niedziela, 10 lutego 2013

Kasiora leci, diety również a resztę mamy w doopie

CZYTELNICY MAJĄ GŁOS



Partia chłopska doi chłopów, jak pasterze baranów. Jesteśmy w Unii już 9, słownie dziewięć lat i co się zmieniło w strukturze agrarnej wsi polskiej ??
Circa ebaut 200 tysięcy gospodarstw jest w stanie funkcjonować na wolnym rynku. Dla grubo ponad miliona (prawie dwóch mln) reszty, dopłaty są manną z nieba, nieba w które wierzą jak ludy pierwotne Nowej Gwinei w kult cargo. Obkupili się, co światlejsi trochę zainwestowali i chyba myślą że tak będzie do końca świata. Ich horyzont myślowy sięga do skraju ich pola i lasu oraz wieży kościelnej, bo takie jest święte prawo misiów o umiarkowanym rozumku i możliwościach. Partia chłopska mająca w nazwie słowo "Polska", mogłaby powtarzam mogłaby a wręcz POWINNA, sięgać nieco za horyzont i odległy koniec kadencji, lecz wymaga to pomyślunku i pracy u podstaw nad elektoratem, a tego nie chcą robić z lenistwa fizycznego i umysłowego oraz ze strachu przed utratą elektoratu, gdyż wytłumaczenie pewnych spraw to tytaniczna praca, oraz przekonanie agentury parafialnej a tu nie „będzie letko”.
 
W psl-owskich główkach nie błyśnie iskierka, że dopłaty będą maleć a kiedyś nawet się skończą, więc łaskę elektoratu diabli wezmą. Lud wiejski zapewne spróbuje problem rozwiązać rokoszem, mendy partyjne odkurzą sumienie, przepłuczą gardło, niektórzy wyspowiadają się i uciekną do innych ugrupowań, a chłop zostanie z ręką w nocniku. Przykładem modelowym jest tu Black Richard, od zawsze plotący duby smalone pod dowolnym sztandarem. Efektem rokoszu chłopskiego będzie zwiększony import żywności, a pola pewnie wykupią ohydni, elegancko ubrani obcokrajowcy przy niecierpliwym przebieraniu nóżkami przez obecnych drobnych właścicieli, zachęcających "ja taniej o iks ojro od sąsiada", a "ja budynki dorzucę bez dożywocia, bo do miasta jadem" . Na falach radyjka z ryjem będą tryumfalne wrzaski "a nie mówiłem", "łojczyzna ginie" przeplatane "módlmy się na numer konta PKO BP S.A. II/O Toruń nr 69 .......".
 


Za ohydnej komuny wykonywano prace scaleniowe zwane komasacją. Oczywiście wtedy robiono to pod pegieery nie licząc się z prywatną własnością, widziałem nawet "plany" 100% upaństwowienia gruntów do 2000 roku !! Pusty śmiech człowieka ogarnia na megalomanię ówczesnych włodarzy. Durni i bez wyczucia może byli, lecz mieli plan. Teraz może wystarczyłyby zachęty systemowe, np. jakieś ulgi dla komasujących grunty (z obowiązkiem gospodarowania na nich przez np. 20 lat?), aby wolny rynek zareagował prawidłowo. Ponad 67% gospodarstw rolnych ma powierzchnię poniżej 5 ha, czyli na wolnym rynku bez specjalizacji nie mają żadnych szans na pełną samodzielność, a chłoporobotnicy od 7 do 15 w fabryce czy na budowie już przysypiać nie mogą. Jest wiele wsi, gdzie tylko kilku gospodarzy coś produkuje na sprzedaż a większość uprawia pola i łąki tylko dla dopłat. Ten proceder będzie trwał tak długo, dopóki tolerowana będzie fikcja obecnego stanu prawnego.
 
Dzisiejsi PSLowscy działacze nie maja żadnej wizji czy końcepcji, co ma być za lat kilka. Kasiora leci, diety również a resztę mamy w doopiu !! Co nas obchodzi ciemny lud ! Pod tym względem, od Jacusia Qry nie różnią się wiele. Może o tyle, że PSL siedzi cicho udając że coś robi, a PiSmani jęczą jak potłuczeni, bo tylko tyle potrafią. Takie dostają instrukcje z patriotycznej centrali; chyba e-mailem gotowce do wykucia na blaszkę jak paciorek. Wystarczy ściemnić ekran telewizora i po tekście z głośnika można rozpoznać pisowca, przecież wszyscy klepią jota w jotę te same referaty, po raz enty wycierając swe gęby słowami Bóg, Ojczyzna, Patriotyzm, Naród.

Gdyby bajka o bozi była prawdą, to wszechmogący dawno by im mowę odebrał za gadanie głupot niczym Piekarski na mękach. Nie jestem czarnowidzem, tylko codziennym obserwatorem życia na wsi.
 
AUTOR - poszłoo


 


48 komentarzy:

  1. Dobry wieczór Pani Elizo !!! Akurat napisałem długą wypowiedź do komentarza "poszłoo" z którym się bardzo zgadzam. No i kiedy kliknąłem aby go przesłać do Pani, ukazał mi się "UPS - Błąd w Blogerze" - czy jakoś tak. Czy ten mój tekst jest jeszcze do "odratowania" czy też przepadł w czeluściach Blogera, Sadzę,że to nastąpiło w momencie kiedy Pani wprowazała na czołówkę bloga ciekawy komentarz "poszłoo".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Sarmato w szkicach nie ma :((

      Usuń
    2. poszłoo !! Witaj !! Napisałem dość długi komentarz do Twojego postu-- ale wsiąknął na Blogerze, dlatego piszę od nowa - bo warto. Poruszasz ciekawe problemy a już zwłaszcza na temat PSL-u i jego polityki rolnej a raczej KOMPLETNEGO BRAKU takiej polityki. Aby o tym pisać - należy się nieco rozejrzeć wokół - jak to robią inne narody. W Szwecji i niektórych innych krajach skandynawskich ziemia jest niepodzielną własnością państwa. Rolnik może ją od państwa dożywotnio dzierżawić i uprawiać - zgodnie z zasadami określonymi przez państwo. Jeżeli nie spełnia tych warunków jest z ziemi bezwzględnie relegowany. Proste i sprawiedliwe - prawda ???
      W Holandii - gdzie 1/3 terytorium wydarto z Morza Północnego w drodze przemyślnego budowania tam i zapór - państwo rekultywuje tereny (poldery), odsala je z resztek wód morskich, wzbogaca tereny humusem roślinnym- przeważnie odkwaszonym torfem i innymi niezbędnymi dodatkami oraz wykonuje cały system melioracji i stałego odwadniania. Państwo dokonuje podziału tych gruntów na stosowne działki rolnicze i WYDZIERŻAWIA je tym, którzy chcą i potrafią zajmować się rolnictwem. Kandydat na rolnika MUSI ukończyć stosowne szkoły rolnicze - bez tego nie dostanie w dzierżawę ani skrawka ziemi. Państwo określa jakie uprawy można prowadzić na takim terenie i jaka MUSI być wydajność z hektara.Tysiące malowniczych wiatraków w Holandii nie służą do mielenia zboża - napędzają pompy wodne do odwadniania terenów i wodę tą kierują do sieci państwowych kanałów odwadniających. TO kosztuje masę pieniędzy - a jednak Holendrom od wieków się to opłaca. Proste to i sprawiedliwe - prawda ???
      Nieprawdą jest, że Polska za czasów PRL-u prowadziła politykę scalania gruntów z zamiarem przymusowej kolektywizacji. Zajrzyj do Google earth i w przybliżeni obejrzyj sobie ziemie rolne w Kieleckiem, Małopolskiem, Lubelskiem i na Mazowszu. Z daleka wygląda to jak malowniczy "pasiak łowicki". Z bliska jak cherlawe działki rolnicze, przedzielone kilometrami miedzy i polnych dróżek dojazdowych. Kombajnem tam trudno nawrócić, bo wjedziesz sąsiadowi na pole. Miedze w Polsce zajmują około 68 tysięcy hektarów ziemi uprawnej. Polne dróżki dojazdowe o wiele więcej. Scalanie gruntów miało głównie na celu likwidację tych miedzy i dróżek polnych oraz takie urządzenie gospodarstw, aby areał ziemi stanowił jedną zwartą przestrzeń dla każdego użytkownika (właściciela). Proste to i pożądane - prawda ??
      Rozdrobnienie gospodarstw następuje poprzez niczym nie hamowany podział gruntów rolnych w drodze dziedziczenia i spadków. A ile przy tym procesów sądowych, ilu adwokatów, ilu notariuszy - cała zgraja i mają się dobrze, procesy spadkowe trwają latami aż chłop ostatnie gacie sprzeda, ale żywemu nie przepuści - a juści !!! Co je moje, to je moje - jak śpiewał znany piosenkarz. A juści !!
      W wymienionych wyżej krajach skandynawskich i innych - kościół, jaki by on nie był, nie może posiadać ziemi rolnej. Księża i pastorzy mają się modlić a nie orać ziemię. Proste to i sprawiedliwe - prawda ???
      W krajach tych państwo intensywnie wspiera rolników, jeżeli oni sami prowadzą gospodarstwa TOWAROWE- jeżeli nie to poprzez system przepisów i kar są z tej ziemi relegowani. Proste to i sprawiedliwe - prawda ???
      A dlaczego nie u nas ??? Bo mamy głupawa partyjkę pod tytułem PSL, która się ŻYWI I DZIELI na tej chłopskiej biedzie i głupocie. Obsiedli wieś jak szkodliwe mszyce i wysysają co się da a bonzowie partyjni mają sami olbrzymie gospodarstwa - a jakże towarowe. Zapytaj np. pana Balazsa - byłego ministra od rolnictwa ile ma hektarów - założę się, że nawet nie pamięta - inni też.Biednymi chłopami zawsze się lepiej rządzi niż bogatymi - zapamiętaj to sobie. Tak było od wieków w Polsce i tak jest nadal - NIESTETY !!! Miłego wieczoru życzę.

      Usuń
    3. Witaj Sarmato!
      Ogólnie masz rację, rozwiązania systemowe Szwecji uważam za piękne i leją miód na serce me (szczególnie to >>kościół, jaki by on nie był, nie może posiadać ziemi rolnej<<), a holenderskie w ich sytuacji są bardzo rozsądne. Natomiast co tego, że: "Nieprawdą jest, że Polska za czasów PRL-u prowadziła politykę scalania gruntów z zamiarem przymusowej kolektywizacji" to mogę tylko stwierdzić że jesteś, no powiedzmy, niedoinformowany w tej materii. Wiem co piszę, bo widziałem mapy powiatów, ze szrafurą różnokolorową oznaczająca etapy rozłożone na lata i przyznaję, że gdy poprzedni system się walił to nie byłem wystarczająco przewidujący aby zakosić takie mapy i schować na strychu na wieczną rzeczy pamiątkę a okazji kilka było. To nie były czasy wszechobecnych fotoaparatów i cykania fotek na lewo i prawo jak dziś. Takie jak to lud mówił - komasacje, były prowadzone na Ziemiach Zachodnich. W Galicji czy Kongresówce panów mierniczych najpierw zadźgano by widłami a potem chrześcijanie zgromadzeni wokół ogniska ogrzaliby intruzów po uprzednim przywiązaniu do pala. A tak na serio, na Ziemiach Zach. takie prace prowadzono z urzędu, oczywiście w oparciu o takie prawo jakie wtedy obowiązywało, bo tak było w zwyczaju i traktowano to jako dopust boży, teoretycznie w celu zmniejszenia szachownicy pól a praktycznie zawsze najlepsze kompleksy dostawał PGR. Obrót nieruchomościami, szczególnie na wsi był niewielki, ale skutki tych działań stają kością w gardle jeszcze dziś spadkobiercom na tych terenach, ściególnie gdy z siennika wyciągają jakieś kwity, które nijak się mają do mapek z gminy, a te z kolei do zapisów w księgach wieczystych. Zaraz teoretycy prawa mnie zakrzyczą że musi być akt notarialny, forma prawna itp. bla,bla,bla . Niech pokrzykują, rzeczywistości nie zmienią.
      O tym ze życie ma się nijak do prawa, dobrze wiedziano przed wstąpieniem do Unii i dlatego dopłaty do gruntów są na podstawie oświadczenia o prawie do nieruchomości a nie na podstawie tytułu prawnego. W ten sposób ominięto rafy wszelkich niejasnych spraw z dożywociami gierkowskimi (renta za zdanie gospodarstwa na Skarb Państwa), nie przeprowadzonych spadkobrań po dziadkach i pradziadkach co szczególnie dotyczy Kongresówki i Galicji, choć wiem że to uproszczenie.
      Wracając do kasiory czy produkcji. Rozwiązaniem teoretycznie powinny być grupy producenckie lub jakieś powiązanie pośredników z producentami, nie polegające tylko na tym kto kogo i na ile wydyma na płatnościach, terminach czy karmieniu trzody solona wodą. Tradycja wsi negująca wszystko co obce i inne niż za czasów dziadków, prowadzi do petryfikacji wsi, jak to ktoś powiedział "wieś to żywa skamielina".
      Dlatego nie ma odważnych aby opodatkować chłopa według zysków czy przychodów, gdzie energia elektryczna, ropa, praca na gospodarstwie i coś tam jeszcze, były by kosztami, bo zaraz krzyk że zabiją wieś biurokracją. Prawdziwy producent twierdzi że ma to sens, tylko reszta drobniaków się lęka i partia chłopska razem z nimi oraz strażnikami tradycji w czarnych mundurkach. Biur Księgowych jest ci u nas pod dostatkiem, internet jest wszędzie, e-deklaracje można składać, więc w czym problem ? Ano trza chcieć. Najpierw rozsądny pomysł, potem akcja informacyjna, legislacja i praktyka. Wiem że to lata pracy, lecz co będzie gdy skończą się dopłaty ? A skończą się na pewno !! Śpiewając pieśń chochoła >>Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór....<< kogo usmażą na ognisku ??? Czy znowu ma się okazać że minęło 450 lat i "Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą i po szkodzie głupi." ???
      Pozdrawiam cierpliwych...

      Usuń
    4. Poszłoo - dzień dobry !!! Zaraz o poranku przeczytałem Twoją odpowiedź i cieszę się, że mamy jakieś wspólne poglądy na tematy, co do których nikt w Polsce nie chce mieć żadnych poglądów.Moje informacje co do tzw. akcji scalania gruntów pochodzą od najbliższej rodziny osiadłej na wsiach wielkopolskich, skąd i ja się wywodzę. Po wojnie i po utracie wszystkiego co posiadali moi Rodzice - nie chcieli oni zaczynać wszystkiego od nowa i wyjechali na Ziemie Odzyskane, gdzie było łatwiej i taniej dorabiać się od nowa. W Wielkopolsce panował zwyczaj, że gospodarstwa rolnego nie należy dzielić, z reguły dziedziczyło je najstarsze dziecko w rodzinie - najlepiej zaś było aby to był syn. Dlatego w moich rodzinnych stronach gospodarstwa poniżej 10 hektarów areału były uważane za drobne - chociaż i takie się zdarzały. Średnie gospodarstwo to było coś między 15-20 hektarów.Bogacze wiejscy posiadali do 50 hektarów, zaś panowie arystokracja skolko ugodno.
      Taka wzajemna wymiana informacji czasami jest lepsza niż grzebanie po archiwach, bo w PRL-owskich urzędach zachowało się wiele "planów perspektywicznych", których nigdy nie zrealizowano. Miedzy innymi nie wprowadzono tzw.podatku katastralnego, chociaż mówiło się o nim już na początku tzw."epoki Gierka". Mówi się też o nim co raz częściej i obecnie "w sferach wtajemniczonych" ale odwagi nikt nie ma mówić o tym głośno.Ludzie są za biedni do takiej reformy podatkowej.Miłego dnia życzę !!!

      Usuń
    5. "poszłoo"piszesz o opodatkowaniu,chłopek się za to nie wezmie,przepisy trzeba czytać a jemu niejednokrotnie z trudem przychodzi przeczytanie programu telewizji(pomijam fakt że część przepisów to urzędniczy bełkot),a już o czytaniu ze zrozumieniem to szkoda gadać,no chyba że będą w formie komiksu.To wiele wyjaśnia.Ciekawostka dot.PGR-ów:zezwolono ich pracownikom posiadać tzw.działki przyzagrodowe i co się okazało?Że trzoda chlewna w PGR bardzo,bardzo wolno przybiera na wadze,mimo dobrego karmienia.Spryciule podmieniali większe prosiaki PGR-u na swoje mniejsze.Umawiałem się kiedyś,dawno temu,z jednym takim,na hodowlę nutrii.Ja miałem dawać karmę,zwierzęta i co tam jeszcze trzeba,on zaś pracę i teren pod tę hodowlę.Zyski miały być dzielone w proporcji 55%dla mnie 45%dla niego.Zgodził się chętnie.Ale postawiłem warunek:jak padnie jakaś sztuka,to padnie 55%mojego i 45%jego.Żebyście Państwo widzieli jego minę!Oczywiście nic z tego nie wyszło.Pozdrawiam.

      Usuń
    6. A propos PGRów, znam temat nieźle. Generalnie każdy pracujący w takim gospodarstwie miał zboża pod dostatkiem, kurki na podwórku miał okrągłe jak kaczki - bez podtekstów politycznych!. Ile się marnowało dobra a ile szło na lewo, tego nie zliczył nikt, skoro jak słyszałem w telewizorii "PGR był dochodowy, gdy straty nie przekraczały dotacji". Tekst kuriozalny, tak jak ówczesna ekonomia. Niekiedy kogoś pyskującego drapnęła milicja a i sąd się trafił. O obrabianiu prywatnych pól prywatnych pegerowskim sprzętem tomiska można zapisać, historia bez końca.
      Natomiast, gdy w PGRze nastał ohydny prywatny dzierżawca, cała lewizna się urwała.
      Gdy złapano pracownika na wynoszeniu worka zboża nikt nie fatygował policji, bo po co. Taki delikwent musiał z prawie swoim workiem na plecach, obejść całe gospodarstwo, każdemu spotkanemu człowiekowi ukłonić się i wygłosić formułkę "ukradłem worek zboża, zrobiłem źle, przepraszam, idę odnieść go na miejsce", słyszałem również o dłuższych tekstach. Wykonanie było starannie dopilnowane. Oczywiście to, co uczęszczający na sumę o 12:00 w każdą niedzielę, mówili o dzierżawcy, nie nadaje się do powtórzenia gdyż nawet za nieme przerywniki trafiłbym do kosza. Wniosek prosty - nieuchronność kary plus WSTYD są najważniejsze; więc może przywrócić pręgierze ??? Na czas życia jednego pokolenia zabrakłoby chyba miejsca w mieście, nawet gdyby stawiać je co 10 metrów.:((
      Sarmato!
      Wielkopolska to odmienna kraina, może z powodu szacunku do pracy i jej efektów czyli pieniędzy oraz pruskich porządków. Wstyd pisać ,ale pruskich w dobrym znaczeniu tego słowa, tu pewnie partyjoci mnie oplują, bo tylko tyle potrafią. To z pruskiego prawa wynikał zakaz dzielenia gospodarstwa i konieczność migracji zarobkowych, ale zarobek był, bo był przemysł. Choć to było lata temu, ludzie już nie ci sami, to nawet dziś bezbłędnie po wyglądzie obejścia i drogi rozpoznasz granice między Wielkopolską a Dolnym Śląskiem; co ciekawsze różnice w porządku na obejściach widać również na granicy Dolnego Ślaska z Opolszczyzną. Czyli można ?!
      Pozdrawiam !

      Usuń
    7. J-23 :-)))) jest coś na rzeczy w tym co piszesz. Kiedy zajadę na moja wieś letniskową, zawsze przyjdzie ktoś do mnie o poradę prawną, o wyjaśnienia co tam w piśmie urzędowym Gminy "stoi". Specjalnie się temu nie dziwię, bo owe pisma "urzędowe" są pisane takim żargonem urzędniczym, że sam się nie raz zastanawiam o co tam biega.Bardziej istotnym jest aby rolnik znał się wyśmienicie na uprawie ziemi i hodowli - z rewsztą idzie sobie poradzić !!! Miłego !!!!

      Usuń
    8. Poszłoo, co tam worek zboża !!! Pogadałam sobie kiedyś z pracownikiem PGR-u, który w czasach, kiedy to my ścieraliśmy sobie pięty do kości w kolejkach do pustych haków w mięsnym, on poczęstował mnie obfitym, wiejskim obiadkiem przy stole uginającym się od mięsiwa ...I otóż dowiedziałam się wtedy, że u nich, w PGR jest taki zwyczaj, że, cytuję : "kiedy świnia złamie nogę, to daje jej się w łeb, a mięso dzieli między pracowników, a nie było jeszcze takiego miesiąca, aby jakaś świnia nogi sobie nie złamała !". Muszę przyznać, że mnie zamurowało, ale schaboszczaka skonsumowałam z przyjemnością ! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    9. Brawo Ikka - też o tym notorycznym łamaniu nóg u parzysto kopytnych słyszałem. No cóż - taka jest Polska, zawsze łatwiej nam przychodziło obchodzenie prawa niż jego przestrzeganie. Miłego dnia !!!

      Usuń
    10. Sarmato, to pisałam ja, begonijka ! :)))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    11. Begonijko - wybacz, napisało mi się Ikka a ona bidula na pewno nic nie słyszała o łamaniu golonek. Jestem podekscytowany, bo po 3 tygodniach poszukiwań dostałem dzisiaj potrzebny mi klamot do samochodu - oryginalny a nie jakaś tam podróbka !! Jutro włażę pod maskę samochodu i będę kręcił i dokręcał, która to czynność nie brzmi dobrze politycznie, ale mus to mus !!!

      Usuń
    12. Sarmato, o ile rzecz nie dotyczy dokręcania śruby, to nie krępuj się i dokręcaj do woli. A tak przy okazji, to doprawdy nie wiem, co te chłopy ( a o nich dzisiaj mówimy) widzą w wym siedzeniu pod maską samochodu ??? Bo ja, jeśli już taki mus się pojawia, stoję sobie tylko obok i trzepoczę rzęsami ! :)))))))))))))))

      Usuń
    13. Był kiedyś taki serial"Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy"a w jednym z odcinków takie słowa:"jak będziemy tacy dobrzy jak oni,to będą nas szanować!!".Było to o Polakach z poznańskiego,"oni"to Prusacy.O Dolnym Śląsku krążyły u nas opowieści,których powtarzać nie będę,żeby nikogo nie obrazić.Byłem tam,widziałem,szkoda gadać,choć Łemkowie w koszalińskim byli trochę lepsi.Wychowany zostałem w szacunku do cudzej pracy i jej efektów.Dla mnie nie ma znaczenia czyim samochodem jeżdżę,czyją rzecz używam,szanuję to tak jak swoje.Staroświeckie to ale cóż.Pozdrawiam.

      Usuń
    14. Begonijko kochana - nie znasz nas chłopów z dziada pradziada- doznajemy swoistego orgazmu jak pod ta maską potrafimy "cóś" samodzielnie zrobić. A już jak ktoś stoi obok i trzepocze zachęcająco rzęsami - czysty amok. I klata rozrasta się z dumy, i człowiek staje się jak gdyby wyższy.Prawdopodobnie neandertalczyk miał takie uczucia - kiedy upolował na obiad jakiegoś mamuta. Wy kobiety wcale tego nie rozumiecie - nad czym wielce ubolewamy. Nigdy nie będzie w tej sprawie parytetu, bo "muterki i podkładki" trzeba kochać, zwłaszcza "podkładki".

      Usuń
    15. Ależ, Sarmato, jesteś "w mylnym błędzie" ! Znam chłopów, oj znam ! Z dwójką starszych braci się wychowałam, męża ( co prawda tylko jednego, ale zawsze) posiadałam, a i teraz mam ulubionego chłopaka, jak wiesz i już widzę, jak troskliwie zaczyna dbać o fryzurę ! Byłam jego prawnym doradcą w sprawach przedszkolnej miłości, teraz ( IV lasa) idzie mi trochę gorzej, ale się staram, jak mogę ! Inna rzecz, że podobno kobiecie wystarczy poznać jednego mężczyznę i zna ich już wszystkich, mężczyzna zaś, nawet gdyby poznał wszystkie kobiety, to i tak nie połapie się w jednej. Dobre, co ??? :)))))))

      Usuń
    16. begonijko - kobietoooo !! Wyhamuj i pomnij na to co pisze Pismo;
      "... i uśpił Pan Adama (pewnie czeska narkoza)i wyjąwszy mu, żebro - niewiastę zeń uczynił nadobną. A kiedy Adam oprzytomniał Pan rzekł" "..oto uczyniłem ci niewiastę, aby żywot ci umilała, dzieci rodziła, strawę warzyła i o opierunek dbała. By zaś frywolne myśli ją nie nachodziły, będzie plewiła ogrody Edenu z chwastu wszelakiego i wodę ci nosiła ze zdroju rajskiego. Gdyby zaś posłuszną ci nie była i spolegliwą, przegoń ją precz a operację powtórzymy, bo żeber uczyniłem ci dostatek..."
      Hebrajska wersja Pisma a także muzułmańska zawiera te wersety i tam kobiety postępują jak Pan przykazał. Tylko u nas jak fałszowano Pismo w księdze Genesis werset się zachachmęcił. Tak tedy z chłopami bądź ostrożna a i nie igraj z ogniem - chłop potęgą jest i basta. Tak rzecze Pismo !!

      Usuń
    17. Post scriptum : gnostycy głoszą,że Pan początkowo planował aby ludzkość rozwijała się z jajek - na dobry początek uczynił Adamowi dwa.A potem wdał się w to stworzenie Adamowi towarzyszki i o jajkach był zapomniał. No cóż, był zmęczony tworzeniem świata a kobieta to była ostatnia rzecz jaką uczynił na świecie.

      Usuń
    18. Jorguś z Zabrza11 lutego 2013 18:36

      Sarmata :-)))))))))))))))))))))))))) :-))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    19. Sarmato, ale ...skoro już tak dobrze temu chłopu miało być, to co "poeta" miał na myśli podsyłając węża ??? :)))

      Usuń
    20. begonijka - wiadomo "wodzenie na pokuszenie" Dzisiaj to tylko CBA stosuje jeszcze takie metody a za węża robi ten... no wiesz "agent" do spraw seksualnych tfu... miało być specjalnych.

      Usuń
  2. Dobry wieczór:)
    Nie znam się zbyt mocno na rolnictwie, ale... " peezel" - mało rolników reprezentuje. To patrtyja wzajemnego popierania się i utrzymania stanowisk. Swoich stanowisk.
    Kiedyś mocno dziwiłem się jakie " grosze" dostają rolnicy i sadownicy za swoje produkty: jabłka, inne owoce, ziemniaki, warzywa, zboża, " surowiec" mięsny też...
    Gros kasy natomiast zwijali: pośrednicy wszystkich szczebli... A mieszczuch otrzymuje towar często nie pierwszej świeżości i do tego drogi jak cholera..
    Może więc lekarstwem są Grupy Producenckie? Które skomasują małych producentów, którzy doprowadzą swoje produkty / można je przetwarzać / - aż do konsumenta? Bez tabunów nierobów-pośredników?
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas coraz częściej jeździ się na fermy i do małych firm zamiast do sklepów.

      Usuń
    2. Stasiu - O matko... ty się na czymś nie znasz i sam się przyznajesz ???Koniec świata !!!! Ale moze to też objaw ozdrowienia ???

      Usuń
    3. Bon soir Eliza,

      U nas tez. Co bardziej swiadomi oczywiscie! Widzialas afere Findus?
      Nie chodzi juz o konine ,ktora zreszta bardzo lubie ale o "principe"
      Wizytowalem raz fabryke Caby( przetwory miesne).
      Mojemu Storasowi bym nie dal! A gdziez tam; nawet psu mojego sasiada, ktory mi moja ukochana mimoze obszczywa!
      Quo vadis homo?!

      Milego wieczoru momo wszystko!

      Usuń
  3. "poszłoo"ma rację,niestety.PSL opanował sztukę straszenia wsi dosyć dobrze:najpierw straszą(obcymi co ich wykupią,albo czymś innym,do wyboru) a potem wrzeszczą że tylko oni (PSL) są w stanie ich obronić.Pytałem kiedyś jednego takiego,dlaczego na nich głosuje.Poczciwina odpowiedział że to nasi i dobrze gadają.Pamiętacie państwo osadników na północy Polski,byli chyba z Holandii,jak ktoś im psuł maszyny,podpalał,oraz robił inne"przykrości"?A było to nie tak dawno.Ciekawostka:podobno tow.Wiesław zapytany na Kremlu kiedy w Polsce znikną indywidualne gospodarstwa rolne,miał odpowiedzieć że wtedy kiedyZSRR przestanie kupować zboże za granicą.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ikka13310 lutego 2013 15:58
      Z tymi dopłatami bezpośrednimi to, jak wiadomo różnie bywa. Znam przypadki, że ziemia idzie w dzierżawę, ale po cichutku, bez formalnych, zgłoszonych w gminie umów. Właściciel zaś bierze i dopłaty i czynsz dzierżawny. To jak sobie przeliczę te tysiące hektarów, co to sławetna Komisja Majątkowa krk "zwróciła"... Nie zdziwi mnie, gdy nieomal każdy proboszcz, będzie z ambony psioczył na "tego Tuska", co to kilkakroć większych dopłat w tej Brukseli nie wynegocjował. Wszak Jarozbaw by tupnął, minę groźna zrobił i wszystko "załatwił".:-)))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  4. w.i.e.s.i.e.k @op.pl10 lutego 2013 21:19

    A pomyśleć ze oni kiedyś śpiewali" na stojąco"
    "Gdy naród do boju
    Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
    panowie o czynszach radzili.
    Gdy naród zawołał: "umrzem lub zwyciężym!"
    panowie w stolicy bawili.

    O, cześć wam panowie, magnaci,
    za naszą niewolę, kajdany,
    o, cześć wam książęta, hrabiowie, prałaci,
    za kraj nasz krwią bratnią zbryzgany.

    Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara
    rękami czarnymi od pługa,
    panowie w stolicach kurzyli cygara,
    radzili o braciach zza Buga.

    O, cześć wam panowie, magnaci...

    Wszak waszym był synem ów niecny kunktator
    co wzbudzał przed wrogiem obawę,
    i wódz ten naczelny, pobożny dyktator,
    i zdrajca, co sprzedał Warszawę.

    O, cześć wam panowie, magnaci...

    Lecz kiedy wybije godzina powstania,
    magnatom lud ucztę zgotuje,
    muzykę piekielną zaprosi do grania,
    a szlachta niech wtedy tańcuje.

    O, cześć wam panowie, magnaci...

    Powstańcy nie znają wiedeńskich traktatów,
    nie wchodzą w układy z carami,
    lecz biją Moskali, wieszają magnatów,
    i mścić się umieją stryczkami.

    O, cześć wam panowie, magnaci..."
    Słyszał ktoś z Was "protest ??"Słyszał kto głos oburzenia?? A przecież to "prałaci" przejęli role magnaterii. Wszak to oni są największym beneficjentem dotacji rolnych z Unii.To oni maja największe uprawy liczone w ha.
    Nie nie usłyszycie bo miejsce tego od lat śpiewanego "hymnu" zajęła "Rota" Marii Konopnickiej.ostatnio znanej szerokiej publice ze "związków partnerskich"
    No tak może i ona była les...ale to nasza lesb...i dlatego nią nie była Nie mogła być.Bo w mordę !!
    I jeszce jedno.czy słyszał ktoś by naszemu kmieciowi wszystkie "amty" jakie na tej ziemi panowały dały rade.
    Nie dały "wielkie Niemcy co to za świniaka bez kolczyka stawiały pod ścianę,nie dala i "komuna" z kołchozami.
    Teraz to on pan, bo jest największym biorca, dotacji z Unii /po ubogim kościele katolickim/
    A i tak jest mu źle.Wiec czekam kiedy oni znów zaczną śpiewać "gdy naród do boju" pomijając oczywista oczywistość tych "prałatów"
    A pan poseł się podłączy ? E chyba NIE

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Elizo - merci boukou- jak by powiedział Henri :-)))) Ja francuskiego nie znam, tylko kilka zwrotów, bo ten ich język - jak mawiał pan Zagłoba- jakoby ktoś do misy cynowej hufnali nasypał i potrząsał. Nigdy nie wiem kiedy ma być LA cotelet czy LE cotelet. Dlatego się nie uczyłem. Ale Francję i Francuzów oraz ich historię bardzo sobie szanuję i całe lata czytam o nich wszystko co w ręce wpadnie a dotyczy historii. A o Zjeździe - proszę o info jakies dwa tygodnie wcześniej - postaram się być !!! Dobrej nocy !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Sarmato : gdzie Zagłoba coś takiego powiedział ?
      Uważam się za niezłego speca od "Trylogii" ale tego cytatu sobie za diabła przypomnieć nie mogę.
      Przyznam , żeś mi waćpan niezłego hufnala zabił :-))

      Usuń
  6. PSL to,jak powszechnie wiadomo,partia obrotowa. Gotowi zawrzeć koalicję z każdą inną partią.aby tylko przy korycie być. Jej wyborcy to urzędnicy różnych tam Agencji Rynku Rolnego itp. Rzygać się chce. Kiedyś była afera na ten temat. Zgłosiłem propozycję zatrudnienia,jako zawód podając"kucharz spadochronowych wojsk pancernych". Oferta nie została przyjęta,pewnie z powodu tego,że nie znam osobiście żadnego z bonzów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wysoki bonza PSL,Serafin(ten od nagrań ukrytą kamerą) toż to pajac niesamowity! Jeśli partia ma na wysokich stanowiskach takich pajaców,to o niej świadczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M-16 !! Ten Serafin powinien stanowić wizytówkę PSL-u pod tytułem "tacy to my som na co dzień".

      Usuń
  8. w.i.e.s.i.e.k @op.pl11 lutego 2013 15:28

    Wyjaśnijcie mi "jak komu dobremu" Wyjasnijci8e mi jak i co jest grane.
    Jedni mówią "chłop polski" nigdy nie miał się tak dobrze i nigdy od wieków nie miał takich dotacji.Reszta krzyczy mało nam się należy o Wojciechowskim nie wspomnę.
    Wyjaśnijcie mnie mieszczuchowi z pokolenia które już nie pomne,kiedy" przylazło do miasta"
    Wieś znam? ./Małopolska i Podhale/
    a.z okien samochodu.
    A z niego widzę nowe dachówki na domach,anteny satelitarne oraz liczne samochody i maszyny rolnicze w obejściu.sznury samochodów na przykościelnych parkingach w "dni niedzielne"Obejścia zamienione na liczne hurtownie lub warsztaty Handlują wszystkich od samochodów,mebli poprzez kamieniarkę i materiały budowlane.Co druga wieś albo i co pierwsza ma hurtownie jakowąś.
    b. z odwiedzin "u znajomych" którzy maja "chatę za wsią".
    Otóz przyległe pola to ugory albo w miejsce gdzie rosło zboże,ziemniaki i coś tam coś tam,rośnie trawa dziś już nieco dziczejąca.Otóż ta "trawa" jest regularnie koszona/tyle razy ile trzeba/ następnie składowana w sterty,a potem te sterty"ktoś" regularnie podpala.
    Mnie chcącemu dzwonić do Straży i na Policje powiedziano, nie dzwon oni tak regularnie, a jak się dowiedzą kto wzywał i doniósł to mi chałupę podpalą.
    Bo oni "z tego pola" biorą dotacje z Unii i aby było tego więcej wykarczowali lasek /enklawę zwierzyny/ i zasypali rów melioracyjny.
    Krowy we wsi nie uświadczysz ,koni to już dawno.Po wszystko "z produktów"nawet jarzyny i chleb "jedzie się do pobliskiego miasteczka"
    I"zaprawdę powiadam wam" nie jest to jednostkowy przypadek.
    Nie opłaca sie i juz.Daja i to nieźle to po co się mamy męczyć.
    Jeszcze coś tam uświadczysz u tych co maja "dzieci w mieście " tzw "słoiki"Tacy co to, do taty i mamy w sobotę, by w niedziele, wywozić do miasta "co rodzice dali"
    Jeszcze coś się dzieje w tzw gospodarstwach agroturystycznych zarabiających "na pokazach inwentarza" i wiejskim jadle.
    Powiadam .Pisze to co widziałem i z przypadkowych rozmów.
    I twierdze Unia rozpuściła "polskiego chłopa"Bo sie nie opłaca.I juz.
    Miasta utrzymują jeszcze ,większe gospodarstwa rolne, lub żywność sprowadzana z innych państw Unii.....i z Chin
    I to widać nie tylko w supermarketach ale i na bazarach Gdzie prędzej uświadczysz pomarańcze,banany,izraelskie lub egipskie ziemniaki O czosnku z Chin nie wspominając.
    Ale są pokrzywdzeni,poszkodowani i ciągle im mało.
    Jak tu żyć Panie Premierze ?? Jak tu żyć z posłem Wojciechowskim, który wam tego/prawdę o wsi/ nie powie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Głosowałam na Platformę Obywatelską, która ustami premiera obiecywała związki partnerskie i in vitro. Na oszustów więcej głosować nie będę - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" reżyserka Agnieszka Holland

    Głosuj idiotko na PiS, oni spelnią wzystkie twoje mrzonki hehehe

    OdpowiedzUsuń
  10. Obserwuje pilnie blog Elizy, rzadko jednak wypowiadam sie, nie dlatego by brakowalo mi rozumu, ale z prozaicznego powodu, ze w 90% procentach zgadzam sie z Wami.
    Kadzic nie potrafie od wielu juz lat, a kadzilem LOL kadzilem w przenosni i doslownie, nawet jako ministrant na Jasnej Gorze. Tak wiec lykam Wasze posty, komentarze i komentarze do komentarzy i kiwam ze zrozumieniem glowa. Dzis odstapie od rytualu milczenia i w paru zdaniach nakresle swoje stanowisko w sprawie rolnictwa, na ktorym nota bene, zupelnie sie nie znam, w przeciwienstwie od Was wszystkich.
    Przy calej gamie przyczyn, ze polskie rolnictwo jest jakie jest, czy nie pomijacie w swoich wypowiedziach jednej przyczyny, a mianowicie stanu wyksztalcenia, kompetencji i checi lub niecheci zmian na lepsze, naszych PSL-wskich politykow. Juz pomijajac wyjatkowa kanalie p. Wojciechowskiego, potraficie mi wskazac politykow, ktorym polskie rolnictwo lezy naprawede na sercu, rolnikow z wyksztalcenia i z sercem dla innych rolnikow?
    Jak mamy zapobiec, by nasze polskie, rodzime rolnictwo nie polozylo sie calkowicie na lopatki? Czy nie nalezaloby w nadchodzacych wyborach, wybierac fachowcow od rolnictwa, a nie kumpli od kielicha? Ja wiem, odpowiecie, ze kandydaci na poslow, jezdrza w swoich regionach i pewnie z reguly beda tam wybierani, z takich czy innych wzgledow. Ze przerwanie tego nieustannego lancucha niemocy wymaga wspomnianych fachowcow, checi samych chlopow ( hmmmmmmmmmm) oraz umiejetnego przywolania im obrazu przyszlosci. Do tego potrzeba nam poslow FACHOWCOW, a jak widac tych prawie 25 lat wolnego rynku tylko z nazwy, mozna przelozyc na dziedzine rolnictwa.
    Nie mam ochoty grzebac w zyciorysach poslow PSL, moze mamy i fachowcow, pozwole sie pokornie pouczyc, ale dlaczego wlasnie o tych fachowcach nic nie slychac.
    Dlaczego zabieraja glos tylko pierdzace w brukselski stolek kanalie w rodzaju Wojciechowskiego?
    Moze potrzebujemy jeszcze raz tyle czasu by tych fachowcow wyksztalcic, moze pozostaja jednak gdzies w ukryciu i trzeba ich tylko wyciagnac z ukrycia, odkurzyc, przedstawic i propagowac?
    Polskiemu chlopu trzeba pewnie wytlumaczyc, ze dopoki sam nie zakasze rekawow i nie zabierze sie roboty, to kiedys ta EU sielanka sie dla niego skonczy.
    Przy calym respekcie dla Waszych intencji oraz wiedzy w tym temacie, czy nie uwazacie, ze prace nalezy rowniez rozpoczac do samych chlopow? Ze potrzebujemy chlopow wizjonerow z pomyslem, a nie z flaszka wodki na zgryzoty eurodotacji. Ze potrzeba nam, nasze tradycje rodzimego chlopa postawic na glowie, nie kapelan, nie wojt ( choc madrzy napewno by sie jako wsparcie przydali ), ale agrotechnik, i posel z rozumem i inicjatywa, powinni byc sprzymierzencami chlopa.
    Tak dlugo jak proboszcz, wikary i kolko rozancowe, bede mialy wiecej do powiedzenia w temacie, Wasza krytyka jest pozbawiona jakich kolwiek szans na zrozumienie i poprawe stanu polskiego rolnictwa.
    Arthur Schopenhauer powiedzial kiedys, ze: „Naturalny rozum moze zastapic kazdy stopien wyksztalcenia, ale zadne wyksztalcenie nie zastapi, naturalnego rozumu”.
    Moze tylko ten naturalny rozum u polskiego chlopa trzeba odkryc, umiejetnie nim kierowac i pielegnowac, by osiagnac stan pewnego zadowolenia po obu stronach barykady, chlop-spoleczenstwo.
    Ale jak znam KK w Polsce, to predzej „wielblad przejdzie przez ucho igielne”, jak ci sukienkowi dadza sobie wydrzec z kieszeni, ta zyle zlota.

    Reasumujac, wszystko co napisalem przed zdaniem o KK, nie mialo wiekszego sensu. LOL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konkluzja kolejnego wpisu jest jasna !!
      Pomijając terapię larwami much, to gangrenę leczy się usuwając chore członki.
      Primo - konkordat precz !!
      Secundo - spośród ludzi myślących samodzielnie trzeba znaleźć chętnych prowadzenia dokształtów dla chłopów w sposób nie skażony "postępową myślą strażnika tradycji łojców naszych czyli ..... ".
      Wiem że spotka się to z oporem takim, na jaki trafiali agitatorzy za kolektywizacją i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jak to można zrobić w społeczeństwie, które nie umie myśleć kategoriami wolnymi od istnienia najwyższej siły sprawczej .
      No Przecież nie piszę że kategoriami bezbożnymi !!!:)))
      Zwróćcie uwagę, że najsilniej wierzący są przedstawiciele społeczności żyjących w warunkach pełnego uzależnienia od sił przyrody; rolnicy, rybacy i marynarze czy górnicy. Wobec braku jakiejkolwiek możliwości wpływu na codzienność, zostają im czary, magia czy inne cuda zwane wiarą. Ktoś to wieki temu zauważył, pewnie jakiś szaman któremu nie chciało się chodzić na polowanie, a zrozumiał że wystarczy gadać farmazony i można żyć wygodnie. Jeśli sprawdzalność modlitwy wynosi 50%, czyli tyle ile rzut monetą orzeł czy reszka, to bezsens jest oczywisty. Lecz aby to zrozumieć trzeba choć usłyszeć co to jest prawdopodobieństwo.
      Wracamy do punktu wyjścia - wiedza jest najlepszą szczepionką przeciw czarom. Mówię o wiedzy opartej na podstawach naukowych a nie o kreacjonizmie, który najlepiej obśmiewa wiara w potwora spaghetti. Pastafarianie są w trakcie rejestracji i spędzają sen z oczu urzędnikom M.A.i C., którzy w obecnym stanie prawnym nie mają prawa ani możliwości odmówienia tej "wspólnocie religijnej", której siłę sprawczą (czyli Boga o ile poprawnie rozumuję !?) można przynajmniej zobaczyć, dotknąć, spożyć bo po prostu JEST. Na talerzu, ale jest. Większość populacji nie jest w stanie myśleć innymi kategoriami niż nabytymi od dzieciństwa, to jest dla nich niewyobrażalne i budzi lęk. Na tym wyrosła potęga o której pisał Kościuszko http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5498 ,
      Słowacki http://forum.gazeta.pl/forum/w,69,42755118,110397374,J_Slowacki_o_kosciele_Slimak_ktory_kwiaty_slin.html , Boy-Żeleński http://www.kulturaswiecka.pl/node/535 i wielu innych trzeźwo myślących.
      Wniosek - taki sam jak u mafeczka o 17:28.
      Ludzie !!!
      Myślcie !! To nie boli !!!

      Usuń
  11. Elizo - co tam o Pawlakach gadać. Media trąbią, że Papież na wieść o tym,że Kurdupel złożył dzisiaj wniosek o wotum nieufności dla Rządu - wolał sam abdykować. Ani chybi następnym wnioskiem Kurdupla będzie wniosek aby na miejsce po Benedykcie posadzić ojca Tadzika. Facet zna się na finansach jak nikt w tym kraju i żadnych tam odszkodowań dla Jankesów i Irlandczyków nie będzie wypłacał. Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne - jak mówi Pismo !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))))))))))))))))))))))
      Ani chybi taki był Marcinie "najprawdziwszy" powód papieskiej decyzji. Kiesa Watykanu coraz to bardziej pusta, a sama Polska, nawet z zaangażowaniem dopłat z UE, na pokrycie strat nie wystarczy. Może też być, że planują Dziwisza na papieża, a on już sprytnie zaangażuje tatkę dyrektora na głównego księgowego.:-)))))
      P.S. Może BVI po prostu nie wierzy w życie pozagrobowe i już na "tym padole" chce widzieć kto będzie jego następcą?
      Pomyślności.

      Usuń
  12. ikka13311 lutego 2013 19:01

    A moze go jego wielki szef odwoluje ze stanowiska?-:))))))))))))))

    Dobry wieczor,
    Przypuszczam, ze jestes agnostykiem(agnostyczka?), wiec troche dla humoru ale i troche ku glebszemu przemysleniu:

    http://www.pyepimanla.com/juillet-aout-2010/divers/Les-Illuminati.html
    Pozdrawiam serdecznie,

    PS Ostatnie zdjecie!

    OdpowiedzUsuń
  13. ikka13311 lutego 2013 19:01
    Dodaje to :

    http://entite.over-blog.com/article-23238477.html
    Ale chyba niepotrzebnie, bo z pewnoscia wiesz moze i wiecej niz ja na ten temat. Wybacz!

    Milego wieczoru,

    OdpowiedzUsuń
  14. poszłoo11 lutego 2013 18:57

    "Ludzie !!!
    Myślcie !! To nie boli !!!"

    Otoz Wielka Bolaczka polskiego spoleczenstwa!

    Bolec, nie boli; ale wymaga wysilku!Umyslowego do tego!

    Jakze tak brutalnie przeciw mentalnosci;
    - co mam zrobic dzisiaj-zrobie jutro
    - co mam zjesc jutro -zjem dzisiaj?

    lepiej i wygodniej spozywac juz przezuta karme kogitacji - radyjo,nasz dziennik, kazanie, sasiad-sasiadka....

    Pozdrawiam serdecznie

    PS Pisz,pisz i pisz s.v.p.!



    OdpowiedzUsuń
  15. Dobry wieczór Pani Elizo !!! Abdykacja papieża Benedykta XVI jest dzisiaj "newsem dnia" i na pewno panprezes się wścieka, że jego "wniosek" o "konstruktywne" wotum nieufności przestał "błyszczeć" w krajowych telewizorniach, ba... spotkał się z drwinami "dziennikarstwa". No bo wyskoczył jak przysłowiowy "Filip z konopi" - w chwili, kiedy premier otrzymuje zewsząd gratulacje, że dla Polski wynegocjował NAJWYŻSZE dotacje spośród WSZYSTKICH państw Unii Europejskiej (to jest fakt !!!). Trzeba mieć bardzo daleko od rozumu - aby w takiej chwili występować z idiotycznym wnioskiem. Myślę, że poświęci Pani jakiś felieton tylko na ten temat - to podyskutujemy sobie szerzej.
    A co do abdykacji papieża - jest to drugi taki przypadek w historii watykańskiego kościoła - grubo po ponad 700 latach.. Stanowi więc dla watykańczyków ewenement i na pewno teraz rozgorzeje ostra walka o "Piotrowy tron" - jak to tam u nich zazwyczaj bywa. Jak sadzę - na ten temat też będą się toczyły tu na blogu Pani szerokie dyskusje i ocena ośmioletniego zaledwie pontyfikatu Benedykta. Co by tam o nim nie mówić - należy mu się pewien szacunek bo jego poprzednik zmagał się latami z chorobą i niemocą, ale na abdykację się nie zdobył. Ale to są takie moje pierwsze wrażenia o tym sensacyjnym fakcie. Na pewno przyjdzie czas na dalsze dyskusje, jak człowiek sobie poukłada fakty i dokona stosownej analizy. Do "habemus papam" mamy co najmniej miesiąc od daty abdykacji, to będzie czas aby spokojnie i o tym podyskutować. Jedna z przepowiedni mówi "... a kiedy papież zrzeknie się tronu Piotrowego - nastąpi apokalipsa w Kościele..". Ale nie spełniły się przepowiednie o końcu świata, to i tą przeżyjemy. Miłego wieczoru !!!

    OdpowiedzUsuń
  16. w.i.e.s.i.e.k @op.pl11 lutego 2013 20:19

    O w mordę jeża!!!
    Przecież to kolejny "niemiecki spisek". To akurat dziś B XVI musiał ogłosić ze abdykuje.Nie dość ze w latach minionych strzelał z kanony "acht,koma, acht" do naszych samolotów i podnosił rączkę "dotąd na olejno" to jeszcze Prezesowi i jego hoplitom "podłożył świnie"
    To nie mógł zadzwonić i uzgodnić??
    Powiedziawszy "witam cię ciule" oraz, Wy dziś składacie "wotum nieufności" a ja jutro ogłaszam abdykacje.
    Nie, on musiał dziś !! I "wiekopomne dzieło" prezesa poszło się pie....
    Wszystkie telewizje i wszystkie kanały, nic i tylko, o B XVI
    A przecież jak zauważył politolog Bartłomiej Biskup,/znowu jakiś biskup/ w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową , że PiS-owi chodzi o wzbudzenie szumu medialnego. Chodzi tu głównie o uzyskanie rozgłosu i wrażenia, że Prawo i Sprawiedliwość ma swoje propozycje i ludzi gotowych do przejęcia rządów, że jest realną alternatywą dla Donalda Tuska."
    No i co ?
    Chyba widać, jak na dłoni, ze tu zadziałała "V kolumna"/kto nie wie co to zacz, w przeszłości, niech zajrzy gdzie i trzeba/
    Ja dalej zanurzam się w internet, by szukać dla Kurskiego czy innych Gmyzów na jakich to frontach i w jakich mundurach występowała liczna rodzina B XVI.
    Wszak oni te wojny i mundury, kochali najbardziej.
    Taka świnie podłożyć?
    I to komu pierwszemu obrońcy, wiary,krzyża i Rydzyka co to wszem i wobec z murów Częstochowy ogłaszał "My tu, a oni tam gdzie stało ZOMO" i "młodzieżówkę" Rodzin Radia, "co ma" Czy jakoś tak ,namawiał do walki z reżimem Tuska.
    Boc przecież ta "przyszłość narodu" dużo czasu na walkę ma, będąc na emeryturze.Moga w przerwach, zamiast wycierać stołki po przychodniach.
    Ech zycie !!

    OdpowiedzUsuń
  17. w.i.e.s.i.e.k @op.pl11 lutego 2013 20:19

    -:))))))))))))))))))))))))))))))))))

    Ale musial chyba jakis ciu..laty ;ziemski ZUS oplacac?
    Emerytura na tym padole lez i placzu? Nawet w watykanskich salonach?
    Ktos go tu wyraznie........no tego.....!
    PiSu nie posadzam.

    Ale moze ruski zamach?!

    Pozdrawiam z humorem,

    OdpowiedzUsuń
  18. Poszłoo(11-02,18,57) niedaleko od mojego domu,pewien znajomy mi,dobry człowiek,posadził ziemniaki które bardzo posmakowały stonce.I cóż on robił?Ano strząsał gąsienice z krzaków.Mówię do niego tak:panie,wstępujemy do NATO,jak tylko będzie można to zadzwonimy do Ramstein,przylecą bombowce strategiczne USA i stonkę zbombardują!Myślał przez chwilę,w końcu wykrztusił:ale ziemniaki zniszczą!No ale stonki nie będzie odparłem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pamiętacie wierszyk:
    "Książę prymas zwąchał linę / Wolał proszek niż drabinę."
    Jeśli zamienić proszek z drabiną a drabinę zastąpić emeryturą......
    Kto pamięta, że z braku rekomendacji od stycznia na terytorium V.
    żadne karty płatnicze nie są akceptowane ?
    Eeeeehh, sopel mnie dziś spadł na zwieńczenie kręgosłupa,
    widzę ppooddwwóójjnniiee, literki jak mrófki, takie tam mnie się głupoty pisze...
    Dooobraaanooc.
    http://www.youtube.com/watch?v=fe8DLOsu6fM "12butelek"

    OdpowiedzUsuń
  20. Poszłoo,gratulacje!Eli wie,kogo promować.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.