piątek, 14 lutego 2014
Prawda bez złotej oprawy
86 za, 44 przeciw. Takim wynikiem zakończyło się głosowanie w izbie niższej belgijskiego parlamentu ws. ustawy dopuszczającej eutanazję osób poniżej 18 roku życia. Prawu sprzeciwiali się niektórzy z belgijskich pediatrów oraz Kościół Katolicki. Prawo umożliwia eutanazję nieuleczalnie chorych dzieci, które odczuwają nieznośny ból fizyczny i są w ostatnim stadium choroby. Będą mogły poprosić o skrócenie cierpienia, pod warunkiem, że opiekunowie wyrażą na to pisemną zgodę. Wymagana będzie również opinia psychologa, że dziecko jest świadome konsekwencji takiej decyzji. Sąsiadująca z Belgią Holandia zezwala na eutanazję dzieci, ale dopiero od 12. roku życia. Od 2002 roku w kraju tym odnotowano pięć przypadków eutanazji osoby niepełnoletniej. Przyjęta w Belgii ustawa poszła dalej, bo nie zawiera żadnego ograniczenia dotyczącego wieku dziecka.
ŻRÓDŁO
Mądra i bardzo ludzka decyzja, choć wymagająca i trudna. Tu nikt nikogo nie zmusza, wolny wybór. KAŻDY powinnien mieć wybór, a to czy z niego skorzysta czy nie, jest już jego sprawą. Ważne żeby był.
Argumenty przeciwników tej decyzji sugerują, że oto będzie się zabijać niewinne dzieci. To ludzie bez wyobraźni. W tej ustawie chodzi o dramatyczne przypadki chorób - głównie nowotworowe - w terminalnych stadiach, chorób, które nie dają ŻADNEJ nadziei na życie, a jedynie pewność, że ból im towarzyszący jest niewyobrażalny, nie dający się uśmierzyć żadnymi środkami. Medycyna w takich przypadkach jest bezradna a ból każdego dnia odziera umierającego z człowieczeństwa. Nie życzę tego nikomu. Każdemu powinno przysługiwać prawo do zdecydowania o odejściu gdy już nie ma żadnej nadziei, a ból przyćmiewa wszystko. I w takich przypadkach eutanazja jest aktem miłosierdzia. Nawet Chrystus miał autanazję - rzymianin ukrócił jego cierpienia, przebijając włócznią serce.
Przeciwniku - jak zaczniesz cierpieć- bez nadziei na ratunek - to dopiero wtedy zrozumiesz sens tej ustawy.
promuj
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kij w mrowisko...Oczywiście zaraz pojawią się głosy, że człowiek nie może o takich rzeczach decydować. Bo Bóg, bo cierpienie uszlachetnia, i tak dalej. Przepraszam za populistyczny argument, ale proszę zapoznać się z człowiekiem, który w terminalnym stadium choroby próbuje zmagać się z niewypowiedzialnym bólem, którego żadna medycyna cierpienia nie potrafi uśmierzyć. I potem dopiero mówić o godności człowieka.
OdpowiedzUsuńW USA kazano "donosić" ciążę martwej kobiecie, bo odłączenie jej zwłok od maszyn równałoby się aborcji życia poczętego... Czasem myślę, że rozwój nauki jest przekleństwem dla człowieka, bo kiedyś natura sama rozwiązywała takie problemy. Wiem, że to brzmi strasznie, ale ...skoro ludzie ludziom nie pozwalają spokojnie umrzeć, kiedy szans na wyleczenie nie ma, to jak to inaczej oceniać ? Pamiętajmy, że jeszcze nie tak dawno nie wolno było podawać nieludzko cierpiącej osobie morfiny (czy jej pochodnych) w zwiększonych dawkach, bo to groziło ...uzależnieniem (!!!) Na szczęście tu medycy poszli wreszcie po rozum do głowy, może więc i w przypadku eutanazji tak się z czasem stanie ? Oby !
OdpowiedzUsuńPrawda,sam słyszałem na własne uszy o tym"uzależnieniu".Oczywiście,podawanie tych środków jest mocno obwarowane przepisami,więc niekiedy tych środków nie podają.W myśl zasady że wrzód na cudzym tyłku nie jest bolesny.W tle,oczywiście,majaczy złodziej i narkoman.
UsuńJak każdy, miałam wśród znajomych osoby, które zmarły po bardzo ciężkiej chorobie. Lata temu było, jak pisałam, ale już od długiego czasu cierpiący chory otrzymywał środki uśmierzające ból w dawkach pozwalających na godne (???) umieranie, czyli w stanie nieświadomości, lub półświadomości.
UsuńTo Chrystus miał serce po prawej stronie?. Nie wiedziałem.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzyj się krucyfiksowi, pewno wisi kilka u ciebie w domu
UsuńWisi, a jakie to ma znaczenie? Jeśli zaś chodzi o eutanazję dzieci - to jest kwestia własnego sumienia. Jeśli nie ma szans na życie i dziecko strasznie cierpi - ok.
UsuńNie, nie chodzi o zadne sumienie, Chodzi o to, żeby była prawna możliwość podejmowania takiej decyzji przez rodziców, gdy ich małoletnie dziecko jest nieuleczalnie chore i wiadomo, że nie wyzdrowieje.
UsuńPiękna decyzja w Walentynki. Kiedy władza zamieni Polskę w druga Belgię - po Japonii i Irlandii - łóżka w hospicjach przejmie sekta TREP. Zdrowa reprodukcja.
UsuńRozmawiamy o Belgii. Tam jest prawna możliwość.
UsuńW Polsce jak wejdzie to prawo, a wejdzie wczesniej czy poźniej, będą nadużycia, części osób się ulży na ich prośbę, a części "ulżą" lekarze jak ze słynnego łódzkiego pogotowia - łowcy skór, którzy ulżyli wielu osobom Pawolunem.
UsuńFebruary ... a o tym doktorku słyszałeś ?
Usuńhttp://assets.nydailynews.com/polopoly_fs/1.1423628!/img/httpImage/image.jpg_gen/derivatives/landscape_635/justice.jpg
Jeżeli człowiek dośwoadcza cierpienia fizycznego, cielesnego, jego przyczyna ma najczęściej charakter substancjalny. Cała medycyna tybetańska jak i chińska opierają się na aktywizacji sfer ciała odpowiadającym poziomom duchowości na których zlokalizowana jest przyczyna choroby.Co do eutanazji - na świecie dzieje się mnóstwo strasznych rzeczy. Nie zmiania to faktu, że można je uczynić znośniejszym i lepszym
OdpowiedzUsuńW odróżnieniu od krajów, gdzie ogólnie panującą doktryną jest fanatyzm nazywany religią, rozwiązania takie są ewidentnie pro publico bono a nie pro sanktus.
OdpowiedzUsuńCo do Jezusa, Elizo , to dyskusja, czyli spór jeszcze się NIE skończył .Osobiście wierzę coraz mocniej i głębiej,że Jezus przeżył Golgotę i w Srinagarze żył ł długo i szczęśliwie, choć bez Marii Magdaleny.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńA wiesz Dobrochno, tez mam takie przemyslenia :) Milego dnia
UsuńElizo zabrakło ci odwagi napisac, ze temu barbarzynstwu w Belgii sprzeciwiaja sie chrzescijanie, muzulmanie i zydzi razem?
OdpowiedzUsuńA jakie to ma znaczenie czy wymienię przeciwników czy nie?
UsuńKościół katolicki twierdzi, że "cierpienie uszlachetnia". moje pytanie brzmi: kogo i w jaki sposób?
OdpowiedzUsuńPodczas gdy nasze Kaczyński i Tusk prześcigają się licytacji ile to jeszcze sypnąć kasy na klechów, cywilizowane narody, tworzą prawo dla ludzi.
OdpowiedzUsuńNo jak to tak ! w mordę jeża.Ciemność widzę ,ciemność
OdpowiedzUsuńA gdzie obrona tego co napoczęte,rozpoczęte i poczęte,od początku po marny koniec.
A macie chociaż w tym swoim Parlamencie krzyż na ścianie,albo chociaż modlicie się w nim o deszcz.A każdemu z posłów "tak mi dopomóż Bóg' się wyrywa..
A macie przynajmniej tam Komisje sprzeciwiające się ateizacji,obrony katolików od prześladowań czy takie to co walczą dzielnie z "gender"Cokolwiek to znaczy.
A macie tam nadobne i przecudnej urody posłanki"typu" Pawłowicz,Kempa,Wróbel,czy Sobecka co własna piersią.....osłaniają.A innych prawdziwych katolików i Belgów prawdziwych.
A macie taki episkopat jak my mamy.Taki co to nawet Franciszka się nie leka a "ludowi swemu" potrafi w krótkich żołnierskich słowach powiedzieć co tez papież miał na myśli mówiąc np "o ubóstwie"
A macie tam taka np świątynie opatrzności w budowie co to cały naród buduje w podzięce i entuzjazmem a pieniądze na nią musi łożyć budżet pod byle pretekstem.
/No może nie pod byle bo taki marszałek województwa niejaki Struzik dal samorządowych 20 milionów byle mu tylko tam brata zatrudnili I stał się cud ...zatrudnili. /
A macie "prawdziwych" stadionowych lub Terlikowskich z Cejrowskich odważnych w odwadze nawet do Papieża Franciszka.
No który z Belgów potrafiłby zwrócić uwagę Papieżowi "ze jest w mylnym błędzie" albo "ze ma stare buty" i nosi się jak łajza a nie jak Papież.No który ? A u nas, tak
No nie macie.
A religie w szkole macie ? A kapelanów we wszystkich formacjach mundurowych poprzez Straże Pożarne i kluby sportowe ze o olimpijczykach nie wspomnę? i szpitalach.
A emerytury opłacacie swym kapłanom dbając o ich dobro tu i teraz
Nie macie nawet największej w świecie figury Chrystusa itp itd I radia co - ma, tez nie macie i telewizji co prowadzi i wskazuje ..jedyna słuszną drogę..
To jak Wy w tej Belgii żyjecie ??
Ciemność widzę,ciemność !
Gdy zawiedzie ostatni promień nadziei, godne odejście staje się w y b a w i e n i e m.
OdpowiedzUsuńI to nie w ostatnim stadium cierpienia, kiedy człowiek staje się już skrawkiem przejmującego bólu, pod wpływem którego "majestat życia" jest upodleniem człowieczeństwa. I wiedza lekarska i nauka mają swoje ograniczenie. Kiedy wiadomo, że w danym przypadku już nic nie można zrobić, by pokonać chorobę i cierpienie, każdy z nas chciałby mieć tę furtkę otwartą, z której mógłby skorzystać, wyrażając swoją wolę. Kiedyś ogromny i długotrwały ból nazywano bólem zwierzęcym, dominującym nad jestestwem. On nie uszlachetnia, wręcz odwrotnie, pogrążą w nicość, katując 24 godz na dobę przez długi okres czasu, zanim wszystkie organy wew. nie zostaną przeżarte. Właśnie takie rozwiązanie jest w obecnych czasach nie humanitarne, co można określić jako nieludzkim pastwieniem nad niezdolną do samoistnego życia istotą w imię jakiś wymyślonych parytetów i idei. Jestem za stanowieniem swego bytu i woli. Chciałabym, by takie prawo, honorujące decyzję o sobie, było dostępne w naszym kraju.
A mnie się to nie podoba. Nie mam skrystalizowanego do końca zdania na temat eutanazji dorosłych - dostrzegam wiele "za" i wiele "przeciw". Ale nie uważam, żeby dzieciom pozostawiać możliwość decydowania. Podobała mi się opinia kogoś tam: jeśli pozostawi się dziecku możliwość decydowania o życiu i śmierci, to jakim prawem zabrania się im sprzedaży alkoholu, papierosów czy narkotyków. Sporo racji jest w tej opinii. Oczywiście słyszymy: "będziemy uważać", "będziemy ostrożni", "będziemy pomagać", ale wiadomo jak to się prędzej czy później kończy - po najmniejszej linii oporu.
OdpowiedzUsuńMnie się to nie podoba.
Nikt nawet w tej przebrzydłej liberalnej Belgii nie nakazuje uśmiercania cierpiących. Daje tylko prawo, a i to pod wieloma warunkami.
UsuńStefan nie czytaj nawet tych bzdur, Byla bardzo szeroko prowadzone kilka lat, konsultacje spoleczne. 76% Belgow chce eutanazji. Czy ją zastosuje czy nie to sprawa indywidualna. Mamy w koncu coś dla ludzi, nie dla wiary, nie dla kosciołów, nie dla oszolomów, nie dla wyznawców tego i owego a dla dobra każdej indywidualnej jednostki. Brawo Belgia,. a reszta niech sie uczy.
UsuńUsuń
Elizo, jak sądzę wszyscy pamiętamy, jakie było trzęsienie ziemi po pierwszym przeszczepie serca ... Ileż to dr Christiaan Barnard musiał nasłuchać się o wchodzeniu w kompetencje Boga, o duszy, o Frankensteinie itp. Starsi to pamiętają, młodszym przypomnę:
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Christiaan_Barnard
I proszę, po jakimś czasie przeszczepy organów stały się normalną procedurą medyczną, a przecież na ich temat też krążyło mnóstwo koszmarnych opowieści. Przecież aby komuś było można przeszczepić serce innego człowieka, przedtem musiał on umrzeć ...a mało to było upiornych wizji, jak to lekarze będą za kasę uśmiercać pacjentów, aby ratować bogaczy ? Czy były przypadki nielegalnych, czy wręcz przestępczyń pobrań organów ? Pewnie były, ale sama metoda przeszczepów przetrwała burzę.
Z czasem ludzie oswoją się i z poruszonym przez Ciebie problemem...
U podstaw współczesnego liberalizmu, skrajnego feminizmu, postmarksizmu, neolewicy i neopogaństwa leży ateizm. I to co się dzieje w Belgii jest skutkiem rozpasanego ateizmu właśnie. Jeżeli matce można zgodnie z ustanowionym prawem zabić zdrowe nienarodzone dziecko to czy ktoś może kogoś powstrzymać przed zabiciem zgodnie z ustanowionym prawem chorego dziecka? Wracamy do pogańskiej Sparty. O jakiej możliwości wyboru pisze Eliza? Czy dwuletnie dziecko może dokonać jakiegoś wyboru? Nawet dziesięcioletnie dziecko z całą świadomością takiego wyboru nie może dokonać, bo śmierć jest dla niego jakąś niepojętą abstrakcją. Eutanazja jest zbrodnią dokonywaną w majestacie prawa. I tyle. Europa parszywieje. Odrywana od swoich chrześcijańskich korzeni stacza się moralnie i ginie. Wasze oklaski dla tego zbrodniczego czynu są tu nie na miejscu.
OdpowiedzUsuńZenobi
Zenuś, używaj z umiarem trudnych wyrazów, bo ci odpala.
Usuń!! Wrażliwych uprzedzam niech nie czytają, aby nie psuli sobie miłego wieczoru !!
UsuńCóż facecie na literę Z. Choć nie życzę ci tego, pozostaje czekać aż dopadnie cię niewyobrażalny przeszywający ból, którego żadne medykamenty nie będą w stanie uśmierzyć a ty będziesz leżał jak ......, no jak kłoda. Gdy ból będzie cię przeszywał od palców u nóg do czubka głowy, gdy będziesz wył jak niefachowo zarzynany wieprz i jeśli jeszcze będziesz w stanie zebrać myśli, to MOŻE najdzie cię taka refleksja że kiedyś w Belgii żyli ludzie umiejący myśleć i przewidywać. Miłych snów.
Poszloo. Wypisujesz jakieś brednie. Już od dawna wiadomo, że obecnie istnieją takie środki przeciwbólowe, że pacjent nie cierpi. Odchodzi, ale nie cierpi. Tak się dzieje w hospicjach. Nabiera się społeczeństwa na to cierpienie po to, aby tym łatwiej wprowadzać eutanazję, aby ludzie bez oporu się na nią godzili.I ludzie się na to nabierają. Te liberalne szambonurki, ci ateistyczni szarlatani i kłamcy zrobią wszystko, aby pozbyć się ludzi chorych i słabych. Bo neoliberalna Europa jest tylko dla ludzi silnych i zdrowych. Jak w pogańskiej Sparcie.
UsuńZenobi
Zenuś, a co ty na to, aby katolickim szarlatanom skrócić cierpienia ???
Usuńhttp://bi.gazeta.pl/im/5/11494/z11494125Q.jpg
Słuchajcie no, wy na literę "Z" !! Aby nie traktować was "Z" inwektywami (bo wyjdę na większego chama niż jezdem), delikutaśnie powiem wam, że niedoinformowani jesteście. W hospicjum, ściególnie w takim pod wezwaniem zrzeszenia stolarskego i/lub na czecią literę alfabeta, na prośbę średniego personelu medycznego o środki uśmierzające dla pacjenta w stanie terminalnym odpowiedź jest jedna: NIE ROZPIESZCZAĆ !!! Nie wypada mi życzyć wam "Z" pobytu w takiej placówce, pozostaje mi tylko nadzieja na tak zwaną sprawiedliwość losu, która nie rychliwa jest ale sprawiedliwa. Czyli każdemu pozwoli doświadczyć słodyczy i rozkoszy umierania w czystości od w/w środków narkotyzujących, ale w poświęceniu medytacjom wzniosłym zwanych modlitwą, sugerowanych przez czarnego wizytatora za jednych 15 lub 20 zeta od łóżka (czyli od pacjenta), płatne żywą gotowiną do rączki. Komu zabraknie 5 zeta, to dopłaci jutro - tak miłościwe jest serce dobrodzieja. Enter bo amen nie używam.
UsuńI mamy tu zuzannę kurkę. Naczytał się bzdur i wkleja.
UsuńZenobi -ból to jest zaledwie jedna ze składowych cierpienia i to ta składowa,z którą można sobie względnie dobrze poradzić.Jednak są i inne- duszenie się z braku tlenu np.gdy albo pluca zajęte rakiem drobnokomórkowym i nie ma powierzchni wymiany,albo z powodu potwornej anemii brak nośnika tlenu-hemoglobiny itd....to również niemożność ruchu,jedzenia,wyprózniania itd.,itd....
UsuńEli,jestem całym sercem za eutanazją bo,jeszcze, jako mały brzdącsłyszłem od mojej Matuli opowieść o śmierci,strasznej,w staszliwym bólu..Zapamiętam do końca życia..!!..Jestem ZA eutanazją,przynajmniej jeśli chodzi o mnie.A warunki znamy.....
OdpowiedzUsuńm-16,
UsuńTwoja mama Ci opowiadała, bo... żyła. Gdyby nie żyła, to byś się nie dowiedział.
Tak się składa, p0okręcony ze mnie człowiek i całe moje życie było... "Trudne". Dość określić, ze był czas, że "goniłem śmierć", ale mi się nie udawało jej "złapać - jeśli rozumiecie co mam na myśli. Potem jakoś moje życie się uspokoiło, do czasu, kiedy to nastapiła zmiana ról i to śmierć postanowiła mnie dopaść. Nigdy wcześniej nie myślałem, ze życie może być tak bardzo wartościowe, bez względu na to, jakie ono jest. Nie wiem dlaczego, ale "coś" mi kazało ociekać od niej ile się "w nogach". Kilka razy byłem "na granicy" i nie żałuję, że jestem. gdybym mógł dokonać eutanazji dawno bym to zrobił i z łatwością przekonałbym do tego decydentów. Na szczęście nie mogłem.
Teoretyzujesz M16, tak jak większość komentatorów i sama Eliza. JA NIE TEORETYZUJĘ - PRZEŻYŁEM TO! I tym się różnimy. Ja wiem o czym jest rzecz, wy myślicie, ze wiecie, ale nie wiecie.
Napisałem kiedyś artykuł, chyba na Interii, ale już nie pamiętam, o tym, że ludzie którzy nie boją się śmierci, kłamią przed mikrofonem, żeby szlachetnie wypaść, albo sa głupi i nie wiedzą o czym mówią. Wiem, że mam rację z dwóch źródeł: po pierwsze, bo sam się bałem, aż mnie paraliżowało ze strachu (mimo, ze wcześniej pragnąłem śmierci), a po drugie, bo widziałem "odchodzenie nawet bardzo starych ludzi. Wiem, ze nikt nie jest gotowy na śmierć, niekiedy tylko mu się tak wydaje, ale w ostatnich sekundach "łapie" życie - gdy jest już za późno.
Dziwi mnie, ze tak lekkim tekstem podchodzicie do kwestii życia i śmierci. W dodatku dzieci.
Eli, z całym szacunkiem..., sądzę, ze nie masz pojęcia o czym piszesz. Tak samo zresztą, jak ta większość Belgów, która jest za. ja doświadczyłem. Ja wiem. A ani Ty, ani komentatorzy, ani ci Belgowie, nie wiedzą.
A ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że niektórzy nie rozumieją czytanego tekstu. Mowa jest o MOŻLIWOŚCI wyboru: chcę żyć, mimo wszystko, czy nie chcę żyć, bo już takiego życia nie mogę znieść. Nikt też nie usiłuje nikomu wmawiać, że temat jest łatwy i niekontrowersyjny, ale taki jest każdy, który dotyczy spraw ostatecznych. Kara śmierci również budzi ogromne kontrowersje i po każdej stronie są mocne argumenty za i przeciw.
UsuńOdnoszę wrażenie, że to Ty nie rozumiesz czytanego tekstu. Jaką MOŻLIWOŚĆ wyboru ma np. dwuletnie dziecko? Jak da znać co wybiera: życie czy eutanazję? A przecież o eutanazji dzieci jest mowa, o eutanazji bez ograniczenia wieku. Zastanów się co piszesz i nie wypisuj bzdur!
UsuńNigdy nie piszę bez zastanowienia.
UsuńJesteś pewien Andy, że to czego Ty doświadczyłeś, to już to najgorsze?
UsuńSzermujemy wielkimi słowami. Jedni krzyczą zbrodnia, inni o prawach człowieka i humanitaryzmie dywagują. Tylko, że to wszystko teoria. Nikt z nas nie wie jak zachowa się w konkretnej sytuacji. Nikt. Ja też nie wiem.
Ogólna zasada mówi "nie zabijaj", ale przecież robimy wyjątki i to całkiem liczne. Usprawiedliwiamy przecież zabójstwo"w obronie koniecznej". W dodatku, bez mrugnięcia okiem powierzamy nasze bezpieczeństwo innym (policji, żołnierzom), Pozwalając im w naszym imieniu, wręcz zobowiązując ich do tego, by dla zapewnienia tego bezpieczeństwa, także zadawali rany, kaleczyli i zabijali. Nawet nazywamy ich bohaterami...
Skoro więc mam prawo zabić wroga, który nastaje na życie moje, mojego dziecka, czy innej osoby, to dlaczego nie wolno zabić w innej, jeszcze bardziej ekstremalnej sytuacji? Takiej kiedy bliska mi osoba błaga o śmierć, bo nie ma już dla niej ratunku? Gdy wybór jest tylko taki, umrzeć później w straszliwych męczarniach, lub nieco wcześniej, oszczędzając sobie najgorszego, w tym nieludzkiego upodlenia?
Czy wprowadzenie ściśle określonych procedur prawnych i medycznych, umożliwiających eutanazję w sytuacjach beznadziejnych, to takie zło? Lepiej pozostawić to indywidualnej ocenie i wytrzymałości opiekunów? Ich odporności na niewyobrażalne cierpienie, często najbliższych?
Jestem matką, a nawet już od dawna babcią, Andy. Nie wiem co zrobiła bym w sytuacji, gdybym patrzyła na straszliwe, przedłużające się, cierpienie mojego dziecka, wiedząc, że i tak nie ma już ratunku. Nie wiem... Chyba jednak łatwiej by mi było, gdybym mogła ostateczną decyzję i wykonanie, powierzyć osobom, które działały by według ustalonych procedur, opierając się na najlepszej wiedzy, w tym medycznej.
Pomyślności.
Ikko, masz rację, ale pod warunkiem.
UsuńCzym innym jest mieć "dziecko warzywo" i rzeczywiście reakcja na to, a czym innym prośba dziecka, które boli i prosi, że już nie może. Moze Ikko. Człowiek wszystko może. Człowiek może więcej niż może sobie wyobrazić. Mało tego, człowiek jeśli przeżyje "dziękuje bogu", że mu się udało i jest szczęśliwy, ze przeżył.
"Nikt z nas nie wie jak zachowa się w konkretnej sytuacji" - ja wiem Ikko. Gdybyś prosiła o śmierć, a ja bym nie posłuchał i byś przeżyła, byłabyś szczęśliwa i uznawałabyś mnie za swojego przyjaciela. Nie , "nikt z nas nie wie" Ikko. Ja wiem i tym się różnimy. Ja to po prostu wiem. Pożądałem śmierci, kiedy jej pragnąłem. Kiedy przestałem jej pragnąć, walczyłem o życie. A pragnąłem, bo udało mi sie przeżyć i zobaczyłem, że... warto, mimo WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!!! (mimo wszystko w sensie DOSŁOWNYM).
Dlatego Andy jestem zwolenniczką właśnie stanowienia prawa, w którym zawarte były by ścisłe procedury medyczno-prawne. Tak by najgorsza z ewentualności jak najmniej zależała od chwilowych emocji, bólu, czy zwątpień. (tak chorego, jak i opiekunów).
UsuńNatomiast krytykujący parlament belgijski, nie przyglądają się treści, a tym bardziej szczegółom faktycznym i formalnym, ustanowionego prawa. Arogancko uznają, że teraz wolno tam zabijać chore dzieci. Mówiąc o cofaniu się cywilizacji do starożytnej Sparty, czy sięgając do holokaustu, sami o sobie dajemy świadectwo.
Pomyślności.
Człowiek "warzywko" to tylko część doświadczenia wobec wyjącego z bólu, choć opiekowanie się latami nad takim to ciągła obawa "co będzie jak mnie czy nas zabraknie?". Więc cieszcie się radością życia, póki możecie oddychać, chodzić i mówić. Nawet jeśli ktoś artykułuje głupoty. Takie jego prawo dopóki jest demokracja, nawet taka ułomna jak nasza... .
UsuńIkko,
Usuńtakie same warunki zostały postawione w Belgii dla eutanazji "dorosłych". I tak jak kiedyś nie można było dokonywać eutanazji, tak dzisiaj dokonuje się prawie 7 tyś rocznie!!! Obostrzenia obowiązują identyczne jak te, w przypadku najnowszej eutanazji dzieci. Ikko, naprawdę uważasz, że w 11 milionowej Belgii 7 tys ludzi było tak chorych, ze musiało się uśmiercić? Przecież sama w to nie wierzysz! Świadczy to tylko i wyłącznie o jednym - "rozluźnieniu" procedur, a raczej ich naciąganiu. W przypadku dzieci będzie identycznie. A wiem po sobie - przeżyłem i jestem szczęśliwy (nie, nie z "Jakości" życia, ale z tego, że żyję). Zabijesz dziecko i nigdy nie uwolnisz się od myśli, ze... mogło(by) przeżyć. Wiesz kim się stanie wtedy taki rodzic, który pozwoli i któremu taka myśl przyjdzie do głowy: "Mogło(by) przeżyć"? Mordercą i jest skończony - psychicznie, moralnie, czasem... kryminalnie.
Przepraszam, ze tak się zacietrzewiam, ale mam doświadczenie i mi zależy.
UsuńAndy nie pisz bzdur bo wyjdę z siebie i stanę obok. Depuis l’entrée en vigueur de la loi du 28 mai 2002, près de 5.000 euthanasies ont été pratiquées en Belgique. Od 2002 r wykonano 5000 eutanazji !!!!! Jakie 7 tys,rocznie?? gdzies to wyczytal?? Nawet w Belgii tyle wszystkich osob rocznie nie umiera, chyba z FRONDY te wiadomosci, dlatego nie dziwi mnie ze ludzie czytając takie bzdury, mają opinie jakie mają.
Usuńhttp://www.iev.be/getattachment/2220e224-f788-48e5-a936-a646d54813ea/Depenalisation-de-l-euthanasie---10-ans-apres.aspx
poczytaj warto
" rzymianin ukrócił jego cierpienia, przebijając włócznią serce. " -
OdpowiedzUsuń- wiem, ze Zydowki maja w poprzek a ze Zydki maja serce po prawej stronie to tego nie wiedzialem !
Dzieki Elizo ! :-)
Szkoda ze nie mam wloczni i ze nie stoisz przedemną palancie
UsuńCzytaj ( zydowska ) Ewangelie ... wlocznia przebil prawy bok !
UsuńHitler tez, i to skutecznie ( zgodnie z ustanowionym prawem ) skrocal cierpienia Zydow zyjacych wsrod antysemitnikow.
OdpowiedzUsuńEutanazja i aborcja.
OdpowiedzUsuńTu ludzie nigdy się nie dogadają.Prawne uregulowania będą zależały od aktualnie rządzących.
Przykładowo,gdy w Hiszpanii do władzy doszło lewactwo to nadawali prawa obywatelskie nawet gorylom.
Po zamianie władzy dyskutują o ukróceniu harców aborcyjnych.
Belgowie i Holendrzy mogą uchwalać co zechcą,ich prawo.
Polski te prawa nie dotyczą,więc nie bardzo mogę zrozumieć ten zachwyt u Autorki.
Czyżby miało dziecko kwalifikujące się do eutanazji?
Jeżeli nie to nie życzę jej,żeby musiała kiedykolwiek z tego nieludzkiego prawa skorzystać.
Medycyna robi postępy i są coraz bardziej skuteczne środki przeciwbólowe.
I tu należy się koncentrować.Maksymalna pomoc do ograniczenia bólu.
Bo póki człowiek żyje,zawsze jest nadzieja.
Pozdrawiam.
Ps.
Chrystusowi przebito bok już po jego śmierci,więc nie można mówić w tym przypadku o eutanazji.
Ten czyn nie był skróceniem męki,lecz upewnieniem się,że ukrzyżowany nie żyje.
Inny sposób sprawdzania to połamanie nóg,czego Chrystus uniknął.
Najgorzej to poprawiać innych, by potem samemu ponawypisywać bzdur. Połamanie nóg nie było sprawdzeniem czy skazany żyje, lecz karą zastępczą w związku z darowaniem kary głównej (uśmiercenia przez ukrzyżowanie).
UsuńMasz rację co do łamania nóg.Powinno być:
UsuńTaka czynność przyspieszała śmierć skazańca.Co do reszty "bzdur"(?).
Jakieś konkretne uwagi?
Solus exulis. Nogi w goleniach łamano po to, aby przyśpieszyć śmierć tych, którzy jeszcze żyli po ukrzyżowaniu, gdy oprawcom zależało na przyśpieszeniu ich śmierci. Dlaczego nogi? Człowiek miał nogi przybite, lecz ugięte w kolanach, albo miał podpórkę. Żeby nabrać oddechu musiał się na nich unieść. Walczył o każdy oddech. Gdy mu połamano nogi nie mógł się unosić i dusił się w straszliwych męczarniach. Jezus był martwy dlatego uniknął połamania nóg. Łotrom natomiast nogi zostały połamane.
OdpowiedzUsuńZenobi
Sprostowałem powyżej.Jest dokładnie tak jak piszesz.
UsuńNieśmiało przypomnę,że głównym tematem mojego posta jest eutanazja.
Kto widzi literę a nie widzi człowieka ten nie zechce pomóc ukrócić okrutne męki cierpiącemu. Moim zdaniem miarą człowieczeństwa jest pomaganie drugiemu. Tym, którzy pomstują na parlamentarzystów belgijskich warto przypomnieć, że śmiertelnie chory papież Jan Paweł II poprosił o wstrzymanie uporczywego leczenia. Czemu tego prawa odmawiać innym, także cierpiącym bez nadziei na wyzdrowienie dzieciom? Czemu nakazywać rodzicom, żeby cierpieli widząc cierpiące ich dziecko?
OdpowiedzUsuńNo właśnie..Celny strzał!!!
UsuńPapież Polak o eutanazji i aborcji.
OdpowiedzUsuńZ Wiki,więc dla ateisty jest do strawienia:
"Evangelium Vitæ (łac. Ewangelia życia) – encyklika papieża Jana Pawła II o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego, ogłoszona 25 marca 1995.
Porusza zagadnienie moralnego nauczania Kościoła na temat poszanowania ludzkiego życia. Jan Paweł II wystąpił w niej przeciw karze śmierci. Potępione zostały aborcja i eutanazja, określone jako okrutne zbrodnie. Jan Paweł II wskazał, że jedynie do Boga może należeć decyzja o momencie śmierci człowieka."
Można być zwolennikiem eutanazji,ale po co podpierać się Papieżem Polakiem?
Papież był dwulicowcem?
Proszę nie mylić eutanazji z zaniechaniem uporczywego leczenia (początek str. 4 w załączonym linku).
Usuńhttp://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/K_003_13.PDF
Pięknie się prawi o obowiązku życia, dokąd samemu nie znajdzie się w sytuacji, gdy życie jest tylko cierpieniem. Nieważne, czy był dwulicowcem (a są powody, żeby tak sądzić, np. sprawa ukrywania przekrętów w Banku Watykańskim lub ukrywania pedofilii wśród duchownych),ważne, że poprosił, żeby go dłużej przy życiu nie utrzymywano na siłę.
OdpowiedzUsuńWiara nakazuje pokorę. Głupotą jest więc wywyższanie się nad innych tylko dlatego, że są ateistami. To się nazywa faryzeuszostwo. A wśród świętoszków to powszechna przypadłość. Przeczytałem niedawno zdanie, nie pamiętam już czyje, że przeciwieństwem świętych nie są grzesznicy, tylko świętoszkowie
Moim zdaniem to szacunek do życia nakazuje pokorę. Wiara nic to tego nie ma, zaś podpieranie się w dyskusjach JP II czy resztą menażerii, świadczy o braku rzeczowych argumentów.
UsuńStefanie,toż ja na różnych blogach od dawna twierdzę,z ci PRWADZIWI KATOLICY to zwyczajni,wredni faryzeusze. Bez wątów!
UsuńNie mnie osądzać rodziców, którzy stają przed takim dylematem.Usta człowieka są często pełne frazesów, jeżeli chodzi o osądzanie innych...ten sam człowiek poddany próbie okazuje się totalnym tchórzem i chodzacym zaprzeczeniem swoich wcześniejszych poglądów.
OdpowiedzUsuńNo tak..ech..
UsuńCierpienie w beznadzieji jest rzeczą straszną..Wielokrotnie z tym się spotkałem,próbowałem pocieszać,że już,za chwilę ktoś na raka wynajdzie skuteczne lekarstwo.. Niestety,prawda,puki co,jest okrutna..Jeśli o mnie chodzi,to nie chcę przed śmiercią drapać z bólu pazurami ścian,bo wszelkie leki przestały działać..JESTEM ZA EUTANAZJĄ!!!
OdpowiedzUsuńZawsze w takich przypadkach pojawia się refleksja..A co na to Bóg? Wszak On jest stwórcą i przyczyną wszechrzeczy..czyż nie tak,PANOWIE katolicy? Jaki on ma interes w tym,aby niewinni ludzie cierpieli,umierali.. A niezwykłą estymą obdarza zbrodniarzy,takich jak SS mani czy NKWDowcy,ich obdarza zdrowiem i wigorem. Czy jest znany przypadek,że choćby jeden,jakiś zabłąkany piorun walnął w koszary SS w Auschwitz? Przypuszczam,że wątpię. Konkluzja:nie ma Boga,jest natura ewolucji.
OdpowiedzUsuń" Jakie 7 tys,rocznie?? gdzies to wyczytal?? Nawet w Belgii tyle wszystkich osob rocznie nie umiera, chyba z FRONDY te wiadomosci, dlatego nie dziwi mnie ze ludzie czytając takie bzdury, mają opinie jakie mają. "
OdpowiedzUsuńPani mieszka w Belgii? Liczba urodzin kilkadziesiąt tysięcy. Wspaniały przyrost.
A może by tak przy okazji wyborów do Unii zorganizować referendum w sprawie delegalizacji PO?
OdpowiedzUsuńPo długich męczarniach udowodniłem swojej bliższej i dalszej rodzinie (ok. 100 osób) że glosowanie na PO, to tak jakby podłożyć pod swój dom grantach. Wcześniej czy później (raczej wcześniej) dojdzie do tragedii. Udało się - wszyscy są przeciwko tej patologii. Może małymi kroczkami uda się wyeliminować tego szkodnika?
O matko, "po długich męczarniach" ? Nie wystarczyło kulturalne "pierdu, pierdu, alleluja i do przodu" ?
UsuńKsiundzu,to ty masz rodzinę? A dziecków ile? Słusznie, jak fafnaście masz,bo to porawia dzietność. Ave!
OdpowiedzUsuń@Elizo,
OdpowiedzUsuńz tymi tysiącami rocznie to się zapędziłem, faktycznie. Ale przeczytałem gdzieś, ze było ich sześc tysięcy z hakiem, ale chyba wszystkich, od początku. Moim zdaniem to i tak dużo.
Wiesz Elizo, że Cię szanuję bardzo, ale w tym temacie się nie pogodzimy..., cóż - demokracja ;-)
Pozdrawiam :-)
Ty ksiądz , nie męcz się sam z tym granatem.
OdpowiedzUsuńPowiedz gdzie a ja ci jakąś gustowną bombkę podrzucę .
Gratis.
Nawet bez bóg zapłać.
A jak pierwsze wrażenia z TV TRWAM? Pyszna, cooo? Z całą pewnością włączy się do dyskusji na ten temat.
OdpowiedzUsuńZenobi
Zenek blues.Kocham TV Trwam,mam ją już od dawna w kablówce UPC. A śnieg już odgaręłeś z podejśącia do garażu?
Usuń
OdpowiedzUsuńDzień dobry
Z dużą dozą aprobaty i nawet podziwu - przyjąłem decyzję parlamentu belgijskiego, o prawie do decyzji o eutanazji, dla cierpiących i niewyobrażalnie chorych dzieci. Dla dzieci, dla których nie ma już nawet nadziei, już nie mówiąc o przesłankach medycznych...
Zgadzam się: problem jest niesamowicie trudny, ale... czy temat umierania - był kiedykolwiek łatwy?
Nie przyjmuję do wiadomosci, że dzieci miałyby być wyłączone z prawa/prośby o zakończenie nieludzkich cierpień - eutanazją, z powodu, że: nie rozumie istoty i nieodwracalności śmierci.
Uważam, że rozumie, na swój dziecinny sposób. Dlatego też dzieci chore beznadziejnie i nieziemsko cierpiące, są nad wiek dojrzałe, co często wykazują swoimi wypowiedziami...
Odrzucam całkowicie wszystkie dogmaty, które to ograniczają wolę człowieka - do godnej śmierci, która zapobierzy niewypowiedzianemu cierpieniu.
Mam tu na myśli - dogmaty kościelne...
Skoro osesek jest " świadomy ", żeby przyjąć na całe życie stygmat religijny, w postaci chrztu.. a nie jest " władny " zadecydować o położeniu kresu swojemu cierpieniu... to coś jest nie tak.
Gratuluję Belgom i Belgii - tak mądrej, acz trudnej decyzji.
To wbrew pozorom - bardzo humanitarne prawo, pozwalające godnie odejść.
Prawo musi być - oczywiście - obwarowane przepisami, które zapobiegną nadużyciom, tak powszechnie wynikającym, z parszywej / niekiedy / natury człowieka:)
Pozdrawiam i przepraszam za wszystkie winy, nawet za te, których nie znam, Elizo...
Stanisław
Sorry: ma być " zapobieży "
UsuńStanisławie, czyżbyś podlegał Elizie funkcyjnie? A może ma na Ciebie jakiegoś haka? Bijesz wszystkich dupolizów na głowę.
UsuńZenobi
Zenek-blues,a śnieg już odgarnął? Czy Rosiewiocza tu trza???
UsuńJakoś tak odbiegliśmy od tematu,który tu Autorka Eli przedstawiła..Eutanazja..Jeśli będę się czuł beznadziejnie,to udam się do kliniki w Szwajcarii. Tam cała Europa przed śmiercią się spotyka. Zastrzyk jeden,dla uśpienia,apotem zastrzyk drugi,z trucizną. Godna śmierć..,
OdpowiedzUsuńdobrze analfabeto
OdpowiedzUsuń