Dzień dobry Pani Elizo !!! Dopóki trwa pamięć - dotąd trwa przyjażń, dotąd trwa człowiek, który odszedł. Trzeba jednak pogodzić się z faktem, że wszystko przemija. Nie mialem okazji wymienić swoich poglądów z An. Szkoda !!!! Są pewne pryncypia, na straży których powinniśmy trwać, wbrew "tryndom" i powszechnej trywializacji naszego życia. Wydaje mi sie, że taka była An. Starajmy sie przeto aby coś z Jej przesłania pozostało w nas. Może będziemy lepsi !!!!
Śpieszmy się Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widziec naprawde zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Witaj Eli! Długo mnie nie było,bo miałem problemy z kompem i innymi takimi..Nic to! Cóż to jest wobec śmierci..??..Anusiai-Anafiga już na zawsze TU będzie..Są ludzie,którzy niby to odchodzą,a SĄ cały czas..
Ziomal - istotą twojego życia jest wchłanianie i wypróżnianie się. Innych potrzeb nie masz, bo amebie umysłowej do niczego nie jest to potrzebne. Czy musisz się wypróżniać nawet tu i wtedy kiedy wspominamy osobę zmarłą - naszą przyjaciółkę. Jak mocno natężysz te swoje dwie komórki w tym miejscu, gdzie inni mają rozum, to może w końcu zrozumiesz co się do ciebie pisze.
m-1628 czerwca 2014 06:45 I akurat tu i teraz gdy wspominana jest 2 rocznica śmierci AN ty musisz ale to musisz puścić tego swojego "smrodliwego baka"tu i teraz Gdzie dobre wychowanie.Mamunia nie mówiła gdzie i kiedy nie uchodzi smrodzić? Nie mogłeś sie powstrzymać Czy to tylko brak dobrego wychowania? Wstyd mi za ciebie.Zwyczajny wstyd. Zajrzyhj jeszcze do Kodeksu Bodziewicza" gdzie "o zdolności honorowej prawią" I komu chcesz dokopać,kiedy po takim czymś reki ci się nie powinno podawać. PS Czy ty nie jesteś"kliniczny okaz rodaka" co to buczy w kościele czy cmentarzu.Bo coś mi sie wydaje ze tak
Czytaliście - papiezowi Franciszkowi ostatnio "odlepsza" sie na zdrowiu. Chyba nie zdąży "zreformować" Kurii Rzymskiej. Czy nam przybędzie nowy "emeryt" w Watykanie, albo bedzie "santo subito" ?? Nie ma to jak nasz kardynał-kamerdyner - ten ma końskie zdrowie.
Dzień dobry Pani Elizo !!! Dopóki trwa pamięć - dotąd trwa przyjażń, dotąd trwa człowiek, który odszedł. Trzeba jednak pogodzić się z faktem, że wszystko przemija. Nie mialem okazji wymienić swoich poglądów z An. Szkoda !!!! Są pewne pryncypia, na straży których powinniśmy trwać, wbrew "tryndom" i powszechnej trywializacji naszego życia. Wydaje mi sie, że taka była An. Starajmy sie przeto aby coś z Jej przesłania pozostało w nas. Może będziemy lepsi !!!!
OdpowiedzUsuńSarmato - nie napisał bym tego ładniej lub piękniej!! Masz rację !!!!
UsuńNie lubię wzniosłyćh słów - najlepiej tak po protu - od serca.. Sarmato - masz rację - pamietajmy !! Pozdrawiam !!!
UsuńPamięć jest nieśmiertelna !!
UsuńŚpieszmy się
OdpowiedzUsuńŚpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widziec naprawde zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
ks. Jan Twardowski
Witaj Eli! Długo mnie nie było,bo miałem problemy z kompem i innymi takimi..Nic to! Cóż to jest wobec śmierci..??..Anusiai-Anafiga już na zawsze TU będzie..Są ludzie,którzy niby to odchodzą,a SĄ cały czas..
OdpowiedzUsuńDzięki,Eli,że pamiętałaś..Jesteś niezawodna!!!!!!
OdpowiedzUsuńZiomal - istotą twojego życia jest wchłanianie i wypróżnianie się. Innych potrzeb nie masz, bo amebie umysłowej do niczego nie jest to potrzebne. Czy musisz się wypróżniać nawet tu i wtedy kiedy wspominamy osobę zmarłą - naszą przyjaciółkę. Jak mocno natężysz te swoje dwie komórki w tym miejscu, gdzie inni mają rozum, to może w końcu zrozumiesz co się do ciebie pisze.
OdpowiedzUsuńm-1628 czerwca 2014 06:45
OdpowiedzUsuńI akurat tu i teraz gdy wspominana jest 2 rocznica śmierci AN ty musisz ale to musisz puścić tego swojego "smrodliwego baka"tu i teraz
Gdzie dobre wychowanie.Mamunia nie mówiła gdzie i kiedy nie uchodzi smrodzić?
Nie mogłeś sie powstrzymać Czy to tylko brak dobrego wychowania?
Wstyd mi za ciebie.Zwyczajny wstyd.
Zajrzyhj jeszcze do Kodeksu Bodziewicza" gdzie "o zdolności honorowej prawią"
I komu chcesz dokopać,kiedy po takim czymś reki ci się nie powinno podawać.
PS
Czy ty nie jesteś"kliniczny okaz rodaka" co to buczy w kościele czy cmentarzu.Bo coś mi sie wydaje ze tak
Czy niezalogowany użytkownik czyniący jak w/w, przypadkiem nie podpada pod art.1 punkt 15. Kodeksu Boziewicza ?
UsuńTo nie był m16 ale troll w.i.e.s.l.a.w.i.e.
UsuńCzytaliście - papiezowi Franciszkowi ostatnio "odlepsza" sie na zdrowiu. Chyba nie zdąży "zreformować" Kurii Rzymskiej. Czy nam przybędzie nowy "emeryt" w Watykanie, albo bedzie "santo subito" ?? Nie ma to jak nasz kardynał-kamerdyner - ten ma końskie zdrowie.
OdpowiedzUsuńWniosek prosty - stress "reformowania" zdrowiu szkodzi !!
UsuńKrakusie, ile to dni popontyfikował sobie Jan Paweł I (młody facet skądinąd, ale zbyt wyrywny) zanim zdrowie wysiadło mu na amen ???
Usuń