niedziela, 17 lutego 2013

Ja... obywatel




Stanął w obronie dziewczyny. Młody mężczyzna zadźgany nożem na Piotrkowskiej
Chuligani pobili nie tych co chcieli
Wyzwiska, plucie i przepychanki w autobusie, nikt nie zareagował
itp




Garstka agresorów jest zdolna bezkarnie terroryzować całe autobusy, tramwaje i nie napotyka na żadną reakcję oporu. Ileż upokorzeń i nieszczęść muszą jeszcze doświadczyć pasażerowie, aby zorganizować się i przeciwstawiać rosnącej agresji i paradoksalnie, rosnącej w odpowiedzi na to zimnicy społecznej?
 

Naprawdę ciężko mi na duszy ze strachu, że mogłoby się przytrafić coś złego moim bliskim i znajomym - złego, którego można uniknąć, które tępione jest prawnie i kulturowo w krajach Zachodu, do których grupy śmiemy się zaliczać, najwidoczniej bezpodstawnie. Chamstwo nie pleni się wyłącznie na forach internetowych, w polityce, ale też jest niestety częścią naszej rzeczywistości. Jeśli nie podejmiemy trudu minimalizacji tego zjawiska, to nabierze ono paranoidalnych rozmiarów. Zresztą widać pierwsze oznaki tego ekstremum - osoby zamożniejsze nie odważa się korzystać ze środków transportu miejskiego, nie z niewygody czy rozbiezności między rozkładem jazdy, a rzeczywistością, lecz z uwagi na ryzyko kradzieży, obrażania, wyzwisk, na które samemu jest się bezradnym, a na świadka obok nie ma co liczyć. Na przykład w USA kierowcy są odpowiednio szkoleni, aby mogli z niezłamaną pewnością siebie interweniować - w zależności od skali sytuacji przez zapowiedź usunięcia z autobusu czy chyba w najgorszym przypadku przez zatrzymanie kursu do czasu przyjazdu policji i przekazania burzycieli organom władzy. Nie wiem czy są jakoś minimalnie uzbrojeni - ale wiem, że zdecydowanie dbają o bezpieczeństwo pasażerów. 

To samo w wielu krajach Unii, co nie znaczy, że nie ma wandalizmu czy agresji, ale reakcje na tego typu zachowania są zdecydowane, skoordynowane, dlatego nie są tak częste i podkreślić trzeba ogromną robotę jaką robi policja, władza i najprzerózniejsze instytucje społeczne aby limitować przemoc i pracować z tzw. "trudną młodzieżą", często wykonując pracę, którą powinni wykonać rodzice, ale efekty są widoczne, choć osiągnąć je jest niezmiernie trudno. Często jest to mozolna praca, gdyż ma się do czynienia z osobami różnych narodowości, o bardzo różnej mentalności, mających wielkie opory z integracją, osoby chcące żyć po europejsku z mentalnością swego kraju pochodzenia, często z północnej Afryki czy Magrebu. Ale przy odrobinie chęci wiele rzeczy jest możliwych. Tyle z Zachodu, a u nas?

U nas rzadkością jest dziś (choć było to nie tak dawno czymś normalnym) zjawisko widzieć osoby ustepujące miejsca ludziom starszym, matce z dzieckiem,  kobiecie w ciąży, niewielu sie do tego kwapi. Dlaczego ludzie przestali się czuć zobowiazani do porządnych zachowań? Czyżby dlatego iż uważają, że mogą  być chamscy bo chamscy są politycy, dziennikarze, bo popularność zyskuje nie kultura i poziom, tylko płytka bylejakość, bo wiedzą że nikt nie zwróci im uwagi, bo się boi, a jesli zwróci to nikt nie stanie w obronie obrzucanej wyzwiskami kobiety, a jeżeli, o ironio stanie,  to prędzej kobieta, niż mężczyzna?
 

Zamiast debilnych tańców z gwiazdami, rozbieranych scen na pograniczu porno w każdym filmie i artykułów w stylu "jak go zadowolić żeby cie nie zostawił”, warto byłoby zacząć uczyć ludzi poczucia jakiejś minimalnej odpowiedzialności, no ale jak tego nauczyć, jeśli codziennie w tv politycy zamiast mówić o interesie państwa, odpowiedzialności za kraj, plują na siebie i podstawiają sobie nogi?. Słowo SZACUNEK wyszło z obiegu, niedługo zniknie ze słownika j.polskiego, w szkołach nikt tego już nie uczy, w pracy nie szanuje sie ludzi, promuje się kretactwo, chamstwo, zabiegani rodzice trzęsący się jak galareta ze strachu o swoje miejsce pracy zapomnieli, że mają w domu dzieci, które często same się wychowują, za pomocą nianki zwanej Telewizją promującej krętactwo, chamstwo, agresję i wulgaryzm. No i co robi kościół? przecież religia jest  w szkołach, co robią katecheci, chyba nie grają w karty z uczniami na lekcjach religii zamiast uczyć szacunku?
 

Wyjściem jest stworzenie społeczeństwa obywatelskiego, gdzie ludzie wiedzą jak funkcjonuje państwo,  czują się za nie odpowiedzialni, wymagają od polityków, od pracodawców, i przedewszystkim od siebie, ale niestety na razie nie ma na horyzoncie chętnego, który by to zainicjował.



150 komentarzy:

  1. Jak mamy być optymistyczni i obywatelscy skoro neie mamy wiele do radosci na codzien, ministrowie codziennie nas dołują swoimi nieudolnymi działaniami
    a politycy i urzędnicy stale przyznają sobie nagrody?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hraba Valgodecho17 lutego 2013 18:46

      Czyżbyś sugerował,żeby im dechą przywalić? Załatw dechę,a ja przywalę.

      Usuń
    2. hraba Valgodecho17 lutego 2013 18:51

      Przywalę im,a potem Polskęzbawowi,a zaś przede wszystkim jemu,bo zasłużył,hundcwot.

      Usuń
  2. Państwo nie stworzy społeczeństwa obywatelskiego. To jest zadanie obywateli, którzy gotowi byliby łączyć się w staraniach o jakąś sprawę lub przeciw czemuś, np. zakusom rządu na nasze wolności lub dążeniu do zapewnienia równych praw wszystkim obywatelom.
    Ale rząd może tworzeniu się społeczeństwa obywatelskiego pomóc. Kto próbował powołać nowe stowarzyszenie może opowiedzieć ile razy po złożeniu wniosku do zarządu gminy lub sądu 9zależnie od charakteru stowarzyszenia) był wzywany jak nie do poprawy złożonych dokumentów, to do dołączenia jakichś załączników. Zaś o tym, jak władze różnego szczebla, rządowego nie wyłączając, odnoszą się do inicjatyw, wniosków lub protestów organizacji społecznych można całe księgi napisać. Minister kultury po jakimś czasie odpowiada, ale tak "na okrągło" (że problem rozważa lub analizuje, ma wątpliwości, musi zasięgnąć innych opinii, żeby wyrobić sobie zdanie i podjąć działania), że równy skutek da brak jakiejkolwiek odpowiedzi. Bo oczywiście, na deklaracjach się kończy. Np. sprawę konfliktu w Bibliotece Narodowej rozpatruje już 5 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogarda dla obywateli trwa od lat. Każda inicjatywa, którą władze i sprzyjające im media uznają, jako zagrożenie, jest niszczona wszelkimi dostępnymi sposobami, każda inicjatywa społeczna jest deprecjonowana. Obłuda rządzących i wszystkich, którzy im sprzyjają jest ogromna. Wierzą w swoją sprawczą moc i zmęczenie walczących o prawdę i wartości. Jak w takich warunkach chcesz stworzyc spoleczeństwo obywatelskie?

      Usuń
    2. EVIDENT,każda inicjatywa musi być mądra,a tej madrości nie widać w pewnych kręgach opozycji.1000 zł na dziecko i to tyle z opozycji. Aha,no i jeszcze premier Gliński zza pleców drugiego"premiera".

      Usuń
  3. "Moda" na atakowanie, czy wręcz zabijanie (np. w ramach przestępczej "inicjacji"...) przypadkowych ludzi przyszła do nas jednak z tzw. zachodu ... niestety. Lata temu przeżyłam prawdziwy koszmar, jadąc pociągiem w Toronto. Miałam 3 przystanki, czyli pół godziny jazdy i trafiło się, że akurat tym razem byłam w wagonie zupełnie sama. Na drugim przystanku wsiadło sześciu obkolczykowanych ...agrafkami typów, ja nie zdążyłam uciec z wagonu i przeżyłam najdłuższe 10 minut w swoim życiu. Zbiry chodziły w tę i z powrotem po wagonie, tłukąc jakimiś kijami po siedzeniach i najwyraźniej szukali "rozrywki". Zebrałam wszystkie siły, aby nie okazać zdenerwowania i udawałam, że czytam gazetę, nie patrząc na nich. Kiedy pociąg zbliżał się do przystanku, wstałam i spokojnie (tak to mogło wyglądać) podeszłam do drzwi i po zatrzymaniu pociągu uciekłam do innego wagonu, gdzie było kilku pasażerów. Typy wysiadły też, ale pozostały na peronie. Myślę, że w ciągu tych 10 minut, gdybym nie miała szczęścia, mogli mnie pokroić na kawałki i wyrzucić z wagonu i nikt by tego nawet nie zauważył. No i, Elizo, to nie u nas mają miejsce masowe strzelaniny, ale i to pewnie przyjdzie z czasem ...Też jestem przekonana, że jedną z przyczyn jest telewizja - bezmyślna i brutalna. Z drugiej jednak strony ... trudno się dziwić świadkom, bo ...można stracić życie ! Przykładem był zadźgany policjant, który przecież miał lepsze kwalifikacje do starcia z przestępcą od przeciętnego obywatela ? Ciężka sprawa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Begonijko,bandziorstwo to nie tylko nasza specjalność..Patelnię należy zawsze mieć w gotowości bojowej. Dawno temu,jako uczeń do szkoły dojeżdzający,miałem też w pociągu(z kolegami)starcie z bandą. Ale pojawili sie SOKiści i rozpędzili tałatajstwo. To było"za czasów komuny!". Gazem po ślepiach i spoko. Teraz gazu używać należy w szczególniastych tylko przypadkach.Do d... to wszystko.

      Usuń
  4. Zabójstwo w Łodzi. Sprawca sam zgłosił się na policję i okazało się, że był NOTOWANY za rozboje (!). Czy to oznacza, że nie był karany? Że pogrożono mu tylko palcem? Będę wdzięczny za wyjaśnienie i uspokojenie mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jednak ze społeczeństwem nie jest aż tak źle...Przeczytajcie komentarze. Jeszcze wczoraj można było odnieść wrażenie, że policjanci chcieli zastrzelić porządnego ( prawdziwego Polaka ???) obywatela...

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13409358,Strzelanina_na_komisariacie_w_Sopocie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tu mamy jednego z wczorajszych mądrali ...

      "wredny_gad wczoraj
      Nie, obaj nie trafili, a napastnik uderzył się kolanem w kant biurka".

      Usuń
  6. Odpowiedz jest prosta.
    Nie ma co uprawiac masturbacji socjo-intelo-dogmatique!
    Przyklady ida z GORY!
    Dziecko wychowane w atmosferze burd domowych, wszelakiej wiolacji, braku respektu dla otoczenia .... bedzie mialo w 90% to samo podejscie do swoich dzieci i do swego otoczenia.
    - Jaka strawe socjalna serwuja nam nasi przywodcy rzadowi, jekiej by masci nie byli?
    - Jak strawe duchowa serwuja nam nasi "pasterze duchowi",jakiej religii by nie byli?

    - Czym nas karmia "media" bedace na uslugach w/wymienionych?

    ****************************

    Moj dziadek ( wielkiej madrosci zyciowej czlowiek) powiadal;
    " lad utzymuje swiat a ludzi - bat"

    Spedzile w warunkach ekstremalnych( gdzie okazji do konfliktow wawnetrznych bylo na codzie co niemiara) ,3 tygodnie z oddzialem 2 REP ( komandosi Legii Cudzoziemskiej - "zielone berety');Potem byl wielki luz i balanga. I.......ZADNYCH excesow.

    I tak prawde powiedziawszy- czy za rezimu komuny bywaly tak nagminne wybryki?

    Ci co chca mnie od anarchisty czy komucha- niech sobie nie zaluja!
    Nie obraze sie!

    Milego dnia wszystkim zycze;,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Francopolo, różnie to bywało za czasów komuny, tyle że był szlaban na informację i po prostu o wielu sprawach nie wiedzieliśmy. I może tak było lepiej, bo "czego o czy nie widzą..." ?
      Pozdrawiam serdecznie. :))

      Usuń
  7. To skutek krzewienia "miłości bliżniego" (chuligana).

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry Pani Elizo !! Nie bylem na blogu u Pani ostatnie 4 dni bo dostałem ciekawą ofertę od mojego syna - wyjazdu "służbowo" do Czech - do Ołomuńca. Zaproponowano mi abym pojechał jako "tlumocznik" (tłumacz) i osoba, która w Czechach(Czechosłowacji) bywała wielokrotnie i zawierała tam kontrakty. Innym razem opiszę szczegóły udanego wyjazdu, dzisiaj tylko powiem, że Czechy na równi z nami są członkami Unii Europejskiej i TAM WOLNO PALIĆ w każdej restauracji, kawiarni i pubie piwnym i NIE ŚMIERDZI TO NIKOMU, zaś KLIMATYZACJA działa precyzyjnie i skutecznie. Skłania mnie to do rozważenia - czy aby nie wyemigrować do Czech, bo tam ludzie myślą racjonalniej niż u nas, a obowiązują te same prawa unijne. I jeszcze jeden drobiazg - TAM knajpy czynne są do drugiej w nocy i nikomu to nie przeszkadza.Nie znaczy to,że pojechałem zwiedzać knajpy, ale podaję ten przykład po to aby uzmysłowić, że tuż niedaleko - bracia Słowianie myślą racjonalniej i dla wygody ludzi a nie przeciwko nim.
    Dzisiejszy felieton Pani przeczytałem starannie dwa razy - bo warty jest tego i budzi szerokie refleksje nad tym jak sobie urządziliśmy życie publiczne oraz jakie są tego skutki społeczne, a są niestety straszne.Od mniej więcej 12 lat "poprawiamy" sobie ustawy zdrowotne i efekt tego jest gorszy niż można było oczekiwać w najbardziej koszmarnych snach. Od dwudziestu lat łatamy dziury w jezdniach a efekt jest odwrotny od zamierzonego - dziur przybywa, bo robimy to byle jak. Od 21 lat panprezes i spółka jątrzą w kraju i psuja Państwo i nie ma mocy sprawczej aby dać temu koniec. Od niepamiętnych czasów okrada nas kler i jego instytucje a Państwo ulega i daje co raz więcej. Znamy nazwiska wszystkich krajowych psujów i płacimy im wysokie diety poselskie - aby psuli dalej. Państwo czysto Orwellowskie a my patriotycznie narzekamy i liczymy, że może być jeszcze gorzej. Nieuchronnie będzie, bo musi. Na znieczulicę społeczną i polityczną nikt jeszcze nie wynalazł skutecznego lekarstwa. Wszyscy oczekują, że jacyś ONI urządzą nam życie - no to urządzili.
    Pani Elizo - odezwę się na pewno jeszcze na tematy, które Pani poruszyła - bo czuję taką wewnętrzną potrzebę, na razie muszę się rozpakować i poukładać swoje sprawy a także opracować na piśmie materiały z mojego wyjazdu "służbowego", będzie z tego jakiś zastrzyk gotówki do domowego budżetu, a sprawy "budżetowe" są teraz modne na najwyższych szczeblach tych krajowych i tych unijnych - no to i ja muszę :-))))))))) Miłego dnia życzę !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, alelluja!!!!!!!!!!!!!!!!! Juz myslalam żeś Pan zaniemógł na jakąś grypę albo inną sezonowa "cholere" :))))))))))))))

      Sarmato, milego popoludnia, ja tez dzisiaj bylam w podrózy =tylko blizej bo w pobliskich Ardenach, bo mam rocznicę ślubu, a dobry obiad z dziczyzny tylko w tym regionie w lutym mozna zjeść. Obiad bardzo mysliwski z płonącymi (podlaną jalowcówką) polędwiczkami z jelenia z boczkiem w roli głownej został uhonorowany godzinnym spacerem jako deser, Teraz drzewko płonie (bez jałowcówki ha ha) w kominku i max relaks. Szkoda że nie odchodzimy co tydzień jakiejś rocznicy :))))))))))))))))

      Usuń
    2. Witam Elizo - skoro świętowałaś rocznicę ślubu to przesyłam najlepsze życzenia zdrowia , radości, wszelkiej pomyślności i następnych ...następnych takich rocznic. Pozdrawiam

      Usuń
  9. Tak naprawdę nie wiemy, czy w czasach PRL-u nie było więcej zbrodni. Dopiero dziś wychodzą na wierzch zatajone przez władze fakty: morderstwa, katastrofy transportowe czy nawet przestępstwa gospodarcze.
    Inna sprawa, że mieliśmy wszechobecną inwigilację, która być może w jakimś stopniu wpływała na ograniczenie przestępczości. Pamiętam, że jak chciano mnie pozyskać na TW, agent SB opisał mi ze szczegółami cały jeden z poprzednich dni. Nawet pod jakie numery telefonu dzwoniłem i z kim rozmawiałem. Wtedy sobie dokładniej uświadomiłem, w jakim kraju żyłem. Pewnie nie każdemu robiono takie "fotografie dnia", lecz tylko opozycjonistom, kandydatom na TW, może jeszcze innym kategoriom obywateli, ale łatwo sobie wyobrazić, pracy ilu ludzi (a więc i pieniędzy) to wymagało.
    A dziś w imię naszego bezpieczeństwa sami godzimy się na inwigilację, czyli wszechobecne w miejscach publicznych kamery, fotoradary, GSS-y i inne cuda. A życie pokazuje, że nawet na pryncypalnej ulicy można się wymknąć tej kontroli

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem dlaczego zniknął mój komentarz? Więc piszę jeszcze raz.

    Mnie już nic nie dziwi, jeżeli stadionowych kiboli uważa się za patriotów i dostali błogosławieństwo na Jasnej Górze...

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przyjemnością - i całkowitą aprobatą - przeczytałem wpis Sarmaty. Pomimo tylu samo lat komunizmu, jeszcze bardziej opresyjnego niż u nas, mimo dalece bardziej bolesnego ucisku kościoła, Czesi mają wobec siebie dużo więcej zaufania, okazywanego sobie nawzajem szacunku i dalece bardziej niż my cenią sobie wolność. Lubię tam bywać, lubię ichnie obyczaje, ichnie piwo i... hospody. Ilekroć tam jestem, myślę sobie, że rad bym tam zamieszkał. Gdybym był choć o 20 lat młodszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stefan17 lutego 2013 14:28

      Witaj,
      Prawda. Nigdy nie spotkalem sie w Czechach z chamstwem czy chciwym cwaniactwem( vide polscy gorale). Niezwykle sympatyczny narod!

      Milej niedzieli zycze,

      Usuń
    2. Kiedyś już pytałem ?
      U Czechów kabelek miedziany leży na ziemi, na trawniku; parapet miedziany 0,7m nad ziemią, rynna miedziana do samej ziemi i JEST !! Nie moja to nie ruszę !! Czy ma to związek z mikrym ureligijnieniem braci Czechów ???
      Kto pojedzie wiosną czy latem do Pragi, zobaczy inne klimaty, ulice w centrum dla turystów, zabytki otwarte, jedzonko tanie i smaczne....eh szkoda gadać, aby do wiosny !
      Zamiast lekcji nienawiści katolskiej, może wprowadzić zajęcia uczące wspólnego działania, już od przedszkola ?
      Już czas Narodzie, już czas !
      Smacznego sernika życzę.

      Usuń
    3. No widzisz poszloo, zyc nie umierac u tych Czechów. U nas w Belgii to przez kabelki miedziane choć bezrobotni znaleźli pracę na caly etat, pilnując trakcji kolejowych. Najczęściej złapani na tym kradziejstwie? Bez niepodzianki: Rumuni i Polacy :((((

      Usuń
  12. begonijka17 lutego 2013 14:03

    Witaj,

    I zgoda begonijko.O wielu wydarzeniach sie nie wiedzialo tak ja dzisiaj w dobi " globalnej wiochy", ale musisz przyznac,ze w tramwajach nie widzialo sie porysowanych szy, wszechobecnych tagow, ciezarnej czy staruszki stojacych obok siedzacego gowniarza etc;
    Dzisiaj nikt sie nie osmiela takiemu zwrocic uwagi.

    Kochac,ale i cwiczyc/reprymendowac. Minimum zamordyzmu nigdy nie zaszkodzilo ,nawet w najbardziej "demokratycznej demokracji".

    No i czyz nie jest credo demokracji : "moja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie ta mego sasiada/blizniego"

    Wystarczy troche odwagi cywilnej.

    We Francji tez byl taki okres laxizmu ale teraz widze coraz to wiecej determinacji
    wsrod populacji na brak cywizmu.

    pozdrawm serdecznie i milej niedzieli zycze,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, Francopolo, dlatego ja np. nie mam nic przeciwko kamerom, również w środkach komunikacji miejskiej, ( miałam o tym napisać Stefanowi), bo ułatwiają wyłapanie przestępców, a zwykłym ludziom życia nie utrudniają. Mieliśmy w Trójmieście w ciągu ostatnich 2-3 dni kilka napadów na banki. Na co liczy taki przygłup ???

      http://gdynia.naszemiasto.pl/galeria/opis/1684793,poszukiwany-mezczyzna-podejrzewany-o-napad-na-bank-w,galeria,id,t,tm.html#647364c7c3f4d1c5,1,3,3

      Usuń
  13. A teraz kilka przykladow. Na pozwolenie na budowe czekalem ponad 9 miesiecy, bo nikomu nie chcialem dac w lape. Ekipa ktora robila mi tynki zewnetrzne , juz w pierwszy dzien podprowadzila mi 2 worki tynku strukturalnego(worek 49zl). Wyrzucilem ich na zbity pychol. Przy kolejnej ekipie zaczalem liczyc puste worki. Kolejna ekipa , ktora podprowadzila mi 3 worki tynku, jak robili tynki wewnetrzne ,po ostrzezeniu , ze potrace im za kazdy ukradziony worek pieciokrotnie i nie zaplace za wykonana prace, przestali krasc. Obecnie zatrudnilem ludzi do ukladania glazury. Po tygodniu w bialy dzien zginela mi z torby kamera fotograficzna, za kilka tys. Poza nimi nikogo nie bylo na budowie. W zywe oczy twierdza , ze nie wiedza jak to sie moglo stac. Do kurvy nedzy ludzie biora wszystko co im wpadnie w oczy, taki to zlodziejski narod, tradycja albo spoleczenstwo jest chore. Oczywiscie odlicze im przy placeniu. Ponadto pija I wykonuja niechlujnie swoja prace. Po kazdej ekipie znajdowalem puste butelki po alkoholu sprytnie pochowane. Przy wykonywaniu wiezby dachowej na wysokosci ok 9m, gdy stwierdzilem , ze jeden z pracownikow tej firmy jest nawalony jak stodola, szef odpowiedzial mi , ze on zawsze tak sie zachowuje, gdy zagrozilem wezwaniem Policji, usunal go z dachu i wyslal do domu. Na odchodne usluszalem jedynie , no czego ten ch. sie czepia, jeszcze nigdy nie spadlem z dachu. Takie mamy spoleczenstwo, co drugi to pijak ,zlodziej lub cham. Ci na gorze polityce biora wysokie premie I nagrody, nie wiadomo za co, a ci na dole kradna. Jak nie pest to cholera. I na kogo to glosowac, chyba na Kaczynskiego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zenuś, a skąd Ty właściwie masz kasę na budowę własnego domu, że o tynku strukturalnym nie wspomnę ? Uczciwy człowiek zdycha z głodu, bo państwo polskie ginie, a Ty chałupę budujesz ??? :)))))))))))))

      Usuń
    2. begonijka17 lutego 2013 15:44
      -:))))))))))))))))
      Pare lat temu bylem w Zakopanem z kolesiami Francuzami (oni po raz pierwszy).
      Oczywiscie w oczach Francuzow Polska to kraj trzeciego swiata etc....

      A tu super bagnoles (A6, Porches, Merc....), pelne restauracje,panieubrane à la mode....

      Ich komentarz: " putain, ils se foutent de nos gueuls"
      Oni (francuskie medias) robia nas wyraznie w ch.....!

      A w ogole Polacy to narod ,ktory wydaje 2 razy tyle ile zarabia-:))))))))))))

      Pozdrowka,

      Usuń
    3. begonijka - Nie tylko te... tynki strukturalne czy też nieformalne, ale i "flizy" sobie bestia kładzie i zbiera butelki co by sprzedać w skupie, to i na małą fontannę wystarczy. Kurde i z aparatem foto za kilka tysięcy (???) lata po budowie i uwiecznia ile mas pustych worków. Buduj takiemu chałupę a jeszcze dołożysz do interesu :))))) Jak tu żyć, jak tu żyć panie prezesie !!!

      Usuń
    4. Zenobiuszu, a skad Ty tych fachowcow wziales, z czyjego poreczenia, przeczytales jakas opinie o nich, ogladales gdzies ich robocizne?
      A moze wziales tych najtanszych i nigdzie nie sprawdzonych bo firma ktora ma jakas renome, nie zatrudnia zlodziei i pijakow. To przynosi jej zla opinie, to nie czasy komuny, gdy genialny Jasiu Kobuszewski mogl sobie na wszystko pozwolic wobec klienta LOL, te czasy minely bezpowrotnie.
      Mamy jak kiedys mentalnosc oszczedzania na kazdym kroku, lub przecenianiu swoich mozliwosci finansowych i oczekuje sie, ze za wycisniety jak przez wyrzymaczke kosztorys, otrzymasz koncowy efekt najwyzszej jakosci.
      Czasem taniej jest gorzej, wiec po licho tracic nerwy, czy nie lepiej zaplacic wiecej i otrzymac oczekiwny pozytywny efekt. Im wiecej na rynku firm o dobrej renomie, tym wiecej konkurencji, spadajace koszty przy jednoczesnym wykluczeniu z rynku takich ludzi ktorych Ty zatrudniles.
      Pozdrawiam mile

      Usuń
    5. Mafeczku na Polskę nie możesz patrzec z perspektywy realiów niemieckich no i nie ta mentalnosc. Polski sklepikarz woli wyrzucic banany a taniej nie sprzeda choc pojawiają się juz plamy, z innym towarem tak samo.

      Usuń
  14. Cale zycie pracowalem, wzglednie( relatywnie) uczciwie, troche za granica. COS MI SIE CHYBA NALEZY OD ZYCIA. Duzo pracy wykonalem samodzielnie, posiadam techniczne wyksztalcenie, duzo czytam na tematy budowlane. O bym zapomnial o mojej polowicy i ta wniosla niezla sumke.Ponadto mnie czasu poswiecam na blogi i polityke, wiecej na budowe. I tym sposobem sa i tynki strukturalne.
    A jak panstwo polskie ginie, to ,,,,,,,,,, zmienic wladze, niech inni pokaza co potrafia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wujek Dobra Rada17 lutego 2013 16:46

      Zenek - a pewnie,że Ci się należy - bez pracy nie ma kołaczy o czym w tym kraju się już zapomniało. Tylko pamiętaj - mury zakończ betonowym zbrojonym solidnie wieńcem. Do tego wieńca zabetonuj pręty śrubowe 14 mm, którymi umocujesz murłaty, aby Ci dachu nie zdmuchnęło przy pierwszym silniejszym wiaterku. Jak widziałeś "chatę" panaprezesa w poprzednim komentarzu Elizy - poskąpił na te śrubska i wiaterek mu chatę wykopyrtnął.I szarpnij się na ogrzewanie pompą ciepła. Wprawdzie kosztuje to około 40 tysiaków ale za to masz ciepełko w zimie prawie za frico.

      Usuń
    2. Zenuś, pewnie, że Ci się należy. Jak psu zupa. No to idźmy dalej. A skąd to połowica wzięła tę niezłą sumkę do wniesienia ??? Tylko nie kłam, bo i tak, po nitce do kłębka, jakiegoś złodzieja się w Twojej rodzinie dokopiemy ! Tak nam dopomóż Bóg ! :)))))))))

      Usuń
    3. Z tą Twoja budową Zenobiuszu, to tak jak z przetargami publicznymi. Bierze się najtańszego oferenta, a potem zdziwienie. Tylko ja bym się zastanowiła, kto tu kogo pierwszy próbował oszukać? Może warto zauważyć, że znane porzekadło działa w obie strony, czyli "jaka płaca taka praca"?:-)))
      Pomyślności.

      Usuń
    4. Wujek,mów mi "wuju"i ustawiaj się zawsze po zawietrznej,bo wiatr ci żęby wyrwie.

      Usuń
  15. Zenobiusz17 lutego 2013 15:08,
    Witaj,
    Tak wiele sie w Polsce odmienilo za wyjatkiem tych "nalecialosci" . A zywot ich wyjatkowo twardy!
    Lubie zartobliwie zaczepiac ludzi ( taki moj bzik!)
    Gdy jestem w Polsce i biore z lotniska taxi, udaje ze nie rozumiem po polsku i mowie specjalnie "american english". I juz widze blysk cwaniactwa w oczach taksowkarza.
    I wielka przyjemnoscia dla mnie jest jego zawiedziona mina na koniec kursu.

    *******************

    No i popatrz jak to jest; Znajomi,moj syn, nawet kiedys ja , zatrudnialismy polskich pracownikow. Nie ma uczciwszych,bardziej pracowitych ; Nigdy nie zalowalismy!

    Mysle ,ze to chyba kwestia KLIMATU?-:))))))))))))))

    Milego popoludnia zycze,



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam wielu świetnych fachowców w różnych dziedzinach Francopolo. Pracują w kraju i na wyjazdach. Żaden z nich nie podejmuje pracy poniżej pewnego poziomu wynagrodzenia. Jeden z nich wprost mi to wyjaśnił: "taniej, to może być jedynie byle jak, a ja zawsze pracuję według najwyższych standardów".
      Pomyślności.

      Usuń
    2. ikka13317 lutego 2013 18:39

      Zgadza sie. Wielu polskich fachowcow pracuje via Interim, rodzaj posrednictwa pracy sezonowej (jest nawet siedziba w Cracowie). Sa bardzo cenieni. Ale kazdy jest notowany przez pracodawce. Taki bonus/malus.
      Co do zarobkow to sa placeni na bazie SMIC -najnizszy zarobek we Francji.9,43 € na godzine brutto.Nie znam porownania z polskimi zarobkami.
      Ale na tutejsze warunki mozna smialo powiedziec, ze TANIO nie wyklucza DOBRZE.

      Milego wieczoru,

      Usuń
    3. Póki co przelicznik euro na złote oznacza, że to co u Was tanio, u nas całkiem dobrze. Dodam jednak, że ktoś kto pracuje na tyle dobrze, iż bez problemu znajdzie prace u Was, w Polsce też poniżej tej stawki niewiele schodzi. No, ale nasi chcą by na budowie pracowali po 10,- zł na godzinę, a potem się dziwią, że robota byle jaka, a jak jest okazja to i coś ukradną.:-))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    4. ikka13317 lutego 2013 18:39

      Tak mogą postępowac ewentualnie w kraju, znam ginekologa ktory przyjeżdzal ze 4 lata z rzędu na całe lato i pracował przy pracach budowlanych po 5 euro za godzine sama mu leczyłam pęcherze na rękach....A miejscowy za robotę liczoną 30 euro godzina, zrobi ją na czarno za pol ceny rowniez dobrze jak i legalnie. Jak i spartaczy inny legalnie za 40 euro godzina. Nie cena więc jest gwarantem dobrej roboty ani umiejętności tylko uczciwośc i odpowiedzialnośc.

      Usuń
    5. Ceny Elizo to oczywiste i świadome z mojej strony zawężenie tematu. Prawda jest jednak taka, że ktoś kto latami pracował na swój wizerunek i renomę (tak osoba, jak i firma),za pół ceny nie będzie pracował. No chyba, że w terminach absolutnej "posuchy" na rynku zleceniodawców.
      Pomyślności.

      Usuń
    6. Elu, cytuje Ciebie:
      "Nie cena więc jest gwarantem dobrej roboty ani umiejętności tylko uczciwośc i odpowiedzialnośc".
      Absolutnie nie, Elu, Twoja powyzsza teoria nie ma absolutnie zadnego pokrycia w faktach, mila. Nie swiadomosc ksztaltuje byt tylko na odwrot. Znaczy od ’89 roku. LOL
      Hippisi kiedys, altruisci, tworcy kultury i dzieci z bogatych rodzin moga sobie pozwolic, na prace za uczciwosc i odpowiedzialnosc. A reszta to mrzonka, 99% pracuje DLA PIENIEDZY.
      Kamil Durczok powiedzial kiedys:
      "Realizm jest jedną o ostatnich cech, jaką nam, Polakom, można przypisać. Żyjemy mitami, złudzeniami, wspomnieniami i legendą".
      Wiem, ze jego slowa sa pesymistyczne, ale im szybciej zrozumiemy, ze hydraulik tez ma troje dzieci na studiach, tym szybciej za dobra robote zaplacimy mu przyzwoita zaplate.
      Nie da rady malo dawac, a zadac, a w tym jako Narod celujemy.
      No chlubnym wyjatkiem jest nasz Sejm LOL.

      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  16. Eliza Dumoulin17 lutego 2013 16:09,

    Kleptomani Elizo! Kleptomani! -:)))))))))))))))
    Swici sie to i dlatego!
    I wysokiej klasy technicy!
    U nas "zaiwanili" 300 m miedzianego kabla na linii TGV/LGV pod napieciem 15 000 V!(tak! 15kV!)

    cordialement,


    OdpowiedzUsuń
  17. Zeboniusz, tak jest i tak będzie do póki zdrowa konkurencja nie wyeliminuje pseudo fachowców z rynku, bo na wzrost świadomości i samooczyszczenie środowiska nie ma co liczyć. Niestety, chyba skutkiem chowania w biedzie, w Polsce najważniejsza jest cena i tą samą głupotę powtórzono w ustawie o zamówieniach publicznych. Jakiś czas temu liczyły się referencje, obiekty realizowane a dziś 100% to jest cena. Pas startowy w Modlinie to chyba lekcja pokazowa, jak drogo kosztuje to tanio czy za tanio. Więcej o betonie nie chce mi się pisać.
    A wracając do drobnych partaczy. Firemkę budowlaną może założyć każdy bez wyjątku, aby tylko umiał się podpisać. Zatrudnia potem takich pracowników jakich znajdzie, lub podwykonawców z odpowiedzialnością zbliżoną do zera.
    W dużej części jest to wina zleceniodawców, bo nie podpisują umów a jeśli to robią to nieuważnie, głupio itd. Wydajesz na chatkę kwoty od 200 tys w górę (zależnie od możliwości, fantazji i standartu wykończenia), to wydaj kilka złotych na umowę która cie zabezpieczy, aby w razie fuszerki puścić miglanca z torbami lub zamienić mu życie w jesień średniowiecza......, no dobra uprzykrzyć choć trochę.
    Podobnie rzadkością a nawet nadzwyczajną ekstrawagancją, jest zatrudnienie inspektora nadzoru ze strony inwestora na małej budowie. Zgoda że to kosztuje, lecz koszty naprawy sfuszerowanej budowy są o wiele większe np. ocieplenia (to jeszcze pół biedy), dach lub izolacja czy odwodnienie fundamentów, nie mówię tu o sprawach nieodwracalnych jak zasadnicze błędy konstrukcyjne np. ugięty betonowy strop z powodu oszczędnego szalunku :(((( Dlatego w krajach anglosaskich prawnicy mają tyle roboty. Nieuchronna odpowiedzialność eliminuje partaczy.
    Tak to widzę z perspektywy wielu lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już moja babcia mówiła "tanie mięso psi jedzą".:-)))
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Ikka - dobry wieczór !!! A to się zdziwisz jak Ci opowiem pewne autentyczne zdarzenie. Moi znajomi-oraz przyjaciele, od lat mają zwyczaj posiadania pieska. Niezbyt dużego, najlepiej w gatunku "sto ras" - jak to pisał francopolo i najczęściej wynajdują sobie takiego w schronisku dla psów i kotów. Po roku wspólnego zamieszkania piesek doskonale rozumie co się do niego mówi, wychodzi w określonych godzinach "za potrzebą" i traktowany jest z należytą powagą - jako domownik. Wiadomo,że w schroniskach "jadłem nie rozpieszczają". Otóż pewnego razu, kiedy znajomi pochowali z należnymi honorami poprzedniego pieska i sprawili sobie nowego, byliśmy u nich z żoną na rodzinnej uroczystości. Z głupia frant - kupiłem w "delikatesach" 4 parówki "cielęce" aby sobie zjednać przyjaźń ich nowego domownika i aby nie szarpał mnie za nogawki. Oczy nam wyszły z orbit, kiedy piesek obszedł kilka razy miseczkę z parówkami, długo je obwąchiwał i nad czymś się zastanawiał. Potem podkulił ogon, schował się w swoim kąciku i parówek nie tknął. Moje intencje bestia zrozumiała , bo nie obszczekiwał mnie odtąd, ale parówki poszły do kosza na odpadki. Wynikało by z tego, że piesek lepiej od nas ludzi rozpoznał recepturę tych "cielęcych" parówek. Od kilku lat parówek już nigdy nie kupuję.Miłego wieczoru !!
      .i

      Usuń
    3. Mam koteczkę, z tych rodowodowych, ale trochę genetycznie przedobrzoną. Sama ją dodatkowo trochę rozpieściłam, ale bez przesady. Faktem pozostaje, że suchej karmy nie tknie (nawet głodzona przez dwa dni). Karmiona jest więc "mokrą" karmą (też nie byle co)i surowym mięsem. Dzięki temu ostatniemu wiem, w których sklepach mogę owo mięso, również dla nas, kupować. Nafaszerowanego chemią nie tyka, a miaucząc daje wyraz swojej dezaprobaty.:-)))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    4. ikka13317 lutego 2013 20:46,
      A to ciekawe!
      Ja uwielbiam polskie wedliny.W tutejszych Auchan,Leclerc, sa stoiska z polskimi wyrobami. Kupuje, WACHAM i JEM!No ale gdzie mi tam do psich/kocich fakultetow olfaktycznych.

      Sprobowalbym z moim Storasem ,ale on kielbase nawet z firmowa torebka zje. Pare lat temu zjadl (ukradl) cala szynke obwiazana taka elastyczna siatka. Weterynarz prawie godzine mu pomagal siateczke wydalic.

      Ale sprobuje z wybrednym psem sasiada.

      Pozdrawiam z humorem,

      Usuń
    5. Koty są bardziej wybredne niż pies. Nawet zwykłe samopas puszczone na wsiach dachowce nie wszystkie myszy jedzą (takich polnych rudawych nie tykają). Pamiętaj też, że na eksport, jako marka polska idą te faktycznie najlepsze wyroby (te markowe u nas też są pyszne, a i te niby zwykłe są smaczne). Gorzej, że wiele marketów sprzedaje to co im samym uda się kupić najtaniej i nie koniecznie z Polski. Kiedyś myślałam, że oszustwa dotyczą wędlin. Jak się jednak okazało także mięsa i nie piszę tu o już mielonym, lecz o piesi z kurczaka, indyka, czy wołowinie (kotów nie karmi się wieprzowiną). Przypuszczam, że chodzi tu o jakieś zabiegi chemiczne mające przedłużyć świeżość. O dziwo Pusia nie upiera się przy najdroższych puszkach czy saszetkach specjalnie dla kotów.:-)))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    6. No tak ale gdyby tak patrzec na wszsytko to trzebaby umrzec na smierc glodowa

      Usuń
  18. Pamiętam te lamenty"pożytecznych idiotów"przeciwko monitoringowi,że co,że jakto,że będziemy obserwowani itp. bzdury.Dzisiaj się okazuje że jest on niezwykle przydatny.Czy za"komuny" było filtrowanie informacji?Było,ale w różnych jej czasach wyglądało to inaczej.Dzisiaj ludzie mają"więcej czasu" z powodu bezrobocia,to i patologii jest więcej.Czy Polacy potrafią dobrze pracować?Potrafią,pod jednym warunkiem:muszą mieć kompetentny nadzór.Miałem znajomego,który pochodził z małej miejscowości pod Sandomierzem.Opowiadał mi jak w 1939 r. przyszli Niemcy.Wydali odpowiednie zarządzenia,między którymi było to,że w zimie wszystkie drogi mają być przejezdne.Ale kto by się tym przejmował,opowiadał,aż do czasu.Pewnego razu jechała kolumna wojskowa,która ugrzęzła w śniegu akurat w jego miejscowości.Niemcy zebrali wszystkich mężczyzn w jednum miejscu,odliczyli co dziesiątego,i kazali spuścić spodnie zaś kalesony zostawić na tyłkach.Bili właśnie przez kalesony.Po to żeby było widać,zapytałem.Tak,odpowiedział.Proszę sobie wyobrazić, że do końca okupacji wszystkie drogi były przejezdne,gdy śnieg zaczynał padać,braliśmy z ojcem łopaty i wychodziliśmy na drogę,zakończył.Cdn.(w zależności od okoliczności)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo,to fajny przykład dałeś..To i tak dziwić się należy,że nie rozstrzelali co 10-go.Dyktatura? Wtedy wszyscy po kalesonach dostaną. Ale przykład..

      Usuń
  19. hraba Valgodecho17 lutego 2013 18:41

    Na takich zbrodni jest tylko jedno lerkarstwo,które tartaki produkują-DECHA!

    OdpowiedzUsuń
  20. Doskonały tekst Elizo, jeśli nie zatrzytmamy się w tym obłędzie to takie sobie kuku zrobimy że strach. Niestety ta machina sama się nakręca , tylko granica wielu coraz niższa.

    OdpowiedzUsuń
  21. Eli,nie wiem,czy wiesz,ale dziś jest DZIEŃ KOTA! Podszufluj Kocurowi łopatkę wątróbek,albo jakiegoś innego smakołyku..Niech kocisko wie,że ma dziś święto!-:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć on woli serca kurze i podchodzi do nich z sercem :)))) i choc nawet nie ma 10 minut jak mu "podszuflowałam"...........zapomniałam. No zapomniałam!!!! Pewno dlatego że dziś myślalam o sobie, mialam rocznicę ślubu....kolejną :( jak ten czas leci :))

      Usuń
    2. Eli,no to życzenia najlepsze! Do życzeń dołącza się Kocur,obżarty niemiłosiernie,mruczący z zadowolenia..Aby tych rocznic jak najwięcej jeszcze było!!!

      Usuń
    3. I MOJE NAJLEPSZE !!! a do tego co M-16 DOPOWIADAM, ŻEBY CORAZ SMAKOWITSZE TE ROCZNICE BYŁY ;-)

      Usuń
  22. Podstawowym błędem większości Polaków jest to, że nie rozumiemy, że świat należy zacząć od siebie i swoich najbliższych (głównie wychowywania dzieci). Niestety wolimy palcem pokazywać na innych, szczególnie tych "na górze". Od rządu domagając się działania i interwencji w najbłahszych nawet sprawach. Włącznie z tym, że winą za chamstwo i brutalizację życia społecznego, też obarczamy sprawujących władzę. Jednocześnie protestując, gdy się nam bezpieczeństwo usiłuje zapewnić (monitoring, fotoradary). Nie polecam osobistych interwencji w sytuacjach niebezpiecznych, ale telefon mobilny ma prawie każdy, ale prawie nikt nie dzwoni wówczas na numer alarmowy. Dlaczego? Bo to nie dotyczy nas bezpośrednio? Bo napastnikiem jest nasz nietrzeźwy lub naćpany kumpel, a my przecież nie będziemy donosić?
    Społeczeństwa obywatelskiego też się nie buduje przez tworzenie stowarzyszeń takich czy siakich. Najpierw się działa, a potem dopiera zastanawia czy nie należy tego w jakiś sposób sformalizować. Takich osób nie zrażają formalności i wymogi, ani nawet dłuższy okres oczekiwania na decyzję, czy fakt, że będą kontrolowani, czy wszystko jest zgodne z prawem (w tym własnym statutem).
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tu jest największy problem. Zawsze ktoś jest winien, nie JA. Ja jestem najważniejszy. Wyprzedzam na trzeciego (bo tu się zaczyna), bo "gamoń" przede mną jechał za wolno. Nie zastanawiam się, co się za mną wydarzyło po moim manewrze. Po co? Mnie się nic nie stało. Ch.j z nim. A tam z tyłu kurz i daj Boże, tylko jazda po poboczu. Ale ja jestem dwie sekundy do przodu. Kolejny sukces. Hurrrra!!! Interes ogółu? A co to jest do k... nędzy? Mam tu zysk, jakikolwiek, to mogę działać nawet w interesie ogółu. Tylko ten jeden warunek, który musi spełnić ogół. JA, JA, JA. A co mi tam. Taki jestem. Ja jestem najważniejszy, ja, któremu się należy. Bo mamy demokrację i wolność. Rozumicie? Bo nikt mnie nie przekona, że majątku i fortuny zdobywanej na zachodzie przez pokolenia, nie można zdobyć w jednym pokoleniu. Widziałem te pałace na takim fajnym amerykanskim filmie. Ale fajowy. I ja to będę miał. Z tą różnicą, że już teraz, za chwilę. Bo ja jezdem Polak. Tak mi dopomóż Bóg i wszyscy święci. I wszystkie Maryje razem wzięte. Ament i kropka, a nawet dwie.. A co mi tam.

      Usuń
    2. Pytasz, ikko,dlaczego nikt nie dzwoni.Jest to opisane w książce"Wywieranie wpływu na ludzi"R.Cialdiniego.W pewnym mieście, w USA,na ulicy,została zamordowana kobieta.Było wielu świadków,lecz żaden z nich nie zadzwonił po policję.Pózniejsze badania wyjaśniły,że każdy ze świadków był przekonany że już ktoś inny,wcześniej, wezwał policję.W tekście R-102 jest 102%racjii(to nie żart).Jednym z powodów takich zachowań jest analfabetyzm ekonomiczny Polaków.

      Usuń
    3. tak ikko - dużo w tym winy mediów , które wszystkim obciążają natychmiast rzadzących, co by kto nie zrobił PAŃSTWO NIE DZIAŁA opozycja swoje dodaje , wystarczy do wrednego czynu antyrządowe hasło i już usprawiedliwienie jest, a autorytetów nie ma, winni wszyscy tylko nie winowajca, ojciec zakatuje dziecko natychmiast szuka się winnego w otoczeniu, szukać trzeba ale nie wylewać przy okazji dziecka z kapielą, bo jeśli zła nie nazwie się odważnie złem to nigdy się go nie zwalczy, poprawność dziennikarska niestety bardzo źle się przysługuje i nie dość że nie pomaha zwalczać, a taki obowiązek wszyscy mamy, dziennikarze też, to jeszcze usprawiedliwień na silę szuka ... taki niby obiektywizm. Do zwalczania zła subiektywizm jest potrzebny

      Usuń
  23. Jak można zbudować społeczeństwo obywatelskie, jak na każdym kroku jesteśmy oszukiwani. Politycy mówią z jednej strony - jesteśmy w trudnej sytuacji, musimy oszczędzać, a z drugiej strony okradają szarych obywateli na każdym kroku. Komorowski (na szczęście nie mój prezydent) był bardzo oburzony nagrodami, jakie przyznali sobie posłowia, a jednocześnie lekką ręką przeznaczył 500 tys. nagród dla swoich urzędników, którzy w kancelarii dostają głodowe pensje.
    Nie dalej, jak przedwczoraj pokazano umierającego na raka 54 letniego człowieka.
    NFZ odmówił mu refundacji leku, który wielu ludziom pomógł.
    Urzędnik NFZ spytany, dlaczego nie ma refundacji (sprawa dotyczy Gdańska) w tym oddziale, skoro inne refundują, z rozbrajającą szczerością odparł - my patrzymy racjonalnie, w tym przypadku (chociaż lekarze byli jak najbardziej za tym lekiem), to będą pieniądze źle wydane.
    W ten sposób władza chce zbudować społeczeństwo demokratyczne?

    OdpowiedzUsuń
  24. Społeczeństwa obywatelskiego, jak zresztą sama nazwa wskazuje, nie buduje władza lecz społeczeństwo. Zrozum Andrzeju, że troszku czasy się zmienili, lud może tak sam z siebie. Naprawdę dziś wolno. Oczywiście, że pokorny lud czeka na wytyczne z ambony i prowodyrów, pardon przywódców jedynie słusznej partyji. Ja uważam że wolno nam się organizować i władzi nic do tego dopóki nie obalamy konstytucyjnego porządku.
    Co do funduszu tzw. zdrowia, to o pseudo racjonalności wydawania naszych pieniędzy jeszcze wiele trzeba napisać, aby coś ustawowo dało się zmienić. Słyszałem, że za Odrą też są procedury których powyżej pewnego wieku nie stosuje się ze względów finansowych. Zresztą w takich reportażach często nie pokazują całej prawdy np. kiedy wykryto chorobę, czy pacjent nie lekceważył terminów badań, leczenia itp. Wiele takich programów to wyciskacze łez, gdy znasz drugą stronę zagadnienia, to "wina" nie zawsze jest jednoznaczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KrystianDomański17 lutego 2013 23:03

      Poszłoo dokładnie tak jest, podstawową jednostką budulcową społeczeństwa obywatelskiego jest samorealizujący się człowiek, który bierze czynny udział w życiu państwowym. Społeczeństwo obywatelskie jest niezależne od instytucji państwowych. Nie oznacza to, że ludność w jakikolwiek sposób rywalizuje z władzą.

      pozdrawiam

      Usuń
  25. Aby powstało nowoczesne, kreatywne społeczeństwo obywatelskie muszą wystąpić
    odpowiednie przesłanki. Chodzi w szczególności o sprzyjające warunki dla
    integracji i upodmiotowienia obywateli, którzy mają zapotrzebowanie – względnie
    niezależnie i samodzielnie wobec aparatu państwowego, ale legalnie – na samodzielne
    prowadzenie własnych spraw, mieć wpływ na to, co ich dotyczy, poznać to,
    co ich otacza, artykułować interesy i poglądy, służyć sobie i innym. Wymaga to
    zorganizowania się obywateli w ramach odpowiednio sformalizowanych struktur
    organizacyjnych, które będą ich strukturami, bliskimi im w rozumieniu psychologicznymi socjologicznym oraz – łatwo dostępnymi. We współczesnym demokratycznym państwie prawnym procesom tym ma służyć zasada decentralizacji władzy
    publicznej, której instrumentem jest samorząd.

    OdpowiedzUsuń
  26. J.K.Piński - a ty co- odpisałeś sobie coś od profesóra Glińskiego i sadzisz sloganami. A może to epoka wczesnego Gierka ??? Chłopie - społeczeństwo obywatelskie buduje się od kołyski i przez kilka pokoleń. Przez cały ten czas daje się dotkliwie po łapach tym, którzy się temu nie chcą podporządkować. Obojętnie kto by to nie był. A do tego to nam tak daleko jak do Australii.Aby karać niepokornych WŁADZA MUSI BYĆ PRAWORZĄDNA I KRYSZTAŁOWO CZYSTA>

    OdpowiedzUsuń
  27. Bitch.of.Lucifere18 lutego 2013 01:31

    Dawno temu - ponad dwadzieścia lat z dnia na dzień zniknął mój ukochany wujek.
    Żadna rodzina znaczy , przyjaciel od lat mojego ojca.
    Był i znikł.
    Za gówniara byłam , żeby ze mną na takie tematy rozmawiać , więc wersja którą usłyszałam była , że wyjechał za granice.
    W sumie prawdziwa.
    Po latach dowiedziałam się czemu wyjechał i to w ekspresowym tempie.
    Otóż wdał się właśnie w rozróbę w środku komunikacji miejskiej.
    Jednemu bandziorowi złamał nos , drugiemu łapę w dwóch miejscach (miał nóż) trzeciego wywalił z autobusu.
    Z drzwiami.
    I zamiast jak normalny człowiek zwiać po rozróbie , to ten idiota poczekał na gliny.
    Gliny jak to gliny , poszkodowanych wysłały z pogotowiem a delikwenta na przesłuch.
    Ten zeznał co miał do zeznania i od życzliwego gliny usłyszał :Ma pan paszport ? No mam . To niech pan z niego użytek zrobi bo jak się prokuratura do tego dobierze to masz pan odsiadkę za "przekroczenie obrony" jak w banku.
    Radzę spłynąć jak najszybciej bo nakaz aresztowania poleci z kopyta.
    Sam po dupie dostanę , że pana puściłem.
    Facet tym razem się wykazał umysłem i 12 godzin później był już za granicą.
    I słusznie bo w 24 godziny po zajściu była już u niego policja z nakazem.
    Spotkałam się z nim kilka lat temu u mojej siostry w Brazylii.
    Życie sobie ułożył , rodzinę sprowadził , ale na pytanie o kraj milczy.
    Kiedyś tylko mi na osobności powiedział , że nie chce wracać do kraju który ma takie prawo.
    Moi kumple którzy naprawdę potrafią dołożyć , na moje pytanie jak by się w sytuacji rozróby zachowali rozkładają ręce.
    Nie wiedzą , bo może być tak , że rozwali się ryj bandziorowi i pójdzie za to siedzieć.
    A na to nikt nie ma ochoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B.oL.Było to chyba w Nowej Hucie.Tam,w jednej z dzielnic nie mogli sobie poradzić ze smarkaterią,a Policja - szkoda gadać.Więc ludzie się skrzyknęli,paru smyków dostało lanie.Ale co się pózniej działo!Co,mój Jasio chuliganem,takie spokojne dziecko(o godz 23),nigdy w życiu!Mieli szczęście że nie poszli siedzieć,myślę że skutecznie zostali wyleczeni z samoorganizowania.Byłem świadkiem,lat temu parę, takiej sceny na parkingu Hipermarketu:jakiś typek,nie dość że zajął dwa miejsca parkingowe,to jeszcze ubliżał zwracającemu mu uwagę.Rozległy się dwa "mlaśnięcia"i typek siedział na ziemi z dwoma czerwonymi glutami na twarzy.Nikt nie wzywał policji.Może i o to chodzi?

      Usuń
  28. Dzień dobry Pani Elizo !!! Zadomowiłem się już po mojej krótkiej eskapadzie do Czech, zrobiłem pisemne wypracowania i mogę sobie coś skrobnąć na zadany przez Panią temat. Mam takie samo zdanie - jak kilku przedmówców powyżej - zwłaszcza zaś Ikka, że kształcenie społeczeństwa obywatelskiego powinno zaczynać się od nas samych i od kołyski. Przy tym musi być wola i chęć do takiego samokształcenia od tegoż społeczeństwa. Nie jest z tym dobrze a powiedział bym,że wręcz źle, bowiem większość Polaków uważa się za wybitnie zdolnych i wykształconych oraz zrzuca obowiązek kształcenia i KSZTAŁTOWANIA umysłów na ONYCH, a więc na przedszkola, szkoły i uczelnie. Dziecko od zarania swojego bytu - rozumnego dziecięcego bytu ,kształcone jest przez "obcych" a nie przez rodzinę, nie przez matkę i ojca. Przedszkole i szkoła podstawowa powinny uczyć zachowania się dziecka w grupie, przyszłej grupie społecznej, zaczątku społeczeństwa obywatelskiego. Tam powinno się uczyć podstaw demokracji i poszanowania prawa. Bez tego ani rusz.Przypomnę znane powiedzenie - motto- z aktu fundacyjnego kanclerza Jana Zamojskiego dla Akademii Zamojskiej - "Takie będą Rzeczypospolite , jakie ich młodzieży chowanie".
    Nie kształcenie ale chowanie - od kołyski, bo czym skorupka za młodu najdzie... tym na starość trąci - jeśli by przytoczyć drugie znane porzekadło.Jak już tak przytaczam - warto by może jeszcze zacytować Ignacego Krasickiego z "Monachomachii" - "Prawdziwa cnota - krytyk się nie boi". Tymczasem w życiu potocznym, krytykę zamieniamy w pyskówki, w donosy w anonimy. Także tu na blogu prezentują się od czasu do czasu różni przedstawiciele tych trzech ostatnich narodowych przywar - piszą "anonimowi", piszą złośliwe trolle, popisując się chamstwem i głupotą, które świadczą, że z tym "chowaniem" było kiepsko ,albo wcale go nie było. Żadnymi nakazami nie zmusi się głupca do respektowania norm społecznych - wprost przeciwnie będzie on uważał, ze gwałci się jego "swobody obywatelskie", baaa... gwałci się jego "wolność", o której on nie ma żadnego pojęcia.Świadczą o tym między innymi owe słynne już "marsze ku wolności"- wiadomo przez kogo organizowane. Nie chcę tu głosić żadnych "prawd objawionych i jedynie słusznych", bo pozwalam sobie tylko napomknąć ja ja osobiście te sprawy traktuję. Być może ktoś ma lepsze reguły i formuły "powinnego zachowania obywatelskiego" - to chętnie posłucham i chętnie podyskutuję. Miłego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
  29. errata : ma być: jak ja - w trzecim wierszu od dołu.

    OdpowiedzUsuń
  30. Sarmato, moja Mama mawiała, że "dobrego - i knajpa nie zepsuje, a złego - i kościół nie naprawi" ...i jest w tym dużo prawdy. W każdym społeczeństwie jest jakiś procent tzw. "elementu", z którym nikt i nic nie zrobi, bo sam "element" naprawiać się nie chce, z prostej przyczyny : ze złem "elementowi" całkiem dobrze się żyje. Aż do czasu, czyli do wylądowania w kryminale, albo na cmentarzu. Zwyczajowo, kiedy społeczeństwo spotyka się się z jakimś drastycznym wyczynem "elementu" - rodzice zwalają winę na szkołę, a szkoła na rodziców. Że za mało troski, że za mało rozmów, że za mało uwagi, że za mało, za mało za mało ...Wszystkiego za mało. Litości ! Czy dawniej, kiedy w rodzinie była chmara dzieci, tak bardzo się nimi przejmowano ? A skąd ! Często dzieci wychowywały dzieci, a problemy rozwiązywało się pasem. A w szkole, czy prowadzano krnąbrnego ucznia do psychologa ? A skąd ! W robocie była trzcinka, lub solidna linijka, "koza" i inne "psychologiczne" metody, do wywalenia na zbity pysk ze szkoły włącznie. "Drobna" różnica polegała też na tym, że kiedy dziecko w szkole dostało baty, można było być pewnym, że w domu ojciec jeszcze mu dołoży... Rezultat był, jaki był : kto chciał być porządnym człowiekiem, to nim zostawał, do grobowej deski pamiętając twarde zasady, jakie mu wpojono, kto nie chciał, to szedł "na zmarnowanie". Koniec, kropka. Chciałabym być dobrze zrozumiana...nie jestem za stosowaniem przemocy, ale moim zdaniem, problem nie leży w braku (w szerokim tego słowa rozumieniu), ale w nadmiarze ... wszystkiego ! Zabawek, gadżetów, tzw. wolności itp. Jeśli dodamy do tego wszechobecną opinię, że WSZYSCY są winni, że dziecko jest złe, mieszanina wybuchowa jest gotowa. Zarówno rodzice, jaki i nauczyciele BOJĄ SIĘ prób zdyscyplinowania niesfornego kandydata na "element", bo ten kandydat może być im zabrany, a oni mogą trafić przed sąd. Nie mówiąc już o tym, że odważny dorosły może dostać nożem pod żebro...
    O złym przykładzie idącym od samej góry, zarówno świeckiej, jak i kościelnej, nawet szkoda gadać. Mamy tego przykłady każdego dnia. Rozwydrzonych kiboli nazywa się "dorodną młodzieżą", a pospolitych chuliganów "patryjotami". A młody obywatel - dziecko - bystry obserwator, patrzy i uczy się aspołecznych postaw.
    Co z tym zrobić ??? NIE WIEM ! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętacie Państwo,begonijko,jaka wybuchła histeria medialna po śmierci nieletniego"kibica"?Miejscowości już nie pamiętam,ale było to na północy Polski.Banda kibiców (raczej rozwydrzonych wyrostków) przechodzi na czerwonym świetle,interweniuje policja,szczyl dostaje pałką na popęd,wpada na słup,pózniej umiera.Tego policjanta zaszczuto,nikt mu nie pomógł.Ludzie w Policjii pamięć mają.Nie jestem zwolennikiem sadyzmu,ale każdy ma dostać to,na co zasłużył.A któż to poręczał za bandytę stadionowego?Nie była to czasem B.Kępa,wiceminister w resorcie niesprawiedliwości oraz niejaki (tfuu) Romaszewski?Za czasów Milicji Obywatelskiej czekaliśmy na tramwaj,póznym wieczorem,przyplątał się agresywny pijaczek,zaczepiał ludzi na przystanku.Jego pech polegał na tym że pojwił się również umunurowany patrol.Wzięli go delikatnie pod ręce i weszli do bramy.Pózniej człeczyna ten równiutko i spokojnie ruszył przed siebie,zaś milicjanci,otrzepawszy mundury,poszli w swoją stronę.Dalej?Proszę bardzo:studio telewizyjne a w nim dwóch antyterrorystów i mec.Kruszyński,nie dość że profesor,to na dodatek uczy studentów.Chodziło o strzał snajperski,kiedy powinien być oddany,sprawa dotyczyła Podkarpacia.Profesorek,powołując się na ustawę o policji,twierdził że takiego funkcjonariusza (snajpera) wybronił by przed sądem.Biedak nie rozumiał że taki ktoś wogóle nie powinien znalezć się na sali rozpraw!Moim zdaniem,kto jeszcze nie oberwał, nie powinien tworzyć prawa,i nie chodzi tu tylko o przemoc fizyczną.Pozdrawiam.

      Usuń
    2. J-23 , oczywiście, że pamiętam, to było w Słupsku. I to był początek rozwydrzonego "kibolizmu" w Polsce.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamieszki_w_S%C5%82upsku_(1998)

      Usuń
    3. J-23 !! Rzecz w tym, że różnie ludziom przychodzi przyswajanie sobie prawideł nauki. Jednym łatwiej "wchodzi" przez głowę innym wyłącznie przez "antypody". Sporo już lat temu , mój znajomy będąc na wycieczce w Paryżu widział podobny przypadek. Takiego "zaczepliwego" dwóch żandarmów wprowadziło do bramy i coś mu tam "tłumaczyli". Po dłuższej chwili wyszedł on z bramy równym krokiem, trzymając się blisko ściany, zaś uczestnicy wycieczki "burzliwymi" oklaskami nagrodzili dzielnych żandarmów. Obeszło się więc bez izby wytrzeźwień, rozprawy w trybie uproszczonym i całego tego naszego "sztafażu" wymiaru sprawiedliwości. Dlatego lubię czytać o historii Francji, oni nie lubią sobie komplikować życia i stosują rozwiązania mniej kosztowne , ale za to skuteczne.

      Usuń
    4. "antypody" - noooo nieee :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  31. Begonijko - zawsze cenie sobie fakt, że masz dar stawiania realnych diagnoz na nasze codzienne dolegliwości, bowiem wiele jest prawdy w tym co piszesz. A propos trzciny i linijki - jako argumentu pedagogicznego, jestem stanowczo ZA. Nic tak nie boli jak trzcina na własnej "pupci" w dodatku wymierzona publicznie. Wiem, wiem ... zaraz odezwa się głosy, że jestem co najmniej zacofany. Tedy opowiem coś z własnego życia szkolnego. Kiedy w podstawówce ustawiano nas do chóru szkolnego aby młodzieńczymi głosikami zaśpiewać "stokrotka rosła polna.." albo "szła dzieweczka do laseczka.." - zawsze przede mną ustawiano syna starosty powiatowego - takiego miłego Zbyszka. Zawsze z naszej części chóru taki jeden -ladaco okrutnie fałszował. Nauczyciel od "śpiewania" był dość porywczy i nerwowy i od czasu do czasu zdzielił smyczkiem Bogu ducha winnego Zbyszka. Zazwyczaj awantura wybuchała solidna a reszta klasy podbechtywała mnie abym fałszował dalej. No ale zrobiło mi się żal, tej latorośli ówczesnej władzy ludowej i... złożyłem samokrytykę, co na owe czasy było ideologicznie pożądane. Skutek był taki, że oberwałem od nauczyciela, w domu Ojciec też co nieco przyłożył się pedagogicznie a ja zostałem wreszcie zwolniony od obowiązku śpiewania w owym "chórze". Czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :-)))))))))). Ale był wielki respekt przed nauczycielem, jego smyczkiem no i "poprawką" w domu. Kudy tam dzisiaj do tego. Zaraz rozszalały by się "fundacje" wszelakie a nawet "helsińskie", rady pedagogiczne i wszystkie inne. W tym miejscu warto przytoczyć zdarzenie opisane wyżej z tym "sprzątaniem śniegu" na drogach. Gdyby "winnych" wywieziono do obozu pracy przymusowej - byli by "bohaterami narodowymi" a że dostali "po kalesonach" jakoś żaden IPN nie kwapi się aby rzecz opisać w regestach prześladowań Polaków. Licz się z tym Begonijko, ze zaraz spadnie nam na głowę krytyka i posądzenie o sado-macho w kwestiach wychowania "przyszłości narodu". Miłego dnia życzę !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarmato, dość odporna jestem, nie ma obawy ! A teraz przykład jak najbardziej współczesny. Oto mój ulubiony chłopak (lat 10,5) zaczął pomstować na mamę, że mu kazała (moja krew !!!) przepisać 10 x wyraz, w którym notorycznie robił błąd ortograficzny... "Bo pani by im nie kazała" ( bo by się bała posądzenia o znęcanie się nad dziećmi, przypis mój) - argumentował młody człowiek. Na co ja : Skarbeńku, gdybyś chodził do szkoły w moich czasach ( muszę truć o "moich czasach", jak to babcia, ma się rozumieć), przepisywałbyś ten wyraz 100, albo i 200 razy i możesz być pewny, że byś go zapamiętał na całe życie. Nie mówiąc już o pisaniu 100/200 razy zdań "Nie będę rozmawiał na lekcji" "Nie będę ...tego i tamtego"... co dobrze pamiętamy, prawda, Sarmato ? Młodemu człowiekowi oczy zrobiły się, jak 5 - złotówki, ale polecenie mamy wykonał... Muszę podkreślić, że młody uczy się dobrze, ale duża w tym nasza zasługa, głównie w nieustannej walce z konkurencją gier komputerowych i innych, nachalnych "atrakcji", będących zmorą dzisiejszych czasów.Kładziemy też duży nacisk na sport i inne sensowne zajęcia, co by młodemu głupie myśli nie przychodziły od głowy. Ale lekko nie jest ! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Drogi Sarmato! Rozumiem, że akceptujesz w takim razie sytuację gdy szef/przełożony walnie w pysk pracownika za złe wykonanie polecenia? A dwa kopy z półobrotu da za bumelkę? Jak wychowywać to wszystkich. I wszędzie. Pozdrawiam i życzę trochę refleksji. Jan

      Usuń
    3. Sarmato, jeden już się zameldował !!! :)))))

      Usuń
    4. Begonijko - widocznie ma sierdzistego szefa w pracy, a tak w ogóle to on "refleksji" nie ma za grosz i "puentu nie poniał".

      Usuń
    5. Begonijko - teraz co do wątków wychowawczych współczesnych "homo elektonicusów". Mój najmłodszy wnuk (właśnie skończył 7 latek)pasjami uwielbia jak "wspólnie" naprawiamy jego zabawki. Im bardziej zdalnie sterowana tym lepiej - bo więcej jest tam w środku różności.Rozkładamy więc w kuchni na stole różniste śrubokręty, te z "krzyżykiem" i te staroświeckie - płaskie, pilniczki, szczypce lutownice a najlepiej jeszcze wiertarkę. Chłopak wie dokładnie jak się które narzędzie nazywa i do czego służy i lubi sobie i coś przylutować na "kalafonię" i coś tam poodkręcać a dziadek ma tylko pilnować aby coś się nie stało.Cała rodzinka puchła z dumy, że syn przekazał swoje geny inżyniera we właściwym kierunku i oto rośnie mu następca. Aliści zaintrygowała mnie wzrastająca ilość awarii i fakt, że nasilały się one w te dnie, kiedy dziadkowie sprawują opiekę nad tym młodym geniuszem techniki. Podejrzałem, że niektóre machiny samoistnie się nie psuły, ale były "psowane" celowo.Ale dyskretnie milczę by nie gasić pędu do wiedzy - wszak nauka musi kosztować. :-)))))))))))

      Usuń
    6. Sarmato !!! :))))) Ale co tam 7-latek. Pamiętam mojego brata, który w wieku 18-19 lat zabrał się, w ramach pędu do wiedzy, do rozkładania budzika na części ( a nie były to jeszcze elektroniczne czasy !) i składania go z powrotem. Zostały mu jakieś 2-3 malutkie śrubki, z którymi nie wiedział, co zrobić ... Niestety, nasza Mama nie wykazała wówczas przesadnej wyrozumiałości dla młodego technika i kazała mu wyskakiwać z kieszonkowego na koszty naprawy budzika u prawdziwego zegarmistrza ! :)))

      Usuń
    7. Begonijko - bo widzisz, te staroświeckie zegarki miały rzeczywiście za dużo śrubek (znamy, to znamy). Te nowoczesne maja taki mały "dinks" z widocznymi zwojami drucików i bateryjkę. Nawet "profesór" Gliński - parapremier techniczny dał by sobie radę !!!

      Usuń
  32. Witam,napiszę wprost! życie za życie,a nie potem go utrzymywać z naszych podatków morderce bo dostanie dożywocie.Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirekch1 !! Ja bym tam jednak wolał aby na dożywociu pracowali po 10 godzin dziennie w kamieniołomach. Potrzeba dużo surowca na budowę dróg, to niech tłuką kamolce. Jak normy nie wyrobi, to tylko dzbanek czarnej kawy zbożowej.

      Usuń
  33. Problem chyba w tym, że jest co najmniej jedno pokolenie które nie wie co to kindersztuba, dobre maniery, dobro czy miłość w znaczeniu szacunku dla drugiej istoty, kimkolwiek ona (istota) jest. Potomstwo takiego pokolenia będzie równie "skrzywione". Szkoła tego nie wyrówna, szczególnie gdy najważniejsze są daty, wzory czy właściwy układ rąk do paciorka. Gdy delikwent w domu słyszy o nauczycielach per "debil", "głupek" czy "idiota", gdy "konsekwencja" rodziców polega na kryciu wagarowania lub pijaństwa przez delikwenta, to są wyraźne sygnały że to jedna wielka ściema jak mówią małolaty. Ściemę tą starannie dla własnych celów pielęgnują tzw. strażnicy tradycji w czarnych mundurkach i tzw. patryjoci spod narodowych sztandarów. Młodzież, ba nawet dzieci, widzą rozbieżność deklaracji oraz czynów i rosną na cyników i kłamców. Wychowuje się przykładem, atmosferą w rodzinie i sensowną rozmową z dzieckiem. Kontakt to nie ścierą lub pasem za przewinienia, to trzeba wytłumaczyć co jest źle, dlaczego uważamy ze źle i jak być powinno, choć na pewno jakieś stopniowanie konsekwencji lub kar, musi być. Do tego trzeba mieć pewne minimum dobra w głowie, nie koniecznie pobrane w uczelniach. Znałem wielu prostych ludzi, skromnie wykształconych o wielkim sercu i wielkiej dobroci. Rola babć i dziadków też jest niedoceniana, szczególnie przez niewychowanych gburów. Tu każdy ma swoje ziarnko do dorzucenia, nawet ekspedientka ze sklepu czy kierowca z autobusu.
    Dobra, trochę mnie poniosło. W każdym ja swojego potomstwa nie zmarnowałem.
    Pozdrawiam cierpliwych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłoo, wyżej było o moim "młodym", a teraz dodam coś o mojej "młodej" (lat 5,5). Zatkało mnie, gdy dowiedziałam się, że w jej przedszkolu wprowadzono ...katechezę, która zresztą dała, dość odległy od zamierzonego, skutek. Mała zaśpiewała mi piosenkę, która zaczynała się jakoś tak : " I taki mały, mały człowiek może świętym być..." po czym następowało wyliczanie, kto jeszcze ( rudy, gruby, chudy...) "może świętym być", aż do konkluzji, że: "ale ja, mały człowiek i tak najbardziej kocham Pana Boga, tralala ..." szczegółów nie pamiętam, ale mniejsza o to. Moja dziewczynka otóż w miejsce Pana Boga wstawiła ... imię swojej kotki i wyśpiewuje pod niebiosa, że to ją kocha najbardziej już ! Popłakałam się ze śmiechu i przy najbliższej okazji wrzucę ten temat pani dyrektor pod rozwagę. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. To jest naturalna reakcja młodej osoby o ugruntowanej hierarchii wartości. Kocha to co jest, co ona widzi a nie jakieś wydumane farmazony. Nie jest lękliwa i ma charakterek. Brawa dla Begonijki i Rodziców !!!

      Usuń
    3. Pani Begonijko! Nie wątpię, że ''młoda'' (lat 5,5) :-) jest dla Pani niewyczerpalnym źródełkiem radości, ale proszę nie zapominać o swoich wobec niej obowiązkach w przekazywaniu wiedzy o Bogu, o świecie, o człowieku i ... o kotkach - a więc prawdy o rzeczywistości w ogólności, a w szczególności w dopilnowaniu, by ta mała istotka zrozumiała ontologiczny dystans, jaki dzieli Stwórcę od wszelkiego stworzenia. Posyłanie dzieciątka na katechezę nie zwalnia przecież rodziny - tego najmniejszego, domowego Kościoła - z jej podstawowej roli: z przekazywania prawd wiary, promowania wartości religijnych, moralnych, patriotycznych etc., które winny wyznaczać odpowiedni styl życia każdego młodego katolika i Polaka A że małe dzieci potrafią być zaskakująco genialne, przekonał się niejeden katecheta.... podczas lekcji religii prowadzonej w starym, zabytkowym kościele, jeden z nich zapytał maluchy: ''Kto to jest święty?'' Do odpowiedzi wyrwała się siedmioletnia Karolinka - spojrzała na witraż i powiedziała: ''Święty to taki ktoś, przez kogo przechodzi światło'' Prawda, że genialne???
      Pozdrawiam :-) sąg (przez ''ą'')

      Usuń
    4. Proszę księdza, za dojrzała jestem na to, aby mnie ktokolwiek pouczał o ciążących na mnie obowiązkach. Czy wyraziłam się dostatecznie jasno ?

      Usuń
    5. Anonimowy (Sąg) !!!Czy wielebny już zażył tabletki czy jeszcze nie? No i pytanie zasadnicze - czy głupotę nadal mierzy się na "sągi" czy są jakieś inne mierniki ??

      Usuń
    6. Kazik - oni mają "grzechomierze" - innych pomiarów nie robią.

      Usuń
    7. Furtian - GRZECHOMIERZE !!!!!!! Już zapisuję sobie w kajeciku - perełka !!!!! :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  34. Piękny ten blog, taki zadbany, cudna szata graficzna, taka miła i świeża, zapraszam na mój www.patrzec_i_widziec.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  35. Mimo zła istniejącego na świecie i zjawiska tak zwanej ”znieczulicy społecznej” uważam, że gdyby każdy z nas starał się, choć w małym stopniu być lepszym świat tez by był lepszy a co najważniejsze bezpieczniejszy. Myślę, że postawy obywatelskie są ważne a przynajmniej powinny być ważne dla każdego obywatela, tylko czy każdy z nas te postawy w sobie posiada czy przechodzi koło tego tematu obojętnie?

    OdpowiedzUsuń
  36. Cerkiew uspokaja wiernych po niedawnym deszczu meteorytów, który spadł pod Czelabińskiem i wywołał falę spekulacji w całej Rosji. Teofan, prawosławny metropolita tego miasta, napisał w tej sprawie apel do swoich diecezjan, zachęcając ich do refleksji.

    Metropolita Teofan przestrzegł mieszkańców Czelabińska i całego regionu przed uleganiem panice. Sparafrazował słowa listu do Rzymian św. Pawła, pisząc w apelu skierowanym do wiernych swojej diecezji: ,,Żadne zjawisko naturalne, żadne klęski żywiołowe, choroby, śmierć nie mogą nas odłączyć od Boga".

    Na końcu apelu metropolita wyraził wdzięczność Bogu, że zachował mieszkańców Czelabińska i regionu od cięższych konsekwencji katastrofy.

    ----------

    Czy z takim prymitywnym spoleczenstwem (polskie nie rozni sie od tych niczym) mozna cokolwiek zbudowac?? Wątpie!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Kroko,można się starać,tylko co z tego?Ty,ja i wielu innych wyjdziemy na dziwaków,których pokazuje się palcami kiedy nie patrzą.Trzeba stosować takie "technologie"jaka jest zastosowana w hipermarketach:nie oddasz wózka,nie będziesz miał pieniędzy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  38. w.i.e.s.i.e.k @op.pl18 lutego 2013 16:04

    Kiedyś wszyscy bez wyjątku krzyczeli ZOMO -Gestapo bo każdy chciał być "opozycjonista" i walczyć z reżimem.A oni w większości chcieli rozróby i walić się z kim popadnie dla samej satysfakcji bijatyki z kimkolwiek gdzie kol-wiek a "ustrój "to oni mieli gdzieś. Gdybyś zapytał czym się to je nie odpowiedzieliby /I to do dziś pozostało? tamta "opozycje" ukrywano i po kruchtach jak ich goniła Milicja za tą "poręczają autorytety"/
    A autorytety rozwiązały ZOMO,sprzęt złomowały ,a "polewaczki" rozdały za darmo strażom pożarnym.
    Gdy zobaczyłem na stacji paliw kolumnę takich polewaczek a za kierownicami strażaka jedna myśl tylko wpadła mi do głowy
    "Durnie zabierają się za rządzenie" bo uważają iż sprzęt ten nie będzie im potrzebny.I co ? Maluczko a maluczko zrobiono "oddziały zwarte" i zakupiono
    nowe "nowoczesne polewaczki"
    Czyli w każdym ustroju potrzebne są oddziały utrzymujące ład i porządek tylko zmienia się ich nazwa.I wszędzie będą ci co to "żyją z rozróby"
    Czasy sie zmieniły a Kodeks Karny w bardzo małym stopni Tzw "obrona konieczna" jest dalej z tym ze popatrzono na nią "łaskawszym okiem" Tyle ze interweniujesz musisz się wyspowiadać dlaczego tak dlaczego tym i dlaczego tak silnie,choćby napadający na ciebie był wielokrotnym recydywista znanym i karanym wielokrotnie za rozboje.
    To ty masz się tłumaczyć spędzając na przesłuchaniach długie godziny A niechby się okazała ze bandzior ma kumpli w Policji, bo donosi. masz przesr
    Albo "stuknij" małolata dryblasa 1,80 mamunia, oczy wydrapie,a tatunio najlepszego adwokata mu załatwi.
    No to mamy skutki.Jedni obojętni, drudzy jak zareagują nie maja ochoty zeznawać czy nawet wzywać pomocy do bandziora, który miał pecha i "trafił na swojego" i silniejszego A ci maja zasadę jedna "chama to duś a dopiero jak się zesr...to go puść"
    Bo jak mawiał pewien satyryk "gwałt niech się gwałtem odciska rzekła d..pa do mrowiska"

    OdpowiedzUsuń
  39. A propos tego czy komuś się chce lub nie, to jest takie rosyjskie przysłowie:
    Wszystkiej wódeczki nie wypijesz, wszystkich dziewuszek nie zniewolisz
    ale starać się trzeba.
    Po naszemu: Walcz póki żyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  40. poszłooo !!! Jak już nawiązałeś do rosyjskich obyczajów ludowych, to gnębi mnie jedna myśl, którą może by dało się przeszczepić na rodzimy grunt. Piszą w Internecie, że jak im tam sypnęło meteorytami na Syberii i narobiło dziur, to nagle wszyscy Sybiracy rzucili się do szukania odłamków. Podobno zawierają czyste złoto i platynę - co stwierdzono na jedynym do tej pory kawałku. Pewnie nocami nad Polską też sypie takimi mikro meteorytami, bo niektóre drogi mamy okrutnie podziurawione - szczególnie te gminne. Gdyby tak rozpuścić w Internecie wiadomość, ze i u nas sypnęło, to może te nasze służby drogowe wyległy by z ciepłych biur i warsztatów i ruszyły w teren. Przy okazji by pozalepiali, na dowód, ze tu już teren przeszukano i nie warto rozkopywać dalej. Aby nazwać rzecz bardziej naukowo - akcji dał bym tytuł "w pogoni za meteorami" czy jakoś tak !!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Pani Elizo - dopiero dzisiaj - czytając staranniej wczorajsze wpisy na blogu, zorientowałem się, że miała Pani rocznicę rodzinną na "TAK" + "TAK". Życzę ciepło aby tych rocznic było jeszcze duuuużoooo i w zdrowiu. Zawsze to raźniej w życiu - jak się ma taką "spóldzielnię" na cztery ręce. Byle tylko "RADA NADZORCZA" nie sztorcowała zbytnio Pana Prezesa Zarządu. Ukłony również dla Niego !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Elizo - ten link mi nie "wchodzi" - wyświetla sie na Google jakies coć tam, cos tam !! :-))))

      Usuń
    2. To nie coś tam coś tam Sarmato a DZIĘKUJĘ za zyczonka :))))))))))))

      Usuń
  42. Tu przystępnie i ciekawie podana kopalnia wiedzy o kamieniach z nieboskłonu
    http://jba1.republika.pl/

    Zgapiłem się.
    "Elizie +1" jak najwięcej takich dobrych Rocznic życzę !!!

    OdpowiedzUsuń
  43. A panprezes to "cięgiem" ma pecha,od tygodnia jest przykrywany "newsami". Dzisiaj pogasły świeczki i tylko telewizory świecą, bo rozpoczął się proces tej wredoty z Sosnowca.No to wotum bezmyślności znowu trafiło do kosza !! Pech, to pech !!!

    OdpowiedzUsuń
  44. Dobry weczór Elizo:)

    Mówiło się o " moim pokoleniu " , że nie mieliśmy ideałów i " wzorów"...Bo to przecież okres póżnego Bieruta i Gomułki był... A dzisiejsza młodzież i ta starsza młodzież ideałami " stoi ". Przynajmniej powinna.
    " Nasz papież ", wszszędobylski " epidiaskop ", pokolenioe JP II /?/, nieposzlakowanej opinii prawicowi " politycy "... a poza tym: możiwości... których moje pokolenie nie miało:)
    Ale wcale nie narzekam, mało... uważam , że wtedy było wiele mądrzejszych rzeczy, które nas absorbowały. Przede wszystkim: sport, a wczaśniej - przeróżne zabawy na świeżym powietrzu, muzyka, której zdobycie i słuchanie było niemalże cudem organizacyjnym. Po trzecie: literatura, w formie tradycyjnej... radio było też dużo ciekawsze - jak się umiało znależć odpowiednie stacje...Kino też było ambitniejsze niż dziś. Mówię o tamtych kinach... z bileterkami, atmosferą, ale bez śmierdzącej kukurydzy:)
    Dziś już kula " wolności" - toczy się po równi pochyłej. Wychowanie bezstresowe ogranicza się do zapoznania młodych z ich prawami, a niewiele porusza kwestię obowiązków i szacunku dla autorytetów. No i te koszmarne gry komputerowe, które dają "x" żyć... a młodzi zatracają poczucie rzeczywistości!
    Wykluczam tu też całkowicie: kary cielesne- pamiętam jak bardzo one poniżają!
    W moich czasach niewyobrażalne było obecne odnoszenie się do nauczycieli. Owszem - jednych się lubiło, drugich mniej, ale.. szacunek i mir do nich był zawsze. Nikt przed nauczycielem się nie onażał, nikt mu wiadra ze śmieciami na łeb nie wsadzał..
    Bo... za godzinę byłby poza szkołą, a milicja... nauczyłaby go szacunku do niego...
    Wyścig szczurów - dorosłych, przenosi się na dorastających... A ci są dobrymi obserwatorami i widzą, że pracą... to najwyżej można się garba dorobić...
    A chcą szybko " dorobić się" milionów - jak na tandetnych filmach amerykańskich.
    Zniewolanie religią, poprzez " katechezy szkolne " - to kompletna porażka moralna tegoż kościoła! Chociaż to, powinno być powodem wycofania jej ze szkół państwowych. Religia w szkołach zaburza normalne procesy poznawcze !!! Sprzyja nietolerancji i nienawiści dla " innych ".
    A społeczeństwo obywatelskie? Zdecydowanie TAK. Tworzone oddolnie, znające swoje prawa i obowiązki.
    Krytyków proszę o: skupienie się na tekście, a nie na moich " cechach", których znać nie możecie. Zresztą... personalne odnoszenie - nie jest też lubiane przez Elizę, którą tu POZDRAWIAM.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry "weczór" to po jakiemu ????

      Usuń
  45. No ładnie ! Poseł Girzyński tak się w rozmowie z prof. Hartmanem zapędził, że ochroną objął już nie tylko poczęte, ale również NIEPOCZĘTE dzieci ! Ratunku !!! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. begonijka, ten Girzyński to pewnikiem "bankowiec" - miał na myśli banki z "nasionami". Tam ci dopiero miliardy przechowują.

      Usuń
    2. Kaziku, ale co z drugim elementem tej "układanki" ? :))))))

      Usuń
    3. begonijko, trzeba by na spytki capnąć Goowina, on ciągle słyszy jakieś krzyki, może to te "drugie" tak się wydzierają. Zdaje się, że w najbliższą środę sam panpremier go przepyta. Coś tam ostrożnie bąkają, że może zostać oddelegowany do tych poszukiwań.Ale na dwoje babka wróżyła ???

      Usuń
    4. Kazik - kiedy czytałem, ze on zwąchał się ze Schetyną i coś tam kręcą razem.

      Usuń
    5. Też czytałem ,że oni razem kręcąa coś na Tuska.Podobno coś ma pęknąć na urodzinach Schetyny za kilka dnia. A może to jakieś sidełka na Goowina !!

      Usuń
    6. Paweł - nnnnooooo... może !?

      Usuń
    7. No to jednym strzałem dwa kapłony upoluje sobie Tusku.Chytre !!!

      Usuń
    8. Begonijko - to czysty przypadek, przed wywiadem nie zdążył łyknąć porcji tabletek dlatego mu się okropnie plotło.

      Usuń
    9. begonijko - Ty sobie nie kpij z tych co to w PiS-ie jeszcze "robiom". Gdyby nie oni - nie było by z czego się pośmiać.Teraz wszystkich natchnął "duch święty" i spekulują komu tam będą wysyłać "świętopietrze".

      Usuń
    10. Furtian- no właśnie - jestem bardzo ciekawy jak to jest z tym "natchnięciem". Uczeni ewangeliści z Watykanu, przedstawiają tego "ducha" jako gołębicę. Znaczy się ona tak sobie lata po Kaplicy Sykstyńskiej i nagle robi "pulp" i jednego z nich naznacza ???

      Usuń
    11. Kazik - bystry jesteś - to dlatego oni noszą takie małe mycki, łatwiej zauważyć tego "natchniętego".

      Usuń
    12. Furtian - capisco, capisco - teraz już rozumiem :-))))))))))))))))))))))))
      Gdyby tak ten wynalazek zastosować u nas w Sejmie. Od razu panprezes poczuł by się "natchnięty.

      Usuń
    13. Tak ale kto będzie robił za tą gołębicę - ta pyskata pani "profesór" ????

      Usuń
    14. Furtianie, wygląda na to, że duch święty, który obsługuje okolice Torunia, to nie gołębica, tylko zwykły, tępy głuszec w zalotach ! :)))

      Usuń
  46. Piszą w Onecie, że B XVI ma dostawać 2.500 euro emerytury i jeszcze mu skonfiskują jakieś tam kardynalskie dobra. Pazerni są ci tymczasowi zarządcy Watykanu. No ale na chleb i wodę wystarczy, raj będzie wkrótce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Watykańska przewrotność i ohyda. Dopóki robił za "ojca świętego" wszyscy go całowali po rękach. Jak zrezygnował z posady - kopa na nowa drogę życia.

      Usuń
    2. Ehhh... pomarzyć można, a gdyby tak panuprezesowi zastosować te watykańskie wzory na emeryturę !!!

      Usuń
    3. Sebastian !! To jest zamierzenie celowe. Wierni będą odtąd dawać na tacę zasiłki emerytalne dla Wielkiego Białego Ojca. Tam w Watykanie dbają o ichni ZUS i nigdy nie przekraczają wydatków.

      Usuń
  47. Ratujcie was wszyscy święci!!!
    UFO nad Helem!!!
    http://blog-wiary-objawionej.blogspot.com/2013/02/ufo-czyli-nol-albo-nlo-nad-helem.html#links

    OdpowiedzUsuń
  48. w.i.e.s.i.e.k @op.pl19 lutego 2013 10:33

    Anonimowy19 lutego 2013 10:25
    Słuchaj, zaczadzony, apologeto PIS, albo jego funkcjonariuszu, jak śpiewamy
    "Ale to już było i nie wróci więcej"
    "Ale to już było, znikło gdzieś za nami"
    I nigdy więcej, wy przy władzy.Raz widzieliśmy i wystarczy.
    Jakim być trzeba durniem by po kolejnym "przesławnym laniu" gdy Naród daje wam kopa za kopem, łudzić się jeszcze.
    Jak mawiał nie najlepszy Prezydent "spieprzajcie dziady"

    OdpowiedzUsuń
  49. Mamy od kilku lat "społeczeństwo OBYWATELSKIE" oraz "społeczeństwo PiSiowskie" wystarczy ROZUMNIE głosować aby te ostatnie szlag trafił !!!

    OdpowiedzUsuń
  50. Anonimowy19 lutego 2013 10:25

    Nie bójcie się PiS-u
    Uczciwość wystarczy....

    Uczciwość pisu widzielismy, gdy zeszmacili się za 300zeta,
    słownie TRZYSTA PLN !!!!
    Tyle wynosi cena pisowca, za tyle sprzedali wszystko.
    Przyzwoity człowiek na honor nie ma ceny.
    http://www.youtube.com/watch?v=v2y589jfZwg
    albo tu
    http://www.youtube.com/watch?v=TQWsQVUhYc4
    i wiele innych kwiatków.

    OdpowiedzUsuń
  51. Poszłoo, 300 zeta, to tylko na waciki ...Warto przypomnieć, jak rozbrajająco szczery był jeszczeniepanprezespremier już w roku 1992... "Absolwentowi" klubowych warsztatów Gazety Polskiej tego wyznania nie polecam. I tak nie zrozumie.

    „Rzeczywiście, była sprzedaż akcji (aut:uzyskanie od firm prowadzonych przez dawną PZPR-owską nomenklaturę "darowizn" bez podatku, jako że formalnie firmy kupowały akcje Telegrafu) firmom, które są czerwone. Czy to jest sojusz, czy zdrada? Otóż w Polsce pieniądze są tylko w jednym ręku. Kiedy chcieliśmy stworzyć z Telegrafu wielki tygodnik, to trzeba było sięgnąć po pieniądze, które realnie istnieją. (...). GDYBYŚMY PRZYJĘLI ZAŁOŻENIA CZYSTO MORALNE, TO BYŚMY NIGDY NICZEGO NIE MIELI."

    /Jarosław Kaczyński na zebraniu PC w marcu 1992 r. /

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PRACOWALI głupku a twój Kaczor - pracował kiedyś ? Jeżeli tak - to gdzie i kiedy ????

      Usuń
    2. Z głupim nie pogadasz, bo on "wie" swoje. Wypisz tu na blogu majątek Tuska i Kaczora oraz podaj jego źródła.

      Usuń
    3. Słuchaj no Ty, uczestniku czegoś tam ... wolności. Kaczyńscy takich jak Ty naiwniaków potrafił połknąć w jednym kąsku, jako przystawkę ( pamiętasz takie określenie ?) i to tak cwanie, że nikt się nawet nie zorientował. Bądź sobie naiwny dalej, mnie to ani ziębi, ani parzy.

      Usuń
    4. err. potrafili

      Usuń
    5. Będziesz siedział w konfesjonale, jak się domyślam ? Nudny jesteś, "patryjoto" spod znaku czarnego fartuszka, o przepraszam, czarnej sukienki.

      Usuń
  52. Oczywista oczywistość !
    O tym się milczy, tak jak o głębokich przemyśleniach Wielkiego Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Jego wybrane wartościowe myśli:

    „Ateneum Kapłanskie” numer styczniowy z 1938 r.
    „Trudno nie przyznać słuszności twierdzeniom Hitlera, że Żyd pozostał obcym
    ciałem w organizmie narodów europejskich. Głosząc idee wywrotowe, stając na
    czele ruchu komunistycznego, szerząc w literaturze hasła niemoralne… Żyd
    zwalcza obcą jego psychice kulturę, wyrosłą na podłożu chrześcijaństwa.”

    „Ateneum Kapłańskie” rok 1938, zeszyt 1, str. 23
    (…) Dzisiejsza Trzecia Rzesza podjęła tytaniczną próbę realizacji wielkich
    idei, które mają przynieść odrodzenie ludzkości…” (…)
    „Rasizm kryje w sobie pewne zdrowe myśli, które dotychczas znane były tylko
    w szczupłym gronie lekarzy i biologów. Dziś przyszedł czas na ich
    rehabilitację”.

    „Ateneum Kapłańskie” 1937 r., zeszyt l str. 152
    „Zasady wychowawcze nacjonalizmu niemieckiego są WZORCEM dla innych narodów.
    W nacjonalizmie odbija się dusza Niemiec „

    Przepraszam za cytowanie takich świństw.
    Anonim i tak nic nie zrozumie.
    Książeczka "Kasa Pana Boga" - Seweryna Mosza też za trudna, literki za drobne.

    OdpowiedzUsuń
  53. I tak od murarzy i ciesli poprzez, filozofow, koty i psy, fotoradary i wychowanie dzieci, „Monachomachie”, IPN, kalafonie, Glinskiego, znowu wychowanie dzieci + katecheza, oglupianiu spoleczenstwa przez kosciol, Wyszynskiego slowa itd, itd, itd doszedlem do wniosku, ze tyle znajomosci polskiego slowa, intelektu naprawde dobrego, humanizmu i kultury dyskusji Z BARDZO NIELICZNYMI WYJATKMI, nie spotkalem na zadnym innym blogu. Przyjrzycie sie temu spektrum tematow i tej umiejetnosci przechodzenia z tematu w temat. Dzieki Wam szalenie milo czytac ten blog. LOL

    OdpowiedzUsuń
  54. Łojezuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !!!!!!!! :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kaczynski-mam-dosc-mocno-rozwiniete-poczucie-wstyd,1,5424807,wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo ! Cytujemy:
      Ma, ma poczucie wstydu! Inna sprawa, co należy rozumieć przez "DOŚĆ mocno rozwinięte":

      Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem
      Nie będzie koalicji z Samoobroną
      Cieszę się, że będę na pierwszej linii walki z Samoobroną
      My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu Samoobronie drogi do władzy w Polsce uczestniczyć nie będziemy
      Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sądu lub przeciwko komu toczą się sprawy sądowe. To jest sprzeczne z ideałami PIS
      V-ce minister sprawiedliwości nie ścigał i nie osadzał w wiezieniu działaczy opozycji w latach 70
      Wybudujemy trzy miliony mieszkań
      Wprowadzimy szybko niższe podatki
      Wycofamy wojsko polskie z Iraku
      Prawie 200 km autostrad w 2006, to nasza zasługa
      Tylko 6 km autostrad w 2007, to wina SLD
      Marcinkiewicz, to premier na całą kadencje
      Pomożemy Stoczni (UE chce zwrotu 4 mld)
      Zredukujemy administrację państwową
      W rządzie nie będzie byłych członków PZPR

      Dla mnie raz dane słowo jest święte. (Jarosław Kaczyński, 10 VII 2006) .

      Usuń
    2. Ooops, cytat z forum pod artykułem:
      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kaczynski-mam-dosc-mocno-rozwiniete-poczucie-wstyd,1,5424807,wiadomosc.html komentował: klekotek

      Usuń
  55. " Pan premier ciężko pracuje dla Polaków, by żyło się lepiej. Rok 2012: 3 krotny wzrost podatku od użytków wieczystych, Likwidacja prawie wszystkich ulg podatkowych 2 miliony Polaków w pętli zadłużenia na 30 mld. złotych. 14 mld. złotych długu na kartach kredytowych. Zadłużenie samorządów 12 mld. złotych. Zadłużenie przedsiębiorstw 240 mld. złotych. Długi polskich banków komercyjnych 60 mld. euro = ponad 240 mld. złotych, Zagrożone kredyty gospodarstw domowych 36 mld. Polska tonie w długach; wszyscy, od noworodków do emerytów, jesteśmy zadłużeni po 21,5 tys. zł na głowę. podwyżka cen energii drastyczny wzrost bezrobocia benzyna po prawie 6 zł podpisanie paktu fiskalnego podpisanie ACTA podarowanie 7 mld EURO na ratowanie Grecji i ich 3x większych od naszych emerytur podwyżka VAT do 23 % na ubranka dla dzieci ( POlityka prorodzinna w wykonaniu PO ) kompromitacja rządu w.s stadionu Narodowego zrujnowana służba zdrowia i kompletny chaos z listą leków - 200 mln, złotych corocznych odsetek od elastycznej linii kredytowej 30 mld, euro, podpisanej przez Tuska z której nie korzystamy. 200 milionów corocznie w błoto !!! - rzeczywista prywatyzacja służby zdrowia w Polsce. Ubezpieczenie społeczne wynikające z zapłaconych składek ZUS praktycznie nie istnieje. Leki i usługi medyczne są de-facto odpłatne. Bezrobotni maja być pozbawieni prawa do szczątków istniejącego jeszcze ubezpieczenia zdrowotnego. Nie masz pracy i pieniędzy – umieraj! - W perspektywie Polacy będą płacili ok. 30% drożej za prąd ze względu na podpisany przez Tuska pakiet klimatyczny. - Podatek katastralny w wysokości 1% wartości nieruchomości juz w 2014r. 2011: zmniejszenie zasiłku pogrzebowego o 50%. Podwyżka podatku VAT podwyżka AKCYZY podwyżka podatku od ciężarówek podwyżka opłaty klimatycznej podwyżka składki rentowej podwyżka wieku emerytalnego podwyżka podatku gruntowego podwyżka opłaty targowej podatek od miedzi akcyza na węgiel uchwalenie ustawy zdrowotnej ( chaos w służbie zdrowia) likwidacja ulg (jak na internet, rodzinne, na edukacje i kursy, przedsiębiorcze) 2010: -wprowadzenie e-myta -podatek pielęgnacyjny, 1 % dochodów brutto, -podniesienie opłaty rejestracyjnej dla samochodów, -totalny chaos z pociągami -likwidacja ulg na obowiązkowe biokomponenty do paliwa, -umorzenie miliardowych długów Rosji za gaz (bez powodu, w ramach przyjaźni polsko radzieckiej) -zamrożenie składek do OFE, -ogołocenie Funduszu Rezerwy Demograficznej -zatrudnienie ponad 100 tysięcy nowych, zbędnych urzędników -obłożenie VATem (najwyższym) kursów kształcących i szkoleń, w tym na prawo jazdy. -Pożyczka z EBI 2 miliardów Euro. Najwyższa pożyczka, jakiej Europejski Bank Inwestycyjny udzielił od 2004. -zablokowanie możliwości wpływania do portów w CAłEJ POLSCE statków o zanurzeniu większym niż 7-8m. Statki te kierowane są do Niemiec. -Umowa na gaz z Rosja, o której Unia Europejska wyraziła się, ze jest skrajnie niekorzystna dla Polski. Za TEN SAM gaz z Rosji Niemcy płaca 20 % mniej, Anglicy 50 % mniej !!!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maniek - teraz sam widzisz jak to niedobrze jak wyrżniesz łepetyną w latarnię. Czy ty wiesz co to są podatki i czemu mają służyć ??? Czy ty wiesz co to jest budżet państwa ??? Czy ty wiesz skąd biorą się pieniądze na budowę dróg i autostrad - oprócz tych dotacji unijnych??? Czy ty wiesz z czego utrzymuje się armię, policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe oraz pozostałe służby publiczne ?? Czy ty wiesz z czego dopłaca się do służby zdrowia ??? Czy ty wiesz co to są pieniądze i skąd one się biorą ?? Czy ty wiesz co to jest oświata i szkolnictwo i ile to kosztuje ??? Czy ty wiesz co to jest Episkopat Polski i ile on kosztuje ?? Czy ty wiesz co to są koleje i ile one kosztują?? Czy ty wiesz ilu Polaków może zginąć jak taki jeden głupek jak ty ukradnie kawał drutu miedzianego na kolei??Czy ty wiesz ile milionów złotych kosztuje państwo Polskie utrzymywanie partii PiS , KTÓRA JESZCZE NIC DOBREGO DLA POLSKI NIE ZROBIŁA OPRÓCZ USTAWICZNEGO JEJ OPLUWANIA??? CO TY ZROBIŁEŚ DLA POLSKI OPRÓCZ DARCIA GĘBY TUTAJ NA BLOGU ???

      Usuń
    2. maniuś, ty soszoł s uma ?? (po polsku = zgłupiał ?)
      Słówko napisze tylko o jednym twoim zdaniu : -zablokowanie możliwości wpływania do portów w CAłEJ POLSCE statków o zanurzeniu większym niż 7-8m. Koniec cytatu.
      Wiesz komu to zawdzięczasz ??
      Swojemu rozgarniętemu i nadętemu Pąprezydętowi !!
      cyt, z wiki:
      "29 sierpnia 2006 r. rosyjska firma Gazprom oraz niemieckie firmy E.ON Ruhrgas i BASF podpisały w Moskwie porozumienie końcowe dotyczące budowy Gazociągu Północnego i utworzenia konsorcjum Nord Stream. 10 czerwca 2008 r. do konsorcjum dołączyła holenderska firma N.V. Nederlandse Gasunie."
      Należało z nimi ROZMAWIAĆ* i NEGOCJOWAĆ*, aby rurkę zakopali kilka metrów głębiej w miejscach kolizji z torami wodnymi, co podczas budowy z technicznego punktu widzenia nie jest żadną trudnością, oprócz nieco większych kosztów na tym odcinku.
      Ale Jego Nadętość miał wówczas ważniejsze powody obrażania się.
      I komu zrobił kuku ? Niemcom ? Ruskim ? Holendrom ?
      Nie, nam zostawił pomnik własnej niemożności porozmawiania z sąsiadami.
      O tym na falach radyjka ani w ND, czy GP nic ! Cicho sza !!
      Pomijam zaszłości dlaczego rura pod Bałtykiem a nie lądem przez Polskę. Jak straszono utratą suwerenności, że światłowód wzdłuż rury będzie służył do szpiegowania Polaków, kto z kim śpi, ile razy i jak, a kury przestaną znosić jaja. naftą.
      ------------------------------------
      Objaśnienie nieznanych pojęć
      *) inaczej komunikacja werbalna
      **) http://pl.wikipedia.org/wiki/Negocjacje

      Usuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.