poniedziałek, 24 lutego 2014

Как Туск и Качиньский ушел в отставку BERKUT




W zeszłym tygodniu podczas debaty w Sejmie  prezesprawiepremier deklarował gotowość do "zjednoczenia wokół sprawy ukraińskiej", bił brawo po przemówieniu premiera Tuska. Także premier klaskał po przemówieniu szefa PiS. Komentarze dziennikarzy, publicystów i polityków można było podsumować w trzech słowach: "zapamiętajcie ten dzień". To jest tragedia co oni wygadywali!!!! Ich niewiedza i niekompetancja w tematach o których się wypowiadali to po prostu porażka. Gdzie oni kończyli studia? W jaki sposób porobili kariery?
A polscy politycy? Czy aby nawiązać nić porozumienia potrzebują impulsów tak mocnych, jak wydarzenia w Kijowie? E tam, to śmierdziało fikcją. Bo real jest inny. W sytuacji, gdy politycy różnych partii twierdzą, że wszyscy się kochają i dogadują, obywatele powinni włączyć czujność i uważniej patrzeć im na ręce.
Bo wątpliwym jest aby zbliżenie stanowisk z nadzieją, że uda się wyłuskać Ukrainę z jej wschodnich zobowiązań gospodarczych realizowane kosztem krwi Ukraińców, to ja nie akceptuję tej polityki i wątpię czy Polacy zaakceptują. 

Miałam o tym napisać trzy dni temu, ale chciałam poczekać do pierwszej awantury. Nie trzeba być wielkim znawcą, kto jako tako zna polską politykę, że nie potraktował tego, co było w Sejmie, zbyt poważnie. No i zgoda skończyła się szybko, wracamy do rzeczywistości. Po oklaskach i zachwytach jak to eks pacjent dentysty klaskał Tuskowi, mamy awanturę o ministra Sikorskiego, którego misję trzeba potraktować z szacunkiem, dał sobie radę w Kijowie bardzo dobrze, przestali ginąć ludzie. Nie ma chyba bardziej wymiernego dowodu sukcesu. Ale "politycy" PiS już zapowiadają że będzie śledztwo, co rząd Tuska " nie wiedział, co się dzieje na Ukrainie, nie miał wyczucia". Czyli będziemy mieli nową jazdę bez trzymanki. Bo prezesnibypremier klaskał tylko po to, żeby zająć wygodniejszą pozycję do plucia na rząd, bo nie po to niby-poparcia udzielał żeby taki dupek Sikorski bez porozumienia i konsultacji z Fotygą i Waszczykowskim, no i bez zgody samego prezesanibypremiera jakieś porozumienia podpisywał. Przecież to jest niedopuszczalne i karygodne, dlatego śledztwo musi. Świr Macierewicz i szczur Kamiński już się tym zajmą. A jakby co to powie się że był w traumie i na prochach, albo, że się pomylił. Pomyłka rzecz ludzka, już w przeszłości z sejmowej trybuny do głosowania na Platformę nie namawiał? Namawiał i nawet się z tego cieszył, więc o co chodzi?

promuj

31 komentarzy:

  1. Ja w kwestii formalnej, Elizo. Kogo miałaś na myśli pisząc "eks pacjent dentysty" ????????????? Bo ten, którego ja mam na myśli, NIGDY pacjentem dentysty nie był !
    Ale do rzeczy.
    O co chodzi ? O wybory ! Panprezes wolał się nie wychylać, kiedy "ruskie strijelali", a jeśli ktoś uwierzył w "zgodę narodową", to był naiwny, jak dziecko we mgle (ups).
    Sprawa Ukrainy będzie miała niewątpliwie ciąg dalszy, a jaki ...któż to wie ?

    OdpowiedzUsuń
  2. No i na deser:

    http://fakt.onet.pl/zona-posla-adama-hofmana-wozi-sie-za-pieniadze-podatnikow,artykuly,445814,1.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Begonijko, oni się po prostu dobrze dobrali. Adaś wie, że młodzież PiS (czyżby Aniołki Kaczyńskiego) lubią słuchać opowiadań rzecznika PiS o jego dużym ptaszku. Pani zaś rzecznikowa najwidoczniej wychodzi z założenia nakreślonego niegdyś przez Ojdyra, że na krowie przecież jeździć nie będzie i tak, jak Adam ptaszka, ona demonstruje, że jej się należy. Płacić za taksówkę nie będzie tym bardziej!

      Usuń
  3. No jak o co chodzi? Jakiś tam Sikorski, jakiegoś tam zdradzieckiego rządu, wchodzi, jak gdyby nigdy nic, na grząski trupi grunt, zarezerwowany i opatentowany przez jedynych, najprawdziwszych Polaków. Straszy Ukraińców następnymi trupami, zapominając podać przykład poległych (szczególnie jednego) smoleńszczyków. Poległych w tak samo słusznej sprawie i za przyczyną tych samych zdradzieckich ruskich sił. Ewa Stankiewicz (ki ch.., cipa?) przeprosiła protestujących na Majdanie za mocne słowa Radosława Sikorskiego, skierowane do liderów opozycji. - "Sikorski po prostu groził tym opozycjonistom. W czyim interesie? My też mamy problem z ludźmi uległymi wobec Moskwy. Sikorski urwał się z choinki....To był wykwit chamstwa i bufonady... To konsekwencja działań Rosji, która zaatakowała Czeczenię, zaatakowała Gruzję, w 2010 roku prawdopodobnie zaatakowała Polskę, a teraz jest powodem przelewu krwi." Prawdopodobnie!!!!!!! Oni to "udowodnią". A kto nie uwierzy, won z łojczyzny. ;( http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15510769,Stankiewicz_przeprasza_Majdan_za_Sikorskiego___To.html#BoxWiadTxt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "A gdzie są ci trzej dżentelmeni, przedstawiciele: Francji, Niemiec i Polski, którzy zaświadczyli swoimi podpisami porozumienie Janukowycza z opozycją o pokojowym wyjściu z kryzysu?" - pyta retorycznie Rossijskaja Gazieta, prawdopodobnie natchniona przez Stankiewicz. Bo jakże inaczej? Ten sam głos. Czyżby jednak uzgadniali? http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjska-prasa-zachod-i-janukowycz-odpowiadaja-za-rozlew-krwi/nqbpw

      Usuń
    2. PiS, a zwłaszcza Macierewicz i Kaczyński, nie po raz pierwszy zachowują się, jakby byli opłacani przez rosyjskich twardogłowych generałów.
      Natomiast, co do pani Stankiewicz, bardzo stara się być opiniotwórcza, ale tylko ludzie interesujący się polityką wiedzą, kto zacz. Spytaj jakiegoś moherowego dziadka, czy wie kim jest ta siostra duchowa Janka Pospieszalskiego, to wzruszy zdezorientowany ramionami.

      Usuń
  4. Jeszcze nie zakrzepła na Majdanie krew, a już znalazły się parówy, które udają, że był czas i był wybór. To ja zwrócę uwagę na jedną, prostą rzecz: Dużo łatwiej się dogadać w sprawie kształtu państwa, gdy nie przybywa ofiar, bo nie nakręca się tak spirala nienawiści. Skoro w obecnej sytuacji rozmowy między Ukraińcami są trudne, to jak by wyglądały ich szanse, gdyby co kilka minut jakaś nowa rodzina opłakiwała kolejną ofiarę?!

    OdpowiedzUsuń
  5. To się dobrze nie skończy. Widzę tu,parafrazując słowa Churchilla"krew,pot i łzy",wariant bałkański rozpad na Ukrainę"ukraińsko języczną"i Ukrainę"ruskojęzyczną". Inaczej to się nawzajem powyrzynają.

    OdpowiedzUsuń
  6. W Łodzi, w środku Polski, pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki (do cholery z jakiej racji), upstrzonym w barwy Ukrainy, stoi sympatyczka Majdanu i krzyczy "Sława Ukrainie, herojam sława! Sława nacji! Smert woroham!" (Śmierć wrogom). Obecni tam Polacy odpowiadają na wykrzykiwane banderowskie hasła . Tylko jeden człowiek broni honoru polskiego. Reszta bezmyślnie krzyczy. Tak właśnie wygląda upadek narodu i państwa. Ale co tu mówić o upadku narodu i państwa, kiedy upada Europa i cała Zachodnia cywilizacja. Wojujący islam u bram. Poprawność polityczna górą.

    Zenobi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zenuś, Ty się nie denerwuj. Ty idź ich zmiażdżyć !!! :)))))))

      Usuń
    2. Pani begonijko :)))))))))))))

      Usuń
  7. Jutro w godzinach południowych są powtórki w "Superstacji".U .Paradowskiej jest p.J.Wilczak,a w "krzywym zwierciadle"politolodzy:polski i rosyjski.Oczywiście mówią o Ukrainie,myślę że warto zobaczyć.P-m.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden mieszał w Gruzji drugi chce na Ukrainie, pierwszy miał, drugi ma w dupie polski interes, byle tylko się pokazać

    OdpowiedzUsuń
  9. Obrzydliwe są już te wszystkie kłamstwa, mające deprecjonować sukcesy przeciwników politycznych i nie tylko politycznych. No ale cóż, jak się komuś do pięt nie dorasta, to nawet podskakiwanie nie pomoże.

    "Prezes PiS skrytykował piątkowe porozumienie na Ukrainie, mówiąc, że czasem robi się coś niedobrego, a wychodzi dobrze.

    Analiza wydarzeń tego dnia dowodzi, według Jarosława Kaczyńskiego, że ukraiński prezydent już żadnych kart nie miał, ponieważ zbuntowały się resorty siłowe a Rosjanie nie byli gotowi do poparcia stanu wyjątkowego.W rozmowach na Ukrainie uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych Polski, Niemiec, Francji oraz przedstawiciel Rosji. Na mocy zawartej umowy miał powstać rząd jedności narodowej, a w grudniu miały odbyć się nowe wybory. Rozmowy były zdaniem prezesa PiS obroną Janukowycza i to z użyciem ciężkich gróźb. Ani Janukowycz ani nikt inny nie mógł w ocenie Jarosława Kaczyńskiego powiedzieć: - Zabijemy was, jeżeli tego nie zrobicie, a pan Sikorski to powiedział.

    Słowa wypowiedziane przez Radosława Sikorskiego do jednego jednego z opozycjonistów po angielsku brzmiały jednak inaczej: Jeśli nie podpiszecie, będziecie mieli stan wyjątkowy, armię i wszyscy będziecie martwi."

    http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/451792,kaczynski-krytykuje-sikorskiego-za-rozmowy-z-janukowyczem.html

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikko, panprezes potrzebował trzech dni, aby wykombinować kolejne "nadużycie semantyczne". Rozsądni ludzie wiedzą, że kłamie, ale to przecież nie do nich kieruje swoje wolne tłumaczenie z angielskiego na wolski.

      Usuń
  10. Niech prezes z całym klubem parlamentarnym wyjadą na Ukrainę i zostaną tam na zawsze, Antoś będzie w swoim żywiole, zrobi lustrację a i Ruskich będą mieli pod ręką, będą mogli spokojnie przez granicę na nich pluć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tej PiSowskiej kanalii marzy się taki Majdan w Warszawie oczywista oczywistość z tą kanalią w roli głównej na barykadach

    OdpowiedzUsuń
  12. I choć porozumienie, na które opozycjoniści w końcu przystali, stało się wkrótce nieistotne, gdy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz uciekł z Kijowa, to jednak powstrzymało ono rozlew krwi.

    Według Reutersa porozumienie to pokazało również, że Polska, przez lata lekceważona jako ubogi krewny w Unii Europejskiej, ma miejsce przy najważniejszym stole europejskich decydentów, ciesząc się zaufaniem Niemiec, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę na Wschodzie.
    ------

    Czy nadal będą na Sikorskim wieszac psy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolacy ? Oczywiście !!!

      Usuń

    2. Nie można mieć pretensji do mechanizmów ewolucji.PiSki tylko obsikiwać potrafią , taka to pisia natura.

      Usuń
    3. "Krytyk i eunuch z jednej są parafii
      Obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi."

      Z tą różnicą, że PiS ani nie wie, ani nie umie.

      Usuń
    4. Kolejny przykład na to, jak wolacy rozszerzają panprezesowy przekaz dnia. Niejaki Pięta się poPiSuje. Szkalując nie tylko Sikorskiego.
      http://natemat.pl/93169,stanislaw-pieta-z-pis-w-bez-autoryzacji-sikorski-to-moskiewska-kukla-to-obrzydliwe-ze-ktos-taki-jest-w-rzadzie
      Pomyślności.

      Usuń
  13. Ukraina idzie w otchłań skrajnego nacjonalizmu i szowinizmu. Ministrem oświaty została Iryna Farion ze Swobody. To ta sama która we Lwowie mówiła do dzieci w przedszkolu, że te dzieci, które mają rosyjskie imiona powinny się wstydzić. Dzieci popłakały się. W kwietniu ubiegłego roku wizytując w Przemyślu szkołę państwową z ukraińskim językiem nauczania mówiła, że przybyła do nich na etniczne ziemie ukraińskie, które powinny dążyć do połączenia się z ojczyzną. Prokuratorem generalnym został także człowiek ze Swobody. Ten sam , który w niedziele na wiecu krzyczał czy Majdan zgadza się na ukaranie wrogów rewolucji. Przypomina to Sicz. Szefem, zaś służby bezpieczeństwa został były człowiek Juszczenki – Walentyn Naliwajczenko. Przypominam, że Juszczenko zrobił z Bandery bohatera i dopiero Janukowicz anulował tę decyzję. Oto jakich sąsiadów wypracowuje sobie Polska. Ale jak nie prowadzi się samodzielnej polityki zagranicznej tylko odgrywa się rolę janczara to tak jest.

    Zenobi

    OdpowiedzUsuń
  14. Zenobi - przecież ty też nic innego nie robisz - tylko judzisz i bez przerwy napuszczasz jednych na drugich i to w każdym temacie jaki jest tu poruszany na blogu Elizy. Przeczytaj sobie i nie piernicz !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry Pani Elizo !!! Ale nam się namnozyło "majdańskich" tematów - prawda !!! Jak sie wydaje - nastapi teraz druga odsłona w tym teatrze - trzeba bedzie sięgnąć po kasę aby deklaracje w sprawie Ukrainy podeprzeć czymś konkretnym a nie pustosłowiem. I tu zaczną się schody, bo tak naprawdę nikt nie chce ryzykować wyrzucania pieniedzy za okno. Nalezało by zatem wczesniej doprowadzić do utworzenia LEGALBYCH władz w tym państwie, bo nikt i toabsolutnie nikt nie pozyczy pieniędzy "majdanowi" lub Majdanowi. Taki twór nie istnieje w prawie miedzynarodowym. Zatem obok wyboru prezydenta tego kraju, wydaje mi się powinny tez odbyć się wybory do Parlamentu ukraińskiego. Ten, który jest - nie bardzo jest juz "reprezentatywny" w stosunku do zmian jakie tam zaszły. Bo trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - czy Partia Regionów z ktorej wywodzi się Janukowycz, to jeszcze partia legalna, czy juz nie, a jezeli nie to co robią jej poslowie w obecnym parlamencie i kogo tam reprezentują. Podobnych trudnych tematów jest więcej a czasu mało - Ukrainie grozi bankructwo i na gwałt potrzebuje 35 miliardów dolarów aby spłacić najpilniejsze długi - w tym w 95% wobec Moskwy. Inaczej Putin zakręci im kurek z gazem i ropą, bo ma takie prawo i nikt mu tu nie podskoczy.
    Zatem i USA - deklaryjace "wszechstronne" poparcie dla Ukrainy i wlodarze Unii Europejskiej powinni sięgnąć do kabzy, albo przestać gadać pierdoły o popieraniu Ukrainy. Jak się wydaje - Putin tylko na to czeka - niech sobie ten gorący kartofel weźmie do garści Europa a jak to nie nastapi - Ukraińcy na kolanach wrócą do Rosji albo zacznie tam się rzeczywista wojna domowa i podział Ukrainy. Biedai głód są bardzo kiepskimi doradcami w polityce. Spodziewam się, że o Polsce też Putin nie zapomni, bo inicjatywa premiera Tuska i ministra Sikorskiego - aby poruszyć Europę w sprawie Ukrainy - mocno zabolała "cara-batiuszkę". Będzie szukał okazji do odegrania się - mamy to jak w banku.Wobec tego - na zasadzie, że my swoje lekcje już odrobilismy - niech teraz USA i UE przystąpią do gry z Moskwą i Ukrainą. Jakos nikt z naszych bezpośrednich sąsiadów nie dostał "gorączki ukraińskiej" a nasz "orzeł polazł w...." Polityka to siła i pieniadze a jak się ich nie ma to lepiej skorzystać z okazji i trochę przymilknąć.Albo utworzyć "rząd techniczny panaprezesa" na Ukrainie - niech swoimi programami uzdrowi Ukrainę
    a i do Putina mial by bliżej aby mu przkopać. No i przecież o jego rodzinne strony tu idzie - "batkiwszczyznę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sugerujesz Sarmato działania bardziej jeszcze radykalne niż sam Majdan, a nawet jego Prawa Strona. NIKT bowiem nie podważa tam legalności, wybranego w demokratycznych wyborach parlamentu. NIKT też nie domaga się delegalizacji partii, która była zapleczem politycznym Janukowycza. Niby dlaczego miało by tak być? Przecież to było by zaprzeczeniem demokracji. Obywatele Ukrainy (wyborcy) co najwyżej sami sobie w brodę plują, że głosowali na to właśnie ugrupowanie, w tym na konkretnych ludzi. Może dali się oszukać, ale nie poważają legalnego mandatu, jako takiego. De facto bowiem Majdan wystąpił przeciwko nadużyciom władzy, w tym przeciwko nadmiernym władczym kompetencjom Prezydenta. Postulat przywrócenia Konstytucji z 2004r. oznaczał jedynie, że domagano się zmiany ustroju typu prezydenckiego, na parlamentarny. Dopiero za tym szły żądania ekonomiczne, od podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią, po ukrócenie powszechnego złodziejstwa i bogacenia się wierchuszki, kosztem społeczeństwa.
      Majdan to nie była i nie jest rewolucja, która chce obalić ustrój demokratyczny, czy wszystko przewrócić do góry nogami. Zauważ, że nawet nie było (nie ma) tam nastrojów stricte antyrosyjskich. To tylko nadgorliwość, pogubionych w rzeczywistości parlamentarzystów, doprowadziła do natychmiastowego zdegradowania języka rosyjskiego, z urzędowego, do rangi języka mniejszości (moim zdaniem był to błąd).
      Nie uważam Sarmato, aby parlament miał być "reprezentatywny" wobec zmian (być może tylko chwilowych), czy nastrojów na Majdanie. Ma być reprezentantem całego społeczeństwa, realizując postulaty większości, nie zapominając o głosie i prawach mniejszości. Nawet gdyby były podstawy do zanegowania uprawnień obecnych posłów, to też musi to zrobić obecny LEGALNY, organ przedstawicielski, w legalny sposób. Od pozbawienia immunitetu tych, którzy ewentualnie zostaną oskarżeni o łamanie prawa, po delegalizację całego ugrupowania (partii), gdyby były do tego wystarczające podstawy (a takich nie ma).
      Dodam, że jak obecny legalny organ przedstawicielski, wyłoni wystarczająco legalny organ wykonawczy, oraz wspólnie zaprezentują stosowny, ekonomiczny i społeczny, program naprawczy, to i środki (pieniądze) się znajdą. Choć z pewnością nie w ilości, ani formie, oczekiwanej przez Ukrainę. Sami też muszą mocno zacisnąć pasa.
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Upsss "... nie poDważają... mandatu..."

      Usuń
  16. Sarmato,ma pan rację.Jakoś na majdanie nie było widać ani Rumunów,Węgrów,Słowaków.Przynajmniej oficjalnie,bo ich służby pewnie były.Natomiast polski osioł był widoczny w pełnej krasie.P.Putin,Ławrow to ludzie inteligentni oraz przewidujący i nie naszym się z nimi równać.Embargo rosyjskie na nasze produkty rolno-spożywcze mamy pewne,a wieprzowina jest tego najlepszym przykładem.Nie bardzo też rozumiem dlaczego największymi rusofobami są przeważnie ci,którzy w zasadzie niczego złego od Rosjan nie doznali.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak podała niemiecka gazeta "Junge Welt" ukraińską partię UDAR powołała do życia Fundacja Konrada Adenauera. Okazało się też, że w latach 2007 - 2013 tylko z Fundacji Europejskiego Instytutu Sąsiedztwa i Partnerstwa wpłynęło na Ukrainę prawie miliard euro. Rewolucji nie robi się bez pieniędzy i zaangażowania zagranicy, bo szansa jej powodzenia jest zerowa.

    Zenobi

    OdpowiedzUsuń
  18. Z fobiami Draniu, to też nie jest tak, jak się to powszechnie uważa. Po pierwsze, aby trzymać w jedności (najlepiej jako swoich popleczników), społeczności, narody, czy społeczeństwa (w tym wyborców), najlepiej znaleźć wspólnego wroga. O prawdziwych, (w trakcie globalizacji i demokratyzacji świata) coraz trudniej. Sięga się więc do religii, historii (nawet najdalszej), a w razie potrzeby wrogów wymyśla. To już Edelman dawno zauważył, że "to nie Żyd jest wrogiem, lecz każdy wróg jest Żydem". U nas w zasadzie każdy wróg jest komuchem, a w konsekwencji ruskim. Wmówiono Polakom, że ich największym wrogiem nie był faszyzm, lecz komunizm. Nie III Rzesza, lecz ZSRR. Nie Niemcy, lecz "Ruscy". Natomiast z potęg gospodarczych, politycznych i militarnych, kazano nam kochać USA (bez względu na wszystko). Bać się, a więc nienawidzić ZSRR i Chin (maoistowskich). Po transformacjach, nadal irracjonalnie, gloryfikujemy USA, przestaliśmy się bać Chin (dlaczego?), a za wroga mamy Rosję.
    W efekcie, jak się nie ma argumentów, to się Polaków straszy, najlepiej ruskim, czyli Putinem.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.