czwartek, 3 stycznia 2013

'Jestem głęboko wierzącym ateistą"


 Jestem głęboko wierzącym ateistą
 Einstein

 


Od dłuższego czasu słyszy się w różnych wypowiedziach o chrześcijańskich korzeniach Europy, tak jakby historia naszego kontynentu zaczęła się w momencie chrystianizacji. Jeżeli użyć porównań botanicznych to chrześcijaństwo nie jest korzeniem, a raczej pasożytniczą naroślą, z której Europa powoli się wyzwala. Chrześcijański "korzeń" Europy dał nam to co wszędzie wprowadziła monoteistyczna religia - nietolerancję i wojny religijne, rzeczy nieznane w politeistycznych kulturach, do czasu aż nie spotkaly się z monoteizmem. Doktryna zbawienia po śmierci służy do podporządkowania ludzi różnym religiom za pomocą kija i marchewki, których zresztą być nie może, jeżeli ktoś potrafi posługiwać sie własnym rozumem. A jak pokazuje historia, nie wynaleziono dotąd nic lepszego do uzasadniania ludobójstwa jak religie...Czy naprawdę tak trudno być ateistą w tej sytuacji ?

Zasadniczą wadą religii, dyskwalifikującą ją już z założenia jest sposób myślenia, w którym umysł ludzki, błądzący i mylący się, zakłada, że jest taka hipoteza (np. istnienia Boga), o której należy mówić bez dowodu, że jest prawdą i do tego prawdą absolutną, niepodważalną. Umysł skażony takim myśleniem zdolny jest z wiekszą łatwością przyjąć za prawdę dowolny dogmat, a potem poświecić życie innych ludzi w jego "obronie".

"Nasza" religia nie łączy, ale coraz mocniej dzieli. Dlatego coraz wiecej osób nie chce się publicznie przyznawać do wiary katolickiej. Medialni katolicy nie pokazują tego, co w katolicyźmie najważniejsze - szacunku do drugiego czlowieka, przebaczania, tolerancji, codziennej zwyczajnej dobroci.... Medialni katolicy ( politycy, kościelni urzędnicy) pokazują, że nawet w obliczu Boga, przed ołtarzami można bez problemu pokazywac obłudę, nienawiść, można poniżać, niszczyć, upokarzać. Bóg to w dzisiejszej Polsce plemienny znak rozpoznawczy. Oraz karciany joker - jeśli czegoś nie rozumiemy, wstawiamy tam Boga i wszystko gra.  Ale duch czasu jest nieubłagany - anachronizm dzisiejszych kręgów religijnych, z arogancką i pazerną kadrą biskupią na czele, staje się coraz mniej straszny, częściej komiczny i żałosny.
 

Postawmy sobie pytanie, czy wiara w życie po śmierci to już wiara w Boga? Nie myślę. Ludzki mózg myśląc emituje energię, a żadna energia nie ginie tylko zmienia swoją postać. W związku z tym sama wiara w życie po śmierci niekoniecznie musi oznaczac wiarę w Boga. Może natomiast oznaczać wiarę w możliwości ludzkiego umysłu, że być może kiedyś uda nam się wytłumaczyć pojęcie śmierci?Niestety w obecnym stanie nie jesteśmy w stanie potwierdzić, ani wykluczyć czy Bóg istnieje, czy nie. Ale wiemy, że nie możemy wykluczyć tego, że istnieje ciemna energia, która jest równie tajemnicza jak ciemna materia, która wypełnia wszechświat w 96%. Już dziś opanowaliśmy czas. Co się wydarzy za 10 tys.lat? Może w wyniku ewolucji naukowej opanujemy sztukę umierania?Kto wie? Ale z pewnością nie osiągniemy tego klepiąc jakieś dogmaty stworzone przez ludzi na temat Boga. Badaczom natury ludzkiej, radzę na początek zmienić określenie "ateista". Dla mnie ateista to człowiek, który szuka. Gdyby nie oni, dzisiaj byśmy nadal patrzyli na Słońce jak okrąża Ziemię.  Ateizm nie jest trudny intelektualnie. Wystarczy przyjąć światopogląd racjonalizmu naukowego, reszta z tego wynika. Ateizm jest tylko trudny społecznie, bo w Polsce ateiści są zwyczajnie dyskryminowani.

I do diabła, na koniec, wiara to nie religia! Wiara sobie swietnie daje radę bez religii. Religia to wielki business, z milionami owiec do golenia. Wiara nie potrzebuje budynku, obrazka, rzeźby - wiara podtrzymuje samą siebie. Religia sprzeda dostęp do budynku, sprzeda obrazek, sprzeda rozgrzeszenie, sprzeda różaniec, oraz cokolwiek co można spieniężyć. Gdyby pozbyć się religii,  pozostałaby tylko czysta, nieskalana pieniądzem i zabobonem wiara.  A nic tak wiary nie zabija jak bezsensowna, chciwa, pazerna, grzeszna religia. I szkoda. Bo w prawdziwej, głębokiej wierze jest coś niesamowitego. Nawet mnie, ateistce od kilku lat, tej wiary czasem odrobinę brakuje.

98 komentarzy:

  1. Witam, napiszę wprost to są bajki wyssane z palca,umieramy i nas nie ma i taka jest prawda.Nie ma żadnego nieba czy piekła, to co klechy wmawiają starszym ludziom nie tylko.Po tylu latach powiem szczerze można podziękować Solidarności,niby zrobiła z komuną porządek a wprowadziła nam okupanta Watykańskiego.Nic dodać nic ująć,będziemy w Europie ostatnim bastionem katolickiej ciemnoty(już jesteśmy)pozdrawiam i miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten biedny lud nie rozumie, że ci "obrońcy ludu" jeżdżą na nim jak na ośle i wyciągają od niego każde pieniądze poprzez niedzielną tacę, wizyty pasterskie, podatki państwowe i gdzie się tylko da.

      Usuń
    2. patriota genetyczny3 stycznia 2013 15:11

      > umieramy i nas nie ma i taka jest prawda...
      Że pozwolę sobie zadać pytanie: Pan wie, czy Pan wierzy w powyższe?

      Usuń
    3. Nie wierze w powyższe,pozdrawiam.

      Usuń
    4. Pytanie genetycznego jest zasadne Mirkch1. Jeżeli bowiem piszesz "umieramy i nas nie ma" to albo masz na to empiryczne dowody, albo tylko w to wierzysz. Tak jak inni jedynie wierzą w jakieś życie pozagrobowe, bo przecież także nie mogą tego udowodnić.
      Nie wiem czy bardziej zdrowo-rozsądkowo, czy raczej asekurancko, zachowują się w takich wypadkach agnostycy, mówiąc "nie wiem".:-)))
      Pomyślności.

      Usuń
    5. Wiara w Kogoś lub Coś nie jest niczym złym,jeśli ona jest indywidualna
      i nie manifestowana publicznie i przez kogoś propagowana i Komuś wciskana,takie jest moje zdanie.
      Katolikom zaś chce powiedzieć że jedna z Ewangelii mówi o przepędzeniu z Domu Bożego, przez samego Boga,wszelakiej maści faryzeuszy handlarzy i inszego fałszywego kapłaństwa i tałatajstwa.
      Współcześnie doczekaliśmy czasów że jest odwrotnie,wymienieni obłudnicy przepędzili Boga.

      pozdrawiam

      Usuń
    6. Ikka 133 ja wierzę w swoją rodzinę, rodzina dla mnie jest najważniejsza.A kto w co wierzy to jego sprawa,jeżeli Bóg istnieje,jak umrę to się mnie zapyta dlaczego w niego wątpiłem.Mnie żadna wiara nie interesuje,trzeźwo patrzę na świat.Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

      Usuń
    7. Niemniej jednak ludzi, którzy dociekaja, sprawdzaja, szukaja nie mozna nazwac, okreslic, ze sie wahaja i nie wiadomo czy wierza w Boga czy nie. Bo skoro szukaja innej odpowiedzi niz ta dogmatyczna, narzucana wersja zdarzen, wierza w sile rozumu.

      Usuń
    8. Jerzy Domaradzki4 stycznia 2013 14:02

      Dzieki wierze w rozum odkryliśmy to, ze czas nie jest taki ważny i w wyniku pewnych okoliczności ustepuje. Satelity poruszają się znacznie szybciej niz my na planecie. Czas tam "biegnie" woniej niż na ziemi. Mimo to w naszych nawigacjach dostajemy informacje w czasie bieżącym. Czyli opanowaliśmy w jakiejś podstawowej formie czas. Juz dziś. Może w wyniku ewolucji naukowej opanujemy sztukę umierania? Może na ziemi już nie będziemy potrzebowali ciał? Może śmierć już nie będzie potrzebna? Kto to wie?

      Usuń
    9. Właśnie w tym rzecz, każdy w coś wierzy. W uproszczeniu, że coś dotychczas nie zbadane przez naukę jest lub, że tego nie ma. Wraz zaś z rozwojem tejże nauki wczorajsze dogmaty przestają nimi być. Dlatego to raczej heretycy są motorem postępu. Również z tego powodu trzeba umieć odróżnić wiarę od religii, a duchowość od religijności. Przy czym powinno to pozostać prywatną sprawą każdego człowieka.
      Pomyślności.

      Usuń
  2. O tej energii, emitowanej przez mózg, pisało już kilku autorów /chociażby lekceważony - moim zdaniem niesłusznie - Daeniken/ Prawa fizyki, pozwalają takowe teorie wysnuwać, ale każda dobra teoria, podlega rzeczywistej weryfikacji. A z tym jest źle, wręcz beznadziejnie. Być może, że za kilka tysięcy lat, nauka stworzy takie możliwości. Chciałoby się rzec, pożyjemy, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  3. w.i.e.s.i.e.k @op.pl3 stycznia 2013 10:40

    Kiedyś u Ciebie napisałem
    Jak to się trzeba natrudzić jak to się trzeba nagłowić by ciemnemu ludowi sprzedawać towar"opakowany,nieświeży i bez gwarancji"
    A lud jeszcze "sprzedawców" szamanów szanując, całuje po rekach i nie tylko,biorąc ich sobie na całkowite utrzymanie.
    Mało było i jest przykładów, ze ta sekta, od wieków, zabijała,truła oszukiwała i żadnego z tego pożytku dla ludzkości nie było
    Raczej uwstecznienie ,zahamowanie przez nakazy zakazy,straszenie i gromkie nie pozwalamy.
    No i wojny.Wojny religijne.
    Pija,kradną,kłamią zdradzają,łamiąc wszystkie "przykazania Boże" krzycząc jednocześnie ze to walka /z krzyżem/religia i prześladowania.
    Włażą nam wszędzie do butów,sumień i łóżek jednocześnie, oficjalnie głosząc ze tu gdzie maja być kompetentni kompetentnymi nie sa./krzyż pod Pałacem/
    A wystarczyło wbić sobie w łeb tekst roli na poszczególne sytuacje,nauczyć się na pamięć kilka gestów scenicznych i już lud wierzy, i już lud na kolanach ,a najważniejsze ze lud daje dary .Utrzymanie wieczne.
    I za co ?Za obietnice bez pokrycia!Za pośrednictwo?
    I lud wierzy, ze molestujący ministrantów,lub nieletnie dzieci w ostateczności kopulujący z ta sama płcią,nie stroniący od alkoholu, a wręcz go nadużywający, jest jedynym i godnym pośrednikiem, miedzy ludem a Bogiem.
    I lud takiego broni "bo to święty maż" i dobry "kapłan?"
    / w życiu prywatnym gdy powiesz ze ten "pośrednik" jest oszustem bo masz na to dowody nikt do takiego nie pójdzie/ do tych oszustów się garna.
    Bo "teatrum",bo stroje,bo kadzidło,bo budynki a wszystko to przez wieki całe robione stawiane by "ciemny lud wierzył" w ich pośrednictwo i "namiestnikostwo"
    Ech ludu mój ludu.
    Co jeszcze musi się stać, czym ta kasta, czarnych nierobów, musi się ci narazić ,byś wreszcie ich pogonił.
    Mało ci przykładów, ze oni wierzą tylko w "Boga Mamonę" i żadnego z tego co głoszą nie szanują.
    Z całego świata dostajesz sygnały i przykłady a ty ich sobie "na garnuszek" państwowy bierzesz
    Jakie to zmiany fundamentalne zaszły w szkołach,wiezieniach,Policji Starzy Pożarnej Straży Granicznej, czy wreszcie sportowcach, gdzie sprawiłeś sobie kapelanów.Co oni tam wnieśli ?Co stworzyli ? Co zmienili ?.
    Powiedz" mój ludu" bo ja jakoś nie widzę
    A po "skutkach ich poznaliśmy"
    Niestety negatywnych.
    No i co ? Żadnej reakcji tzw "katolików" i nie tylko.A"sprawa" dalej aktualna Jak widac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nich można być albo katolikiem albo od razu ateistą. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi ich głupawych opłacanych klakierów. Do łba im nie przychodzi że ktoś wierzy w Boga, ale jako siłę wyższą, niekoniecznie ubraną w ich bajki o Chrystusie i Józefie rogaczu. Nie wierzę w przypadkową doskonałość wszechświata, ale od katolickich bajek służących kościołowi od lat do wyciągania kasy też mam dystans. I takich jak ja jest więcej.

      Usuń
    2. A koncepcja Boga Ci pomaga? Przecież Bóg jest ponoć jeszcze doskonalszy od swego stworzenia. Czyli chyba też nie przypadkiem. To kto Go stworzył? Kolejny, jeszcze doskonalszy Bóg? A tamtego? A może Bóg sam się stworzył? Ale dlaczego w takim razie świat nie mógł sam powstać?

      Usuń
    3. Koncepcja Boga do obrazu świata nic nie daje, nic nie wyjaśnia, wprowadza tylko, zamiast dającego się badać świata, zupełnie nie dającego się badać Boga. Takie zaciemnienie wszelkiego rozumowania.

      Usuń
    4. To nie są"czarne nieroby",oni robią wodę z mózgów ciemnoty,a to praca taka jakich wiele.Jest popyt na tę usługę to jest i podaż.A teraz coś z innej półki:Bóg ma być nieśmiertelny,wszechmocny,wszystkowiedzący etc.co by było gdyby zechciał zrezygnować z którejś z tych właściwości?Życzę przyjemnych rozważań!

      Usuń
    5. Hmm..., a co to jest "koncepcja boga"? Czy to nie jest tak, że każdy ma jakąś swoją? Nie koniecznie jest to jakiś stwórca. Nie ma też znaczenia czy nazwie się to siłą wyższą, czy w dowolny inny sposób. Może to po prostu naturalna konsekwencja rozwoju mózgu i myślenia abstrakcyjnego u homo sapiens?
      Pomyślności.

      Usuń
  4. Witam!To Polska po zwycięstwie Solidarności i stopniowym przejmowaniu władzy przez Watykan staje się państwem wyznaniowym.Rząd ustępuje kościołowi praktycznie we wszystkim/przykładów znamy bez liku/.Kościół a szczególnie media Rydzyja doprowadziły do tego że dzieli się Polaków na wierzących-prawdziwych i niewierzących-czyli nie Polaków.A co jest w tym złego,jak człowiek przyzna się że"nie wierzę".Przecież liczy się charakter i to czy się porządnym,prawym człowiekiem.Taki człowiek może być ateistą-wierzący niekoniecznie takim człowiekiem jest.To kościół jest winny tego że pada określenie-wierzę,więc jestem lepszy od ciebie-bo ty nie wierzysz!To głównie wyznawcy sekty PiSoRydzykowej modlą się,śpiewają pieśni nabożne,przekazują znak pokoju jako dowód miłości do blizniego,co robią potem to widać w TV,internecie,na ulicach czy pielgrzymkach.O ile się nie mylę to jesteśmy chyba jako jedyni na świecie/nie licząc oczywiście wyznaniowych krajów islamskich/gdzie młodzież w szkołach uczy się religii i wystawia się stopnie na świadectwach.Nie wiadomo jeszcze jak będzie z maturami.Niech biskupi siedzą w kuriach,księża na plebaniach i tam się nawzajem molestują.Nas w kraju niech nie indoktrynują,dając wolną rękę i wolny nieprzymuszony wybór.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień Dobry wszystkim:)

    Wiele lat temu " wykułem" taką oto myśl, swoją - własną:
    Jesli jakakolwiek forma Boga, Absolutu istnieje.../ w co mocno wątpię/ to " droga do Niego " nie może prowadzić poprzez kościół. Szczególnie - poprzez kosciół kat.
    Kościoły, religie to typowo ludzki przejaw: uzyskania ziemskiej władzy, przywilejów, wygodnego i luksusowego egzystowania w zamian - za sianie mętliku w podatnych, ludzkich umysłach. To religie i fanatyczne podejście do nich było i jest przyczyną: wojen, mordów, nienawiści, zniewolenia, zupełnego pomijania podmiotowości i człowieczeństwa.
    Jednocześnie: dogmat posłuszeństwa i ślepego stosowania się do poleceń " pasterzy " jest dowodem na to, że działania te są sprzeczne z założeniem, że : " stworzono nas na obraz i podobieństwo...".
    Bo jeśli przyjąć takie założenie - to: "stworzono nas" także z mózgiem. Którego roli kościół zupełnie nie docenia, nie bierze pod uwagę - zakazując posługiwania się tym najbardziej skomplikowanym komputerem naturalnym.
    Tym samym podważa podstawową doktrynę i celowość: " boskiego stworzenia "...

    Przecież do pojęcia podstawowych dyrdymałów kościoła / czytaj dogmatów/ - wystarczyłby - zamiast mózgu - prosty "czip" elektroniczny, który umożliwiałby podstawowe " funkcje ": posłuszeństwo, zapamiętanie kilkunastu paciorków, umiejętność oddawania " tacowego" i innych należności na ich rzecz...
    Czy zatem " Bóg domniemany" pomylił się wyposażając nas w mózg?
    Czy poprostu... kościół łże?
    Pozdrawiam
    Stanisław
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń

  6. Jezus przepędził przekupniów ze światyni, ale ci nie dali za wygraną. Przebrali się za księży i wrócili.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chrześcijaństwo wywodzi się z Azji. Cesarze rzymscy zrobili z niego religię państwową wtedy, gdy Rzym porzucił demokratyczną fasadę i stał się satrapą na wzór azjatyckich państw, w których poddani byli własnością władcy. Pozbyto się europejskich religii i zastąpiono je azjatyckim wzorcem, w którym był jeden bóg, jeden pan niewolników i jeden naczelny kapłan.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moi drodzy... i tak mamy szczęście, że to nie czasy Świętej ( o Matko Bosko !!!) Inkwizycji, bo byśmy, ku uciesze gawiedzi, dawno skwierczeli na stosach, po uprzednich "pieszczotach" na maszynach śmierci...A to wszystko w imię Boga, ma się rozumieć.
    Pan Bóg, jak Pan Bóg, ale ten jego rozpuszczony jak dziadowski bicz, personel naziemny... Pamiętamy żenujący spektakl pt. Krzyż na Krakowskim Przedmieściu ? Pamiętamy. Pamiętamy rolę biskupów w tej sprawie ? Pamiętamy. Oto refleksja na ten temat:

    http://tnij.org/tw5g

    No to jeszcze przypomnijmy sobie piosenkę z Kabaretu Olgi Lipińskiej ... Tyle lat minęło, a problemy z "personelem naziemnym Pana B." nie tylko nie zniknęły, ale nawarstwiły się i psują nasze państwo od środka.

    http://www.youtube.com/watch?v=swnw3IgJeVA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może cały link się otworzy ???

      http://zalacznik.wp.pl/0/d677/TYM.jpg?tsn=1357212486917&zalf=Nowe&wid=7454&p=2&o2=53499&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0

      Usuń
    2. Czyż nie piękna jest ostatnia strofka piosenki ?

      Więc - póki żyję, myślę, czuję -
      niech ręka Boska broni mnie
      przed pychą i nadgorliwością
      Twych urzędników, Panie B.!

      Usuń
    3. Więc się nie mieszaj, sługo Boży,
      gdy z Twoim Panem mówić chcę,
      nie potrzebuję pośredników
      w moich rozmowach z Panem B.,

      ta również ;)

      Usuń
    4. Całość jest piękna :)

      Usuń
    5. To i ja dołoże jeszcze jedną piosenkę, z płyty:
      " Jezus MaRia Peszek "
      " Pan nie jest moim pasterzem ". Polecam całą płytę:)

      www.youtube.com/watch?v=VfnRPOj33oM

      Stanisław

      Usuń
  9. Gdyby rację przyznał Ci socjolog religii, zostałaby bez pracy. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się ze wszystkim oprócz jednego - homo sapiens jest na ziemi dłużej, niż 10tys lat, z resztą się zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Puść się poręczy podręczników, zamknij oczy i dopuść powiew nicości. Nie na długo, bo się jeszcze przestraszysz i nawrócisz na jakiś fundamentalizm. Ale tak od czasu do czasu pozmagaj się z myślą, że nic, absolutnie nic nie ma sensu i wszystko, bez wyjątku wszystko podąża w kierunku wyznaczonym ku końcowi. Nieuniknionemu. I teraz postaraj się, bez gniewu i przychylności zrozumieć dlaczego jedni ludzie wierzą w życie po śmierci, a inni w naukowy porządek wszechrzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KrystianDomański3 stycznia 2013 15:13

      Logika i wiara nie muszą się wcale wykluczać. Logika to nic innego jak zasady prawidłowego wnioskowania z przesłanek o następstwach. O treści czy "prawdziwości" przesłanek logika nie przesądza.

      Usuń
    2. Ja nikomu nie każę wierzyć. Wręcz odwrotnie, proponuję nie wierzyć. Nikomu i niczemu.... jeśli to w ogóle możliwe.

      Usuń
    3. Sęk w tym że to jest niemożliwe. Ba, to nie tylko jest niemożliwe ale tez niepraktyczne. Co więcej, jest to nie tylko niemożliwe i niepraktyczne ale tez intelektualnie mało zajebiste he he

      Usuń
    4. Tak, jak nie można sobie wyobrazić ateisty, który w nic i niczemu nie wierzy, taką i koleją rzeczy należy i ateiście uświadomić, że jego wiara nie jest w niczym lepsza od wiary tzw. ludzi wierzących .

      Usuń
    5. Krzysiek Liberadzki3 stycznia 2013 16:47

      Rycho, mało zaje***te jest kompletne niedowiarstwo. W jaki sposób skonstruować najprostszą hipotezę, jeśli nie wysunie się przypuszczenia, najczęściej zrodzonego intuicyjnie? Nauka zaczyna się wtedy, kiedy coś się dzieje wbrew oczekiwaniom.

      Usuń
  12. Bycie ateistą jest nielogiczne. Ateista też w coś wierzy tak jak ty wierzysz w to co napisałaś. Proponujesz zastąpienie jednej doktryny -religii- inną doktryną - wiarą w teorię ewolucji, bez znajomości odpowiedzi na pytania o sens życia i śmierci. A skoro tej odpowiedzi nie zna NIKT, więc to tylko wciskanie kitu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Bycie ateistą jest nielogiczne"- to jeszcze mniej logiczne stwierdzenie.

      Usuń
    2. Evident, wcale mi nie przeszkadza że nie znam sensu życia czy teorii wszystkiego. Nie powoduje to u mnie potrzeby zastepowania logicznego myślenia zabobonami i wiarą. A ze inni potrzebują? Ja im przecież tego prawa nie odbieram, niech wierzą w co chcą, prośba tylko o wzajemnosc.

      Usuń
    3. Piekna odpowiedz Elizo i ... l o g i c z n a :))

      Usuń
  13. Witam Elizo:)

    Cytat z Twojego tekstu:

    "Jeżeli użyć porównań botanicznych to chrześcijaństwo nie jest korzeniem, a raczej pasożytniczą naroślą, z której Europa powoli się wyzwala. Chrześcijański "korzeń" Europy dał nam to co wszędzie wprowadziła monoteistyczna religia - nietolerancję i wojny religijne..."
    Znalazłem równie dobre porównanie:
    Europejskie chrześcijaństwo - przypomina - nie "korzeń" - ale... ślepą kiszkę. Człowiekowi do niczego nie potrzebna, a czasem mocno dokuczliwa i może stać się przyczyną śmierci.
    Jednocześnie jest dowodem - jednym z wielu, że Człowiek Współczesny jest efektem tysiącleci ewolucji i... jest w ścisłym związku z innymi naczelnymi/ ssakami/. U konia, na przykład - ta sam ślepa kiszka - pełni ważną funkcję w procesie trawienno-wydalniczym.
    Niestety... łatwiej się pozbyć ślepej kichy, niżli... watykańskich zabobonów:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak widać krk, świadomie i celowo mieszając pojęcia, nie tylko swoim wyznawcom "zrobił wodę z mózgu". Oburza nas, że krytyka księdza, czy w ogóle kleru, jest traktowana jako atak na ten kościół, chrześcijaństwo, a nawet wiarę. Zastanówmy się więc może, czy na pewno znamy znaczenie terminów: wiara, religia, wyznanie, kościół (z wielkiej i z małej litery)? Czy prawidłowo ich używamy wyrażając własne zdanie? Czy sami wiemy w co tak naprawdę wierzymy (lub nie wierzymy) i dlaczego?
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikko, trudno kościołowi się dziwić. Po tylu wiekach władzy niemal (przecież inne wyznania też mają ambicje !) absolutnej, utrata kolejnych jej "przyczółków" musi urzędników Pana B. bardzo boleć i przerażać. I, jestem tego pewna, bardziej przeraża wizja utraty rządów realnych ( kochane pieniążki i wpływy w państwie), niż wartości duchowych ...

      Usuń
    2. Zauważ Begonijko, urzędnicy krk (a to nie to samo co w ogóle urzędnicy pana B.) dokonują takiej zamiany pojęć świadomie i w ściśle określonym celu. Natomiast większość t.z.w. zwykłych ludzi, robi to z bezmyślności lub niewiedzy.
      Odniosłam wrażenie, że w dzisiejszym poście Elizy głównie o wierze (lub nie) jest mowa. Kwestie religii i religijności są tu wyraźnie oddzielone. Mowa też jest o chrześcijaństwie jako doktrynie religijnej i wierze (w to czy owo) jako światopoglądzie.
      Tymczasem większość komentatorów skupiła się na na kościele rzymsko-katolickim jako instytucji (jej wadach), czasami jedynie zahaczając o jakieś pojedyncze dogmaty religii katolickiej.
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Masz rację, Ikko, wg urzędników Pana B. wszelka krytyka wobec nieprawości / nieuczciwości / zepsucia / pazerności / itd / KOŚCIOŁA, czyli KLERU jest utożsamiana z walką z religią, czy wręcz z Panem Bogiem osobiście ... a wpis Elizy dotyczy WIARY, LUB NIEWIARY w Boga, WIARY LUB NIEWIARY w życie po śmierci, ateizmu i jego różnych postaci ...itd. Są to dwie różne sprawy, ale nie leży w tzw. żywotnym interesie kościoła, jako instytucji, aby uczyć swoich poddanych (używam tego słowa z premedytacją) umiejętności rozróżniania tych pojęć. Poddany świadomy może przecież się znarowić i zechcieć przestać być poddanym kościoła, zachowując jak najbardziej wiarę w Boga. I takie wpisy tu mamy...Ot i problem zdemoralizowanych hierarchów krk w naszym kraju.

      Usuń
  15. w.i.e.s.i.e.k @op.pl3 stycznia 2013 16:16

    Hej orły sokoły !!Odważni w internecie
    A ja pytam, ile z Was przyjmie lub przyjął tzw "księdza po kolędzie"/jedyny taki "zwyczaj" w świecie.No ile/u
    Podam okoliczności łagodzące, "na te okoliczność"
    Bo co sąsiedzi powiedzą,bo córka, syn chcą wziąć "ślub kościelny" bo dziadkowie "patrzą na oborę boża" no i "szykuje się pogrzeb" a bez księdza?
    Bo syn,córka,wnuczka maja w szkole lekcje religii A katecheta/katechetka wręcz żąda w zeszycie "od religii" wpisu /podpisu/ księdza "po kolędzie" bo inaczej będzie "obniżenie oceny z religii" i "gadanie katechety"
    Dlaczego rodzice nie przyjęli księdza.
    Tak to wygląda nasza dobrowolność i chęć spotkania się ze swoim przewodnikiem duchowym ."pasterzem","kapłanem" ect.ect.
    A ile łaskawie dacie "co łaska" niemniej niż ??
    Boz danych z raportu "Stosunki Państwo-Kościół. Nowoczesne i rozważne podejście" wynika, że znajdują się w nich datki w wysokości od 50 do 200 złotych.
    Przyjmując średnio 100 złotych i mnożąc tę kwotę razy 8,425 milionów gospodarstw domowych tworzonych przez osoby deklarujące wyznanie katolickie, otrzymamy kwotę 842 500 000 złotych./na ubogi kościół nasz/
    Do kopert dochodzą cenne dane na temat życia naszych parafian, szczególnie stanu posiadania, zakupu nowego telewizora, samochodu, miejsca pracy, zarobków, preferencji wyborczych itp. I tak można przysłowiowemu Kowalskiemu wypomnieć, że wyremontował mieszkanie, a nie dołożył się do nowych witraży w kościelnych oknach, a Nowakowej wytknąć, że mieszka z mężczyzną przed ślubem, a to grzech! Dodatkowo Nowakowa nie pojawia się zbyt często w kościele, żeby dostać rozgrzeszenie, więc taca też ucierpiała.
    Nie dacie To
    Sposób na niepokornych wyznawców znalazł proboszcz z Biskupca Pomorskiego, który na tablicy ogłoszeń wywieszał dokładne zestawienie zebranych datków, zaznaczał również kto pieniędzy nie dał. Taki tam ranking, żeby wierni wiedzieli jak w górę mają równać z datkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Wieśku : ja mam z nakazem kolędy spokój od ćwierćwieku .
      Wtedy to mój rodziciel spuścił nawalonego klechę ze schodów.
      Lata minęły , rodzice już dawno tu nie mieszkają , ale czarna zaraza ten adres omija szerokim łukiem :-)
      Ale co by oddać sprawiedliwość to muszę przyznać , że kiedyś spotkałem przyzwoitego przedstawiciela "czarnej sotni".
      Znajomy artysta zaprosił mnie kiedyś do pomocy w malowaniu witraży w kościele.
      Nie żartuję - malowaniu.
      Młody gówniarz byłem , i pierwsze co proboszczowi powiedziałem to : a merc gdzie?
      Nawet się nie wkurzył...uśmiechnął się i powiedział : wiesz , kiedyś miałem nawet samochód...to maluch był...ale jak byłem na innej parafii gdzie budowałem kościół , to zabrakło kasy na oszklenie.
      To go sprzedałem.
      Chyba nigdy wcześniej ani później nie poczułem się tak ch...o.
      Wolał bym w mordę dostać.

      Usuń
    2. Nightgale, oczywiście, że nie można uogólniać ... Kiedy moja, wówczas 9 - letnia córka chodziła na religię DO SALKI PARAFIALNEJ, prowadzałam ją tam i z przyjemnością, razem z innymi mamami słuchałam tego, co proboszcz miał dzieciom ( i nam) do powiedzenia. Był to uroczy, pełen ciepła, mądrości i ogromnego poczucia humoru, starszy pan, który do końca życia pozostał skromnym człowiekiem. Ma swoją ulicę w Gdyni i zasłużył sobie na to swoim całkowitym oddaniem ludziom... Wszyscy go kochali. Nie zapomnę niedzielnego poranka, kiedy to moja córka wyłożyła w przedpokoju stare gazety, wszystkie nasze buty i pasty i zaczęła pracowicie cały ten majdan pucować...Zapytałam, co robi, a ona odpowiedziała, że ksiądz powiedział, że w niedzielę rodzice muszą odpocząć po tygodniu pracy (nie było jeszcze wolnych sobót !) i nie można im marudzić od rana, tylko zrobić sobie (a nawet rodzicom, jeśli się już potrafi) śniadanie, a później wyczyścić całej rodzinie buty. No to czyściła, bez żadnego "ale" ... Wszyscy ciepło Go wspominamy.

      Usuń
  16. w.i.e.s.i.e.k @op.pl3 stycznia 2013 16:25

    A Kukiz zanim do krzty zgłupiał kiedyś śpiewał
    Ksiądz proboszcz już się zbliża
    Juz puka do mych drzwi
    Pobiegnę go przywitać
    W mym reku wino drży
    O szczęście niepojęte
    Ksiądz sam odwiedza mnie
    Sąsiedzie wspomóż renta
    Bym mógł pokazać się
    W spiżarni trzymam koniak
    W lodowce wódki dwie
    Pobiegnę po kieliszki
    Ksiądz lubi napić się
    O szczęście niepojęte
    Ksiądz wypił flaszki dwie
    Sprowadzę go po schodach
    Bo sam wywróci się
    Ksiądz wziął do reki kredę
    Napisał K plus M plus B
    Na dole ministranci
    Juz niecierpliwią się
    Otwieram drzwi Toyoty
    Ksiądz proboszcz chwali mnie
    W swej Nysce policjanci
    Życzliwie śmieją się
    Ksiądz ruszył z piskiem opon
    Nie zdążył uciec kot
    Zahaczył światłem o słupek
    I wyrznął bokiem w plot
    Ach płaczą parafianie
    Co widzieli wypadek ten
    Toyota dużo kosztuje
    Znów trzeba dać na msze

    OdpowiedzUsuń
  17. Dlaczego człowiek nie może być wolny od religii, bo co, bo boi się śmierci ? Strach przed śmiercią narzuca człowiekowi bycia chrześcijaninem? Banialuki, to kler nakręca tą spiralę dobroci boskiej, miłosiernej i nieograniczonej, sam ciągnąc niezłą kasę. Piekło, niebo, cuda,święci to jeden wielki cyrk na który odpowiedź mogą tylko dać ludzie, którzy myślą i opierają się na wiedzy a nie na przesądach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Katolicy pochodzą od ateistów!!! Bo czymze była krwiożerczo-padlinożerna pierwsza małpa czlekokształtna? Katoliczką? Nie!!! była ateistką! W procesie ewolucji stała się wierząca! Więc troche szacunku ateusze do katolików!!!Jesteśmy waszym dziełem!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już przestałem wierzyć nawet w % zabutelkowane!Alkohol szkodzi zdrowiu ale pomaga w życiu. Ps.Anonimowy:napij się to pojmiesz!

    OdpowiedzUsuń
  20. Sensem zycia jest jego bezsens.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bez wiary, ufności, nadziei, nie da się żyć. Każdy pozbawiony tej wiary przeżywałby bowiem piekło istnienia. Natomiast znakomicie daje się żyć bez wiary, że jest jakiś Bóg z długą brodą, który w swej wszechmocy nagradza za dobre uczynki (a czyni to baaardzo rzadko) i karze za złe (o, w karaniu jest aż nadto szczodry). Tak samo, jak dobrze sobie w życiu radzimy wyrósłszy z wiary w krasnoludki, Babę Jagę lub cudowną lampę Aladyna. Może dlatego, że za Koszałkiem Opałkiem nie stoi międzynarodowa instytucja z zasobnym bankiem i tysiącami kapłanów, wyćwiczonymi we wciskaniu ludziom ciemnoty za ich własne pieniądze

    OdpowiedzUsuń
  22. Europa ma swoje europejskie korzenie w Grecji i Rzymie. Słowianie też mieli swoją kulturę - gdzie ona jest? Chrześcijaństwo przyszło z zewnątrz, podbiło Europę i okupuje ją do dziś.

    OdpowiedzUsuń
  23. Sam Pan Jezus, opowiadając za pośrednictwem św. siostry Faustyny Kowalskiej, jak postępuje z zatwardziałymi grzesznikami powiedział: "Upominam ich głosem sumienia, upominam ich głosem Kościoła, zsyłam na nich przygody, które mogą doprowadzić człowieka do opamiętania, a kiedy nic nie pomaga - spełniam wszystkie ich pragnienia." A Platon pisał: "Nieszczęsny, będziesz miał czegoś chciał."
    Naprawdę chcecie upadku chrześcijaństwa w Europie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrześcijaństwo jako idea-wiara nie jest złe. Pod jednym warunkiem: że jest to wiara szczera i zgodna z zasadami tejże wiary.Lecz zbyt wiele,coraz więcej diabelskich ogonów spod sutann wystaje i to doprowadzi w końcu do zupełnej degrengolady religii. To właśnie,a nie żadni ateiści.

      Usuń
    2. Słuchaj Anonimowy:Mojżesz otrzymał Dekalog(zresztą dostatecznie długo siedział na wiadomej górze i mógł dostać więcej a nie dostał)do przestrzegania.Tym samym już w tym momencie wszystko zostało dostatecznie określone.Istnieje uzasadnione podejrzenie że sam to wymyślił.Są kapitalne opracowania towarzystw biblijnych niekoniecznie rzymsko-katolickich.Dalej ciągnąć tego nie będę.

      Usuń
    3. Sam Pan Jezus, opowiadając za pośrednictwem św. siostry Faustyny Kowalskiej, jak postępuje z zatwardziałymi grzesznikami powiedział:

      -----------

      No i co tu komentowac?

      Usuń
  24. Daaawno,daaawno temu znałem takiego dziwnego księdza-Janosika.Kiedy chodził po kolędzie,to od bogatych brał,a wspomagał biednych. Prace remontowe przy kościele i plebanii parafianie wykonywali,nie chapał więc mamony"na remont" tego czy owego. Bardzo skromnie sobie żył,a nazywał się..kto zgadnie?..PIENIĄŻEK!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobry wieczór Pani Elizo !!! Dobrze,że Pani napisała ten dzisiejszy felieton na temat wiary i religii, bo warto podyskutować na temat: skąd one się wzięły i dlaczego było i jest tyle rożnych religii na świecie. Temat obszerny jak ocean, ale dzięki współczesnej nauce wiele "tajemnic wiary" zostało wyjaśnionych w niepodważalny sposób ściśle naukowy - ku ubolewaniu i wściekłości urzędników Pana B. - zwłaszcza zaś watykańskich i muzułmańskich- jako religii dominujących we współczesnym nam świecie. Jeżeli Pani pozwoli, to dorzucę kilka drewienek do ogniska.Skłonił mnie do tego post "jerzego z godz.19.02" - jako ostatni wpis do dyskusji nad dzisiejszym felietonem Pani. Otóż "jerzy" pisze, że Europa ma swoje europejskie korzenie w Grecji i Rzymie. Jest to trochę nielogiczne sformułowanie - tak jak "masło jest maślane" - zważywszy,że zarówno Grecja jak i Rzym leżą w Europie, ale staram się rozumieć pana "jerzego" i to co on miał na myśli, bowiem znacznie upraszczając sprawę ma pan "jerzy" trochę racji.Istotnie kulturę Grecji anektowała Republika Rzymska a następnie Cesarstwo i dalej rozwijała. Powstaje pytanie skąd się wzięła kultura samej Grecji ?? Czy jest ona rdzennym "wynalazkiem" Greków, lub też ma inne - obce korzenie.W tym miejscu należy stwierdzić,że obydwie te kultury powstały duuuużo wcześniej niż to co nazywamy kulturą "chrześcijańską". Obydwie te kultury nie wyznawały przy tym monoteizmu - wiary w jedynego "wszechmogącego" boga, bo roi się tam od "bogów" i bóstw wszelakich a i nadobne oraz urokliwe boginie też się zdarzają i to często - gęsto.Jak wynika z mitologii zarówno greckiej jak i rzymskiej ich ówcześni "bogowie i boginie", zachowywali się też tak jakoś bardziej "po ludzku". Jeden drugiemu poderwał,żonę, albo porwał i uwiódł córkę,mieli różne tam "skoki na boki" a czasami chwytali się za bary i wtedy grzmiało i huczało na niebie, zaś gromowładny Zeus ciskał piorunami i błyskawicami. Dokładnie tak jak w życiu współczesnych nam ludzi, z tym,że zamiast piorunów używa się częściej sztachet lub kołków w płocie.W sumie wypada taniej i na ogół jest zrozumiałe.Ale odbiegam od zasadniczego wątku !
    Dalszy ciąg za chwilę, ze względu na to,ze kod HTML odetnie mi tekst !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Elizo - a oto ciąg dalszy !!
      Grecy "pobierali nauki" oraz asymilowali kulturę z wzorców azjatyckich w szczególności zaś od Persów i ich poprzedników Sumerów a także od starożytnych mieszkańców Indii. Poważny i istotny wpływ na kulturę Greków miał też starożytny Egipt oraz jego religie i system kapłański - także kilka tysięcy lat wcześniejsze od kultury i religii chrześcijańskiej. I też tam nie było monoteizmu, ale wielość bogów i bogini.Jest niezmiernie ciekawym,że ówcześni "bogowie i boginie" używali bardziej nowoczesnych pojazdów niż "chrześcijański osiołek". Jak bowiem zajrzymy do staroindyjskich "wedów" - najstarszych hinduskich przekazów pisemnych z okresu 1.500 - 300 lat p.n.e to ichni "bogowie" do podróży okołoziemskich i innych używali "wimanów" - latających pojazdów o napędzie rakietowym o czym donosi "Samarangana Sutradhura" pisana w sanskrycie i obecnie dość dokładnie przetłumaczona na współczesne nam języki. Ba... staroindyjscy "bogowie" zachowywali się całkiem nam współcześnie.
      Byli czasami kłótliwi, walczyli o władanie obszarami ziemskimi, posiadali "inteligentne" pociski zdalnie sterowane a nawet "broń bogów", której użycie dość dokładnie odpowiada odpaleniu kilkunastu bomb atomowych, czy też jądrowych. Ale o tym kiedy indziej !! Rzecz ciekawa - nawet w izraelskiej i chrześcijańskiej Biblii mamy tego dowód w Księdze Ezechiela, którego to proroka "bogowie" zaprosili do swojego pojazdu kosmicznego - boskiego i pokazali mu jak wygląda ten padół ziemski z wysokości kosmicznych.Jeżeli odrzucimy archaiczny język proroka i jego brak znajomości technologii kosmicznych, to jego wrażenia z lotu - boskim pojazdem ,jako żywo przypominają wrażenia Jurija Gagarina z jego historycznego pierwszego lotu kosmicznego. Kto ciekawy - niech sobie przeczyta Księgę Ezechiela z Biblii. Tak więc, kiedy jeszcze Grecy wypasali owce i robili z mleka znakomite sery owcze- w Azji Mniejszej i Azji właściwej działy się rzeczy niesamowite. Tam też powstawały budowle i świątynie, które do dzisiaj nas zadziwiają swoim ogromem i kunsztem budowlanym oraz artystycznym. Tam powstały podstawy matematyki i geometrii, znajomość zjawisk astronomicznych, kalendarze zaćmień słońca i księżyca oraz wiedza o tym,ze ziemia jest okrągła a nie plaska jak zwoje mózgowe niektórych ludzi nam współczesnych.Podczas wędrówek handlowych ówczesnych Greków i Persów następowała tez swoista wymiana kulturalna i naukowa, zaś azjatyckie podboje Aleksandra Macedońskiego (Greka przecież) umożliwiły starożytnym Grekom wchłonięcie wiedzy, którą potem nabyli od nich Rzymianie. Piszę oczywiście w olbrzymim skrócie i uproszczeniu, bo inaczej się nie da. O kulturze starożytnego Egiptu też warto by napisać - ale innym razem. Warto się jednak już teraz zastanowić skąd ona się wzięła wśród ludzi z epoki kamienia łupanego i zadziwia nas do dzisiaj. Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć,że ani ŻYDZI ani i ich JAHWE nie mają z tym nic wspólnego. Także chrześcijański Wszechmogący, który ukazał się Mojżeszowi na Synaju jako "krzak gorejący". Miłego wieczoru życzę !!!

      Usuń
    2. I jeszcze jedno Pani Elizo - niech mi Pani przypomni abym coś kiedyś napisał o samej Biblii - bo ostatnie badania wykazały,że nie była ona pisana "za czasów" egipskich ale babilońskich a to zupełnie zmienia hebrajska wizję ówczesnego świata a także w następstwie tego wizje watykańskie. To dopiero będą sensacje bo Exodus - Księga Wyjścia zaczyna się w Babilonie a nie Egipcie. Będzie się działo w światku watykańskim ale nie tylko tam !!!

      Usuń
    3. Jak na "Biblia" Sarmato podaje, a Mann na początku swojej "Józef i jego bracia" przepisał: "Abraham wyszedł z Ur." Owo Ur zaś to jeszcze wcześniejsza niż Babilon cywilizacja Sumerów. Ci zaś swoich korzeni winni szukać nad Gangesem i Indusem. Stamtąd też więc wywodzą swoje wierzenia, które protoplasta judaizmu przetransponował i "do wierzenia podał". Mojżesz zaś dla odmiany sporo zaczerpnął znad Nilu. To, że chrześcijanie, nieomal wprost, ukradli i połączyli judaizm z mitrianizmem, też od dawna jest wiadomym. Przy czym i ów Mitra znad Indusu pochodzi, a w drodze do Cesarstwa Rzymskiego mocno ewoluował. Chrześcijanie zaś nie tylko złodziejami cudzych wierzeń w początkach tworzenia swojej religii byli. Także unicestwili mitrianistów, a gdy pojawiła się nowa religia (islam) rozpoczęli z nimi wojnę (wyprawy krzyżowe). Teraz złodziej (chrześcijanie) krzyczy łapaj złodzieja (mahometanie).
      Oczywiście powyższe to bardzo prymitywny skrót tych "dziejów religii". O samym Mitrze, już w latach siedemdziesiątych, czytałam kilkunastostronicowy artykuł w "Mówią wieki".:-)))))
      Pomyślności.

      Usuń
    4. Legenda o Mitrze

      Młody bóg miał według swoich wyznawców być drobnym, lokalnym cudotwórcą, którego większość ludzi nie doceniała. Miał jednak dar uzdrawiania, dzięki któremu uleczył wielu ludzi, w tym księcia Elamu. Gdy nadeszło jego wesele, książę zaprosił Mitrę jako specjalnego gościa. Niestety, na weselu zabrakło wina. Wesele przecież nie może obejść się bez wina, więc książę zaczął popadać w panikę, ale Mitra kazał mu się uspokoić i aby podano mu beczki z wodą. Książę nie rozumiał tego nakazu, ale zdecydował się podać Mitrze wodę. Po chwili skupienia młody bóg zamienił wodę w beczkach w wino i rozdał ją weselnikom, którzy pili i bawili się do białego rana.

      Mimo tych wszystkich radosnych czynów i cudów, Mitra miał na Ziemi swojego odwiecznego wroga, syna władcy ciemności, który czyhał na każdy jego zły krok. Ciągle wysyłał na niego skrytobójców i innych bandytów, jednak Mitra wszystkich cudownie nawracał ze złej ścieżki i przygarniał jako swoje owieczki - gdyż Mitra był znany większości jako zwykły pasterz. W końcu syn władcy ciemności nie wytrzymał, zmienił się w byka i osobiście zaatakował Mitrę. Doszło do katastrofalnej walki - wprawdzie Mitra zdołał ukręcić bykowi kark, ale sam odniósł ciężkie rany. Właśnie tą scenę, znaną jako Taurokontos, przedstawiano najczęściej w graficznych przedstawieniach Mitry. Wkrótce Mitra zmarł i został pochowany przez swoich uczniów.

      Jednak nic nie może przecież wiecznie trwać. Straż postawiona przy grobie Mitry po trzech dniach z paniką przybyła do księcia Elamu i oznajmiła mu, że Mitra powstał z grobu i udał się na wschód. Książę, przestraszony tymi wieściami, nie wiedział, co robić, ale wyrzekł się Mitry i uznał, że nie chce mieć z nim nic wspólnego. Trzy razy próbowano go prosić o wytłumaczenie, ale on po trzykroć się go wyparł.

      Mitra objawił się po raz ostatni swoim uczniom, tłumacząc im, jak osiągnąć wybawienie dla ich duszy i jak po śmierci dostąpić łaski obcowania z niebiosami. Zaraz po tym objawieniu na jednym z najwyższych szczytów, Mitra uniósł się w powietrze i żywcem wstąpił do nieba. Uczniowie ruszyli w świat rozgłaszać prawdę o Mitrze i nakłaniać niewiernych do czczenia zmartwychwstałego bożka.

      Usuń
    5. Dodam jeszcze, że to urodziny Mitry (jako bóstwa jeszcze solarnego) uroczyście świętowano 25 grudnia. To jego też wyznawcy za dzień święty uważali niedzielę, a nie sobotę jak judaiści i wyznawcy wielu innych religii.:-))))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    6. Ikka - witaj !! Otóż to - chrześcijanie nie tylko ukradli wiele z mitraizmu - jako miejscowej religii, ale także inkorporowali wiele świątyń Mitry na terenie imperium rzymskiego. Aby przepędzić "złe moce" i ducha ciemności wystarczało rzecz obficie pokropić i okadzić. Jak wiemy, z niedawnej historii cuda owe zostały powtórzone na terenie Polski. Wszystkie poniemieckie ewangelickie świątynie na Ziemiach Odzyskanych w liczbie kilku tysięcy zostały tą metodą przejęte prze Episkopat Polski na rzecz Watykanu. Metoda wypędzania duchów ciemności była dokładnie taka sama. Ot co znaczy wielowiekowa praktyka i doświadczenie. :-))))))))
      Co do Mitry - uczeni są na tropie innej sensacji. Otóż "święci" watykańscy mężowie i ewangeliści uparcie milczą na temat tego co robił Jezus ukończywszy 12-ty rok życia, kiedy to wypędził ze świątyni Jerozolimskiej przekupniów i sprzedajnych kapłanów żydowskich.Znikł on bowiem z kart dziejów religijnych aż na 18 lat i w tym czasie ani nie głosił chwały swego ojca niebieskiego, ani też nie dzielił ryb i chleba o winie nie wspoominając. Są przesłanki naukowe ku temu aby przypuszczać,że kilka z tych lat spędził wśród wyznawców Mitry i się dokształcał w uzdrawianiu i zamianie wody w wino.Inne przesłanki mówią,że podróżował też do Indii gdzie pobierał takie same nauki w kolebce wielu religii hinduskich.Rewelacje te pochodzą stąd,że uczonym udało się poskładać wiele postrzępionych pism odkrytych w jaskiniach Qumran. Strzępy te i oderwane kawałki zeskanowano do komputerów a te odpowiednio zaprogramowane poukładały wiele z tych "puzzli" w jedna czytelną całość. Takich historycznych artefaktów jawi się co raz więcej - dając pewien obraz powstawania pewnych wierzeń i religii. Ale to już osobny temat. Miłego dnia życzę !!!

      Usuń
    7. Ikko i Sarmato, na kanale Discovery Historia jest emitowany cykl "Biblia pod lupą", w którym badacze, punkt po punkcie diagnozują wiele biblijnych rewelacji, jako wynik działania "głuchego telefonu", którą to zabawę znamy przecież od dzieciństwa. Wiemy, w jakim stanie dociera do nas wysłana i przepuszczona przez zaledwie kilkoro uszu wiadomość i to w krótkim czasie, a co dopiero mówić o "wiadomościach prawie pewnych", przekazywanych drogą ustną przez kilkaset lat i dopiero wówczas spisanych i to również w wielu wersjach ...I tak , np. zderzając opisaną przez Ikkę "charytatywną" akcję nakarmienia i napojenia 5 tysięcy luda w Kanie Galilejskiej z ówczesnymi warunkami geofizycznymi, nazwijmy to tak, wychodzi nam kompletna bzdura. W owym miejscu, przy niewielkiej ilości okolicznych, słabo zaludnionych wiosek i środkach transportu (bose lub w łapciach własne nogi), braku komunikacji, biedy ( a więc kto by opuścił i zostawił na bardzo długi czas ubogie gospodarstwo) nie było nawet mowy o zebraniu w jednym miejscu kilku tysięcy ludzi...Bezdyskusyjnie za Jezusem musiała chodzić co najwyżej garstka jego zwolenników ... Zresztą, aby było śmieszniej, był on jednym z wielu ówczesnych "uzdrowicieli", jak oczywiście wiecie... Ciąg dalszy, to genialny, trzeba przyznać "pijar" i zdobywanie wiernych ogniem i mieczem. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  26. Jestem przekonany, że zarówno islam, jak i chrześcijaństwo, czeka los podobny do losu religii starożytnych Greków i Rzymian. Nadchodzące lata bedą przełomowe i oby tylko nie kosztowały za duzo ofiar. Kapłani bowiem będą robić wszystko, by utrzymać swoje znaczenie i władzę, analogicznie do władców krajów podległych dyktaturom.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolebką Unii jest chrześcjańska Europa i nie wygłupiajmy się z teorią ewolucji, czarna dziurą czy wielkim wybuchem. Bo dojdziemy w tych rozważaniach do absurdu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piccolo - a co ma piernik do wiatraka ???

      Usuń
    2. Saluto piccolo, różnica pomiędzy "prawdami wiary", a ewolucją i czarnymi dziurami jest taka, że te drugie istnieją i nic na to nie poradzisz :DDD

      Usuń
  28. Nie o wierze, ani religii, lecz o pewnym kościele, a właściwie jego części. Konkretnie o hierarchach krk w Polsce.

    "Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Środków Masowego Przekazu pod koniec stycznia zabierze głos w sprawie przyznania Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie - czytamy w "Naszym Dzienniku".

    Zdaniem cytowanego przez gazetę ks. abpa Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Środków Masowego Przekazu, wolą i pragnieniem społeczeństwa katolickiego, stanowiącego większość w naszym kraju jest to, by mieć reprezentację na multipleksie przynajmniej jednej stacji katolickiej. Powinna to być Telewizja Trwam.

    Podobne zdanie wyraził w rozmowie z gazetą bp Antoni Pacyfik Dydycz, ordynariusz drohiczyński. Jak powiedział gazecie, członkowie KRRiT utrzymywani są z publicznych środków i powinni ludziom służyć, a nie rzucać im kłody pod nogi i wtrącać się do spraw Kościoła. "

    To ja się grzecznie pytam, czy panowie biskupi za owo miejsce na multipleksie, grzecznie, bez szemrania i na czas będą płacić? Jak bowiem wiadomo Lux Veritatis na to nie stać, a i o. dyrektor ostatnio "cienko przędzie".:-))))))))))))
    A już to, iż utrzymywani ze środków publicznych powinni służyć ludziom, kompletnie mnie powaliło. Bo niby z jakich środków utrzymuje się ów biskup?

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  29. patriota genetyczny4 stycznia 2013 09:49

    Otóż z jednym w wypowiedzi biskupów mogę się zgodzić całym swoim jestestwem. Ze słowami: "przynajmniej jednej stacji katolickiej". Przy czym uważam, że wszystkie nieuzależnione od epidiaskopu środowiska polityczne powinny zrobić wszystko, by na tym multipleksie znalazła się druga, prócz rydzykowej, telewizja religijna (niech im będzie, nawet - katolicka). Coś w stylu umierającej obecnie Religia TV. Byłby to największy cios, jaki ojciec inkasent mógłby dostać.

    Już, oczami wyobraźni, widzę, jaki podniósłby się wówczas wrzask.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dla mnie religia nie jest niczym więcej niż systemem dogmatycznym - jednym z wielu. A każdy system oparty na dogmatach, czyli twierdzeniach, które należy przyjmować a priori bez dyskusji i bez potrzeby udowadniania, jest z gruntu zły. Zarazem dodam, że wciąż rodzą się nowe dogmaty, czasem gorsze od już znanych i funkcjonujących.

    OdpowiedzUsuń
  31. w.i.e.s.i.e.k @op.pl4 stycznia 2013 12:52

    Najśmieszniejsze? to to, ze były sędzia, niejaki Wojciechowski nie kryje swego oburzenia z powodu "dyskryminacji"?? Rydzyka
    A czegoż to były sędzia "prawnik" prawy z prawych,sprawiedliwy z sprawiedliwych nam nie raczy powiedzieć,robiąc nam "wodę z mózgów"
    On nie napisze a my mamy nie wiedzieć iż "Fundacja Lux Veritatis /światło prawdy/ jest przedsięwzięciem .....nie kościelnym .....a prywatnym.tyle ze spryciule "podpięli się" pod Redemptorystów by korzystać z kościelnych przywilejów których w Polsce jest aż za wiele /i to trzeba abyś wiedział i Ty "patrioto genetyczny"
    A tu masz dowód
    /FUNDACJA LUX VERITATIS REGON: 931899215
    NIP: 8961169046 KRS: 0000139773
    Członkowie reprezentacji:
    Nazwisko i imię: Funkcja lub stanowisko:
    Kochanowicz Mańk Lidia Dorota Członek Zarządu
    Król Jan Członek Zarządu
    Rydzyk Tadeusz Prezes Zarządu/
    Nie napisze i nie wyjaśni
    W jaki sposób w decyzje KRRiT miałby wchodzić z butami Episkopat?
    I cóż znaczy komunikat hierarchów, że
    "wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym narusza zasadę pluralizmu oraz równości wobec prawa".
    Bo to jest, wymuszenie, jeżeli nie szantaż !!
    Abp Sławoj Leszek Głódź może sobie zapraszać kogo chce, ale nie członków KRRiT w sprawie ich decyzyjności,......... bo to korupcja.
    KRRiT odpowiada za cyfrowe funkcjonowanie mediów i chce mieć pewność, że ten, który nie wywiązuje się z zobowiązań, wreszcie zacznie się wywiązywać.
    O to idzie, a nie "o działanie przeciw demokracji" - jak mówi abp Wacław Depo.
    No, w Kościele jest wielka demokracja!
    Jak widać, Kościół przyzwyczaił się, że w Polsce uzyskuje wszystko za "Bóg zapłać".
    Nawet gdy TV Trwam otrzyma koncesję, to jaka jest pewność, że Rydzyk zapłaci 7 mln zł rocznie za emisję.
    Dotychczas redemptorysta jest znany z tego, iż nie wywiązuje się z finansowych zobowiązań i możliwe,/więcej pewność/ że opłatą za TV Trwam obarczone zostałyby inne kanały z multipleksu.
    Widać jak na dłoni że, Rydzykowi nie chodzi o żadną cyfrę, bo nigdy nie sprosta kwestiom finansowym, ani zapisowi o tolerancji, ale musi trzymać owieczki i polityków w mobilizacji.
    Szkoda mi wiernych, najczęściej prostych, niewykształconych Polaków, którym namącili w głowie redemptorysta i hierarchowie.
    a teraz maci na blogu jedyny "prawy i sprawiedliwy" /dobre co?/były sędzia.
    A do tego, wyobrażacie sobie iż Rydzyk zechce sprostać zapisowi, aby programy religijne
    "propagowały tolerancję i treści ekumeniczne oraz działania w duchu dialogu międzyreligijnego "

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem agnostykiem ale bardzo mi się nie podoba wywoływanie konfliktów bez przyczyny rozumiem można zjechać biskupów kiedy prawią swoje średniowieczne mądrości ze sporą dozą nienawiści np o temacie kobiet in vitro, reszty ich polityki i to właśnie jest powód ich krytyki ale nie wolno obrażać tyko dlatego że uważa się święta tylko za coś religijnego i należącego do kk przecież większość ludzi ma gdzieś cześć religijną wiec komu to wadzi??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ateistami są najczęściej ludzie młodzi, którym wydaje się, że czas stoi w miejscu, a oni zawsze będą silni i piękni. Z upływem czasu, wiotczejącymi mięśniami, piersiami :-) i innymi członkami, czas zaczyna się o nas upominać. Wówczas wielu przypomina sobie Ojcze nasz i gna do kościoła po ukojenie dla duszy. Leżąc zaś w białej pościeli, widząc światło w tunelu, żebrze o ostatnie namaszczenie, o księdza, którego kiedyś opluwał

      Usuń
    2. W okopach jakoś nie ma ateistów i agnostyków. Ciekawe dlaczego??

      Usuń
    3. maderic - a znasz inne "pobożne życzenia ???

      Usuń
    4. Anonimowy - bo zbierają szczątki katolickich "bohaterów" co to padli za wiarę i "pana Boga". W końcu ktoś rozsądny musi ich zagrzebać pod ziemią !!!

      Usuń
    5. Wprost przeciwnie Maderic, najwięcej odchodzących od kościoła rzymsko-katolickiego (co nie zawsze oznacza, że od wiary w ogóle), to nie młodzi, lecz ci po czterdziestce, pięćdziesiątce i sześćdziesiątce. Dlaczego? Może dojrzeli i przestali, bezrefleksyjnie i "dla świętego spokoju", tak przed otoczeniem, jak i sobą, udawać, że wierzą?
      Między bajki też możesz sobie włożyć rzekome nawrócenia i wołanie o księdza "na łożu śmierci". Pojęcia nie masz ile się musi natrudzić rodzina, czy opiekunowie w hospicjach, żeby od takich umierających uzyskać zgodę na wizytę owego księdza. Czysta indoktrynacja. Mimo to najczęściej wizyta duchownego to już "ostatnie namaszczenie", wiesz dlaczego? Bo, zgodnie z kanonami krk, udziela się tego sakramentu dopiero jak chory jest nieprzytomny. Czyli wtedy gdy w żaden sposób nie może sam zadecydować. Potem się ludziom ciemnotę wciska o rzekomym przywołaniu księdza i nawróceniu.

      Usuń
  33. I co z tego, że snujecie jakieś opowieści na temat genezy wiary chrześcijańskiej z punktu widzenia jej wrogów (np. Sarmata, ikka), ale nie odpowiadacie na pytanie czy upadek chrześcijaństwa byłby dla Europy korzystny, czy nie. Jeśli byłby korzystny to szczególnie dla kogo? Czy po upadku chrześcijaństwa Europa stałaby się kontynentem mlekiem i miodem płynącym, powstałyby nowe miejsca pracy, zniknęłoby bezrobocie, ludzie byliby bardziej kulturalni i mili dla siebie? A może zapanowałby chaos? Zwalczajcie, zwalczajcie chrześcijaństwo, obyście nie wpadli z deszczu pod rynnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy na co by się to chrześcijaństwo wymieniło.
      Jeśli na islam czy judaizm to jestem przeciw.
      Żywię przywiązanie do końcówki mego interesu i nie mam ochoty się jej wyzbywać. :-))
      Ale jak zamiast katolicyzmu mielibyśmy buddyzm zen lub tantryczny to ja nie mam nic przeciwko.

      Usuń
    2. Pisałam wyraźnie, żeby nie mylić wiary z religią, a tej z kościołem rozumianym jako instytucja. To, że zwalczam fałsz i zakłamanie określonych doktryn, instytucjonalnych kościołów czy kleru, nie oznacza, że jestem wrogiem jakiejkolwiek religii (w tym chrześcijaństwa). "Biblię", "Koran", czy inne "święte pisma" też trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. Czego niestety nie potrafi większość wyznawców, większości religii.
      Skoro Bóg (chrześcijaństwa, judaizmu i islamu), dał człowiekowi "wolną wolę", to dlaczego wyznawcy tych religii zwalczają się mniej lub bardziej krwawo? Czyżby ich Bóg nie nauczał miłości, szacunku, poszanowania cudzej godności i przekonań (także wiary)?
      Nie martwi mnie Europa wielowyznaniowa (przecież taka jest). Martwi mnie Europa bez szacunku dla inności i mniejszości, bez poszanowania dla szeroko rozumianych wolności demokratycznych. Przy czym owa wolność nie jest wartością samą w sobie,l ma wartość jedynie w ścisłym związku z odpowiedzialnością.

      Usuń
  34. Lewactwo od początków istnienia próbuje walczyć z chrześcijaństwem i konsekwentnie gó... im z tego wychodzi :> Wasze kulty New Age zdechły w okolicach roku 2000, czas się obudzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tom, trochę to "na odwyrtkę" jest. Wszelkie religie utrzymują ( no, jest z tym coraz gorzej ) swój "stan posiadania" bojaźnią bożą: strasząc wiernych czeluściami piekielnymi, a w najlepszym przypadku ...pochowaniem w niepoświęconym miejscu, słowem wzbudzając u słabszych psychicznie osobników zabobonny lęk przed nieznanym. Niemal w każdej religii (uśmiechnięty Budda jest tu wyjątkiem) Bóg jest okrutny i bezlitosny. Dlaczego, skoro podobno kocha ludzi ? To jest powodem powstawania licznych sekt, których przywódcy również żerują na podatności wielu ludzi na zabobon. I to żerowanie ma konkretny cel - finansowy. Twoja pobudka jest spóźniona. Całe społeczeństwa nigdy pod tym względem nie spały, a inne już się skutecznie obudziły. Teraz nadszedł czas na Polskę.

      Usuń
    2. tom4 stycznia 2013 13:48

      Skąd wziąłeś to powiązanie z new age? Tak sobie wymyśliłeś sam żeby pasowało do tezy? W panstwach cywilizowanych liczba ludzi wierzących konsekwentnie spada, także nie wiem po czym wnosisz, że rzekoma "walka" z chrzescijanstwem nie wychodzi.

      Usuń

    3. Tom, pomyliłeś chrześcijaństwo z katolstwem. Religia to proteza słabych, którzy muszą dać sobie nadzieję i nie potrafią wytłumaczyć sobie otaczającego świata, ich sprawa, tylko niech mi swoich mądrości nie przedstawiają jako jedynej prawdy. I to stary katolik ci to prawi.

      Usuń
  35. Czeluście piekielne4 stycznia 2013 14:05

    Oj traficie wszyscy do duzego gara ze smola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze. Bo chociaż w niebie podobno klimat jest lepszy, ale w piekle towarzystwo ciekawsze ! Boję się tylko, że i tam zakonnik z Torunia znów coś namiesza ! :))))

      Usuń
  36. w.i.e.s.i.e.k @op.pl4 stycznia 2013 14:25

    Czytam czytam i "normalka" To co my nazywamy draństwem i nieprawością w murach tej "instytucji".
    To co my nazywamy nieprawością i draństwem widzianymi aż za wyraźnie w ludziach tej instytucji oni nazywają "walka z kościołem",walką z religią.
    Toz to instytucja "niepoprawnych grzeszników" bez krzty zrozumienia, czy chęci poprawy o "skrusze" już nie warto mówić
    Ida w zaparte zmieniają temat.
    To tobie bydlaku ubranemu w sutannę chciwy,bezbożny,molestencie nieletnich ministrantów,okradający nas w Stella Maris zakonach Salezjanów czy Komisji Majątkowej"zasadzamy kopa" i mówimy "spieprzaj dziadu" /cyt klasyka/
    I nie ma to nic wspólnego z wiarą, kościołem do którego się przykleiłeś jak g do okrętu i który ci wraz z przełożonymi zapewnia bezkarne i dostatnie życie w nieróbstwie.
    To ty i twoje postępowanie nam się nie podoba, to ciebie piętnujemy a nie Boga czy religie
    Zrozumiałeś czy nie.
    Raczej nie, bo ty jak złodziej zawsze będziesz stawał w obronie swego bractwa a uciekając będziesz krzyczał "łapać złodzieja" by zmylić goniących.
    To ciebie mamy już dość a nie wszystkich uczciwych i porządnych księży
    Bo my potrafimy "oddzielać ziarno od plew" i tego nam nie zepsujesz choćbyś chciał.
    Wiec przestań pieprzyc "o łozach śmierci" spowiedziach,sakramentach bo nie ty będziesz je udzielał, czy wysłuchiwał zakłamany bydlaku.I nie wymyślaj nam od "lewactwa" bydlaku jeden, ale uderz się we własne piersi i rusz własne sumienie Jeśli je jeszcze posiadasz.
    "Po czynach was poznajemy" I za czyny rozliczamy i rozliczymy

    OdpowiedzUsuń
  37. Hogwh!Wiesiek!No nic tu dodać,nic ująć.Zakończyłeś ten temat iście w arcymistrzowski sposób,brawo!Nie obkładałeś się literaturą czy innymi googlami tylko w prosty sposób wyłożyłeś kawę na ławę nie przepisując naukowych elaboratów.Myślę że Eliza zapoda coś nowego i ciekawego.Ty natomiast masz u mnie szklaneczkę "wody ognistej"!

    OdpowiedzUsuń
  38. Wszedłem, przeczytałem... zwymiotowałem. Komuchy dyskutują o wierze. Wasi bogowie: Lenin, Stalin, Marks, Engels, Bierut zasługują na modły. Nie zajmujcie się Panem Bogiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w.i.e.s.i.e.k @op.pl4 stycznia 2013 16:18

      satkonek4 stycznia 2013 15:57
      Bogiem się zasłaniasz bydlaku?
      Wiara się zasłaniasz bydlaku?
      By ci nic nie zamąciło rzygania, obżarty pasibrzuchu.nawet wiedza bo wg wiary katolickiej "modlić się należy za każdego zawsze i wszędzie"
      Nawet ci nie wychodzi to wasze stare "łapaj złodzieja"
      Taki z ciebie katolik jak ze mnie tancerka baletowa

      Usuń
    2. Nie w.i.e.s.i.u. on zwymiotował kiedy przeczytał (jezeli potrafi czytac) czym dla wielu Polakow jest ten święty polski KK :)))

      Usuń
    3. Psychiatra się kłania dupolizo

      Usuń
  39. Dawno,dawno temu dowiedziałem się że papież posiada doradców teologicznych co wywołało u mnie konsternację.Bo jeżeli prosty wikary ma kompetencje n=1 [0+niesk.)to papież powinien mieć n=k.Po dokonaniu pewnych obserwacji zwątpiłem w jego nieomylność.Myślę że nie byłem pierwszym.Więc wymyślono formułkę"natchniony duchem Św."I znowu kicha bo okazuje się że Duch często zmienia zdanie(przysypia czy co?)itd.itp.Alleluja mości Państwo!

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.