czwartek, 12 czerwca 2025

Kto wybrał Polakom prezydenta?

 Tylko 39,5% Polaków pozytywnie ocenia wybór Nawrockiego na prezydenta. I tu pojawia się pytanie: kto tak naprawdę go wybrał? Obywatele czy politycy opozycji?

Tylko 39,5% Polaków pozytywnie ocenia wybór Nawrockiego na prezydenta. Tylko. I nie, to nie jest czepialstwo – to jest fundamentalne pytanie o demokratyczną legitymację. Bo skoro mniej niż połowa społeczeństwa popiera nowego prezydenta, to nie mówimy tu o wyborze suwerena. Mówimy o politycznym kompromisie zawartym gdzieś na zapleczu, w ciszy gabinetów, między liderami partii, a nie między obywatelami a urną.

Wybór Nawrockiego to nie efekt społecznego entuzjazmu. To efekt politycznej kalkulacji. A jak wiadomo – kalkulacje nie mają serca, tylko zimny interes. Wyszło, że będzie „kompatybilny”, że „nie zrobi problemu”, że „będzie się nadawał”. Dla kogo? Dla kogoś tam w Sejmie. Nie dla ludzi, którzy każdego dnia mierzą się z absurdami systemu.

I teraz ten prezydent – wybrany przez mniej niż 4 na 10 Polaków – ma być „reprezentantem wszystkich”? Przepraszam bardzo, ale nie ma takiej magii PR, która zdoła zakleić tak dużą wyrwę w zaufaniu społecznym.

To nie jest moment na pudrowanie rzeczywistości. Jeśli ktoś chce być traktowany jak głowa państwa, niech najpierw się upewni, że społeczeństwo widzi w nim więcej niż grzecznego funkcjonariusza politycznej zgody. Bo póki co, wygląda to tak, jakby demokracja była tylko dekoracją do decyzji podjętych z dala od wyborców.

A więc jeszcze raz: kto wybrał Nawrockiego? Bo coś mi mówi, że na pewno nie ci, którzy dziś patrzą na ten wybór z niedowierzaniem.




4 komentarze:

  1. A może tyło linka na fb po każdej publikacji, jak ha robię? Łatwiej byłoby Panią znaleźć. Ukłony! JP

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, wróciłam na bloga bo fb zablokowal mi konto a pomocnicze w niedzielę ukradł mi hacker, wiec narazie będe tu publikowac, nawet jak nikt nie zajrzy, miło że zajrzałeś

    OdpowiedzUsuń
  3. Bedzie dyktatura populistów, takie skrzyżowanie Moskwy z Budapesztem.
    Trzymaj się Eli i walcz dalej – słowem, sercem, gniewem.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.