Gowinizm triumfuje

 
Farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedaży np.leku antykoncepcyjnego - nad taką ustawą pracują posłowie, w tym Jacek Żalek z PO. Uważa on, że Platforma poprze kontrowersyjne zmiany. Projekt nie znajdzie większości w klubie - mówi z kolei Bożenna Bukiewicz, wiceprzewodnicząca klubu PO.

"Farmaceuci są zmuszani do sprzedawania środków farmakologicznych niszczących ludzką płodność lub zabijających zarodek (...). To objaw poważnej dyskryminacji"
Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski.

"Zmuszanie kobiet do chodzenia od jednej apteki do drugiej, aby uzyskać środek antykoncepcyjny, narusza również Ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności ciąży, której art. 2 pkt 2 gwarantuje obywatelom swobodny dostęp do metod i środków służących dla świadomej prokreacji"
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.




ZIDIOCENIE POLSKI......sięga dna.
Jacek Żalek to p.o. czyli polityk obwieś. Powinien pójść do księdza i wyspowiadać się, że sperma mu uderzyła na mózg....Środek antykoncepcyjny nie zabija żadnego życia, a co najwyżej zapobiega jego poczęciu. Czy w dzisiejszych czasach można być aż tak głupim? Do jakiej paranoi muszą się jeszcze posunąć niektórzy posłowie by ludzie pogonili ich z Sejmu do szpitali psychiatrycznych by takich idiotyzmów Polakom nie fundowali za ich pieniądze!!! Z tego wynika, że naprawdę nie potrafią się niczym sensownym i pilnie potrzebnym zająć, tylko co pomysł to głupszy i bez sensu. 




Coś dziwnie mi się wydaje, że właśnie cichcem, cichcem jakaś grubo niewygodna ustawa jest pchana. Zawsze przy takiej okazji jest jazgot i dymienie ideolo. Proponuję wzmóc czujność. Czy czasem znowu nie trzeba będzie poskakać na ulicach !!. A może nawiedzeni z innych formacji przepiszą się do PiS? Już Leszek Miller myślał, że jak się z Kościołem dogada to wygra wybory. Możecie sobie klerowi wchodzić tam gdzie kura jajko nosi, ale nie uzyskacie nigdy poparcia Kościoła. Szkoda tylko, że posłowie z tym tzw. "sumieniem" nie martwią sie o polskie, niedożywione dzieci, które już się urodziły. Czemu stare pryki tak walczą o d... kobiet?

O biedni obłudnicy, już tacy są, ginekolodzy się nazywają. Sumienia mają niezmiernie czułe, ale tylko od ósmej do szesnastej, potem sumienie razem z fartuchem w szafce zostaje. O osiemnastej w prywatnym gabinecie sumienie już w pracy nie przeszkadza. Jak pigularze tak czułe sumienia mają to niech idą towar w markecie wykładać, sumienie będą mieli czyściutkie. Przecież farmaceuta wybierając zawód wie, że nie będzie sprzedawał cukierków. Nie pozwala sumienie to przecież tyle wolnych etatów jest na "chemii" w Biedronce.I tym sposobem za niedługo ci katolscy hipokryci będą sprzedawać w aptekach tylko owsiane ciasteczka i habity z włosiennicy ora rękawiczki lateksowe, ale spokojnie panowie, te wystarczą na 5 razy...Tylko nie wiem, czy handlując tym "jedynie słusznym towarem" sami nie zdechną z głodu...

W Strasburgu taka ustawa zostanie rozniesiona na obcasach. W jednym się zgadzam z tą katolicką umysłową pokraką: przymusu pracy nie ma. W związku z czym, jeśli kogoś boli antykoncepcja, niech się przekwalifikuje, bo to apteka jest dla klienta, a nie odwrotnie, w związku z czym to apteka ma dostosować swój asortyment do potrzeb klienta, a nie odwrotnie. A poseł Żalek jest najlepszym dowodem na to, że antykoncepcja jest potrzebna, bo żal dupę ściska i uszy więdną...