Narzekaczom dziękujemy

Muszę przyznać że naczelny Newsweek'a jest większym cynikiem niż myślałam. Pisze tak: "Opluwacze Polski są konsekwentni. Radość jest dla nich nie do przyjęcia. Entuzjazm jest zdradą. Sama beztroska jest podejrzana.Wszyscy mówią o coraz słabszych notowaniach Platformy, premiera i rządu. O wiele bardziej zasmucające są jednak pogarszające się w oczach Polaków notowania Polski. Po 1989 r. Polska jeszcze nie była tak nielubiana przez Polaków".
CAŁOŚĆ TU

Już gdzie indziej, nie w NEWSWEEK'u, z ogromną przyjemnością przeczytałam, że badająca od 10 lat ponad 120 krajów świata, które przeszły lub przechodzą transformację, prestiżowa Fundacja Bertelsmann'a, stwierdziła iż Polska w 2011 r w trzech dziedzinach: jakość demokracji, stan gospodarki rynkowej oraz zarządzania krajem, wylądowała odpowiednio na piątym, czwartym i piątym miejscu. Badania za 2012 rok są jeszcze lepsze - awansowaliśmy na trzecie miejsce w ocenach demokracji i gospodarki rynkowej (za Estonią i Czechami), oraz na drugą pozycję (za Estonią) w ocenie jakości zarządzania. Oceniali eksperci ekonomiści, socjologowie, politolodzy, specjaliści od zarządzania. Pełny raport pojawi się po wakacjach. Czemu o tym dziennikarzyny nie mówią? 3 dni temu Wołek, Żakowski i Lis obsrywali premiera Tuska i rząd a dziś Lis wytyka innym, że "obrzydza się Polskę Polakom", bezczelnością i butą to on nie grzeszy!!!!

Wspaniale, że Polska dobrze sobie radzi i to jest fakt.. jako państwo. Bo jako pojedyńczy obywatel to już inna para kaloszy. Wystarczy zapytać przeciętnego Polaka o reformy obecnego rządu, będzie pamiętał tylko podniesienie wieku emerytalnego. Służba zdrowia jaka jest każdy widzi resort sprawiedliwości podobnie.  Z zapowiedzi Tuska Polska faktycznie jest w budowie...raz lepszej raz gorszej, ale dobrze, że jest. Problem w tym, że to nie obchodzi absolutnie gościa co wczoraj pracę stracił albo jutro dowie się, że dzisiaj do kardiologa w ramach NFZ może być zapisany na 2015 rok.
 
Problemem Polski jest nie Tusk i jego rząd lecz brak dla niego alternatywy, dlatego Kaczyński i jego media muszą bez przerwy powtarzać, że Polska to dno dna, i dopiero oni to poprawią, jak tylko dojdą do władzy. To daje około 30% Wolaków bardzo niezadowolenych. Cała reszta niezadowolonych to tzw. polski kompleks, bo w Polsce zadowoleni są tylko idioci. Reszta cierpi i będzie cierpieć, nawet gdyby standart życia doszedł do niemieckiego. To narodowe cierpiętnictwo przeszkadza w rozwoju, ale to nie jest żaden argument, bo Polak wie lepiej, czyli najlepiej i będzie cierpiał zawsze, no chyba że większość Polaków wyjedzie na jakiś czas do normalnych krajów i zrozumie swoją głupotę. Czy można się potem dziwić że bajki o "zamachu"smoleńskim i inne tego typu trafiają na podatny grunt?
Cudze chwalicie
Swego nie znacie
Sami nie wiecie
Co posiadacie.