Prezes Anno Domini 2013

Kaczyński:  „W moim przekonaniu, odkąd PO przejęła władzę, podział postkomunistyczny zupełnie się odtworzył. Nie w tym sensie, że już wtedy PO zawarła sojusz z SLD, ale funkcjonalnie weszła w miejsce osłabionego SLD. Zrobiła to, broniąc zdecydowanie interesów establishmentu ukształtowanego w ciągu mniej więcej ostatnich trzydziestu lat”.

Zapomniał lebiega  o swoich obietnicach wyborczych, bliskich współpracownikach z PZPR - Jasiński, Kryże, Kostrzewski i reszta.... To mówi ktoś, kto dzięki komunistycznym listom wyborczym wprowadził do Sejmu takie śmiecie jak agent tomek, czy też trumienne Gosiewskie.  Już o aresztowaniu Blidy o świcie nie wspominając. Jeśli PO, to postkomuna, to co powiedzieć o PiS? Narodowy socjalizm? A PO przyszło po PiS, to jasnym jest, że PiS jest w takim razie formacją komunistyczną. Najśmieszniejsza w tym jest osoba wypowiadająca te słowa. Ostatnia sierota po komunizmie, uosabiająca wszystkie wady tego systemu. Wrzaski pod krzyżem, podlizywanie się hierarchom i dewocja na pokaz nie zmienią prostego faktu, że PiS Kaczyńskiego to bolszewicka formacja, zarówno w sposobie myślenia, jak i działania.... z założenia. Bo komuniści mogliby uczyć się od niego kłamstwa, ogłupiania i wqrwiania społeczeństwa, mataczenia, bezwzględnego wykorzystywania wszystkiego dla osiągnięcia swoich celów łącznie z wykorzystywaniem czyjejś śmierci i nieszczęścia. I te bezsensowne mendzenie bez ładu, składu i jakiejkolwiek logiki. Nie zapominając o jego programie „gospodarczym”  który z pewnością zostałby oklaskami przyjęty na dowolnym zjeździe PZPR. Prezespremier Absmak jest  wprost "miszczem nad miszczami" w przypisywaniu innym swoich wad. Czyli właściwa interpretacja jego słów nie powinna być trudna.

Jak widać intelektualny zegar prezesapremieraAbsmaka  zatrzymał się w okresie „zimnej wojny” i nie daje rady przebić się w swojej refleksji ponad wyedukowane w okresie komunizmu schematy przemiany i rewolucji. Stąd z pewnością też ma tak mocne przywiązanie do spiskowych  teorii, które są efektem niezrealizowanej koncepcji dekomunizacji Polski. Jeżeli do tego kotła nienawiści, dorzucić kategorię niesprawiedliwej redystrybucji dóbr, zagarniętych  przez „układ”,  otrzymamy kompletny obraz Jarosława Kaczyńskiego Anno Domini 2013. Spycha się więc sam ten niezrealizowany "rewolucjonista"  na margines społecznej rzeczywistości. Bo czym różni się od znanej galerii negatywnych postaci, które doprowadziły do licznych kataklizmów w 20 wieku?

promuj