O głupich dziennikarzach, sPiSiałej NIK i dwóch takich co okradli Polskę....
Czym zamują sie dziennikarzyny, czy to się zmieni czy mamy pernamentnie rzygać otwierając kolejną stronę na ich rzygowiny rodem spod gospody?
"Ministerstwo Sportu wykazało się niegospodarnością, dofinansowując ubiegłoroczny koncert Madonny na warszawskim Stadionie Narodowym ponad sześcioma milionami złotych. Choć wydatki miały się zwrócić, resort stracił aż prawie pięć milionów złotych" - to NIK, podchwyciło natychmiast ten NEWS kilkanascie gazet. To co, Madonna żeby zadowolić NIK, PiS jak i przebierańców w habitach, teraz już tylko przy następnym koncercie w Polsce powinna im jakąś pieśń żałobną strzelić na koncercie, obowiązkowo ze skandalem np. przebrana za Sawicką ...qwa mać...
Nie napiszą choćby o tym, że bezrobocie w Polsce spada! I TO JEST FAKT!!! Obecnie wynosi 14,0%, a maju ma wynieść 13,2%, w czerwcu 13,0%, w sierpniu 11,5%. Potrafią tylko wypisywać pierdoły, że "faktyczne" polskie bezrobocie może sięgać 30%, ale nikt już sie nie pofatyguje aby dodać, że z tych ponoć niepracujących wg statystyk 14 procentach - ponad połowa czerpie lewe zyski, tj.okrada państwo, wykonując różnorodne nieopodatkowane fuchy. I tu jest robota nie tylko dla dziennikarzyn ale i Inspekcji Pracy, która większość działalności śpi.
A może by skrobnęli coś o Podatku Kościelnym? No tak, ale po co? Nycz powiedział, że te 90 milionów to "symboliczna suma" ... więc dla gryzipiórków lepiej pisać o 6 milionach, bo sutannowemu nie dokopią bo się ich boją, a Musze jako kobiecie to i owszem. Czy o finansowaniu partii, które posiadają miliony, a przecież finansowanie partii z budżetu miało być zlikwidowane. A może by tak który napisał jak Kaczory kręciły lody?
Dla odświeżenia pamięci "dziennikarzy śledczych". W maju 1990 roku Jarosław Kaczyński, Sławomir Siwek, Maciej Zalewski, Krzysztof Czabański, Bogusław Heba oraz Maria Stolzman założyli Fundacje Prasową "Solidarność". Na fundusz założycielski zrzucili się po 300 tys. zł od osoby (wówczas równowartość 31 USD). Całemu przedsięwzięciu pobłogosławił gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Wkrótce po zarejestrowaniu kaczej fundacji jej majątek nagle wzrósł niepomiernie. Stało się tak dzięki niebywałej szczodrości państwowego wówczas Banku Przemysłowo-Handlowego z Krakowa. Bank obdarował fundację kwotą 1,2 mld zł (tj. ok. 126 tys. USD) oraz dodatkowo podnajął od niej jedną kondygnację w budynku w Al. Jerozolimskich 125, placąc z góry skapitalizowany czynsz za 13 lat, w łącznej wysokości około 40 mld zł (ok. 4 mln 210 tys. USD). Ówczesny prezes BPH nie był filantropem. Godząc się na zawarcie umowy korzystnej dla Jarosława Kaczyńskiego, liczył, że się to zarządowi banku per saldo opłaci w wymiarze finansowym i politycznym. Istotnie człowiek Kaczorów, wałęsowski minister Siwek, wszczął u prezesa NBP starania o to, aby bank "sponsorujaąy" kaczą fundację został w pierwszej kolejności sprywatyzowany. Dziś niektórzy nazwaliby gest banku sponsoringiem politycznym albo korumpowaniem jak kto woli. Kaczory i ich totumfaccy zapłaciwszy na fundusz założycielski Fundacji Prasowej "Solidarność" zaledwie po 31 dolców od osoby stali się dysponentami kwoty ponad 4,5 mln zielonych. Fundacja Kaczorów, na skutek formalnie legalnej, ale mającej skandaliczny posmak operacji, uzyskała duże środki i mogła za nie kupić na własność dziennik "Express Wieczorny" oraz kilka limuzyn, w tym luksusowe Volvo do użytku prezesa Kaczora. Fundacja Prasowa "Solidarność" nabyła również dwie drukarnie przy ul. Nowogrodzkiej i Srebrnej w Warszawie. Te drukarnie fundacja kupiła na raty i stosunkowo niedrogo od Komisji Likwidacyjnej RSW. W myśl kuriozalnych zapisów statutu fundacji jej członkowie-założyciele mieli mieć dożywotnie prawo zawiadywania zgromadzonym majątkiem i to prawo mogli w dodatku dziedziczyć ich spadkobiercy!!! Kilku cwaniaków wyłożyło z własnych kieszeni łącznie równowartość mniej niż 200 dolców, by za te marne pieniądze stać się dożywotnimi dysponentami majątku o wartości kilku milionów dolarów ..... na początek.
O TAKICH SPRAWACH NALEŻY PISAĆ PIEPRZONE MIERNOTY i ODPIERDOLIĆ SIĘ W KOŃCU OD MINISTRY MUCHY
GORĄCO POLECAM I PROSZĘ I DOCZYTANIE DO OSTATNIEJ KROPKI. WRAŻLIWI WSTRZYMAĆ SIĘ:
http://polska.newsweek.pl/prawo-i-sprawiedliwosc--srebrny-uklad,95151,1,1.html
Begonijka dziękuję za linka :)
PROMUJ NOTKĘ
Nareszcie zakwitły i nawet Kocurowi zapachniało:)
Pisac powiadasz ?? A moze o innej aferze,powiązanej tez z PIS bo "ręka rękę myje a noga nogę wspiera"
OdpowiedzUsuńWystarczy ze jeden arcy..tupnie noga i cisza.A wystarczy ze jeden "arcy" zadzwoni do naczelnego redakcji pogrozi paluszkiem i nie ma tematu
Napisano na blogu "krzyszton"
"Afera Stella Maris obnaża prawdziwą twarz Kościoła, gdzie Jezus to tylko przykrywka i fasada dla ukrycia oszust, matactw i wyłudzeń oraz przekrętów Kościoła oraz wszelkich instytucji z nim związanych. Oskarżonymi w aferze Stella Maris są : "abp. Tadeusz Gocłowski i jego pełnomocnik ks. Z.B. oraz 46-letni b. dyrektor wydawnictwa, syn znanego trójmiejskiego adwokata".
Jest mało prawdopodobne, aby ta sprawa znalazła swój finał w sądzie ze względu na osobę abp. Tadeusza Gocłowskiego. Kościół samą aferę potraktuje w sposób standardowy, czyli " To jest atak na Kościół".
Sprawie będzie najprawdopodobniej ukręcony łeb, jak zresztą wszelkim wyłudzeniom i oszustwom Komisji Majątkowej na rzecz Kościoła, bo czy Kościołowi należy się zwrot mienia, otóż NIE !!!
Kościołowi w Polsce NIGDY nie należał się zwrot tzw. "zagrabionego mienia". Kłamstwem, którym karmi się Polaków jest propagandowa bzdura "Odebranie ziemi Kościołowi przez komunistów". Prawda jest taka, " że 90% tej ziemi została przejęta przez rządy Sanacyjne a ściśle przez Piłsudskiego za niezapłacone podatki do Skarbu Państwa. Duża część księży sprzeciwiająca się temu została aresztowana i skazana na pobyt w więzieniu. Całe te majątki kościelne zostały przejęte na mocy wyroków sądowych II RP . "Niestety zaślepionych i wierzącym w słowa : "Państwo Polskie okrada Kościół ", jest bardzo dużo a to dzięki obecnemu i poprzednim rządom, które NIE ujawniają dokumentów IPN na ten temat.
Każdego kto nie nosi sutanny za takie oszustwo jak zostało określone : " Według prokuratury operacje były fikcyjne " na tak wielką skalę, to w stosunku do takiej osoby lub osób prokuratura zastosowałaby środek zapobiegawczy jakim jest tymczasowy areszt do czasu wyjaśnienia sprawy. Najwidoczniej polskie prawo nie przewiduje takich sankcji dla urzędników Watykanu. Sama afera Stella Maris i jej finał w sądzie, będzie sprawdzianem dla organów sądowniczych oraz prokuratury, czy hierarchów kościelnych, księży oraz osób z nimi współpracujących chroni przed odpowiedzialnością karną swego rodzaju immunitet, koloratka.
Nie będę zaskoczony takimi oświadczeniami, że Abp Gocławski " nic nie wiedział, całe oszustwo odbyło się poza jego plecami", czy " osoba Abp Gocławskiego została w perfidny sposób wmanipulowana w cała aferę". Jak stało się standardem sprawach tego typu, jedynie płotki poniosą konsekwencje a tzw. grube ryby pozostaną bezkarne. Można śmiało powiedzieć, że afera Stella Maris jest w pewnym sensie odpowiednikiem afery Amber Gold, tylko że M. Plichta przebywa w areszcie do czasu wyjaśnienia sprawy, a grube ryby ze Stella Maris są nadal na wolności, tak działa wybiórczo prawo w Polsce".
No i co? Pytanie retoryczne.Sad udaje się do siedziby Biskupa by go tam "przesłuchać?"
Ciekawe czy odpowiednie klęczniki dla sędziów były już przygotowane?
Wiesiek:)
UsuńOsoba niejakiego Gocłowskiego powiedziała już, kilka lat temu, że z całą sprawą " jego osoba " nie ma nic wspólnego ! " Jego osobliwość " dodała i apelowała wtedy do owieczek i baranów o: " co łaska " na rzecz stella maris , bo... tyyyle ludzi pracę straci.
Pamiętam słowa " jego osoby " :)))
Szczyt bezczelności i braku jakiejkolwiek refleksji... Fuj!
Stanisław
Ależ to super wiadomość - Mucha nie siada !!!
OdpowiedzUsuńEvidencie, żyleta z Ciebie !!! :)))))))))))))))))
UsuńEvident imbecylu mucha nie siada komar nie kuca kiedy piszesz swoje niedorzecznosci
UsuńSłuchałem dzisiaj R.Grupińskiego,tu nie chodzi tyle o stratę lecz o to że J. Mucha nie wystąpila o zgodę na ten wydatek do J.Rostowskiego.Lubię Madonnę, ale nie aż tak bardzo aby również z moich podatków sponsorowano jej fanów.Dziwię się tylko tuskowym że wiedząc, z kim mają do czynienia, nie robią wszystkiego zgodnie z procedurami,nie mają oczu"dookoła głowy",widać nie osiągnęli jeszcze swojego poziomu niekompetencji.Pewnie wydaje im się że karnawał będzie trwał wiecznie.Co do reszty:koń jaki jest widzi każdy!
OdpowiedzUsuńAle przyznaj ze czepiają się juz koloru gumki od majtek... to nie jest rola mediów aby zajmowaly się chujkami-mujkami. I albo wytykają co potrzeba WSZYSTKIM albo mordy w kubeł
UsuńTo jest cicha nagonka pis...jacek
UsuńTyz prowda.Ale jak napisom zbyt ucynie,to nie pojmom.Ale ważnym jest, by tym gnojkom dawać jak najmniej powodów do czepiania się.
UsuńOj gdybyś mi tak w ręce wpadł!!!
UsuńWitam Elizo:))
OdpowiedzUsuńKoncert Madonny był / o ile dobrze pamiętam / po Mistrzostwach Europy w " piłkę kopaną":) Nie znam szczegółów, ale problem jest w tym, że min. Mucha - podobno - uruchomiła pieniądze/ za pośrednictwem Roztowskiego/ z funduszu: promocji mistrzostw Europy i nie podała faktycznego ich przeznaczenia-celu. Jeśli tak.. to tego nie pochwalam.
Tylko, że jak pisałem: nie chce mi się grzebać w czeluściach internetu, aby znależć materiały żródłowe.
Poza tym - zawsze wydawało mi się, że takie koncerty jak Madonny są mocno dochodowe. Więc dofinansowania koncertu - nie rozumiem:(
Od dwóch tygodni gryzipiórki, zwani kiedyś dziennikarzami współnie dogadali się i WSZYSCY, jednym głosem wieszczą klęskę P.O., w najblizszych wyborach. Zauważyłaś? Wykluczam przypadkowosć tej sytuacji. Przecież to nie jest w ich interesie.
Kaczka ich wszystkich pozwalnia, pozamyka, a tylko rozbuduje " media" rydzyka i tego durnia naczelnego " gazety wolskiej " i jej mutacji! O co tu chodzi?
Pozdrawiam
Stanisław
Acha...:)
UsuńNiech żyje przyjażń: polsko-belgijska.
To w nawiązaniu do Twojego nowego " identyfikatora" :)))
Stanisław
Nie wiem czy nie zmienie avatara na jeszcze inny, być moze troli przestraszy :)
UsuńAleś ty namolny! Jak "ksiondz" po kolędzie!
UsuńTakiej głupiej pindy jak ty to dawno nie spotkałem
OdpowiedzUsuńPopatrz w lustro! Zobaczysz :)))
UsuńLepiej ci wychodzi zawodzenie: " łojczyznę wolną racz nam zwrócić panie..."
UsuńZ tego refrenu wynika wszak , że to " gromowładny " zabrał nam tą wolność. Jak zabrał - to niech odda. Musicie głośniej się drzeć. Wtedy usłyszy. Może...
Poezją się nie zajmuj, bo to twoja bardzo słaba strona!!!
Nie podszywaj się też pod nicki innych!
Stanisław
Koncert Madonny w Warszawie został zorganizowany dnia 1 sierpnia, Dla Warszawiaków (także dla wielu Polaków) to szczególna data - wybuch Powstania Warszawskiego. Żeby odwrócić uwagę ludzi od tego wydarzenia ( w telewizji i radio) więcej w tym dniu mówiło się o występie POpowej artystki) pieniądze nie miały znaczenia. Miał być "szoł", by gawiedź nie myślała w tym dniu o patriotycznych manifestacjach.
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi o koncert. Tu chodzi o to, że wydano pieniądze niezgodnie z przeznaczeniem. Jestem dyr. instytucji powiatowej. Gdybym wydał pieniądze niezgodnie z planem finansowym, czekała by mnie rozprawa przed Komisja Finansów Publicznych z paragrafu 52. Gdyby, w takim wypadku, zapadł wyrok na moja niekorzyść mógłbym się pożegnać z zajmowaniem kierowniczych stanowisk. Ale widocznie nie wszystkich takie przepisy obowiązują. A szkoda.
No tak. Myślę, że najlepszym terminem dla występu Madonny w naszym pobożnym ( a to nie chodziło o to, że baba jest opętana przez szatana ???) kraju byłoby Święto 40 Męczenników ( z PiSu) :)))
Usuńhttp://wiadomosci.wp.pl/kat,119594,title,Czy-istnieje-alternatywna-data-wystepu-Madonny-w-Polsce,wid,14775910,wiadomosc.html?ticaid=110902&_ticrsn=5
Opętana czy nie opętana, to pomijam, ale zrozumieć nie mogę, jak można finansować taką starą pudernicę? Bo z Hameryki? Ona ma już chyba ze 60 lat... i musi być cała pomarszczona...
UsuńMichu77
Begonijko, ciekawe czy taki koncert mógłby się odbyć w rocznicę wybuchu powstania w Getcie warszawskim. A jeśli by się odbył, to co wtedy?
UsuńJak myślisz?
Anonimowy10 maja 2013 18:59, jest mi to zupełnie obojętne. Nie ma przymusu uczestniczenia w jakimkolwiek koncercie, ale jeśli już miałabym wybierać, to wolałabym słuchać śpiewu popularnej piosenkarki, niż wycia / buczenia "prawdziwych patryjotów" na Powązkach...P.S. Pracowałam kiedyś w instytucji organizującej wydarzenia artystyczne, więc wiem, jak wygląda ustalanie terminów koncertów.Ty nie i tym się różnimy.
UsuńAnonimowy10 maja 2013 17:30
Usuń"Koncert Madonny w Warszawie został zorganizowany dnia 1 sierpnia, Powstania Warszawskiego.
Żeby odwrócić uwagę ludzi od tego wydarzenia ( w telewizji i radio) więcej w tym dniu mówiło się o występie POpowej artystki) pieniądze nie miały znaczenia. Miał być "szoł", by gawiedź nie myślała w tym dniu o patriotycznych manifestacjach".
Jestem dyr. instytucji powiatowej.
Ales się "bracie odsłonił"
Jak ci PIS załatwił stanowisko to pisząc "anonimowo" nie musisz tu "jechać PISEM"
Przecież zawsze będzie "nieodpowiedni moment"na wszystko.My tyle rocznic mamy ,tyle świąt, ze kichnąć nie można bo się komuś nie spodoba, bo "kicha na wszystko"
Musisz mieć trudne życie tak szukając i węsząc spiski.A już Twoi ludzie.Matko moja, to mają "przekichane"
Pewno każdy z nich, coś knuje i czyha.No jak nie, jak tak
Teoria przypadku,teoria wielkich liczb nie wchodzi tu w rachubę
Cały naród, cały rzad i wszyscy w Sejmie, myślą dniem i nocą o spiskach.
A "imperialiści na Zachodzie knowają" Acha to już z innej bajki chyba.Ale się utrwaliło "w waszych szeregach" I trwa ! Trwa mac !!
A skąd ty wiesz, że ja nie wiem?
UsuńPytam się, co by się stało gdyby koncert Madonny zorganizowany został za czasów rządzenia PiS i odbył się w dniu rocznicy Powstania w getcie żydowskim. Odpowiem ci, organizator - poleciałby z roboty na zbity pysk, polski ambasador w izraelu zostałby wezwany na poważną rozmowę.
A co mnie to obchodzi ? To byłyby sprawy w ramach rodziny, że tak to ujmę. Bez odbioru.
Usuńbegonijka10 maja 2013 19:10.
UsuńNo co Ty !!
W żadnej z "teorii spisku" nie mieści się nawet przypuszczenie,myśl przelotna.
Ze o każdym występie artysty,polityka ect ect decyduje on i tylko on albo raczej jego "dni wolne od innych kontraktów" wystąpień i spotkań.Często o tym decydują managerowie gwiazd,"dysponujący ich czasem"
A ona cholera w czas powstania.Wróg jakiś albo Żydówka.Co na jedno.
Zeby choć zaśpiewała "A na tygrysy maja wisy"
Gdzie tam Specjalnie nie śpiewała by nie przypominać.
W.i.e.ś.k.u, jest znacznie gorzej. Nosi imię Madonna (co za obraza dla Przenajświętszej Panienki, a co tam, że to jej prawdziwe imię, nadane w czasie chrztu świętego), no i to KABALISTKA , o matko !!! O potwornej obrazie Jezusa Chrystusa w piosence "Like a prayer" już nawet nie wspomnę...
UsuńOczywiście, że od ustalania terminów jest manager, a sama gwiazda przyjeżdża we wskazane miejsce, śpiewa i wyjeżdża, pozostawiając świat na tym samym miejscu , w jakim go zastała ...
Do elizy
OdpowiedzUsuń"Dla odświeżenia pamięci "dziennikarzy śledczych". W maju 1990 roku Jarosław Kaczyński, Sławomir Siwek, Maciej Zalewski, Krzysztof Czabański, Bogusław Heba oraz Maria Stolzman założyli Fundacje Prasową "Solidarność". Na fundusz założycielski zrzucili się po 300 tys. zł od osoby (wówczas równowartość 31 USD).
A po ile zrzucili się właściciele Gazety Wyborczej. Zapytaj Michnika, jakim cudem stał się właścicielem.
Ja nie pisze o GWyborczej bo odpowiedz znam, ale o złodziejach z PiS i EPiSkopatu
UsuńCiemniaku..
UsuńA co tam ja będę A. Michnika pytał../?/ Zwłaszcza, ze mało mnie to obchodzi. Ty poruszyłeś " temat" - ty zdradż nam "tajemnicę" Jego posady!
Ja wiem, że to - między innymi - dzięki Niemu, Gazeta Wyborcza jest najlepszą gazetą w Polsce. Co nie znaczy, że nie popełnia błędów. Ale w porównaniu do prawackiej "praski", bo na miano prasy " to-to" nie zasługuje... to G.W. powinna Pulitzera dostać - za całokształt!
Stanisław
Odpowiedzi się nie doczekamy bo on nie przyszedł tu aby merytorycznie odpowiadac na jakies tam pytania, on przyszedl wypluc to czego ich uczą w RM
UsuńNo już. Znudziło mi się:) Przepraszam Elizo, że pozwoliłem sobie na parę " odpowiedzi " temu dupkowi, z Krakowa.
OdpowiedzUsuńDobranoc
Stanisław
Niech z Narodowego zrobią stadion żużlowy a na pewno się utrzyma bez dotacji państwa czyli podatników. Tam są dobrzy menadżerowie i bez ministrów świetnie sobie radzą.
OdpowiedzUsuńWynajęcie Stade de France kosztuje 5 mln Euro na jedną imprezę i jest kolejka. Na koncert wchodzi 80 000 ludzi
UsuńOczywiście, tylko nie zapomnij ze aglomeracja Paryża ma prawie 10 mln mieszkańców, a Warszawy - 2,6 mln a to o czymś mówi, ale nie o koncerty mi chodzilo w notce :(
UsuńStanisłąwie (to dotyczy wpisu z 10 maja 20:22), czy ty kpisz, czy o drogę pytasz. GW najlepszą? Ja tego ..... nie biorę do ręki.
OdpowiedzUsuńadam
~Dlatego ze Ty czegoś nie lubisz to nie oznacza ze inni rownież. Gusta i kolory nie podlegaja zadnej dyskusji
Usuńanonim!
UsuńGazeta Wyborcza raczej służy do czytania. Nie do brania do " ręki ". Twoje natomiast: wolskie eksperymenty prasowe - nie nadają się nawet do użycia... po sutym posiłku! Odkąd komuna padła i nie ma problemu z papierem toaletowym!
Stanisław
No to prokurator powinien kogoś za tę niegospodarność kogoś konkretnego rozliczyć !!!
OdpowiedzUsuńProkurator z USA??????? Rozliczyc z tego że sprzedano za mało biletów? Jak sobie to wyobrażasz? :)))))))))))))))
UsuńOK. POlacy nic się nie stało.
UsuńMadonna w Irlandii tez pozostawiła po sobie zgliszcza..... agencja i firmy kooperujące zbankrutowały po jej koncercie, przez jej monstrualne honorarium, ale i to ze jej koncerty nie przyciągają ludzi.
Usuńwhite..
UsuńCo Ty gadasz.. Podpaliła Irlandię?
Do Elizy w odpowiedzi na 11 maja 01:13. Elizo, źle mnie oceniasz. Ja nie dlatego nie biorę GW do ręki, ze jej nie lubię, ale dlatego, że nie uważam jej za wiarygodne źródło informacji.
OdpowiedzUsuńadam
Dzień dobry Pani Elizo !!! Wróciłem już do domowych pieleszy, obolały od "wypoczynku" na działce. No ale co zaplanowałem to wykonałem, chociaż tak po prawdzie to na działce nigdy nie brak pracy.O moich przygodach na działce opowiem innym razem. Pojawił mi się tam pan Dudek z panią Dudkową (nota bene jedne z najbardziej barwnych ptaków polskich) i doszło do awantury. Ustaliłem , że pan Dudek nie jest żadnym krewnym pana Dudy, mimo to zachowywał się prowokacyjnie a nawet bezczelnie. Widocznie te "dudkowate tak mają w genach. Wracam jednak do dnia powszedniego i tej naszej "polityki"- pożal się Boże.Zauważyła Pani zapewne, że mecenas Rogalski ( to ten od obłoków helu) zadał panuprezesowi i Antosiowi "cios w plecy" - głosząc publicznie, że tzw. religia smoleńska to pospolite kłamstwo i szalbierstwo. Zawrzało na Nowogrodzkiej - bo tego nikt się nie spodziewał. Momentalnie mecenas został wyrzucony z "Obozu Patriotycznego" i gdyby jeszcze istniał obóz w Berezie Kartuskiej - niewątpliwie w krótkich "abcugach" by tam trafił zawleczon przez panaprezesa i jego obstawę.Obciach jest wbrew pozorom potężny a tu już w czerwcu "kampania wybiórcza w PiS-ie, podczas której panprezes da się ponownie "wybrać". Na pewno nowe grono rozłamowe w PiS-ie zacznie warczeć i wygryzać prawdziwego wodza. Obciach za obciachem, bo oto panu Antosiowi - odbiło wielokrotnie. Już nie tylko dwa wybuchy ale cała seria wybuchów, która "rozkawałkowała" Tu154M.Kampania wybiórcza tuż-tuż, czymś trzeba epatować przywiędły elektorat. Wracam jeszcze do "mecenasa" - otóż grozi mu Naczelna Rada Adwokacka i jej organ dyscyplinarny, że naruszył zasady "etyki" upubliczniając swoje przemyślenia w tej sprawie. Doprawdy dziwna jakaś ta "etyka" - kiedy bowiem "mecenas" głosił prawdy o bombie helowej- to zdaniem speców od etyki był w porządku - tam nie było kłamstwa. Natomiast kiedy mecenas przejrzał na oczy i podał do publicznej wiadomości, że to było kłamstwo - etykę naruszono. Może być jeszcze ciekawie w tej sprawie - bo mecenas posiada zapewne w zanadrzu jakieś dodatkowe "bomby" i zdetonuje je publicznie, jak mu nadepną za bardzo na odciski. Tu i ówdzie dyskretnie puszczane są "kaczuszki", że na kongresie wybiórczym PiS-u może dojść do "zamachnięcia" na samego panaprezesa i wyzucia go z fotelika. Delfinem miałby być sam podnóżek Hofman - krewniak i protegowany "szarej eminencji PiS-u" - Lipińskiego. Temu ostatniemu jakoś nad podziw przybywa na bezczelności i arogancji - czyżby już witał się z gąską ??? Tak Bogiem a prawdą nic mnie to nie obchodzi - chciałem tylko opisać jakimi "pier..dołami" zajmuje się polska polityka i tzw. dziennikarstwo. I na koniec - jestem nieco zaskoczony, że na Pani blogu doszło do "oflagowania" tzw. avatarów. Każdy jest panem samego siebie, ale po co aż tak !!! Miłego dnia życzę !!!
OdpowiedzUsuńSarmato, wczoraj w "Piaskiem po oczach" pojawił się, bardzo "namaszczony" i "poważny" polityk, Zbigniew Z. ksywka Zero, który ogłosił światu, że Antoni Macierewicz, cytuję: "jest ustami panaprezesa" i zza jego pleców wyplata wszystko, co tam panuprezesowi w duszy gra, lub raczej wybucha. W odwodzie pozostał jeszcze zabłąkany meteoryt tunguski, który "pizgnął" w tutkę pod Smoleńskiem. W przyrodzie już nie takie rzeczy miały miejsce. Trochę się panu Zbiniowi dziwiłam, bo nie tak dawno nie tylko ustami, ale i wszystkim innym był dla panaprezesa, a teraz wydziwia na pana Antoniego. O tym, że zapowiada zbawienie Ojczyzny rękami własnej osoby nie warto nawet pisać, bo to obiecują nam osoby ze wszystkich stron sceny politycznej i trochę nas już od tego zbawiania ściska w dołku...Byłoby lepiej, gdyby politycy zostawili nas trochę w spokoju.
UsuńCo zaś się tyczy mec. Rogalskiego, to cechą główną jego zawodu rzeczywiście powinna być umiejętność trzymania gęby na kłódkę, choćby nie wiem co, ale ...jak słusznie zauważyłeś, nie po to pan Rogalski został przyniesiony na tacy ( przez Ziobrę, he he, sam się przyznał !!!), aby spełniać podstawowe warunki uprawiania tego zawodu, tylko po to, aby legitymizować smoleńskie brednie, to i teraz na to "nawrócenie" trzeba inaczej patrzeć. No i, ciekawostka, w Radzie Adwokackiej działa na ten temat zaprzyjaźniona od wielu lat z kaczyńskim klanem pewna sopocka kancelaria ...i tu kółeczko powiązań pięknie się zamyka.
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Ja mam na pieńku ze srokami. :)))
Sarmato, dzialka to "studnia bez dna" co do pracy, ale ile przyjemnosci z owocow tej pracy !!!!
UsuńCo do avatarow to strach na wróble i na tej zasadzie na niektorych dziala, i ...o to mi chodzilo :))))))))))))
Milego wekeendu
Pani Elizo :-)))))))) puentu poniał - jak mawiają "amerykańcy". Trzeba teraz wymyślić akredytację na Pani Blogu wraz z listami uwierzytelniającymi. A propos działki - taka praca dobrze robi na kondycję fizyczną - wprawdzie po pierwszych dwóch dniach człowiek chodzi jak by go koń kopnął, ale potem mięśnie sobie przypominają jak to w młodości bywało i jest już znośniej. Po koszeniu trawników wypróbowałem nowy nabytek na działce- wertykulator- to takie "cóś" przypominające z wyglądu kosiarkę elektryczną. Ma za zadanie nacinać trawniki, wydłubywać złogi starej zleżałej trawy i napowietrzać. Po wertykulacji, dobrze jest sypnąć nasionami trawy, aby zagęścić trawnik. Z łatwością też rozcina kępy trawiaste, które psują wygląd trawnika. Za dwa tygodnie skontroluję rezultaty tych zabiegów.Przepięknie rozkwitły mi pierwsze rododendrony a mam ich kilka odmian i kolorów. Zakończyły kwitnienie tulipany łososiowe i ciemno fioletowe. Popikowałem torebkę cebulek szczawiku czterolistnego oraz czosnku niedźwiedziego- ładnie kwitną. W zasadzie na działce już wszystko w młodych liściach i kwiatach z wyjątkiem trzech dębów szypułkowych. Te śpiochy do ostatniej chwili zwlekają, ale już coś tam w pąkach widać. Pod nimi rosną mi po tym najpiękniejsze prawdziwki- już od połowy lipca, ale trzeba systematycznie zraszać teren wodą ze studni.Następnym razem będę wypoczywał i nadejdzie chwila na pstrągi z grilla. :-))))))))))))) Miłego dnia !!!!
UsuńBegonijko - witaj !!! Co do państwa Dudków, to ja je miałem od dawna na działce, ale się wyniosły jak mi chatę zawłaszczyła sobie kuna - prawdziwy zbój na ptaki. Pisałem o tym onegdaj.Teraz kiedy "zbója" już nie ma, na działce niepodzielnie panują wszelakie ptaki i ptaszki i przepięknie wyśpiewują. Dudek jak to Dudek, śpiewać nie umie tylko pohukuje pół dnia te swoje "duuu - dek", ale ubarwiony jak z salonu ptasiej mody. Otóż w tym roku odbiło panu Dudkowi i chciał sobie uwić gniazdo w rynnie, mimo, że jest wiele bardziej atrakcyjnych miejsc. Uparł się i już, a pani Dudkowa wiernie mu kibicowała. Po dwóch dniach, stanęło na tym, że zamocowałem im 30 cm dodatkowej rynny - ale poza rynną właściwą - ostrzegając przed powodzią w czasie deszczu. Na upatrzonym przez dudków miejscu osadziłem rulonik siatki plastikowej i wreszcie trafiło do "czubka" - bo dudki mają przepiękny pióropusz piór na głowie, zamiast berecika.A co do srok - nie mam ich na działce, ale jest kilka na osiedlu - gdzie mieszkam. Rządzą całym osiedlem i nawet widziałem jak kota pogoniły na dachu garażowym , dziobiąc go w ogon. Kot zwiał, a sroki rządzą !!! Na działce mam też kosy i szpaki. Te ostatnie, to są dopiero cwaniaki, ale opowiem o tym kiedy indziej, bo żona już drugi raz woła - "obiad!!!!" Miłego !!!!
UsuńW nawiązaniu do artykułu Newsweeka-Srebny układ-nie dziwie się tak bogatej i radosnej działalnośći t.zw nieżależnych ekspertów.To wyjaśna skąd się bierze ich wenna i teorie zgodne z poglądami Absmaka.Pole do popisu dla pismaków do ustalenia ,kto sponsoruje t.zw. "nieżależnych".Przesyłam pozdrowienia,"tak trzymać",miłego dnia.JanuS
OdpowiedzUsuńElizuniu kochano, witom Cie srana, a scególnie Twego piknego kocurka. Jo mom kocicke, moze by my je sobie psedstawili. Una tys je pikna, pewnikiem psypadliby sobie do gustu, bo i Ty mi sie podobos, cyli dwa w jednym.
OdpowiedzUsuńMoże i wszystko odbyło się zgodnie z prawem, choć wątpliwości są zasadnicze. Może opozycja nieco histeryzuje. A Najwyższa Izba Kontroli przesadza. Ale fakt jest faktem: budżet państwa nie powinien dokładać do komercyjnego koncertu Madonny. I bez znaczenia jest to, czy odbywa się on na Stadionie Narodowym, czy nie. A tak się właśnie stało.
OdpowiedzUsuńOdpowiedzialność za to spada na minister sportu Joannę Muchę (PO). Jej głowy już domaga się PiS - plus 5 mln zł na koncert muzyki chrześcijańskiej, też na narodowej arenie. Minister pewnie pozostanie na stanowisku, a miliony złotych na pewno nie trafią na konto organizatorów koncertu pieśni religijno-katolickich. Ale kłopot pozostanie.
A jak do niego w ogóle doszło? Według NIK środki przeznaczone na Euro 2012 i popularyzację siatkówki wśród młodzieży posłużyły do przygotowania innych imprez - w tym koncertu Madonny.
- Pieniądze zainwestowane w organizację koncertu i kilku innych imprez miały przynieść zysk, a skończyło się stratą w wysokości 4,6 mln złotych - podał rzecznik Izby. Zysku miało być 200 tys. zł. Ale bilety na Madonnę sprzedały się słabo - tylko ok. 35 tys. sztuk.
Ale minister Mucha odpiera zarzuty. - Środki (z rezerwy) były przeznaczone na cały rok 2012, na wszystkie imprezy testowe i na wszystkie koszty Stadionu Narodowego. Gdybyśmy przyjęli inne założenie, to oznaczałoby, że po Euro 2012 powinniśmy zgasić światło i zamknąć Stadion Narodowy na cztery spusty - stwierdziła.
Bez względu na szczegóły, ministerstwo utopiło prawie 5 mln zł.
"Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli" (Jarosław Kaczyński).
UsuńDokąd NIK będzie uPiSiony zadne argumenty do mnie nie przemawiają..
UsuńBegonijko 100/100 pozdrawiam
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńSprawa, i już " prawie afera " min. Muchy została rozdęta / jak sam pan prezes / do rangi : stabilności Państwa.
Żeby zabjąć stanowisko - trzeba by prześledzić wszystkie dokumenty. W/g mnie wynagrodzenie artysty występującego musi zależeć od ilości sprzedanych biletów/zysków/, reklam i nie powinno być ustalane " z góry ".
Jeśli spółka udostępniła stadion za darmo - w ramach promocji stadionu - to koszty organizatorów - winny się znacznie zmniejszyć. Można z dużą dokładnością wyliczyć: przychody i odjąć je od kosztów. Zysk - procentowo - winien być wynagrodzeniem wykonawcy. Jak było? Cholera wie... bo u nas wszystko jest inaczej:)
Fakt... pani Mucha nie zna się na sporcie. Ale czy min. Gowin zna się na prawie? Widać: fachowość - niekoniewcznie jest głównym kryterium, przy obsadzaniu stanowisk ministerialnych... Kiedyś, za komuny - śmialiśmy się z " roszad personalnych ", a kabareciarze pisali niezłe teksty. Dziś nie wypada tego robić? Nie wypada się śmiać?
A tak w ogóle... co to jest 5 mln... wobec 14 mld!!! wydawanych na baśnie i mity rodem z Watykanu? To jest prawdziwa paranoja! :)
Pozdrawiam
Stanisław
Nienawidzący kobiet kryptogej już na służbie. Prawdziwi geje kobiety lubią ! :))))
UsuńSądząc po Tym co piszesz, mocnyś tylko w gębie, sęposzczaku !
UsuńProponuję zatem swój wielki potencjał wykorzystać na panience Pawłowicz.
UsuńNie taki diabeł straszny, jak go malują ! Niezła fotka ! :))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Usuńhttp://p1.kciuk.pl/p1.kciuk.pl/de3b26c96a9c5394401156cf96cd173f.jpg
Elizo, wybacz, już znikam !
Anonimowy11 maja 2013 10:09
OdpowiedzUsuńPrzybliż łaskawco co to jest,jaki to repertuar "koncert muzyki chrześcijańskiej",bom "ciemnym jak tabaka w rogu"
Czy to będą zaśpiewy jak pod "krzyżem na majówkę" co to wiejskie babiny wyśpiewują,Czy będzie gromkie "łojczyzne wolną"Czy cos tam cos tam.
A wstęp 'za zwyczajowe Bóg zapłać" czy tez bilety rozprowadzane będą, przez parafie i takie inne "nasze" gazety.
No i jak będzie wyglądać zbieranie na tace ?
.Bo chyba nie wyobrażasz sobie ze w takim miejscu,takim czasie i przy takim repertuarze "nie będzie tacy"
No i ostatnie Czy pobyt na takowym zaliczan zostanie jako pielgrzymka,jakie przy tym odkupienie grzechów, czy odpusty.
/np.w Kościele na Skałce w Krakowie przeczytanie jednorazowe historii tzw św Stanisława "daje " 600 dni odpustu/
Jestem za,gdyby co,plus telewizyjny przekaz "na żywo" przez wszystkie telewizje I to w całości.
Może przybliżył by to niejaki Wunderlich z SLD,grajek z kapeli ojdrdra Rydzyka.
UsuńWidza Elizuniu ześ chora abo bardzo zajenta. Ordynusów Ci sie tu nasło i grajo bycków, a jak by psysło co do cego to pozal sie Boze, pajace jedne. Bedzies miała co do roboty, by powywalać wszyćkich do kosa. Mnie nie rusoj, jam Twoj psyjaciel i cichy wielbiciel i nie uzywom wulgaryzmów. Pozdrowiom Cie serdecnie i pogłaskuje Twego kocurka, jak sie un wabi ?
OdpowiedzUsuńWesolku nie wiem czy Eli POzwoli ci Poglaskac ,,swego kocurka,, bezwstydniku
OdpowiedzUsuńNiemniej, żeby koncert Madonny przyniósł straty, to trzeba być chyba marnym biznesmenem. A co do pani minister Muchy. Szczerze mówiąc, ministrem jest ona kiepskim. Na sporcie się nie zna. Potrafi jedynie wyglądać ładnie. To jednak trochę za mało by byc dobrym ministrem.
OdpowiedzUsuńZiomal - przyznaj się- musiałeś kiedyś dostać solidnie po pysku od jakiejś kobiety, skoro masz obsesje na ich temat. A może miałeś macochę zamiast "mamuśki". A może w szkole podglądałeś koleżanki i cię przyłapano. Przeczytaj swoje wszystkie wpisy - także na innych blogach - masz manię i upośledzenie umysłowe na tym tle.Podobno daje się leczyć - zacznij, może nie jesteś już całkiem do doopy! !!!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Pani Elizo !!! Wśród zalewu byle jakich "newsów" zainteresowałem się powstaniem TV Republika - made in Sakiewicz i spółka. Zaczęli oto nadawać z platformy satelitarnej Polsatu - co daje do myślenia, ale o tym na końcu. Nie będę się czepiał tego, że pierwsze emisje programu TV Republika to dno technologiczne tej nowej stacji. Wiadomo początki i pusta kasa. Nie będę się czepiał tego,że w "zespole redakcyjnym" same odrzuty dziennikarskie z recyklingu politycznego - wszak nikt nie chce złamać sobie "kariery" na samym początku.Nie będę się czepiał tego, że szefem został Bronisław Wildstein a jego "ręką artystyczno - programową" pani pracująca na ulicy ( według nazewnictwa Begonijki). Cóż - na bezrybiu i rak rybą. Każdy kto chociaż trochę interesuje się mediami wie ,że aby stać się w tej dziedzinie "Murdochem" lub choćby naszym rodzimym "Solorzem" - potrzeba lat i kupy forsy - ze wskazaniem na "kupę". A co ma zespół pana Sakiewicza - dokładnie nic, oprócz zespołu już "zgranego" politycznie - takiego powiedział bym "gmyzowatego". TV Republika nie dysponuje żadnym zapleczem programowym w postaci, filmów, koncertów, "szoł programów" i całego tego bagażu, którym w razie potrzeby zapełnia się dziury programowe. A "nadawać" potrzeba - choćby od 6.00 rano do północka. Nie zastąpią tego "uczone" rozmowy pana Wildsteina i jego kamaryli, powtarzane kilkakrotnie w ciągu dnia "nadawczego".. Ju z po dwóch dniach staje się to nudne - jak przysłowiowe "flaki z olejem". No i finanse - liczono na ogromną "oglądalność" a rzeczywistość zaskrzeczała - ogląda "to to" zaledwie 8-10 tysięcy widzów, co może pokryć wydatki TV Republika mniej więcej w 1/3 kosztów. A kto zapłaci resztę ???? I tutaj zastanawiam się jaki ma w tym przedsięwzięciu interes pan Solorz. Jak dotąd prowadzi swoją firmę Polsat wręcz znakomicie i solidnie. Po początkowych "błędach i wypaczeniach" nauczył się on solidnego biznesu. Powiedział bym, że jest w tym mocniejszy od biznesmenów z TVN-u. Nie angażował się w polityczne awantury. I od tego momentu sobie dywaguję - albo Solorz przewiduje upadek polityczny PO i tak na wszelki wypadek robi sobie "zaplecze" polityczne, albo cwanie myśli - jak wykolegować różnych tam Sakiewiczów i Wildsteinów.Bo przecież rachunki za "platformę satelitarną" dla TV Republika - wystawiał będzie pan Solorz. Jak nie będą zapłacone - wejdzie do akcji komornik i po "ptokach". A wtedy TV Republika zostanie przejęta przez pana Solorza - za długi. Wtedy tez pan Solorz będzie musiał "wejść do polityki". Może właśnie o to chodzi ????
OdpowiedzUsuńSą to oczywista oczywistość tylko takie moje "fantasmagorie" - nikt nie musi myśleć tak samo ale cóż szkodzi puścić wodze fantazji. Miłego wieczoru Pani Elizo !!!!
Sarmato, jak na razie, to jedyną, realną korzyść w tym interesie odniosła sławna reżyserka. Z pani pracującej na ulicy awansowała na panią pracującą w agenturze PiSu, żeby już agencją towarzyską tego przybytku nie nazywać. Pozdrawiam serdecznie ! :)))
Usuńmnie zastanawia jedynie, dlaczego tego zyda, pedała, kurdupla i jebanego szkodnika jeszcze nikt cegłą nie trafił, tych paru ochroniarzy sie do tego przyczynia?
OdpowiedzUsuń