś dla siebie, to nie lokuj w zagranicznych bankach, bo panprezes będzie nacjonalizował:=))))))))))))

      Usuń
  14. A zesz ty w mordę jeża, bucu.Cos, czego nie pojmują twoje szare komórk,i zawsze nazywasz "lewactwem"
    Przecież każde dziecko od podstawówki wie czemu służy w miejscach takich jak wspomniana Puszcza pozostawienie obalonych drzew.
    Powiedzmy to wprost - jak o czymś nie masz nawet podstawowej wiedzy to zamknij dziób pisowcu jeden z drugim i w ten sposób sprawiaj wrażenie, że masz chociaż jedną zdolną do pracy komórkę mózgową.
    Przez setki lat puszcza dawała sobie rady a teraz znalazło się kilku cwaniaków którzy tak na prawdę tylko i wyłącznie chcą zarobić, ich nie wiele interesuje drewno t.z opałowe wycinka ich interesuje drewno zdrowe cwaniactwo wywąchało interes i teraz ekolodzy im przeszkadzają a żeby nie ekolodzy już dawno w Polsce by wycięto wszystko co się da sprzedać.
    A nie wystarczy ci leniu poszukać choćby tu
    http://puszcza_bialowieska.republika.pl/publikacje/mity.html
    czy tu
    http://pracownia.org.pl/aktualnosci,568
    Gospodarka leśna w formie takiej jak opisana pojawiła się nie więcej niż 300 lat temu i jest praktykowana tylko w niektórych rejonach świata, głównie Europa i USA. Jak zatem wytłumaczyć istnienie lasów na tych obszarach Ziemi, na których nikt nie gospodarował, np. w Amazonii. Skąd się wzięła tajga syberyjska? Jak lasy mogły powstać już 385 milionów lat temu i przetrwać na Ziemi po dzień dzisiejszy bez ciągłej troski leśników?
    No i wtedy bałwanów z PIS jeszcze nie było I cale szczęście.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.