Kluby "Gazety Polskiej" chcą wysłać dziesiątki tysięcy ludzi do pilnowania, by "ta władza" nie sfałszowała wyborów. Mają nawet już specjalną "instrukcję". Absmak wie, że pełna mobilizacja elektoratu przy niskiej frekwencji da PiSowi zwycięstwo. Dlatego podsyca atmosferę nieufności do "państwa Tuska", sugeruje, że może dojść do fałszowania wyborów, bo ci, którzy dziś rządzą, "straszliwie się boją utraty władzy". W instrukcji są wskazówki: "należy absolutnie dążyć do uzyskania przewodnictwa komisji wyborczej" oraz że "przewodniczący powinien dać członkom długopisy o rzadko spotykanym kolorze, np. wiśniowym, aby uniemożliwić dodatkowe skreślenie w czasie liczenia głosów".
Jak widać przed każdymi wyborami Absmak dostaje sraczki wyborczej i wymyśla coraz to nowe "metody", jednak za każdym razem okazuje się, że nikt nic nie fałszuje, tylko po prostu PiS przegrywa. Kiedy w Rybniku, w Elblągu i na Podkarpaciu wygrał ich kandydat to PiSie nędze nie kwestionowali wyników wyborów, nie przeszkadzały im ani "ruskie" serwery, ani też skład osobowy komisji. Tak to jest z prawicowym motłochem, jak dostaną w dupę w wyborach to dopatrują się nieprawidłowości, kantów i fałszowania wyników bo nie są stanie przetrawić porażki. Duża ilość głosów nieważnych to zasługa moherów, bo to towarzystwo jest tak niegramotne, że jak nie ma na karteczce ściągi specjalnie przygotowanej dla nich to krzyżyki stawia gdzie popadnie, aby więcej ich było.
PiSy - wy jesteście porypani, przecież to nie "TUSK" podlicza głosy i nie trzyma nad tym pieczy, tylko Państwowa Komisja Wyborcza. Sugestie Stankiewicz, Sakiewicza i Gazety Polskiej świadczą najlepiej, że nikt z nich praktycznie nigdy nie brał udziału w komisjach wyborczych i są dla członków tych komisji obelżywe. A długopisy można używać dowolnego koloru, nawet tęczowe. Ale skoro prezes-premier zamierza powołać alternatywną komisję wyborczą, proponuję pójść krok dalej i zorganizować alternatywne wybory. Na kartach do głosowania najlepiej umieszczać nazwiska tylko członków i sympatyków PiSu. To jedyny sposób, żeby PiS wygrał jakiekolwiek wybory :) Wiemy, że PiS by osiągnąć swój cel jest w stanie dopuścić się każdej niegodziwości przekonujemy się na codzień! Więc sugeruję polskim służbom pilnować tych pisowskich aparatczyków w pobliżu urn!
Najwyższy już czas, aby się zastanowić nad wprowadzeniem odpowiedzialności prawnej za kłamstwo rozpowszechniane w przestrzeni publicznej. Przecież tak nie może być, że taki Rońda, Kaczyński, Macierewicz, Sakiewicz, czy inny śmieć, kłamią, oczerniają instytucje i osoby publiczne! To powinno być karalne!! Przecież Państwo w ten sposób opluwane nie może liczyć na to, że obywatele będą szanowali prawa tegoż Państwa !
I "jebał was pies" sieroty po komunie - wiśniowy długopis niczego w moim kraju nie zmieni!
promuj
--------------
Jak pies z kotem???