Michał Pozdał, edukator seksualny, terapeuta i trener młodzieży sporządził raport: "Współczesna seksualność i nowoczesna antykoncepcja Polaków 2014" opracowano na podstawie dwóch badań: przeprowadzonego w lipcu 2013 r. w grupie 1002 kobiet w wieku 18-35 lat oraz badania z lutego 2014 r. w grupie 1842 kobiet i mężczyzn w wieku 18-28 lat. . I choć ok. 80 proc. z nich deklaruje, że stosuje antykoncepcję, to tylko 3 proc. z nich korzysta z tzw. niecodziennych metod hormonalnych, uważanych za najbardziej nowoczesne i skuteczne. Za najbardziej znaną i najczęściej stosowaną metodę zapobiegania ciąży jest prezerwatywa dla mężczyzn - znajomość tej metody potwierdziło 100 proc., a do jej stosowania przyznało się 54 proc. badanych w roku 2014 i 59 proc. w 2013 r.Ginekolog i położnik dr Grzegorz Południewski uważa, że prezerwatywa nie jest metoda skuteczną w zapobieganiu ciąży, a jedynie jako sposób ochrony przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową,. Jak podaje WHO, przy typowym stosowaniu prezerwatywy w pierwszym roku na 100 kobiet 15 zajdzie w ciążę. Ale... polska młodzież nie wie, jak prawidłowo założyć prezerwatywę...
Na drugim miejscu pod względem popularności metod antykoncepcyjnych znalazły się pigułki hormonalne - korzystanie z tej metody zadeklarowało 31 proc. kobiet w 2014 r. i 41 proc. kobiet w starszych badaniach. Nowoczesne metody antykoncepcji hormonalnej, takie jak plaster antykoncepcyjny, pierścień dopochwowy, implant czy wkładka wewnątrzmaciczna, stosuje tylko 1-3 proc. badanych. Młodzi mają wiedzę na temat nowinek technicznych, potrafią rozpoznać, czy mam sweter z poprzedniej kolekcji, ale o nowoczesnej antykoncepcji nie wiedzą nic. Na pytanie np. o pierścień dopochwowy pojawiały się skojarzenia z kosmicznym urządzeniem rodem z trylogii Tolkiena....I mimo wielu lat edukacji na ten temat - aż 26 proc. kobiet badanych w 2013 r. i 18 proc. osób przebadanych w lutym 2014 r. uznało za metodę zapobiegania ciąży... stosunek przerywany. Odpowiednio 14 proc. i 8 proc. przyznało, że jako metodę antykoncepcji stosuje okresową abstynencję seksualną. Ciągle popularne są mity na temat antykoncepcji hormonalnej. 48 proc. respondentów uznało, że wcześniejsze stosowanie antykoncepcji hormonalnej może być przyczyną poronień ...
No i co z tego, że nowoczesne metody hormonalne o przedłużonym działaniu najlepiej odpowiadają na potrzeby współczesnych kobiet? No i co z tego że zwalniają kobiety z codziennego pamiętania o antykoncepcji, będąc jednocześnie najskuteczniejszymi ze wszystkich dostępnych metod antykoncepcyjnych, skoro Kościół zabrania ich stosowania? Przynajmniej ich stosowania bez jego wiedzy...Bo przecież o pożyciu seksualnym, planowaniu rodziny, środkach antykoncepcyjnych decyduje, jak nam wiadomo, Kościół z Okiem czuwającym nad swoimi owieczkami. Bo na zakładaniu kondona Oko i jego koledzy znają się jak nikt, mają najlepszą długoletnią praktykę i wprawę, własnoręcznie powinni pokazywać młodzieży jak się to robi. Podobno już Episkopat myśli o otwarciu ekumenicznych warsztatów kondomenicznych.
Oto skutki celibatu i mizogenicznych nauk rodem ze Średniowiecza. Opinie Episkopatu na temat seksu można porównac do oceny Konkursu Chopinowskiego przez Zrzeszenie Głuchoniemych.
Elizo - yekst komentarza ujdzie, ale dlacvzego wywieiłaś na sznurku tych naszych polityków ???
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))
UsuńIdąc tym tropem, zadam pytanie jątrzące: dlaczego tylko jeden czarny i gdzie podzieli się niedoszacowani purpuraci ?
Usuńposzłoo - dyć to ino taka reprezentacja a tych sukienkowych to reprezentuje kolor czarny i purpurowy. Miej proporcjum !!!
UsuńJest takie powiedzenie – „głodnemu zawsze chleb na myśli” – idealnie pasuje do do kleru. Sami teoretycznie nie mogą, więc innym zabraniają. Jak dobry pies ogrodnika. A zawsze znajdzie się ciemnota, która im uwierzy.
OdpowiedzUsuńDawno , dawno temu , jeden z papieży (nie pamiętam który , a szukać mi się nie chce) cósik wkurwiony na kilku kardynałów kazał ich wykastrować - dla przykładu i postrachu zapewne.
UsuńKiedy po zabiegu przylecieli z pretensjami na okrucieństwo usłyszeli odpowiedź znamienitą , że nie powinni rozpaczać po utracie czegoś , czego ślubowali nie używać.
Ja postuluję wprowadzić odgórną zasadę taką : przyjmujesz "święcenia" jajca wraz z kuśką obcinamy.
W końcu w wielu kulturach kastracja była jednym ze sposobów na zrobienie kariery.
No to - chcesz robić karierę na owieczkach i ku chwale 'kóścioła' swego działać - daj odciąć fujarkę i bimbały swoje .
Wszak czystość i tak ślubujesz.
Proszę zauważyć , że nie postuluję o jajec i reszty obcinanie na samym początku kościelnego życia , niech sobie chłopaki w seminariach życia poużywają .
Ale potem - ni chuja .
Dosłownie i w przenośni ;-):-))
P.S. A wszystkim cymbałom brzmiącym co by mi tu chcieli zarzucić jakieś okrutne praktyki przypominam :
UsuńKAPŁAŃSTWO TO POWOŁANIE I POŚWIĘCENIE !!
No to co to za powołanie , jak nawet własnej kuśki powołanemu szkoda ?
Nightgale - jest mały problem. Ta amputacja musiała by sie odbywać jednak przed święceniami kapłońskimi. Bo jak tu później dokonywać aborcji na organie tyż poświęconym.
UsuńOczywiście, że przed.
UsuńDlatego właśnie nazywały by się święceniami kapłOŃskimi
Kaszebe + Nightgale !!!!!!!!!!!! :-))))))))))))))))))))))) Nooo nieee.... "święcenia kapłońskie". Odnotowalem w kajeciku i trzykrotnie podkreślilem. Jednak język polski jest przebogaty w trafne przymiotniki. Gdzi by tam jakiś Angol potrafił wymyślić "święcenia kapłońskie". Już dawno nikt mnie tak nie zaskoczył - jednak to prawda, że "Polacy nie gęsi i swój język mają..." Miłego dnia Panowie !!!
UsuńOd dawna żyjemy w państwie wyznaniowym.a ponieważ zrobiono to na siłę np. religia w szkołach- wprowadzono cichcem wbrew woli większości nauczycieli to wierzę w to ,że kiedyś kościół będzie tylko w kościele. rozpanoszyli się wszędzie, dosłownie w każdej dziedzinie życia oczywiście za zgodą wszystkich kolejnych rządów.
OdpowiedzUsuńM-16 poczta :)
OdpowiedzUsuńSame wybitne jednostki jednostki startuja z listy Po do Parlamentu Europejskiego. Lewandowski - złodziejska prywatyzacja w latach 90-tych, szmaciak Kamiński - duPOliz, Pitera - słynny detektyw w aferze dorszowej (nie doczekaliśmy się opublikowania jej raportu), Huebner, która od zawsze w Parlamencie Europejskim, Buzek - słynny reformator (za przygotowany przez niego burdel płacimy do dzisiaj wysoką cenę), Zdrojewski, Protasiewicz, Rostowski, Kudrycka - nieuk od nauki, Dariusz Rosati - zawsze tam, gdzie stanowiska i kasa, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz - pełnomocnik od zbędnych spraw. Kochani, chcecie żeby tacy ludzie reprezentowali was w Europie - wasza sprawa. Mojego głosu nikt z PO, ani z PSL-a nie dostanie. Mam honor.
OdpowiedzUsuńCo to za nowy "karol" na blogu sie zainstalował ???Imion ci w kalendarzu zabraklo paskudo ????
UsuńTe z "honorem" - sypnij no nazwiskami samych patriotów z PiS-a, tam dopiero małpiarnia !!!
UsuńA 'zdolnosci honorowe" tez? Bo za pare okreslen z powyzszej, cytujac meczennika Gosiewskiego, "filipinki", mozna solidnie w ryj zarobic? Co nie, panie "Karol"?
OdpowiedzUsuńzmijun
Dzień dobry Pani Elizo !!! Co do "prania" wywieszonego na sznurku nie będę sie wypowiadał - wrodzona innocencja mi nie pozwala a i czasy już historyczne. Natomiast pozwole sobie zwrócic uwagę Pani na fakt, ze niejaki Żyrinowski w Dumie Państwowej Rosji miał "wystuplienje" na temat rozbioru Ukrainy. Polsce zaproponował zwrot terenów Ukrainy Zachodniej - w sumie aż pięc ukraińskich obwodów z Lwowskim na czele. Wegrom zaproponowal zwrot Zakarpacia, zaś Rumunom - terenow Mołdawii . Resztą zajmie sie Rosja pospołu z Ukrainą. Wyobraza sobie Pani jakiego zamieszania narobil ten Żyrinowski w głowie panaprezesa i jemu podobnych "orłów i sokołów" , wyobraza sobie Pani jak teraz na Żoliborzu pracują "sztaby" - nad zmianą "alternatywy" w stosunkach z Rosją. Jak by tak jeszcze ruscy przyznali sie do tej mgły pod Smoleńskiem - panprezes od razu pokochał by "braci Moskali". Jedyna zadra to ta Odessa - ziemie rodzinne panaprezesa nadal były by pod ruską okupacJOM. Mowę z wrażenia odjęło nawet w Radyjku. Taki gest ze strony Rosji, podaja nam na TACY tyle ziemskich dobrości - jak tu nie wziąć. I niech ktos teraz warknie coś na cara Putina, od razu z ambon posypią sie gromy. Miłego dnia !!!
OdpowiedzUsuńSarmato - a co na to powie NATO ??? A co na to powie Wielki Biały Ojciec no i ten co "Oba ma". Ot zagwozdka !!!! :-))))))))))))))))))) Pozdrawiam !!!!
UsuńProste - nie darmo watykańscy ogłosili rok 2014 rokiem św.Jana z Dukli - patrona Zachodniej Ukrainy. Ile tam "dóbr" kuścielnych sie marnuje !!!!
UsuńGorzej Sarmato, że w tym samym czasie Putin przywoływał Niemców do poszanowania zasady wzajemności. Co to my się wam pozwoliliśmy się zjednoczyć, to wy nam..., to potem my wam... Za ten Lwów przyjdzie więc zapłacić nie tylko Wrocławiem, czy Szczecinem. Nawet i Gdańsk może być mało. Czy panprezes to wie? Może jednak niech już sobie rezerwuje siedlisko pod Odessą, bo jak się nam sąsiedzi dogadają co do historycznych granic (n.p. sprzed I wojny światowej), to różnie może być.:-)))))))))))))
UsuńPomyślności.
SARMATA ! Masz dar dostrzegania tego co sie za kulisami dzieje. :-))))))))))
UsuńCicho tam - panprezes czyta teraz "Łuny w Bieszczadach" i ogląda film - "Ogniomistrz Kaleń".
UsuńIkko - jak "podsadzą" panaprezesa (pamietasz ten rysuneczek z felietonu Pani Elizy) - to może dostrzegnie co jest grane - ponad naszymi głowami, jak to podkreslał prezydent tysiąclecia. Miłego !!!
UsuńSarmato - teraz kumam, dlaczego Orban popiera politykę Putina !!! Musiał dostać propozycje nie do odrzucenia jeszcze przed Majdanem. Chytry ten Madziar !
UsuńNie wiem czym Zirynowski myśli (o ile takowy organ posiada), lecz takimi nieodpowiedzialnymi gadkami może odtworzyć puszkę Pandory, czy też jak się któremuś z wybrańców Narodu kiedyś wymskło - Puszkę z Pandorą. Nadzieja w tym, aby nikt nie potraktował serio takich wynurzeń.
UsuńBardzo nas musi Żyrynowski nielubić,oj bardzo!
UsuńPoszło - u Putina jest tak, że jak trzeba oglosić światu jakąś ofertę wystająca poza ramy oficjalnej polityki - zleca się Żyrinowskiemu i nadstawia ucha jak świat to przyjmie. Taki balon próbny !! Putin dobrze o tym wie, że u nas jest jeszcze troche takich, co to im się marzy Polska Jagiellonów - od morza do morza. To do nich adresowana była "oferta Żyrinowskiego". W rezultacie liczą na nowe zamieszanie w polskiej polityce, no bo "Taaaaka okazja" !!! Niestety - naiwnych nie sieja - sami się rodzą. No a ponadto Putinowi i Rosji "ta krymówka" może bardzo zaszkodzić - stad diaboliczne propozycje, aby namieszać w polskim piekiełku. Założę się, ze jak nasi "patrioci" troche ochlona - zaczna "na poważnie" snuć alternatywne rozwiazania.
UsuńOj tam, oj tam, Elizo. Trzeba myśleć perspektywicznie. Nie ma nic lepszego na przyrost naturalny niż stosunek przerywany, bo już taka choćby prezerwatywa znacznie go ogranicza. Co dopiero te nowocześniejsze sposoby. Się nauczy młodsza młodzież, nie daj bóg i co? Dochody za chrzty, komunie, kolejne śluby, a potem pochówki..., drastycznie spadną.:-)))))
OdpowiedzUsuńPomyślności.
Oj tam, oj tam, Ikko. Dawniej młodzież też była niedouczona, to i dzietność była, jak Pan Bóg przykazał. Czyli teraz też powinno być dzieci pod dostatkiem, a podobno nie ma, co bardzo martwi panaprezesa, he he.
UsuńAle, ale, autentyczny przypadek, który kiedyś opisał niedościgniony Kibic (czyli, a kysz, a kysz, Jerzy Urban):
Młody człowiek poprosił w aptece o ten towar ze sznurka na fotce ( wówczas, tfu tfu, kolorowych nie było !) i, niedouczony sierota, zapytał, CO należy z tym zrobić ?
Pani magister oczy wyszły na zewnątrz ze zdumienia i odpowiedziała filuternie:
- Jak to, co ? Połknąć !
Młodzian postąpił wg instrukcji i bardzo szybko wylądował na ostrym dyżurze w szpitalu, z bezpośrednim zagrożeniem życia. Chirurdzy chłopaka odratowali, ale przypadek zgłosili gdzie trzeba. W czasie procesu pani magister tłumaczyła, że do głowy jej nie przyszło, że 18 - latek może nie wiedzieć takich rzeczy i była przekonana, że zwyczajnie nabiał sobie z niej robi, ale Wysoki Sąd stanął na stanowisku ( i słusznie), że jej obowiązkiem jest udzielać informacji rzetelnie i zgodnie z farmaceutyczną wiedzą, a nie robić sobie w/w nabiału z klienta ...
P.S. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że młodzież w dobie internetu może mieć luki w takiej wiedzy. Bo, że luki ma np. w ortografii, to widać, ale na taki temat ???
No nie wiem, nie wiem ...
Właśnie ta umiejętność czytania stanowi problem Begonijko. Ostatnio "kulturę i naukę" mamy bowiem raczej obrazkową. Poza objętość sms-a nie sięga, a i te już z mody wychodzą. W dodatku, żeby wujaszek google odpowiedział, to trzeba wiedzieć o co zapytać. Jak znam życie to pytają jak się robi dzieci, a nie jak ich nie robić.:-))))))))))))))
UsuńPomyślności.
begonijko - ten 18 - latek to musial być student I-go roku seminarium duchownego, im dopiero na ostatnim roku wykładają jak nie mieć dzieci i ze bezpieczniej jest uprawiać sporty rowerowe.
UsuńWarsie, sporty rowerowe, hmmm.... :))))
UsuńIkko, ostatnio na TLC można sobie pooglądać dokument pt. "Wielodzietni", czyli o Brytyjczykach posiadających po 18-20 dzieci ... i planujących następne. O matko, tak sobie myślę, że gdyby kilka takich rodzin przeflancować na polski grunt, problem niżu demograficznego byłby rozwiązany w trymiga ! :)) Swoją drogą, to jestem ciekawa, gdzie oni robią te następne dzieci, bo gdzie się w ich domu nie obrócisz, tam pałęta się jakiś bachor, ale może się czepiam... Chcieć, to móc !!! :)))))
UsuńTaki model to marzenie wszystkich udzielających tzw. sacramentów:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=fUspLVStPbk
Całego odcinka nie trafiłem :((((
Skoro to obowiązek (bo przyjemność cielesna jest z gruntu grzeszna & naganna), to strach pisać przed dobranocką.
Poszłoo, proszę, mała "przekąska" na zachętę ! :))))
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=-QjYTc8XZrc
Witaj Begonijko !
UsuńGdy chodziłem do podstawówki, był taka rodzinka która w każdej klasie miała co najmniej jedno dziecko przez całą podstawówkę. Trochę ich było, (są nawet na ogólnie znanym portalu), o ile dobrze pamiętam lat szkolnych dożyła dwunastka. Są fajni, nieroszczeniowi, po prostu LUDZCY, co nie wszystkim osobnikom homo sapiens się udaje !!
Moja Mama opowiadała o rodzinie, która miała ...14 dziewcząt, a to z powodu "celowania" w chłopaka. Za 15 - tym razem się udało ! :))))) Ja z kolei miałam szkolną koleżankę, która miała 4 siostry. Kiedy urodziła się najmłodsza, ta moja koleżanka miała lat 10. Tato wziął ją do szpitala, aby dowiedzieć się, co tam się narodziło ( to byli inne czasy, nieprawdaż, nie tam jakieś USG ) i kiedy stanęli pod drzwiami porodówki, położna uchyliła okienka ( też inne czasy), powiedziała: "ma pan piątą córkę", po czym zatrzasnęła okienko i szybko zwiała z głośnym tupotem szpitalnych trepów ! Szczęśliwy tatko miał poczucie humoru, ale już dalej nie próbował ! :))))
UsuńO ile czegoś ze starości nie pokręciłem, to zasada była prosta - pierwsze są dziewczyny ! Na początku owulacji - to będzie dziewczynka, a pod koniec chłopak.
UsuńTego na żadnych "kuscielnych nałkach" nie powiedzieli, wyczytaliśmy to w "Itd" za czasów Edwarda Rozrzutnego, autorem był zapewne dr Lew Starowicz. Materiał badawczy miałem skromniutki, nie to co Masters & Johnson :))))
@Begonijko : nas znaczy samek w rodzinie są cztery sztuki.
UsuńDwie najstarsze bliźniaczki starsza siostra i ja.
I brat nasz najmłodszy który kiedyś podobno (znam z opowieści) wygłosił tekst w męskim gronie i po dobrej wódzie cyt. Co wy kurwa wiecie o życiu....ja mam cztery starsze siostry
Ja w kwestii formalnej - czy ten wielki czerwony kalosz na sznurku to jest pranie od pana Hofmana ???
OdpowiedzUsuńNo co Ty Olo! Pan H. to typowy "erotoman gawędziarz" (jak to jest po rosyjsku?), kaloszy nie stosuje, bo mu "spadują".:-))))))))))))))))
UsuńPomyślności.
Sfrustrowana lewara:)
OdpowiedzUsuńJak się nie ma argumentow to po łbie wyzwiskami, nie ? ty pewno szczawik toruński, ksiundz ci we lbie poprzewracal.
UsuńIkko - nie "spadują" , nie " spadują" tylko " s p a d y w o w u j ą " Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
UsuńPomyślności.
Nudny ta ostatnia notka. Ta o ch-u-jach zdecydowanie lepsza
UsuńKościół ma rację, młodzież myśli teraz głównie o grzesznych przyjemnościach, a Kościół nawołuje do umiaru i wstrzemięźliwości, kobieta jest narzędziem szatana i naczyniem grzechu
OdpowiedzUsuńA to dlatego klechy patrzą w to naczynie grzechu i nieczystości jak sroka w gnat i ślinka im cieknie na samą myśl :)
Usuńalicja - a ty co, jakaś Pawłowicz jesteś, nikt z tobą pogrzeszyc nie chciał i stad taka rozgoryczona !!!
UsuńNiestety nasze społeczeństwo nie jest wcale dużo lepsze od Kościoła … Dominuje w nim hipokryzja i zaklamanie . A Kościół właśnie w takim społeczeństwie może sobie na wiele pozwolić …Sami się uczmy , zdobywajmy wiedzę i jeśli nam się nie podoba nauka kościoła to uczmy nasze dzieci sami , oczywiście tego co sami wiemy
OdpowiedzUsuńRobert ! O Boże - no to mamy przerąbane. Sami uczymy swoje dzieci - chłopie miarkuj !!!!
UsuńNasze społeczeństwo jest "produktem nauki kościoła" i to wszystko wyjaśnia. Jutrzenka nadziei świta, znaczna część zmądrzała i przekonała się że brak różnych sakramentów nie zamyka drogi do SZCZĘŚCIA (cokolwiek to oznacza) a kocopały głoszone przez czarnych wręcz szkodzą zdrowi i ludziom. Bajki Braci Grimm nie powodują takich szkód w dziecięcej wyobraźni, jak głupoty o piekle, grzechach czy nieczystości. A grzech pier-worodny, to ja pier-wszy chromolę !
UsuńA ja se zakładom ścierecke namoconom w śmietanie i alleluja i do psodu. Mówie wom, jest fest. Pozdrawioma Was i błogosławie,
OdpowiedzUsuńWESOŁY PLEBAN
Plebanie - to juz lepiej szare mydło stosować - przy okazji sie umyje !
UsuńJeśli ktoś jeszcze nie zdołał zauważyć to co dawno już wyartykułowała prof.Senyszyn iż "kościół"
OdpowiedzUsuń"5 razy B: bogaty, bezczelny, bezduszny, bezideowy i bezkarny"
to jest albo niedorozwinięty umysłowo lub jest "z układu" jak mawia Jarosław K który ma z tego korzyść pośrednia, przez poparcie z ambon ,bezpośrednią pracując w tym "biznesie"
Bo" kościół ?" katolicki w Polsce to biznesowa korporacja z siedziba w Watykanie i logo międzynarodowym "krzyżem"
Po czynach ich poznaliśmy,przecież Te obrony korporacyjne swoich funkcjonariuszy,przed wymiarem sprawiedliwości kraju "ktoren dojony jest niemożebnie",te instrukcje zabraniające donosów na swych funkcjonariuszy chociażby ci popełnili najcięższe zbrodnie.Te ukrywanie zbrodniarzy na misjach czy klasztorach i parafiach.
Ta korporacja nigdy nie liczyła się z państwem ,tak jak jemioła nie liczy się z drzewem które je karmi.Mieliśmy setki przykładów z historii mamy i teraz.
Gdy ciężko oni wydzierają od państwa nawet nie swoje,gdy kryzys żądają miliardowych odszkodowań za mienie i to nawet klasztory które to są niby "klauzulowe" i "żebracze"
A gdy tylko dostana "swoje" wywalają na bruk sieroty,kaleki,czy nawet starców./jest na to setki faktów/
Wy myślicie iz oni nawołują "do dzietności" zabraniają antykoncepcji bo im tak Bóg czy Jezus nakazał.?
A g..no prawda.Tu w grę wchodzi KASA !!
Bo czym więcej ludzi tym więcej im "nawiedza" świątynie a tam skarbony i taca.
A potem zdzieranie od poczętego przez cale jego życie.Bo to chrzciny,komunie,bierzmowania,pogrzeby a w środku chrzty i śluby I w każdym "co łaska" niemniej niz...No i "nauczanie" katecheci,kapelani ...za nasze
Im więcej wpadek im więcej dzieci nawet nieślubnych tym dla nich lepiej Bo tym więcej kasy na dostatnie bezbożne życie.
No i "głoszą" /bo oni nigdy nie mówią/ swoje prawdy ubierając to w płaszcz religii i grzechu.
Myle sie ?To podajcie jeden przykład,choć jeden przykład gdy ta korporacja zrobiła coś w Polsce "za swoje"
Tylko nie wciskajcie kitu ! Bo wszystko jest do sprawdzenia,a "Numer na Caritas" tez wam nie przejdzie
"K
Najlepszy środek antykoncepcyjny:"Kutasatasakiem".Przychodzi pacjent do medyka,seksuologa,i mówi:mam problem! ? Mam szczególny rodzaj onanizmu! ? Kładę na stół i walę młotkiem!Kiedy odczuwa Pan największą satysfakcję?Pacjent:jak nie trafię.Nienajwyższego to lotu,ale zawsze......
OdpowiedzUsuńDrań to i zaraz drańskie metody by stosował :-))))) Chińska technika jadrowa jest lepsza - nie ma rozlewu krwi. Bierze sie do rak dwie cegły i łuuup po jądrach.
UsuńA propos lotu Drania. Lot lotem, może się skończyć wielką niewiadomą choćby jak MH 370 http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_i_incydenty_lotnicze/60586-2014_03_08_znikniecie_z_radarow_b772_mh370-2.html
UsuńCiekawe gdzie herr Gott gapił się jak samolot zagubił się z ziemskich przestworzach ?? Słabo cóś z tą wszechobecnością i wszechwiedzą, oj cieniutko herr Gott.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKościółek niechaj najpierw zajmie się własnymi fletami , zanim zajrzy nam pod kołderkę ! Wont od naszych sypialni !!! My mamy wolną wolę, słuchać możemy każdego a czy się zastosujemy to sprawa NASZEGO sumienia a nie knura w budce z kratką !
UsuńŻeński klasztor,gdzieś w kraju,pora kolacji.Przeorysza:dzisiaj na kloację będą parówki!BRAWO!BRAWO!Proszę o spokój bo inaczej każę pokroić!Pułap j/w.
UsuńTo jest kolejny przykład głębi życia religijnego rzymskich katolików. Śmiech pusty człeka ogarnia, bo nawet ironia ma swe źródła :)))))
Usuń
OdpowiedzUsuńDlaczego tyle nietolerancji wobec stanowiska katolików w tym twoim wpisie, Elizo? Jeżeli będziesz dalaj taka nietolerancyjna, to zaskarżymy cię do Trybunału w Starsburgu i trzeba będzie ten blog zamknąć.
Mój drogi, już się boję, cała się trzęsę !!! Gdybym musiala otworzyc worek moich żalów jakie mam do tej instytucji, uszy by Ci zwiędły. Miłego wieczorku w tym Twoim mizernym moralnym grajdolku
UsuńW/w klechy zginęli za POLITYKĘ a nie za wiarę, więc nie ma o czym gadać.
UsuńPamiętam, że był taki klecha (gdzieś na terenach cywilizacyjnie zaniedbanych- B.) w stanie wojennym, który podpuszczał młodzież maturalną do "patriotycznych protestów". Po latach czytałem reportaż o tych maturzystach. Protest zaowocował relegowaniem ze szkoły, NIKT z uczniów powtórnie nie podszedł po latach do matury, kilkanaście złamanych życiorysów przez ambicyjki katabasa, który ma się dobrzee. Oto wielka tajemnica wiary.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŻeby to jeden był taki ciekawski !! A grzebanie w sumieniach ? A czepianie się dzieci ? A zaglądanie do kieszeni ? A zapisy w kartotece rodziny "ileż to łońskiego roku dali w kopercie ?" Jestem dalekowidzem, więc z 2,5 m drobny maczek na odwrocie kartoteki dobrze widziałem :)))
Usuń@Adam.M20 marca 2014 00:59
UsuńNie nauczyli w szkole że "kto się przezywa, sam się tak nazywa" , za trudne było ?
Mnie wyleczyło z wiary posiadanie klechy w rodzinie, wiem jak to wygląda od zakrystii a nie od pozłoconego ołtarza.
Najprostsze pytania:
Czemu w kościele w zakrystii nie ma umywalki,?
Czemu klecha nie musi mieć książeczki sanepidu choć pcha paluchy wszystkim do buzi ?
Czemu w kościele czy obok NIE MA hajzla ?
Klecha nie wydala tego wypił i zjadł ?
Bo że pierdzą to wie każdy.
Adamie M człowieku, że tak się górnolotnie wyrażę ! Bierzesz coś ???
UsuńTo bierz połowę albo i tylko małpeczkę, jeśli połówka to za dużo na Twój łeb.
Masz chlopczyku problem, tu nawet nfz nie pomoże.
Szkoła jest od edukacji, ale nie seksualnej. Od tego są rodzice. Ja nie mam ochoty, aby jacyś „fachowcy” spod „tęczowej flagi” czy inni tego typu maczali palce w wychowanie moich dzieci. Może w XXI w. dotrze do wladzy, że moje dziecko nie jest jej własnością i nie ona będziesz decydował o jego wychowaniu? Ksiądz tez nie!!
OdpowiedzUsuńSądzę, że jeszcze nie masz własnych dzieci, które zadają o te sprawy pytania. Może też, nie uzyskawszy od Ciebie odpowiedzi, przestały je zdawać i wiedze pozyskują od kumpli z podwórka (teraz na skróty z internetu, czyli bez ładu i składu).
UsuńPrzez 20 lat prowadziłam taką edukację w klasach IV-VIII w ramach godzin wychowawczych. Oczywiście za wiedza i zgoda rodziców, którym co roku na początku września przedstawiałam stosowny program pracy wychowawczej (w tym także edukacja w tym zakresie). Mogę Cię zapewnić, że wszyscy rodzice byli z tego zadowoleni. Dobra współpraca między szkoła i domem rodzinnym, pomagała bowiem im samym przełamać własne opory i kontynuowanie tego typu rozmów w rodzinie. No fakt, było to w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, gdy w szkołach nie było jeszcze dwóch godzin religii tygodniowo i stada nawiedzonych katechetek.
Pomyślności.
solus exulis - biedaku umysłowy - to za czasów PRL-u zlikwidowano w Polsce analfabetyzm - jako spuściznę po wszystkich "Najjaśniejszych RP " Widocznie się nie załapałeś nawet na szkółkę wieczorową dla pracujacych.Byłeś bezrobotnym katolickim inteligentem - co ??? DEBIL I IDIOTA !!!!
UsuńNigdzie nie pisalam że szkoła ma wychowywac moje dzieci, nie po to je rodzilam żeby innym na barki zwalac ich wychowanie, ale to szkola jest pomocą w wychowywaniu naszych dzieci, uczestniczy w ich wychowaniu i wskazywaniu drogowskazów do wlasciwego portu. Rodzice powierzają dzieci szkole na 7 godzin dziennie, szkola wtedy przejmuje pałeczkę, gdyby tego nie robila Twoje dzieci poszły by samopas na manowce. Nie zakonnica ktora nie ma pojęcia o wychowaniu dzieci będzie mi zaglądac w majtki moich dzieci, bo im wiecej dziecko ma zabronione tym silniej ma ochote ten „zakazany owoc” poznac. Wychowuj sobie swoje po swojemu i nie narzucaj innym że mają iśc Twoimi drogami z zamkniętymi oczyma.
OdpowiedzUsuńTwoje prosiaki? a kogo to
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Elizo !!!! Ma Pani rację, że wato by było kiedyś tu sobie podyskutować o tym czym powinno być wychowanie dziecka w rodzinie a czym w szkole. Szkoła nie może wyręczać rodziców a rodzice szkoły - po prostu musi się to wzajemnie uzupełniać aby stanowiło kompatybilną całość. Zbyt wielu rodziców - w dzisiejszych czasach traktuje szkołę jako swoista przechowalnię ich dzieci - w czasie kiedy oni pracują, spychając na szkołę także obowiązki rodzicielskie. Moim zdaniem - szkoła ma uczyć tego co stanowi podstawę społeczeństwa obywatelskiego - od nauki pisania i podstawowego liczenia poczynając. Jest do tego wyposażona w stosowne pomoce naukowe, które ułatwiają dziecku pojmowanie tego, czego ma się w tej szkole nauczyć. Stopniowo - szkoła powinna uczyć tego "skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy" czyli historii cywilizacji ludzkich, funkcjonowania państwa - jako swoistej grupy plemiennej, zasad demokracji (tak, tak - zasad demokracji i to od najmłodszych lat !). Nie wszyscy rodzą się Einsteinami, ale tez w szkolnych społecznościach dość wcześnie ujawniają się talenty, różnorakie talenty - dlatego szkoła powinna potrafić ujawniać takie talenty i robić wszystko, aby je rozwijać - rzecz jasna z myślą, że kiedyś te talenty będą służyć całej społeczności. Trudna to sztuka, ale całkowicie realna. Należy też mieć na uwadze, że tak jak w świecie dorosłych, tak i wśród dzieci są tacy, których na Einsteinów nigdy nie wychowamy. Różne są tego przyczyny i na razie nie będę ich tu wymieniał - ale są i będą. Być może dla takich dzieci należało by opracować inne programy szkolne, które pozwolą im znaleźć swoje miejsce w grupie społecznej. I wcale nie mam tu na myśli dzieci upośledzonych fizycznie lub psychicznie a tylko takich, którym nauka wyraźnie nie wchodzi do głowy. W każdym społeczeństwie i tacy są potrzebni bo inaczej zabrakło by katedr na uczelniach i foteli dla prezesów. Ludzie i ludzkość są jednak ogromnie zróżnicowani i należy nasz światek do tego zjawiska dostosować w miarę rozsądnie ale i bez histerii. Zarzuci mi pewnie ktoś, że sobie wymyśliłem "państwo-utopię" bo jeszcze nikomu się to nie udało. To prawda, ale ćwiczenie czyni mistrza - należy uparcie próbować. Nikt nie nauczy się pisać , jezeli nie weźmie pióra do ręki. Miłego dnia !!
OdpowiedzUsuńRzecz w tym Sarmato, że szkoły to wszystko i od dziesięcioleci (a nawet dłużej) robią. Oczywiście raz gorzej, raz lepiej im się to udaje (kwestia podstawy programowej, odpowiedniej kadry pedagogicznej, podręczników, wyposażenia, i.t.d.). Raczej coraz lepiej, w miarę rozwoju pedagogiki i psychologi.
UsuńKłopot w tym, że o ile, jeszcze do początków XXI w., rodzice raczej szkołę wspierali i starali się współpracować (też pracowali i nie zawsze mieli czas dla własnych pociech), to aktualnie jest z trym coraz gorzej. Aktualnie pogłębia się postawa roszczeniowa, przekonanie, że rodzice wiedzą lepiej od nauczycieli, a więc mogą nimi rządzić. Z drugiej strony oczekują, że szkoła za nich wyedukuje i wychowa. Oczywista oczywistość pod ich dyktando i tak jak oni to sobie wyobrażają. osobiście obecnym nauczycielom współczuję i ciesze się, że już jestem emerytką. Najprostszym przykładem jest tu kwestia sześciolatków. Większość nie słucha rzeczowych argumentów psychologów i pedagogów, lecz "ratujmy maluchy". Stawiane są też n.p. irracjonalne wymogi co do wyposażenia szkół. Przy czym robią to głównie ci, którzy we własnym domu, nie pomyślą nawet o stosownym krześle, biurku, czy miejscu zabaw, dla tegoż dziecka. Jak im się czyta podstawę programową, przedstawia program, środki i metody jego realizacji, w ogóle nie słuchają, uważając to za stratę czasu. Po czym, jak ten beton, powtarzają zasłyszane (wyczytane w necie), nie poparte dowodami, argumenty natury emocjonalnej. Aktualnie oblegają poradnie by "załatwić" odroczenie obowiązku szkolnego. Prawda o tym, że przeważnie krzywdzą w ten sposób własne dziecko, kompletnie do nich nie dociera.
Pomyślności.
Pomyślności.
Ikko i Sarmato, ja naszego malucha ( 6-letnia wnuczusia w I klasie) "ratować" nie zamierzam i po raz kolejny oświadczam, że nie ma takiej potrzeby. Młoda dama radzi sobie bardzo dobrze, a że jest "charakterna" i mająca w odwodzie starszego brata, dmuchać w kaszę sobie nie pozwala. Oto przykład z dnia wczorajszego:
UsuńPanienka lubi sobie czasem z radości powydawać jakieś indiańskie okrzyki ( przykład starszego brata robi swoje ), więc na moje pytanie, czy w szkole też tak krzyczy, z punktu odpowiada : "ale ja się dobrze uczę ! " No to ja swoje, że mi głowa pęka i czy inne dzieci w klasie też tak głośno krzyczą ? Na to uzyskuję pewną odpowiedź biednego malucha : "głośniejszych ode mnie nie ma !"
No to ja się teraz zastanawiam, czy czasem nie wszcząć akcji ratowania nauczycieli ??? :))))))))
Nauczyciele sobie poradzą Begonijko. Po to się kształcili by wiedzieć jak za "obopólnym porozumieniem" uzgodnić inne formy wyrażania ekspresji. A jak się jaka oferma oferma w zawodzie trafi, to niech zwiewa gdzie pieprz rośnie. Swoją drogą, panienka już zauważyła, że tym "dobrze się uczącym" trochę więcej płazem uchodzi? No, no...:-))))))))))))))))))))))
UsuńPomyślności.
Nie, Ikko, płazem nie uchodzi, bo panienka przyparta do ściany w końcu jednak wyznała, że Pani w takich razach zwraca uwagę, a nawet stosowną notatkę do dzienniczka ucznia wpisać potrafi ! :))))
UsuńDzień dobry Ikko !!! Bo widzisz - wcale mnie nie dziwi, że bronisz środowiska nauczycielskiego, przecież sama nauczałaś, jak to wynika z Twoich wypowiedzi i komentarzy. To dobrze, ale, jest pewne ale. Zwróć np. uwage na to, że w polskim szkolnictwie - jako chyba jedynym w Europie, a może i na świecie zniesiono na wiele lat obowiązek zdawania egzaminu maturalnego z matematyki. Wiekszego idiotyzmu nikt chyba nie wymyślił na świecie. Przeciez wspólczesny świat poznajemy tylko i wyłacznie dzięki matematyce i fizyce. Takze nauczyciele na studiach pedagogicznych zostali "uwolnieni" od obowiązku uczenia sie matematyki - aby później nauczać innych. Jakoś nigdy nie widziałem protestów środowisk nauczycielskich aby ten egzamin czym predzej przywrócono. Wszyscy popadli w pewien blogostan. Skutki tego są dość przykre - bowiem wypuszczono ze szkól tysiące absolwentów nieuków w dziedzinie matematyki. Mogl bym przytoczyc jeszcze kilka takich "epokowych" wynalazków edukacyjnych "made in home", ale mam nadzieję, że ten drastyczny przyklad przekonuje Cię na tyle, że szkoda tracic czas na dalsze dywagacje w tym temacie. Totalnie w Polsce zmaltretowano szkolnictwo zawodowe i bezmyślnie je zniszczono, co juz dzisiaj nam się czka. Pseudo magistrów i "licencjatów" mamy od cholery i trochę a fachowców w zawodach technicznych kompletny brak. Też nie widziałem aby środowiska nauczycielskie zgłaszały protest lub ogłaszały strajki okupacyjne w likwidowanych szkołach technicznych i zawodowych.. Jezeli odbywały sie strajki środowisk nauczycielskich - to zawsze o płace i przywileje zawodowe. Nie mam nic przeciwko temu aby nauczyciele wszelkich szczebli nauczania zarabiali dobrze lub bardzo dobrze (obyś cudze dzieci uczył !!!!), ale mam prawo oczekiwać, że FACHOWCY od nauczania zadbaja także od czasu do czasu o PODMIOT swojego zawodu. Mam wielki szacunek do kobiet, jak tych, które daja życie naszym potomnym, ale bez obrazy - zawód nauczycielski w Polsce zbytnio "z babiał". Przyznam się , że jak mi za moich mlodych lat nauczyciel w portkach coś przykazał a nawet przylał - to pamiętam to do dzisiaj. A w domu Ojciec "poprawił". I TAK MA BYĆ - SZKOLA TO NIE ZOO.
UsuńAle - Ikko - jest już WIOSNA, nawet ta kalendarzowa, zaprzęgam do wozu !!!! :-))))))))))
Jesteś niesprawiedliwy Sarmato, to właśnie nauczyciele zawsze protestowali, gdy kolejne rządy (ministrowie) podejmowały idiotyczne decyzje programowe, czy organizacyjne w szkolnictwie. Począwszy od tej matematyki na maturze, przez wprowadzenie gimnazjów, po tragiczną w skutkach likwidację szkolnictwa zawodowego. Co z tego, kiedy ich opinie nie mają żadnej mocy sprawczej. Ani gdy działają sami w różnych grupach, ani gdy reprezentują ich zdanie nauczycielskie związki zawodowe. Wybacz, ale nie możesz wymagać, aby protesty to były strajki, czy manifestacje. Mogę Cię jednak zapewnić, że różnych pism, delegacji do ministerstwa jest multum. Również ta matematyka jako przedmiot maturalny, powróciła za przyczyną systematycznych, co rocznie ponawianych, nacisków, opinii i uwag wielu środowisk nauczycielskich. To, że sześciolatki powinny rozpoczynać edukację, też nie jest wymysłem ad hoc. Świadomi, znający dobrze etapy rozwoju (psychologia rozwojowa) dziecka, nauczyciele postulują to już od początku lat osiemdziesiątych. Teraz to też oni, a nie urzędnicy, tłumaczą rodzicom w czym rzecz i dlaczego jest to dla dzieci korzystne.
UsuńTo nie znaczy iż twierdze, że wszyscy nauczyciele są doskonali. Niestety zbyt wielu, to t.z.w. negatywna selekcja. Znakomita większość jednak to doskonale przygotowani fachowcy z powołania, ustawicznie podnoszący swoje kwalifikacje, często wręcz pasjonaci zawodu.
Pomyślności.
Ikko - :-)))))) skoro w Twojej ocenie muszę teraz roibic za niesprawiedliwego - trudno - niechaj tak będzie !!! Możesz mnie nawet "kujnąć" w tej sprawie , jakimś bardziej zjadliwym komentarzem - jakos to zniosę, dla dobra edukacji naszych pociech (wnucząt). Moja starsza wnuczka właśnie w tym roku zdaje maturę i intensywnie pracujemy nad tym aby namowic ja na jakies bardzo trudne, ale potrzebne studia. Oporna bestia jest, bo zarzuca nam, że chcemy ja "katować" podczas kiedy inni idą na łatwiznę. Stosuję wtedy "torturę" wydając dźwięki podobne - jak kasa w markecie - bip-bip-bip, co ma oznaczać, że czeka ją "świetlana przyszłość". Na razie to skutkuje, ale dopóki nie przyniesie do domu indeksu z uczelni - diabli wiedzą co do młodej łepetyny strzeli.Maturalna młodzież nazwała mnie też "upierdliwym dziadkiem" ale dla dobra sprawy gotów jestem i na takie "kujnięcia" byle tylko osiagnąc cel. Wiem co mówię, bo dziewczyna zdolna jest i szkoda aby pokonały ją własne hormony lub zwykłe lenistwo. Sekunduje mi oczywiście reszta rodziny a takiemu jednemu młodemu zapowiedziałem, że bedzie musiał skorzystać z usług Narodowego Funduszu Zdrowia, jeżeli bedzie wkładał paluchy między drzwi. Sytuacja jest napieta, ale nie beznadziejna.
UsuńWrócę jeszcze na chwilę, do tego co piszesz, że środowiska nauczycielskie protestują, co do programów nauczania. Może i tak jest, ale do nas to jakoś słabo dociera, lub nie dociera w ogóle - przynajmnie na taką skalę aby wyrwać sztachetę z plotu i Was energicznie popierać. Inna rzecz, że ministrami edukacji były juz różne ekscentryczne postacie, a juz jeden taki co to chyłkiem wprowadził do nauczania szkolnego religię - mocno mi utkwil w pamięci. No bo co wspólnego ma wiara z nauką ??? A wszyscy pedagodzy potulnie się z tym godzą - tak jak gdyby dalo sie pogodzić wodę i ogień. Może wydziwiam, ale w przekonaniu, że wierzyć można we wszystko, natomiast nauka wymaga aby to "cóś" kilkakrotnie sprawdzić w drodze eksperymentów naukowych. Niby drobna roznica, ale niezmiernie istotna !!! Miłego Ikko !!!
errata - "robić" - oczywiście.
Usuńprawdziwy Polak !!! Bardzo proszę abyś mi "goracy patrioto" nie przypisywał spraw, o ktorych nigdy nie pisałem. Zaś "przywrócenie" religii w szkole odbylo sie NIEZGODNIE z ustawą i "konkordatem", na co nie ma mojej zgody i milionow Polaków.To taka "Putinowska" polityka w obronie ucisnionych na Krymie. A moze należalo w Polsce zrobić REFERENDUM i wysłuchac woli narodu, a nie głupawego ministra !!!! Jak ktoś coś czyni niezgodnie z obowiązujacym porządkiem prawnym, to znaczy , że nie działa LEGALNIE i o to tutaj się rozchodzi.Daleki tez jestem od tego aby owego "minista" lub bardziej "ministranta" nienawidzieć. Moge mu tylko wspólczuć, że znalazł sie w gronie tych, ktorzy naukę pomylili z wiarą - a nie jest to to samo. I wreszcie - skoro ten "slawny" minister zarzadził aby ekwiwalentnie zamiast religii uczniowie mogli sie uczyć etyki - TO NALEŻAŁO TAK UCZYNIĆ a nie w sposób cwaniacki udawać, że czarne jest białe, Wszak Dekalog zabrania kłamstwa i oszustwa - pamiętasz to jeszcze z twoich lekcji religii ????
UsuńPrawdziwy "Polak" ! No łzesz jak najety. Nauczanie religii w szkolach wycofano z programow nauczania w latach 1951-52 a więc NIE MOGŁEŚ w drugiej polowie lat pięćdziesiatrych otrzymać świadectwa szkolnego ze stopniami z religii. Opublikuj te swoje świadectwo tu na blogu - nazwisko możesz zamazać.
UsuńPrawdziwy "Polak" !!! Poczciwy człowieku - możesz wierzyc, że "zajaczek wielkanocny" zamiast "bobkow" zacznie suć jajkami wielkanocnymi. Twoja sprawa !!! Na tym polega kwestia wiary i wierz sobie w to co chcesz - nikt ci w tym nie przeszkadza. Ale nie żądaj aby wszyscy też tak musieli. KUMASZ ???
UsuńPrawdziwy "Polak" - wyrazy współczucia - co do treści Dekalogu - nawet jego tresci nie rozumiesz !!! Kończę dyskusję z Panem, bo nigdy nie dyskutuję z osobami, które zamiast rzeczowych argumentów używaja obelg i inwektyw. Tak na marginesie - ponad 40 lat studiuję dzieje rekigii na świecie - w tym chrześcijańskiej i nigdzie nie spotkałem takiej, która miała by na sumieniu wiecej krwawych ofiar o zwyczajnych oszustw od "donacji" Konstantyna poczynając. Nie przymawiaj mi więc poczciwcze, bo nie zdzierżysz !!! I co ważne - nikt mnie do tego nigdy nie zmuszał ani nie nakzywał - studiowałem DOKUMENTY potwoerdzające WSZYSKIE oszustwa Watykamu - jako "namiestnika bożego" a może jego "administratora". Ofiarowuję ci ten przekaz - zacznij się uczyć swojej "wiary". Może zmądrzejesz !!! Koniec dyskusji !!!!
UsuńPatrioto-idioto !!! "Nie bedziesz mówil falszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu" - KUMASZ ????
UsuńTe "liwia" przebrana za "warząchewkę" - ale sie wypróżniłaś. Nie zapomnij na koniec uzyc papieru toaletowego - jezeli wiesz co to jest. Wypad na drzewo !!! Banana ci nie rzucę !!!
UsuńPrawdziwy "Polak" - wyręczyleś mnie sam w odpowiedzi na twoje inwektywy. Po prostu NIC NIE ROZUMIESZ. Tym razem juz definitywnie kończę wymianę zdań oraz poglądów. Czyń swoje a ja swoje. Może przynajmniej to zrozumiesz. I pamietaj - "mądry Polak po szkodzie - nie zawadzi ! Gdybyś miał chęć - przeczytaj sobie pewną sentencję francuskiego filozofa de Sentinelle'a - o dureństwie. Pisał to w liscie do Voltera. Pogrzeb sobie u wujka Google - znajdfziesz. Rzecz w tym, że dureń nie zdaje sobie sprawy ze swojego dureństwa.. Broń Boże nie traktuj tego jako osobistej przymówki. To są takie "ogólne " rozważania na temat dureństwa.Chyba, że.....poczujesz sie dotkniety - a to na zasadzie - uderz w stól a nożyce same zabrzęczą ! Dobrej nocy i nie nudź !!!
UsuńDrogi Sarmato, szkoda czasu, ten śmieć nie zasługuje ani na uwagę ani na kopa w ta parszywa mordę, prostak, cham, kawał chuja, więc luzik, bo smiec i tak idzie do kosza, po co się znizac do jego szamba?
UsuńCo do matematyki i studiów Sarmato, to mnie (po latach moją córkę) w IX LO, pan profesor Słota przekonał, że "matematyka jest nauka humanistyczną". W efekcie jej córka (moja najstarsza wnuczka) od zerówki była uświadamiana, że inżynier to zawsze na chleb zarobi. Aktualnie jest na I roku Politechniki Wrocławskiej, gdzie niedawno, na Wydziale Informatyki i Zarządzania, utworzono kierunek Inżynieria Systemów. Jęczy strasznie, że to katorga, a nie studia, ale daje radę.:-)))))))))))))))
UsuńPomyślności.
Sarmato, widzę, że Eliza wymiotła już warząchewskiego przymuła, który nawet nie wie, że po znaku przestankowym trzeba zrobić spację i stąd cieknie mu ten paskudny szlam na wdechu i na wydechu, a Ty mu proponujesz wujka Google'a i Woltera ... Bożesz Ty mój !!! Przecież temu "patryjotu" wszystko się ze wszystkim kojarzy, bez ładu i składu, może na skutek skoku w dzieciństwie na główkę do miejscowej glinianki, któż to może wiedzieć ? Efekty spłaszczenia płata czołowego są widoczne gołym okiem.
UsuńP.S. Życzę Ci postępów negocjacyjnych z wnuczką, bo (niestety) młodości, rozsądkowi i zdolności przewidywania nie zawsze jest po drodze. Mój ulubiony chłopak (V klasa) już miewa wątpliwości, czy nauka w ogóle do czegokolwiek jest potrzebna, za to zaczął bardzo pieczołowicie dbać o fryzurę ...No cóż, kiedy napadają go wątpliwości, czy warto się uczyć, ja mówię spokojnie "czytać i pisać już umiesz, a szewcy i specjaliści od kopania ręcznego też są potrzebni... a zresztą, twoja sprawa ...chcesz być głąbem to sobie bądź, nic mi do tego..." W końcu bierze się do lekcji i uczy się całkiem nieźle, ale co się naględzi, to się naględzi. A co będzie za ileś lat ??? Moim zdaniem, łatwość uzyskania byle jakiego papierka czyni wiele szkód w młodych głowach.
Pozdrawiam serdecznie i wytrwałości w dziadkowej upierdliwości życzę ! :)))
Pani Elizo - ja wiem !!! Ale zawsze mam nadzieję, że coś komuś potrafię wytłumaczyć, opierajac sie ma postępach nauki.Przynajmniej próbować należy. W społeczności internerowej powinniśmy sobie udzielac rad i wskazówek a nie tylko potępiać. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Ale bywa, że ręce opadają.. Właśnie mi opadły. Nic to - jak mawiał pan Wolodyjowski.Czyńmy dalej. Miłego - a propos - jak tam ze zdrówkiem ????Ja ostatnio mam problemy z "korzonkiem" a w asadzie z korzonkami. Mam cos co nazywaja "hexą" czyli zapaleniem korzonków narwowych w kregosłupie. Zbyt wcześnie uwierzyłem, że to już wiosna i mnie "zdziebełko" przewiało. Mam nadzieję, że szybko minie, bo wiosennej roboty od groma !!! Miłego !!!
UsuńZgadzam się w zupelności Sarmato, ale to nie dotyczy smieci, przykro mi
UsuńIkko, moja córka ukończyła w liceum kierunek matematyczno - fizyczny, z nauczycielką, która to swoje stadko "tłuczków", "betonów", czy innych "baranów" ( innych pieszczotliwych określeń już nie pamiętam, ale było tego pod dostatkiem ...) prowadziła twardą ręką, na zasadzie nie ma zmiłuj, ale młodziaki skoczyliby za nią w ogień, tak ich potrafiła zarazić swoją matematyczną pasją. Założymy się, że teraz za swoje zachowanie miałaby co najmniej dywanik u dyrektora (chłopa zresztą )??? :)))
UsuńC.d.Polska np.międzywojenna,uboga parafia,proboszcz,biskup.Biskup przyjechał na wizytację parafii i musiał zostać na noc.Spał więc z proboszczem w jednej izdebce.Ok.5,00 nad ranem:proboszcz - Maryśka idź wypuść kury! Ależ hrabino,cóż za maniery odpowiedział biskup.Poziom znany...
OdpowiedzUsuńKlękajcie narody! To się tu co poniektórzy spluli w t.z.w. międzyczasie.:-)))))))))))))
OdpowiedzUsuńCo do religii w szkole, to przypomnę, że po wojnie całe nauczanie prowadzone było według prawa oświatowego II RP, w oparciu o konstytucję marcową z 1921r., a więc z katechezą. Początkowo był to więc system szkolny z gimnazjami. Wprowadzenie siedmioletnich szkół podstawowych nie relegowało religii, lecz jedynie pozwalało na prowadzenie szkół bez tych zajęć. Dopiero ustawa o systemie oświaty z 1961r. (przedłużała naukę w SP do ośmiu lat i wprowadzała całkiem nowe podstawy programowe), oparta na Konstytucji PRL, całkowicie wyprowadziła ten przedmiot za szkół państwowych. Stało się to powodem do masowego budowania salek katechetycznych, a pod ich pretekstem nowiuśkich, luksusowych plebanii.:-)))
Pozostałe informacje pod poniższym linkiem.
http://tygodnik.onet.pl/wiara/historia-jednego-przedmiotu/t0p19
Ponadto, trollom, żeby się nie musieli błędnie domyślać. Gdybym chciała to nadal mogę o tym seksie w szkołach uczyć, bowiem posiadam uprawnienia do nauczania przedmiotu "przygotowanie do życia w rodzinie". Stosowny dyplom wystawił mi Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu. Ukończenie tego dwuletniego Studium Wiedzy o Rodzinie upoważnia mnie również do udzielania nauk przedmałżeńskich w kościele rzymsko-katolickim. Aha, pewnego nieżyjącego już księdza, ojca chłopczyka z Oławy, znałam więc z racji tego studium osobiście.:-)))
Pomyślności.
ELI- POCZTA.
OdpowiedzUsuńOdpowiedz :)
UsuńA nie wystarczy po prostu bocianom podwiązać skrzydła?
OdpowiedzUsuńikka13320 marca 2014 22:51
OdpowiedzUsuńSami sobie "dobrowolnie?" wprowadziliśmy do szkół obłudę.By nasze dzieci widziały,by "były nauczane"
No, cóż to są jednak najwyższej klasy eksperci.
Pedofilia, d....py na boku, dzieci z nieformalnych związków, przekręty, życie ponad stan, a jednocześnie publicznie wypowiadane frazesy o moralności, posłudze, szacunku, miłości bliźniego, służbie i skromności.
Tak, to jest właśnie obłuda. Stała towarzyszka ich życia. Obłudą jest też niczym nie wzruszone trwanie przy poglądach, które dziś nie mają już najmniej racji bytu.
Obłuda było mówienie "my was uczyć? będziemy, darmowo,obłudą było mówienie, tylko tych co zechcą i przekażą to na piśmie/dziś tłumaczyć się muszą i to na piśmie,ci co nie chcą i dlaczego/ obłuda było mówienie "zajęcia będą na lekcjach pierwszych lub ostatnich" by ci co nie zechcą uczestniczyć, mogli albo przyjść później albo wcześniej wyjść.
Bo reguła się stało, iż te dwie godziny lekcyjne zawsze są w środku zajęć.
Obłuda było gadanie"nikogo nie będziemy przymuszać" przy jednoczesnym sprawdzaniu uczestnictwa na tzw "rekolekcjach" zmuszanie nauczycieli nawet tych niewierzących lub innych wyznań by w czas "niby dla nich wolny" uczestniczyli w "pilnowaniu młodzieży na rekolekcjach,ich zachowania i sprawdzanie list obecności"
Na nawet "niewierzących" uczniów znaleźli sposób.Ot wyznacza się ich do "pocztów sztandarowych" gdzie obecność określona Regulaminami szkoły jest obowiązująca a nieobecność karana stopniem za zachowanie.
Obłuda było mówienie "nie będzie stopni z religii" na świadectwach,dziś jest i to liczona "do średniej" a teraz jeszcze domagają się "matury z religii"
To wysoko kształceni eksperci od obłudy,a myśmy im dali"na wychowanie" naszą młodzież.
A Zamoyski powiadał
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
ikka13320 marca 2014 22:51
OdpowiedzUsuńSami sobie "dobrowolnie?" wprowadziliśmy do szkół obłudę.By nasze dzieci widziały,by "były nauczane"
No, cóż to są jednak najwyższej klasy eksperci.
Pedofilia, d....py na boku, dzieci z nieformalnych związków, przekręty, życie ponad stan, a jednocześnie publicznie wypowiadane frazesy o moralności, posłudze, szacunku, miłości bliźniego, służbie i skromności.
Tak, to jest właśnie obłuda. Stała towarzyszka ich życia. Obłudą jest też niczym nie wzruszone trwanie przy poglądach, które dziś nie mają już najmniej racji bytu.
Obłuda było mówienie "my was uczyć? będziemy, darmowo,obłudą było mówienie, tylko tych co zechcą i przekażą to na piśmie/dziś tłumaczyć się muszą i to na piśmie,ci co nie chcą i dlaczego/ obłuda było mówienie "zajęcia będą na lekcjach pierwszych lub ostatnich" by ci co nie zechcą uczestniczyć, mogli albo przyjść później albo wcześniej wyjść.
Bo reguła się stało, iż te dwie godziny lekcyjne zawsze są w środku zajęć.
Obłuda było gadanie"nikogo nie będziemy przymuszać" przy jednoczesnym sprawdzaniu uczestnictwa na tzw "rekolekcjach" zmuszanie nauczycieli nawet tych niewierzących lub innych wyznań by w czas "niby dla nich wolny" uczestniczyli w "pilnowaniu młodzieży na rekolekcjach,ich zachowania i sprawdzanie list obecności"
Na nawet "niewierzących" uczniów znaleźli sposób.Ot wyznacza się ich do "pocztów sztandarowych" gdzie obecność określona Regulaminami szkoły jest obowiązująca a nieobecność karana stopniem za zachowanie.
Obłuda było mówienie "nie będzie stopni z religii" na świadectwach,dziś jest i to liczona "do średniej" a teraz jeszcze domagają się "matury z religii"
To wysoko kształceni eksperci od obłudy,a myśmy im dali"na wychowanie" naszą młodzież.
A Zamoyski powiadał
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
Inni też widzą http://tygodnik.onet.pl/kraj/wstrzasajacy-smutek-stasiuk-o-polskich-kosciolach/qf6ex
OdpowiedzUsuń