sobota, 26 kwietnia 2014
Nu kak, Władimir, machniom?
Za "The Moscow Times".
Kanał Północnokrymski ma 400 km długości i nawadnia powierzchnię ok. 600 tys. hektarów, doprowadzając wodę z Zbiornika Kachowskiego na Krym oraz do Teodozji i Kerczu - to pokrywa ponad 80 proc. zapotrzebowania półwyspu na wodę. Na początku miesiąca Ukraina zmniejszyła przepływ wody w Kanale Północnokrymskim z 90 metrów sześciennych na sekundę do 7 metrów sześciennych na sekundę. Kijów uzasadnił tę decyzję, wskazując na zadłużenie Krymu w opłatach za dostawy wody. Teraz chce zamknąć kanał. To może zniszczyć w znacznym stopniu rolnictwo. Rosja zaoferowała zapłacenie zaliczki za dostawy wody, ale Kijów odrzucił tę propozycję.
Chcieli rosyjskich rządów, to niech Putin im dostarczy wodę, ma jej w nadmiarze, leje jej litrami codziennie w swoich "mediach".....Może też zbudować most powietrzny jak ongiś Zachód w Berlinie Zachodnim... Oj, coś mi się widzi, że trzeba bedzie ryż sprowadzać z bratnich Chin... A jak turystyka sobie bez wody poradzi? Jak się będą myć "ruskie" wczasowicze z kontynentu? Podobno turysta niepodmyty jest mniej awanturujący się. Nie ma to jak zapach ryb ha ha ha. Albo można też bezgotówkowo - wodę za gaz? Nu kak, Władimir, machniom? Ja na miejscu Ukraińców puściłabym tym kanałem ścieki z całego kraju, tak w ramach podziękowania mieszkańcom Krymu za lojalność.
promuj
komentuj