czwartek, 12 kwietnia 2012

Córeczka, wypisz wymaluj Kaczynska


"Musiała pakować te straszliwe paczki"
- sama lepiej bym nie ujęła syfu po gamoniu



"Ona pakuje te rzeczy rodziców... Dlaczego? W takim momencie między śmiercią a pochówkiem na Wawelu. Bo jej kazali, żeby to było jak najszybciej, musiała przyjechać, zostawić dzieci, siedzieć, oglądać te przedmioty, błądzić wśród tych przedmiotów i pakować te straszliwe paczki... bo szybko, szybko, szybko, bo już Komorowski musiał tam wejść..." O zabieraniu przez Martę Kaczyńską rzeczy zmarłych rodziców opowiada film "Córka". Kaczyńska w filmie nie mówi, dlaczego pakuje rzeczy rodziców. Wyjaśniają to w kilku wypowiedziach dziennikarzyny z brukowca o nazwie "Gazeta Polska".


Jak było naprawdę? Otóż Marta Kaczyńska mieszkała w Pałacu Prezydenckim jeszcze prawie 3 miesiące po śmierci rodziców. W wywiadach deklarowała, że opuści Pałac do wyborów i ma sporo pracy z pakowaniem rzeczy po rodzicach. Prezydentowa Francji wyprowadzila sie z Pałacu Elizejskiego w ciągu 3 dni. No ale prawdziwa kobieta wolska powinna wyć z bólu po stracie przez kilka miesięcy, niezdolna do jakiejkolwiek pracy i kontaktu z otoczeniem! Mile widziane wydzieranie owłosienia z głowy, spazmy i omdlenia. A drugi mąż tej katolickiej rodziny nie pomagał pakować?To Martusia i jej adwokacik nie wiedzieli, że to nie mieszkanko z kwaterunku? A tak niby starannie wykształceni. Jedno w duchu Rydzyka, a drugie Gierka. Córeczka wypisz wymaluj Kaczyńska.Jak tłumok taki uczuciowy to mogła podać adres i wszystko spakowane i skatalogowane zostałoby odesłane, ale tajemnicą Poliszynela jest...myślała, że stryjek wygra i będzie dalej żyła na koszt państwa.

Patrząc na sprawę bez emocji i merytorycznie to ja spytam, jakim prawem Paskuda, nie posiadająca certyfikatu dostępu do akt ściśle tajnych panoszyła się w gabinecie prezydenta, bez jakiegokolwiek nadzoru spec-służb? Tu trzeba przypomnieć o aktach polskiego wywiadu i kontrwywiadu wykradzionych z polecenia LechaWawelczyka z archiwów przy ul. Oczki w Warszawie, a znajdujących się w Pałacu dla potrzeb (??) BBN-u. Dalej, cóż to za wyposażenie sprowadził sobie tatko-prezydent do Kancelarii, że do wywiezienia tego użyto aż ciężarówki?! Czego tam prezydentowi brakowało, że musiał to przywieźć z domu? Dalej, kto sprawdził listę i stan zagarniętych w Kancelarii (prawem kaduka - gdzie testament?) przedmiotów?Istotnym tutaj byłoby przypomnienie, że żaden prezydent RP nie jest właścicielem ŻADNYCH podarunków otrzymanych w trakcie swojej kadencji, a Pałac prezydencki jest własnością Skarbu Państwa. Blokowanie go przez kilka miesięcy przez osobę prywatną, nie związaną z władzą, a będacą jedynie córką pary prezydenckiej, osobą pełnoletnią, mającą własną rodzinę i własne mieszkanie, jest nie tylko nie na miejscu, ale też niezgodne z prawem i bezpieczeństwem narodowym, tym bardziej, że zamieszkiwała tam z mężem, zajmując prezydenckie pomieszczenia, uniemożliwiając tym samym rozpoczęcie kadencji kolejnemu prezydentowi.
Dlaczego te środowiska okołosmoleńskie związane z PiSem, zawsze łżą jak przysłowiowe psy? Nawet o prostym pakowaniu gratów muszą nałgać.

Pałac Prezydencki nie jest prywatnym lokum, tylko miejscem pracy prezydenta, które to ona skutecznie blokowała, wprowadzając tam dodatkowo swojego małżonka powiązanego ze światem przestępczym. W tej sprawie Prokurator Generalny naprawdę miałby sporo roboty, ale prokurator Seremet jakiś niegramotny w tej kwestii.

A może ja się tej Paskudy czepiam jak "pijany płota"? Może tak długo mieszkała, bo pakowała się wolno? A pakowała się wolno bo film kręcili.  Może też duble były potrzebne? I charakteryzacja? Bo przecież "na żywca" żadna taśma by tego nie zdzierżyła. Zresztą w założeniach to nie miał być horror. To trwa... Bo w takim Holywood na przykład, ile kręcą film? No!!  A tu się Leni, tfu, Dłużewska sprężyła i szybko poszło. No ..prawie szybko.


Dziś szczególnie gorąco polecam wspaniały wpis
A.Kopff'a - MILCZENIE OWIEC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.