czwartek, 31 stycznia 2013
Dymiący obrzyn.... **
.
"Opisanie tego było moim psim obowiązkiem. Mogę rozumieć, że wiele osób w tym kraju odczuwa lęk, żeby mówić o pedofilii w Kościele. Ale czemu ja mam poddać się temu lękowi? Mnie przecież nic nie grozi "- powiedział holenderski dziennikarz, który napisał książkę o molestowaniu w polskim Kościele.
Szkoda, że trzeba czekać na książkę holenderskiego dziennikarza, polski odważny się nie znalazł.... Napisał książkę o ofiarach pedofilii, ale to książka o Polsce. O małych miejscowościach, gdzie wszyscy się znają, gdzie ksiądz budzi większy strach niż policjant czy prokurator, gdzie próba powiedzenia komuś o tym, co spotkało dziecko, powoduje, że momentalnie to dziecko i rodzina znajdują się w izolacji, nikt tym dzieciom nie wierzy, wszyscy staraja się przekonać ofiarę, że tak nie mogło być. Ludzie się boją i wolą nie widzieć i nie wiedzieć. A przecież wszyscy to widzą i wszyscy to wiedzą, że od kleryka po biskupa - jest zmowa milczenia na temat sodomii i pedofilii praktykowanych od wieków w klasztorach i na plebaniach.
Mamy w Polsce dziadowskie dziennikarstwo, tzn. masę miernot, parę tuzinów celebrytów i garstkę wartościowych dziennikarzy. Wyjątkowo komfortowa sytuacja - dobrych tematów jest więcej niż dziennikarzy zdolnych je obrobić. Jeżeli pojawia się artykuł w polskich mediach na temat pedofilii księży, bardzo rzadko pojawiają się pytania: Ile jest ofiar? Ilu sprawców? Jaka jest odpowiedzialność biskupów, którzy przesuwali przestępców seksualnych z parafii do parafii? Czy to była zaplanowane działanie, czy każdy biskup działał na własną rękę? Czy organy państwowe wiedziały o tym? Przede wszystkim: jaka ścieżka instytucjonalna byłaby w Polsce odpowiednia, żeby rozwiązać ten problem? Książka jest skierowana do wszystkich tych, którzy zadają sobie te pytania i chcą się dowiedzieć jak w innych krajach problem pedofilii w Kościele jest rozwiązywany.
Wszyscy jesteśmy bowiem zgodni co do tego, że molestowanie dziecka jest złe. W Polsce to jest dziwny temat. Temat tabu. Logicznym jest, że ksiądz jest pod lupą, skoro Kościół jest instytucją, która powinna stać na straży moralności, powinna pokazać drogę, a nie udawać, że problemu nie ma. W Polsce trudno wydobywać te sprawy na światło dzienne. Polska to kraj o bardzo niskim poziomie zaufania. Najniższym w Unii, nie tylko zaufania między ludźmi, ale między obywatelem a instytucją, przez co jest skłonność do zatrzymywania spraw dla siebie, nie prania brudów publicznie. Nie róbmy sobie złudzeń, nie tylko w tej sprawie.
Co jest najbardziej bulwersujące - NIKT, powtarzam nikt w Polsce nie powie, jak wielką winę w tym procederze ponosi papieżPolak, papież najbardziej zaangażowany w ukrywanie zwyrodnienia swoich funkcjonariuszy mający w każdym mieście i wiosce ulicę, szkołę, zakład pracy nazwaną swoim imieniem i pomnik przynajmniej jeden na wioskę i miasteczko, został ogłoszony błogosławionym przez następcę i wspólnika w zatajaniu zbrodni instytucji którą kierowali. Nagrodzony aureolą...teraz czeka na skrzydełka.... Nikt nie próbuje w ogólnopolskich mediach powiedzieć, analizować, dociekać, że jest coś nie tak jeżeli wszyscy nobliści, królowie, bohaterowie narodowi razem wzięci mają mniej pomników niż jeden facet o wątpliwej moralności i wątpliwych zasługach dla naszej ojczyzny.
O wielkiej odpowiedzialności K.Wojtyły pisze m.inn.dziennikarka na swoim blogu
Link do wpisu "kraand" tutaj
** obrzyn - strzelba z oberżniętą lufą, którą wykonuje wyroki Cosa Nostra.
Nie interesuje mnie karczemna rozmowa, udowadnianie kto i w jakiej kwestii ma rację a kto jej nie ma, nie interesują mnie komentarze pisane językiem knajackim, nawet jeżeli nie zawierają słów wulgarnych, ale w podtekście tak jakby zawierały, pisane językiem prostackim, nie interesuje mnie kto kogo lubi a kogo nie znosi, NIGDY nie będę sędzią w żadnych sporach i nie wezmę strony NIKOGO. Każdy komentarz ad personam jak i maile tego typu na moją pocztę - wylądują automatycznie w koszu. To kilka słów do każdego bez wyjątku. Jeśli komuś nie odpowiadaja komentarze kogokolwiek, to nie należy ich czytać, albo nie wchodzić na bloga. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
ELIZA
środa, 30 stycznia 2013
Polacy, nic się nie staaaało....
Czytelnicy mają głos
Kilka dni temu zastanawialiśmy się, czy panprezes szybko ocknie się z "traumy" i wróci do swojej "polityki" czy też będzie przez dłuższy czas w "żałobie". Okazało się dzisiaj,że bardzo szybko mu przeszło - powiedział bym, że ekspresowo - a to o czymś świadczy !!!!!! Otóż panprezes wypowiadając się na temat "związków nieformalnych" (znów te związki !!!), ni w pięć - ni w dziesięć, nagle oświadczył, że nie przewiduje się aby pan Gowin miał przystąpić do PiS-u wraz ze swoją "frakcją" w PO. W tym miejscu zadzwonił mi mój budzik "polityczny" i zacząłem myśleć, że coś jest na rzeczy. Tak się bowiem w polityce dzieje, że jak politycy czemuś zaprzeczają - jest akurat odwrotnie i to nie tylko u nas. Zgodzi się chyba Pani ze mną, że Epis-kopalni juz dawno doszli do wniosku, że o.Rydzyk-_ Kordaszewski i panprezes posunęli się za daleko - wikłając Kościół do polityki w sposób prostacki i prymitywny. Nie przyniosło to w efekcie żadnych rezultatów a wprost przeciwnie - kompromitację - nawet w skali międzynarodowej i obawę, że prędzej lub później sprawy trafią do Trybunałów a tego Epis-kopalni bardzo nie lubią, oj bardzo - vide sprawy Komisji Majątkowej!!.
Z drugiej strony wszyscy zastanawialiśmy się po jakiego czorta premier powołał w skład rządu pana Gowina - zdecydowanego i zawziętego "chadeka". Wydaje mi się , że te puzzle zaczynają się układać w rozpoznawalny obrazek. Pan Gowin miał otrzaskać się w polityce rządowej i partyjnej - zdobyć "ostrogi", okazać się "swoim" człowiekiem dla elektoratu PiS-owskiego a potem zrobi się małe "bum" i nasz bohater stanie się godnym aby objąć sukcesję po panuprezesie. Przy okazji poderwie się trochę posłów z PO, aby ją nieco przytłamsić i wyrównać siły, z lekką przewagą w kierunku "nowego PiS-u" - już bez panaprezesa. Jak spojrzeć do tyłu - od czasów ZChN-u Chrzanowskiego i różnych tam poczwarek prawicowo-chrześcijańskich Marka Juraka - to ta twarda "chrześcijańska demokracja" nie jest w żaden sposób "godnie" reprezentowana w państwie polskim - nomen omen państwie przecież WYZNANIOWYM - jak sądzą Epis-kopalni. Być może się mylę i nie mam jeszcze wszystkich puzzli, ale tak mi się to układa w logiczną całość. Gdyby ktoś chciał poważniej podyskutować na ten temat - jestem do usług !!
wtorek, 29 stycznia 2013
No to pośmiejmy się
Polacy uwielbiają nabijać się z innych nacji, najbardziej lubią kpić z "ruskich", Żydów czy "szwabów", ale prawda jest taka, że sami mają ogromny problem z krytyką czy jakąkolwiek formą kpiny pod swoim adresem. A szkoda, bo większość "nabijania się" to po prostu wesoły efekt obserwacji, który pokrywa się z rzeczywistościa.... a więc dużo lepiej byłoby, gdybyśmy traktowali żarty pod adresem Polaków z przymrużeniem oka, bo w większości wypadków nie śmieją się z nas, a do nas. Przecież my też nie oszczędzamy innych narodowości.
Jestem przekonana, że znajda się i tacy których "duma zostanie urażona" i w najprzeróżniejszych słowach, zazwyczaj niecenzuralnych, postarają się obrazić Holendrów. Na szczęście wiem że większość z Was to tacy, którzy podejda z dystansem ...
poniedziałek, 28 stycznia 2013
I szli w milczeniu, a było to milczenie owiec...
Zmarły w środę wieczorem były prymas Józef Glemp zostanie pochowany w krypcie archikatedry św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Podobno takie było jego ostatnie życzenie, nie wiadomo czy to prawda, ale skoro abp Nycz powiedział.... Uroczystości pogrzebowe rozpisano na trzy dni, żeby wierni zdążyli pożegnać prymasa. Dziś katedrę odwiedziły tłumy...
Uważam, że najwyższy czas na umiar w tym patosie, górnolotności i wynoszenia na panteony. Przed epoką netową takie koloryzowanie realu może uchodziło, teraz to się czyta jak propagandę napisaną przez lobbystów prokościelnych. Nie chodzi mi aby pominąć wydarzenie, ale irytuje takie rozdymanie do gigantycznych rozmiarów i robienie z Glempa męża opatrznościowego. Nie wielkość i długość ceremonii, ilość wygłoszonych mów pożegnalnych, ilość uczestników itp. świadczą o zmarłym, ale jakim był czlowiekiem i czego dokonał? W tym konkretnym przypadku, co dobrego Glemp zrobił dla Polski, dla mnie, dla ciebie? Jakoś nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie.
Ludziom wychowanym w polskiej kulturze katolicyzmu ludowego i sporej dozie obłudy, nie mieści się w głowie, że można skrytykować nieboszczyka, to znaczy krytykować jego życie. Nie mam zamiaru krytykować Glempa ani jego życia choć jestem pewna, że przez co niektórych tak to zostanie odczytane. Tak więc nie chcę się czepiać.....a może chcę? Dlaczego obwożą go po Warszawie w karawanie? Niesiony na lektyce byłby bliżej wiernych... I jak to jest, żeby w niedzielę latać po mieście z trumną zmieniając kościoły? Jakaś awangardowa nowomoda czy cóś? Ja też tak będę mogła jak kopnę w kalendarz? Pozatym zawsze słyszałam, że w niedzielę nie ma pogrzebów.. No i skąd ten smutek, pan Nycz prawie płakał podczas mszy, jakaś pani do mikrofonu krokodyle łzy lała... a przecież Kościół trąbi pernamentnie, że prawdziwe życie zaczyna się dopiero po śmierci, a chwilowy pobyt człowieka na ziemskim padole jest nieistotny. Czemu więc Kościół nie mówi: "cieszmy się, że wreszcie odszedł do Pana"? Czemu - normalny śmiertelnik idzie na normalnym cmentarzu do piachu, a ziemski personel pana B. upychany jest po kątach w kryptach kościelnych? Mam nadzieję również (znając zamiłowanie KK grzebania w trupich kościach) że nic p.Glempowi nie ucharatali na przyszłą relikwię, wystarczy, że Dziwisz spowodował galopującą anemię u Wojtyły po jego śmierci......
I szli w milczeniu, a było to milczenie owiec...
Czy nikt z tego "rozmodlenia" nie zastanawiał się jaki był faktyczny cel życia zmarłego? Prokreacja, praca naukowa, praca rzemieślnicza ... co ten facet zrobił społecznie użytecznego w swoim bardzo długim życiu na Wasz koszt? NIC. Nawet mi was nie żal barany żeście się wymarzli na mrozie, szkoda że nie było o -10 więcej...
Kochani, nie mówcie że 1 złoty 23 grosze na SMSa aby zagłosować na bloga młodego Was zrujnuje, a sądząc po wynikach albo zapomnieliście albo jesteście kutwy :))))) W tym roku spotkanie ELIZejskie jest zaplanowane w Katowicach. Zapraszam więc już dziś i obiecuję że zwrócę Wam za każdy sms, zawsze dotrzymuję słowa
sobota, 26 stycznia 2013
Krety pana Tuska
Trochę długie będzie, ale muszę to wyrzucić z siebie, bo eksploduję... i coraz częściej zadaję sobie pytanie: czy pisać dalej? po co? W naszym kraju nic się globalnie nie zmieni, kiedy robi jeden krok do przodu, robi jednocześnie 2 do tyłu...
W Polsce lekką rączką przyznaje się kasę Kościołowi sięgając przy tym wyłącznie do kieszeni podatników. TYCH SAMYCH podatników, którym jednocześnie odmawia się tak debilnie prostych rzeczy jak prawo do informacji w szpitalu czy prawo do dziedziczenia czegoś, na co sami pracowali dziesiątki lat... Niezależnie od poglądów, takie postępowanie to szczyt obłudy i złodziejstwo, bo skoro odmawiamy praw nie powinniśmy nakładać obowiązków - załóżmy - jesli dany człowiek, mimo ze pracuje, płaci podatki, oszczędza, spłaca wspólnie kredyt przez lata, w chwili śmierci partnera jest traktowany jak smieć bez praw do czegokolwiek - nawet do mieszkania, które spłacał a reszta WSPÓLNEGO majątku to coś, za co bedzie musiał zapłacić 40% podatku jako osoba obca.... to ja bardzo przepraszam, ale gdzie tutaj sprawiedliwość? Homo zatem nie powinni płacić podatków, ani na służbę zdrowia ani na jakiekolwiek inne instytucje, które właśnie pokazały ze są oni dla nich niczym śmieci przy drodze.
Dosłownie na kilka dni przed ostatnimi wyborami prawie połowa PO zagłosowała za całkowitym zakazem aborcji, przez co brakło zaledwie 5 głosów, a polskie kobiety byłyby ustawowo mordowane w imię wyższości krzyczącego zarodka czy płodu. Miałam głosować Z TEGO POWODU na Palikota, dałam kredyt zaufania Platformie. W tej kadencji ustawy o mordowaniu kobiet najgłośniej domaga się niejaki Żalek - zapamiętajcie to nazwisko - to najbardziej zdegenerowany katolicki zwyrodnialec w polskim Sejmie. I jest on posłem PO, nie PiS.
Jarosław Gowin, Jacek Żalek, Ireneusz Raś, John Godson, Roman Kosecki, Antoni Mężydło, Konstanty Miodowicz, Mariusz Grad, Elżbieta Radziszewska, Lidia Staroń, Joanna Fabisiak.... Pełna lista Zapamiętać te nazwiska i rozliczyć przy urnach.
Przy okazji kolejnej kampanii wyborczej władze PO powinny grzecznie poprosić tych 46-ciu o zmianę barw partyjnych. Bez żalu, bo z nich żadnego pożytku już PO nie będzie miała. A do tego momentu ktoś powinien mieć ich na oku. Tak na marginesie - ciekawe jak głosowali na inne kontrowersyjne ustawy?!! To są po prostu... KRETY Panie Premierze Tusk. Tu widać ile Mariusz Kamiński umieścił agentów Tomków w PO. Jednego to nawet ciemnoskórego, żeby go w nocy nie było widać...
Dopóki PO nie pozbędzie się Gowina i jego bandy, którzy chodzą na pasku kleru, to będzie miała przerąbane, jak PiS-hołota !... Wyborcy PO (w tym ja) głosowali na inne PO, na proeuropejskie, cywilizowane, liberalne, a nie na ciemnotę z epoki kamienia łupanego, jaką reprezentuje Gowin ze swoim stadem oszołomów! I co zastanawia!! Lider partii jasno określa cele. Ludzie zapisują się do partii, znając doskonale cele jakie partia stawia sobie do zrealizowania i potem głosują wbrew liderowi ? To kim są Ci ludzie? Wtykami? Czy jedynym ich celem było dostanie się do parlamentu i koniunkturalnie wybrali PO, która dawała największe szanse, a teraz rozwalają partię od środka?
I jeszcze bardzo istotna sprawa, na którą nawet dziennikarze nie zwrócili uwagi, woleli podkreślać co drugie zdanie "jak to Gowin dał w pysk Tuskowi", ja uważam że to bardzo WAŻNE mianowicie to, że Polska ma Ministra Sprawiedliwości, który nie zna własnej Konstytucji!!! Gowin stwierdzil: "Wszystkie trzy projekty są niezgodne z Konstytucją", a przecież Sejm nie rozpatrywał sprawy małżeństw, a projekty dotyczące ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH. A o takowych nie ma ANI JEDNEGO SŁOWA w Konstytucji naszego kraju.
Konserwatyści wszelkiej maści świadomie i z premedytacją wmawiali zarówno mało rozgarniętym kolegom jak i społeczeństwu, jakoby sprawa dotyczyła zagrożenia instytucji małżeństwa. Posłanka PiSu o aparycji przekupy, niejaka Pawłowicz wręcz wrzeszczała:
"Społeczeństwo nie może fundować słodkiego życia nietrwałym, jałowym związkom osób, z których społeczeństwo nie ma żadnego pożytku, tylko ze względu na łączącą ich więź seksualną". Przepraszam, ale dlaczego społeczeństwo ma "fundować słodkie życie" pani Pawłowicz, 61 letniej, starej zasuszonej pannie, która nie ma ani męża ani dzieci? Jest przecież, idac jej tokiem myślenia, równie "bezproduktywna" jak związki homo, a zupełnie "bezproduktywna" w porównaniu do osób żyjących w konkubinatach. Dlaczego społeczeństwo ma się godzić, żeby stara dewota dyktowała jak ma wyglądać życie w rodzinie? A wtóruje jej Gowin pod dyktando Dziwisza?! Jaki sens ma utrzymywanie tych ograniczonych kmiotów? Żaden! Polacy, nie płaćcie podatków!
-------------------
w.i.e.s.i.e.k @op.pl26 stycznia 2013 20:59
Jak to nazwać? Obywatelskie nieposłuszeństwo? Czy "narodowy głos rozsądku ludzi myślących którzy tej hołocie powiedzieli dość
Starzy, młodzi, konserwatywni i liberalni - tysiące Polaków piszą e-maile do 46 posłów Platformy, by zamanifestować swój sprzeciw wobec odrzucenia przez nich projektów ustaw o związkach partnerskich.
Przyłączamy się do listów? A dlaczego nie?
Niech hołota nie myśli ze "ciemny lud" kupi wszystko"
WYSYŁAJCIE MAILE ADRES PONIŻEJ:
http://liberte.pl/zwiazki-tak/
piątek, 25 stycznia 2013
Buractwo !!
Wczoraj odbyła się debata w Sejmie nad 3 projektami o związkach partnerskich. Debata była bardzo burzliwa. Posłowie prawicy i ludowców nie potrafili wypowiedzieć się merytorycznie i sprawiali wrażenie, jakby w ogóle nie czytali projektów: odnosili się do estetyki (Krystyna Pawłowicz) czy Boga (Franciszek Stefaniuk, który stwierdził, że jest się człowiekiem, jeśli się wierzy w Boga), zadawali też pytania, czy przyjęcie któregoś z projektów oznacza... likwidację instytucji małżeństw cywilnych (Andrzej Dera - PiS).
Kilka złotych myśli z niemal P U S T E J sali plenarnej:
Nie ma przecież wątpliwości, że pomiędzy dwoma mężczyznami albo dwiema kobietami może istnieć jedynie przyjaźń, nie miłość, a już zupełnie nie miłość małżeńska. To nie jest kwestia tylko religii, ale i biologii. Miłość małżeńska prowadzi do prokreacji, osoby tej samej płci nie mogą się rozmnażać, nawet teoretycznie.
Artur Górski z PiS
Zjawisko związków jednopłciowych jest sprzeczne z naturą. Projekty są sprzeczne z konstytucją, są szkodliwe, niesprawiedliwe, naruszają zasadę równości, prawo do intymności. Ekshibicjonistycznie pozwalają obnosić w przestrzeni publicznej skłonności seksualne, czym naruszają poczucie estetyki i moralności większości Polaków.
Krystyna Pawłowicz z PiS
Dekalog jest podstawą dla wszystkich prawników. Tam jest napisane: Nie pożądaj żony bliźniego swego, a nie partnera swego.
Kazimierz Ziobro - SP
Na te złote myśli i zachowanie w Sejmie tych "przedstawicieli narodu" (???), pod tak bronionym ŚWIĘTYM krzyżem, mam jedną odpowiedź:
--------------
A skoro orientacja seksualna jest wyborem natury - choćby nawet odbiegającym od statystycznej normy - a nie subiektywnym wyborem konkretnego człowieka, to przecież taką naturę stworzył domiemany Bóg (piszę domniemany, bo przecież nie ma dowodu że On istnieje). Zatem dzisiejsze traktowanie homoseksualistów jest tak samo sprzeczne z logiką jak cała wiara chrześcijańska w tym względzie. "Jakiegoś mnie, Panie, stworzył, takiego mnie masz"... Szewc uszył gó...ane buty i zwala winę na buty. Piętnowana społecznie może być tylko krzywda czyniona drugiemu. A gdzie w homoseksualizmie krzywda? Łączenie się zaś w formalne związki, z których wynikają określone skutki prawne powinno być świętym prawem wszystkich. Nie jest zadaniem Państwa, preferowanie lub dyskryminowanie intymnych ORIENTACJI, bo wchodzi wtedy w rolę Stworzyciela, któremu i tak się wszystko popieprzyło.
Czy wielu z Was wie co oznaczają słowa Biblii: "I Bóg żałował, że uczynił ludzi na ziemi, i bolał w swym sercu". Ni mniej ni więcej, a to, że Bóg jest pomieszaniem z poplątaniem. Bo skoro żałował, to nie jest nieomylny, a skoro jest omylny, nie jest doskonały ani wszechwiedzący. A wszechwiedzący musi być, bo inaczej nie byłby Bogiem. A skoro wiedział na miliony lat przed stworzeniem człowieka, z jakimi skłonnościami go stworzy, to do kogo teraz ma pretensje? Słowem, domniemny Bóg zachowuje się nielogicznie, niemądrze, niekonsekwentnie - jak człowiek. I to jest najprostszy dowod, że nie on stworzył człowieka, ale na odwrót.
czwartek, 24 stycznia 2013
Centralne Biuro Alfonsów.
CBA bezprawnie zatrzymało go ws. Weroniki Marczuk. 2 mln zł - tyle od skarbu państwa żąda dzisiaj Bogusław Seredyński za bezpodstawne zatrzymanie go w 2009 r. Seredyński, wówczas prezes największego państwowego wydawnictwa, został zatrzymany wraz z radcą prawnym Weroniką Marczuk w sprawie przyjmowania rzekomych łapówek za korzystne rozstrzygnięcie prywatyzacji WNT. Sąd zwolnił ich z aresztu po wpłaceniu kaucji.. W 2011 r. śledztwo umorzono z braku znamion przestępstwa. Seredyński wskutek akcji CBA stracił pracę. Minister Skarbu odwołał go z funkcji prezesa, zanim ten usłyszał zarzuty. Dziś pracuje tylko dorywczo i nie w swym zawodzie.
Odkrywamy coraz ciekawsze oblicze kaczyzmu. Coraz bardziej uwidacznia się "świetlana" wizja IV RP tworzonej przez PiS. Paragraf dopasujemy jak znajdziemy dla ciebie przestępstwo. Wypisz wymaluj lata 50-te PRLu. Codziennie w starych, znanych już aferach pojawiają się coraz to nowe wątki. Ale o tych metodach zaczęto wiedzieć zanim PO objęło rządy w 2007 r. To jest ewidentna wina Donalda Tuska. Po wygraniu wyborów powinien natychmiast wywalić Kamińskiego i jego pachołków na zbity pysk i zgłosić popełnione przez nich przestępstwa prokuraturze. Czyż sędzia Tuleya nie miał racji, porównując ten okres działalności CBA do okresu stalinizmu !? I pomyśleć, że te zblazowane wymoczki nazywali WSI organizacją przestępczą....
Jak długo Polacy będą robili zrzutkę na swołocz IV RP ? Przypominam tym, którzy nie wiedzą, że państwo zgodnie z prawem ma roszczenie zwrotne w stosunku do winnych funkcjonariuszy, ale z tego prawa nie korzysta!!! Tylko bardzo wysokie odszkodowania zasądzane poszkodowanym, a potem wyrwane z gardeł draniom w służbach czy prokuraturze zlikwiduje wreszcie albo znacznie ukróci system wprowadzony przez męczennika smoleńskiego, gdy był prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości, a który to system pozwalał wrobić, oskarżyć dowolną osobę o dowolne przestępstwo, nawet wirtualne i wpakować do aresztu. W tym przypadku ja bym zasądziła nie 2, a 4 mln. zł. Emeryt CBA ma z czego płacić, a jak nie starczy emerytury, niech pod wzgórzem jasnogórskim sprzedaje swoje fotki, już nawet słowo boże tam czyta...
Nasz naród ktoś musiał bardzo przekląć. I to działa mimo taaaakiej Królowej. Chociaż mniejsza o królową , ale ten jej dwór..... Już nawet rzygać się człowiekowi nie chce..... CBA jak widać działał w "imię ojca i syna i ducha ... Rasputina" , zamiast kominiarek funkcjonariusze CBA powinni pozakładać kondomy na głowy, wówczas wyglądaliby bardziej adekwatnie do swoich działań.. Czasami kiedy czytam kolejne sensacje sagi CBA zastanawiam się który był droższy: Daniel Craig czyli słynny 007 czy polski agenciak Tomek?? Bo temu drugiemu licznik bez przerwy wali, tylko wpływy za bilety są zerowe....
Jak wszystkie afery wyjdą na światło dzienne i trzeba będzie zacząć wypłacać odszkodowania za pomawianie, łamanie karier, sumień, zaufania do służb, państwa, odszkodowań za zniszczenie kontrwywiadu, transplantologii, nadziei na życie itp itp...... budżet tego ciężaru nie udźwignie.
A na marginesie - czy chamidło Pazura przeprosił już Weronikę za to, że na długo przed wyjaśnieniem sprawy zabronił jej używania nazwiska??
środa, 23 stycznia 2013
Cons and cons
"Kodeks drogowy pisany jest ze świadomością, że zawarte w nim regulacje będą notorycznie łamane i tylko w statystycznie nielicznych przypadkach karane" - napisał na swoim blogu prof. Hartman
Logika mi raczej podpowiada, że prawo powinno być tak uchwalane, aby dawało możliwość jego egzekwowania. Dlatego nie powinno się ustanawiać durnych przepisów prawa, których potem albo nikt nie może wyegzekwować, albo to prawo "omija", zatem powinno być restrykcyjne, a nie prewencyjne. Powinny być wysokie kary za spowodowanie wypadku, a nie głupawki w stylu "za stworzenie potencjalnej możliwości do zaistnienia wypadku".
W minionych pięciu latach wydaliśmy na budowę i modernizację dróg ponad 110 mld zł. Jeśli chodzi o drogi krajowe, to od 2007 roku oddaliśmy ich do użytku 2200 km, a ponad 5000 km dróg krajowych wyremontowaliśmy. Mogłoby być lepiej, ale i tak dobrze, nawet bardzo, jednak gdybyśmy zrobili trzy razy więcej nic to nie zmieni jeżeli kierowca: nie dostosuje prędkości do warunków (deszcz, śnieg, mgła) na drodze, nie udzieli pierwszeństwa przejazdu, nie zachowa się prawidłowo wobec pieszych, bedzie nadal nieprawidłowo wyprzedzał, nie będzie zachowywał bezpiecznej odległości między pojazdami, będzie jeździł po niewłaściwej stronie drogi, będzie prowadził pod wpływem alkoholu czy narkotyków,
będzie przejeżdżał przy czerwonym świetle, będzie wyjeżdżał na drogi pojazdem niedopuszczonym przez kontrolę techniczną... itp.
Przez wiele wiele lat kierowcy jeździli nie patrząc na prędkościomierz (niech ktoś zaprzeczy) a złapanie przez policję powszechnie było i jest traktowane jako pech, a nie jako ignorowanie i olewanie przepisów. Teraz, nagle gdy kara jest nieunikniona wszyscy czują się szykanowani i zwalają winę na ministerstwo finansów za chęć "łatania dziury budżetowej" nie widząc w tym ani kszty własnego egoizmu i nonszalancji. Pójdę dalej - uważam iż ogromną głupotą jest oznakowanie radarów. Powinny być ukryte i często powinny zmieniać lokalizację bez uprzedzenia. A skoro jest tak dużo przeciwników to sprawa wydaje mi sie dziwnie similarna do ACTA.... Drenujcie mądrale więc dziurę budżetową, jeździjcie wolno, jak we "włoskim strajku" tak, nikt mandatów z fotoradarów płacić nie będzie musiał. Nie kupujmy też papierosów, nie będziemy musieli uiścic akcyzy, nie kupujmy też alkoholu (możliwe w Polsce???) znów akcyza w kieszeni.... W efekcie - finanse zrujnowane, rząd pada, jesteście bankruci....
Kiedy słucha się wszystkich stacji radiowych, telewizyjnych, wypowiadają się sami "znawcy" ruchu drogowego. I co tam eksperci ( pieprzyć ekspertów) czy statystyki (pewno oszukane) czy zdrowy rozsądek (nieszczęścia zdarzają się tylko innym) w obliczu na święte prawo bycia potencjalnym drogowym mordercą ! Co najbardziej wydaje się niesłychane, że odnosi się wrażenie, iż Polacy czują się szykanowani i zmuszani wręcz do przestrzegania jakiś głupich przepisów ruchu drogowego :(( Tu powinna natychmiast wkroczyc Helsińska Organizacja Praw Człowieka :))))
wtorek, 22 stycznia 2013
Zmęczona Fiona
Nastała kultura tabloidowa, niusy, niusy... Współczucie maską, a pod spodem nadzieje na operę mydlaną. Tfu.
Jak przeżyje śmierć matki prezes Kaczyński? Rozważaniami na ten temat bombardują nas media.... Czy Prezes niczym ranny odyniec będzie atakować na oślep - zastanawiają się jedni, a może się załamie i odejdzie z polityki - wyrażają nadzieję inni. Czy Was dziennikarze do końca porypało?. A kogo to obchodzi, co ten facet czuje i jak to zniesie? Czy on pierwszy traci kogoś bliskiego? Poza tym to jest stary dziad, dorosły facet, a śmierć matki była naturalna i spodziewana. Normalni ludzie na takie chwile są przygotowani. Jeśli nie i nie radzą sobie z takimi sytuacjami, to znaczy że mają coś z głową. Pragnę przypomnieć, że kiedy zmarł matka Tuska, to żadnej histerii nie było, nie robiono zlotu gwiaździstego na cmentarzu jego zwolenników to była uroczystość prywatna wyłącznie i nikt się nie zastanawiał, jak sobie Donald poradzi.
Ale i Jarosław Bolesny daje im paliwo: "Moja Mama była osobą niezwykłą, wiele dobrego światu zostawiła, jak wiele Mam, które już odeszły". Kwakanie o Kaczyńskiej i tworzenie nowych obrzędów "żegnania" Wielkiej Mamy-Polki ubliża pamięci tych wszystkich skromnych i najdroższych nam osób, które już pożegnaliśmy.
Coś mi to zaczyna śmierdzieć Koreą Północną.
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Mułły watykańskie prawią, że sport jest zepsuty .
Wczoraj po wyznaniach Armstronga, czytamy jak to oburzona Papieska Rada ds. kultury (!!)orzekła: "współczesny świat sportu nastawiony jest na osiągnięcie zysków i przez to jest zepsuty".
Również wczoraj w jednym z komentarzy Sarmata opisał jak to cwani mnisi chcą wycyganić złoto, srebro i pieniądze od wiernych, opowiadając im bajkę o prośbie do Matki Boskiej.
Dzisiaj czytamy: "Tom Knowles, ksiądz z Australii, który przez 14 lat napastował seksualnie niepełnosprawną kobietę, wrócił do sprawowania posługi w jednym z największych kościołów w kraju, bo "ojciec Tom Knowles przeszedł długą i intensywną terapię". Wywołało to falę oburzenia w kraju. I słusznie.
Czy nie widzicie tej hipokryzji, obłudy, chciwości, rozpasania, stawiania się na postumencie niczym Bóg, z gniewem, agresją i żadzą zemsty, stosowania podwójnych standardów, zazwyczaj wiążących się z grubością koperty wręczanej "co łaska" dobrodziejowi, mnożenia miliardowych majątków jednocześnie głosząc ubóstwo. Pijaństwa, zboczenia tolerowane i zamiatane pod dywan, promowania kapiącego złotem Watykanu jako stolicy chrześcijaństwa podczas, gdy najbiedniejsi chrześcijanie korzystają z...pomocy finansowej innych chrześcijan, bo w Watykanie pierze sie brudne miliardy mafii i trzeba kupić kolejną złotą czapkę dla Benia jak i drapak do plecków absolutnie z kości słoniowej!!.
Wiara katolicka - a w naszym kraju szczególnie - oparta jest na tradycji i niewiele ma wspólnego z biblią, na którą się powołuje, a już mniej z rzeczywistością. Księża sami nie wierzą w te bajki, ale wam nie powiedzą, bo nie jest to w ich interesie. Taką drogę życiową wybrali. Zanim się zorientowali, jaka jest prawda weszli w to tak głęboko że teraz nie mają już wyjścia muszą pchać ten karawan za wszelką cenę. Kościół został zbudowany na kłamstwie, zbrodni oszustwie i mistyfikacji, z każdej wartości uczynił jej przeciwieństwo, z każdej prawdy kłamstwo, z każdej prawości nikczemność duszy… KK jest jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim wewnętrznym zepsuciem i jedną, wielką nie dającą się zmyć plamą na honorze ludzkości. Nikomu nie potrzeba pośrednika między Bogiem a sobą. Każdy pośrednik obniża jakość usługi i podnosi jej cenę...
A rada papieska orzekła "SPORT JEST ZEPSUTY" - nie Kościół.... Wczoraj ogladałam dokument na kanale HISTORIA, w którym ważni z Watykanu mówią wyraźnie, że w Kościele wkrótce dojdzie do "oczyszczenia i nowego"... Hipokryzja i sposób manipulowania językiem tych monstrów wcielonych mnie przeraża i przerasta. Od ilu już lat się "czyszczą"?To chyba jakaś nieznana technika oczyszczania sumienia (w świetle regresu świadomości hierarchów Kościoła).
sobota, 19 stycznia 2013
Podatnik dziwki nie zamawiał
W uzasadnieniu wyroku w sprawie Mirosława G. sędzia Igor Tuleya powiedział, że w sprawie kardiochirurga nie mieliśmy do czynienia z "małym", ale z "dużym agentem Tomkiem", który miał swój związek z pielęgniarką wykorzystać, aby wyłudzać od niej m.in. informacje o sytuacji na oddziale.
Działania CBA to szerszy problem. Chodzi o granice prowokacji policyjnej. Ponieważ Polska nie ma w tej domenie tradycji, powinna więc czerpać wzór z krajów, które mają takie agencje od lat. Choćby USA, gdzie nie można kogoś skazać za to, że wykonał jakąś czynność, po tym jak został do tego namówiony przez agenta. W tym wypadku to agent popełnił przestępstwo. Tam niewyobrażalnym jest, żeby agent uwiódł kogoś i jego informacje były wykorzystane w sądzie.. Państwo i sąd nie mogą dopuszczać dowodów, gdzie tak niemoralny czyn został dopuszczony. Bo przeciez wiedomo, że jeżeli ktoś uległ zauroczeniu agenta CBA czy wręcz zakochał się, to nie potrafi myśleć racjonalnie, jak to w miłości, nie kieruje sie głowa a sercem ... Natomiast agent, który za pieniądze podatnika uwodzi kogoś, to nie agent, a zwykła ordynarna męska dziwka. I tą dziwkę zamówiono do harców wbrew woli podatnika, który dziwki nie zamawiał. I to jest wstrętne. Pozostaje nadzieja, że ci panowie już nigdy nikogo uwodzić nie będą.
Ale krucjata przeciwko sędziemu trwa. Razem z politykami PiS i Solidarnej Polski atak przypuścili bliscy im publicyści z tzw. niezależnych mediów. Zwieńczeniem - jak dotąd - ich twórczości było zlustrowanie przez Gmyza matki sędziego Tulei. Co jeszcze szykuje GPC, która próbowała "przesłuchiwać" sędziego, pytając o jego byłą partnerkę życiową? Czy sędzia Tuleya może czuć się zagrożony? Sam mówi, że nie, choć czuje się nieswojo. Dołączają kibolskie szwadrony spod Jasnej Góry ze świeżym błogosławieństwem i zaczynają siać terror. Postawa sędziego Tulei to wzór - mam ogromną nadzieję, że wg tego wzoru za kilka lat będzie działało polskie sądownictwo, a tymczasem zastraszanie sędziego, jeśli nawet wydaje się smarkaterią, powinno być potraktowane jako akt terroru ponieważ w istocie jest próbą terroryzowania wymiaru sprawiedliwości. Sprawcy powinni zostać wytropieni i skazani.
Państwo polskie musi skutecznie bronić swoich filarów, jednym z nich jest niezależność sędziów. Rodacy, myślę, że również sprawy dojrzały na tyle, iż obywatelską obronę czas zacząć, trzeba nam bronić sędziów pokroju pana Tulei, bo to może ostatni bastion niezależnego prawa w tym coraz mocniej wyznaniowym kraju Europy. Myślę, że nie tylko sędzia Tuleya jest celem. Chodzi o destabilizację państwa, o pogłębienie podziałów, o rozhuśtanie nastrojów. Na obecną chwilę - o zamknięcie ust sędziom. Tuleya już milczy, milczy również prezes sądu, ale milczy i minister Gowin. A tu trzeba krzyczeć i to bardzo głośno!!!
poniedziałek, 14 stycznia 2013
800 tysięcy terrorystów!!
W manifestacji przeciw "małżeństwom dla wszystkich", która w niedzielę przeszła ulicami Paryża, wzięło udział od 340 tys. do 800 tys. osób. Do stolicy Francji przybyły setki autokarów i pociągów z całej Unii. Polacy - z Katolickiego Stowarzyszenia Bractwa Małych Stópek w Szczecinie - wyjechali już w piątek aby "pomóc opowiedzieć się Francuzom za życiem, bierzemy ze sobą flagi, które przedstawiają dzieci narodzone i nienarodzone ..."Mam nadzieję, że nie zapomnieli o flagach: "Bóg, honor i ojczyzna" ?
Powiedzmy sobie szczerze, to nie 800 tys. Francuzów wykazało się histeryczną homofobią, ale 800 tys. osób z Europy - pojechało "nawracać" Francuzów i narzucać im, jak mają żyć. Ciekawe, jaka byłaby reakcja, gdyby Polskę najechały hordy obcokrajowców, próbujących wywrzeć wpływ na to, co postanawia legalna władza w demokratycznym kraju. Gdyby było to referendum, jego wyniki najprawdopodobniej by się homofobom nie spodobały. Bo Francja zawsze była krajem ludzi SAMODZIELNIE myślących i liberalnych. A już rozdziału państwa od kościoła pilnuje się tam jak oka w głowie - to może i w tej kwestii manifestanci z Polski wybiorą się do Paryża aby protestować? Będzie wielka bitwa katolików z muzułmanami o wyznaniową Francję, jak tak dalej pójdzie ha ha
A wracając do wczorajszej manify, co niby w tym temacie mają do powiedzenia osoby o orientacji heteroseksualnej, przecież związek z osobą tej samej płci ich nie dotyczy? A co by powiedzieli gdyby jakieś świeckie ugrupowania przeprowadzały protesty przeciw praktykom religijnym osób wierzących? Że to nie ich sprawa? No właśnie, jak nie wasza sprawa to nie mieszajcie się w życie innych ludzi, którzy sobie tego nie życzą. Póki co, Francuzi swoje - na ogół liberalne - poglądy mają, i wisi im, co wykrzykuje ta horda co sobie wycieczkę do Paryża zorganizowała. Są do tego przyzwyczajeni i znoszą te tabuny gości z cierpliwością i... obojętnością godną podziwu. Kto to jest, kto wymusza przestrzegania zasad swojej chorej religii na tych, którzy nie dali się ogłupić i nie są jej wyznawcami? 800 tysięcy terrorystów!! Czy "Bractwo Małych Stópek" umazało się śmietanką??Bo to też ważne.....
niedziela, 13 stycznia 2013
Co w trawie piszczy
Platforma rozczarowuje pasywnością i niepodejmowaniem poważnych kwestii - uważa senator Włodzimierz Cimoszewicz. - Mam wrażenie, że Tusk jest wręcz wycieńczony, wyeksploatowany i dlatego pojawia się w nim niechęć do publicznej aktywności.
Być premierem nie zabawa
więc o czym ty Włodku gadasz?
by osiągnąć jakieś cele,
trzeba tyrać i w niedzielę,
i pokonać moc trudności,
jak i kacze złośliwości,
kacze kłody, kacze wizje,
ich wyzwiska w telewizji,
bo ataków tej watahy,
zaczynamy mieć "po pachy",
zamiast gadać po próżnicy,
wejdż do Tuska koalicji,
roztocz wizje gospodarcze,
realizuj co sił starczy,
Kaczyńskiego nie powielaj,
ten do wrogów ciągle strzela,
wielu z was jest w polityce
dzięki permanentnej krytyce.
Giertych na początku stycznia chciał sprostowania od o. Rydzyka, ale się nie doczekał. I przy okazji odkrył nowe karty z okresu rządów Kaczyńskiego. "o.Dyrektor prowadził wówczas z kierownictwem PiS negocjacje nt. wielomilionowych kontraktów rządowych na inwestycje geotermalne. Dziwnym trafem państwowe decyzje o inwestycjach w interesy o.Dyrektora czasowo korelowały z brutalnymi atakami na mnie i na moją formację organizowanymi w mediach mu podleglych"
Za pieniądze ksiądz się modli,
za pieniądze ludzie podli.
Duo Rydzyk-Kaczyński wyjątkowo dobrany,
za takie miliony i Bóg sprzedany.
Więc wysłannik Belzebuba Tadzik,
wskoczył w ornat i na mszę zadzwonił,
Pecunia non olet i ... byłby idiotą,
gdyby taką okazję roztrwonił.
Handel wymienny czas zacząć kochani,
bo wystygną me żródła termalne,
gaye, in-vitro i co tam przed nami,
za dużą kasę, już będą normalne.
Rydzyk śmieciu, korupcyjna afero,
kupczysz ciałem polskiej kobiety,
zamiast chronić to życie przechero,
sprzedasz wszystkie jak stare chabety.
I Jarosław ten pajac, z mydlanej opery,
ten wór kompleksów z przerośniętym ego,
za kilka głosów wyciułanych z ambony,
zrobił z Tadzia wspólnika swego.
Tu potrzeba sędziego Tuleyi,
by powiedział głośno, otwarcie,
co naucza się w polskim Kościele,
jakie rządzą Kościołem czarcie.
Wanda Nowicka do poslanki Sadurskiej: - A gdyby to panią papież w momencie śmierci poprosił: "Proszę mi pozwolić odejść do Pana". Nie uszanowałaby pani jego woli?" Posłanka PiS nie miała na to odpowiedzi. Prof.Środa do Sadurskiej: Żyje pani w czasach, kiedy chore dzieci przeżywają, śmiertelność niemowląt jest bardzo niska, zniesiono karę śmierci, ludzie minimalizują swoje cierpienie i humanitarnie zachowują się wobec siebie, a pani klepie ten głupi termin "cywilizacja śmierci". No niech pani przestanie!."
Co półgłówki proPiSowskie plotą
słuchać już się nie da kochani
wiek 20 już minął, a oni tkwią nadal
przy lepiankach i śpią na tatami
Operują jak wytrychem słowami
grzebiąc w głowach, grając duszami
katarynki kościelne nakręcają
i coś krzyczą mową nieznaną
I czasami ta pisia fantazja
śmiech litości u wielu zapala
Bo na słowo jak: "eutanazja"
myśl i mózgi im całkiem wypala.
I dedykacja specjalna dla Francopolo :)))
PROMUJ
Link specjalnie dla PiSich szczekaczek
dla przypomnienia, ile i na co, dotychczas zebrała i wydała WOŚP.
dziękuję Ikka
polecam akcję "Dobromir", którą widziałem na własne oczy dzisiaj w podkrakowskim Tyńcu:
patriota genetyczny
sobota, 12 stycznia 2013
"obiektywne" sądy i "apolityczna" prokuratura..... śmiech na pustej sali.
Sędzia Igor Tuleya nie zawiadomi prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA i prokuratorów w sprawie dr. Mirosława G. W zamian przygotowuje pismo informujące jedynie o "zastrzeżeniach co do wykonywania przez nich obowiązków". - To całkiem inny rodzaj zawiadomienia - wyjaśnia portalowi Gazeta.pl sędzia Maja Smoderek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie.
Reszta tu
No i zahukali biedaka. Tak kończą się marzenia o normalnym państwie :(
Ktokolwiek wpłynął na zmianę decyzji sędziego Tuleyi (nigdy nie uwierzę, że sam zmienił zdanie) fakt pozostaje faktem - CBA za rządów PiS zasłynie z metod stosowanych za czasów "stalinizmu" i z tą etykietką pozostaną na zawsze. A teraz zawyjcie sobie głośno PiS-obłąkańcy.
Środowisko prawnicze w Polsce toczy gangrena etyczno-moralna jak i intelektualna. Słuchałam niedawno wypowiedzi profesora Ćwiąkalskiego i prof. Lecha Garlickiego- najwyższe szczeble sądownictwa (sądy apelacyjne, a nawet kasacje w SN) i prokuratury (prokuratury apelacyjne, Prokuratura Generalna) służą tylko zacieraniu śladów systemowych przestępstw polskiego wymiaru sprawiedliwości i polskich organów ścigania. Dlatego skargi na nieprawidłowości należy składać wyłącznie poza Polską. Tak długo jak w sądach i prokuraturach będą rządzić ludzie z nominacji kaczyńskich i ziobry to porządni ludzie jak sędziaTuleya nie będą mieli nic do powiedzenia.
Polskie "obiektywne" sądy i "apolityczna" prokuratura hahahahaha śmiech na pustej sali.
dedykacja dla EMERYTA
dziekuję poszloo:)
czwartek, 10 stycznia 2013
Ogłupiali mnie długo i - o zgrozo - skutecznie. Jestem idiotą!
Głęboko zmotywowana, MUSZĘ udowodnić sama sobie, że zdrowie dla mnie jest najważniejsze, ważniejsze niż fabryka śmierci nazywana papierosem. Jest ciężko ale nie beznadziejnie :)) choć ochota na zaciągnięcie się papierosem jest tak duża, że jestem zgnuśniała, poirytowana i nic mi się nie chce (sami widzicie, ten sam art.wiszący od 3 dni), no i w końcu nie widzę tematu, który mi pasuje, ciągle mieli się tą samą sieczkę na portalach, ale niechcący wpadłam na S U P E R art. dziennikarza sportowego, który gorąco polecam w całości, jakżesz jest prawdziwy i aktualny.
4 stycznia 2013 - 20:35
Głupieję z każdym dniem. Wybaczcie mi, że będę uogólniał, ale celowo napiszę w imieniu szerokiej rzeszy osób - codziennie głupiejemy. W dużym towarzystwie będę czuł się ze swoją głupotą bardziej komfortowo, może ją trochę oswoję. Jeśli uznam ją za całkiem powszechną, wówczas głupota stanie się normą, a być normalnym to przecież żaden wstyd.
No to - głupieję i wy głupiejecie też, tak zakładam.
Wczoraj sobie uświadomiłem, że na skutek odbieranych informacji staję się zwykłym, zaściankowym tumanem - i mniemam, że nie tylko ja. Doszedłem do takiego przykrego wniosku, oglądając jakąś migawkę na temat sytuacji w Izraelu. Alarmująca myśl - nie wiem, kto jest premierem Izraela, czyli nie wiem, kto za moment będzie mógł wcisnąć magiczny czerwony przycisk i zapoczątkować sporą jatkę. Kiedyś wiedziałem, teraz nie. Mogę sprawdzić, ale to już nie to samo. Wiem natomiast, że "Perfekcyjna pani domu" - taka MILF z niezłymi piersiami i zachrypniętym głosem - właśnie bierze rozwód. Kurwa, to jest niedorzeczne, wiem o rozwodzie babki, która zakłada białą rękawiczkę i wyciera kurz, a nie wiem, kto tak naprawdę decyduje o losach świata, bo przecież konflikt Izraela z Syrią to rzecz bardzo poważna. Oczywiście, w dużej mierze wynika to z moich zaniedbań, mojego lenistwa, moich błędów przy selekcjonowaniu źródeł informacji.
Wiem, że Anna Mucha jeździ mercedesem, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że Doda rozstała się z chłopakiem, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że Włodarczyk jest z Krawczykiem, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że matka Madzi tańczyła na rurze, a nie wiem, kto rzadzi Izraelem.
Wiem, że młoda Kwaśniewska wzięła ślub, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że pies Kory zamówił sobie marychę, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Jestem idiotą.
Wiem, że Ewa Farna tyje, ale nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że nowi iPhone jest dłuższy niż stary, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że Depardieu został obywatelem Rosji, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że jak wygląda Marta Grycan, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że Krzysztof Ibisz napisał książkę, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że dziewczyna Lewandowskiego trenuje karate, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
To długa lista. Nie wiem też, kto rządzi Brazylią, Indiami, Iranem, czy Australią, nie wymienię pięciu amerykańskich aktywnych polityków, ostatnio czytałem coś o jakiejś babce z francuskiej polityki (była minister sprawiedliwości), ale tylko dlatego, że się pruła na potęgę i nie wie, z kim ma dziecko.
Za to z polskiej telewizji dowiedziałem się, że Marek Siwiec odsunął się od SLD i teraz bliżej mu do Palikota. Było to wydarzenie dnia, wypowiadały się mądre głowy - że szok i niedowierzanie, że przełom, rozłam i symbol. Oglądałem z zainteresowaniem, ponieważ z synem Siwca chodziłem kiedyś do jednego liceum. Później jednak przeszło mi przez myśl: "przecież Siwiec nie ma nie tylko żadnego wpływu na losy Europy, ale też żadnego wpływu na losy Polski, ani też żadnego na losy jakiekolwiek miejscowości w tym kraju". Oglądam więc ten "transfer", a równie dobrze telewizja mogłaby informować, że mój kolega pracował w Samsungu, ale rzucił i zmienia na Sony. Karmiono mnie przynajmniej przez jeden dzień informacją tak zbyteczną, jak aktualny poziom wody w Kazimierzu nad Wisłą.
Czytam, że ktoś kogoś uderzył w Zakopanem i ten drugi ktoś zmarł. No, wprost niesamowite, jest to historia, którą ewidentnie żyć powinniśmy przez cały tydzień. Kiedy gdzieś na Bliskich Wschodzie powoli wybuchać będzie III Wojna Światowa, będziemy najszczęśliwszym narodem świata. Jako jedyni zajmować będziemy się tym, że samochód wjechał w dom w Radomiu, albo tym, że pijany rolnik obsikał sąsiadowi płot. No i do tego, oczywiście stały zestaw: Tusk, Kaczyński, Palikot, Siwiec, Kwaśniewski, Kalisz, Kłopotek, Kurski, Ziobro, Nowak, Sikorski, Macierewicz, Boni, Arłukowicz, Wróbel… O wszystkim tym bardzo mądrze opowie Miecugow czy troszkę bardziej prześmiewczo Kuźniar.
Za dziesięć lat nie wiedzieć będziemy, co to Bliski Wschód, a za trzydzieści - dlaczego ma być III Wojna Światowa i kiedy były poprzednie dwie?
Mam pretensje do mediów, bo wydaje mi się, że szkołę ukończyłem jako osoba o trochę większej wiedzy o świecie. Odkąd zdałem się na zawodowych dziennikarzy, by mi tę wiedzę dostarczali, odtąd idiocieję. Moim zdaniem dzisiaj przeciętny Polak prawie nic nie wie o Polsce i ZUPEŁNIE NIC o świecie. Poważne tematy nakrywane są telewizyjną papką z gówna, i gówno na sam koniec w mojej (waszej?) głowie zostaje.
Nie wierzę jednak w teorie spiskowe. Nie wierzę, że ktoś idiotę robi ze mnie celowo. Ot, idioci dla idiotów. Im naprawdę wydaje się, że Siwiec (nie Natalia, tylko Marek, chociaż Natalia w Polsce przegrywa tylko z Barackiem Obamą, a i to niekoniecznie) popierający Palikota jest istotny i że mnie naprawdę powinno interesować, że w Sylwestra ktoś kogoś jebnął gałęzią. Pracując w gazetach, tych niby poważnych, napatrzyłem się na osoby, które wierzą, że podobnymi dyrdymałami naprawiają świat.
Niczego nie naprawili.
Po prostu teraz już nie umiem sobie poradzić bez wikipedii. Jak padną jej serwery, zostanę półgłówkiem z zalążkiem wiedzy na temat władz w Polskim Stronnictwie Ludowym czy w innej niepotrzebnej do niczego partii, z olbrzymią wiedzą na temat cycków w show-biznesie i rozwodów wśród aktorów, ale za to bez podstawowych informacji na temat świata.
Kiedyś leciałem do Korei, tam panowała epidemia SARS. Franek Smuda powiedział mi wówczas, tak z dobrego serca: - Uważaj, żebyś tylko nie przywiózł tego… no… esemesa!
Już mnie to nie śmieszy. Mam zatruty mózg. Będę taki sam.
stan
Cóż tu komentować, to jest po prostu g e n i a l n e, a genialne dlatego że prawdziwe, namacalne, realne, genialne w swojej prostocie. Tak jesteśmy absorbowani sprawami banalnymi, bez zadnego znaczenia w naszym codziennym życiu, że nie zauważamy tego co przed oczyma, i tego co naprawdę ważne.Kiedyś poważne gazety na 10 newsów dawały 3 tabloidowe, teraz proporcje są odwrotne...
4 stycznia 2013 - 20:35
Głupieję z każdym dniem. Wybaczcie mi, że będę uogólniał, ale celowo napiszę w imieniu szerokiej rzeszy osób - codziennie głupiejemy. W dużym towarzystwie będę czuł się ze swoją głupotą bardziej komfortowo, może ją trochę oswoję. Jeśli uznam ją za całkiem powszechną, wówczas głupota stanie się normą, a być normalnym to przecież żaden wstyd.
No to - głupieję i wy głupiejecie też, tak zakładam.
Wczoraj sobie uświadomiłem, że na skutek odbieranych informacji staję się zwykłym, zaściankowym tumanem - i mniemam, że nie tylko ja. Doszedłem do takiego przykrego wniosku, oglądając jakąś migawkę na temat sytuacji w Izraelu. Alarmująca myśl - nie wiem, kto jest premierem Izraela, czyli nie wiem, kto za moment będzie mógł wcisnąć magiczny czerwony przycisk i zapoczątkować sporą jatkę. Kiedyś wiedziałem, teraz nie. Mogę sprawdzić, ale to już nie to samo. Wiem natomiast, że "Perfekcyjna pani domu" - taka MILF z niezłymi piersiami i zachrypniętym głosem - właśnie bierze rozwód. Kurwa, to jest niedorzeczne, wiem o rozwodzie babki, która zakłada białą rękawiczkę i wyciera kurz, a nie wiem, kto tak naprawdę decyduje o losach świata, bo przecież konflikt Izraela z Syrią to rzecz bardzo poważna. Oczywiście, w dużej mierze wynika to z moich zaniedbań, mojego lenistwa, moich błędów przy selekcjonowaniu źródeł informacji.
Wiem, że Anna Mucha jeździ mercedesem, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że Doda rozstała się z chłopakiem, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że Włodarczyk jest z Krawczykiem, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że matka Madzi tańczyła na rurze, a nie wiem, kto rzadzi Izraelem.
Wiem, że młoda Kwaśniewska wzięła ślub, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Wiem, że pies Kory zamówił sobie marychę, a nie wiem, kto rządzi Izraelem.
Jestem idiotą.
Wiem, że Ewa Farna tyje, ale nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że nowi iPhone jest dłuższy niż stary, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że Depardieu został obywatelem Rosji, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że jak wygląda Marta Grycan, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że Krzysztof Ibisz napisał książkę, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
Wiem, że dziewczyna Lewandowskiego trenuje karate, a nie wiem, kto rządzi Chinami.
To długa lista. Nie wiem też, kto rządzi Brazylią, Indiami, Iranem, czy Australią, nie wymienię pięciu amerykańskich aktywnych polityków, ostatnio czytałem coś o jakiejś babce z francuskiej polityki (była minister sprawiedliwości), ale tylko dlatego, że się pruła na potęgę i nie wie, z kim ma dziecko.
Za to z polskiej telewizji dowiedziałem się, że Marek Siwiec odsunął się od SLD i teraz bliżej mu do Palikota. Było to wydarzenie dnia, wypowiadały się mądre głowy - że szok i niedowierzanie, że przełom, rozłam i symbol. Oglądałem z zainteresowaniem, ponieważ z synem Siwca chodziłem kiedyś do jednego liceum. Później jednak przeszło mi przez myśl: "przecież Siwiec nie ma nie tylko żadnego wpływu na losy Europy, ale też żadnego wpływu na losy Polski, ani też żadnego na losy jakiekolwiek miejscowości w tym kraju". Oglądam więc ten "transfer", a równie dobrze telewizja mogłaby informować, że mój kolega pracował w Samsungu, ale rzucił i zmienia na Sony. Karmiono mnie przynajmniej przez jeden dzień informacją tak zbyteczną, jak aktualny poziom wody w Kazimierzu nad Wisłą.
Czytam, że ktoś kogoś uderzył w Zakopanem i ten drugi ktoś zmarł. No, wprost niesamowite, jest to historia, którą ewidentnie żyć powinniśmy przez cały tydzień. Kiedy gdzieś na Bliskich Wschodzie powoli wybuchać będzie III Wojna Światowa, będziemy najszczęśliwszym narodem świata. Jako jedyni zajmować będziemy się tym, że samochód wjechał w dom w Radomiu, albo tym, że pijany rolnik obsikał sąsiadowi płot. No i do tego, oczywiście stały zestaw: Tusk, Kaczyński, Palikot, Siwiec, Kwaśniewski, Kalisz, Kłopotek, Kurski, Ziobro, Nowak, Sikorski, Macierewicz, Boni, Arłukowicz, Wróbel… O wszystkim tym bardzo mądrze opowie Miecugow czy troszkę bardziej prześmiewczo Kuźniar.
Za dziesięć lat nie wiedzieć będziemy, co to Bliski Wschód, a za trzydzieści - dlaczego ma być III Wojna Światowa i kiedy były poprzednie dwie?
Mam pretensje do mediów, bo wydaje mi się, że szkołę ukończyłem jako osoba o trochę większej wiedzy o świecie. Odkąd zdałem się na zawodowych dziennikarzy, by mi tę wiedzę dostarczali, odtąd idiocieję. Moim zdaniem dzisiaj przeciętny Polak prawie nic nie wie o Polsce i ZUPEŁNIE NIC o świecie. Poważne tematy nakrywane są telewizyjną papką z gówna, i gówno na sam koniec w mojej (waszej?) głowie zostaje.
Nie wierzę jednak w teorie spiskowe. Nie wierzę, że ktoś idiotę robi ze mnie celowo. Ot, idioci dla idiotów. Im naprawdę wydaje się, że Siwiec (nie Natalia, tylko Marek, chociaż Natalia w Polsce przegrywa tylko z Barackiem Obamą, a i to niekoniecznie) popierający Palikota jest istotny i że mnie naprawdę powinno interesować, że w Sylwestra ktoś kogoś jebnął gałęzią. Pracując w gazetach, tych niby poważnych, napatrzyłem się na osoby, które wierzą, że podobnymi dyrdymałami naprawiają świat.
Niczego nie naprawili.
Po prostu teraz już nie umiem sobie poradzić bez wikipedii. Jak padną jej serwery, zostanę półgłówkiem z zalążkiem wiedzy na temat władz w Polskim Stronnictwie Ludowym czy w innej niepotrzebnej do niczego partii, z olbrzymią wiedzą na temat cycków w show-biznesie i rozwodów wśród aktorów, ale za to bez podstawowych informacji na temat świata.
Kiedyś leciałem do Korei, tam panowała epidemia SARS. Franek Smuda powiedział mi wówczas, tak z dobrego serca: - Uważaj, żebyś tylko nie przywiózł tego… no… esemesa!
Już mnie to nie śmieszy. Mam zatruty mózg. Będę taki sam.
stan
Cóż tu komentować, to jest po prostu g e n i a l n e, a genialne dlatego że prawdziwe, namacalne, realne, genialne w swojej prostocie. Tak jesteśmy absorbowani sprawami banalnymi, bez zadnego znaczenia w naszym codziennym życiu, że nie zauważamy tego co przed oczyma, i tego co naprawdę ważne.Kiedyś poważne gazety na 10 newsów dawały 3 tabloidowe, teraz proporcje są odwrotne...
wtorek, 8 stycznia 2013
Art.196
Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił dziś uniewinniający wyrok sądu niższej instancji dla Adama Darskiego, lidera zespołu Behemoth. Sprawa Nergala, oskarżonego o obrazę uczuć religijnych, została przekazana do ponownego rozpatrzenia. To ja się pytam" czy i kiedy zniknie wreszcie z prawniczego języka ten idiotyczny przepis: "obraza uczuć religijnych? Jak można karać jednego człowieka za to co się uroiło w głowie drugiego?Ile razy można kogoś sądzić za jeden zarzut? Czy Sąd ma być poważny? Czy teraz Nergal będzie sądzony przez sąd kapturowy?
I tak sprawa będzie się ciągnąć w nieskończoność, ale może w końcu dojdzie ktoś do wniosku, że ten artykuł Art.196 powinien zostać usunięty, ponieważ nie wiadomo czym te uczucia są - przecież tak naprawdę nikt nie jest w stanie podać wyczerpującą definicję. To jest absurd i zamykanie ust krytykom Kościoła Katolickiego - cenzura i pozostałość po inkwizycji, gdzie odbywały się procesy za bluźnierstwo. Czyż nie byłoby również rozsądnym, aby sąd rozstrzygnął - czy Bóg istnieje - bo jeśli nie ma na to ani dowodu, ani orzeczenia sądu, nie można mówić o jego obrażaniu. I dlaczego w kodeksie są chronione tylko uczucia jednego typu?Nie-katolicy nie posiadają uczuć?
Rozważmy ten przepis i załóżmy, że dotyczy on wszystkich wyznań, bo jeżeli tylko "jedynego słusznego", to znaczy, że żyjemy w katolickiej dyktaturze i to w przedbiegu kończy temat. Załóżmy, że moim bogiem jest Natura. Mam podać do sądu 99% mieszkańców Ziemi bo niszczą i zatruwają mojego Boga? Przecież to aberacja. Osobiście, obraża mnie krzyż w Sejmie, ponieważ Sejm to organ tworzący prawo dla WSZYSTKICH obywateli, a nie tylko dla katolików. Nocne, podstępne wieszanie krzyża przez katolickich posłów było spektaklem publicznym i tym spektaklem wypalono mi krzyż na czole i powiedziano, że w tym kraju trzeba być katolikiem.
Debile o obrażonych uczuciach!! Skoro Nergal jest wg was satanistą i czyni to, co mu jego Bóg i religia nakazują, to wy, skarżący go zaprzańcy katoliccy, też łamiecie jego UCZUCIA RELIGIJNE, pojmujesz to jeden z drugim?
Co zrobiłabym na miejscu Nergala? Skoro jest satanistą (sic!!!), to powinien zebrać kilku uczestników tego koncertu i pozwać przygłupich katoli o łamanie jego uczuć religijnych i uniemożliwianie praktyk, które nakazuje mu jego wyznanie i światopogląd. Do listy pozwanych dołączyłabym przygłupiego prokuratora i tego pajaca od sekt, jako prowodyrów :) A Nergalowi doradzam poddać się dobrowolnie karze i ...napisać następną Biblię.
Jak widać na tym przykładzie, Talibowie nie odpuszczają, a sąd zwyczajnie się boi. Jak tak dalej pójdzie niedługo będą skazywać za BRAK uczuć religijnych. Nigdy nie słyszałam, żeby w PRLu (w tym strasznym totalitarnym ustroju!!) sądzono kogoś za podarcie statutu PZPR, widać niczyich "uczuć" to nie urażało. A może tzw. komuchy mieli poczucie humoru? Mam nadzieję i mocno wierzę, że SN podtrzyma wyrok i uniewinni Darskiego. A wtedy Kaczyński z nibypremieremGlińskim mogą osądzać go w pozasądowym sądzie i skazać na dożywocie w pozawięziennym więzieniu :)
A Ty katoliku, zapamiętaj, teraz ulubieńcami Boga są ci co przysięgali w Częstochowie wieszać ludzi na drzewach.
Rozważmy ten przepis i załóżmy, że dotyczy on wszystkich wyznań, bo jeżeli tylko "jedynego słusznego", to znaczy, że żyjemy w katolickiej dyktaturze i to w przedbiegu kończy temat. Załóżmy, że moim bogiem jest Natura. Mam podać do sądu 99% mieszkańców Ziemi bo niszczą i zatruwają mojego Boga? Przecież to aberacja. Osobiście, obraża mnie krzyż w Sejmie, ponieważ Sejm to organ tworzący prawo dla WSZYSTKICH obywateli, a nie tylko dla katolików. Nocne, podstępne wieszanie krzyża przez katolickich posłów było spektaklem publicznym i tym spektaklem wypalono mi krzyż na czole i powiedziano, że w tym kraju trzeba być katolikiem.
Debile o obrażonych uczuciach!! Skoro Nergal jest wg was satanistą i czyni to, co mu jego Bóg i religia nakazują, to wy, skarżący go zaprzańcy katoliccy, też łamiecie jego UCZUCIA RELIGIJNE, pojmujesz to jeden z drugim?
Co zrobiłabym na miejscu Nergala? Skoro jest satanistą (sic!!!), to powinien zebrać kilku uczestników tego koncertu i pozwać przygłupich katoli o łamanie jego uczuć religijnych i uniemożliwianie praktyk, które nakazuje mu jego wyznanie i światopogląd. Do listy pozwanych dołączyłabym przygłupiego prokuratora i tego pajaca od sekt, jako prowodyrów :) A Nergalowi doradzam poddać się dobrowolnie karze i ...napisać następną Biblię.
Jak widać na tym przykładzie, Talibowie nie odpuszczają, a sąd zwyczajnie się boi. Jak tak dalej pójdzie niedługo będą skazywać za BRAK uczuć religijnych. Nigdy nie słyszałam, żeby w PRLu (w tym strasznym totalitarnym ustroju!!) sądzono kogoś za podarcie statutu PZPR, widać niczyich "uczuć" to nie urażało. A może tzw. komuchy mieli poczucie humoru? Mam nadzieję i mocno wierzę, że SN podtrzyma wyrok i uniewinni Darskiego. A wtedy Kaczyński z nibypremieremGlińskim mogą osądzać go w pozasądowym sądzie i skazać na dożywocie w pozawięziennym więzieniu :)
A Ty katoliku, zapamiętaj, teraz ulubieńcami Boga są ci co przysięgali w Częstochowie wieszać ludzi na drzewach.
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Nazwać kota kotem.
Wypowiedz J.Stępnia
To były metody stalinowskie - mówił dzisiaj w TVN24 Jerzy Stępień. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku wstawił się za uzasadnieniem wyroku sędziego Igora Tuleyi, który w ten sam sposób ocenił taktykę organów ścigania ws. dr. Mirosława G. A chodzi o wyrok na Mirosławie G. z zeszłego tygodnia. Podczas odczytywania uzasadnienia wyroku w procesie sędzia Igor Tuleya ocenił taktykę organów ścigania jako "przerażającą". - Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50., czasów największego stalinizmu - mówił sędzia.
Może 2013 rok będzie rokiem kiedy NARESZCIE będzie można publicznie i głośno każdą niegodziwość nazywać po jej sku...syńskim imieniu?
W każdym bądź razie jestem podbudowana postawą sędziego Stępnia. Jest tym cenniejsza, że zawsze był i jest niezależny. Takich ludzi potrzeba, aby wyzbyć się tych człekokształtnych gadów - kamińskiego i ziobro. Mam nadzieję, że jakieś PiS-owskie złogi IV RP w sądownictwie nie okażą się na tyle silne, by zniszczyć sędziego Tuleyę, który również tym wyrokiem broni resztek honoru polskiego wymiaru sprawiedliwości, zepsutego od lat, a tak zeszmaconego do resztek przez wiadomo czyją ekipę. Mam wielką nadzieję, że sędzia Tuleya, to pierwszy odważny sędzia, pierwszy z wielu, którzy za jego przykładem zaczną zgodnie z prawem i sumieniem sprawiedliwie i bez taryfy ulgowej traktować rządy kaczej szajki. Profesorze Stępień, proszę otoczyć ramieniem sędziego Tuleyę, bo go rozerwą na kawalki te niedobitki z IV RP.
Igor Tuleya, młody człowiek, niepozorny z wyglądu, a jednak niesłychanie dojrzały. Jego przyciągający uwagę sposób wyrażania się budzi zaufanie od pierwszego zdania. W uzasadnieniu wyroku mówił o metodach stalinowskich w sposób uprawniony, gdyż w tamtych czasach używano metody jakie zastosowało CBA, wzięte przez sędziego pod lupę. Sędzia Tuleya ma przewagę nad wieloma dyskutującymi, którzy znają sprawę tylko z przekazów medialnych, również tych tendencyjnych, bo nie przez kilka dni, tygodni, czy miesięcy, ale przez kilka lat badał temat, wysłuchiwał świadków, analizował ich wypowiedzi, ich wiarygodność i cały kontekst. Jeśli doszedł do wniosku, który przedstawił w uzasadnieniu wyroku, znaczy, że miał naprawdę poważne powody, by to zrobić. A to, że ci, którym młody przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości stawia zarzuty o czerpanie z doświadczeń stalinowskich, odsądzają go już od czci i wiary, wcale dziwnym nie jest. Sędzia Tuleya korzystając ze swoich uprawnień, chroni również społeczeństwo przez zarazą.
Mój ogromny szacunek sędzio Tuleya! Przede wszystkim za fakt uzmysłowienia prokuraturze, policji, CBA i politykom, że w procesie sądzi się oskarżonego, ale również ocenia sposoby pozyskiwania dowodów i kwalifikuje je jako dopuszczalne lub niedopuszczalne.
Teraz wypada tylko czekać kiedy hofman z błaszczakiem powiedzą, że Profesor Stępień jest niedouczonym prawnikiem i że jest na usługach... a czyich wiadomo :)
PiSie przygłupy, spin doktorzy,
taktycy pi-arowych wojen,
i plwacze z nienawiści chorzy
co czcić każecie smród swych rojeń.
I ty, co wzniosłe cedzisz słowa,
i śliny pianą chcesz mnie zalać
Jarkowa gwardio „wycieraczkowa”-
- Wszyscy mi z Polski wypier..lać!
Kurduple wzdęte od głupoty
gotowe kraj podpalić cały,
bo wielbią schizy swe i koty
przekrwione wytrzeszczając gały.
Twe cichodajne przydupasy
każdą nam świętość skore skalać,
cielca złotego katabasy
- Wszyscy mi z Polski wypier..lać!
Czciciele helu i trotylu
i dwóch wybuchów dzika hordo,
co w biel i czerwień lat już tylu
plwasz wściekle wykrzywioną mordą
Ty, co wybierasz po kolei
kogo mam wielbić lub obalać
zanim twój jad mi rozum sklei
- Wszyscy mi z Polski wypier..lać!
Ty podły kaczy impotencie
któremu popularność siadła,
bo na historii ci zakręcie
ferajna złoty róg ukradła.
Ty, co partyjne swoje kmioty
W upadłych miastach chcesz ocalać,
wciąż tucząc nami kłąb ciemnoty
- Wszyscy mi z Polski wypier..lać!
I wy stadionów celebryci,
buraków arogancka sitwo.
I wy – związkowcy i bandyci
z tą samą zardzewiałą brzytwą.
Kiboli troglodyckie plemię,
co resztki Polski gna rozwalać
wbijając Orłu kastet w ciemię
- Wszyscy mi z Polski wypier..lać!
Parafraza J.Tuwima w sam raz dla dla PiSiego szajsu
autor p.r.
Lichwiarze, lombardy, pijacy i ..święte dekle.
"Takich scen nie widziano od końca II wojny światowej: opuszczone budynki, zamurowane sklepy, kruszejące tynki, biedacy i starcy stojący w kolejce za chlebem, na każdym kroku lichwiarze, Piotrkowska, o długości ponad 4 km, jedna z najdłuższych ulic w świecie - arteria pokryta kostką wymarła nawet w środku dnia. Na każdym rogu lichwiarze i lombardy, pijacy trzymają się razem, kierowcy rikszy odważnie stawiają czoło mroźnej temperaturze i deszczowi z wiatrem w nadziei na zarobienie paru złotych (....)Łódź to jedno z najszybciej wyludniających się miast w Polsce, do 2035 r. może stracić blisko jedną czwartą obecnego stanu ludności. Do tego czasu blisko połowa ludności będzie składać się z osób w podeszłym wieku lub dzieci, a więc osób nieaktywnych na rynku pracy"
Tak pisze o Łodzi The Sun
I po angielsku - jest więcej zdjęć
Jak podatek katastralny wprowadzą to pewno i te budynki znikną :))
Kiedyś Łódź była nazywana polskim Manchesterem, teraz pewnie Manchester ...można nazwać polską Łodzią. Ale to nic, że Łódź jest brzydka i smutna, odrapana, zagraffitowana, ale za to Łódź jako pierwsza wywalczyła obchody Trzech Króli. Czwarty mędrzec to Kropiwnicki ha ha ha.. Dziwne, że takie pustki jak w wymarłym mieście, a przecież mieszka tam ponad 700 tys. osób!! Eee tam, ta gazeta z pewnością jest tak samo wredna jak wyborca PiS - im gorzej gdzieś w Polsce tym się bardziej cieszą.. Aż się wierzyć nie chce, a może "The Sun" jest równie miarodajnym źrodłem informacji jak niejaki Bob-Austriak? ha ha
Jest jeszcze jedna grupa, o której TheSun nie napisał, a która nie emigruje bo jest im tu jak pączkom w maśle i dorobili się kolejnego święta. A im bardziej zacofany kraj tym lepiej dla kleru. Powinni zrobić statystyki ilu kleryków wyemigrowało. Pewnie zero, to jedyna grupa, która cieszy się z zacofania bo ma z tego kokosy. Ciekawe też co mieli na myśli pisząc że "blisko połowa ludności będzie składać się z osób w podeszłym wieku lub dzieci"? Czyżby dziadkowie mieli wziąć się za prokreację? No to nie jest tak źle, będzie miał ich kto utrzymać!!!
Osobiście nie wierzę, że może być tak źle w mieście, w którym nawet studzienki święconką kropią. Pamietacie, jak w 2011 r Łódzi pisała historię swego miasta kanałowymi deklami? Dla przypomnienia. Społecznicy postanowili uratować historyczne włazy z początku istnienia kanalizacji łódzkiej oznaczone nazwiskami fabrykantów. Ba!!! Stało się to niemal misją Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Powstały wiec okolicznościowe klapy dla uhonorowania Łodzi czterech kultur. Ale dopiero św. Faustyna rozbudziła apetyt na utrwalanie historii na kanalizacyjnych włazach do tego stopnia, że z Łodzi wyeksportowano ją do Płocka i na Jasną Górę, gdzie trafiły okolicznościowe włazy.
Z jednej strony chcieli wzbogacić miasto sprawiając, że nawet patrząc pod nogi można nagle zetknąć się z historią. Ale druga strona jest już mniej doniosła - na każdą klapę wydano 4 tys.złotych tylko po to żeby imieniem św. Faustyny przykryć właz do kanału ściekowego. Zapomniał ktoś, że do dziś wielu Łodzian wciąż nie ma w domu nie tylko kanalizacji, ale nawet kranu w kuchni!
W ciągu ostatniego roku czytałam, ze: w Łodzi pojawił Hewlett Packard, PwS, Samsung, ABB poszerzyło inwestycje, właśnie w Łodzi zanotowano największy przyrost zatrudnienia w BPO, nie mówiąc o całej masie mniej spektakularnych inwestycji. Więc gdzie jest prawda o Łodzi? Może jakiś Łodzianin by się wypowiedział, ale tak obiektywnie?!
niedziela, 6 stycznia 2013
Episkopatologia
Wczoraj na Czarnej Jamie (czytaj Jasnej Górze) z okazji V Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców.
Ks. Wąsowicz nazwał kibiców "najbardziej dyskryminowaną w Polsce grupą społeczną".
Perełki z homilii ks. Wąsowicza do "najbardziej dyskryminowanej w Polsce grupy społecznej":
"Wolność w naszej ojczyźnie jest coraz bardziej ograniczana, zwłaszcza w stosunku do tych, którzy w swoich codziennych wyborach i poglądach odwołują się do katolickich wartości oraz patriotyzmu. Chcą je wypowiadać ustami i czynami"
"To grupa systematycznie wyszydzana, a decydenci ignorują jej postulaty oraz poglądy. Od mediów poczynając, na uchwalonych już ustawach i projektach legislacyjnych skończywszy. Kazus telewizji Trwam, która transmituje dzisiejsze wydarzenie, jest tego najlepszym dowodem"
"Kibice są dyskryminowani nie za chuligaństwo, ale za "niezależne myślenie, patriotyczne inicjatywy, manifestowanie przeciw arogancji administracyjnej".
"Środowisko kibicowskie ma jednolity i ogólnie przyjęty na trybunach światopogląd: silne umiłowanie ojczyzny, dumę z naszej historii i kultywowanie pamięci o bohaterach, konserwatywne podejście do kwestii tolerancji, przywiązanie do tradycji oraz, co najważniejsze, publiczne prezentowanie tych wartości i ideałów"
"Nie dziwcie się bracia, jeśli świat was nienawidzi. Bądźmy wierni sprawiedliwości, nawet jeśli wszyscy nas przez to znienawidzą"
"Jak bywało już w polskiej historii, rodzą się inicjatywy oddolne. W nich jest nasza siła i w nich pokładamy nasze nadzieje, w tej właśnie działalności ma swój znaczny udział ruch kibicowski"
ŹRÓDŁO
Religia - wiele razy podkreślałam i podpisuję się pod tym dwoma rękami - to niebezpieczny nonsens, który uczy wrogości wobec innych ludzi.
Kościół jak sam mówi - najwyższej moralności - szuka poparcia u bandytów! Jeżeli ktoś jeszcze miał wątpliwości, że Kościół Rzymsko Pedofilski to organizacja przestępcza zrzeszająca cyników i zwyrodnialców nastawiona na zysk i władzę, to choćby tylko po tym błogosławieństwie prymitywnych bandytów nie powinien tych wątpliwości mieć !!! Otwórzcie szeroko oczy KATOLICY i patrzcie jaki ten wasz Kościół jest. To nie jest jedyny "rodzynek". Nie wstyd wam należeć do takiego towarzycha? (ja wiary się nie czepiam). Na szczęście tej mszy nie celebrował Petz......tylu młodych, nagrzanych ...
Biedule ci wyznawcy piłki nożnej, oni są szczególnie prześladowani - nie pozwala im się wyrywać siedzeń, demolować stadionów, zabiera "akcesoria" sportowe w postaci bejsboli, noży i kastetów, zabrania się pluć na rodziny obcokrajowców i wyzywać kiboli znienawidzonej drużyny od Żydów, a policja namierza ustawki i nie pozwala na łomot, no!! Cierpią biedaczyny jak pierwsi chrześcijanie conajmniej. I faktycznie są prześladowani.... głównie przez kiboli innych klubów. Nieboraki są skazani na wyginięcie, bo niebawem powybijają się nawzajem, oby jak najszybciej. Ale kler to ma węch, wie gdzie szukać, jeno - w ostateczności- nie wiadomo kto kogo wy...dmucha... ale czy to ważne?:) Ciekawe też kiedy kanonizacja Starucha. Ktoś wie?
Po tak pięknej homilii tylko czekać na działania aktywne. Babcie z kółek różańcowych na ustawkach, proboszcze "falujący" na trybunach i tym podobne akty symbiozy patriotów katolicko-kibolskich. Trochę się spóźnili, bo to mogła być główna atrakcja EURO 2012. A na Euro 2012 widzieliśmy tę patriotyczną rzeszę "kibiców", która z chrześcijańskim miłosierdziem, goniła Rosjan wyjąc" "zabić ruską kurwę" !
A może niedługo biskupi wezwą siepaczy ks.Wąsowicza do świętej inkwizycji przeciwko ludziom o innym światopoglądzie? Ciekawa jestem jaka będzie oręż tych siepaczy, kije bejsbolowe czy krzyże? Takim krzyżem jak się odpowiednio przywali, to też można zęby wybić i nie tylko... Nigdy nie znalazłam odpowiedzi na pytanie: po co Noe zabrał księdza i zakonnicę na swoją łajbę? Ale cóż się dziwić, że klecha chce otoczyć duchową opieką tą zgraję, toż kibole to przyszłe kadry CBA, ABW, CBŚ kiedy PIS przejmie już tę władzę!!! Bawicie się dalej zapałkami, drodzy i durni pasterze.
Horda czytaczy, która za chwilę się wkurzy zobaczyła siebie i znów jej się nie spodobał mój wpis. Ale mnie o to chodziło, ma się nie spodobać, wy ulubieńcy umiłowanego w rosyjskich resortach ojdyra, wy aniołki z kastetami cierpiące niesprawiedliwość :)
w.i.e.s.i.e.k @op.pl6 stycznia 2013 18:57
Po najdłuższym życiu nie przypuszczałbym, ze te wzorce wrócą.I to gdzie Częstochowa Jasna Góra. I ten czarny "garniak".Brakuje mi jeszcze "ten wąsik ach ten wąsik,ten wzrok ten krok,ten plasik" I ta odezwa "do młodzieży",toczka, w toczkę.Nie wierzycie to sobie oglądnijcieDzięki W.i.e.s.i.u. - adekwatne
Subskrybuj:
Posty (Atom)