sobota, 1 czerwca 2013

Znudzily mi się twarze Lisów czy Żakowskich...



Jakie są skutki polityki "ciepłej wody w kranie" przyjętej przez rząd? - Niezadowolenie wyborców jest gwarantowane. To strategia pozbawiona jakiejkolwiek misji - stwierdził Wiesław Władyka z "Polityki" w Poranku Radia TOK FM. - Mieszkańcom znudziła się też twarz hydraulika - ocenił pozycję premiera Tomasz Lis. Dziś to partia bez busoli...
politycy PO nie mają wspólnej wizji kierunku - przyznał Jacek Żakowski.
Całość tutaj


Twarz "hydraulika" może się niektórym znudziła, ale na PiSowskie mordy Absmaka, Hofmana, Brudzińskiego, Błaszczaka, Macierewicza i reszty tej bandy antypolskich kanalii patrzeć już się nie da...Jak też słuchać ich parszywych kłamstw. Szkoda, że nie ma w telewizorni opcji automatycznej blokady, dla paplania i widoku tych pisowskich szuj.

Nadawanie ciagle i na wszystkich kanałach, że "premier się kończy" nie ma sensu, bo Tusk ma się dobrze, a wg innych premierów UE i ich notowań - bardzo dobrze, osobiście mu wieszczę trzecią kadencję. I nic mnie nie obchodzi jak to przeżyją jego wrogowie, bo za takie oczernianie, podłości i kłamstwa kara musi być dotkliwa.
 

Cóż Polsce może dać opozycja, która nie jest żadną alternatywą.  Pewnie dodrukujOM kasy, tak jak to proponowali Tuskowi, bo program majOM krótki tak zwany "janosikowy":-) to znaczy - zabrać bogatym dać biednym, szczególnie Rydzykowi... naobiecywać gruszki na wierzbie:-) i ..... koniec programu. Ciemny lud i tak to kupi...A preziu Absmaczek jeździ na spotkania z wyselekcjonowanym audytorium, podobnież jak i jego przydupasy ups...przyboczni. W TV się nie pojawia, bo by sondaże na mordę poleciały i nie byłoby czym się stymulować.
 

Tym się podniecają dziennikarzyny. Kiedyś bardzo lubiłam Żakowskiego, normalny był, gość. A dziś? Dziś padło mu od jakiegoś czasu na głowę. Czasami jest "za a nawet przeciw", jak Lechu W. I na szczęście żadne jego prognozy się nie sprawdzają.  Lis jest już tylko śmieszny!!!. Jak czuje, że komuś noga może się pośliznąć, to toczy wazelinę do opozycji. Ciekawa jestem co ten "mędrzec" miałby do zaproponowania rządowi? Zamiast przedstawić jakąś sensowną koncepcję i program działania - wyłącznie tani populizm (jak Kaczyński)....Tracę resztki sympatii dla red. Lisa.
 

I nie rozumiem tej całej histerii. Głównie wzniecanej przez media, którym nagle .... stało się za nudno. Szlag człowieka trafia kiedy słucha się takich złotoustych debili, którzy nieustannie przez sto kolejnych lat robiliby reformy ! Oni już nawet sami nie wiedzą o jakie reformy im chodzi ! Bo żeby robić prawdziwe reformy, to trzeba być w cyklu koniunktury, na szczycie, a nie w dołku debile ekonomiczne-polskie pismaki niedorobione, nie mające zielonego pojęcia ile kosztują prawdziwe reformy!!!!  Bo sondaże? Cóż, ulega tej histerii część społeczeństwa, ludzi bez pamięci, którzy jak dziecko co jakiś czas muszą dotknąć gorącego, żeby się przekonać, że jednak w paluchy parzy.
 

Panie premierze Tusk
A może niech im Pan wreszcie da, o co się modlą do Pana od 3 lat, wszyscy bez wyjątku : Kaczyńskiego. A pod adresem mediów, również bez wyjątków : to się nazywa mobbnig, inaczej: prześladowanie, dręczenie. Na Pana miejscu Premierze, szlag by mnie trafił i w ciągu jednego dnia zrobiłabym czystkę w rządzie, w KK, z KRUSEM i przeprowadziłabym WSZYSTKIE reformy te wcześniej obiecywane i te późniejsze albo dałabym im na tacy PiS. Niech dotkną gooowna, aby się przekonać, że naprawdę śmierdzi. Dla nas ludzi normalnych, o otwartych umysłach i tak pozostanie Pan najlepszym premierem jakiego Polska kiedykolwiek miała, nawet ze wszystkimi potknięciami czy gafami. Polacy - ci przez duże P - i tak Pana doceniają, szanują i kochają.


Dodam już całkiem od siebie: zmiażdżono CZŁOWIEKA, teraz już rozjeżdża się go walcem, dlatego życzę WSZYSTKIM TYM, BEZ WYJĄTKÓW, którzy się do tego przyczynili, powrotu Kaczyńskiego i smoleńskiej Polski. 




65 komentarzy:

  1. Witam,zgadzam się z panią pani Elizo.A co premiera powinien walnąć ręką o stół i powiedzieć do kurny nędzy dość tego.Ja jestem normalnym człowiekiem a co się dzieje w naszym kraju to mnie szlag mnie bierze.Jedyny sukces jaki osiągnął kler w naszym kraju to całkowite ogłupienie społeczeństwa i naszych rządzących. Świadczy o tym ostatnia wypowiedz kapciowego Dziwisza,pozdrawiam i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze twierdziłem,twierdzę i twierdzić będę,że nikt tak skuteczniej nie zaszkodzi danej instytucji (organizacji) jak ludzie w niej zatrudnieni.Radio podało że zbierają się ministrowie S.W.aby dyskutować o swobodnym przepływie siły roboczej,od nas ma być wiceminister,co w sposób oczywisty obniża rangę delegacji.Tym sposobem tuskowe nic nie zyskają,a stracą wiele głosów.Czy oni są nieprzytomni ze szczęścia?Nie wiedzą w jakim otoczeniu żyją,że karnawał wiecznie trwać nie będzie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Pani Elizo! Pyta Pani w znakomitym tekście o jakie reformy chodzi tym, pożal się Boże, Dziennikarzynom. Otóż o stare, sparciałe reformy babuni, bo inaczej nie da się tego ująć. Z poważaniem,

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też życzę Polakom powrotu do władzy tego Pana, bo tylko On może wypowiedzieć skuteczną wojnę dentystycznym i fryzjerskim partaczom.

    http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28826/kaczynski_1.jpeg

    Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło matko! Sumienia nie masz Begonijko? Taż "un" nie tylko, że do korzystania z usług tych fruzjersko-dentystycznych partaczy nas zmusi. Jeszcze we wszystkich innych dziedzinach takich "fachowców" na nas naśle. Wyobrażasz sobie takiego "agenta Tomka" jako super ministra od "służb" wszelakich?
      Największemu wrogowi nie życzę!
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Postawic przy cukrze i dzieciska nie rusza! Gwarantuje.

      J.

      Usuń
  5. Witam Elizo:)

    Nigdy nie zagłosuję na pis! To też moje hasło. Bo nie zwariowałem, nie pomieszało mi ię w głwie.
    Ale... to nie może oznaczać, że nie widzę błędów i zaniedbań / delikatnie mówiąc / Platformy i rządu D. Tuska. Dlaczego je krytykuję? Bo następstwem może być... coś, co będzie tragedią dla Polski:
    Powrót kaczych nie- rządów! A tego boję się jak jak cholera. Ostatnio, przyznasz, że Tusk jakoś nadmiernie " błądzi ", a to: zasila durną opozycję:) Daje jej " paliwo " , a media chętnie to podchwytują:)
    Myślę, że stąd: dość krytyczny stosunek: Lisa, Żakowskiego do aktualnej, polskiej bieżączki. Sam też mógłbym te negatywy wymieniać, ale... już to robiłem, tu u Ciebie:)
    Nie " przekreślałbym " zatem: ani Żakowskiego, ani Lisa, ani Władyki..:)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  6. Pawłowicz modli się codziennie aby Unia zdechła. Jeżeli do Boga panna POSEŁ modli się takimi słowy, jak przemawia do ludzi, to spokojna główka. Tyle jadu nawet najmiłosierniejszy Bóg nie zniesie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zwalanie winy na rząd jest idiotyzmem. CAŁA KLASA POLITYCZNA jest do wymiany, łącznie z Jarkiem, Leszkiem, Bronkiem i Aleksandrem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Posłanka Platformy Obywatelskiej została poproszona o ocenę kilku obietnic pochodzących z programu wyborczego PiS. - One wszystkie są na takim poziomie, że brakuje słów. To kpiny z ludzi! - stwierdziła jednoznacznie. Dopiero po chwili prowadzący wywiad Robert Mazurek przyznał się do małej manipulacji. W rzeczywistości kolejne cytaty były wyciągnięte wprost z... programu PO.

    -----------

    Nieważne co powiedzialam dzialanie dziennikarza to skurwysynstwo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytalam na Onecie ten news, czego chcialaes sie spodziewac po dziennikarzynie z Rzepy???????????

      Usuń
    2. No to Mazurek się popisał, ale lepiej byłoby na posłankę agenta Tomka nasłać. Ładniejszy jest ! :)))

      Usuń
    3. Co nie zmienia faktu , że baba jest tępa jak żyletka marki Polsilver.
      Jak się nie zna fachu to nie łazi się po dachu.
      A dziennikarz może nie pograł czysto , ale przynajmniej udowodnił jakich mamy osłów na Wiejskiej.
      No niby żadna filozofia to udowodnić , wystarczy się przejść raz czy dwa do tego okrąglaka.

      Usuń
    4. A ja nie mam pretensji do dziennikarza,tu Nightgale ma rację! Co to za "członek"który nie zna programu wyborczego swojej koterii?Cóż to za kraj,gdzie nawet zadeklarowani katolicy nie znają zasad swojej wiary,nie mówiąc już o innych takich"drobiazgach"?

      Usuń
    5. Nightgale, jak wyczytałam, to jest początek pracy w sejmie tej pani ...nie usprawiedliwiam jej, ale Mazurek obrał sobie za cel "świeżynkę", bo to najłatwiejsze. Pani Krystyna Pawłowicz, modląca się o to, aby Unia Europejska się zawaliła ( innych jej durnot nawet nie warto wspominać) jakoś mu nie przeszkadza. A tu jedną miarą trzeba chyba mierzyć ??? Ale co ja wygaduję...

      http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/posel.xsp?id=198

      Usuń
    6. @Begonijko : dziennikarz zastosował klasyczną technikę łowiecką , znaną od zarania dziejów naszych.
      Strzela się do najsłabszego osobnika.
      Który na dodatek nie wie , że jest najsłabszy w stadzie i wyskakuje przed szereg.
      Może i dziennikarz nie pograł w porządku , ale pokazał co mamy za wybrańców narodu.
      I nie ma jak dla mnie usprawiedliwienia , że pani posłanka jest początkująca w tym zawodzie.
      Jeśli ludzie którzy mają w tym kraju stanowić prawo , nie znają nawet programu własnej partii to ja pierdolę takie na ramię broń.
      Ja sobie taka jego mać życzę być rządzonym przez ludzi z głową a nie podstawką pod kapelusz.

      Co do pani Pawłowicz to faktycznie szkoda słów.
      Kilka kadencji temu jako dyżurna kompanionidioten robiła niejaka posłanka Boba.
      Nabijali się z niej nawet w ZCHN-ie a na to już trzeba było dobrze się zasłużyć :-))
      Pawłowicz postanowiła ją przelicytować w obłędzie.
      I nawet ma szanse;-)

      Usuń
    7. Nightgale, ależ ja się z Tobą całkowicie zgadzam (niechbym spróbowała się nie zgodzić z posiadaczem Glocka i ostrej kobitki zaglądającej zza pleców ! ), tyle że zielonego pojęcia nie mam, jak zastosować "filtr", który by automatycznie wyłapywał miernoty ( w wersji soft, a w wersji hard - idiotów czystej krwi), zanim dostaną się na listę kandydatów do parlamentu...Masz jakiegoś pomysła ??? :))))

      Usuń
    8. Wystarczył by prosty egzamin ze znajomości, a szczególnie rozumienia, treści Konstytucji RP. Obawiam się, że połowa nie rozumie prostych zdań i terminów tam zawartych, a cóż dopiero mówić o interpretacji zasad.:-)))))
      Pomyślności.

      Usuń
  9. Dzień dobry Pani Elizo !!!! Według wytycznych Unii Europejskiej - Polska za dwa lata musi zlikwidować DEFICYT BUDŻETOWY - bo jak długo jeszcze można żyć na kredyt?
    Pamiętajmy, że od ponad 22 lat jeszcze nigdy nasz budżet nie przynosił zysków tylko same straty. Nie usłyszałem OD ŻADNEGO POLITYKA - obojętnie z jakiej opcji politycznej, jak to zrobić.Potrzeba -od już -zwiększyć dochody budżetowe o jakieś 35-40 miliardów złotych - pytam się skąd ? Panprezes w swoich "alternatywnych" planach nie zająknął się ani razu na ten temat - przeciwnie, będzie wydawał jeszcze więcej. Od "Platformianych" polityków też nic w tej sprawie się nie słyszy. Resztę pomijam, aby po próżnicy nie pisać. Dotacje z Unii Europejskiej w końcu się skończą - bo jak długo mogą one jeszcze trwać a i w końcu ktoś nas podliczy na co i w jaki sposób wydaliśmy dotychczasowe. TO JEST PEWNE.Jak robiliśmy to źle - przyjdzie zwracać.Od początków tej "transformacji ustrojowej" trzymamy się - jak pijany płotu - doktryny prof.Balcerowicza, o "niewidzialnej ręce rynku kapitalistycznego", która wszystko sama ureguluje. To widać, niektórzy "niewidzialną ręką" nagarnęli sobie dość sporo a innym żyje się bardzo kuso - nie wypada powiedzieć, że biednie !!! I co ? Ano nic !!!! Byle do jutra !!!
    Czasami odnoszę wrażenie, że wszystkie polskie inwestycje gospodarcze dzieją się z przypadku, bo ktoś miał fantazję, bo ktoś chciał sobie swój peron we Włoszczowej wybudować. Za czasów PRL-u było coś takiego jak Państwowa Komisja Planowania Gospodarczego oraz Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Tam na co najmniej pięć lat naprzód PLANOWANO inwestycje i wydatki budżetowe. Pytam się - kto to robi dzisiaj ??? Wymienione instytucje oczywiście zlikwidowano - jako "komusze". Odkąd zlikwidowano przy Sejmie Biuro Legislacyjne Sejmu - od 22 lat Sejm uchwala "knoty ustawowe", które potem przez następne lata są bez przerwy ustawowo poprawiane aż kończą swój żywot w Trybunale Konstytucyjnym - jako naruszające Konstytucję. I co ? Ano nic !!! Trwa mać !!!
    A dziennikarze i ci poważni i ci z "awansu społecznego" - piszą, bo z tego żyją. Jedni lepiej inni gorzej, zależy gdzie kto sobie znalazł "przytulisko". I ostatnia sprawa - od kilku lat intensywnie budujemy drogi, jaka wrzawa temu towarzyszy - nie będę opisywał, każdy czytać umie. Tylko pytam się , kto to planował, kto uzgadniał trasy, kto przygotowywał teren pod budowę, kto zbilansował dostawy materiałów budowlanych i wreszcie KTO OPRACOWAŁ dokumentację techniczną budowy, skoro bez przerwy są z tym kłopoty i niedoróbki. Jak już wszystko jako tako zaplanowano - wychodzi baca z gaździną na ulicę lub drogę i powiada - jo nie dom, bo to je moje !!! Popatrzcie ile lat już buduje się "Zakopiankę" - a takich przykładów jest więcej - na terenach "cywilizacyjnie zaniedbanych" - jak mówi nieoceniona Begonijka !!! Hej !!Miłego dnia !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KrystianDomański1 czerwca 2013 14:07

      Wykładnią” dla dziennikarza powinno być jego sumienie i etyczne kodeksy. To piękne, póki nie zobaczymy jak bardzo rzeczywistość różni się od deklaracji. Co z tego, że dziennikarze wiedzą, jak powinni postępować, skoro postępują inaczej? A w codziennej pracy kierują się nie własnym sumieniem, a poleceniami szefów i zasadami panującymi w redakcjach? Słuchalność, oglądalność, ilość kliknięć i lików to wyznacznik skali tego procesu, a coraz częściej i metod pracy. Media manipulują naszym spojrzeniem na świat, a w tle coraz ważniejsze są tzw. słupki. To one są dzisiaj wiarą wydawcy, od nich rozpoczyna się dziennikarski dekalog.

      Usuń
    2. Sarmato:a któż nadzorował te wszystkie budowy dróg(ostatnio)?Czy nie był to przypadkiem wybitny specjalista, politolog Nowak?Mam prawie pewność że gdy Tusk powołał tego fachowca na ministra,to w tym ministerstwie wypito morze gorzałki z radości że trafił się ktoś taki!Sarmato:gdybym ja wyciął swemu pryncypałowi taki numer jak Nowak czy Mucha,o innych przez litość nie wspominając,to rozległ by się wrzask okrutny,uje latały by jak skowronki na nieba błękicie,rozległ by się straszny rumor,wyleciały by drzwi z futryną i ze mną w komplecie!Co oni mogą wiedzieć o dyscyplinie,nadzorze i jeszcze o paru podobnych rzeczach.Przecież są to ludzie żyjący na zasadzie:wczoraj już było,jutro jest nieznane,żyjmy dniem dzisiejszym.Dziennikarze,no cóż,z etyki obiadu nie będzie,zaś sumienie jest tą częścią człowieka która najłatwiej rozpuszcza się w alkoholu.Uffff.....Alleluja!

      Usuń
    3. J-23 - witaj !!! Broń nas Boże aby minister nadzorował każdą budowę w Polsce a jeszcze składał "gospodarskie wizyty". Od tego ma mieć fachowców, prawdziwych fachowców z praktyka zawodową a nie łowców posad. Kierowanie zespołami ludzkimi polega na określaniu zadań do wykonania, zabezpieczeniu środków finansowych i ROZLICZANIU z wykonania tych zadań. Jak nie wychodzi to należy zastosować metodę "kopa". Bezwzględnie i w każdym przypadku. Jak wychodzi - awansować. Pamiętać jednak należy, że każdy człowiek ma tzw. próg kompetencji. Jak go przekroczy - zaczyna się walić. Może kiedyś opiszę Ci jak budowano słynny "spodek" - halę widowiskową w Katowicach. Projektantom i wykonawcom tej budowli groziła albo wielka sława albo wręcz "ciupa". Budowla stoi i cieszy oko swoją niecodzienną architekturą oraz jest uniwersalnie funkcjonalna - "na wsiakij słuczaj" - jak mawiają "amerykańcy". A co do premiera Tuska - wydaje mi się, że żałobnicy polityczni zbyt wcześnie rozpoczęli swoje przemowy pogrzebowe. Pożyjemy zobaczymy ! Miłego dnia !!!

      Usuń
    4. Z tą krytyką Tuska Sarmato, to typowy falstart. Jest bowiem dopiero połowa kadencji. Do najbliższych (UE) wyborów jeszcze rok. Ekipa rządząca "niedoróbki" zdąży naprawić, a i niektóre opóźnione reformy wdrożyć. Tym czasem opozycja z co grubszej amunicji się wystrzela, a kapiszony na wygranie wyborów nie wystarczą.:-)))))
      Pomyślności.

      Usuń
  10. Doskonały tekst Elizo. Sama już zaczęłam się dziwić niektórym "tuzom" dziennikarstwa. Podobnie bowiem jak reszta przedstawicieli tego zawodu nie kierują się rozumem, lecz plota "trzy po trzy", w zależności od tego jak "słupki" pokazują, a wiatr zawieje. Wydaje im się w dodatku, że jakąś "misję dziejową" wypełniają.:-))))))))
    Rzeczywistość zaś może nie jest idealna, ale wcale nie "skrzeczy". Polityka "cieplej wody w kranie" się sprawdza, tyle że oczekiwania wyborców z realnymi możliwościami nie mają nic wspólnego. Tak zwana klasa polityczna (wszystkich opcji), też tylko z ludzi się składa, a ci jak wiemy, rzadziej lub częściej, błędy popełniają. To tylko młodym przystoi rwać się do diametralnych zmian i domagać radykalnych reform. Prawdziwa mądrość to bowiem nie tylko książkowa, czy medialna wiedza, to także doświadczenie.
    Nie znaczy to, że wszystko mi się rządach obecnej koalicji podoba i nie mam co krytykować. Jak widzę jednak, po raz n-ty, domaganie się natychmiastowej, głębokiej rekonstrukcji rządu, to pytam po co? Sugestie, by Premier jeździł po kraju i spotykał się z "ludem", to też nie z tej epoki. Pierwsi sekretarze onegdaj, wzorem starożytnych i średniowiecznych władców, jeździli, choć środki przekazu, poza internetem, też rozbudowane już były.
    Krytyka jest potrzebna, o ile jest konstruktywna. Rząd jednak nie jest po to by spełniać każde "widzi mi się" poszczególnych grup społecznych, lecz by działać, jak najlepiej jest to obiektywnie możliwe, na rzecz obecnych obywateli oraz dobra przyszłych pokoleń. Z tego punktu widzenia działania PO na czele z Donaldem Tuskiem, to najlepsze co nam się mogło na obecne czasy przydarzyć.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podsumowując, wychodzi na to że komunistyczni ministrowie mieli pojęcie o planowaniu i rządzeniu, gdyż byli kształceni przez przedwojennych czyli sanacyjnych nauczycieli. Może klasowo czy ideowo "niesłuszni", lecz najzwyczajniej w świecie mądrzy, używający rozumu, logiki i potrafiący to przekazać oraz utrwalić uczniom czy studentom w łepetynkach*. Obecni kandydaci do rządzenia i niestety wielu rządzacych nie ma pojecia co to hierarchia celów, logika, konsekwencje i wiele innych podstawowych pojęć, które z nazwy są obce ludom pierwotnym a czerpano je od starszych pokoleń. Nie twierdzę że wszystkiemu są winni nauczyciele, aczkolwiek pamiętam negatywną selekcję w latach 70tych. "Nie dajesz sobie rady na ogólnym, to pójdziesz na nauczycielski" mawiano na ówczesnym Uniwersytecie im. B.Bieruta.
    Burzenie jest dziecinnie łatwe jak widac po rewolucjach, potem przychodzi proza życia a czasem trzeba zbudować coś nowego i zaczynają się schody. Potem niby coś sie uda zbudować a wkrótce wychodzą niedoróbki, np. nieszczęsny most na A1 na Śląsku, hopka chyba na DK7, jakieś podkładki na stadionie to tylko niektóre gazetowe przykłady, a najżałośniejszy to choćby maszt radiowy w Gąbinie (646m) który nie przeżył REMONTU, kiedy majstrowano przy odciągach.
    Czy trzeba ogłosić konkurs pod słynnym hasłem "MYŚL !! To nie boli !!" ???
    Czy znowu dziadzio Bismarck miał rację ???
    -------------------------------
    *) W różnym wieku uczyły mnie sanacyjne kadry i mogę powiedzieć że pamiętac o nich będę do końca życia, bynajmniej nie z powodu surowości metod, wręcz przeciwnie ! Kultura, cierpliwość i umiejętność postępowania nawet z bandą smarkaczy bez podnoszenia głosu i wymachiwania metrowym linijałem; tylko oni tak potrafili.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm..., co do nauczycieli, to różnie bywało, bywa i bywać będzie. Przypomnę jedynie, że "młodzieży chowanie", nie tylko do szkoły i jej kadry należy. Przede wszystkim do rodziców, o ile mi wiadomo. Moja mama, gdy próbowałam krytykować powtarzała "nauczyciel zawsze ma rację, a nawet jak ci się wydaje, że nie ma racji, to i tak ma rację, bo jest starszy od ciebie i bardziej wykształcony". Wobec pokolenia moich dzieci też jeszcze w klasie głosu podnosić nie trzeba było, wystarczyły rzeczowe argumenty. Teraz większość rodziców uważa się za mądrzejszych od każdego nauczyciela, ba za mądrzejsze od takowego uważają swoje dzieci. To też domagają się, jedni i drudzy, spełniania ich pomysłów i zachcianek. Za nic mając rzetelne przygotowanie pedagogiczne i merytoryczne, bo "se" w google klikną i za "wielepy" robią.
      Jak rządzić, też każdy "wie lepiej", niż Premier Tusk i wszyscy ministrowie razem wzięci, a już taki "redaktor" to na pewno.:-))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Tak tu Ikko masz rację. Niewychowani (niestety) rodzice na słowo czy uwage nauczyciela reagują agresją w rodzaju: Czego ten idiota/ta idiotka od mojego słodkiego bobaska (15lat) chce !!! Przy czym to jedna z łagodniejszych uwag słyszanych w okolicy, nie jestem nauczycielem, przypadkiem słyszę takie teksty. Tak jest od pewnego czasu, niestety.

      Usuń
    3. Oczywiście, że różnie bywało z nauczycielami, Ikko. Pamiętam świetnych, ale i dennych. A i zdarzyło się po łapie linijką dostać, albo w kącie za karę sobie postać. Dzisiaj to byłby news !!! Zaraz mamuśka sprowadziłaby jakiegoś mazurka i mielibyśmy tytuły : "Nowa Września !!!", " Polskie dzieci katowane przez polskojęzycznych nauczycieli !!!", "Krew się leje na lekcjach języka rosyjskiego !" ( po łapie to akurat nauczyciel innego przedmiotu dawał, ale wicie rozumicie, ten wydźwięk polityczny !!! ) Moja Mama na informację, że "nauczyciel się uwziął" (specjalizował się w tym jeden z moich braci) odpowiadała " ucz się i zachowuj, jak należy, to nikt się na ciebie "uwzinać" nie będzie, a wezwana do szkoły, zapewniała nauczyciela, że w domu sobie jeszcze z delikwentem porozmawia... i rozmawiała, he he ... :)))

      Usuń
    4. Moimi wykładowcami byli też przedwojenni inżynierowie,potrafili każdy,nawet najtrudniejszy temat,przedstawić tak,że słuchanie było prawdziwą przyjemnością.Nie było ględzenia i pseudonaukowego bełkotu.Zapamiętałem szczególnie jedną wskazówkę której nam udzielono:"po to ludzie piszą książki,aby z nich korzystać,zaś sztuką jest wiedzieć co w której jest napisane".P-m.

      Usuń
    5. He, he... mnie w I klasie liceum (IX LO Wrocław), pan profesor Słota skutecznie przekonał, że "matematyka jest nauką humanistyczną". W efekcie bez bólu i wcześniejszego "zakuwania" zdałam z tego przedmiotu maturę. Choć zadań domowych prawie nigdy nie sprawdzał, więc się ich nie odrabiało. Tłumaczył jednak tak, że samo do łba wchodziło. Dodatkowo grał na skrzypcach, komponował, pisał dobre wiersze i malował. Uczył później także moje córki, więc sobie doskonale w życiu i pracy oraz biznesie radzą, choć podobnie jak ja, raczej humanistycznie uzdolnione były.
      Pomyślności.

      Usuń
  12. NIC GORSZEGO NIŻ JAK SIĘ PANOM DZIENNIKARZOM ZNUDZI ! A ZNUDZIŁO SIĘ I JUŻ. nIE MA TO JAK ZA CZASÓW PISU BYŁO TO I ZATĘSKNILI CHŁOPCY ZA NIUSAMI. lEKKO IM SIĘ WTEDY ŻYŁO NAWET ZBYTNIA INTELIGENCJA NIE BYŁA POTRZEBNA DO PISANIA, ŻYCIE SAMO PISAŁO. gORĄCO BYŁO, KOALICJE PADAŁY REAKRTWOWAŁY SIĘ PREZYDENT WALCZYŁ Z PREMIEREM, MINISTRA ZAMYKANO W KLATCE , LEKARZY W KAMASZE , DO DZIEŃ TO 1000 NIUSÓW, DLA DZIENNIKARZY NIE TYLKO CHLEBEK ALE I SZYNECZKA A TERAZ CO ??? NUDY przepraszam caps.Nudów nie wybaczą ciepłej wody nie chcą, chcą zimnego prysznicu nawałnicy a najlepiej potopu, wtedy wypłyną na powierzchnię.
    Nie mogę dzisiaj ich słuchać. Premiera już nie ma , osłabł, upadł , umarł , nic nie robi niczego nie zrobił. Ciekawe - patrzę wokół a tu rozkawitt - no ale to "śmy" sami zrobili , nie no rząd tylko przeszkadał. Słuchałam wczoraj Miecugowa i coś mnie trafiło. Jena "telewidzka" zadzwoniła chwaląc Gronkiewicz Waltz. No tak odpowiedział, to prawda, ale z drugiej strony to teraz jest dużo pieniędzy. No sory, w prospericie za Kaczyńskiego nie było a w kryzysie za Gronkiewicz są - to może ona cudotwórczyni ? Dziennikarzom wsio ryba czy kryzys jest czy nie , gwiazdy medialne i tak na wierzchu. Ajak pis dojdzie do władzy to liczą na zwiększenie oglądalności. Żeby się tylko nie przeliczyli. Też mi się ci panowie dawno znudzili. Chce im się rządzić i kreować rzeczywistość. Taki wrzask podnieśli, że nowak nie wpisał tego nieszczęsnego zegarka. Ciekawe, czy oni rozliczają darmowe przeloty samolotem na drugi koniec świata gdy są zapraszani przez prezydenta czy premiera , przecież mają odpis za koszty uzyskania, a to jest korzyść, wpisują ? wątpię.
    ------------
    przed chwilą dziennikarz zadał pytanie politologowi, czy ten bywa w internecie i zaraz sam odpowiedział, że dzisiaj w internecie same negatywne wpisy - ponoć nikt premiera nie chwali. muszę zaraz na fejs i wielkimi literami wypiszę Premierowi życzenia ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś takie dziennikarzyny jeno "propagandę sukcesu" uprawiały, to teraz sądzą, że trzeba całkiem na odwyrtkę. Nawet ci z młodszego pokolenia pchają się w krytykanctwo, co by za "komuchów" nie uchodzić.:-)))))))))))
      Masz racje Malino, żeby poznać rzeczywistość to trzeba z domu wyjść (wyjechać), samemu pooglądać, z ludźmi, co nie mają czasu na internet i telewizornię, porozmawiać...
      Pomyślności.

      Usuń
  13. Przeszczepów twarzy na świecie było około 25. Pierwsza w Polsce transplantacja twarzy i pierwsza na świecie przeprowadzona dla ratowania życia jest jednym z największych osiągnięć w historii polskiej medycyny.Ale nie we wszystkim osiągnęliśmy światowy poziom. Oto kilkanaście dni po operacji dziennikarze radia w Białymstoku, a potem tabloidy dotarły do matki dawcy. Pokazali jego zdjęcia i grób. Skandal.

    POLSKIE DZIENNIKARSTWO QWA

    OdpowiedzUsuń
  14. Malinko,nie denerwuj się..Polityka to nie szpakowe drzewo.a również nie Malinowa Polana..To SZAMBO!

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy warto było?

    Chcę być bezstronnym, chciaż to trudne... Kilka tygodni temu pisałem, że wkurza mnie jednostronna nagonka: medialno - polityczna, na Platformę i D. Tuska. Bo przecież zaczęło się... nie dziś:( Trzeba też przyłożyć odpowiednią miarę, do zarzucanych czynów i " afer ", które - po wyjaśnieniu - okazują się tylko podtknięciem.
    Dziennikarstwo jest w zaniku - myślę o prawdziwym dziennikarstwie, które potrafi ukierunkować, dokonać analizy, być obiektywnym... Ale... to przecież MY - odbiorcy newsów - decydujemy o ich " zainteresowaniach "!
    Oglądalność - miarą ich sukcesów, a zmierzyć ją można łatwo, za pomocą elektronicznych bajerów! Oglądalność - to większa KASA z reklam, a nikt mi nie powie, że " kasa " nie jest podstawową ich motywacją.
    Po cholerę " to-to" oglądamy? Nie można ograniczyć się do wybranych programów... których jest niezbyt dużo, ale... niedługo w ogóle znikną - bo oglądalność jest licha...
    Zatem: występuje " sprzężenie zwrotne ": pomiędzy przekazem, a zapotrzeboqaniem na głupotę! A jest ono nadzwyczaj duże:)
    Jednak zagrożeniwe pisim wariatkowem - nie może stanowić knebla dla krytyki / słusznej i oczywistej / rządu i patrii rządzącej. Bo jeśli tak zaczniemy postepować:
    Czym będziemy się róznić od fanatyków z drugiej strony politycznej barykady?
    Ostatnia, międlona od kilku dni: " afera na 5 zł " to ewidentny błąd p. Gronkiewicz. łatwo było się domyśleć, że skoro straż pałacowa - chce sprawdzić bilety, to one OBOWIĄZUJĄ! A nie są " widzimisiem " strażnika.
    Należało więc zapłacić, nie komentować, nie dawać prymitywnego powodu do kolejnych prześmiewczych rozgrywek opozycji. Można było przecież - potem, skontaktować się z ministrem kultury, zapytać, przekazać swoje wnioski co do zasadności opłaty!
    A kłótnia z ochroniarzem, który tylko: wykonywał swoją pracę, przypominała:
    Awanturę przy okienku bankowym, gdzie klient wylewa swoje żale do banku - właśnie na " boguducha winną " - kasjertkę:) Tak osoba wykształcona, zajmująca eksponowane stanowisko robić nie powinna. I trudno się dziwić, że głupawe mendia - potem - to wykorzystują:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm..., jesteś pewien Stanisławie, że informacje dziennikarskie, na których opierasz swoją krytykę, są rzetelne? Bo przecież nie o 5 zł chodziło. Nie koniecznie też relacja jednego przypadkowego świadka (na tym swoją wiedzę i zdarzeniu oparli dziennikarze)była uczciwa. Może warto przeczytać relacje i wyjaśnienia tak Urzędu Miasta, jak i Dyrekcji wilanowskich obiektów? Prezydent Warszawy nie była tam bowiem prywatnie, lecz z zagraniczną delegacją. To że goście zażyczyli sobie zwiedzenia kolejnego (odrębnie opłacanego) obiektu, którego strażnik nie był o wizycie uprzedzony, zdarza się i może być przyczyną drobnego zamieszania. Czy to jednak oznacza, że pani prezydent miała stanąć z nimi w długaśnej kolejce po bilety, skoro zwykła procedura to wymiana pism między podmiotami? Jako kobietę ciekawi mnie czy w takich okolicznościach pani Hanna w ogóle miała przy sobie jakąś torebkę, a w niej stosowne środki płatnicze?:-)))))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  16. @J-23
    Państwo polskie, wychodzące z realnego socjalizmu dopiero od 1989 r., nie dysponuje całym legionem wybitnych urzędników oraz działaczy państwowych, którzy na dodatek szczegółowo (łącznie z tym, czy w hokeju jest 3. liga) znają się na skomplikowanych dziedzinach objętych działalnością 17 ministerstw (tyle ich jest aktualnie), i polski premier nie może wśród tych licznych świetnych kandydatów na urzędy ministerialne przebierać jak w ulęgałkach. Czasami szef nie wyimaginowanego ale, niestety, realnego rządu musi mianować taką osobę, której ufa i która daje nadzieję, że w miarę szybko uzupełni braki wiedzy w jakiejś konkretnej dziedzinie i potrafi umiejętnie pokierować resortem. To po pierwsze, a po drugie: mógłby Pan poważniej traktować blog p. Elizy i nie rozpowszechniać na nim informacji o J. Musze i S. Nowaku, wyczytanych w tabloidach czy na prawicowych portalach. Mianowany na stanowisko minister rzadko ma możliwość wprowadzenia rewolucyjnych zmian, za to MUSI dotrzymywać wcześniej zawartych umów i MUSI respektować przepisy prawa! I tak było w przypadku min. Muchy, a "sprawa zegarkowa" została celowo rozdmuchana tak, żeby mogła służyć do ataków na rząd. Tym razem Premier wyciągnął wnioski ze zbyt pochopnego zdymisjonowania dobrych ministrów z powodu doniesień prasowych (Schetyna, Ćwiąkalski, Kwiatkowski) i słusznie nie zareagował na idiotyczne ataki prasowe na min. Muchę i min. Nowaka.
    W przeciwieństwie do licznych krytyków rządu, w tym wymienionych przez Autorkę bloga znanych dziennikarzy, dziwię się, że rządowi udało się aż tyle osiągnąć. Dobre funkcjonowanie państwa zależy nie tylko od premiera i ministrów, ale przede wszystkim od OBYWATELI, którzy - pozwolę sobie zauważyć - dość licznie zatrudnieni są w ministerstwach oraz urzędach, a ja znam dobrze swoich rodaków i wiem, jaki mają stosunek do pracy, do wspólnego dobra, do własnego państwa, jak przestrzegają prawa, jak często kradną, jak oszukują na podatkach, poświadczają nieprawdę, jacy są niesłowni, jak wielu pije, jak często naciągają państwo na nienależne zasiłki etc., etc., mogłabym wyliczać jeszcze długo.
    Otrzymaliśmy w darze od krajów lepiej od nas cywilizacyjnie rozwiniętych nowe technologie, w tym internet, który umożliwia niemal każdemu łatwy dostęp do szybkiej informacji i zapewnia możliwość natychmiastowego porozumiewania się z innymi, ale korzystamy z tego dobrodziejstwa "po swojemu": wierzymy najchętniej w "brudne" wiadomości, które kogoś zniesławiają, o kimś źle świadczą, bo po pierwsze - umacnia to nas w przeświadczeniu, że sami jesteśmy lepsi, a po drugie - jesteśmy zbyt leniwi, żeby się zastanowić, czy ta informacja jest prawdziwa i nie chce nam się tracić czasu na sprawdzanie, ale już czasu na rozpowszechnianie tej informacji jakoś nam nie żal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sz.Pani:wykształcenie,stanowisko jest jak szlachectwo - zobowiązuje.Na tych posadach trzeba zwracać szczególną uwagę na to co się robi i mówi.Mniej słucham tego co mówią dziennikarze,uważnie zaś tego co i jak mówią osoby przez nich wskazane.Myślę że takie relatywizowanie,"bo inni są gorsi"jest nieuprawnione.Co do darów o których Pani pisze:nie ma darmowych obiadów,wszystkie są lub będą zapłacone.P-m.

      Usuń
    2. Nie relatywizuję, tylko biorę pod uwagę realia. Też bym chciała, żeby, jak Pan pisze, politycy zwracali uwagę na to co robią i mówią, ale niestety wyborcy nasi wolą głosować na takich, którzy tego nie potrafią.

      Usuń
  17. Ikko - jeżeli jesteś jeszcze "przy klawiaturze" to proszę odpowiedz mi na pytanie czy w programie nauczania wszystkich szkół w Polsce powinien być przedmiot nauczania pt. DYSCYPLINA SPOŁECZNA - rzecz o obowiązku przestrzegania prawa oraz powszechnie przyjętych norm współżycia społecznego. Polacy słyną z tego (w sensie jak najbardziej negatywnym), że lekceważą prawo i zawsze szukają okazji jak je obejść. Z tego co wiem - jesteś doświadczonym pedagogiem, co zatem sadzisz o moim pomyśle ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarmato - JAK NAJBARDZIEJ TAK !!!! Z tego powinno się zdawać maturę oraz egzaminy na studiach wyższych!!!!

      Usuń
    2. Sarmato:mam do Waszmości prośbę o historyczny komentarz.Otóż znalazłem taki oto tekst:"w pazdzierniku 1940 Hitler do najbliższych współpracowników:"Polakom nie będzie wolno podnieść się na wyższy poziom,ponieważ stali by się natychmiast komunistami.Dlatego jest rzeczą zupełnie właściwą,ażeby Polska zachowała swój katolicyzm.Księża powinni trzymać Polaków w głupocie i ciemnocie,co zupełnie odpowiada naszym interesom.""

      Usuń
    3. W czasach PRL-u, kiedy jeszcze ja byłam uczennicą, czym jest praworządność i ogólnie zasady współżycia społecznego, wpajano głównie na przedmiocie "wychowanie obywatelskie". Ponieważ (absurdalnie) uznano to za komuszą indoktrynację, zmieniono nazwę przedmiotu i zmodyfikowano program. Teraz już nie wychowuje się praworządnych obywateli, lecz jedynie przekazuje "wiedzę o społeczeństwie". Więcej tam o systemach politycznych, niż o prawie czy zasadach demokracji. Dodam, że WOS jako pierwszy i w największym stopniu został "okrojony"na rzecz wprowadzonej do szkół katechezy. Ostatnio zaś, mądra reforma programowa w zakresie nauczania historii, po to by w klasach II i III liceum był czas na sensowne nauczanie (wychowanie) właśnie tych dyscyplin społecznych, została dokumentnie skrytykowana przez prawicową opozycję. Nawet jakieś strajki głodowe mocno starszych osób się odbyły. Zaś pani minister Szumilas stała się wrogiem publicznym "moherów". Prawda jest natomiast taka, że to nie ona była pomysłodawczynią, ani nie ona kierowała pracami nad reformą programową. Jedynie jako minister ma obowiązek ją wdrażać. Na szczęście to robi i w dodatku sprawnie. Nie wycofuje się rakiem jak przy 6-latkach, gdzie uległa (na szczęście chwilowo) lobby rodzicielskich, nadopiekuńczych "wielepów". Jest więc szansa, że przynajmniej ci, którzy nie zakończa edukacji na gimnazjum, zostaną obywatelsko wychowani, a i historia nie będzie się dla nich kończyć na powstaniu warszawskim.
      Pomyślności.

      Usuń

    4. J-23 ! A gdzie to Waszmość znalazł ten tekst, proszę podać mi źródło !

      Usuń
    5. Dla Sarmaty:
      http://natemat.pl/38415,kukiz-i-sakiewicz-wycofali-poparcie-dla-marszu-niepodleglosci-organizatorzy-to-skutek-opluwania-przez-media

      Na forum wpisał Robert Ogór Trzaskowski, trzeci post.
      To m.in. wskazuje wujek G. po wrzuceniu tekstu.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    6. poszłoo !!! :-))))))))))))) Przeczytałem - teraz musiał bym zapytać - kto to jest Robert Ogór Trzaskowski, który ma dostęp do tajnych raportów Martina Bormana. Nigdy w życiu nie spotkałem takiego "źródła" informacji historycznych - stąd było moje pytanie dla J-23 ! Miłego !!!

      Usuń
    7. Poszłoo, czyli nadal będziemy kondominium ??? O matko ...

      Usuń
  18. Elizo ja wesoły emeryt aż rączki zacieram i naprawdę pójdę zagłosuję na PiS aby Waltery Solorze Lisy Żakowscy dostali odpowiednio od kaczorów po dupie.
    Mnie jako emerytowi bez względu kto rządzi to i tak wiatr w oczy i ch*j w d*pę ale co się zabawię to się zabawię i to tanim kosztem za jeden krzyżyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyniu, sondaże to teraz coraz bardziej wróżenie z fusów. Jak popatrzymy, ile osób nie identyfikuje się z żadną partią, staje się jasne, że w dniu wyborów mogą zagłosować na kogokolwiek.

      Usuń
    2. Zmiłuj się Zbyniek! Dzieci i wnuków się nie boisz?! Sumienia nie masz?!:-)))
      Podejrzewam, że co drugi badany w tych aktualnych sondażach, na tej zasadzie, mówi że na PiS zagłosuje. Sama bym tak zrobiła, a co! Taz połowa kadencji dopiero jest. Niech się cieszą, z wysokiego konia (słupków) upadek boleśniejszy.:-)))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  19. Zapomina się ile problemow było i jest w dalszym ciągu zwiazanych z katastrofą, powodzie, gradobicia. drogi, koleje itp itd. A w międzyczasie nacisk krytyczny nie tylko ze strony opozycji. Cała Polska oszalała na punkcie krytyki własnego premiera, którego sama wybrała. Kiedyś pisałas miła Elizo, ze w przeszłości ktoś Ci zrobił wielką przykrość mówiąc że "Polacy to brudna rasa" czy coś w tym rodzaju. A ja to potwierdzę POLACY TO WREDNA RASA, od 3 lat wieszają czlowieka ktorego sami wybrali. Opatrzyl im się, zapominają ze rządzenie 40 mil krajem to nie dyrygowac 40 osobowa orkiestrą dętą z remizy.
    Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
  20. No i potwierdza się stary kawał o piekle ...Przy każdym z kotłów stoją diabły, które dbają o to, aby ogienek nie wygasł, potępieniec smażył się równo, a i poziom smoły był w miarę stały. Przy jednym z kotłów nie ma żadnego diabła, a potępieńcy szamocą się i wrzeszczą. Nowy potępieniec pyta Belzebuba, dlaczego przy tym kotle nie ma żadnego diabła i w ogóle co się w nim dzieje ? Nie ma takiej potrzeby - odpowiada Belzebub. To Polacy. Pilnują się sami, a jak tylko któryś wystawi łeb nad smołę, reszta wciąga go z powrotem.
    Brzmi swojsko ?
    Ale są już dwa kolejne, prasowe "niusy".
    1/ Młody Tusk kupił 3 - pokojowe mieszkanie dla 4 -osobowej rodziny. Skandal. Rząd do dymisji.
    2/ "Znany" poseł PO (nazwiska nie pamiętam i nie chce mi się sprawdzać), który odszedł z PO, zwierzył się dziennikarzynie, że Tusk (ten Tusk) go zjechał, jak święty Michał diabła i w ogóle PO, to partia wodzowska. No popatrzcie tylko Państwo, WODZOWSKA partia. Skandal. Rząd do dymisji,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Młody Tusk kupił 3 - pokojowe mieszkanie dla 4 -osobowej rodziny. Skandal."

      A to zbrodzień jeden !!
      Do ciupy od ręki.
      Ale ale , to ja mam w takim układzie przesrane do imentu , bo mało , że mieszkanie mam trzy pokojowe i nawet spłacone to jeszcze bezwstydnie sam mieszkam :-))

      Usuń
    2. Rzeczywiście, bezwstydnik jesteś, ale o mały włos a miałbyś lokatora, zapomniałeś? :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
    3. Nightgale, to ja mam trochę lepiej, bo w swoich trzech (własnych !) pokojach mieszkam z kotem, ale i tak czuję się przestępcą. :((((

      Usuń
    4. :)))

      A ja tam pisowatych się nie boję:))) Wzorem pawianów, ja:
      " z gołą d...pą, moja żona z gołą d...ą ", a więc: pisowate " kontrole " - nam nie straszne:)))
      Miłej niedzieli:)
      Stanisław

      Usuń
    5. Nightgale:))

      A jak pisowaci/ z woli ogłupiałego narodu /, do koryta powrócą, to takich " bogaczy " - jak Ty, Begonijka się: rozkułaczy, a raczej " rozmieszkani ", a w Waszych pokojach... powstaną:
      Osiedlowe punkty modlitewne :)))
      Stanisław

      Usuń
    6. "powstaną Osiedlowe punkty modlitewne :))) "

      Prędzej te chałupę podpalę !!

      Usuń
    7. Co to za durnie, po prostu ręce opadają ! Na pierwsze mieszkanie (54 m 2) naszych dzieci, w 3/4 "zrzuciliśmy się" , my, rodzice obydwu stron, a na resztę początkujący małżonkowie wzięli kredyt, który spłacili. Potem to mieszkanie sprzedali i kupili większe, również biorąc na różnicę w cenie kredyt, który spłacają. To normalne, ale nie dla pisowskich "turkuciów - podjadków".

      Usuń
  21. Dzień dobry Pani Elizo !! Pozwoli Pani, że trochę odniosę się do kwestii poruszonej wczoraj przez J-23 w jego wpisie z godziny 22.28 - mimo, że temat nie dotyczy felietonu Pani. Nie wiem dlaczego akurat to jest przedmiotem zainteresowania J-23 , ale w końcu każdy ma swojego mola co go gryzie.
    Nie będę pisał historii od nowa a w tym historii Watykanu i jego polityki w czasie wojny, bowiem jest ona powszechnie znana i określana jako haniebna. Panu J-23 odpowiem, że w planach Hitlera było zredukowanie ludności polskiej do około 10 milionów i z przeznaczeniem do robót rolnych w gospodarstwach niemieckich bauerów.Literatury naukowo-historycznej jest tu aż nadto - wystarczy kliknąć do wujka Google lub udać się do dobrej biblioteki.
    Natomiast bardziej ciekawa sprawą - przynajmniej dla nas Polaków, było by zapoznanie się z tzw.Planem Henry'ego Morgenthau'a - amerykańskiego Sekretarza Skarbu. Plan ten powstał 9 września 1944 roku - a więc już po inwazji amerykańsko-brytyjskiej w Normandii.Po raz pierwszy zaprezentowany został na konferencji Roosevelta i Churchilla w Quebec"u w Kanadzie i był przez tych polityków przyjęty z aprobatą. Zakładał on całkowitą likwidację państwa niemieckiego jako samodzielnego podmiotu prawa międzynarodowego. Kto jest ciekawy - niech sobie kliknie hasło "Plan Morgenthaua" a wujek Google pokaże wszystko w szczegółach, łącznie z mapą Europy- tak jak ona miała wyglądać, po zakończeniu wojny.Jak łatwo zauważyć, granice te były znacznie różne od obecnych- szczególnie granice Polski.Już w listopadzie 1944 roku Roosevelta za nim Churchill wycofali się z tego planu na skutek sugestii i i nacisków amerykańskiego sekretarza stanu Cordell Hull'a i brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Anthony Eden'a. Także amerykańska opinia publiczna (ta jej część polityczna) odniosła się do planu krytycznie.Dlaczego - dużo by o tym gadać, ale chodziło o pieniądze i interesy międzynarodowych koncernów oraz banków. Jako ciekawostkę dodam, że Plan Morgenthau'a przewidywał także dla Polski strefę okupacyjną w Niemczech na terenach łużyckich (Saksonia) aż po miasto i okręg Halle, gdzie mieliśmy graniczyć ze strefą amerykańską.Warto w tym miejscu przypomnieć, że Siły Zbrojne Polski, czyli Armia Polska na wschodzie i zachodzie Europy liczyły sobie ponad 500 tysięcy żołnierza- walecznego żołnierza, zaś siły te były prawie dwukrotnie liczniejsze od francuskich - co jest niezaprzeczalnym faktem.Byliśmy wtedy czwartą w Europie potęgą militarną - co brzmi ładnie i pochlebia . Jak sądzą niektórzy historycy - do zaniechania tych planów przyczyniliśmy się także w jakiejś części my sami - Polacy, a konkretnie rząd londyński na emigracji, poprzez wywołanie Powstania Warszawskiego i absolutny brak zgody na powojenne granice Polski na wschodniej granicy.Przypomnę, że Powstanie Warszawskie wywołane zostało wbrew woli zachodnich aliantów. Postawiono ich wobec faktów dokonanych - czego oni bardzo nie lubili, bo wojna to są ogromne plany, strategia i logistyka a nie pobrzękiwanie szabelką.Rzecz jasna , także Rosjanom plany Morgenthau'a nie przypadły do gustu - o czym szerzej może przy innej okazji. Rosjanie w tym czasie byli już w Polsce i szykowali się do ostatniego szturmu na Niemcy. Mieli pod bronią w Europie ponad 2 miliony żołnierzy, 22 tysiące samolotów i 54 tysiące czołgów oraz 245 tysięcy dział. To była siła, z którą musiał się liczyć każdy. Dlatego w Jałcie postanowiono inaczej, a Polska została tym czym została. Być może gdyby żył Sikorski, polityka wobec Polski była by inna. Mikołajczyk nie był partnerem do rozmów ani na zachodzie, ani na wschodzie, a rząd londyński popadł w niełaskę tak u wuja Sama jak i Angoli. Pani HISTORIA jest ciekawa damą - dlatego warto szperać w jej kartach. Miłego dnia życzę !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarmato:znalazłem to w sieci, w komentarzach dot.wolty Dziwisza.Podpisane to było"niewierny pies".Styl ,temat i forma były podobne do innych wpisów,równie długich,o różnych podpisach.W bardzo podobnym stylu był np.wpis"czarne zboki chcą matury z religii".Czy Ogór to skopiował czy od niego skopiowano,tego nie wiem.Moja znajomość historii dorównuje mojemu słuchowi muzycznemu,tzn.wiem kiedy orkiestra stroi instrumenty a kiedy gra.To była taka moja"prywatka",mam nadzieję że będzie mi odpuszczone (w odwodzie zawsze pozostaje Sąd Ostateczny).P-m.

      Usuń
  22. Saluto Eliza, saluto komentatorzy, słuchajcie, trzeba oddac kraj pod zagraniczne rządy -przynajmniej korupcję wyplenią .Wyjdzie taniej bo nie będą tworzyć synekur dla znajomych i rodziny :DDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  23. pan_z_warszawy2 czerwca 2013 10:58

    Czy bywało już tak w historii świata, że naród popełniał samobójstwo? No Niemcy wybierając Hitlera, a może jeszcze było? Korwin-Mikke, PiS i śmiesznie i strasznie

    OdpowiedzUsuń
  24. pan_z_warszawy !!! No... jak by tak poszperać w dziejach ludzkości na świecie, coś by się może znalazło. Jednak- jak sadzę - od wszelkich "izmów" gorsza jest głupota, zwłaszcza jej polityczna odmiana. Nie musimy sięgać zbyt daleko, wystarczy popatrzeć na nasze własne podwórko i zacząć myśleć. To nie boli !!! Może kilka przykładów:
    Dopóki Rosja (ZSRR) kupowała nasze statki handlowe i rybackie - wszystkie nasze stocznie i dziesiątki innych zakładów pracy miały roboty na trzy zmiany i pełne ręce. Około pół miliona Polaków miało z tego tytułu stała pracę, budowano osiedla mieszkaniowe, piękniało trójmiasto i Szczecin. Wystarczy popatrzeć !!! W zamian Rosja dostarczała nam ropę i gaz, rudy żelaza i manganu i inne surowce, których w kraju nie mamy. Co ciekawe - w RWPG obowiązywały plany pięcioletnie, to znaczy, że nie wolno było w tym czasie zmieniać cen transakcyjnych. Pozwalało to na w miarę precyzyjne planowanie gospodarcze i politykę cenową.Zmodernizowano całe polskie hutnictwo i wybudowano dwie wielkie huty (Lenina i Katowice), a w tym przemyśle znalazło zatrudnienie setki tysięcy Polaków. Co nam dzisiaj z tego zostało i jakie to mamy "wolnorynkowe" korzyści" - sami sobie poderżnęliśmy gardło. Ideologia nam nie pasowała - to i myśleć nie trzeba było. Mieliśmy sąsiada, który mógł z Polski kupić wszystko, co tylko produkowaliśmy. Tośmy się na niego "politycznie" wypięli. Inni nie byli tacy głupi i naiwni. Nasi sąsiedzi zza Odry powinni byli uchwalić sobie w konstytucji, że do końca świata i jeden dzień dłużej - nie będą handlowali z Rosją. Przecież dostali od nich największe lanie w swoich dziejach i padli przed nimi na kolana. A jak jest - Niemcy to dzisiaj najważniejszy partner gospodarczy i finansowy Rosji. Przykład z tzw. Wielka Rura Bałtycką - jest tego doskonała egzemplifikacją. Oni robią dobre interesy a my wyszliśmy na zwykłych głupków. Prezydent Clinton powiedział kiedyś w Kongresie USA - "..gospodarka głupcze...". Przyznam się, że nie miał bym nic przeciw temu aby takie "epitafium" zawisło na sali Sejmu - zamiast krzyża.
    I jeszcze coś z ostatniej chwili - do Chin wybiera się polska delegacja Sejmowo-rządowa aby przeprowadzić rozmowy gospodarcze - bardzo dobrze i chwalić Boga. Lepiej późno niż wcale.Aliści - Amnesty International Polska (????) zastrzegła sobie, że rozmowy z Chińczykami należy rozpocząć koniecznie od przypomnienia "masakry" na placu Tienanmen, bo jak nie to cała ta naszą delegację postawią pod pręgierzem "opinii publicznej" ( ????). Nie wróżę sukcesów gospodarczych polskiej delegacji - jeżeli tak zacznie. Chińczycy to grzeczny naród - dadzą naszym po woreczku ryżu - na pamiątkę ich wizyty. Za to inni, znów choćby Niemcy - pchają się tam drzwiami i oknami i robią "niebiańskie interesy". Dlatego z uporem twierdzę, że głupota polityczna przynosi gospodarce i państwu najwięcej szkód. I pomyśleć - takie wielkie państwo wśród średnich państw Europy - a byle kurdupel polityczny może je ubezwłasnowolnić.Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  25. Cały świat się zabija co by z chinolami interesy robić.
    Ale my taka jego mać musimy być "mądrzejsi" bo najważniejsza jest strzelanina z przed ćwierć wieku.
    A Amnesty International choć to w sumie pożyteczna organizacja ale w naszą politykę zagraniczną to niech się nie wpiertegalają.
    A jak mają protestować to proponuje w Iranie w obronie praw człowieka.
    Irańskie pudła ucieszą się na nowych lokatorów.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.