Te problemy z fb odczułam jakbym dostała obuchem po głowie ... Człowiek wkłada serce, działa z przekonania, a trafia na mur braku szacunku, to boli. Ale wiecie co? To, że mimo tego się całkiem nie rozsypałam, tylko biorę się dalej za bloga, za ogród, za bliskich - to daje mi siłę.. Prawdziwą, codzienną siłę, nie tą z wielkich haseł.
Te róże na pergolach to czyste szaleństwo – eksplozja czerwieni, jakby ogród mówił: patrzcie, tu się żyje na serio! A te piwonie? Mięsiste, nasycone, aż chce się w nich zanurzyć twarz i udawać, że czas nie istnieje, szkoda że wkrótce zaczna przekwitac..
Witaj Eli (buziak)... Piękne zdjęcia wstawiłaś i wiem, że ogród daje dużo radości, ale trzeba się też przy nim napracować. Nie zapominaj o twoim zdrowiu! Zapytać chciałam cię, czy ty masz konto na X (twitter)? Ja mam, więc jeśli nadal jesteś zainteresowana aktualnymi dyskusjami na wszystkie możliwe tematy to polecam. Fajnego piątku Eli. Przytulam z daleka.
OdpowiedzUsuńhttps://x.com/babeloutte
UsuńNo Eliza, no przecież to jest raj na ziemi! 🌹💥
OdpowiedzUsuńMój Eden :)
Usuń
OdpowiedzUsuńI masz rację: nie wolno się zamartwiać bez końca. Robić swoje, pamiętać kim się jest i dla kogo się żyje — to dużo więcej warte niż cały szum dookoła. Amelia