"Dupa jest od srania, aktor jest od grania" ( Kazimierz Dejmek)

Film SMOLEŃSK - Reżyseria: Antoni Krauze, Scenariusz: Antoni Macierewicz, konsultacja techniczna: Cezary Gmyz
Polski Alfred Hitchcock - Antoni Krauze podkreśla, że praca nad filmem SMOLEŃSK idzie tak dobrze, że "ma wrażenie, że Opatrzność nad nimi czuwa"(10 kwietnia 2010 nie czuwała, pewno była na kacu). Wciąż zbiera fundusze na produkcję filmu, choć "ma ogromną liczbę wpłat" ( no to wełna moherowa zostanie bez grosza przy duszy), wpłaty wpływają z wielu krajów, jednak nie niezaspokajają jego potrzeb. Szuka też sponsorów, którzy dofinansują film, a potem obiecuje im udział w zyskach. Sądzi, że ten film będzie miał ogromne wzięcie. WOW!!!  I to nie tylko w Polsce. WOW!!! Jeżeli ktoś się bał prawdy, to reżyser chyba go uspokoił :) Ma ogromną ilość wpłat, ale to nie ilość, a wysokość wpłat decyduje o możliwości zrobienia filmu. Szuka sponsorów, ale jeszcze nie znalazł. Chce się z nimi dzielić zyskami, których film raczej nie przyniesie. Ma biuro produkcji, ale nie ma scenariusza i aktorów. Ciemność widzę, ciemność!

Najlepiej podsumował ich senator Kutz: "W gruncie rzeczy chodzi o to, że oni nie mają ani pieniędzy, ani scenariusza. To jest genialny chwyt PR-owski ze strony PiS. Wie pan, co się teraz stanie? Oni zaczną zbierać pieniądze. Włączy się w to Rydzyk. Można zrobić z tego wehikuł polityczny, medialny, bo to jest walka o ekran, telewizję, istnienie. Ten wehikuł będzie wiózł Kaczyńskiego do władzy i na trzy miesiące przed wyborami film będzie gotowy. Na Jasnej Górze będzie prapremiera i pięć milionów pielgrzymów przeżyje to jako cud. Tu nie chodzi o kino"
Kutz w wywiadzie dla "Newsweeka"

Nowy lepszy patent na zarobienie łatwiutko kaski ..Lepszy od Amber Gold bo mało kto podskoczy ..a jak podskoczy to się go od komuchów i zdrajców narodu wyzwie ... Trzeba uważać z Rydzykiem żeby nie było jak z jego "cegiełkami" na stocznię. Bo później okaże się, że powstanie 10-minutowa animacja kukiełkowa, a większość kosztów pochłoną "konsultanci". Prapremiera będzie na Czarnej Górze i pięć milionów pielgrzymów przeżyje to jako cud.
 
Ale, żeby ten film miał "ręce i nogi" (z jedną może być kłopot ha ha) trzeba zrobić TRYLOGIĘ . Pierwsza część miałaby tytuł "Panie Prezesie, melduję wykonanie zadania" i traktowałaby o śliskiej drodze młodych, komuszych potomków na kapitalistyczne wyżyny sukcesu. Część druga, to "Koalicja hańby" opowiadałaby o wiekopomnych przewałach w czasie zarządzania krajem. Dopiero trzecia część mogłaby przedstawiać teorię o pozbyciu się brata. Ciekawe czy i świebodziński KING się załapie na jakąś rólkę?Mogliby dać również rolę Brunonowi K.,  latałby szybciej od "ruskich" po lesie z rakietnicą... Idę obejrzeć "Sami swoi", wolę komedie z prawdziwego zdarzenia.