środa, 23 stycznia 2013

Cons and cons



"Kodeks drogowy pisany jest ze świadomością, że zawarte w nim regulacje będą notorycznie łamane i tylko w statystycznie nielicznych przypadkach karane" - napisał na swoim blogu prof. Hartman


Logika mi raczej podpowiada, że prawo powinno być tak uchwalane, aby dawało możliwość jego egzekwowania. Dlatego nie powinno się ustanawiać durnych przepisów prawa, których potem albo nikt nie może wyegzekwować, albo to prawo "omija", zatem powinno być restrykcyjne, a nie prewencyjne. Powinny być wysokie kary za spowodowanie wypadku, a nie głupawki w stylu "za stworzenie potencjalnej możliwości do zaistnienia wypadku".
 

W minionych pięciu latach wydaliśmy na budowę i modernizację dróg ponad 110 mld zł. Jeśli chodzi o drogi krajowe, to od 2007 roku oddaliśmy ich do użytku 2200 km, a ponad 5000 km dróg krajowych wyremontowaliśmy. Mogłoby być lepiej, ale i tak dobrze, nawet bardzo, jednak gdybyśmy zrobili trzy razy więcej nic to nie zmieni jeżeli kierowca: nie dostosuje prędkości do warunków (deszcz, śnieg, mgła) na drodze, nie udzieli pierwszeństwa przejazdu, nie zachowa się prawidłowo wobec pieszych, bedzie nadal nieprawidłowo wyprzedzał, nie będzie zachowywał bezpiecznej odległości między pojazdami, będzie jeździł po niewłaściwej stronie drogi, będzie prowadził pod wpływem alkoholu czy narkotyków,
będzie przejeżdżał przy czerwonym świetle, będzie wyjeżdżał na drogi pojazdem niedopuszczonym przez kontrolę techniczną... itp.


Przez wiele wiele lat kierowcy jeździli nie patrząc na prędkościomierz (niech ktoś  zaprzeczy) a złapanie przez policję powszechnie było i jest traktowane jako pech, a nie jako ignorowanie i olewanie przepisów. Teraz, nagle gdy kara jest nieunikniona wszyscy czują się szykanowani i zwalają winę na ministerstwo finansów za chęć "łatania dziury budżetowej"  nie widząc w tym ani kszty własnego egoizmu i nonszalancji. Pójdę dalej - uważam iż ogromną głupotą jest oznakowanie radarów. Powinny być ukryte i często powinny zmieniać lokalizację bez uprzedzenia. A skoro jest tak dużo przeciwników to sprawa wydaje mi sie dziwnie similarna do ACTA.... Drenujcie mądrale więc dziurę budżetową, jeździjcie wolno, jak we "włoskim strajku" tak, nikt mandatów z fotoradarów płacić nie będzie musiał. Nie kupujmy też papierosów, nie będziemy musieli uiścic akcyzy, nie kupujmy też alkoholu (możliwe w Polsce???) znów akcyza w kieszeni.... W efekcie - finanse zrujnowane, rząd pada, jesteście bankruci....
 

Kiedy słucha się wszystkich stacji radiowych, telewizyjnych, wypowiadają się sami "znawcy" ruchu drogowego. I co tam eksperci ( pieprzyć ekspertów) czy statystyki (pewno oszukane) czy zdrowy rozsądek (nieszczęścia zdarzają się tylko innym) w obliczu na święte prawo bycia potencjalnym drogowym mordercą ! Co najbardziej wydaje się niesłychane, że odnosi się wrażenie, iż Polacy czują się szykanowani i zmuszani wręcz do przestrzegania jakiś głupich przepisów ruchu drogowego :(( Tu powinna natychmiast wkroczyc Helsińska Organizacja Praw Człowieka :))))

69 komentarzy:

  1. Nie wszystkim radary przeszkadzają (mówię też o sobie)wystarczy świadomość i myślenie o innych..Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może,ale kilka takich przyrządzików ustawionych w niewielkiej odległości od siebie,a tu człowiekowi się spieszy,bo ktoś tam z rodziny chory,albo na jakieś zebranie,konferencję trzeba zdążyć..No to takiemu komuś serdecznie współczuję.

      Usuń
  2. W swojej notce z 11 stycznia odniosłem się w podobnym tonie, tylko odrobinie szerzej do tego problemu:
    http://retrospekcjewolanda.blox.pl/2013/01/Raban-z-fotoradarami.html
    W skrócie: chodziło mi o to, że radar jest do przestrzegania prawa, jak ktoś uważa, że ograniczenie jest głupie, to niech napisze oficjalne pismo do Wydziału Ruchu Drogowego w sprawie absurdalnego ograniczenia. Jestem dziwnie przekonany, że w przeważającej większości ograniczenia mają sens.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znaczy się niby proszem paniom że jakbym rzucił palenie i przestał chlać to byłbym bankrutem? Oj to ide po flaszkie...
    Zdzicho

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Zdzicho... czytanie ze zrozumieniem nie jest pana mocną stroną... oj nie jest:)
      Nie nadążasz za logicznym tokiem rozumowania pani Elizy...
      Takich Zdziców w Polsce jest multum... słyszą że dzwonią, ale nie wiedzą w którym kościele - pomimo to stukają w klawiaturkę.

      Usuń
    2. Panie Czytaczu! Czytanie widać idzie Panu lepiej niż pisanie... nie wiem jak ze słuchaniem, ale domyślam się, że kiedy Donald Tusk szydził z faceta bez prawa jazdy za stawianie fotoradarów, nadążał Pan za jego ''logicznym'' tokiem ''rozumowania''... i pewnie nadal nadąża?
      Zdzicho

      Usuń
    3. Pozwolę sobie przypomnieć to "szyderstwo" Donalda Tuska sprzed lat: "Tylko facet, który nie ma prawa jazdy może wydawać pieniądze na fotoradary a nie na drogi". Myślę, że Czytacz nie jest wyznawcą Tuska, toteż nie musi pamiętać każdej jego wypowiedzi, tak jak Anonimowy pamięta każdą drwinę ze swojego "wodza", na blogu Elizy słusznie odniósł się do tekstu Autorki. Obecna dyskusja na temat fotoradarów odbywa się w zupełnie innych warunkach niż w r. 2007 r. Przecież ekipa Jarosława Kaczyńskiego niemal zupełnie nie zajmowała się budową dróg, a minimalnie - poprawą ich stanu. Nie trzeba czynić specjalnych poszukiwań, żeby się o tym przekonać, wystarczy sięgnąć do Wikipedii i wywołać hasło: Autostrady i drogi ekspresowe w Polsce, a tam po prawej stronie jest wykres: Rozwój infrastruktury..., na którym czerwono-zielone słupki świetnie ilustrują stagnację drogową z lat 2005-2007 (była wówczas koniunktura!) i znaczne ożywienie w tej dziedzinie po r. 2007 (mimo kryzysu, który wkrótce nastał). Tak, fotoradary w czasie sprawowania władzy przez Kaczyńskiego były ZAMIAST BUDOWY DRÓG. Tusk miał wówczas rację, bo rzeczywiście coś takiego mógł wymyślić tylko facet bez prawa jazdy. Gdyby jednak Tusk nawet nie miał wtedy racji i niesłusznie "szydził" z Kaczyńskiego, to tak jak każdy rozumny człowiek ma prawo a nawet obowiązek zmienić zdanie na jakiś temat pod wpływem nowych okoliczności czy przemyśleń, inaczej byłby złym gospodarzem. W tym przypadku choćby dlatego, że mimo poprawy stanu dróg liczba wypadków drogowych nie uległa zmniejszeniu (jest ich u nas najwięcej w Unii), a niemal każdego dnia giną w nich ludzie, najczęściej młodzi. Nie wiem co idzie lepiej Czytaczowi, ale widzę, że Panu najlepiej wychodzi przywiązanie do wodza i głęboka niechęć do obecnego premiera.

      Usuń
    4. No to już idź po tę flaszkę. Tylko pamiętaj,że w tarenie zabudowanym maksymalnie można 50km/godz.

      Usuń
    5. Od 23:00 do 05:00 na zabudowanym można 60 km/h :))

      Usuń
  4. Uważam dokładnie tak samo. Jeżeli jest ograniczenie do 6o/h to tak masz jechać kierowco, bez względu na to, czy stoi tam radar, czy go nie ma. Inna sprawa to uzasadnione ograniczenia prędkości. Tu można by podyskutować. I te radary poustawiane jeden za drugim tak, by kierowca za jednorazowe przekroczenie prędkości płacił wiele razy. To raczej nie fer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to. Normalne obdzieranie ze skóry tygrysa za kierownicą. Taką skórę to różni tacy w sypialni przed łóżkiem sobie potem ścielają jako trofeum i afrodyzjak.

      Usuń
  5. w.i.e.s.i.e.k @op.pl23 stycznia 2013 11:23

    Wreszcie ktoś jest ZA..... fotoradarami.Bo ja tez jestem ZA i nic tej opinii nie potrafi mi zmienić.
    A to dlatego ze "za kółkiem" wielokrotnie już przejechałem kule ziemska.
    Nikt i nic mnie nie wytłumaczy /cyt klasyka/ ze jeszcze jedna forma sankcji jest "naszym za kółkiem nie przydatna"
    Sami powiedzcie "orły sokoły,królewscy husarze" ze jak tylko za kółko to wy/my/ do szarży na "nieprzyjaciela"
    Znaki do d...oczywiście głupio i bezsensownie postawione,Jaki to promil, czy procent,nikt już nie powie Głupio WSZYSTKIE i już.Wiec się je ma d...
    A to droga nie taka bo tam gdzie według nas powinna byc szeroka i prosta to ona waska i pod gore.
    Wiec wyprzedza się bez widoczności,obojętnie prawa czy lewa strona jezdni,no i "pod górę" czy na zakręcie kompletnie bez widoczności.
    Bo nam się spieszy bo ten z naprzeciwka musi, a to musi,zjechać nam z drogi A jak zjedzie do rowu my w nogi z uśmiechem "alem go zrobił" A jak nie zjedzie bo duży i ciężarowy Nasz pech?Czy rodziny?
    Lepsze drogi,wykorzystujemy tylko do tego by się upewnić "mobilki mobilki jak tam dróżka" A jak "czysto" zamiast jechać dozwolona szybkością my musimy ale to musimy szybciej By dojechać o 5 ,7 minut wcześniej od tego który jedzie "prawidłowo"/sprawdzone w życiu i nawet przez dziennikarzy motoryzacyjnych i nie ma tu nic do rzeczy nawet "klasa auta" czy jego moc/
    To u nas ,ale jak spotkasz, takiego orła, sokoła, już nie w Niemczech, ale w Skandynawii ,czy nawet nieodległej Słowacji czy Węgrzech jedzie już "prawidłowo" tak jak wszyscy.Nie siedzi ci na zderzaku, nie trąbi, czy miga światłami.Nie puka się w czoło.Jedzie równo i spokojnie Juz mu się nie spieszy.
    Potem tylko "niektórzy"w internecie napiszą zażalenie" Uważajcie "polują na....Polaków" A dlaczego go upolowali...już nie napisze czasem się wypsnie Bo miałem/jechałem/szybciej niż dozwolone ale to było "niedużo" o 10 więcej.
    Wiec drodzy/gie. "za kółkiem" Za rozmyślne wykroczenia musimy płacić i za gapiostwo tez /sam za to czasami/ bo nie zauważyłem znaku i przynajmniej ja się dziwie jak nie mogłem zauważyć.
    Choc juz spotkałem się z takim zjawiskiem ze "właściciel fotoradaru Straż Gminna"by "wyrobić limit" odwróciła znak ograniczenia szybkości bokiem do jezdni.
    Gdy mi "błysło" a na szybkościomierzu miałem 50 /teren zabudowany/ narobiłem rabanu przy tychże "właścicielach",ze nie ma znaku a potem udowodniłem im "ze ktoś" obrócił znak gdzie było 40 km.godz.Rozpierd...była ostra Ale "ktoś musiał" a padło akurat na mnie.
    Wiec popieram fotoradary !!
    Moze ?? one w rodakach obudzą "diabła przekory" A napisy
    "Nie łam przepisów, nie dopłacaj Rostowskiemu"
    znów "może?" trafia do rozumu tym co klną "ale się wlecze,gdy ten "wleczący się jedzie "przepisowo" że ten przed nami "włączył się w akcje"
    A na zakończenie. Do przemyślenia
    http://fisu.wrzuta.pl/film/19NGZrf885E/tragiczne_wypadki_drogowe

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka tysięcy zabitych dlatego, że jacyś idioci chcą poszaleć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo,tylko tygrysów i ułanów nadwiślańskich nie nazywaj idiotami.

      Usuń
  7. Witam...

    Jestem czynnym kierowcą od ok. 30 lat. W tym czasie nie spowodowałem żadnego wypadku, kolizji. Dwie, które mnie spotkały - były z winy innych. Na polskich drogach panuje : " prawo Kaduka ", a wszelkie: normy, prawo, zasady - są łamane nagminnie.
    Zgadzam się z opinią Elizy, że prawa należy przestrzegać.
    Zgadzam się, że prawo: należy egzekwować. Poieram stwierdzenie, że nie powinno się tworzyć durnego prawa - którego nikt nie przestrzega i nikt nie jest w stanie wyegzekwować.
    O słabości i głupocie państwa, może świadczyć ten ostatni fakt:
    Tworzenie prawa, którego potem się nie egzekwuje.
    Choćby przykład z opętańcami z telefonem komórkowym, przy uchu. Jestem w zdecydowanej mniejszości, który NIGDY tego gadżetu - jadąc - nie używa!
    Skoro zatem: nie wolno, prawo tego zakazuje, ja to widzę - jak i też zagrożenia jakie taka nonszalancja wywołuje... to dlaczego nie widzą tego policjanci?
    Gdybym posiadał prawo do kasowania tych " niewolników komórek " byłbym bardzo zamożnym człowiekiem...
    A skoro... nie ma sposobu do egzekwowania prawa - to należy go zmienić, bo taki martwy zapis świadczy o słabości i głupocie państwa.
    Ilość, często niepotrzebnych lub błędnie ustawionych - znaków drogowych na km drogi jest chyba... najwyższy na świecie:) Dlaczego? Przecież NIKT nie jest w stanie " wyłapać" wszystkich - zwłaszcza, że giną w ohydnych i krzykliwych reklamach przydróżnych...
    Nie mam nic - przeciwko radarom... Ale ich ustawinie należy robić z tzw. głową i sensem. Dziś często służą JEDYNIE - do nabijania kasy: państwu lub samorządom.
    Acha... czy ktoś z Was , kiedyś próbował przejechać jakiś odcinek drogi: w obszarze zabudowanym lub niezabudowanym - przejechać stosując się do obowiązujących ograniczeń? Ja próbowałem niejednokrotnie i.. wychodziło, że jestem " jedynym sprawiedliwym" wśród, cząsto gnających ku niehybnej śmierci - szaleńców:)
    I to tyle co miałbym do powiedzenia...
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanisławie,naszą mądrością jest nasza przeszłość. A w dyby takich,a kołem połamać! Może by coś to dało,aczkolwiek wątpię.Rzymianie takich krzyżowali na rozstajach dróg,a nie wyplenili draństwa. Dzięki temu dziś mamy chrześcijaństwo. No i też tych drani spośród tych uczciwych nie można wytępić!

      Usuń
  8. Zgodnie z oświadczeniami NIK - miejsce w którym dochodziło do wypadków, jest miejscem wskazanym dla ustawienia "fotopstryka"... No to musimy ich ze 200 tysięcy dokupić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, NIK ustali, że fotoradary stoją zasadnie a.... wszystko to dla tego, że w budżecie mamy dziurę! Ogromną jak Sahara!!!

      Usuń
  9. w.i.e.s.i.e.k @op.pl23 stycznia 2013 12:13

    Stanisław23 stycznia 2013 11:41
    Powiedz mi jak to jest że u siebie "nie możemy" Ba uważamy ze wszystko nie tak,wszystko głupio,bo inni to zrobili,a nie my Bo gdybyśmy to my, to HO,HO najlepiej i najmądrzej.
    A niech no tylko wyjedziemy "za granice" te dylematy już mijają.
    Czy tamci są mądrzejsi od nas,czy nie ma tam głupoty,byle jakości paranoi i chęci zysku,miejscowych samorządów ONI maja tylko same "czyste intencje".
    Tylko mi nie napisz ze MY TAM "reprezentujemy ojczyznę" I Polak chce się pokazać w innym lepszym świetle.
    I powiedz co zrobić by TU było jak TAM nawet w przypadku tylko "ruchu drogowego"
    Dla mnie te "fotoradary" TO "pierwsze koty za płoty"


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu, Wiesiek - nie ma prostej odpowiedzi.
      Motoryzacja europejska rozwijała się dłużej - niż nasza. Wraz z nią - kultura. U nas często cechy charakteru " poloka-woloka " przenoszą się na drogę:)
      W wielu - demon - wstępuje , gdy siada za kierownicą.
      Brak szkoleń z sytuacji extremalnych na drodze. Skupieie się na : " parkowaqniu tyłem " / nie znam nikogo kto by przy takim parkowaniu zginął / - kosztem kompletnego ignorowania zachowań podczas: poślizgów, nieprzewidzianych wydarzeń drogowych - tak częstych w ruchu codziennym.
      Być może: potrzeba dwuetapowego prawa jazdy. Pierwsze z ograniczeniem w postaci doświadczonej osoby towarzyszącej, drugie dopiero bezterminowe.
      Czytelne oznakowanie dróg - też. Weryfikacja znaków wzajemnie się wykluczających i ograniczenie ich ilości...
      Można tak wymieniać... do us...nej śmierci, ale: najważniejsza jest - zmiana mentalności wśród licznych, polskich " demonów szos ", z praktyką półroczną...
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    2. W.i.e.s.i.e.k,u nas narzekają na państwo policyjne. Nie jestem globtroterem,ale czytałem wielokrotnie,że w USA wystarczy przekroczyć,a nie wiadomo skąd prawie natychmiast pojawia się jakiś lokalny zmotoryzowany szeryf i sruuu!!!

      Usuń
  10. No cóż, trzeba sobie jasno powiedzieć. Posiadamy jakiś narodowy, felerny gen o nazwie " przepisy są po to, aby je omijać", a czasem z jeszcze gorszą mutacją: "nie będzie ...ktokolwiek pluł mi w twarz..." Co tam radary. Mnie szlag trafia na skrajną bezmyślność i butę w zwykłym parkowaniu. Na osiedlowych parkingach są namalowane (czy wybrukowane) jak byk, linie, wyznaczające miejsca do parkowania. Ale nie. Rodak musi stanąć "okrakiem", albo ukosem, ot tak, jak mu się akurat wjedzie, likwidując w ten sposób kilka ( obliczałam !!! ) miejsc parkingowych. To po prostu zwykle buractwo, niezależnie od statusu pana kierowcy. Ja potrafię kilka razy pomanewrować (jeśli nie da rady wjechać porządnie za pierwszym razem) , aby ustawić się prawidłowo, co wywołuje czasem uśmieszek politowania u świadków (wiadomo, baba za kierownicą). A tu radary, no coś takiego !!! W Niemczech jest ich pod dostatkiem, mandaty też policjanci walą niemiłosiernie i nikt z tego powodu nie robi wbrew rządowi. Polak potrafi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Begonijko,to jest gen wysysany z mlekiem matki..Zaraz,zaraz..A Ty też przeciżz matką jesteś! No i mamy..Wszystkie nieszczęścia przez te kobiety,niestety..

      Usuń
  11. Eliza, ja chyba wybuchne!!!!!!!!!!!!!!!Lechu juz meczennikiem (Dydycz na pogrzebie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie oglądam i polecam tę metodę, Funiu ... Wszystko ma swoje granice, cierpliwość do durnego zadęcia też.

      Usuń
    2. Funia, jesteś niereformowalna, nie oglądaj jak nerwy nie wytrzymują, dla mnie to raczej Marcia byla jak męczennik, siedziala jak na mękach sluchając tych och i ach i reszty konfabulacji... szkoda mowic :))

      Usuń
    3. Najbardziej to mnie te stragany z książkami pod kościołem rozczuliły. Pod cmentarzem to pewnie i "pamiątki z pogrzebu" będzie można kupić".:-)))))

      "- Mają transparenty. Najbardziej widoczny brzmi: "Starachowice żegnają Pierwszą Matkę Rzeczypospolitej". Jest trochę flag biało-czerwonych przewiązanych kirem i stoiska z książkami wśród których wypatrzyliśmy m.in. "Przemysł pogardy" i "Imperium zła" - Najbardziej widoczny brzmi: "Starachowice żegnają Pierwszą Matkę Rzeczypospolitej". Jest trochę flag biało-czerwonych przewiązanych kirem i stoiska z książkami wśród których wypatrzyliśmy m.in. "Przemysł pogardy" i "Imperium zła" - podaje dziennikarz "Gazety Stołecznej", który jest na uroczystościach.

      Przyszli obrońcy krzyża z transparentem "Brońmy krzyża od morza do Giewontu". Jest też stoliczek z książkami i filmami, gdzie można kupić "szokujący film o walce współczesnej masonerii" z narodem polskim i kościołem."

      Pomyślności.

      Usuń
    4. Ikko, a płytki DVD z "Anatomią Upadku" Gargas nie ma ??? Duży błąd , bo tu niedziela i "Katastrofy w przestworzach. Śmierć prezydenta" za pasem !

      Usuń
    5. "Pierwsza Matka Rzeczypospolitej", "Jarozbaw" męczennik...Niech mnie ktoś uszczypnie !!! Piiip ! Piiiip ! Idźmy dalej ! Do roboty, męczenniku, bo dynastia wygaśnie !!!

      Usuń
    6. O takiej jednej wnuczce

      Pewien Leśniczy z obrzeży Tłuszcza
      Zapodał wieść w Głosie Głuszca
      Białowieska na dobre zaprzestała
      Kaczyńska w zastępstwie się puszcza

      Usuń
    7. GDZIE MY ŻYJEMY?! To chyba nigdy się nie skończy. Ja już nie mogę. Ratunku!!!

      Usuń
    8. "Jak nie, jak tak" Begonijko. "Anatomia..." też z pewnością była, tylko reporter nie napisał. Bo to taki z mediów "polskojęzycznych" był. A to przecież trzeba szybko sprzedać (zarobić), bo się przecież "patyjoci" domagają, by "NG" ichni film równolegle ze swoim wyświetlała. A tu popatrz "NG" mówi, że jest apolityczna, a nawet "jedynie prawdziwych dziennikarzy" na przedpremierę nie zaprosili.:-)))))))
      http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13282473,Prawicowe_media_wiedza_przed_premiera___Film_National.html#BoxSlotIIMT
      Pomyślności.

      Usuń
    9. Ikko, prawicowe media to mogą National Geographic tam, gdzie pan majster mówi, żeby go w dupę pocałować. Nie robiłam piiiip, bo nie chciałam zmanipulować oryginału ! :)))

      Usuń
    10. Begonijko(21.53),ale to będzie arcyciekawe! Niektóre oszołomy już się obrażają,ze nie zostali zaproszeni na premierę!

      Usuń
  12. w.i.e.s.i.e.k @op.pl23 stycznia 2013 13:07

    begonijka23 stycznia 2013 12:45 Jeszcze jeden "nasz grzech powszechny".Ostatnio wymyślono na to małe "lekarstwo"
    Otóż w internecie /można zakupić/ ukazały się samoprzylepne naklejki,naklejane na szybę takiego delikwenta
    Na nich napis "Kierowco otrzymujesz karnego kutasa za złe parkowanie swojego złomu" "NIE PARKUJ JAK KUTAS"
    Mina takiego delikwenta bezcenna.Na niektórych to pomaga
    Tak wyglądają
    http://allegro.pl/najmocniejsze-karne-naklejki-wysylka-free-0-zl-hit-i2937755333.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W.i.e.ś.k.u, piękne !!! Ja przez długi czas sama byłam "niewidzialną ręką" i przyklejałam przygotowane karteczki typu 3M z pytaniem: "Jesteś ślepy ?" na szybach wypasionych fur zaparkowanych na miejscach dla inwalidów, usytuowanych tuż przy wejściach do supermarketów.

      Usuń
    2. W Opolu od miesięcy jest akcja "wyłapywania" tych idiotycznie parkujących. Teraz każdy prawie ma foto w telefonie. Potem straz miejska nakłada mandaty, a gazeta.pl publikuje zdjęcia. Szczególnie niebezpieczni są "parawaniarze", którzy zasłaniają widoczność, tak pieszym, jak i kierowcom.
      http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,13238751,Parawaniarze_to_prawdziwa_zmora__Szczegolnie_zima.html
      Pomyślności.

      Usuń
  13. w.i.e.s.i.e.k @op.pl23 stycznia 2013 13:33

    begonijka23 stycznia 2013 13:22 Oni tez "inwalidzi" tyle ze umysłowi
    A tego tak nie widać.A pełno wokół nas takich

    OdpowiedzUsuń
  14. Alex R.23 stycznia 2013 13:36

    Elizo, oczywiście, prawo ograniczające cokolwiek, powinno stworzone być do egzekwowania. Bez zbędnych ceregieli i niejasnych utrudnień.Skoro nie było, to stąd pewnie te radary. Jestem za radarami, jak najbardziej ale również za tym, by takie obrazki jak widziałam w TV, nie miały miejsca. Ustawione powinny być bardziej czytelnie(logicznie)Kary jak mówisz, widocznie ciągle są za niskie, skoro kierowcom "opłaca "się ryzykować. Drogi pięknieją to prawda, jazda bardziej komfortowa ale również powinna być bardziej bezpieczna dla wszystkich użytkowników dróg. Pozdrawiam i miłego reszty dnia :) ( Dwa razy wklejałam bo system mnie wylogowywał:)a w efekcie na poprzednim blogu dałam wpis.;):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pozwolę sobie przypomnieć skutki pewnej przejażdżki po Warszawie, pewnego doskonałego kierowcy, pewnym superautem..., a to tylko maleńka "mulda" na dobrej drodze była...
    Z różnych powodów, historycznie uzasadnionych, nie mamy w społeczeństwie polskim ukształtowanego poszanowania dla prawa. Stąd też nagminnie je łamiemy i nie tylko kierowców to dotyczy. Sądziłam jednak, że w kolejnych pokoleniach będzie się to zmieniać na lepsze. Niestety nastała moda nie tylko na łamanie prawa, ale nawoływanie do jego zmiany, czy lekceważenia, za każdym razem gdy się temu czy owemu ubździ, że dany przepis mu przeszkadza. Niedługo to już z samych "wielepów" będzie się składać nasze społeczeństwo. Czyżby starożytni byli od nas mądrzejsi? To oni przecież ukuli i przez tysiąclecia stosowali zasadę "dura lex sed lex".

    Poniżej wklejam swój komentarz, który wprawdzie, po szczegółach, legalizacji marihuany, ale ogólnie poszanowania prawa dotyczy.

    Tiaaa... i jeszcze koniecznie wielkie banery i reklamy w TV po promocyjnych cenach... Bo przecież jak już ta walka o legalizację się skończy, to kto będzie propagował palenie marychy? To miała być ironia Starszy, czy Ty tak na poważnie?
    Rozumiem, że ludzkość kiedyś nie miała wiedzy o szkodliwości tego czy owego, stąd legalność alkoholu czy tytoniu, ale żeby kolejne trucizny legalizować tylko dlatego, że nie umiemy wychowywać i przeciwdziałać ich zażywaniu? Czyli co, jak stosownie duża "grupa nacisku" będzie łamać prawo, to znieśmy prawo? Zaczniemy od kodeksu drogowego, potem w ogóle kodeks karny, także obowiązek zwrotu długów i ochronę własności oraz życia... Po czym spokojnie resztki ludzkości mogą wrócić do epoki kamienia łupanego.

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam artykuł, w którym argumentacja jest zbliżona do mojego widzenia kwestii fotoradarów.
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Link.
      http://wyborcza.pl/1,126764,13270286,Jeszcze_o_fotoradarach__czyli_Lis_a_sprawa_polska.html

      Usuń
    3. Ikko, no w końcu z czegoś wzięło się takie kuriozum, jak liberum veto w polskim sejmie. Nie jest mi znany inny tego rodzaju przypadek w historii, ale może niezbyt przykładałam się do nauki. Przed laty, jeżdżąc po RFN, byłam zdumiona ilością tzw. "leżących policjantów", czy małych rondek wymuszających na kierowcach zdjęcie nogi z gazu, teraz wiele takich ograniczeń mamy w Polsce, tyle, że już się do tego przyzwyczailiśmy. I proszę, takie proste "wynalazki" zrobiono Niemcom, którzy mają skłonność do gnania po autostradach, ile tam tylko fabryka dała pod maską, ale ogólnie są nieco porządniejsi do nas, a my jesteśmy oburzeni, że ktoś ośmiela się zakładać pęta na naszą "wolność osobistą", czyli prawa do omijania prawa. Tak, czy owak, jednak daje się zauważyć lekką poprawę w zachowaniu kierowców ( w Trójmieście obserwuję już, w godzinach szczytu, jazdę "na suwak", co kiedyś było nie do pomyślenia, więc może jeszcze ze 20 lat i wszystko będzie OK ! :)))

      Usuń
    4. Tiaaa... "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie"... Co poniektórym kierowcom też się wydaje, że oni szlachta, szczególnie jak lepszą, droższą "bryką" jadą. Potem taki próbuje winę zwalić na nieżyjącego, bo on biedactwo poszkodowany i "nic nie pamięta". A to podobno tylko niższa klasa, czyli kelnerów, mówiła "kolega".
      Pomyślności.

      Usuń
  16. w.i.e.s.i.e.k @op.pl23 stycznia 2013 16:58

    Nawet tu to widać.Nawet to tu "miedzy wierszami"ujrzysz.
    Główna cecha, która odróżnia nas od innych narodów nazwana została już w XVIII wieku, przez zachodnich historyków i filozofów, Polską Anarchią. Jest to specyficzny rodzaj kłótliwości, zapamiętania w sporach, wypracowany na Szlacheckich Zjazdach i Sejmikach, na których wszyscy byli "równi" i każdy, kto chciał, mógł wykrzyczeć swoją "rację". A potem ta "racja" miała takie samo znaczenie jak każda inna "racja". Jeśli konieczna była jednomyślność dla podjęcia jakiejś decyzji. Równość była najważniejsza.
    Inne cechy Polskiej Anarchii, zwanej też Polskim Piekłem, wynikały i wynikają z tej głównej przyczyny.
    A gdzie tu pozytyw
    Jesteśmy niezwykle odporni na wszelkie próby wprowadzania w Polsce jakichkolwiek form dyktatury!!
    "Musi, to na Rusi, a w Polsce to jak kto chce".- Mówi stare polskie porzekadło.
    A czy fotoradar to początki dyktatury ,czy obrona przed ....świadomymi bandytami drogowymi lub tymi "co pusto pod sufitem" maja.
    Widzicie jakąś inna formę obrony ??
    Kupujemy wiec tę "dyktaturę?"Czy nie
    Czy kupicie tylko wtedy jak będzie, to was dotyczyć.Jak wam ktoś z rodziny zginie rozjechany przez "bandytę" lub matoła bez wyobraźni.
    Bo jak na razie, jak Rzeczpospolita długa i szeroka trwa "dyskusja" i podnosi się krzyk w obronie tych, co świadomie i z rozmysłem, naruszają prawo, lub z racji swego beztroskiego matołectwa, nigdy nie powinni zasiąść za kółkiem"
    Dla tych co z PIS pozostawiam "nieśmiertelne" klasyka" Niewinni nie muszą się bać"



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kiedy rzeczony klasyk w 2007 głosił tę prawdę Donaldu Tusku to Pan ... rozdzierałeś szaty i mówiłeś, że ''Nieboja wilcy zjedli''. Nieprawdaż?
      Sąg

      Usuń
    2. Mało to różnych głupot już politycy ponawygadywali. A wy anonimowy tylko jedno zdanie i tylko Donalda Tuska zapamiętaliście?
      "Człowiek nie krowa" ma prawo zmieniać poglądy (niektórzy to nawet powinni), a Tusk przy najmniej przyznał się do pomyłki i przeprosił. Osobiście natomiast zawsze byłam i jestem przychylna wszystkim technologiom, które poprawiają bezpieczeństwo (nie tylko na drogach). Nawet jak to jest kosztem moich "wolności osobistych". Kamery monitoringu mamy w wielu miejscach i będą wszędzie. O takiej ewentualności to czytała i rozmawiałam już w latach 60-ych i 70-ych. Nigdy mi to nie przeszkadzało, niech się przestępcy martwią.

      Usuń
  17. Podejrzewam,że gdyby zrobić dokładne badania psychotechniczne kierowcom niezawodowym,to na moje wyczucie ok.30%można byłoby odebrać uprawnienia.Fotoradary:zawsze "branie za twarz"rodzi protesty.Oglądnijcie Państwo w TVN"Uwaga pirat:"przekraczają prędkość pózniej "rżną głupa"po to by na końcu skamleć o niski mandat i małą ilość punktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, czasami zastanawiam sie czy te 30$ nie znalazło prawa jazdy w jajku niespodziance KINDER :))) Dla wielu powinni sprzedawac też samochody bez kierunkowskazow :)))

      Usuń
  18. Witam, jezdem cham z dużym przebiegiem i uważam że mandaty, szczególnie te za notorycznie łamane ograniczenia szybkości są pięć do dziesięciu razy ZA TANIE
    !! Plujący niech poczekają do końca, aby śliny im nie brakło.
    Kara ma być dotkliwa aby była skuteczna i tak jest na Zachodzie.
    Dowodem tego jest utemperowanie kozactwa natychmiast po przekroczeniu granic Najjaśniejszej RP.
    Nieliczni kozacy po błyśnięciu flesza wpadają w panikę, a potem jest 15 stron rozterek "płacić czy do kosza ?"
    Tu link do dyskusji http://www.cro.pl/mandat-w-austri-t34919.html
    konkrety od 5 strony a kwintesencją są słowa:
    >>Wiecie kto jest największym cwaniakiem i najlepiej kombinuje?
    Ten co nie jeździ wolno, nie jeździ za szybko, jeździ czysto i nie ma mandatu. A wszędzie dojedzie i zobaczy co chciał.
    Tak, najlepszym sposobem na unikanie kar, jest rozsądna jazda.<<
    Dorzucę jeszcze, że za jazdę po alkoholu, moim zdaniem przepadek furki powinien być obligatoryjny, bez względu na tytuł własności pojazdu (lub jego brak).
    Takie mam chamskie zdanie po milionie km przeżytych za kółkiem ale to w PL stwierdziłem, że dzień bez zajrzenia śmierci w oczy to dzień nie zaliczony.
    Przepisową jazdę dziś można tylko udowodnić kamerą w samochodzie, przynajmniej kamera przeżyje....
    Tu troszkę obrazków na szczęście nie z naszych dróg
    http://www.youtube.com/watch?v=EXLUJU3hYps

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłoo, a myślisz, że u nas jest lepiej ??? Wczoraj taki jeden "patryjota" śmigał po wszystkich możliwych blogach ( tu też zawitał) i podawał marki i numery rejestracyjne nieoznakowanych samochodów policji, wyłapujących drogowych gierojów. Swoją drogą ciekawe, skąd te dane miał...Agent Tomek dorabia na boku ???

      Usuń
    2. Witaj begonijko!
      Mignęło mi to, zaraz gospodyni zamiotła. To czysto polskie zachowanie - obejść przepisy bo "szlachcic na zagrodzie* równy ...."
      *)Kiedyś na zagrodzie a dziś na furce.
      Tak od tysiąca lat uczono: zgrzeszysz, wyspowiadasz się a przy okazji rzucisz na tacę i jesteś czysty. Konfesjonał resetuje sumienie za tacę :)))) Dlatego tak walczą z hipermarketami, lęk przed konkurencją.

      Usuń
  19. Kiedyś widziałem film o bezpieczeństwie w ruchu ulicznym, o nowoczesnych " bezpiecznych" samochodach wyposażonych w coraz większą ilość: poduszek, elektroniki, czujników. I cały sztab fachowców, którzy na ten temat się wypowiadali.
    Zapamiętałem argumentację, z którą się zgadzam.
    Otóż - nie ma samochodu bezpiecznego, tak jak nie ma bezpiecznej, w pełni - czyli bezwypadkowej drogi... Najbezpieczniejszym samochodem byłby taki, który miałby / zamiast poduszek/ - wysunięty sztylet - umocowany na kierownicy. Im więcej - bowiem - cudownych zabezpieczeń - tym wieksza złuda kierowcy, że z kolizji, bądż wypadku - wyjdzie cało:) Coś jest... w takim rozumowaniu.
    Boję się, że tak jak już dziś - w przypadku gmin - o usytuowaniu fotoradarów - będą decydować kompletni laicy, bądż równie dobrze " zorientowani " - samorządowcy...dla uzupełnienia lokalnego budżetu gmin!
    A w prawie... oprócz " LITERY " - ważny jest też " DUCH", bo: prawo jest dla obywateli, a nie: obywatel dla prawa.
    Bo jeśli ma nastąpić to drugie, to można powiedzieć, że:
    Duch stalinizmu jest obecny i dziś, a sędzia Tuleya powinien rozszerzyć zakres przestrzeni, w której ten duch jest " wiecznie żywy " :)
    Pozdrawiam
    Stanisław
    Paranoiczne próby opodatkowania, przez ministerstwo pana Roztowskiego: pakietów zdrowotnych, kosztów oddanych do dyspozycji uczetnikowi modnych " spotkań integracyjnych "/ czy był - czy nie był i nie korzystał/, "korzyści" w postaci pomocy sąsiedzkich, w tym skorzystania z podwiezienia przez znajomego.. - świadczą o tym , że fiskalizm radarów jest bardzo realny. Nie bezpieczeństwo ludzi, bo o to: każdy sam powinien się zatroszczyć.
    Słabo wierzę, że państweo robi to... w trosce o nas:) Budżet słabnie, wpływy maleją, a kościół MUSI przecież dostać te kilkanaście miliardów rocznie. Gdzieś trzeba je znależć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ma "usytuowanie" radaru do bezpiecznej jazdy i przestrzegania prawa? Przecież na prawidłowo, zgodnie z przepisami i znakami drogowymi, jeżdżących kierowcach, żadna gmina nic nie zarobi (przeczytaj wpis Poszłoo). Dla mnie to radary mogą stać co 100 metrów i przy każdej drodze. Dyskutować to można ewentualnie o tym, czy w danym miejscu potrzebne jest takie, a nie inne ograniczenie prędkości. Tylko wówczas trzeba brać pod uwagę nie tylko zdanie kierowców, którym się wydaje, ale także tych, którzy w pobliżu mieszkają (jadący nie wszystko i nie zawsze na czas widzą).
      Na ulicy, przy której mieszkam, jest znaczne ograniczenie prędkości. Bo wąska i ze znacznym, a na bardzo krótkim dystansie (raptem ze 200 m wszystkiego), wzniesieniem. W dodatku po obu stronach tego wzniesienia są progi. Tyle, że kierowca jadący z jednej strony nie widzi, że za wzniesieniem też jest próg. Jak myślisz ile razy dziennie wodze, jak auta nieomal starują w powietrze na drugim progu (ulica jest dwukierunkowa)? O tym, że jest tu usytuowana szkoła oraz pogotowie opiekuńcze, a nieopodal dwa przedszkola, tylko napomknę. Gdyby chodziło o zarobki dla gminy to nic tylko radar właśnie tu ustawić. Nikt, oprócz nauczonych wcześniejszym doświadczeniem, nie zwalnia do wymaganej prędkości. Wiosną znacznie podwyższono też krawężniki, więc nie trzeba auta jadącego z przeciwka, by sobie, przy utracie panowania nad kierownicą, ukochane autko uszkodzić, jak się z progu i jezdni wyleci. Zaraz za wzgórzem i kolejnym progiem są też przejścia dla pieszych, ani pieszy nadjeżdżającego auta, ani kierowca pieszego nie widzą. To co? Stawiamy radar? Też powiesz, że nieuzasadnione?
      Pomyślności.

      Usuń
    2. "...ile razy dziennie widzę..." miało być. Przepraszam.

      Usuń
    3. Nie jestem pewny, czy do mnie się zwracasz, bo ominęłaś moje imię - wielkim łukiem.
      Usytuowanie fotoradarów, Ikko - nie ma żadnego wpływu ma bezpieczeństwo jazdy. Ż A D N E G O :)
      Fotoradary bowiem służą do wyłapywania kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów ruchu - głównie przekroczeń prędkości. Nie wyłapują durniów zagadanych za pomocą telefonu, klepiących - jadąc - w laptpop / osobiscie widziałem/ itp... Nie mają NIC z bezpieczeństwem wspólnego. Stwierdzają - pewien fakt.
      Nie mam powodu, żeby bezkrytycznie wierzyć Państwu, które mówi, że... to dla mojego dobra. Wobec przytoczonych pomysłów na pozyskiwanie nowych podatków/ pomysły pana Rostowskiego/ - i to wydaje mi się być nastawione na zyski!
      Bezpieczeństwo, a raczej choćby próby jego podwyższenia - to nie tylko footoradary. Już teraz - miast myśleć o drogach alternatywnych, wprowadza się kolejne ograniczenia prędkości. W moim zadupiu - już do 30 km / h. Czyli prędkość chodziarza. I ustawią radary, które będą kasować... pieszych i rowerzystów:)
      Jest tysiące, setki tysięcy - zupełnie niepotrzebnych znaków drogowych - które NIC nie sygnalizują, przed niczym nie ostrzegają. Ludzie przestają wierzyć w ich sens, a jak już jest ten właściwie postawiony - to mijają go z prędokością 2x dozwoloną. I następuje wypadek.
      Jeśli trzeba poprawić bezpieczeństwo - to trzeba to robić KOMPLEKSOWO. Zacząć od tego co piszę, a potem egzekwować prawo.
      Niedawno staciłbym życie, bo na zakręcie, przy zerowej widoczności poza zakręt - wyprzedzał mnie mimo podwójnej ciągłej - palant z telefonem przy uchu! Prawdopodobnie akwizytor, bo oznakowanie samochodu na to wskazywało. Kiedy był równo ze mną - z przeciwka , na sygnale zobaczyłem pogotowie... Czy takich bandytów - fotoradary / których tam nie ma / zatrzymają pęd ku śmierci? Jak chce się zabić - dlaczego chce mieć " towarzystwo " ?
      No, ale... napewno - nie mam racji... bo to ja :)
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    4. W okolicach: szkół, internatów, domów dziecka, itp... powinny by obowiązkowo. Tylko.. że tam, z jakiejś dziwnej " zasady "- ich nie ma:(

      Usuń
    5. Co to za różnica Stanisławie, czy kompleksowe przymuszanie kierowców do jazdy zgodnej z przepisami zacznie się od karania za przekroczenie prędkości, czy od ścigania tych z telefonem? O ile mi wiadomo tych innych też się ściga. Także nietrzeźwych, czy nie zapinających pasów, i.t.p. nagle radary przeszkadzają? Bo co, nadmierna prędkość jest mniej groźna od telefonu przy uchu? Spróbuj wozić dziecko w foteliku, to dopiero zobaczysz jak potrafi rozpraszać uwagę kierowcy, a też rodzice muszą sobie z tym radzić.:-)))))
      Zauważ też, że coraz doskonalsze technicznie fotoradary, takiego zapóźnionego buca z telefonem (są zestawy głośno mówiące) też potrafią sfotografować, takiego który przy okazji nieprawidłowo, czy w nieodpowiednim miejscu wyprzedza też. Być może już wkrótce auta zostaną wyposażone w alkomaty i nie ruszą jak kierowca przekroczy limit. Tez kierowcy będą krzyczeć, że nie ufa się ich rozsądkowi i ogranicza wolność osobistą?
      Natomiast jak ktoś uważa, że w danym miejscu ograniczenie prędkości jest bezzasadne, to powinien dyskutować o tym ze stosownym organem, przedstawiając racjonalne argumenty, a nie pyszczyć en bloc, nawet przykładów nie podając. Jak myślisz ile na mojej ulicy było poważnych wypadków (mimo znaku ograniczenia prędkości) zanim władze zdecydowały się przychylić do próśb mieszkańców i zamontować progi (z obu stron wzniesienia i przed pasami)?
      Pomyślności.

      Usuń
    6. P.S. Kierowcy jednak dużo częściej reagują na znak "uwaga dzieci" niż na samo ograniczenie prędkości. Sądzę więc, że to jednak nie tuż przy szkołach potrzebne są fotoradary. Raczej tam, gdzie kierowcom się wydaje, iż nie ma powodu do ograniczenia, więc mogą sobie pozwolić. Tymczasem kompletnie nie wiedzą co ich czeka za następne 50 m.
      Dobrej nocy.

      Usuń
    7. Ikka - daj spokój - jego prawda jest zawsze mojsza !!!On zawsze zna się na wszystkim lepiej i "kuniec" !!!

      Usuń
  20. Dlaczego dochodzi do wypadkow. Brak wyobrazni, sillne samochody. Kto kupuje merca czy BMW nie bedzie jezdzil tak, jak mu znaki drogowe nakazuja ( stac ich na mandaty). Dwa dni temeu jechalem w godzinach rannych poza miastem. Na prostej drodze dwa auta w rowie jedno w poprzek. Wyprzedzanie na trzeciego. Komus bylo juz za pozno. Droga rowniutka, ale lekko sliska.Przyczyn jest wiele. Moja teoria: ci agresywnie jezdzacy lub ryzykanci potrzebujacy adrenaliny , malo przewidujacy- musza zginac. Prawo dzungli. Dalej , droga boczna, choc ruchliwa, nieposypana, slisko jak cholera, snieg nawiewa z boku. Tam nie widzialem zadnego wypadku. Kierowcy , kierownice w zeby I jada bardzo powolutku.Natomiast radary, to mozecie sobie wsadzic w 4 litery, wyciaganie pieniedzy z kieszeni podatnika, ktory i tak placi na kazdym kroku. Panstwo potrzebuje duzo pieniedzorow , chodziazby na premie dla pani Marszalek i jej zastepcow i innych darmozjadow. A jeszcze potrzeba dla poszczegolnych ministerstw na premie, z czego to brac, no trzeba zabrac komus, dla przykladu kierowcy, spieszacemu sie do pracy. Wiecej ludzi umiera na roznego rodzaju nieleczone choroby, bo nie ma kasy niz ginie na drogach. Trzeba wreszcie zaczac widziec te proporcje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, trzeba, Zenobiuszu. Najwyższa pora !!!

      http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sprint-pis-przed-oddaniem-wladzy-wyscig-rydzyka-po-panstwowe-pieniadze,301785.html

      Usuń
  21. Elizo ,musisz mi zawsze dac chociaz 1 godzinke na pisanie, a nie od razu przyklejasz sie do kompa. Jak ci sie podobal wierszyk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byl super, ale moja Eli jest cool i najbardziej sympatyczna dama w calej Uni a szczegolnie w Belgii ;-))
      A cool jest nawet i wtedy gdy jest mocna napalona tzn rozgrzana- kapujesz

      Usuń
  22. Felicja Kapuśniak23 stycznia 2013 23:03

    Ło matko jedyna! Pani Elizo! Kuniec świota sie ze z z tymi futoradami porobiło jo to se jako tak turynstycnie se jezdze tu i tam i tam i tu mojem volksbabowagenem ciagnionem przyz dwo kunie Karego i Kastanke Piekielno to co sie dzieje,co sie wyrabia,one dwa to se jado spokojniasto i wyżerajo se obrok ze z zworków aleć jak jakowyś futoradar sie trafi to we wnich jakoweś pierun z jasnego nieba trafio bo so na promieniowanie ichne uculone no to wtedy jak dadzo gazu aze iskry spode kopyt sie sypio,i tykoć tak słychoć takie ZIUUUCH! i tyn funtoradar zjecio nawet ni zdazy zrobić he he..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło matko jedyna- Emka w swoim zywiole!

      Usuń
  23. Nic dodac nic ujac- kapuje:-))

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam Pani Elizo. Na tej samej zasadzie każdy mężczyzna jest gwałcicielem bo narzędzie gwałtu zawsze posiada przy sobie i jest gotowe do użycia.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.