Po decyzji papieża, że pracownicy Watykanu nie otrzymają tradycyjnej premii, którą przyznawali dotychczas nowo wybrani apieże, papież Franciszek postanowił również zlikwidować dodatkowe wynragrodzenie dla kardynałów - członków komisji nadzorującej Instytut Dzieł Religijnych (IOR) - tzw. bank watykański, chodzi o wypłacaną z tego tytułu każdemu z purpuratów sumę 2,1 tys. euro miesięcznie. Toż to kolejny atak na Kościół! Kardynałowie mają robić za "Bóg zapłać"??? Ostro sobie Franciszek pogrywa z Ku...rią. Jak nie odpuści zakładam, że będzie wkrótce kolejne konklawe....
Podobno po tych decyzjach papieża Rydzyk zastanawia się czy nie przejść na Islam, jedno co go powstrzymuje to to że w Islamie odrąbują łąpy za kradzież... Tylko nie wiem czym się tak przejmuje, ani nie jest biskupem, ani kardynałem (to oni śpią u Tydzyka jak Hofman u prezia, z tą różnicą że Tadzik nie ma kota) ani nie jest przez papieża utrzymywany, jest utrzymywany przez polskich emerytów, więc nie musi się tak zamartwiać.
Ciekawe czy Jezus poznałby swoją firmę po 2 tys. lat ?Zastanawiam sie również ile zarabiali apostołowie? Czy Piotr dostawał tyle ile Paweł ? Czy Maria Magdalena dostawała ekstrapremie za swoje... umiejętności? Czy Judasz dostał naganę służbową za zdradę Jezusa? Kardynalne cnoty pracowników korporacji watykańskiej (kształtowane lub wrodzone), zboczenia, zakłamanie, chciwość, żądza władzy, żądza mordu (wydział inkwizycji - na razie zawieszony) - powodują, że Kościół Katolicki nie ma nic wspólnego z religią... To jeden wielki syf. Mam nadzieję, że Polacy w końcu się obudzą i zrobią z tym porządek... A potrzeba tak niewiele, wystaczy przestac karmić z budżetu tego potwora a od razu znajdzie się kasa na szpitale, emerytury, przedszkola.
5 tys. EURO miesięcznie !!!!!!!!!!! Mózg się lasuje!!!! Za co i na co? Jedna osoba bez rodziny. Może wreszcie te biedne wierzące owce, spojrza na to całe towarzycho w relacjach do własnego codziennego życia, bo jak dotąd problem jest z tym, że oni wiary w Boga od wiary w Kościół nie odróżniają.
Oby się to na polski kler przełożyło... Ale nie mam nadziei. Ojciec dyrektor już dawno powiedział, że rozmawia z Bogiem bez pośrednictwa papieża
OdpowiedzUsuńOnegdaj napisałam, że niczego dobrego Franciszkowi nie wróżę. Wprawdzie chyba przeżył już 33 dni (nie liczę), ale kilku następnych może nie doczekać. JP I "odszedł do Pana" po 33 dniach urzędowania, a pierwsze co zrobił to rozpędził Kurię. Niestety, nagle zmarł. Franciszek jest starszy i w każdej chwili może pożegnać ten padół. "Zawały" zdarzają się w każdym wieku. Szkoda by było, bo dobrze chłop dobrze zaczyna poczynać. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOj, ciężko będzie rozstać się z doczesnym bogactwem ! Nawet na ..." chwałę Pana ".
OdpowiedzUsuńPozwalam sobie wrócić do pomysłu organizowania zakładów na długość życia papy Franciszka.Jestem prawie pewien, że przepis na pasztet dla niego jest już gotowy,kwestią jest tylko czas jego podania.I nie chodzi tu o jakiś prostacki cyjanek czy wyciąg z rącznika lecz o nowoczesne psychotropy,po których Franuś wzleciałby niczym biały gołąbek z okna pałacu.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że do Watykanu przeniosły sie nasze dawne słuzby SB?
UsuńChłopie - nie kpij sobie z instytucji watykańskich. Oni maja 2.000 lat praktyki - co tam porównywać do SB. Policz no sobie tylko ofiary św.Inkwizycji- miliony !!!! A metody - kropnij się do Hiszpanii - tam w muzeach stoją jeszcze "przyrządy" przy pomocy których nawracano opornych. Dzisiejsze metody przesłuchiwania na odwróconym stołku - to niewinna igraszka.
UsuńOlo - no..no.. masz rację. Niedawno w satelitarnej pokazywali taki film o metodach Inkwizycji i stosowanych tam przyrządach. Jeden powinien zainteresować bliżej panaprezesa. To była "ława hiszpańska". Faceta przypinano linami i naciągano wzdłuż kręgosłupa. Podobno udawało się kurdupla wydłużyć nawet 0 40-50 cm. Ale by nam "wódz" wyszczuplał - co ????
UsuńI ta Duda nie patrzyła by na niego "z góry".
Od inkwizytorów metody tortur zaadoptowali do własnych celów SB-ecy
UsuńA jak to sie ma do dzisiejszego postu?
UsuńKazik - no nieee... Ta metoda wyszczuplenia panaprezesa jest wybitnie na czasie - grubieje nam i staje się grubianinem. Jestem za !!!!!
UsuńElizo - w kwestii formalnej to chyba powinno być Francesko a nie Franz !!!
OdpowiedzUsuńFranz mi lepiej pasuje :)))))))))))))) a to to samo
UsuńSkoro: Jezus pretenduje na króla Polski, jego matka była Polską, to i ziemski boży namiestnik MUSI być Polakiem. Niech mu Franio będzie:)))
UsuńPozdrawiam niedzielnie:)
Stanisław
errata: matka była Polką...
UsuńPani Elizo - nieśmiało tylko "pisnę" sobie , że dopisałem krótki komentarzyk na końcu poprzedniego felietonu. Rzecz dotyczy "wierzących" i ateistów" w PiS-ie.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia - jest dzisiaj śliczna pogoda.
Proszę więc mi przeslac na pocztę onetowa, dziękuję
Usuńpodaj adres, prześle ci coś
UsuńPrzeciez jest po przwej stronie pod moim zdjęciem
UsuńCześć Eliza, chłopu chyba życie się znudziło he he
OdpowiedzUsuńSarmato - masz w "małym palcu" historię Watykanu i "religii" tam głoszonej - co sądzisz o ostatnim wystąpieniu kardynała Ravasi- ministra kultury w Watykanie. Potępił on wszelkiej maści "mafiosów" którzy z krzyżem w reku zabijali.A Watykan - nie zabijał z krzyżem w ręku ??? Możesz coś na ten temat napisać ???? A jak to jest z naszymi "mafiosami" politycznymi - oni też z krzyżem w reku zadeptują na Krakowskim Przedmieściu historie o katastrofie smoleńskiej. Według nich "prezydent tysiąclecia" bohatersko "poległ" a reszta ofiar tylko zmarła przypadkowo.
OdpowiedzUsuńWiktorze, Wiktorze - piszesz jak ta pierwsza naiwna, co to w tańcu i majtki straciła i cnotę. Nie wierzysz chyba ,że papież- kimkolwiek on by był, zburzy 2.000 lat historii swojego Kościoła i na "ruinach" zbuduje "nowy Kościół". Prędzej garbaty przejdzie przez biblijne "ucho igielne". Coś tam, coś tam nowy papież "dokona", ale nie podpiłuje nóg swojego "skromnego" papa sede (tronu papieskiego). To taki PR - na początek pontyfikatu. Zresztą poczekajmy jak się to potoczy i czy się w ogóle "potoczy" ta niby reforma. A co do oświadczenia kardynała Ravasi można coś skrobnąć - jeżeli taka będzie wola "ludzkości" na tym blogu i samej Pani Gospodyni. Choćby po to, aby wykazać , że już przez stulecia ten "Kościół" reformowano i jak dotąd - nikomu się to nie udało.To jest "opoka" - czyli skała-tylko przyroda sama kruszy najtwardsze skały, ale na to trzeba czasu.
UsuńMiłego dnia !!!
Sarmato - dawniej tylko przyroda kruszyła skały. W dzisiejszych czasach skuteczniejszy jest INTERNET. Pozdrawiam !
UsuńMarcin - też prawda !!! :-)))))) Przegapiłem !!!!
UsuńChyba nie te czasy?by postąpili jak z poprzednikiem JPII.Byłby skandal nad skandale.
OdpowiedzUsuńOni już zrozumieli i zinterpretowali "przesłanie papieża"
"Biskup powinien być ojcem i bratem ....dla ubogich w swojej diecezji (Instrumentum laboris, 141).
Wszyscy biskupi muszą dołożyć starań, .......aby troska Kościoła o ubogich widoczna była w nich samych niczym światełko nadziei.
Dostrzegajcie...... w ubogich samego Jezusa.
Wzywam więc was: ....bądźcie ojcami, a nawet braćmi.... dla ubogich.
Niech wasza diecezja będzie miejscem, gdzie Kościół ....naprawdę jest otwarty dla ubogich.
Uwrażliwiajcie swoich wiernych — zwłaszcza bogatych — na problemy ubogich; niech razem z wami im służą.
Zgromadźcie w jedno starych i młodych, mężczyzn i kobiety, duchowieństwo i laikat, bogatych i ubogich, i zaproście ich do pracy na rzecz najbardziej potrzebujących.
Módlcie się.... z ubogimi. Jedzcie.... z ubogimi. Planujcie ...razem z ubogimi, aby zapewnić im wpływ na swoją przyszłość.
Celebrujcie Eucharystię wraz z nimi. Dzielcie się z nimi...... słowem Bożym.
2. Biskup powinien być ojcem i bratem dla kapłanów swojej diecezji (Instrumentum laboris, 86). Mówcie do nich słowami, które Jezus wypowiedział do apostołów, a które zapisane są w Ewangelii św. Jana (15, 15): "Nazwałem was przyjaciółmi". Nade wszystko, słuchajcie swoich kapłanów. Bądźcie sługami uzdrawiającej łaski Bożej, dodawajcie im odwagi. Módlcie się z nimi, zarówno podczas Eucharystii, jak i w chwilach cichej modlitwy medytacyjnej. Spożywajcie posiłki wraz z nimi. Odpoczywajcie z nimi. Zapewnijcie im bogatą formację początkową i ciągłą. Układajcie plany razem z nimi. Zastanawiajcie się wspólnie nad skutecznymi programami pomocy ubogim w parafiach waszej diecezji.
Bądźcie ojcami i braćmi dla waszych kapłanów.
Jasne ??Wszystko jasne?A jaśniejszym będzie gdy dopowiemy głosem "epidiaskopu" by wspomóc trzeba mieć,by rozdać trzeba mieć co rozdawać.
Wiec "Bracia i siostry" dajcie albowiem jak widzicie "ubogi kościół nasz" dlatego tez podniesiemy wam "cennik usług" co łaska by wykonać przesłanie papieża.
Od ust odejmiemy, WAM, by się spełniło jego słowo. Amen
Amen czyli niechaj się stanie !!! Oj czarno to widzę, z punktu widzenia czy raczej siedzenia Frania. Zakłady o zdrówko F. kiedy obstawiamy ??
UsuńCoś mi sie wydaje, że ty wiesiek to jesteś szlachetnej krwi jehowa.
OdpowiedzUsuńAnonimowy ,prezbiter ect.
UsuńNazwijmy to tak ogólnie "kolorantowi"
Jak wam zacytować "słowo boże?" wygłaszane przez waszych zwierzchników,dostajecie "stuporu myślowego"
Przecież to wszystko, słowo w słowo, przepisane z głoszonych przez waszych zwierzchników "prawd"
Mam wam jeszcze podawać funkcje i nazwiska to mówiących.
A nie łaska, nawet w przerwach w przebywaniu, na "zakazanych?" stronkach poszukać w Onecie "kto tak "kazał" i wykorzystać w "kazaniu na dzień dzisiejszym przeznaczonym"
W ostateczności powołacie się na "tako rzecze Jezus" ale jak wypowiecie to przy "wizytującym?" was zwierzchniku ,biskupie, będzie poruta.
A teraz zagadka .
Kiedy to czytaliście publicznie i kto to napisał
"Caritas – taką też nazwę nosi kościelna organizacja charytatywna, która w sposób zorganizowany i systematyczny pomaga potrzebującym na całym świecie. Trudno wymienić wszystkie jej działania, jednak warto wiedzieć o tych najważniejszych: okna życia dla porzuconych nowo narodzonych dzieci, leczenie i rehabilitacja chorych, domy dla bezdomnych, opieka nad uchodźcami, dożywianie głodnych, natychmiastowa i długofalowa pomoc dla ofiar kataklizmów, wspieranie bezrobotnych, wakacje dla dzieci ubogich" - napisali biskupi.
Nie chodzi jednak o swego rodzaju opiekę społeczną, jednorazową akcję, lecz o misję, która polega na autentycznej trosce o godność każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Caritas - miłość miłosierna należy do misji Kościoła, tak samo jak głoszenie Słowa i wychwalanie Boga w liturgii" - podkreślili. Jak dodali, Niedziela Miłosierdzia to święto Caritas.
Biskupi zachęcają, by w każdej parafii powstały oddziały Caritas lub im podobne."
No i jak pięknie "zwekslowali myśl i słowa" Papieża Franciszka.Oni swego nie dadzą nawet do Caritasu
To ty "parafianinie" płacz i płac.
W każdej parafii zrobią ci Caritas i oprócz tacy, kopert "na dzwony" będziesz miał Caritas na utrzymaniu.
I tak to "z woli Boga" powiększysz grono ubogich, umiłowanych przez papieża.
Bo tak "ubogi kościół nasz" zrozumiał i interpretuje "misje ubóstwa"
AMEN
Wiesiu chodzi o to że ta gadzina uczestniczy częściej w grupach dyskusyjnych zamawiaczy 4 piw niz na mszy w kosciele ;)
UsuńElizo a to "ten, z tych"
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UwjFeIFmTAM
"ostatnie 25 piw"
wiesiek, im częściej ciebie czytam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że psycotropy, które bierzem, coraz bardziej wyczerniają ci mózg.
UsuńTak czy siak - czarno to widzę:)
OdpowiedzUsuńJeśli słowa Frania mają uzasadnienie w jego przekonaniu, to widzę kolejne konklawe niebawem.
Jeśli słowa Frania to tylko " słowa, słowa, słowa " dla maluczkich i zniesmaczonych... to pozostanie po staremu. Tak jak pokazuje 2000 lat " tradycji " religii watykańskiej:)
Jakże łatwo powiedzieć, że premii nie będzie... ale: Kto to sprawdzi? A " maluczcy " uradują się zmianami...
Stanisław
czy wiesiek i stanisałw są na etacie u cibie elizo?
OdpowiedzUsuńOrliku - co tak nieśmiało dukasz, strach cię jednak obleciał - co ???
UsuńPisz o doopie "maryni" może da się to czytać. Ale najpierw przyspieszony kurs języka polskiego. Imiona własne piszemy z dużej litery. Może w "wolskim" macie tam inaczej. Ale spróbuj napisać "jarosław" z małej litery - rozniosą cię na strzępy.
UsuńCała ta imprezę finansowała żona Jezusa Maria z Magdali.
OdpowiedzUsuńMaria była kobietą wykształcona i obytą. Jako dziecko i do pełnoletności, była "kapłanka" .Nie przypominam sobie jakiej bogini. Była to jedna z nielicznych a może i jedyna grupa kapłanek,które się nie prostytuowała.
Kiedy doszła do pełnoletności wróciła do miasteczka Magdala,która była jej własnością.
Jedna amfora olejków (pachnideł) kosztował jak to się dziś określa "majątek"
Jezus musiał zgodnie z ówczesnymi obyczajami jako "nauczyciel" mieć żonę i dzieci. Prawdopodobnie Jego synem był młody Jan który stal pod krzyżem z dwoma Mariami.
Jozue (bo takie miał imię) był zgodnie z zapisami Nowego Testamentu był bardzo ciekawą osobowością.
Proszę pamiętać,że obszar tego niby państwa obejmował teren wielkości jednego polskiego województwa.
Historyjki opisywane w Nowym Testamencie nie znajdują potwierdzenia w zapisach ówczesnych historyków, których charakteryzowało to,że uwielbiali zapisywać wszelkiego rodzaju plotki.
Postać ta musiała jednak istnieć skoro Mahomet uznał go jako jednego z wazniejszych proroków Allacha.
Również znajdują się zapisy o podobnej postaci w zapisach buddyjskich
W każdym bądź razie jego nauki przekazane przez Nowy Testament absolutnie nie były i nie są realizowane przez Kk.
Ciepło,ciepło.......
UsuńW pismach nazywali go Jeszua ben Josef , czy jakoś tak, ale nie Jozue. Ten ostatni to był od murów Jerycha.
Usuńmirgal - z tym Janem, to przegiąłeś. To Jan "ochrzcił" Jezusa w wodach Jordanu. Jezus miał braci (Jakub, Juda, Tomasz) i siostry. O potomstwie Jezusa nigdzie nie ma wzmianki, mimo, że niektóre ewangelie gnostyckie przypisują mu Marię z Magdali - jako żonę. Jest to prawdopodobne, kiedy czyta się WSZYSTKIE ewangelie a nie tylko te, które stworzył sobie i wybrał Paweł z Tarsu- jako ewangeliczne.Niektórzy bibliści i badacze dawnych dziejów Izraela, twierdzą, że "cud" w Kanie Galilejskiej jest opisem wesela Jezusa i Marii Magdaleny.
UsuńTakie ciekawostki/fakty historyczne czy jak inaczej zwał to poszerzenie horyzontów umysłowych, znajdziesz tylko na stronach gdzie ludzie patrzą z dystansem na przypadłość ludzką nazywaną wiarą i na biznes zwany kościołem. Na resortowych stronach kuścielnych jest tylko czyste bałwochwalstwo i teologiczne łamańce zwane interpretacją oraz oczywiście litania w stylu "módlmy się, podaje numer konta PKO BPO ...". Tak wygląda żywot na tym najmarniejszym ze światów, wszak lepszego nie poznamy -nieprawdaż ? Może Franz nam odpowie, jak któś pytanie na włoski przetłumaczy ? Pozdrawiam myślących.
Usuńmirgal - napisz coś na temat źródeł tych Twoich rewelacji, gdzieś to wyczytał ???
OdpowiedzUsuńA oto dzisiejsze wskazanie Franciszka,ale czy również dotyczy hierarchów ?
OdpowiedzUsuńesteście duszpasterzami, a nie funkcjonariuszami. Jesteście mediatorami a nie pośrednikami - mówił papież Franciszek do dziesięciu nowych księży z diecezji rzymskiej, których wyświęcił podczas mszy w bazylice św. Piotra.
Czarno to widzę. Chłopy jak dęby, gęby wypasione - te w czarnych sukienkach - widzicie ich jako te chudziny Boże ??? W życiu !!!!
Usuńmirgal - nie rób z tego sensacji, tak u nich jest od dawna. Nowy wyświęcony księżulo musi wiele lat posługiwać tym starszym w wierze, nim stanie się "funkcjonariuszem". A "pośrednikiem" - chłopie, kto księżemu młokosowi pozwoli być "pośrednikiem" np. w rozmowach z ministrem Bonim o wysokości dopłat.Tam już posyła się stare wygi kościelne. Zatem "biały ojciec" prawdę im rzekł. Taki jeden młokos-wikary chciał być pośrednikiem w rozmowach z prasą na temat "przypadłości" generała polowego. Nakopali mu i jest już cicho.Kumasz ???
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńA ty "baranie" zapomniałeś, że w czasie śledztwa nie wydaje się wyroków, śledztwo kończy się albo umorzeniem postępowania albo sporządzeniem aktu oskarżenia i skierowaniem sprawy do sądu. Wtedy dopiero zaczyna się postępowanie sądowe, które najogólniej rzecz biorąc także kończy się albo umorzeniem postępowania albo wyrokiem.Z tekstu Sarmaty ewidentnie widać, że pisał On o przebiegu śledztwa a nie postępowania sądowego.Aby pojąć różnicę trzeba mieć tam na stryszku trochę więcej niż 2-3 komórki. Przekonasz się zresztą jak wyglądają te procedury, kiedy Eliza ci nakopie, a że nakopie - masz to jak w banku.Takiemu mikrobowi jak ty wydaje się, że jest bezkarny. Nim ci przedstawią zarzuty, zapoznaj się z art.212 kodeksu karnego. Będziesz szczylu przynajmniej tyle wiedział.Ja bym się z tobą gamoniu nie procesował, ale dał kilka razy po wrednej gębie i na zakończenie kopa w "jądra". Zobaczył byś wtedy niedoszły "adyjunkcie", że nie trzeba rozbijać, a boli jak jasna cholera.
Z szajbusem umysłowym nie dyskutuję. Spadaj na drzewo !!!
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńA ja te "Franie" anonse postrzegam jako "obiecanki macanki a glupiemu stoi".
Oni tam, nie tylko sa hyper- zdolnymi businessmanami ale rowniez przebieglymi POLITYKAMI!
Popatrzcie na aktualna sytuacje F.Hollande-75% desaprobaty! A wiec? Stary polityczny chwyt - fokalizacja na rownolegly,aktualny problem - "zeniaczka kochajacych inaczej"; I to funkcjunuje! Plebs zapomina o bezrobociu, trudnych koncow miesiaca,aferach finasowych ( Cahuzac)etc;...
Chce przez to powiedziec, ze pedofile koscielni zrezygnuja z checia z napiwkow ,jakie daja w drogich francuskich restauracjach i Franio bedzie zyl dlugo i szczesliwie i bedzie mial duzo dzieci (sic!)
Pozdrawiam milosciwie,
Tak..tak...Milosierny kosciol wybaczyl nawet kolaborantom SB (tym w koloratkach).
OdpowiedzUsuńI wybaczyl rowniez swym "zagubionym w namietnosci" czlonkom (!)*
A tak miedzy nami - czy SB to byl odlam watykanskiej organizacji ,czy na odwrot?
Niech będzie pochwalony rozum i rozsądek:)
UsuńWitaj Francopolo:)
Kościół " słynie " z wybaczania, pod warunkiem, że podmiotem są... ONI !!! Wtedy tryskają wręcz miłosierdziem, zrozumieniem " swoich namiętnosci ", które wywołują grzeszne owce i barany:) A te z kolei są często uosobieniem samego diabła:)
Masz rację pisząc o: " zagubionych w namiętności członkach ":) Przez grzeczność nie użyję też dosadniejszego słowa - w miejsce - " członków " :)
A współpraca z SB, to też: /S/łużba /B/ogu... więc ochoczo współpracowali, z korzyścią dla obu stron.
Pozdrawiam
Stanisław
POjeby na POhybel21 kwietnia 2013 21:36
UsuńNo popatrz popatrz jacy wy jesteście jednomyślni.I to "na całym świecie"
Wszędzie to samo do tych co się odważyli
"zdradzili i porzucili wiarę ojców i dziadów swoich.Przerzucili się na opluwanie Kościoła Rz.Katolickiego w którym zapewne przyjęli wszystkie Sakramenty"
Tak było w USA/gdzie procesy wykończyły was majątkowo/ tak było w Austrii,Belgi,Holandii,Niemczech, Irlandii nawet w Australii gdzie premier przepraszał.A w innych krajach tez nie lepiej.
Zawsze sie atakuje Boga,kościół wiarę ojców tylko nie was "pluskwy moralne" w nim zagnieżdżone.
A to o was chodzi ! Was, co przenieśliście cała zgniliznę moralną do podobno "naszego kościoła"
Nawet jak się was wywali na zbity pysk z kościołów,posadzi w wiezieniach zawsze będziecie krzyczeć "prześladują wiarę,religie"
Wy "niepoprawni grzesznicy" jeśli wierzycie "w grzech"
Ale coś mi się zdaje ze nie.
Oni nie wierzą w grzech jeśli ma krągłe kształty, jest ciepły i na drzewo nie ucieka, takoż nie wierzą w grzech jeśli załącznikiem jest cegiełka stojąca na sztorc, vide komenty sprzed kilku/nastu? dni. W grzechy mają wierzyć barany a nie kapłany, pewnie stąd ten lud taki lękliwy jest i niegodny solidnie pracować a obcy z innej gminny a już boże broń zza rzeki czy zza gór, to musi być wróg któren dybie na wiare naszych (?) łojców i dziadów. Eeeeh...
UsuńAnonimowy21 kwietnia 2013 20:58
OdpowiedzUsuńJakis przelozony na seminarium musial cie za gleboko "zapchac" i uszkodzil ci mozg!
No jak inaczej z toba mozna?
Symptomatyczne jest to, że coraz więcej i coraz częściej ludzi związani z kościołem i dalecy od niego boją się o życie nowego papieża. I słusznie, bo niejeden papież w dziejach tzw. Stolicy Apostolskiej zakończył żywot w niejasnych okolicznościach, a wielu z nas w pamięci ma trwający raptem 33 dni pontyfikat Jana Pawła I, co do naturalnej śmierci którego od samego początku są wątpliwości. Papież Franciszek wciąż ogranicza się do bezpiecznych, ale coraz bardziej wymownych gestów, ale powoli zaczyna budzić irytacje hierarchów. Głównie włoskich, ale chyba też i polskich. Strach pomyśleć, co będzie, gdy rzeczywiście podejmie próby porządkowania spraw w kurii.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Stefanie !!! Też się zastanawiam od konklawe - jaka to będzie ta nowa polityka papieska, szczególnie w sprawach dotyczących samego Kościoła watykańskiego i rozpasaniu moralnemu jaki w nim panuje. Na ogół opinie w tej sprawie są ostrożne i sceptyczne, czemu nie należy się dziwić. Oto jawi się człowiek "z końca świata" - jak sam powiedział o sobie i zamierza posprzątać w tej stajni Augiasza. Czy da rady ??? Czy znajdzie poparcie - jeżeli tak , to u kogo ???
OdpowiedzUsuńJak sam zapewne wiesz, wielu reformatorów Kościoła skończyło na stosach. Wspomnę tylko o dwóch - Hieronim (Girolamo) Savonarola (1452-1498) oraz bliższy nam Jan Hus. Savonarola - zakonnik dominikański w swoim pierwszym "dziele" - De ruina mundi ( "O upadku świata") i następnym: De ruina Ecclesiae ("O upadku Kościoła")piętnował te same grzechy KrK z jakimi mamy do czynienia dzisiaj - rozpustę, bogactwo i bogacenie się,handel relikwiami i odpustami, chciwość, uwielbienie dla mamony, wyzysk i poniżanie człowieka. Podobnie czynił Jan Hus - czeski reformator religijny ale także reformator języka czeskiego. Jak skończyli - sam wiesz, na stosach.
Są pewne paralele pomiędzy Savanarolą i papieżem Franciszkiem. Obydwaj wywodzą się z zakonów. Ten pierwszy był Dominikaninem, zaś aktualny papież Jezuitą. Ale tylko na tym polega owa paralela, bo obydwa zakony zapisały się w dziejach Kościoła bardzo, bardzo źle. O dominikanach ówcześni mówili "Domini canis" - psy Pana. O historii zakonu Jezuitów napisano tysiące książek - też nic chwalebnego.Sam niedawno na tym blogu pisałem o "republice jezuickiej" w Ameryce Południowej. I jak tu wierzyć w dobre intencje Franciszka - skoro wlecze się za nim tyle historycznych kościelnych ponurych i krwawych spraw.Spójrzmy jeszcze na chwilę na kurtuazyjne spotkanie Franciszka z papieżem emerytem Benedyktem XVI - trwało ono raptem 45 minut - w sam raz aby sobie mogli życzyć dobrego zdrowia i dobrego pontyfikatu oraz wypić lampkę szampana z tej okazji. Za mało czasu aby perrorować o bolączkach trawiących Kurię Rzymską i cały "Kościół Powszechny". Podejrzewam raczej, że papież- emeryt, wręczył Franciszkowi starannie opracowany raport o stanie Kościoła. Wszak bez mała przez 25 lat siedział w archiwach watykańskich i studiował dokumenty 0 "De ruina Ecclesiae" (Upadku Kościoła) ale nie w czasach Savonaroli tylko czasach nam jak najbardziej współczesnych. W tym może dotarł także do akt o przyczynach tak szybkiego zgonu Jana Pawła I-go. Memento mori - zapewne przestrzegł Franciszka. No cóż , pożyjemy zobaczymy.
Na tym tle warto poobserwować co też dzieje się w naszym Episkopacie. Na razie daje się zaobserwować przygotowania do wojny podjazdowej pomiędzy o.o. Rydzykiem oraz panemprezesem. Pierwsi harcownicy wyruszyli na przedpole i zaczęli kruszyć kopie. Może być ciekawie jak ruszą pułki zaciężne i husaria. Miłego dnia !!!
Mam wrażenie, Sarmato, że dziś już Kaczyński zrozumiał, że popełnił błąd w 2010 r., gdy po przegranych wyborach prezydenckich postawił na Macierewicza. Ten zaś chyba nie przeczuwał, że dostarcza paliwa nie partii, lecz mediom, który rozkwitły dzięki upowszechnianiu religii smoleńskiej i dziś potrzebują stałego podsycania. A tu kreatywność Macierewicza zdaje się zgoła niewyczerpana. Najpierw było przypuszczenie, że był zamach, potem już wątpliwości zostały porzucone i powstało kilka kolejnych coraz bardziej absurdalnych przyczyn zamachu, a teraz zaczyna się komedia z ocaleńcami. na razie jest trzech, a do 96 daleko. Więc ma robotę na całe lata. Chyba, że Kaczyński w końcu przyzna, że w 2010 r. dał się nabrać i pośle go tam, gdzie już na niego z gotowym do użycia kaftanem czekają.
OdpowiedzUsuń