Zaklepali te wybory na chama, na rympał, z butem w mordzie i plwociną w twarz każdego, kto wierzył w choćby resztkę uczciwości systemu.
PKW – wasz obowiązek to stać na straży prawa, nie leżeć plackiem pod walcem władzy
Państwowa Komisja Wyborcza udaje ślepą i głuchą, jakby nic się nie działo. Tymczasem wszyscy widzieliśmy, że kampania była przeorana bezprawiem, że państwowe pieniądze lały się strumieniami do partyjnych kieszeni, że media publiczne ryły głowy propagandą, a listonosze zamienili się w kurierów PiS.
PKW to nie była strażniczka demokracji. To była hostessa rozdająca PiS-owi mandaty. Nawet nie próbowała udawać, że ma kręgosłup.
To już nie demokracja. To karykatura z kiepskiej kreskówki
Praworządność? Kontrola? Standardy? A może jeszcze niezależność instytucji? Ha ha. Dobry żart. Tam, gdzie kiedyś był wybór, dziś jest pokaz siły. Nie wybory, tylko zamach na demokrację w białych rękawiczkach.
I teraz pytanie – czy Koalicja 15 X dalej będzie milczeć i bawić się w "ładne państwo prawa", kiedy gołym okiem widać, że druga strona gra w "Mafię III"?
Bo jeśli po raz kolejny zamieciemy to pod dywan, to nie będzie żadnego „następnym razem”. To będzie koniec. Zostaniemy z wyborami, w których wynik znany jest zanim ktoś otworzy urnę.
Albo się obudzimy, albo będzie po nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.