wtorek, 17 czerwca 2014

"Worst case scenario"



Po wypowiedziach i komentarzach po konferencji premiera Tuska, stwierdzam: opozycja w Polsce jest zerem, pod każdym względem. W tym kontekście Donald Tusk powinien być dożywotnio premierem, bo innej jakościowo opozycji w tym kraju już NIGDY nie będzie. NIGDY!

A czy to się komuś podoba czy nie, rząd Donalda Tuska będzie trwał dopóki nie odwołają go posłowie. A Ci bedą wybierani za rok. I tak ma być. Nie będzie jakaś menda ze służb specjalnych czy brukowca zwanego "tygodnikiem" ustalała Polakom rządu..  A ci co "żądają dymisji Tuska" nie wiedzą kogo mają jako premiera. Dlatego go nie doceniają. Zapobiegł zamachowi stanu w sytuacji geo politycznej jak i wewnętrznej niepewnej i niebezpiecznej, powinni być MU za to wdzięczni.

Sama nieraz pisałam, że ma za mało odwagi, że jest za miękki, za grzeczny, za ułożony etc. Po tym co się dzieje od ponad 4 lat, "zrektyfikowałam strzał" i doszłam do wniosku, że to jest człowiek z nadludzką siłą.

Opozycja i media zagrzewają non stop społeczeństwo jak to "ludzie są zmęczeni tą władzą, jej pomyłkami i niespełnionymi obietnicami" jak i permanentnymi, ukartowanymi przez PiS (i wtórującymi im mediami)  "aferami" i jedynym rozwiązaniem na te ichnie boleści jest pragnienie i życzenie zmiany rządu.... 
Na kogo, pytam? Na Kaczyńskiego? JKM, Palikota, Millera ? Może czas najwyższy żeby Polacy podzielający opinie tych "żądających" dymisji rządu oprzytomnieli i dostrzegli to co mają przed sobą. Nie ma powodu, żeby rząd podawał się do dymisji. Do dymisji powinny podać się opozycja i media. Ten amok "podsłuchowy" świadczy o tym, że nie nadają się do niczego, nawet do dooopy, bo nie kierują się interesem państwa, ale prywatą.


Panie Premierze Tusk, niech Pan wie, że choć nie w Polsce, ale ma Pan lojalną duszę, która dzieli się z Panem siłą na przetrwanie w walce jaka Pana teraz czeka w Sejmie. A tym wszystkim oszołomom dążącym do talibanu w Polsce daję dobra radę - oddychajcie, oddychajcie pełną piersią powietrzem Tuska bo jak przyjdzie PiS to zabraknie wam tlenu...

ps.

Mała dygresja do nagrań: 
1/ czy należy karcić prezesa Belkę, że był w stanie podjąć takie ryzyko by tylko nie dopuścić PiS do władzy??? Toż to postawa PATRIOTYCZNA, godna obrońcy polskiej waluty, finansów i NBP.

2/ na minucie 1:33 min.Sienkiewicz mówi "WORST CASE SCENARIO"(najgorszy scenariusz)... Dlaczego ani jedna osoba ze wszystkich mediów przez cały dzień tego nie skomentowała. Czyżby byli głusi?

Więc ja mówię wszystkim rzygającym, opozycyjnym ch*jom - WORST CASE SCENARIO BEFORE YOU !!!!


























                       opozycja nie daje za wygraną i szuka dalej....




promuj

80 komentarzy:


  1. Trzeba być wyjątkowo kiepsko zorientowanym w polityce naiwniakiem, żeby podniecać się tymi rozmówkami nagranymi przez wywalonych ze służby, a z nadzieją przywrócenia jak wygra PiSsssss!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla tych co zapomnieli. Bandycki rząd Jarosława Kaczyńskiego próbował ZMUSIĆ ówczesnego prezesa NBP do postępowania zgodnie z politycznym zapotrzebowaniem małego. Próbował Polskę oficjalnie zrobić krajem, gdzie NBP będzie narzędziem Kaczyńskiego w jego doraźnych potrzebach. Wtedy się, sekciarzu, spuszczałeś nad taką historyczną potrzebą, więc nie śliń się, tylko wyciągnij nos spomiędzy pośladków Kaczyńskiego!
    Tutaj była normalna dyskusja o sytuacji państwa, a decyzja należała do prezesa Belki. To nie premier, który się nie zna na polityce pieniężnej, miał decydować o zakresie działań ratunkowych dla budżetu- bo tego moherowe głupki też nie kumają- dla budżetu, a nie dla swojej kieszeni, na przykład na ochronę jednego głupka, co wszystkich dookoła poobrażał, a potem milion złotych rocznie mu mało na ochroniarzy, a sra pod siebie tak, że gdymu się wydało, że z sąsiedniej posesji ktoś go może napaść, to PiS ją wykupiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt dr Wolandzie nie zauważył, że ten temat wręcz zaczęto od od "co by było gdyby" czyli "załóżmy najgorszy scenariusz...". Były to więc typowe rozważania, których dokonuje większość z nas nieomal co dzień. Mam osobistą satysfakcję, że potrafiłam od początku zachować dystans emocjonalny, prawidłowo oceniając całą sprawę.
      Uznanie dla racjonalnego działania premiera Tuska ugruntowuję w sobie od lat, więc nie byłam zaskoczona jego decyzjami. Warto też zauważyć, że i obaj "bohaterowie" pierwszego z nagrań pokazali klasę i dojrzałość polityczną, przyjmując odpowiedzialność za to co się stało. M.in. Sienkiewicz wyraźnie zaznaczył, że pozostaje na stanowisku w ściśle określonym celu i dla dokończenia wcześniejszych działań. To, że t.z.w. opozycja inaczej odpowiedzialność rozumie, to już inna sprawa.
      Przy okazji okazało się, że mój mąż jest chyba lepszym fachowcem (inżynier elektronik), niż ci wszyscy spece, którzy przez trzy dni nam reklamowali najrozmaitsze techniki i sposoby podsłuchów. Po jednym bowiem wysłuchaniu dwuminutowego nagrania powiedział, że "pluskwa" była przy blacie stołu.:-))))))

      " Według specjalistów jakość nagrań jest tak dobra, że nie ma mowy, by dokonywano ich z zewnątrz. - Urządzenie musiało być pod stołem. Jeżeli ktoś np. wnosi na spotkanie mikrofon, to słychać, jak idzie, jak mikrofon ociera się o ubranie. Tu natomiast wyraźnie słychać dźwięki sztućców - ocenia oficer BOR."

      Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,16167782,Kto_nagrywal_ministrow__Wsrod_podejrzanych_menedzer.html#MT#ixzz34srWGQH0

      Pomyślności.

      Usuń
    2. Ikko, zarówno premier, jak i podsłuchiwani panowie potrafili zachować stoicki spokój, co wobec tego świństwa wcale nie było łatwe. Szkoda czasu i atłasu na to, aby "odwinąć" się tym samym "odpalaczom" tych petard, jak to wdzięcznie nazwał niejaki "koksik" i ponagrywać "zbawiaczy" w sytuacjach prywatnych, po wódeczce, a może nawet w kazamatach Nowogrodzkiej...Trochę już takich "kwiatków" mieliśmy ( Hofman, "piękny" żigolo z krzesłem itd, itp.), więc zabawa byłaby przednia ...
      Taką to już mamy, pożal się Boże, opozycję. Nie udaje się wygrać normalnie wyborów (przez ruskie serwery, oczywista oczywistość), to próbują wleźć do władzy inną drogą. Ja potrzebowałam jakiegoś bodźca, przyznaję. Pójdę na wybory i zagłosuję na tych, dla których żadnej sensownej alternatywy nie widzę.
      Dziękuję ci, WPROST.

      Usuń
  3. Premier zagadał sprawę. I jak widzę są tacy co "to zagadanie" przyjmują za dobrą monetę. Ale to nie koniec. Co będzie się działo za tydzień jak Wprost odpali następna petardę ? . Czy tak ma wyglądać rządzenie państwem do końca kadencji ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niech sobie Latkowski odpala tych petard, ile tylko chce. Oby mu tylko rączek nie pourywały. Po każdym Sylwestrze (nomen omen) są takie przypadki.

      Usuń
    2. koksik - rany boskie - aleś ty głupi !

      Usuń
    3. He, he... To dopiero będzie się "kulturalna" (sic) opozycja pastwić jak wicepremier Bieńkowską nagłośnią. Znana jest nie tylko z fachowości merytorycznej, ale też z mało parlamentarnego języka w chwilach emocji.
      W myśl chrześcijańskiej zasady "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem", wszyscy powinni zamilknąć. Tyle, że "prawdziwi katolicy" zwykle całkiem odwrotnie rozumieją słowa Chrystusa. Przyznam się więc, że jak dziś usłyszałam Gowina wygłaszającego, że uczciwi powinni głosować za odwołaniem rządu, to w sekundę mi "k....a" wyrwało.:-)))))
      Pomyślności.

      Usuń
    4. Ikko, same niewinne "lelije" w tym PiSie ! :)))))) Pracowałam kiedyś z uroczą dziewczyną, śliczną, wiotką, elegancką, która m.in. w swoich obowiązkach miała kierowanie ekipą techniczną, przygotowującą sale do różnych wydarzeń ...Ty byś ją wtedy słyszała !!!!!!!!! Ale techniczne chłopaki chodziły, jak w zegarku i wszystko było przygotowane na czas ! :))))

      Usuń
    5. Przy okazji, Ikko, przypomniał mi się stary, dobry, stoczniowy dowcip.
      Kolega kolegę podał do sądu za "zwyzywanie" go od ostatnich w czasie pracy.
      Sąd pyta, jakich obelżywych słów użył pozwany.
      Oto odpowiedź pozwanego:
      - Proszę Wysokiego Sądu, jakie zwyzywanie ? Ja tylko zwróciłem koledze uwagę:
      - "Sianowny kolego, uprzejmię proszę lutować uważniej, albowiem gorąca cyna mię za kołnierz kapie" !!!

      No. I to by było na tyle. Miłego dnia wszystkim życzę ! :)))))

      Usuń
    6. Dzień dobry Begonijko !!! :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))) :-)))))))))))))))))))))))))))))))))) chwała Ci - objawiłaś prawdę znaną od tysięcy lat - KOBIETY nie da sie ani przegadać ani zagadać - poczynając od scenki w Rajskim Ogrodzie, kiedy to "zagadała" Adama na temat "jabłuszka".No jak nie - jak tak !!! Ale MY - "menczyźni" (słowo pochodzi prawdopodobnie od "męczennik") - też przez stulecia wypracowalismy swoje metody koegzystencji. Właśnie dzisiaj w nocy odwiozłem moją Panią na lotnisko - poleciała sobie w "tropiki". A w chałupie błoga cisza - aż w uszach dzwoni. Znaczy się - jest "metoda na głoda" - jak to reklamują. A ja - nareszcie "freeman" - snuję sobie dalekosiężne plany. Na ryby np. na pewno się wybiorę i będę sobie cały dzień "nicnierobił". Ehhhh....., życie jest jednak piękne !!!!!!

      Usuń
    7. Olo, dlaczego każdy kto ma SWOJE zdanie to dla ciebie: glupi, debil, idiota itp. Ty co napisałeś kiedykolwiek od siebie? A tak między nami, ciecia tu robisz?

      Usuń
    8. Tylko dobrze wybierz Sarmato "okoliczności przyrody", oraz "towarzyszy broni" na to wędkowanie. Bo to jak widać, wszyscy wszystkich już podsłuchują. jak napisał zaś Stary: "Mężczyźni w swoim towarzystwie przeklinają. Taka ich natura. Za bramą koszar, kopalń czy ogrodzeniem wiertni panują skróty myślowe, oparte na dosadnych raczej skojarzeniach. Kiedy się spotykają w knajpach, również. W prywatnym przekazie nikomu nie wadzą. Dopiero upublicznione budzą sprzeciw."
      Bo jak "niedajboze" koleżanka małżonka po powrocie odsłucha...:-)))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    9. Dzień dobry Ikko !!! Ale mi namieszałaś !!!! Bo to i "okolicznosciach przyrody" i "towarzyszach broni piszesz" i o przeklinaniu za bramą koszar i za ogrodzeniem wiertni. Zapewniam - nie przeklinam nad wodą - bo echo sie niesie i odstrasza ryby. Unikam "towarzyszy broni" nad wodą - bo to zakłóca sens wyprawy i na rany boskie - nie przeklinam, bo organicznie nie znoszę. No.... chociaż czasami - jak mi sie urwie z haczyka. Ale zafascynowałaś mnie tymi, co to przeklinają za ogrodzeniem wiertni. Tu sobie puściłem wodze fantazji, bo to Polacy są specjalistami od wiercenia dziury w calym. Heeej... jaki temat. Jedni wiercą pod Smoleńskiem, inni pod Sejmem, jedni badają odwierty inni wprost przeciwnie - odżegnują się, bo to niby bliżej piekła i gdyby tak coś -"nie daj Boże, to niech to ręka boska broni". Jak sama widzisz - są "dylemata". Ikko - ja tam prosty człowiek, nie lubię komplikować sobie życia - bez potrzeby - co ma wisieć, nie utonie. Miłego dnia Ikko !!!

      Usuń
    10. Ikko - i nie wierz, że "ryby nie maja głosu" i są tak całkiem "apolityczne". Sa tam i chude leszcze i tłuste karpie. Są tam i sumy samotniki, co to okopują sie w swoich norach - jak niektórzy politycy. Sa tam płotki i szczuki zębate, sa uklejki niewinne i okonie zaciekłe. Sa i "wędkarze" - co to różnymi glisdami zanęcają. Widzisz więc, że "wędkowanie" też moze sprowadać na manowce. Eeeeehh ......życie.

      Usuń
  4. A ja Elizo podziwiałam cierpliwość rozmówców pani Olejnik...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Funiu. Tej baby przegadać się nie da, a wydaje się paniusi, że jest co najmniej wojowniczą Orianą Fallaci ...Ale gdzie Rzym, gdzie Krym (ups).

      Usuń
    2. Rzeczywiście Funiu. Z wiekiem coraz mniej emocjonalnie podchodzę do wielu spraw. Monika Olejnik jednak coraz częściej mój spokój zakłóca. Wczoraj wręcz miałam ochotę "ścierą" babę do porządku przywołać.:-))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Begonijko - heee...heee.....był taki przypadek , że niejaka poślica Beata Kempa nie dopusiła jej do głosu i kompletnie zagadała.

      Usuń
    4. No fakt, ale Kempa to wybryk natury. Inni nie dają rady.

      Usuń
    5. Ikko, ponoć najpiękniejsze "wiązanki" rzucają Hiszpanie i inne gorące narodowości. Na jednym oddechu jest wszystko: genealogia, anatomia, fizjologia, pochodzenie społecznie, wykonywany zawód itd. Kolega nauczył się też na pamięć "wiązanki" rosyjskiej, którą był kiedyś usłyszał przy licznych "stakanach" i misce kawioru z kartoflami ( tak !!! ). Płakaliśmy ze śmiechu i przy każdym spotkaniu prosiliśmy o bis ! :)))

      Usuń
    6. Rozmowa z panią Olejnik polega na: szybkim odkryciu jej scenariusza i na " wpisaniu się " w niego! Pani Olejnik zna wszystkie pytania i sama często / podobnier do Pochanki / - odpowiada na nie.
      Dziwię się niezmiernie, że rozmówcy pani " redaktor " Olejnik nie powiedzą:
      Jeśli pani zna i wie co chcę odpowiedzieć to, po kiego ja tu jestem potrzebny? I wyjść ze studia, pozostawiając oniemiałą " gwiazdę", samotnie - na nieboskłonie TVN-u:)))
      Stanisław

      Usuń
  5. Prezes Skrzypek tez (regularnie) spotykał się z politykami PiS, a ostatnie spotkanie skończyło się dla niego tragicznie, bo zamiast pilnować finansów państwa - pojechał na polityczną inaugurację kampanii wyborczej kandydata PiS na prezydenta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee tam borsuku, PiS to co innego - u nich wszystko było, jest i będzie dopuszczalne, bo oni jak naród wybrany, wszystko w dobrych intencjach, PO to zło :))))))))

      Usuń
    2. Co do spotkań, to obecny Premier regularnie spotyka się Prezydentem, tak jak i wielu innych polityków. Obrażonemu na "Komoruskiego" i RBN panprezesowi pozostało listy pisać... Właśnie wyskrobał epistołę, że Prezydent MUSI odwołać "ten rząd".:-))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    3. MUSI, to na Rusi, a w Polsce, jak kto chce, "sianowny" panieprezesesiepremierzeomałocoprezydencie !!! :)))))))))

      Usuń
    4. No co Ty Begonijko, musi odpowiedzieć, pod groźbą zaliczenia do sitwy!:-))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    5. Tak Ikko ! On już w blokach startowych czeka na przejęcie "waadzy". Nie udaje się demokratycznie - poprzez wybory, trzeba imać się innych sposobów.
      P.S. Ostatnio z mojej działki wyprowadziły się wszystkie krety - pewnie dostały lepsze posady :)))))))))

      Usuń
  6. Tego z ta kamerka w konskiej dupie PiS powinien zatrudnic natychmiast!!

    PS Zdjecie OKROPNE:-))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Francopolo, brzydliwy nie jestem, ale widziałem paskudniejszą fotkę. Zamiast ręki, w analogicznej części słonia znikało pół śniadego weterynarza. I nie była to połowa od pasa w dół. Cóż, uroki profesji :-(((((

      Usuń
    2. A słonica z rozmarzonym wzrokiem, już po - odwracała się i ludzkim głosem pytała: " a buzi ? " :))))))
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
  7. Bardzo mi się spodobał komentarz "ROBIN412310:15" na blogu Starego (S24), opisujący aktualny stan naszej opozycji.

    "Ano nic ...
    Aż żal patrzeć na wzmożonych moralnie , którzy od trzech dni wieszczyli upadek złego
    reżymu , Tuska widzieli przed TS , ba ! , nawet niektórzy śmiali salonowcy propisowscy
    przeprowadzali szybką ankietę na "nowego premiera" ( jakoś mnie jej wynik nie zaskoczył
    zbytnio ) . Jednym słowem - ogólny wrzask , podniecenie , radość nawet , że już godziny
    ich dzielą od upragnionej wolności ... :)
    No i co ? Tusk wyszedł przed mikrofony , powiedział , że żadnych dymisji nie będzie , że
    on tam nic zdrożnego nie usłyszał ( poza językiem ) i że nie ma o czym gadać , idźcie
    ludzie mecze oglądać i grillować w spokoju .
    Ot , co są warte "analizy" pisoludku , który ( zapewne przepojony nostalgią za
    zwycięstwem ) cały czas podbija bębenek , wydający jednak puste i zgoła fałszywe dźwięki .

    Jeszcze dzisiaj czytam : "Definitywny koniec Tuska" :))
    Oni jak nabiorą wiatru w żagle - to nawet nie zauważają , że już na mieliźnie dawno
    osiedli i wyprzedzają ich rowery wodne ze śmiejącymi się "lemingami" .

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://stary.salon24.pl/590665,nic

      Usuń
    2. Mnie się najbardziej podobał Zero. Stan jego umysłu oceniam wedle pąsów pojawiających się na pulchnych ( coraz bardziej) "puckach". Im bardziej łże, tym rumieńce stają mu się jakieś takie bardziej rozlane i plackowate. Oj, Zero, Zero, było nie mordować ( i to ze szczególnym okrucieństwem ) swojego laptopa, może teraz byłby jak znalazł ?! :))))

      Usuń
    3. A mnie Urban... Siedzi sobie przy biurku i dzwoni, dzwoni i nic, W końcu mówi: "CHCIAŁEM ZATELEFONOWAC DO PANA ZIOBRO KRĘCĘ ZERO I NIC, GŁUCHO "
      hehehehehehe

      Usuń
    4. Poszedł "0" po rozum do głowy, stuka: Puk ! Puk ! Jest tam kto ?! Otwierać !
      .......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................Odpowiedzią jest głucha cisza.

      Usuń
  8. PiSdziactwo, jakie oburzone wulgaryzmami w tych rozmowach, mimo że były to rozmowy PODSŁUCHANE ! Ale gdy pijany Hofman, publicznie chwali się swoim fiutemto już nie jest wulgarne he he Dziś PiS "rząda aby Prezydent powiedział publicznie że TEN rząd ma odejsc" he he he

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rychu, a taż co Ty się dziwisz ??? Przecież już raz panprezespremieromałocoprezydent kazał bratu - prezydentowi rozwiązać sejm i rozpisać nowe wybory, to myśli że i obecny prezydent trzaśnie obcasami i zamelduje wykonanie zadania !!! Ja mam dla niego inną radę: za dwa dni dziad kończy 65 lat, to niech spieprza na emeryturę !!!

      Usuń
  9. A ty, sieroto, co ??? Zamek błyskawiczny ci się na "hofmanie" zaciął, że tak jęczysz ??? :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Drodzy Komentatorzy!

    Słowna agresja za sprawą dzisiejszego wpisu Gospodyni: "Więc ja mówię wszystkim rzygającym, opozycyjnym ch*jom" wykracza poza dopuszczalną formę wyrażania poglądów obowiązującą kulturalnych ludzi niezależnie od wyznawanego światopoglądu! Kolejny raz okazało się, że dla antypisowców na na tym blogu poprzeczka dobrego wychowania jest zawieszona zdecydowanie za wysoko, a słowo "ch*j" jawi się jako motto lewicowego przesłania wykształconych. Szkoda, wielka szkoda, że pośród stałych, lewicowych komentatorów nie znalazł się ani jeden sprawiedliwy, który zwróciłby Gospodyni uwagę na knajacki styl. Ja, blogowicz Sumienie, składam serdeczne gratulacje dla komentujących na blogu, którzy na kibolstwo blogowe przymykają oczy, popierają i na piedestał wynoszą.

    Zastanawiam się tylko, czy mój wpis nie jest "rzucaniem grochem o ścianę" - Komentujący tu, którzy czują, że końcowy fragment dzisiejszego wpisu był haniebny, słów tych nie potrzebują. Komentujący tu, którzy używają w blogosferze podobnego słownictwa albo ci, którym to chamstwo się podoba, niczego nigdy nie zrozumieją.

    Pani Elizo, dziękuję, że Pani jest, dziękuję za szczerość. Proszę się nie mitygować, nie autocenzurować, proszę walić prosto z mostu co pani w duszy gra, niech się pani nie daje zaszczuć. Wyznawcy lewicowego chamstwa są z Panią!

    To napisałem ja, blogowicz Sumienie - blogowy banita.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemkowe "sumienie" - niech no "sumienie" nie traci czasu na nawracanie "lewicowego chamstwa", bo "chamstwo" jak to chamstwo może dać po wrednym pysku a i kopa na drogę.

      Usuń
  11. W koncu zdecyduj się albo
    "Drodzy Komentatorzy"
    albo
    "Wyznawcy lewicowego chamstwa"

    A teraz zamknij drzwi z tamtej strony i bay bay

    OdpowiedzUsuń
  12. Serdecznie mam dość - nieroby dziennikarze szukaja sensacji za wszelką cenę. A o czym maja dyskutowac politycy? oczywiscie że o polityce, wędkarze o rybach rolnicy, księża o kasie....Co innego żeby urządzali tajne spotkania mające obalić rząd.... Jestem pewien że to sprawa PIS żeby poprawić notowania, A Kaczor nagle przypomniał sobie że mamy Prezydenta, i ŻĄDA usunięcia rządu. BYDŁO KLERYKALNO PISOWSKIE!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja, blogowicz Sumienie, przyznaję, że użycie słowa "lewicowego" w zdaniu "Wyznawcy lewicowego chamstwa" jest niefortunne i obraża wielu Komentatorów - nie miałem takiego zamiaru, dlatego proszę wzystkich, którzy będą czytać mój wpis o wzięcie pod uwagę powyższego. Reszta pozostaje bez zmian.

    To napisalem ja, blogowicz Sumienie - blogowy banita.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazik - "lewicowy cham"18 czerwca 2014 09:28

      Anonimowy banita itd.itd. - I znowu: "Pierdolicie Hipolicie" - popatrz wpis wyżej !!!!

      Usuń
    2. Nie, to zdanie nie jest "niefortunne", nie pierwszy raz obrażasz moich komentatorów o mnie nie wspomnę, więc kulturo z przeceny won stąd, to twoj ostatni wpis na MOIM blogu.

      Usuń
  14. Czytam Państwa komentarze i zastanawia mnie jedno:dlaczego nie odnosicie się do słów jakie padają z usteczek ministra SW,pieszczotliwie zwanym przez internautów"Cienkiewiczem"?Przecież one obrażają Polskę,w rządzie której jest on konstytucyjnym ministrem!Pomijam już słownictwo,którego dobrze wychowany człowiek nie używa.Gdyby zależało to od mojej woli,człek ten już dawno byłby,ciupasem,klientem Urzędu Pracy.Mnie,draniowi nad dranie,wolno więcej,jemu już nie.A teraz ukłony od Clausewitza:bronić należy to,co jest możliwe do obrony,inaczej należy wycofać się, na z góry ustalone pozycje.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry Pani Elizo !!! Pędząc życie "słomianego wdowca" wyznaczylem sobie na początek 3 dni "nic nierobienia". Śledząc komunikaty o katastrofach lotniczych, nie spotkałem informacji, że moja Pani wylądowała w Atlatyku - tedy ona sobie wypoczywa i ja mam takie same prawa. A co !!?? Spokojny o los rodziny - nieopacznie zajrzałem do internetu - a tu wrze i dymi. Wszyscy znawcy teorii pana Antosia, przekształcili się momentalnie w znawców teorii pieniadza - inflacji i deflacji, speców od "zamachów stanu", podsluchów legalnych i nielegalnych, zwolenników i przeciwników "starszych panów" itp.itp. Katastrofiści głoszą upadek lub ponowny rozbiór Polski lub, że problem może rozwiązać tylko III wojna światowa albo Wladimir Pucin.Jedni twierdzą, że "podsłuchiwacze" sa "ze służb", inni twierdzą, że z Nowogrodzkiej a jeszcze inni, że ktoś sobie zakpił z III Najjaśniejszej Rz-plitej - całkiem prywatnie. W tym słowotoku i ślinotoku zabraklo mi trzeźwej oceny faktu, że podsluchiwanie jest przetępstwem kryminalnym - obojętnie kogo by dotyczylo, zaś handlowanie taśmami z podsluchu, jest zwyklym paserstwem. co też stanowi przestępstwo samo w sobie. Rzecz jasna - prawo III Najjaśniejszej dopuszcza możliwosc podsłuchiwania -w toczacym sie śledztwie i za pisemną zgoda Sądu, ale to zupelnie inny problem. No więc wrze w tym naszym polskim grajdole - wypowiadają sie "autorytety" z tytułami "profesorskimi" lub zgoła bez, politycy lub "polytycy", partyjni lub wolontariusze polityczni, dupasy i przydupasy i takie tam. A ja - ja mam czas - poczekam sobie aż kurz opadnie - wtedy zobaczymy kto nam to "qui pro quo" uczynił i co zamierzał. Pan prof.Ćwiąkalski oświadzył, że to żaden problem - wierzę mu. Przypadkiem też jestem prawnikiem i studiowałem logikę prawniczą.
    Aby odpocząć od tej naszej teraźniejszości, zająlem się moją ulubioną historią. Intrygowało mnie od dawna nazwisko Korwin-Mikke i to skąd on sie wziął i kto on taki - skoro zamierza zamienić UE w burdel. I tu trafiłem kulą w przysłowiowy płot, bowiem sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana niż "afera podsłuchowa". Powiedział bym - "mocno tajemnicza" - a nawet sensacyjna. Ale o tym w następnym komentarzu, bo kod HTML nie przepuści mi takiego dlugiego tasiemca - a jest o czym pisać !!!! Na razie - miłego !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarmato, ja potraktowałam dzisiejszy "siwy dym", jako świetny relaks po fizycznej pracy, w tym myciu okien po remoncie mieszkania. Patrzyłam ci ja i nacieszyć oczu nie mogłam ! Oto w okopach "Polski Walczącej", czyli u Sylwestra Latkowskiego ( u tego samego, z którego mieszkania został wyprowadzony przez kamińską CBA minister MSWiA Janusz Kaczmarek, o czym dzisiaj sam przypomniał Olejnik, zarzekając się, że tylko Latkowski wiedział, że tego dnia Kaczmarek będzie u niego !) zleciał się cały "kwiat" ( czy raczej hieny ) dziennikarstwa polskiego ( migała mi wśród tego "kwiatu"szczurza gęba Gmyza, który pewnie niuchał, czy jakiegoś trotylu tam nie wyniucha ...) i w ogóle było fajnie. Jakaś wpieklona babina smarowała na czerwonej płachcie "życzenia" wobec Tuska i sitwy, a jako "gwóźdź" programu wystąpił sam panprezespremieromałocoprezydent, który zagrzewał "NARUT" do boju przeciwko temu Tusku. Panprezes kończy jutro 65 lat ( powinien pójść na emeryturę, na złość Tusku !!! ) i pewnie dlatego już zapomniał, jakie to sieci zastawił razem z Zerem na członków własnego rządu, jaką piękną ( z laserową wskazówką i wizualizacją i krawatem Kaczmarka ) wizualizację w Hotelu Marriot urządził posłuszny prokurator Engelking... Co za obłuda ! Rzeczywiście, do tego towarzystwa w ogóle nie dociera, że NIELEGALNE podsłuchy są przestępstwem, bo owszem, w uzasadnionych przypadkach można i należy podsłuchiwać, ale z zachowaniem formalnych wymogów ( zezwoleń), co do takich działań. Minister Sienkiewicz otwarcie powiedział Olejnikowej, że i ona była nagrywana , zatem wkoło jest wesoło. Nieźle wypowiedział się na temat listu panaprezesa Prezydent Komorowski. Sitwa, to WSZYSCY INNI, a PiS, to Partyjny Kolektyw ...
      P.S/ Czekam na tego Korwina - Mikke, który też jest strasznie oburzony. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Takoż się relaksowałam Begonijko (po całodniowym goszczeniu rodziny). Kłopot w tym, że jednak trochę lepiej znam prawo, niż przeciętny obywatel, więc głupoty przy okazji wygłaszane (także przez nie całkiem zorientowanych w sytuacji prawników), mocno mi poziom adrenaliny podniosły.
      Emocje jednak zupełnie ze mnie opadły, gdy usłyszałam, że pan redaktor domaga się interwencji (zajęcia stanowiska) przez Prokuratora Generalnego Seremeta. No, po prostu rozłożyło mnie to na łopatki.:-))))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  16. A mnie śmieszy " wycie " koleżeństwa dziennikarskiego w " obronie " Latkowskiego & " Wprost "!

    To jest wprost/ :)))) / niepojęte - jak mocny jest sojusz pomiędzy pismakami!
    Prokurator prowadzi śledztwo, w oparciu o obowiązujące przepisy wydał nakaz wydania nagrań! Nikt tu nie chce, by " biegli " od Latkowskiego ujawnili informatora... Po prostu: prokuratura żąda wydania dowodu, w sprawie. Czy to tak trudno pojąć?
    Tak prosta i oczywista sprawa, a tu mamy:
    Ponadpolityczną i ponadrozumną zmowę , w obronie żurnalistów! Krzywdzonych, szykanowanych i.t.d.
    Żurnaliści,,, wy nie jesteście ponad prawem, z racji na biegłość/?/ w posługiwniu się ołówkiem!

    Nie wpadam też w drugą skrajność, bo D. Tusk winien jest bezsprzecznie dokonania " grzechu " zaniechania... Zaniechania wyjaśnienia, a w razie potrzeby ukarania winnych , ze strony oszołomów, twórców IV R.P.
    Nie zrobił tego, nic nie zrobił przez lata swoich rządów, a teraz ta " dobroć " już jest wykorzystywana przeciwko niemu!
    Czuję, bo sam się do takich zaliczam, że realna grożba " rzonduf" pisich tłuków - już nie wystarczy by wygrać kolejne wybory...
    Platforma kilka lat zaprzeczała, że jest " antypisem" - dziś już oficjalnie używa tego " argumentu" - w grze wyborczej.
    Myślę, że przydałaby się jej nauczka - bez względu na los Polski, skazanej na idiotyczne, ksenofobiczne, faszyzujące... hipotetyczne rządy pisich synów!
    Jeśli Polska nie doświadczy tego katastrofalnego zła - nie obudzi się, nie zrozumie!
    Zresztą.. już podobno ponad 40% wyborców chce pisu!!! Ja tego nie rozumiem, bo wynika, że 40 % zwariowało, ale... jeśli tak, to może ... niech rządzą?
    Będzie Polska:
    Katolicka, z zapisem w Konstytucji, będzie kaczyńska, będzie pomnik na każdej ulicy, będzie obowiązkowa modlitwa w domu - pod nadzorem " wielebnych". Zapełnią się więzienia " wrogami kaczek ", gospodarka wróci do planowej, państwowej, a wolność prasy będzie taka jak dziś w Korei Północnej...
    Jeszcze gorsza, bo ubabrana religią...
    Będzie wojna z Rosją... za " mord " na prezdęcie tysiąclecia!
    A potem, będziemy się ZNOWU wygrzebywać z okresu " błędów i wypaczeń " - za pmocą: maczug i rzucanych kamieni.... Przez kilkaset lat!
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  17. pan_z_warszawy19 czerwca 2014 00:14

    Pod pretekstem obrony wolności dziennikarze polscy ujawnili wyłącznie swoją solidarność cechową. Nie są w niczym lepsi od lekarzy, adwokatów czy górników, którym zarzucają zawodowy egoizm. Sposób działania Sylwestra Latkowskiego i "Wprost" w aferze podsłuchowej nie ma nic wspólnego z troską o dobro państwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trywializując "czwarta władza" właśnie usiłuje trzem pierwszym pokazać kto tu rządzi. Wszelkie dobra ogólne i wyższe, jak: racje stanu, stabilność i bezpieczeństwo państwa, czy obywateli, mając za nic.
      Jak zwykle hasłami (wolność słowa) przykrywając fakt, że chodzi o pieniądze i prywatę. Przy czym także wybiórczo i manipulacyjnie przywołując jedynie niektóre, wygodne dla nich, normy i przepisy prawa. Ustalając swoją własną hierarchię ważności aktów prawnych w myśl zasady "moja prawda jest mojsza". Nie mówiąc o stawianiu się ponad prawem i domaganiu się statusu innego niż mają pozostali obywatele.
      Niestety niska świadomość prawna w naszym społeczeństwie (także wśród t.z.w. elit, w tym dziennikarzy) powoduje, że wielu daje się takim pseudoargumentom zwieść. Tylko nieliczni zauważają przytomnie, że prawo prasowe i prawo karne (zawarte w nich normy i przepisy) mają taką samą rangę i znaczenie. W żadnym też wypadku wzajemnie nie wykluczają się. Nie ma też między nimi żadnego konfliktu. W określonych sytuacjach faktycznych, należy jedynie odłożyć na bok emocje i interesy własne, a okaże się, że żadnego problemu nie ma.
      Pomyślności.

      Usuń
  18. Dzień dobry Pani Elizo !!! Zapowiedziałem wczoraj, że cos sobie skrobnę na temat pana e-posła elekta pana Janusza "Korwin Mikke" - nazwisko biorę w cydzysłów, bo o tym będzie mój wywód.. Jako historyk - amator mam zwyczaj aby poszperać w historii kto jest kim - zanim zacznę coś pisać na temat danej osoby lub wydarzeń. Kosztowalo mnie to kilkanascie godzin czytania w Internecie różnistych informacji na temat pana "Korwin - Mikke'go". Aby nie być posądzonym o "insynuacje" a tym samym nie narażać Pani blogu na publikację pomówień - będę cytował skąd te moje informacje sie wzięły - bo cytować zawsze wolno. Zacznijmy zatem "ab ovo" - od początku.
    Pan Janusz "Korwin-Mikke" urodzil sie 27 października 1942 roku w Warszawie z rodziców Marii Rosochackiej i Ryszarda Mikke. Przy zadnym z tych nazwisk nie figuruje "Korwin" - zatem zgodnie z prawidłami prawa cywilnego nasz pan Janusz powinien nazywać się Janusz Mikke, lub Janusz Rosochacki-Mikke, bowiem prawo zezwala na to aby potomek mógł nosić nazwisko obojga rodziców.Wprawdzie matka pana Janusza zginęła w Powstaniu Warszawskim - jako ofiara działań wojennych i wychowaniem pana Januszka zajęła się babcia a po wojnie także macocha, ale żadna z nich nie miała w nazwisku "Korwina". Stryjek - brat ojca pana Janusza też nazywał się zwyczajnie - Jerzy Mikke. Będzie o nim jeszcze mowa - dalej.I jeszcze jedno - prawo polskie diopuszcza możliwośc urzędowej zmiany nazwiska, jeżeli dotychczasowe jest np.śmieszne, obraźliwe lub obcojęzyczne.. Uprawnia to m.innymi pewnego senatora PiS aby sobie zmienił nazwisko rodowe DUPA na inne - co wydaje się logiczne.
    Nasz "bohater" po maturze - w 1959 roku podjal studia na Wydziale Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego, ale dzięki swoim poglądom, które już wówczas byly "egzotyczne", był relegowany ze studiów przez ówczesne władze zarówno uczelniane jak i te "reżimowe".Przerzucał sie zatem z wydziału na wydział "studiując" kolejno prawo,, socjologię. psychologię i w końcu filozofię. Tu wreszcie - po 10 latach "studiów" uzyskał absolutorium za obrone pracy pt."Metodoliczne aspoekty pogladów Stephena Toulmina". Nie wiem czym się zasłużył Stephen Toulmin dla filozoficznego rozwoju ludzkosci, ale widocznie się zasłużyl, skoro dopuszczono napisanie i obronę takiej pracy magisterskiej. Niech tam - nie będę się czepiał. Tuż po "studiach" nasz pan Janusz podjal pracę w Instytucie Transportu Samochodowego, co wydaje się, co najmniej dziwne, bo nigdy nie słyszałem
    aby do uprawiania transportu samochodowego potrzebna byla filozofia. Ale różne sprawy sie dzieją na tym świecie. W tym miejscu przerwę moje wywody biograficzne na temat pana Janusza -- kazdy kto chce niech sobie kliknie u wujka Google haslo "Janusz Korwin Mikke" a otrzyma sporo informacji.Także bardzo "egzotycznych". Dalej jednak intrygowalo mnie to skąd się wziął ten "Korwin" w nazwisku pana Janusza Mikke'go. Ale o tym w natpepnej części mojego komentarza - ze względu na kod HTML.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łomatko , Sarmato, poszperałam również i dorzucę jeszcze jedno źródło informacji, czyli

      http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Janusz_Korwin-Mikke

      która to nonsensopedia zawsze może dać chwilę oddechu od nagromadzonych w społeczeństwie kosmicznych bzdur.
      A tak poważnie, to może chodziło o to, żeby być z TYCH Korwinów ??? To znaczy, z KTÓRYCH ??? Tak się złożyło, że moja Mama posiadała całkiem ładne nazwisko, jako że jej Tata był herbowy, ale oczywiście po wyjściu za mąż za mojego Tatę przejęła Jego nazwisko, które z kolei przeszło na nas, dziatki z tego związku. Wszakże we wszelkich urzędowych formularzach pytana o nazwisko rodowe matki podaję to "ładne", zgodnie z prawdą i na tym cała sprawa się kończy. Wszelako jeden z moich kuzynów ( syn siostry Mamy) nie wytrzymał nerwowo posiadania po tatusiu bardzo pospolitego ( no nie, żeby od razu Kowalski, ale coś koło tego) nazwiska, poleciał więc do urzędu i przyjął sobie na własność nazwisko rodowe matki, czyli to "ładne"... Wzbudziło to w rodzinie ogólną wesołość, ale tylko na chwilę, bo facet przez cale swoje życie był na rozumie lekko poszkodowany. Może więc i ten Korwin poszedł tą drogą ? Wyczytałam też, że Korwin to żyd, ale w tym akurat nie ma nic niezwykłego, albowiem żydami, masonami i cyklistami jesteśmy wszyscy.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  19. Zastanawia mnie to, co powiedział Latkowski, choć nie jestem jego zwolenikiem i nisko oceniam jego " śledcze " umiejętności.
    Latkowski zaklinał się, że " Wprost " nie zapłaciło za nagrania ani grosza - ich autorowi.
    Zatem nazuwa się pytanie:
    Po kiego ten " pdsłuchiwacz " podsłuchiwał? Dla idei? Dla skompromitowania Platformy, bo sprawa dotyczy tylko jej polityków? A może... już dostał wynagrodzenie w dużo większej ilości i wartości?
    Na przykład od Rosyjskich Służb Specjalnych, które dziś wraz z Putinem rechotają, od rana - na Kremlu?
    Ileż to pieniędzy trzeba by wydać, żeby ośmieszyć Polskę i zachwiać jej pozycję, choćby tą - w kontaktach i mediacjach: Ukraińsko-Europejskich?
    Zawsze mówiono mi, że - na ogół - najpierw trzeba sobie uzmysłowić: kto na tym bajzlu skorzystał. Odpowiedż nasuwa się sama.... Pis i Rosja!
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  20. Stanisław i Olo - załatwiajcie sobie swoje anse na prive.

    OdpowiedzUsuń
  21. Abstrachując od faktów, kto czego nie uczynił wczoraj a dziś uczynił nie tak jak trzeba, polecam http://retrospekcjewolanda.blox.pl/html a w ściególnosci pod datą wtorkową 10. czerwca 2014, niżej na forum cytat: Zerwiderka pisze 2014/06/08 o 11:28

    DEKLARACJA WIARY
    hydraulików katolickich, czeladników i uczniów cechów wodnokanalizacyjnych w
    przedmiocie grubości i giętkości rur.
    ......

    Insze profesje, szykujcie się w wykuwaniu na blaszkę deklaracji swych branż !
    Wystarczyło wczoraj usłyszeć jak na Radiu Zet, Nosel wkręcał pracowniczkę przedszkola.
    Zadzwonił jako pracownik nfz i zapowiedział iż ich lekarze podpisali deklarację wiary, wiec dzieci z przedszkola i personel podczas wizyty muszą okazać się świadectwem chrztu, świadectwem bierzmowania (chyba tylko personel ?), czym tam jeszcze itp. Przed lekarzem nie wolno się rozbierać, ciśnienie mierzy wahadełkiem i podobne jajca. Rozmówczyni z przedszkola grzecznie notowała, wszelkie farmazony łykała gładko jak gęś kluski. Do końca nie słyszałem bo musiałem opuścić pojazd i udać sie do zaprzyjaźnionej firmy, gdzie po opowiedzeniu tego kawałka, usłyszałem że niedługo aby zatankować paliwo bedą wymagać modlitwy. Ha,ha,ha, towarzystwo się śmieje a wszystkienu milcząco przysłuchiwał się przypadkowy klient. Jego brak reakcji, milcząca twarz z grymasem jak przy hemoroidach wyjaśniała wszystko. Oto przyszłość narodu, tego narodu. Nooooo, strach się bać.
    Pozdrawiam wszystkich, przedewszystkim nie sypiących kwiatków i nie noszących baldachimów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłoo, jestem właśnie uwięziona we własnym mieszkaniu, bo jak co roku, mając o rzut moherowym beretem kościół Matkę Naszą, muszę przetrwać chodzący dookoła tłum, bo wyjechać samochodem nie idzie. Onegdaj próbowałam się przebić, ale dano mi odpór oraz informację, że "tu się idzie w procesji", musiałam się więc wycofać na z góry upatrzone pozycje...

      Usuń
    2. Oj tam, pod moimi oknami procesja przedefilowała już około 9:00. Potem, na całym Zaodrzu, mieszkańcy oddali się swoim ulubionym długoweekendowym zajęciom. Mimo święta bowiem okoliczni sprzedawcy napojów rozweselających dzielnie pracują.:-)))))
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Ikko, widać handlarze napojami rozweselającymi jeszcze Deklaracji Wiary nie podpisali ...Ale to tylko kwestia czasu ! :)))))))))))))))

      Usuń
    4. Mówisz? Jak podpiszą to będą sprzedawać tylko tym, którzy przedłożą zaświadczenie od proboszcza, ze uczestniczyli w procesji?:-))))))))))))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  22. No to kontynuujmy nasze poszukiwania - skad się wziął ten "Korwin" u pana Mikke. Ludzie zagladający do historii wiedzą, że królem Węgier był niejaki Maciej Korwin. Krewki ten Madziar narozrabiał sporo, baaa... nawet częścią naszego Śląska rzadzil, ale mu to wybito z głowy. Trop wydawał się dobry, bowiem ów król Madziarów pieczętował się herbem KORWIN. Nic tam wielkiego - czarny kruk na kawałku gałęzi a nad glowa wiuwaja mu trzy strusie pióra. Rzecz w tym, że i w naszej heraldyce jest identyczny herb szlachecki i zowie się ŚLEPOWRON i pieczetowalo sie nim wiele znanych rodów. Tedy nasz pan Janusz powinien był nazywać się ŚLEPOWRON - MIKKE a nie jakiś tam KORWIN. Ale Korwin brzmi ładniej przy niewątpliwie niemieckim nazwisku Mikke, bo z jego brzmienia wynika, że takie może być jego pochodzenie.Wiemy też, że w swoich programach "politycznych" pan Janusz ma przywrócenie monarchii w Polsce oraz podatku łanowego, podymnego, pogłównego i olborza. Aby nie mieszać - to o tych podatkach napiszę później.
    Przejrzałem sumiennie nasza rodzimą heraldykę w moich zasobach bibliotecznych, a mam tego sporo i nigdzie nie znalazłem rodu Korwin-Mikke herbu Korwin lub Ślepowron. Zatem mamy do czynienia z mistyfikacją. Diabeł mnie pokusił aby zajrzeć w Internecie na portal "Archiwa IPN-Prawda Ponad Wszystko (http://archiwa_ipn_blogspot.com/2012/03/jak-goldberg-stał-się-korwinem-.mikke.htm#/2012/03 i inne portale - jak www.polonica.net - lista żydów w zniewolonej Polsce i Flesz.PL.Wortal Wolnościowy. Kto chce niech sobie to poczyta , bo dużo tego.. Z tych portali wubika, ze nasz pan Janusz nazywa się Ozjasz Goldberger lub Ozjasz Goldberg a nie żaden tam Korwin-Mikke.. Skoro tak piszą - widocznie mają jakies dowody, bo nigdzie nie doczytalem się, aby pan Janusz wytaczał jakies procesy o zniesławienie. Ale to ich sprawa - przytaczam to tylko jako wynik moich poszukiwań - skąd nam się wziął Korwin-Mikke. Kto ciekawy - niech sobie kliknie hasełko "Ozjasz Goldberg" lub "Ozjasz Goldberger" a wujaszek Google opowie mu wszystko a nawet jeszcze więcej.Jest też takie FORUM PROTESTANCI, gdzie bardzo szpetnie piszą o panu Januszu.Ani mnie to ziębi, ani parzy, bo w Najjaśniejszej Rz-plitej i drzewiej i obecnie wielu ludzi zmienialo nazwiska lub przypisywało sie do "stanu szlacheckiego". Takiemu naszemu panuprezesowi pewien geneaolog doszukał się pokrewieństwa z samym Bolesławem Krzywoustym a inny nawet z Karolem Młotem. ktory to Młot był wielkim cysorzem, ale nasz pan prezes nie używa przed nazwiskiem przydomka "Młot", co świadczy o jego skromnosci.A ten Korwin - a jakże !!!!. W ten sposób Pani Elizo spełnilem moją "misję" historyczną. Mam jeszcze w zanadrzu twórczość albo "tfurczość" pana Janusza, ale nie wiem, czy zbytnio nie przynudzę Szanownych Czytelników i Pani - jako Gospodyni tego bloga.Proszę zatem o jakieś sygnaly - czy mam kontynuować albo dać sobie spokój. Chcialem tam właśnie rozwinąc teorie pana Janusza o podatkach i innych powinnosciach obywatelskich w Królestwie Polskim według imaginacji naszego e-posła. Miłego dnia życzę !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ pisz Sarmato !! Każdy ciekawy świata i nie lękający się wujka G. poczyta z przyjemnością i zrozumieniem tekstu. Reszta ludu, a ściególnie mieszkańcy terenów cywilizacyjnie zaniedbanych (ukłony dla Begonijki za autorstwo !) właśnie dwustronnie moczy odciski (wewnętrznie & zewnętrznie) i obgaduje stroje i fryzury bliźnich spotkanych na tradycyjnym spędzie zwanym procesją, na którym obecność była, jest i będzie starannie odnotowana w kartotekach rodziny w parafialnej placówce ipn. Kto nie był, ten nie otrzyma chrztu/komunii/ślubu*, chyba że wniesie opłatę x 10/100/..... *. (* niepotrzebne skreślić). Wszakże POD WARUNKIEM, ŻE ZWRÓCI SIĘ do kierownika placówki z prośbą o chrzciny/komunię/ślub*, czego kierownictwo nie raczy zauważać.
      Nieźle oddaje te klimaty film "Biała sukienka" https://www.youtube.com/watch?v=zakti3enimM , każdy tam zobaczy co zechce.
      Wracając do Twej Sarmato misji historycznej pisz proszę, wołam w imieniu kilkunastu świadomych internautów !

      Usuń
  23. przepraszam za błędy pisarskie - ale idzie odczytac o co mi chodzi, nie będę zatem prostował.

    OdpowiedzUsuń
  24. witam nekrofilii ! śmierdzicie trupem tak samo jak wasz wódz kim ir tusk i wasz analfabeta bez wąsów , śmierdzicie padliną jak wasza ukochana jedyna słuszna partia zwaną dla śmiechu i przekory obywatelską . Śmierdzicie strachem jak wasze autorytety kiki ,krzemińskie , markowskie i takie tam inne , w swej miłości uPOdobniliście się do waszych idoli łysego debila hołdysa do zapijaczonego grabowskiego czy do przygłupa karolaka , dziś już nawet takie dziennikarskie zera jak olejnik , miecugOFF , skórzyński , płuska czy sobieniowski uciekają z platformy jak szczury ! jeszcze tylko dziennikarze honoru jak kuczyński , blumsztajn czy żakowski stoją twardo PO stronie prawdy .. dziś ta ruda łachudra miała by nie lada kłoPOty skompletować skład RUDOBUSA bo dziś peło to wstyd i obciach bo kto by chciał być kierowcą tego śmierdzącego trupami karawanu ! Jedyne wyjście dla rudego i jego rodziny oraz dla platfusiarni to ucieczka tak samo jak Janukowycz do przyjaciela putina ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał, co za wyobraźnia !!! Elizo, zostaw ten "esej" ! :))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  25. Ja w kwestii formalnej.
    Z okazji rocznicy wyklucia się dwóch kaczorów chciałbym tu i teraz złożyć panprezesowipremierowiprezydentowi Jarozbawowi Pierwszemu najserdeczniejsze życzenia.
    A szczegółowo życzę mu szczerze i z całego serca : świerzbu , wszy oraz hemoroidów.
    Oraz potrójnej dawki trypra.
    Uwiądu mu nie życzę bo ma od wielu dekad.
    Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nightgale, z tryprem może być problem podobny jak z zajściem w ciążę.
      Przypominam pytanie w kąciku porad "Przyjaciółki":
      - Droga Przyjaciółko ! Czy można zajść w ciążę na odległość ?
      - Droga Czytelniczko ! O ile odległość była mniejsza od długości, to można.

      Usuń
    2. W jedynie słusznym przedszkolu - przdszkolu katolickim - dzieciaki chwalą się: co ich rodzice mają: lepszego, więcej, bogaciej...od innych:)
      A mój tata ma takiego fajnego " Porsche ", a moja mama ma taką złotą kolię z brylantami, a moja mama ma futro z lisa...
      Padają okrzyki dzieciaków...
      Biedny Jasiek siedzi na uboczu i nagle oznajmia światu i koleżeństwu:
      A MOJA MAMA MA SYFI-LISA!!!:))))
      Stanisław

      Usuń
  26. Pani Elizo !!! Skoro nie wyrzuciła Pani moich komentarzy na blogowy śmietnik i skoro tu i ówdzie na blogu slyszę słowa zachęty aby dokończyć tą "trylogię"o panu Januszu tedy skrobnę sobie jeszcze coś o "twórczości" naszego pana "korwina" i Mikke.Wszak niebo sie przed nim otwarło i z Eurokasy zaczną spadać monety zamiast jakiejś tam kaszki manny.I o to szło, bo jak podaje wujaszek Google, pan Janusz przez wiekszą część swego żywota zarabiał "na życie"grywając w karty. Nie tam w jakieś "trzy karty"- jak pan Brzęczyszczykiewicz z filmu "Jak wywołałem II-ga wojnę światową" ale w szlachetną odmianę tej gry - brydżem zwaną. Doszedł w tym do takiej maestrii, że nawet mistrzem Polski go okrzyczano. Niech tam - nikomu nie lubię zagladac do miski. Każdy ma to co ma i co w "pocie czoła" zdobył.
    Kiedy już ucichły armaty stanu wojennego i kiedy stolarze sposobili się aby zbudować "okrągly stół" nasz pan Janusz też doznał "olśnienia"aby ucapić sie kawałka władzy. Oto 14 listopada
    1987 roku założył "Ruch Polityki Realnej", który w dwa lata później przekształcil w "Unię Polityki Realnej". Nie wspominal bym o tym, gdyby nie fakt, że wśród aż 15 ojców założycieli owego "Ruchu" nie znalazł się nasz dobry znajomy - sir Richard Francis - a jakże. Dzisiaj mu to będzie procentowało, kiedy pan Janusz zacznie burzyć podstawy Unii Europejskiej i przemieniać ja w bardziej dochodowy interes.No jak nie - jak tak (jak mawia klasyk !).Na marginesie wspomne tylko, że wybuch wolności zaowocował w tym czasie mnostwem "partii politycznych" a w szczególnosci "patriotycznych", ceniących sobie wartosci wszelakie. Rejestry sądowe odnotowaly bodaj 186 różnych partii, bowiem wystarczalo aby zebrala sie "masa" w liczbie 15 osobników i już można bylo zarejestrowac sobie partię. A co - w sam raz dla Polaków, którzy uwielbiaja być partyjnymi i ma to podloże "patriotyczne", bo panowie szlachta zagrodowa takie "partyje" uwielbiala zakładać aby utrzymać w Rz-plitej "nihil novi" i fundamenta.Pan Janusz jest człowiejiem płodnym i to nie tylko w alkowie ale przede wszystkim w polityce.Pisywał różniste felietony i komentarze do wielu gazet - wyrażając się na temat ówczesnej i obecnej polityki w sposob zgoła nie konwencjonalny.Aby te dzieła nie sczezły w zalewie innych założyl był sobie pismemko "Najwyzszy Czas" i wlasną Witryne Wydawniczą pt. "Officyna Liberałów".Pan Janusz kolekcjonuje swoje artykuly publikowane w różnych gazetach a potem wydaje je w formie książkowej i w ten sposób powstaję wiekszość jego "dzieł wybranych". Ma prawo - Polska to kraj wolnych ludzi, wprawdzie nie czytajacych żadnych ksiażek, ale zawsze ksiażka to książka..A co !!!!
    W tym miejscu znowu przerwę, bo kod HTML mi tego nie daruje. Za chwilę ciag dalszy,

    OdpowiedzUsuń
  27. I w ten sposób dotarlismy do "epilogu" naszej historii o panu Januszu.Nie bede kontynuował opisu dzieł zebranych naszego "bohatera", bo to rzecz zbyt trudna aby ją skomentować kilkoma zdaniami. Kto chce - może sam. Alisci warto skomentować jakie podatki nam wymierzy pan Janusz, skoro juz zasiędzie na tronie Najjaśniejszej. Otóż przewiduje on podatek pogłowny, podymny, łanowy i olborze. Te pierwsze trzy podatki sa na ogól jako tako znane - nawet tym, co woleli wagary na lekcjach historii. Ale ten czwarty jest malo znany, aczkolwiek od wieków stosowany. Naywano go w Rzeczypospolitej różnie - olborze-olbora-osbora a nawet podatkiem kruszcowym. W łacinie i w Imperium Rzymskim zwany był "urbarium"- podatek od nieruchomosci lub zwyczajny czynsz od najmu. Znamy go i my dzisiaj - poniewaz łupią z nas czynsze i oplaty wszelakie na rzecz "urbarium" czyli miasta w którym zamieszkujemy.. I końca nie widać - co roku wyżej, a jak już wprowadza podatek katastralny wielu Polaków zostanie wyzutych ze swoich realności. No bo skąd na to brać pieniadze - ja sie pytam.Będzie - nie kataster, ale katastrofa.
    Pani Elizo - jakoś jestem spokojny w kwestii tego burzenia Parlamentu Europejskiego przez pana Janusza. Ponoć pogotowie ratunkowe w Belgii i sluzby medyczne stoją o niebo wyżej niż w Polsce, to gdyby co - jakis kaftanik znajdą na podorędziu. Gorzej - psia mać - w Polsce. Jak pan Janusz wygra wybory parlamentarne w przyszlym roku i założy nam "dynastię " Korwinów
    mamy przechlapane i przerąbane. Dlatego piszę i ostrzegam - aby nie bylo, że coś przegapiłem.
    Jak Pani widzi - praca "historyka" - nawet amatora, to cięzki kawałek chleba. No ale ktoś musi.
    Młlego dnia życzę i przepraszam, że ja tak długo, mimo, że poszedłem na skróty.

    OdpowiedzUsuń
  28. Post scriptum - przepraszam za "literówki" ale idzie sie doczytać o co mi biegałoto nie będę poprawiał.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zastanawiam sie po co Polsce parlament, prawnicy, dziennikarze??? Jedni ustalaja ustawy ktore potem rozumieją na opak, reszta jak mu pasuje..

    OdpowiedzUsuń
  30. @Sarmata.
    Napisałeś się biedaku o Korwinie,a apel towarzyszki olałeś:
    "Panie Premierze Tusk, niech Pan wie, że choć nie w Polsce, ale ma Pan lojalną duszę, która dzieli się z Panem siłą na przetrwanie w walce jaka Pana teraz czeka w Sejmie."
    I co co dalej?Jedna towarzyszka Eliza Ryżego oszusta obroni?Nie stawisz się do apelu?

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie mam problemu J.K-M.W jego szafie patentu szukać nie będę,nie interesuje mnie czy On zagrodowy,łapciowy,czy też herbu "krowi placek w tarczy na zielonym tle".Do rozporka zaglądać też nie będę.10 lat studiów to żaden rekord,miałem znajomka,który studiował lat 12.Na wydziale był poważanym człowiekiem.Zakładanie partii to też nic nowego.Mnie interesuje co innego,mianowicie jego sposób myślenia i wyciągane wnioski,z którymi raz się zgadzam,innym razem nie.Ale braku logiki zarzucić mu nie można.Czytam jego wypowiedzi od lat -nastu.Ma ustalone,niezmienne poglądy,co jest nieczęsto spotykaną cechą.Ostatnio media i nie tylko,"dorabiają mu gębę".Gdyby Państwo mieli ochotę można poczytać jego blog,tak na zimno,bez emocji.Ciekawy też był opis J-KM na blogu A.Kopffa.I tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawszy jest ostatni wpis Pana Antoniego Kopffa pt. "Kto jest kto" ...jak zwykle strzał w środek tarczy. Poglądy poglądami ( krowa też ich nigdy nie zmienia i co z tego wynika ?), a ja chcę, aby moim krajem rządzili ludzie stabilni psychicznie, a JKM do nich nie należy. Ot i wszystko.

      Usuń
    2. Jeden labilny emocjonalnie już dawno nóżkami przebiera, może urzadzimy im wyścigi do koryta ? Nagrodą dla zwycięzcy niechaj będzie szafot albo krzesło elektryczne :))

      Usuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.