Taśmy WPROST
"Bardzo ważny głos ekonomisty, w dyskusji w NaTemat:
Polityka Gospodarcza UWr napisał:
Odsłuchałem całe nagranie 2h i 11 min. I ze zgrozą konstatuje, że nic mnie
tam nie dziwi i nie zaskakuje. Ze zgrozą bo jest to kompletnie pod prąd
powszechnym mediom.
Rozmowa odbyła
się w czerwcu 2013.
1. Nic tam nie ma o kasie pod stołem dla rządu z banku centralnego. O przekazanych rzekomych 10 mld zł. To
kompletna fantazja i insynuacje, Sienkiewicz tylko rzuca, że może im się budżet
nie spiąć. Na 25 mld zł deficytu dadzą radę, ale jakby było 35 mld zł to by
była tragedia. W 2013 roku deficyt wyniósł 42,2 mld zł. Budżet się spiął.
Tragedii nie było. NBP nie
dodrukował ani grosza dla rządu. Jedyną dozwoloną formą przekazywania pieniędzy
z NBP do budżetu państwa to przekazanie ZYSKU NBP (jeśli go wypracuje). W 2013
r. NBP przekazał do budżetu państwa 4,8 mld zł wypracowanego zysku. Tylko, że
to było już wiadomo od kwietnia, trzy miesiące przed nagraną rozmową. To może w
kolejnym roku NBP wypracował "kreatywną księgowością" 10 mld i je
przekazał do budżetu państwa? Otóż w tym roku NBP nie przekazał żadnego zysku
(bo go nie wypracował, głównie przez różnice kursowe na rezerwach) i do budżetu
państwa przekazał okrągłe zero złotych.
Więc o co
chodził gdy mówiono o finansowaniu budżetu państwa i wspomożeniu rządowi?
Po prostu Belka
chciał wprowadzić OMT (Outright Monetary Transactions), które kilka miesięcy
wcześniej (wrzesień 2012) wprowadził Mario Draghi w EBC, czyli monetyzację
(skup) SPW (skarbowych papierów wartościowych) na rynku wtórnym. Sam na tej
taśmie mówi, że pod określonymi warunkami, że tylko w ekstremalnych sytuacjach,
że to ma być jak broń atomowa, że ma być ale lepiej jej nigdy nie użyć. Omawiam
to na zajęciach ze studentami i mówią czasem, że to taki "chuck norris
effect" z bazooką. Taki straszak. Lepiej go mieć, ale nigdy nie użyć. Tu
Belka mówi o bombie atomowej. Dokładne zasady
tej operacji są na załączonym zdjęciu. To opis założeń do nowelizacji ustawy o
NBP.
I ekonomiści
jednym głosem mówią, że ten zapis jest potrzebny, konieczny i niezbędny bo
rozszerza narzędzi polityki pieniężnej w sytuacjach bardzo ekstremalnych. Zaznaczmy, że
monetyzacja na rynku wtórnym to kompletnie co innego niż drukowanie pieniędzy i
przekazywanie ich pod stołem rządowi. Tu chodzi o skup przez NBP SPW nie
bezpośrednio od MF tylko od banków w trudnej sytuacji, gdzie efektem ubocznym
będzie spadek rentowności (oprocentowania) SPW. I przez to pośrednia pomoc MF
bo będzie mógł taniej się zapożyczać (emitować/sprzedawać obligacje).
Nic zdrożnego.
Tylko przyjęcie standardów EBC w zakresie polityki pieniężnej. (31 minuta
nagrania - wręcz daje Sienkiewiczowi akademicki wykład o co w tym chodzi - bo
Sienkiewicz nie kuma)
2. Belka mówi, że on ma "swoje interesiki" do wpisania w ustawę. I tu media kończą cytat. A tymczasem
na taśmie w kolejnym zdaniu Belka wyjaśnia co to za interesiki. Mówi, że chodzi
mu o wprowadzenie Rady Ryzyka Systemowego (odpowiednik w UE The European
Systemic Risk Board (ESRB) ), całkowicie nowa instytucja. Coś co zachód wprowadził
w 2009-2010 po upadku Lehmana, całkowicie coś nowego, tzw. macroprudential
policy (czasami się pojawia tłumaczenie jako polityka makroostrożnościowa).
Całkowicie nowy dział w Polityce Gospodarczej. W tym roku próbowałem prowadzić
pierwsze zajęcia z tego tematu. Na świecie są chyba tylko dwa podręczniki na
ten temat. Rok temu po polsku nie było ani jednej publikacji o tej tematyce a
Belka chciał to już w prowadzić. I chwała mu za to. Chodzi o ryzyko systemowe
czyli gdy kryzys jest tak duży, że może się zawalić cały system
monetarny-finansowy jak to było blisko po upadku Lehmana. A nie ma jednej
instytucji wszystko spinającej. NBP, KNF, MF działa osobno. Niestety
Rostowski z powodów ambicjonalnych (w tej radzie byłby zastępcą Belki) nie
chciał się zgodzić. Stąd słowa o odsunięciu Rostowskiego z rządu. Ale tylko z
tego powodu. Później Belka dodaje: "Ja w dalszym ciągu twierdzę , ze
Rostowski był bardzo dobrym ministrem finansów i będę go zawsze bronił przed
takimi skurwysynami jak choćby przed Sławkiem". Czy pod sam koniec
nagrania "Podziwiam Jacka, bo jako pierwszy ma wreszcie odwagę wziąć się
za to OFE."
(40 minuta oraz
2h 11 min)
A otoczenie
ekonomiczne?
W czerwcu 2013 r
było fatalne, PKB za pierwszy kwartał tylko +0,4% - najniżej od upadku Lehmana
(dane za I kw. podawane są w ostatni piątek maja czyli 2-3 tygodnie przed
rozmową). Inflacja, najniżej w historii +0,2%. A rentowność SPW wtedy nagle, w
ciągu miesiąca skoczyła z 3,0% do 4,6%. Czyli wzrost kosztów obsługi polskiego
długu o ponad 50% !!! Wprowadzenie
"polskiego OMT" wręczy wydawało się wtedy konieczne, tylko NBP nie
miał narzędzi. Nie było zagrożenia inflacyjnego.
3. A niezależność NBP?
Tak, bank
centralny to instytucja niezależna, ale nie działająca w próżni. Ma dbać o
inflacje. Ale w tamtym otoczeniu ekonomicznym nie było zagrożenia inflacją (CPI
tylko +0,2% czyli znacznie poniżej celu jakim jest 2,5%). Pamiętajmy, że
zgodnie z ustawą celem NBP jest: "Podstawowym celem działalności NBP jest
utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki
gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP." (art.
3.1.) I wspieranie rządu po przez skup na rynku wtórnym SPW w celu obniżenie
rentowności SPW się w to wpisuje.
Bank centralny
musi i może robić co uważa za słuszne. Ale nie ma on siedziby na księżycu tylko
na Świętokrzyskiej w Warszawie. I współpraca w rządem jeśli jest możliwa to
powinna taka być.
Raczej tu widać
chęć wpływania na rząd i jego personalny skład. Czego prezes banku nie powinien
robić. Ale jak to Belka kilka razy powtarza, tylko dlatego bo Jacek nie chce
pchnąć tych zmian w ustawie, które zgodnie jednym chórem ekonomiści powtarzają
od 2 lat, są konieczne do wprowadzenia. Więc to raczej
była walka o niezależność z władzą by bank centralny mógł robić co uważa za
słuszne w prowadzeniu polityki pieniężnej.
Wiem, że moje postrzeganie taśm jest całkowicie odmienne niż to co w
mediach. Zamach stanu, targowica, kolejny rozbiór. Ale w większości nie patrzy
się na to z perspektywy otoczenia ekonomicznego i standardów międzynarodowej
polityki gospodarczej. Wyrywa się zdania, czasem nawet słowa z kontekstu. I
pompuje się sprawę. Belka ma pojęcie co robi. A na taśmie wszystko jest niemal
podręcznikowe.
Kwestia języka, wódeczki, przekleństw, to już tylko polityka. Tak się też
ją robi. Zwłaszcza przy alkoholu. Nie wygląda przyjemnie. Jasne. Ale nie ma tam
łamania prawa. Ani nawet chęci łamania prawa".
KOCHANI
WYBACZCIE PROSZE POZNE ZATWIERDZANIE KOMENTARZY ALE NIE MYSLALAM ZE 4 DNI OD WPISU BEDA JESZCZE KOMENTARZE A JA JESTEM......W POLSCE I ZE SZCZESCIA ZAPOMNIALAM O BLOGU. POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I DO USLYSZENIA ZA KILKA DNI ♡♡♡♡♡♡♡
KOCHANI
WYBACZCIE PROSZE POZNE ZATWIERDZANIE KOMENTARZY ALE NIE MYSLALAM ZE 4 DNI OD WPISU BEDA JESZCZE KOMENTARZE A JA JESTEM......W POLSCE I ZE SZCZESCIA ZAPOMNIALAM O BLOGU. POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I DO USLYSZENIA ZA KILKA DNI ♡♡♡♡♡♡♡
A kryminalista latkowski dalej szantażuje państwo polskie. Do cholery jasnej Premierze kiedy wreszcie zrobicie z tymi scierwami porządek?
OdpowiedzUsuńZnam takiego jednego (KSYWA GWÓŹDŹ) który już w 2007 roku zrobił sobie ksero najciekawszych dokumentów i nagrań aby w stosownym momencie wyjąć i opublikować. Dlatego potrafię sobie wyobrazić osobę (instytucję), KTÓRA ROBIŁA NAGRANIA NA WSZELKI WYPADEK aby je wykorzystać po kilku miesiącach (lub latach).
UsuńTo jest taka prawicowa domena - "haki na każdą okazję"
Krzysztof z Gdańska
Nie bez powodu Premier nawoływał "Wprost" (także innych) do opublikowania W CAŁOŚCI oraz WSZYSTKICH nagrań. Wyrwany bowiem z kontekstu fragment, czy nawet tylko słowo, można zawsze interpretować dowolnie. To, że facet na widok pięknej dziewczyny zakrzyknie "o ku..wa", nie musi oznaczać jej sposobu prowadzenia się, najczęściej jest to wyraz podziwu dla urody.:-)))
OdpowiedzUsuńMnie zastanawia jak długo jeszcze będą nam media w odcinkach "cykać" takie nagrania? Do wyborów, innego odwołania obecnego rządu? Także kto "za tym stoi"?
"Od rozmówcy z "Wprost" dowiedzieliśmy się, że to Nisztor skontaktował redakcję z osobą oferującą nagrania. - Odbyło się jedno spotkanie, po którym zaczęliśmy dostawać pliki z podsłuchami - twierdzi nasz informator. Mechanizm przekazywania nagrań był taki, że do skrzynki naczelnego lub jego zastępców przychodził e-mail z odsyłaczem do strony, gdzie znajdowały się pliki dźwiękowe.
Najpierw dziennikarze dostali rozmowę prezesa NBP z szefem MSW, ale poprosili o więcej. Wtedy przesłano im zapis spotkania b. ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. Innych przesyłek nie było. Do czwartku wieczorem, kiedy pojawiły się kolejne cztery nagrania."
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,16190436,Ministrow_nagrywal__Patriota___Co_jeszcze_opublikuje.html#MT#ixzz35G3ymsQ3
Pomyślności.
Tak przy okazji tej "kuchni" w metodzie otrzymywania plików, to sporo wyjaśnia o co chodziło z tym laptopem naczelnego w czasie środowych działań prokuratury w redakcji "Wprost".
UsuńPomyślności.
Ikko, z pewnością znasz ten felieton, ale warto przytoczyć wypowiedź "starego Wiarusa", Stefana Bratkowskiego, który z precyzją neurochirurga odnosi się do zachowań tzw. dziennikarzy...
Usuńhttp://studioopinii.pl/stefan-bratkowski-w-co-sie-bawimy/
@Begonijko : Przez jakiś cza pod koniec wieku ubiegłego a na początku obecnego , miałem sporo do czynienie ze środowiskiem dziennikarskim .
UsuńI co by było śmieszniej , to właśnie z tą jego częścią która zajmowała się polityką .
Naszą wewnętrzną akurat , a mniej zagraniczną.
I już wtedy wyrobiłem sobie zdanie na temat ich profesjonalizmu i "etyki dziennikarskiej".
Oficjalnie gęby pełne frazesów i opowieści o ich "misji"
Prywatnie przy gorzale prawie wszyscy przyznawali , że za dobry materiał zwłaszcza mogący udupić nielubianego przez nich polityka (też w sumie są ludźmi , mogą mieć swoje preferencje polityczne) , zawrą pakt nawet z samym ogoniastym z piekła rodem.
A to było w czasach kiedy to środowisko nie było jeszcze tak zeszmacone jak obecnie.
Nightgale, ja też trochę tego towarzystwa znam, nawet przyjaciółka z licealnej ławki ma taki zawód, ale w konkretnej dziedzinie, o całe lata świetlne od polityki, więc jest OK, ale ...to i owo wiem, zwłaszcza w sprawie "wódeczności". Skąd więc to świątobliwe zgorszenie ??? No i stara zasada " good news = bad news". Dlatego pisałam, że mielibyśmy uciechy pod dostatkiem, gdyby znalazł się ktoś, kto by to towarzystwo ponagrywał, w jakichś "pięknych okolicznościach przyrody". Tyle że żaden kumpel by tego nie opublikował ( omerta obowiązuje) i musielibyśmy wrócić do ...powielaczy spirytusowych !!! :)))))
UsuńBegonijko + Nightgale - teraz rozumiem dlaczego za czasów PRL-u była cenzura. Takie bździny na pewno nie byly by dopuszczone do druku. Ehhh.... szkoda tych naszych Lasów Państwowych na produkcję papieru. Cenzura miała i ta dodatnia strone swojego istnienia, ze wymuszała na "żurnalistach" cyzelowanie każdego słowa aby przemycić jakieś "wartości" Dzisiaj byle cymbał wali glupoty a inni rechoczą z uciechy.
UsuńSz.Panie,Sz.Pani Begonijko:mam dla Was coś ciekawego.W numerze 24/2014 tygodnika"NIE"jest bardzo ciekawy artykuł,a właściwie recenzja książki,dokonanej przez A.Werblana pt."My,dzieci Hitlera i Stalina".Proszę z tego zrobić kliszę,niekoniecznie negatyw,i patrzeć przez nią na nasze"elyty"tak polityczne,jak zawodowe.Oczywiście, obserwować należy z pewnego oddalenia,bo nie da się oszacować wysokości ani urody budynku opierając się nosem o jego ścianę.Życzę przyjemnej(intelektualnej?) zabawy.
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńBardzo profesjonalne wytłumaczenie treści posłuchanej rozmowy "z polskiego na nasze".
Jeśli można skopiuję tekst i będę używał w dyskusjach z różnymi p'alantami (lub płatnymi PiSarzami delegowanymi do "odzyskania" internetu) kłapiącymi dziobem o jakimś naruszeniu konstytucji lub innej "targowicy".
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
To bez szans, Krzysztofie. Celem jest obalenie rządu i "nie spoczniemy, nim dojdziemy..." do władzy - jak wyje dziewiczo czystymi pyskami towarzycho spod sztandaru TKM.
UsuńP.S. Przepraszam Seweryna Krajewskiego za zbezczeszczenie jego pięknej piosenki...
Begonijko - witaj !! Jakos bardziej by mi tu pasowala piosenka lub song pt."Szuja"w wykonaniu niezrównanej "kobiety pracującej" Ireny Kwiatkowskiej. Też kabaret ale jaka KULTURA.
UsuńO nie , o nie !!! Tytuł tak, Sarmato, ale obydwoje bardzo obraziliśmy znakomitych autorów i świetnych wykonawców. Ja już się uderzyłam w piersi, teraz kolej na Ciebie !
UsuńBegonijko - no dobrze - grzmotnąlem sie w klatkę z piersiami. Ale tytuł pasuje jak ulał. SZUJE !!!
Usuń" Kto odpowiada za tak slabe panstwo, no chyba nie my obywatele."
OdpowiedzUsuńW tym wypadku za brak nadzoru kontrwywiadowczego odpowiada niejaki Macierewicz który tą służbę rozpieprzył a w miejsce fachowców wepchnął dyletantów - jacyś harcerze z ZHR-u i inni wszczechpolacy.
Ze stopniami oficerskimi po kilkutygodniowych szkoleniach.
Polegających chyba na czytaniu książek Fleminga czy Forsytha bo na Johna LeCarea lub Toma Clancy to towarzystwo za tępe cokolwiek.
Ale za to wierne kaczystom.
Johna le Carre.
OdpowiedzUsuńLiterówka mi wpadła.
E tam, Nightgale, każdemu czasem wpada. Jeśli zaś chodzi o lektury, to najlepszy biznes zrobiłby Latkowski publikując swoją autobiografię. To byłby dopiero hicior ! :))))
UsuńNooo!
UsuńZwłaszcza te fragmenty swoich kontaktów z Nikosiem...
Sienkiewicz może się schować :)))
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Pod warunkiem Begonijko, że byłaby to autobiografia prawdziwa, oparta na faktach, a nie konfabulacja (co to podobno niewinny aniołek został wrobiony).:-))))))
UsuńPomyślności.
Jasne. No to może lepiej, żeby ktoś inny zarobił na jego biografii ? Inna rzecz, czy ktoś chciałby to kupić, bo ciemny lud i tak nie uwierzy, a normalny czytelnik nie chciałby się w czymś takim babrać ...
UsuńJa bym się chętniej dowiedział , co szanowny redaktor naczelny porabiał w Rosji , kiedy tam prysnął.
UsuńNa pewno walczył z Putinem !!! :)))
UsuńNightgale - no co - był intensywnie szkolony do działania. Tam w Rosji panuje zasada - nie rabotajesz, nie kuszajesz. Ty poniał puentu ??
UsuńDzień dobry Pani Elizo !!! Dobrze, że Pani kontynuuje cykl felietonów na temat "afery podsłuchowej", bo z dnia na dzień widać - jak grubymi nićmi została ona uszyta i kto tam za kulisami pociaga za sznurki. Już przy pierwszym felietonie Pani, opublikowanym na blogu - napisałem komentarz, że nie widzę w dyskusji "starszych panów" nic zdrożnego, ani też zagrażającego "finansom państwa" - jak grzmi "prasa opozycyjna". Wprost przeciwnie - pan Belka mówił do rzeczy, mimo, że spryciule tak poszatkowali "podsłuch" aby można odnieść wrażenie, że oto wykryli spisek. Jak może Pani pamięta - wybrzydzałem tylko na język obydwu panów i wulgaryzmy, którymi "okraszali", niektóre fragmenty dyskusji. No ale ja mam takie uczulenie na wulgaryzmy. Taki kraj - taki klimat i takie "społeczne" zapotrzebowanie, bo dzisiaj idąc ulicą słyszę, że słowo "Qrwa" stało się przecinkiem w rozmowach Polaków. !!! A co do opublikowania całości podsłuchów - premier Tusk miał rację, bo dopiero teraz widzimy jak nas Redaktor Naczelny "Wprost" robił w konia. Jeszcze do tego wątku wrócę. Jak może Pani pamięta napisałem też, że nie angażuję się emocjonalnie w sprawy tej afery, bo potrzeba ustalić kto z kim i komu oraz dlaczego robił to świństwo. Dzisiaj wiemy dużo więcej a za następnych kilka dni bedziemy wiedzieć jeszcze więcej, to może wtedy i ja sobie tu na blogu zaklnę soczyście - jeżeli mi Pani tego nie wykasuje. A co - nawet św.Franciszek z Asyżu głosił, że raz do roku można - wprawdzie co innego miał na myśli, ale nie bądźy drobiazgowi.
OdpowiedzUsuńPrzy poprzednim felietonie Begonijka dała mi linka do tego abym sobie poczytał - kim jest pan Latkowski (Sylwester - aby nie bylo niedomowień). Przeczytałem -oraz kilka następnych informacji w internecie i jestem zszokowany. Już pominę wyroki sądowe i mafijną działalność tego typa, ale nie potrafię zrozumieć KTO I DLACZEGO mianował go redaktorem naczelnym "Wprost" - pisemka, które podobno dzisiaj walczy o wolność słowa i inne "wartości" tak bliskie naszej "opozycji". A "oburzone dziennikarstwo" stanęło jak jeden mąż w jego obronie. To już nawet nie jest kabaret - to jest kpina z nas Polaków - razem wziętych. Zacytował bym w tym miejscu prof.Bartoszewskiego - o rogaciźnie parzystokopytnej, ale nawet i to nie wypada.Po co obrażać bydło.Czytając ów link i kilka innych - widzę, że wydawcą tygodnika "Wprost" jest niejaki pan Michał.M.Lisicki - właściciel lub główny udzialowiec" Platformy Medialnej Point Group" - prawda jaka piękna nazwa - mamy tam i "platformę"i Point Group. Ale działalność owej "platformy" jest nadzwyczaj ciekawa. Dodam jeszcze, że pan Michał M. Lisicki jest także wydawcą tygodnika "Uważam Rze". No to teraz jesteśmy "w domu", bo wiemy jakie "tuzy" dziennikarskie tam pisują i co pisują.Gdyby ktoś był ciekawy co do metod robienia szmalu - niech sobie kliknie i "zagoogluje" się przy takich hasłach - jak afera PKP Cargo lub afera "Lotto"W wyniku jednej z nich Zarząd PKP Cargo wystapił z zawiadomieniem do CBA o szantaż i wymuszanie pięniedzy "za reklamę" - bo inaczej ukażą sie w mediach pana M.M.Lisickiego brzydkie artykuły.Postępowanie trwa to i zapewnie czegoś sie dowiemy wkrótce. Wynikac by mogło, że oto nad Wisłą narodził się nam jakiś polski "murdoch". Piszę to z małej litery, bo kudy tam jemu do tego angielskiego Murdocha. No i mamy "Vistula gate" cała gębą, albo półgębkiem, bo widzi mi się, że ten cały "Point Group" nie ma świetlanej przyszłośći w Najjaśniejszej - chyba, że "zamach stanu" sie powiedzie.Byłbym jednak upartym pesymistą. Pozostaje jeszcze do ustalenia, kto to tak kiepsko wyreżyserował.. No więc dalej nie będę się emocjonalnie angażował, tylko sobie poczekam na nakazy aresztowania. Będzie się działo !!! Miłego dnia !!!
Sarmato, pytasz o reżysera, to ja, jak w quizie, żeby nie było, że podżegam, będę strzelać. Kobieta pracująca na ulicy ??? To jej poziom, jej "patryjotyczny" duch i jej zgaga po niestrawionej padlinie...I tu nawet Espumisan nie pomoże.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Begonijko - z calym szacunkiem, ale obawiam się, że tym razem spudlowałaś. Pomyśl i siegnij na "wyższą półkę".Tam gdzie chodzi o "rację stanu" w szranki przystepują " mężowie stanu" a nie jakiś babiniec. Tym ostatnim slowem - Boże broń - nie chcę obrażać piekniejszej połowy ludzkości, ale już z istoty sprawy wynika, że ktoś tu użył maczugi a nie kwiatka. No jak nie - jak tak !!! :-)))))))
UsuńSarmato, ja tej osoby nie zaliczam do piękniejszej połowy ludzkości, chociaż na ogół bronię współobywatelek przed przejawami męskiego szowinizmu. Ale, ale, jesteś pewny , że w szranki stanęli tu "mężowie", a nie "starzy kawalerowie" stanu ??? I maczuga by tu pasowała ! A tak a' propos, to warto sobie przypomnieć, jakie gnojki ( z wyjątkiem kilku, typu Albert Speer ...) stanowiły gwardię przyboczną Hitlera !
UsuńHmmmm....Begonijko !!! Starzy kawalerowie powiadasz !!! Mam tu dylemat bo nie wiem do jakiego wieku można jeszcze uznać czy jest się "starym kawalerem" czy juz starym kozłem, by nie nazwać tego bardziej "ludowo".Właśnie jeden taki osiąnął wczesny wiek emerytalny - biorac pod uwagę nową ustawę.Dzięki dobrodziejstwom medycyny można "wzmóc" zdolności prokreacyjne i wiek kawalerski nieco przedłużyć aliści nie jestem pewien czy tylko w alkowie czy na forach publicznych także. Znany mi jest taki przypadek, że taki delikwent legł na polu chwały, zażywając te "dekokta" typu "Forte" lub Max plus.. Poruta była w całej okolicy.
UsuńOstatnio pojawili się koryfeusze medycyny misyjnej tedy znacznie wzrosły szanse. Usilnymi modłami, leżeniem na krzyżu i siekąc się rózgami można podobno pobudzić organizm do "woli bożej"- ale metoda, jako całkowicie nowatorska jeszcze nie przeszła badań i fazy doświadczeń "in vitro".
Sarmato, jest jeszcze inne wyjście z krępującej sytuacji: można zostać konsekrowaną dziewicą. Pisałam o tym u Wolanda, ale się niecnota tylko obśmiał, a przecie sprawa jest poważna. Jak raz, "Dziewice - Bohatery" nie tylko u nas chwałę zdobywały ! :)))))
UsuńHmmmm. jakoś nie widzę naszego bohatera w spódnicy. Ludzie by się zaryczeli od śmiechu. Sama widzisz - jest w naszym Sejmie taki przypadek. Ale to przynajmnie "postać" na schwał a nie jakieś chuchro.
UsuńSarmato, mała zagadka : wiesz, jak wygląda mężczyzna w minispódniczce ??? No ?
UsuńBegonijko - rany - co ja sie "nakombinowałem" w sprawie tej "minispodniczki", co mi za szkaradne myśli przychodziły do głowy i nic. Pewnie dlatego, że już od lat temat spódniczek - a zwłaszcza "mini", przestał mnie absorbować. Zaglądałem nawet w internecie - co tam Szkoci mają. Poddaję się - rzeknij slowo !
UsuńSarmato, cóż poradzić, skoro powiedziało się "A"... Z góry zaznaczam, że to nie ja wymyśliłam, ale ...podoba mi się ! :)))
UsuńOtóż mężczyzna w minispódniczce wygląda, jak ...dzwon !!! :)))
Brawo !! Odpowiedź jajeczna & przyzwoita. Pcia męska tak finezyjnego rozwiązania nie jest w stanie przedstawić .
Usuńerrata - ma być Michał.M.Lisiecki a nie Lisicki.
OdpowiedzUsuńA jeśli Lis ma rację ?
OdpowiedzUsuńhttp://tomaszlis.natemat.pl/107081,kapiacy-zamach-stanu
Janusz Kijowski
OdpowiedzUsuńJeżeli "redaktor" Latkowski, kryminalista, człowiek o niejasnej agenturalnej przeszłości, ma być ikoną niezależnego dziennikarstwa w Polsce, a nauczycielką elegancji ("magistra elegantiarum") - Monika Olejnik, to ja wymiękam! Poświęcę cały swój krytycyzm w stosunku do rządzącej koalicji PO-PSL; zawieszę na kołku wszystkie złośliwe uwagi pod adresem naszego Premiera i jego Ministrów; wycofam się z negatywnych ocen Prokuratora Generalnego i jego urzędu; odwołam kąśliwe dowcipy na temat posłów głosujących inaczej - tylko stanę w obronie Republiki przed napaścią ze strony dzikich hord Hunów i Talibów! Obrona redakcji tygodnika WPROST (założonego przez sekretarza KC PZPR) jest dzisiaj mniej istotna, niż obrona Państwa (założonego przez Wałęsę, Kuronia, Mazowieckiego i Geremka). Opamiętajmy się, bo będzie za późno...!
jacku 222 - wprawdzie nie przypominam sobie, abys tu coś przedtem pisał na blogu, ale masz rację. Popieram, popieram !!! Trzeba odsiać plewy od ziarna.
UsuńPisał, na Onecie :)
UsuńSebastianie - popieram metody, które proponujesz - ale nasze stare piastowskie. Dawniej młócono zboże cepami, ukladając snopki w "sąsieku" w stodole. Po młóceniu odsiewano plewy w wialni i dopiero wtedy dawano do gumna. Hej... kto to jeszcze dzisiaj pamięta. Gdyby co - mogę służyć jako instruktor. Sam w młodości próbowałem swych sił z cepami - sa skuteczne, jezeli wiesz gdzie przywalić.
OdpowiedzUsuńSarmata - nooo..... nie mogę - poplułem klawiaturę. W "sąsieku i walić cepami - ale by się przydało!!! Serdeczności !!!!!!!!
UsuńKaszebe - ty się nie "chichraj" - pochodzę ze wsi wielkopolskiej to wiem co piszę. Dodam tylko, że owe cepy były też czasami używane do rozstrzygania sporów "dobrosąsiedzkich". Oczyma wyobraźni nawet widzę - gdyby tak premier stanął na klepisku w owym"sąsieku": i miał "okoliczność" z panem prezesem - ale by namłócił. Wy tam na Kaszebach też macie różne takie obyczaje, które by się dzisiaj zdały w polityce. Pomyśl !!!
Usuń@Sarmato : nie przesadzaj .
UsuńWiem , żeś w słusznym wieku , ale nie postarzaj się aż tak.
Sam miałem okazję w młodości nauczyć się używania cepa ( tym pierwotnym jego przeznaczeniu :-))
Choć jak już kiedyś wspominałem , do bezpośredniego starcia nie ma to jak staropolska kłonica ;-)
Nightgale - w rzeczy samej - kłonica też byla poręczna a czasami i orczyki sie wyprzegalo. Na koniec pozostawały juz tylko sztachety. Nasz Polski lud z byle czego wystróże sobie oręże. Tedy na miejscu panaprezesa był bym ostrozniejszy we włóczeniu sie po wsiach. Czasami wystrczy jedna iskra !!!
UsuńMasz ci los, chłopy chwalą się cepami. Toż ja, nieletnim dziewczęciem będąc, też waliłam cepem, aż stodoła huczała !!! Ale teraz już nie te siły, więc ewentualnie, jakby co, patelnią służę !!! :)))
UsuńNa niektórych "bojowników o wolność" to ani cepa, ani nawet patelni nie potrzeba. Wystarczy mokra ściera, a i to nawet nie potrzeba jej użyć, wystarczy pogrozić.:-)))
UsuńZ tymi cepami to warto zachować ostrożność, bo jak się strona przeciwna także nimi zechce posłużyć, to znając ich nieudolność, znowu im CCCP wyjdzie.:-))))
Pomyślności.
Begonijko - to podaj jak się tym posługiwać - tak na wszelki wypadek. Walisz awersem czy rewersem patelni aby się nie omksnęła ??
UsuńWarsie, ta grafika może być pomocna. W zasadzie może być i forehad i backhand, ale oczywiście tylko REWERSEM, bo nowoczesna patelnia ma wielowarstwowy, to i konia powalić można, a o drobiu to aż żal pomyśleć. Tłusta plama i nazwisko ! :)))))))))
Usuńhttp://media.web.britannica.com/eb-media/21/62721-004-A2F958D2.gif
ELIZO - ale masz wspaniałych komentatorów BRAWO i gratulacje !!!!
OdpowiedzUsuńWiem :) pozdrawiam
UsuńDzień dobry Pani Elizo !!! Przeczytałem sobie kilka razy tekst felietonu Pani w części dotyczącej finansów w tym cytowanego przez Panią Andrzeja Góralczyka.Myęlę, że warto tu coś dorzucić. Może najpierw w kwestii skupu przez NBP obligacji skarbowych na rynku wtórnym. Robią to już od dawna banki amerykańskie i większość banków europejskich, bo jest to dobry sposób na utrzymanie ich oprocentowania na stosunkowo niskim poziomie. Zaś cała operacja ma przeciwdziałać spekulantom gieldowym. Może niektórzy pamietają, ze na takich hossach i bessach gieldowych zrobił majątek pan Soros i jemu podobni. Do polskich obligacji skarbowych też usilował juz się dobierać, ale dostał po łapach.Kombinacji specjalistów od oszustw bankowych jest wiele. Na takich też upadł bank Lehmana w USA. Dlatego banki centralne (narodowe) majace prawo emisji pieniądza musza miec w zanadrzu sękatą pałę aby w porę przywalić. Rzecz pogarsza fakt, że dzisiaj pieniądz to nie są worki banknotów, które tam na giełdach liczą pracowicie i odkładają na kupki - temu tyle i temu tyle. Dzisiaj operacje finansowe to kliknięcie klawiszem na klawiaturze komputera i po ptokach. Dzisiejszy "pieniądz" to tylko impuls elektroniczny. Prowadzi to do wielu oszustw na giełdach światowych i czytamy o tym prawie codziennie. Jeden taki cwaniak giełdowy w USA tak sobie zaprogramował komputerek giełdowy, że odprowadzał na swoje konto 10 centów od każdej transakcji. Niby nic, ale przy milionach operacji komputerowych na giełdzie - po roku był bardzo bogaty. W końcu go dopadli, ale zapewnie inni spryciule wymyślą sobie coś nowego - taka jest natura ludzka.
OdpowiedzUsuńAlbo sprawa inflacji - ojcowie założyciele systemu kapitalistycznego w gospodarce od dawna wymyślili, że kontrolowaną inflacją można zbić wielką kasę i przeznaczyć ja albo na rozwój państwa albo do prywatnej kieszeni. Takie Wlochy po wojnie i przez nastepnych 50-60 lat na kontrolowanej inflacji zrobiły się czwarta potęgą gospodarczą w tych czasach i w Europie. Rzecz jest w zasadzie dość prosta tyle inflacji ile stopy bezrobocia w danym kraju. W ten sposób utrzymuje sie niski poziom płac, bo chętnych do pracy zawsze jest pod dostatkiem i bezrobocie opłaca się pieniadzem inflacyjnym. W miarę wzrostu zamożności państwa popuszcza się cugli, aby i ludzie poczuli się zamożniejsi. Rzecz jasna, proceder bardzo trudno kontrolować bo prywatne banki chca się na tym także obłowić, manipulując oprocentowaniem kredytów. I tu należą sie ukłony dla pana prof.Belki - w latach największego kryzysu w USA i w Europie trzymał w Polsce inflację na bardzo niskim poziomie a nasz polski złoty był na dość dobrym i konkurencyjnym kursie. I może ostatnia uwaga - o polityce bankowości i różnych jej możliwościach nigdzie na świecie nie plotkuje się w salach obrad parlamentu. No niech mnie ktoś przekona, że np. nasi posłowie - różnych opcji politycznych w naszym Sejmie, to wybitni finansiści i maja te sprawy "obcykane" oraz w małym paluchu. Ryknę gromkim śmiechem.Przygotowano właśnie panom poslom projekt nowelizacji ustawy o NBP - namawiam - posłuchajcie co oni będą na ten temat wygadywać , jak się rozpocznie debata sejmowa. Rzecz jasna - kilku się znajdzie, którzy maja pojęcie o sprawie, ale patriotyczna reszta - żarty na bok. Nawet panprezes ze swoim bilionem złotych oszczędności nikogo nie zagada - bo plecie jak Zablocki na mękach. Bedę wdzięczny jak ktoś podejmie dyskusję na ten temat, bo ja też nie jestem finansistą - czytam tylko co mądzry ludzie piszą i uczę się, aby miec pojęcie w jakim świecie żyję. Wiem natomiast jedno - ten system bankowości jaki mamy obecnie na świecie to już anachronizm i musi się zmienić. Tez pisałem o tym na blogu jakiś czas temu. Zbyt niewielu ma zbyt wiele i o to tutaj chodzi. Miłego dnia !!!
Czytam ja sobie te komentarze:jakież radosne ćwierkanie,jakież radosne pomieszanie skutków z przyczynami.Dociekliwym komentatorom polecam uważną lekturę dzisiejszego "Onetu".Ja,osobiście,jeszcze lekcji nie odrobiłem.Po "7-mym dniu tygodnia"zaliczam "Kawę na ławę",a później jeszcze zaległa prasówka,powtórka z lektur obowiązkowych,siusiu,paciorek i do lulu.Taki jest plan.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDraniu - a konkretnie - co ci tak ćwierka ????
UsuńJa tam o ćwierkaniu nie czytałem, ale u Revelsteina jest fajny wpis na temat "pukania" - chodzi o Marte Dubieniecką vel Kaczyńską. Ktos tam w internecie napisał, że trzeba by ja "puknąć", bo dawno "nieużywana". Podobno zarządała ochrony. Polska to dziwny i zabawny kraj.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTak to jest, gdy kandydatka do urzędu zafiksowała się na "tradycyjnych" wartościach i nie zna współczesnej polszczyzny.
UsuńW serialu "Ranczo" (odcinka nie pamietam) jest taka scena:
Klaudia z gajowym w łóżeczku pod kołderką, drzwi otwierają się wpada Kinga, letko jest zaskoczona sytuacją.
Młodzi chórem: PUKA SIĘ !
Kinga: Właśnie widzę !!!
Naszoł ja to w sieci
UsuńPewien Leśniczy z obrzeży Tłuszcza
Zapodał wieść w Głosie Głuszca
Białowieska na dobre podupadła
Kaczyńska w zastępstwie sie puszcza
Puk puk,kto puka ?
UsuńPewien Leśniczy z obrzeży Tłuszcza
Zapodał wieść w Głosie Głuszca
Białowieska na dobre podupadła
Kaczyńska w zastępstwie sie puszcza
Trafiłem w internecie na informację zawarta w gazecie FAKT.pl z 22 czerwca 2014 r. -Bezrobotny 30 letni bogacz został posłem PiS-u. Przez ostatni rok nie skalał swoich rak praca zarobkową. Teraz został posłem i bedzie zarabiał 12,5 tys.zlotych. Syn e-posła Ryszarda Czarneckiego - Przemysław Czarnecki - to nowy poseł PiS. Ten 30 letni młodzian, chociaż ostatnio bezrobotny, zgromadził majatek wart blisko milion zlotych." - koniec informacji - reszta w Fakcie.To trzeba miec fart aby nic nie robić i zostać posłem oraz na nicnieróbstwie uciułać taką kasiorę. Wie ktos jak to sie robi ???
OdpowiedzUsuńWars - trzeba by zapytć blogowe "Sumienie - banitę" podobno ma w tej sprawie wyczerpujące informacje.
OdpowiedzUsuńKaszebe, nie licz na to. Omerta, o przepraszam, dyskrecja, obowiązuje ! Może gdyby to PiS nagrywano, czegoś byśmy się dowiedzieli ? A może ten, kto nagrywa, to ich też nagrywa, jako ...polisę PZU Życie ???
UsuńDzień dobry Pani Elizo :-)))))))))) ale Pani zrobiła "tsunami" na blogu :-)))))))) Tak trzeba - radykalnie i spokój. Gdyby tak premier Tusk był bardziej radykalny to od dawna w Polsce nie było by tylu darmozjadów dotowanych z budżetu. Wniosek o Trybunał Stanu leży bezużytecznie w Sejmie od kilku miesięcy. Śledztwo smoleńskie nadzorowane przez Prokuratora Generalnego utknęło. A musialo dotrzeć do takiego momentu, że nagle pan Antoś schował sie do dziury. Cos na ten temat wygadał pan Sikorski w rozmowie z panem Rostowskim - vide podsłuchy. Może to był ten moment, że uruchomiono aferę podsłuchową, aby "przykryć" temat. Z różnych wypowiedzi medialnych wynika, że premier powinien w ciągu najbliższych 2-3 dni podjąć kilka męskich decyzji, bo go tak osaczą pierdołami, że sobie nie da rady. Nie wiem, czy podejmie decyzje o dymisjach - czego wszyscy oczekują, czy też ma w zanadrzu jakieś inne ważkie argumenty, ale na pewno musi szarpnąć za cugle. Teraz widzę wyrażniej, ze całą aferę starannie przygotowywano od kilku lub kilkunastu miesięcy io nie robił tego jakis tam kelner i knajpiarz ale "wybitni specjaliści" - czas ich pokazać opinii publicznej.Dzisiaj - do wieczora, mam troche prac domowych, to może do tego czasu cos "pęknie". Czas pożyczyć od Begonijki patelnie !!!! Miłego dnia !!!
OdpowiedzUsuńSarmato, w ramach remontowego szaleństwa kupiłam kilka nowych, świetnych ( bo to i w tej dziedzinie technika idzie naprzód) patelni, ale te stare są całkiem dobre, ciężkie i mocne, mogę je poświęcić. Nowych na puste łby nie dam !!!
UsuńCo zaś się tyczy premiera, to niestety, wiele razy pisaliśmy, że z takim przeciwnikiem bawić się w kurtuazję nie należy. Zresztą ...czy my wiemy, co tak naprawdę jest pod podszewką ???
A Antoniego zawsze przed wyborami chowają do schowka na szczotki !
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Kurza noga !!! Pomyłam okna i właśnie lunęło, jak z cebra i to w dodatku z gradem. Będę się strzelać !!!
Osobiście mam nadzieję Sarmato, że Premier, zgodnie ze swoją pierwszą zapowiedzią, nie będzie realizował scenariusza "taśm podsłuchowych". Ani tym bardziej działał pod dyktando "posłuchiwaczy", czy rozhisteryzowanych mediów.
UsuńJestem przeciwna dymisjonowaniu jakiegokolwiek ministra, a tym bardziej całego rządu, czy przedterminowych wyborów. Z krytyką Prokuratury, Ministra Sprawiedliwości, czy innych służb, oraz ewentualnymi dymisjami w tym zakresie, też bym się na miejscu Premiera, wstrzymała do ostatecznego zakończenia "afery".
Pomyślności.
Ikko, właśnie premier powiedział, że nie ma mowy o tym, żeby przestępcy organizowali mu robotę. I bardzo dobrze. A samym politykom może dobrze zrobi ta "kuracja wstrząsowa". Trzy razy pomyślą, zanim dadzą jakiś odgłos paszczą. Taką mam przynajmniej nadzieję.
UsuńBegonijko ! Na świeżo umytych oknach widac tylko pierwszy deszcz. Drugi i następne są niezauważalne.
UsuńZ oknami pewnie jest tak jak z samochodem. Umyjesz autko, deszcz w ciągu doby gwarantowany, sprawdza się w 9 przypadkach na 10.
Dlaczego i z jakiego powodu jak pisze Ikka "ktoś" kapie informacjami już wiemy.
OdpowiedzUsuńRozsądni te "krople" zbierają do wiadra i dokonują oceny.Spokojnie,fachowo jak Andrzej Góralczyk.
Wiemy już kto i dlaczego"kapie" Maluczko maluczko usłyszymy o "realizatorach" i "kto za tym stoi" i jakie i czyje pieniądze.Bo bez pieniędzy na "nowoczesne zabawki" i "żołnierzyków do ich obsługi, ani rusz.A żołnierzykom tez trzeba płacić wszak nie robili to "w czasie wolnym" od zajęć gdzie indziej.I nie "bezrobotni dziś" byli agenci.
A paru tu "egzystującym" przypinam.My jeszcze pamiętamy "Taśmy Beger" i to co zostało na nich nagrane" a także "aktorów" z tamtych nagrań.Oraz losy tychże.Wiec raczej nie starajcie się uchodzić za jedynych prawych i sprawiedliwych" Bo przypomnę !!
w.i.e.ś.k.u. przypmnij, przypomnij ! Nikomu włos z głowy nie spadł, a jeden z "aktorów", Adam Lipiński powiedział później, że korumpowanie innego polityka ( obietnica stanowisk, umorzenia długów itd.) to "tylko" normalne negocjacje polityczne. Dobre sobie.
UsuńGdybyście Panstwo mieli ochotę,proszę przeczytać"Teksty nadesłane"na blogu Azraela.Mam parę uwag do tego tekstu,ale zatrzymam je dla siebie,aby nie zepsuć Państwu lektury.
OdpowiedzUsuńPamiętam bardzo" kulturalny" język posła Mojzesowicza w pokoju hotelowym i " uczciwe "propozycje posła Lipińskiego.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Elizo !!! Wczoraj nie moglem kuknąć na blog, bo Neostrada w Orange wzięła i nawaliła. Tedy zawzięcie szpachlowalem sciany, przecierałem i sposobiłem ściany do nakładania koloru. W mysl zaleceń uroczej pani dokor, nie forosowałem swych sil, aby mi tam ponownie nie zaczęło "klamotać" w klatkach z piersiami. Dzisiaj już jest wszystko prawie w normie, dlatego od rana kładę kolory. Powinienem do wieczora skończyć. Po tym każę sobie posprzątać, bo jakoś żadna sąsiadka nie kwapi sie z dobrosąsiedzką pomocą. Ehhh... sąsiadki !!!! A w tej chwili - zrobilem sobie godzinną przerwę aby troche odsapnąć i zacząć malować kolorem. Wedlug "DULUKSA" ma to być kolor morelowy - zobaczymy jak wyschnie.
OdpowiedzUsuńA w polityce - jak sie wydaje idzie ku dobremu. Ci co "nagłaśniali" - jak gdyby rura im zmiękła, zaś pan Premier zdaje sie szykuje im jakąś "siurpryzę" niezbyt przyjemną. Czyli "burza w nocniku" opada, zobaczymy co tam na dnie zostało. Z jednej z wypowiedzi wynika ,że ABW "wie więcej niz obecnie może publikować". Wskazywało by to na to, że odkryto juz "sponsora" całej afery. Przy czym mogą to być albo "zielone ludziki" albo krajowe "krasnale". Jutro w Sejmie coś pan Premier uchyli rąbka tajemnicy. No to poczekajmy.
Wracam do roboty - jak nie padnę przy pędzlach i wałkach, to "wieczorowa porą" zajrze na blog. Miłego !!!
Jako, że zatrzymany dziś biznesmen to nie tylko "gry giełdowe" (tu podsłuchy się bardzo przydają), ale i "mafia węglowa" (co to rząd jej się ostatnio naraził)...
Usuńhttp://www.pb.pl/3742006,14200,afera-podsluchowa-marek-falenta-zatrzymany?utm_source=pb&utm_medium=slider&utm_content=slider1
Pomyślności.
Kwadrans temu katabas osiedlowy rozkajtał swe dzwonidła tak że głuchego by poderwało.
OdpowiedzUsuńI co?
I uj....
Nightgale - diabeł ubrał sie w ornat i na mszę ogonem dzwonił - co nie poznajesz ??? A może wielebny się napruł i tak sobie dla fantazji zadzwonił - a co - wolno mu, jego parafia, jego dzwony, tylko sznur należy do wiernych - jak by co to się przyda.
UsuńDzień dobry Pani Elizo !!! Tak sobie machając pędzlem snułem releksje na temat podsłuchów i wulagarnych wyrażen w polityce światowej oraz reakcji na ten temat. Wszystko zaś w związku z naszym ministrem od spraw zagranicznych - Radkiem Sikorskim. Jego "murzyńskość" mocno blednie i jest niewinnym kwileniem w porownaniu np. do "koleżanki" po fachu z Amerykańskiego Departamentu Stanu (jest zastępcą Sekretarza Stanu - czyli po naszemu -wiceministrem). Mam na myśli panią Victorię Jane NULAND. W lutym 2014 roku, podczas jej pobytu na Ukrainie nagrano jej rozmowę z ambasadorem USA na Ukrainie Geoffrey'em Pyattem.Nagrania dokonali oczywista oczywistość "nieznani sprawcy". Otóż owa pani NULAND w "żołnierskich słowach" wyrażała się o Unii Europejskiej i jej politykach a także o przywódcy opozycji ukraińskiej - Witaliju Kliczko. Wielokrotnie w tej rozmowie padalo sakramentalne amerykańskie wyrażenie "Fuck you". Sprawa jest tym dosadniejsza, że padały one z ust kobiety - dość przystojnej i wcale nie starej panny - jak na ten przykład nasza panna Pawłowicz.Zatem , skoro na tak "wysokich szczeblach" i podczas wizyty dyplomatycznej pani wiceminister klęła jak ten szewc, to co sie czepiać pana Sikorskiego, który na naszym własnym podwórku i "prywatnie" obsobaczyl nieco Jankesów i powiedział kilka słów gorzkiej prawdy o wzajemnych stosunkach USA i Polski. Moim zdaniem - przysłowiowa łyżka dziegciu do tej beczki z miodem wzajemnych stosunków wcale nie zaszkodzi a wprost przeciwnie - zamiast się "obłapiać" na oficjalnych ceremoniach i poklepywać po plecach - może ktoś powie, no dobra, dobra - ale teraz "kuźwa" pogadajmy o interesach. Dodam tylko, że pani NULAND nadal pełni swoja funkcję i ma się dobrze, a taki pan Kliczko wycofal swoja kandydaturę w wyborach prezydenckich na Ukrainie. Nie "pasił" pani Nuland, bo zbyt często "konsultował" się z panią kanclerzyną Merkel w sprawach polityki ukraińskiej.
OdpowiedzUsuńJak już mowa o pani kanclerzynie, to jeszcze nie tak dawno wybuchła afera, że regularnie jest podsłuchiwana przez amerykańskie "spec- służby". Założę się, że kiedy Niemcy i Amerykanie gadali między sobą na ten temat, też posługiwali się "żolnierski słowami" a nie dyplomatycznym szczebiotem. I tak ci ono jest w stosunkach pomiedzy "dyplomatami" lub jak ich nazwał pan prof.Bartoszewski "dyplomatołkami". Sądzę tedy, że jak dyplomaci rozmawiają w zrozumiałym dla siebie języku a nie np. w esperanto, łatwiej jest uzyskać pożądane rezultaty.
Zupelnie inaczej ma sie sprawa, kiedy do podsłuchów zabierają sie geszefciarze, kryminaliści, knajpiarze i taka tam "opozycja patriotyczna" i usilują w ten sposób namieszać aby się nachapać lub wdrapać na stołki.Tu nie ma wyjścia - patelnie Begonijki muszą zostać użyte. A propos "nachapania" sie - kiedy ktoś wywołuje taki "tumult", to zazyczaj dzieja się "dziwne rzeczy" na gieldzie krajowej. Należało by popatrzeć przez szkiełko, kto tam, ach kto tam robi "patriotyczne interesa". Załozył bym się, że znajdziemy tam osoby, które biora udział w tej "aferze" made in Poland. No bo przeciez jest "okazja" - każde grabie grabią "do się" a nie "od się". Wniosek koncowy stąd taki, ze drobne roboty malarskie wybitnie sprzyjają w rozwikływaniu rzeczy pozornie trudnych. Milego dnia Pani Elizo - zaraz po śniadaniu, będę kontynuował malowanie, to moze "najdą" mnie znów jakieś skojarzenia.
P.S. fotka uroczej pani NULAND jest u wujka Google - pod hasłem "Wictoria Nuland"
Jestem pewien, ze gdyby inkryminowani obywatele ( M.B & B.S ) rozmawiali przy restauracyjnym stoliku o, ogolnie rzecz ujmujac naprawie Rzeczpospolitej "tasmy" nie ujrzalyby swiatla dziennego.
OdpowiedzUsuńSarmato - dziesiątka !!! :-)))))))) Maluj dalej - moze w ten sposób rozwiklasz, to co jest tak zaplatane ! Pozdrawiam serdecznie :-))))))))
OdpowiedzUsuńKarolu - właśnie odplątują - cierpliwości. Może w tej "sieci podsłuchowej" zaplątał sie jakiś "tłusty karpik" ! Nadal mi dziwne, że pan Antoś jakoś unika kamer - taka okazja !!!`
UsuńSarmato - :-)))) pamietam, ze kiedy wybrano Baracka Obame na prezydenta USA - jeden z posłow PiS nazwal to "końcem cywilizacji bialego człowieka". Jednym słowem - nie pamięta wół - jak cielęciem był. PiSia mać !!! Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńSarmata25 czerwca 2014 07:57 Zauważ iż w czasie tej "naszej" dyskusji i wypowiedzi polityków wszyscy jak ognia unikają wymieniania "kalendarium" Tzn."kiedy te słowa padły.
OdpowiedzUsuńZauważ wypowiedz Sikorskiego o naszych stosunkach z USA /a dotyczyły one okresu,i były wypowiedziane, przed przyjazdem Obamy do nas/ i jego teraźniejszych zapewnień bo nie czynów.
Dla mnie słowa Sikorskiego to cala prawda "dyma nas" Nowy Wielki Brat z USA jak może i gdzie tylko może
Od uczestnictwa w Iraku Afganistanie,poprzez niewywiązywanie się z offsetu"czy dostawy mocno zużytego sprzętu.
Dymają nas nawet na tzw "darowiznach od Kongresu" gdzie USA daje pieniądze z jednoczesnym zastrzeżeniem iż nadzór,wykonawstwo materiały,sprzęt będzie ich tzn dają miejsca pracy swoim.My możemy wynieść przynieść pozamiatać.A nasze "organa nadzoru" wypraszane są z ich budów.
Kto dziś jeszcze pamięta ambasadora USA Neya występującego do "naszych władz" o zakupy w ich zbrojeniówce.
Sadze tez iż "dzisiejszy"przyjazd Obamy powodowany był naszymi chęciami zwiększenia budżetu na zbrojenia.
Nas będą bronic "Czym? Tymi paroma rakietami co ich nie ma a wartość bojowa wydumana gdy nie obroniły Tel Avivu przed rakietami
Tymi 150 spadochroniarzami?
Ich bazy ? Gdy brak jest ustaleń jaka mamy mieć ochronę przed chuligaństwem ich kowbojów.Teraz cicho sza i kowboje do domu.
A kto dziś jeszcze pamięta dlaczego i za co "cala" zachodnia Europa wypisywała na murach i krzyczała na manifestacjach "Ami go home!!"
Teraz ,maluczko a i nam zafundują powtórkę z rozrywki
Przypomnę tylko jak jakiś cieć z ambasady USA w Warszawie wzywał Premiera RP Millera do ambasady"na dywanik",jak z tejże ambasady pytano jak Sejm głosował w sprawie ACTA cz jakoś tak.Czy nasi"politycy"muszą zawsze siedzieć w czyimś tyłku,jak nie przymierzając owsiki?Masz rację,mówiąc po co ci komiwojażerowie z USA przybywają do Polski.A nasi już zaczęli mamrotać o dodatkowym podatku na zbrojenia.W kraju gdzie praktycznie brakuje na wszystko.Idiota w pijanym śnie tego by nie wyśnił.
UsuńTa polska polityka to takie per...dolenie kotka pomocą młotka. Nadymają sie różni "prezesowie" a goowno maja do powiedzenia w tej sprawie.
OdpowiedzUsuńElizo - coś za dlugo trwa od nadania wpisu do jego "zatwierdzenia". Zrób coś z tym, bo to tak jak by "gadał dziad do obrazu". Ja wiem, że "trolle i inne szumowiny, ale może istnieje jakiś sposób aby ich unicestwić. Rozumiesz, o co mi chodzi - dyskusja jest wtedy ciekawa kiedy jest na bieżąco. Jak mam czekać pól dnia na "zatwierdzenie" to staje się to nudne.Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPani Elizo !!! Hurrrra - skończylem. Kuchnia jak a reklamowego folferu, łazienka - nic tylko się moczyć, pomieszczenie gdzie sieobi "psi-psi" - lśniąca biel z błyskotkami. Użyłem farby, która zawiera elementa błyskotliwe. Jak już teraz podpiszą "listę obecnosci" - to bedzie mi sympatycznie błyskało. Czego to ludzie nie wymyślą aby aby nam sie pięknie "psipsiało". Teraz tylko male sprzątanko i witaj najmilejsza. Założę sie, że będzie szukała "dziury w calym"
OdpowiedzUsuńale to już taka "babska" natura. Wedlug mnie natomiast - szczyt techniki malarskiej i innych " czynnosci". Mam tedy jeszcze kilka dni "wolnego" aby sobie poswawolić. Hurrrraaa !!! Mam taką nadzieję, że Pani zrozumie moją euforię i fakt, że "polytyka" zeszła u mnie na drugi plan.
No bo czym się tu ekscytować - walką o "słupki"-????.Jeszcze się nie przyjrzałem przemówieniu pana Preniera w Sejmie, ale lekcję odrobię i z "samego rana" coś tan sobie skrobnę - jeżeli nie będzie miał Pani nic "naprzeciwko".A tymczasem - haaa... w odnowionej kuchni usmażę sobie dobrego rumsztyka - na pohybel opozycji. Miłego wieczoru życze !!!!
i bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam - pisuar.eu
Wasze zdrówko ! Wychylam stakańczyk słońca południa. Wynik 237/203
OdpowiedzUsuńEkspoldujesz,przyjacielu.
UsuńDzień dobry Pani Elizo !!!
OdpowiedzUsuńPolish Premier WINS confidence vote after secret taping scandal (Agencja Prasowa Blomberg).
Polish PM - Tusk wins confidence vote despite tapes scandal (Agencja Reuters).
Tusk wins vote of confidence (Agencja FT.com).
Tusk wins confidence vote called over leaked recordings (Morning Star).
Słowniczek wyrazów obcych:
wins- ang.- zwycięzca - także :zwycięża.
confidence vote - ang. wotum zaufania.
Mógł bym tak zapełnić pół strony na Pani blogu - cytując zagraniczne agencje prasowe.
A co w krainie deszczowców - ręka w nocniku. Krajowe prasowidła robią miny jak gdyby napiły sie octu i....odgrażają się, że teraz to ONE będą śledzić każdy ruch premiera i niech no nadarzy sie okazja, to ONE mu pokażą - gdzie raki zimują. Ot krajobraz typowo polski - po bitwie. Polak ani krzty mądrzejszy - ani przed szkodą, ani po szkodzie. Co tam demokracja !!!!!
Rozwścieczony panprezs warknął w wywiadzie prasowym, że Polską rządzi - LUMPENPROLETARIAT a jego przydupasek pan Błaszczak samodzielnie zakwilił, że SITWA (glodnemu chleb na myśli).
Ten LUMPENPROLETARIAT - to proszę sobie dokładnie zapamiętać, bo "upierdliwie" będę do tego tematu wracał. Stala sie oto rzecz niesłychana - jakiś tam panprezes poczul nagle, że w żylach płynie mu "błękitna krew" i on ci jest "arystokratą polityki" - nie zauwazył przy tym, że słoma mu z łapci wyłazi. Znaczy się, że ostatnie wybory wygrał także LUMPENPROLETARIAT
i utworzyl "lumpenproletariacki rząd". Jak mi sie wydaje - tymi slowami panprezes przegral wszystkie następne wybory, bo nikt dotąd nie znieważył tak haniebnie polskich wyborców. Według oceny panaprezesa jesteśmy wszyscy "lumpami" - tylko on jeden "arystokrata" z Gronowki rodem jest godzien berła. Tfu...
Zaś pan Blaszczak, powinien być sądzony w trybie przyspieszonym , Za nazwanie publicznie konstytucyjnego rzadu - SITWĄ. TO JEST PUBLICZNA OBRAZA LEGALNYCH WŁADZ PAŃSTWOWYCH. . T A K N I E W O L N O kłapać ozorem w żadnym państwie.Wydaje mi sie, ze pan Premier dostał wczoraj w Sejmie przepustkę do tego, aby bez żadnych sentymentów
rozprawić się z tymi psujami państwa polskiego. Jeżeli z tego nie skorzysta - przegra następne wybory, bo nikt "mięczaka" nie bedzie chciał mieć za premiera.. Tu trzeba twardo i ostro powiedzieć - DOŚĆ TEGO !!!! Miłego dnia Pani Elizo - także w ojczystych stronach.
P.S. - ja dzisiaj - po trudach artystycznych wysiłków malarskich - l e n i u c h u j ę. Ten co wymyślił lenistwo taki calkiem głupi nie był. A co do kolorów firmy DULUX - hmmm.... mial być morelowy, ale ja jako wedkarz nazwal bym go raczej "łososiowym" - ale pasi i harmonizuje kolor mebli i otoczenia. Jeszcze raz - miłłego !!!
A papieżowi pogorszyło się na zdrowiu !!!! Emerytura lub nowe CONCLAVE ???
OdpowiedzUsuń