Oskarżam

W Radomiu biskup Henryk Tomasik, celebrując 11 listopada mszę z okazji Święta Niepodległości, wrzeszczał:
"Jakiej Polski pragniemy".  Radom od tygodnia oklejony był plakatami Młodzieży Wszechpolskiej, Kuria i policja doskonale wiedziały o przygotowaniach do wyjazdu radomskich narodowców na marsz w Warszawie. A portal radom24.pl informował: "Akcja spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem wśród mieszkańców naszego miasta, z których wielu z zainteresowaniem dopytywało się o szczegóły tegorocznego MN. Ponadto Wszechpolacy zadbali aby na radomskich przystankach autobusowych widniały postery promujące Marsz" . 
Radomski biskup niczego nie zauważył, pytał „jakiej Polski pragniemy? Czas zapytać, jakiej Polski pragną polscy biskupi i w jakim stopniu są dziś patronami tej brunatnej fali? 

"Polska nie jest własnością zwycięskich ugrupowań politycznych.  Opozycja, ta najbardziej licząca się, jest krytykowana, oskarżana, obserwowana rano, wieczór i w południe. Winna wszystkim nieszczęściom i niepowodzeniom, plagom egipskim. Istnieją jakieś odgórne dyrektywy nakazujące rzucanie inwektyw, lekceważenie, ośmieszanie, a Kościół znalazł się pod pręgierzem, że jest „obiektem swoistego biczowania, biskupów, kapłanów na oczach milionów. Czym Kościół zawinił swoim krytykom, czym zawinił? Czy swoją drogą z narodem wierną i oddaną? Czy tym, że stał się depozytariuszem wartości narodowych, kiedy państwa zabrakło lub było w opresji? Można przypuszczać, więcej — mieć pewność, że zawinił, bo mówi swoje zdecydowane - NIE -  antychrześcijańskim ideologiom, które próbują budować swoje przyczółki w ojczyźnie, że głosi swoje zasady moralne oparte na Dekalogu, stoi na straży życia — Bożego daru?! -  podniecał się w kazaniu metropolita gdański, abp Głódź. 

 Biskup kielecki Ryczan ostrzegał przed totalitaryzmem: 
 "Demokracja bez wartości przeradza się w zakamuflowany totalitaryzm, broń nas Panie przed nowym totalitaryzmem". Winił za nierozliczenie z totalitaryzmem sowieckim, przestrzegał szczególnie przed ideologią gender.  Najwyraźniej dla tego biskupa postulowaną wartością wzmacniającą demokrację są zbiry na ulicach. 

Metropolita poznański Gądecki również nie zaważył, że od tygodni kibole Lecha przygotowywali wyprawę na marsz w Warszawie. W homilii skoncentrował uwagę na mediach, które „mówią, piszą i głoszą nie tylko jak, ale również co człowiek ma myśleć, co ma czuć, co robić, co ma potępiać, a co przyjmować". Dla Gądeckiego "demokracja nie jest tylko eksperymentem politycznym, ona jest przedsięwzięciem duchowym i moralnym, którego sukces zależy od cnoty obywateli". Ani słowem nie wspomniał ani o konstytucji, ani o poznańskich kibolach wybierających się na marsz niepodległości. 

Stanisław Dziwisz 11 listopada, mówił o niewidzialnych murach i o jakiejś niemożności wygłaszania poglądów na temat przyszłości Polski, o braku zrozumienia dla ludzi o innym sposobie myślenia i oczywiście o godności od poczęcia do naturalnej śmierci. Również nie wspomniał o konstytucji, nie wspominał też o powracających swastykach i marszach, których uczestnicy pozdrawiają się rzymskim salutem. Słowa kapciowego JP2, zagrzewały "wiernych" z PiS z Kaczyńskim na czele. Byli również goście z węgierskiego Fideszu. Po mszy i kazaniu przemówienie wygłosił  Kaczyński jak na wiecu. Czy trzeba więcej? 

Oskarżam polski Kościół Katolicki i jego hierarchów o to, że świadomie wspierają powrót brunatnej fali, że w obliczu skandali i narastającej krytyki kleru sprzyjają siłom nacjonalistycznym i nawet jeśli nie zachęcają wprost do zamieszek i przemocy, to świadomie pozwalają przywódcom tego ruchu na stwarzanie wrażenia, że mają błogosławieństwo Kościoła i jego hierarchów. 

"PiS nie będzie potępiać uczestników Marszu, bo byli to normalni, uczciwi Polacy, którym nie podoba się niszczenie Polski i polityka uległości wobec Moskwy". Tym samym PiS przestał być legalną partią.  Tak jak usuwa się ze społeczeństwa bandytów i zabójców, aby nie czynili więcej zła, tak również powinno się usuwać takie siły z polskiego życia politycznego, bo czynią zło. Psują ten kraj. Nie ma na nich innego sposobu tylko delegalizacja. Absmak ewakuował 11.11 PiS do Krakowa by spróbować uciec od kojarzenia PiSu z gównem, które PiS i PiSolubni z lubością warzyli od paru lat.

promuj