Wóz pełen turystów jechał drogą do Morskiego Oka. Nagle koń upadł. I zniknął. Od miesiąca nikt nie potrafi wyjaśnić, co się z nim stało. Obrońcy praw zwierząt podejrzewają, że nie żyje. Wozacy milczą.
W 2009 r też byli "oburzeni" skurwiele http://tnij.org/rj7c
LUDZIE BOJKOTUJMY ZAKOPANE dokąd nie zabronią tego maltretowania zwierząt! Nie wiem po jaką cholerę zarząd Parku utrzymuje trakcje konną na tej trasie? Dla dobra parku, zwierząt i ludzi powinno zabronić się wożenia tych spoconych dup. Góry są piękne, ale tzw.górale wożący turystów to. . . . . - tu wstawcie określenie, którym możnaby nazwać tych prostaków. Zbiera mnie na wymioty gdy czytam co rok te same teksty. Zbudujmy kolejkę, kupmy autobusy elektryczne, cokolwiek, ale skończmy raz na zawsze z tym barbarzyństwem!
Znieczulica górali i pazerność ponad granice przyzwoitości i moralności, po prostu powala. Bezduszna, chytra banda prostaków w filcowych portkach. A jeszcze głupsza "turystyczna" tłuszcza, która pakuje zady na bryczki góralskich rzezimiechów. Przykładowo, jedna osoba waży 80kg x 14 = 1120kg. Do tego bryczka na tyle osób musi ważyć jakieś 400kg, to ponad półtorej tony przez 10 km kilka razy dziennie dla prawdopodobnie niedożywionego konia. Ludzie, jeśli nie szanujecie zwierząt, również nie szanujecie ludzi.
Znieczulica górali i pazerność ponad granice przyzwoitości i moralności, po prostu powala. Bezduszna, chytra banda prostaków w filcowych portkach. A jeszcze głupsza "turystyczna" tłuszcza, która pakuje zady na bryczki góralskich rzezimiechów. Przykładowo, jedna osoba waży 80kg x 14 = 1120kg. Do tego bryczka na tyle osób musi ważyć jakieś 400kg, to ponad półtorej tony przez 10 km kilka razy dziennie dla prawdopodobnie niedożywionego konia. Ludzie, jeśli nie szanujecie zwierząt, również nie szanujecie ludzi.
Tyle pięknych rejonów w Polsce, a turyści pchają się na te Krupówki i pozwalają się strzyc jak barany. Gdyby jeszcze serce dla zwierzat mieli to pół biedy. Może po prostu turyści, zamiast wozić tluste tyłki wozami, zaczną chodzic pieszo? Tylko im na zdrowie wyjdzie. Po co jadą w góry - przejechać się wozem, ciagniętym przez umęczonego konia? A dopiero jak koń padnie, to stoją nad nim "przerażeni"?! A przedtem nie widzieli, że zwierzę nie daje rady? Jak ktoś nie jest w stanie przejść piechotą parę kilometrów pod górkę, to może zamiast w Tatry wybierze się na Mazowsze albo nad morze - tam jest przynajmniej płasko.
Góralom życzę z calego serca, oby to samo się im przydarzyło, oby padli na pysk na środku ulicy w skwarze dnia. Zawał serca, udar albo jeszcze coś gorszego. Najważniejsze, żeby już nigdy nie wstali jak te biedne koniki. Taka naturalna selekcja... ludzi-potworów.
----------------
DROGI WOLANDZIE
Od 3 dni próbuję wpisać u Ciebie komentarz ale bez rezultatu, 2 razy się zarejestrowalam zmieniając login i haslo, ale zamiast umieszczenia komentarza dostaję takie komunikaty:
W ciągu ostatnich 10 sekund z twojego adresu został dodany komentarz. System nie pozwala na tak częste dodawanie komentarzy. Spróbuj ponownie za chwilę.
albo
Podane hasło jest nieprawidłowe. Zapomniałeś? Spróbuj je odzyskać.
albo
Tempo wpisania komentarza wskazuje, że być może jesteś automatem spamującym. Poczekaj chwilę i spróbuj wysłać ponownie.
|ELIZA
Nigdy nie zrozumiem ludzi, dla których atrakcją jest jazda bryczkami - czy w Krakowie (przypatrzmy się tym koniom stojącym na rynku - serce pęka), czy w Zakopanem. To może być atrakcja dla dzieci, ale dorosły ma już większą świadomość. Przerażające jak bezduszna bywa większość polskich katolików.
OdpowiedzUsuńTotalny zakaz używania koni do pracy do czego w sumie doprowadzi? Koń zawsze był wykorzystywany przez człowieka do pracy. i przez to w ogóle istnieje jako gatunek w Europie, gdyż dla dziko żyjących koni nie ma już miejsca w naszych ekosystemach.
UsuńA czy ktokolwiek w miarę rozsądny domaga się totalnego zakazu?
Usuń"Katolików"?! Przecież na tych furach, w większości ateistyczna, postępowa, warszawska "wieś".
UsuńMasz rację, jestem również załamana znieczulicą właścicieli i turystów. Pieniądz utopił ich ludzkie uczucia. Przecież właściciele koni, są przy narodzinach tychże.Nawzajem sobie towarzyszą, są sobie potrzebni..Koń jest wierny niczym pies, i słucha swego pana. A pan ? a pan rozum ma zgniły przesiąknięty wódą i zanikiem ludzkich odruchów. Pamiętam historię sprzed lat. Żadnych wniosków władza nie wyniosła i różne instytucje ochrony zwierząt?! Dobijają mnie takie historie...jasny gwint!
OdpowiedzUsuńPrzejechałem dwa razy Alpy i nigdzie nie spotkałem tylu ograniczeń dla rowerzystów, jak w polskich Tatrach. To skandal, by zmuszać ludzi, aby dojeżdżali samochodami po to, by przesadzić swoją dupę się na furę i zmuszać biedne zwierzę do katorżniczej pracy. CO ZA DURNY NARÓD!
UsuńThierry12:22 Cos z geografia nie tak.Zobacz na obszar jaki zajmują Alpy a obszar jaki maja"nasze Tatry" gdyby nie było ograniczeń rozjechali by je dokumentnie samochodami ,quadami,rowerami.I tak dziś w normalny dzień droga do Łysej Polany gdzie parking a potem pieszo lub "wasągiem" właśnie zaprzężonym w konie,zakorkowana na amen tak ze "zakopiańskie busy" jeżdżą pod prąd,lewą strona" reszta cierpliwie czeka w korku.Tamtędy na Słowację szybko nie przejedziesz.
UsuńKonie istotnie się meczą i spływają potem, ale tez większość "turystów" nie ruszy d..by zejść pod stromizny by im "ulżyć"
Zapłaciłem wiec wymagam.
Konie istotnie 'maja ciężko"ale górale dbają o nie.Bo to ich "złote kury" Gdy taki zdechnie,zarobku brak a i nowego "kunia trza kupić"
Wiec nie przesadzajmy z ich "męczeniem".
Ciężko tez maja konie w innych miastach Europy ,gdzie w upały stoją na placach.
Kon niestety "śmierdzi" i jedni w krzyk ze dlaczego akurat w tym miejscu/zacienionym i blisko studni" jak w Krakowie od stuleci.Restauratorzy "przesunąć bo oni tu maja swój ogródek piwny" Nie ważne ze tam zawsze i przez wieki był postój konnych dorożek /co pięknie opisał z "zaczarowanej dorożce" KI Gałczynski.
Wywalić i już a i konny tramwaj tez nie...bo...
Wez wiec i pogodz wszystkich.Tych co chcą "zachować tradycje,dorożkarzy zarobić i stać w cieniu,ekspansje restauratorów i powonienie koneserów.
Nawiasem mówiąc był w Krakowie taki "zapaleniec" co to jeździł na rowerze w stroju krakowskim z napisem /na rowerze/ "Gówniane pogotowie" i zbierał do pojemnika to co konie zostawiły.Dzis juz go nie widujemy choć tez była to atrakcja dla turystów.Bo sobie z nim robili fotki.
A "Zakopane" zawsze było pazerne i ściągało "dutki" od dziesięcioleci.
No cóż jest popyt to i jest podaż
W Zakopanem tylko dudki sie liczą i zawsze im mało. Uogólniam, wiadomo bo nie wszyscy tacy sami ale na Podhalu wielu ludzi widzi tylko pieniądze. Bogacić się, nic nie kupia do materaca schowają i dalej ciagną za byle co kupę kasy. I cały czas źle
UsuńNo...nie zwykłam nikomu źle życzyć ,ale w takich sytuacjach zrobię wyjątek bez wyrzutów sumienia
OdpowiedzUsuńJak zobaczymy górala,który padnie na pysk w upale,to dobijmy,żeby się nie męczył.
UsuńNo cóż... Chłopy się wówczas strasznie oburzyły ...
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/PD0UT-KaLu0
Ja jadę w góry, żeby po nich chodzić, a nie lansować się. Co do tych koni, to od zawsze było mi ich żal. Nawet wtedy, kiedy jeszcze nikt na to nie zwracał uwagi. Niech wprowadzą meleksy. Tyle, że śmierdzące wozaki będą musiały wyłożyć na nie kasę. I dobrze!
OdpowiedzUsuńJa nie rozumiem tych turystów, którzy najpierw płacą za przejazd takim wozem, a potem się litują nad koniem który padł. Co za hipokryzja.. Po górach się podobno chodzi, a nie jeździ
OdpowiedzUsuńKrysiu -cyt: " po górach się podobno chodzi, a nie jezdzi" . Wyjazd w góry ma być szczególnym wypoczynkiem " łażenia po górach" -tak podobno winno być, a jak jest ? Ano kto ma większą kieszeń, ten musi ją pokazać , choćby poprzez przejażdzkę " karocą ".Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażdy kto szedł do Morskiego Oka wie że 15 km pod górkę dla dwóch koni wiozących 1.5 tony to zabójstwo. Wystarczy wydać odpowiednią ustawę - zabraniających wykorzystywać do tego celu zwierząt - a każdy cwaniaczek po wpłaceniu 500 tyś zł kary i sprzedaniu swojej willi na cele ochrony zwierząt powinien mieć obowiązek sam rikszą wieźć tych "pseudoturystów" do Morskiego Oka, ale co ja tu wypisuję? Przecież NIKT i NIGDY tego nie zrealizuje.
UsuńZaprząc wozaków do wozów. W końcu to wozacy i do wozów pasują.
OdpowiedzUsuńMoże się przekwalifikują na tragarzy lektyk jak drzewiej bywało? Dla samej atrakcji pochwalenia się ludziska dużą kasę zapłacą, bo i wówczas to tanie nie było.
Usuńhttp://www.karpacz.pl/pl/tragaria
Pomyślności.
Ikko, może coś takiego ? Trzeba by było toto trochę na katolicką modłę przerobić, ale sama idea jest chyba OK ??? :))
Usuńhttp://tnij.org/rkfn
Kiedyś widziałam w necie taką prawdziwą karkonoską lektykę, ale nie umiem teraz znaleźć. Jednakowoż prawdziwi turyści to per pedes góry zwiedzają, choć niektórzy wyczynowo, a inni spacerkiem. Tu nieodpowiedzialność i zwykła bezmyślność też bywa wielka. Po wielokroć cały GOPR szukał takich, którzy przeszli na czeską, czy słowacką stronę, tam zabalowali i zostali na nocleg (było ich stać), a telefonów nie odbierali bo roaming był za drogi. Niestety nasz GOPR i TOPR nie mogą takich obciążyć kosztami.
Usuńhttp://www.zielonagospoda.pl/?pl_historia-przesieki,62
Pomyślności.
Bezmyślni ludzie wsiadają na te wozy i wykańczają konie do spółki z woźnicami. Udostępniajcie na facebooku, niech powstanie presja społeczna, żeby się to zmieniło, niech to się wreszcie skończy!
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne: właściciel tego konia powinien dostać 10 lat - i a jego nazwisko i miejsce zamieszkania powinni oficjalnie podać do wiadomości społeczeństwa. Dopóki władze Zakopanego będą promować miasto jako komercyjny kurort dla pijaków z całej Polski, dopóty będziemy oglądać żelusiów ze złotymi zębami i blachary w miniówach wychodzące z dyskotek na Krupówkach, jak i paniusie w szpilkach na Kasprowym. Tatry to piękne góry, ale to co się dzieje w Zakopanem to jest horror. Szkoda zwierzęcia, można było tego uniknąć.
OdpowiedzUsuńKrystianDomański16:45 A z jakiego to paragrafu łaskawco ?
UsuńA władze Zakopanego nie maja nic do tego ze banda kretynek w szpilkach idzie na Rysy./dopiero bys krzyczał gdyby Ci te "władze" przy wjeździe sprawdzały "kuracyjne wyposażenie"Czekany,raki liny itp.bo Ty spokojnie chcesz na nizinie "kontemplować widoki" /Chodź po ziemi !!
Dopiero jak krzyczą pomoc, powinni ich obciążyć za akcje ratunkową.A wtedy "hyr"pójdzie w Polskę.
Jak na razie "zmęczeni turyści"wzywają TOPR by ich helikopterem, odwiózł do Zakopanego.Zobaczymy czy za to zapłacą czy nie.
Słowacy już dawno to sobie uregulowali.
Spróbuj tak na Słowacji wezwać TOPR.Bez ubezpieczenia zedrą z ciebie ostatnią koszule.
I słusznie .Dlaczego my wszyscy mamy płacić/ za niekiedy/ kretynów.
Zawsze było tak, że leniwi, a zasobni w mamonę na własnych nogach w góry się nie udawali. Jak więc jest popyt to i podaż. Od zwykłej ludzkiej przyzwoitości konkretnego człowieka zależy jak dba o swoje zwierzę. Większości jednak perspektywa maksymalizacji zysku rozum odbiera. Co tu jednak mówić o przyzwoitości wobec zwierząt, jak wobec ludzi, a nawet własnych dzieci (2-latka zostawiona na lotnisku) jej wielu nie ma. GOPR i TOPR o tym wiele mogą opowiedzieć.
OdpowiedzUsuńZ tymi meleksami też bym się nie rozpędzała. Zważywszy na niewyobrażalną nieodpowiedzialność t.z.w. turystów oraz to, że większość w czasie urlopu mocno trunków nadużywa... Tatry to nie pola golfowe na Cyprze i może być dużo gorzej.:-))))))))
http://sudety.eu/a/38
Pomyślności.
Witaj elizko.
OdpowiedzUsuńW społeczeństwie etycznie normalnym, przeciętnie cywilizowanym, bojkot takiej usługi byłby spontaniczny, bez względu na wiarę, przekonania czy preferencje polityczne. Każdy, kto by taki bojkot łamał, czułby ostracyzm.
Warszawa pozdrawia
Ikko, muszę przyznać, że wiadomość o tym 2-letnim "nadbagażu" pozostawionym na lotnisku zwaliła mnie z nóg. Chyba pora umierać, bo w ogóle nie potrafię sobie wyobrazić takiej opcji we własnym, czy moich bliskich, wykonaniu...Co do zwierząt, to odechciało mi się odwiedzać przyjaciół, którzy przeprowadzili się na Podhale, bo załamywał mnie widok pięknego, wielkiego owczarka, uwiązanego na krótkim łańcuchu przy budzie i szarpiącego się na tym łańcuchu całymi godzinami. Co prawda gospodarze chadzali z nim na długie spacery, ale jednak ... Nie lubię obrzucać obelgami ludzi dających mi kilkudniowy wikt i opierunek, więc "ogródkami" usiłowałam jakoś wpłynąć na los tego zwierzaka... Bez skutku. Inteligentni skądinąd i "miastowi" ludzie, tłumaczyli mi, że nie mają innego wyjścia, bo już dwa takie psy, puszczone luzem, zostały złapane i przerobione na psi smalec, który to psi smalec, jak twierdzą najstarsi górale, jest dobry na wszystko. I co z tym zrobić ???????
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, ani nie jestem jakąś nawiedzoną obrończynią zwierząt, ale od urodzenia wychowywano mnie zgodnie z prostymi zasadami przyzwoitości. Tak wobec ludzi jak i "braci mniejszych". Nie do pomyślenia było aby siąść do posiłku przed obrządkiem. Wiedziano też ile, kiedy i któremu koniowi można kazać ciągnąć.
UsuńCo do dzieci to reagowałam zawsze na ich krzywdę, często wręcz narażając się, delikatnie rzecz ujmując, na nieprzychylność. W tym jednostkowym przypadku na lotnisku, nie tyle poraziła mnie niewyobrażalna nieodpowiedzialność i bezduszność rodziców, co komentarze (ich ilość) internautów akceptujące i tłumaczące ich decyzję.
Korczak mi się od razu przypomina "dziecko tez człowiek, tylko mniejszy".
Pomyślności.
Nie wsiadac do bryczek, niech gorolskie buce same jada.
OdpowiedzUsuńAleć łone so słabosilne..Tso mieć litość nade niemi..
UsuńJak słyszę o góralach to mnie krew zalewa , jak można tolerować takie bestialstwo ludzi wobec zwierząt?
OdpowiedzUsuńGórale.... dla większości z nich zwierze to maszynka do tluczenia kasy. Dopóki pracuje, jest ok, a jak przestanie, bierze się następną. Sporo ludzi, nie tylko na wsi, żyje tylko dla pieniędzy. Wrażliwców uważają za psujów co im włażą w biznes. Taka mentalność, ale do kościoła co niedziela.
OdpowiedzUsuńSie rozumie..Dudki,dudki ponad wszystko!".. Bo dziś nasze Tatry,a jutro cały świat!".
UsuńElizo masz calkowita racje, ludzie musza chodzic wiecej pieszo, np. na pielgrzymki na Jasna Gore. Wyjdzie im to zapewne na zdrowie. A ich bezbozne dusze trafia , no , napewno nie do piekla. Tam w krotce nie bedzie juz miejsca. Z pewnych wzgledow znanych naszej szefowej zmieniam nicka.
OdpowiedzUsuńMasz racje "pielgrzymki na JGorę", nie do Maryi ale do Paulinow bo potrzebna im kasa na gwałt, Ty tez idz bedzie spokoj 2 tygodnie i nie zapomnij wziąć ostatnią wyplatę jezeli pracujesz a jak nie to zapomogę popros aby ci podniesli.
UsuńRycho,eee tam kasa..urodziwa zakonnica na gwałt,ot co!-:)))
UsuńTak to prawda i to swieta. Mamy chwilowo problemy ze smola.Ktos nam podprowadzil smole, na te strasznie drogie autostrady na Euro 2012. Dlatego za kare przerzneli wszystkie mecze.
OdpowiedzUsuńA kto,jak nie łociec wespół w zespół z Tośkiem ode Macierewiczów? Tusk i Komorowski zamówili właśnie kombinezony smołoszczelne..
Usuń"Masz ci los" Elizo. Właśnie przed momentem się u dr Wolanda wpisałam bez nijakich, choćby najmniejszych problemów, wpisałam. Teorii spiskowych nie będę wysnuwać, ale "coś jest na rzeczy". :-)))))))
OdpowiedzUsuńPomyślności.
Moim zdaniem, to robota jakiegoś karła reakcji, Ikko ! :)))
UsuńO matko! Ja bym tylko grzecznie poprosiła, żeby nie było na mnie!:-)))
UsuńDobrej nocy.
Begonijko,tego karła,com go w ogródku posadził,jutro na ganc skopię jak jakiegoś drania kota-futrzaka! Ani chybi! Nie będzie Niemiec pluł..itd..-:)))
Usuńm_1621:47, Kota miło jest czasem skopać, wiem coś o tym ! :))))))))))))))))))))))))))
UsuńSie rozumie..Begonijko..Ja tam nie będę głęboko filozofował..Powiem krótko: KOTY TO DRANIE!!!O,O,O!!! A kunie?..No tyż nie lepsze ladaca..
UsuńElisabeth, ci wozacy, to banda zwyrodnialców i nic więcej. Jest prosta jak drut rada- koń ma 4 nogi więc teoretycznia uciągnie ciężar 2 razy większy niż chłop. Aby sprawdzić jaki ciężar jest bezpieczny dla konia, należy zaprząc górala do wozu i pozwolić mu ciągnać go w te i spowrotem do Morskiego Oka.
OdpowiedzUsuńkiss
Eliza,
OdpowiedzUsuńNa blox wklejając w komentarzach wcześniej napisany tekst, trzeba minutkę poczekać odrobinę przed publikacją (zanim wciśniemy ikonkę "WYŚLIJ"), bo zbyt krótki czas powstawania tekstu sugeruje systemowi, że to automat spamujący i nie przepuszcza tekstu.
Co do wykorzystywania zwierząt do pracy- rzeczywiście, turyści się nie zastanawiają, a koń może być najzwyczajniej "zagoniony". W czasach, gdy koń był jedynym środkiem transportu, jeźdźcy ciągnęli ze sobą "luzaki" (konie na zmianę), bo nie katować jednego zwierzęcia, tylko dać mu wytchnąć. Jeżeli nie stać ich było na kilka koni, częściej stawali na popas. Jeżeli ktoś nie daje odpocząć koniowi pociągowemu, to rzeczywiście jest d.ebilem, bo naraża życie i zdrowie zwierzęcia, a siebie naraża na utratę konia.
Trochę mi przykro , że mój wpis został skasowany, a trolle nadal swoją parszywą obecność podkreślają:( Cóż... szanuję wybór Elizy:)
OdpowiedzUsuńZatem będzie to mój ostatni wpis... O ile nie zostanie skasowany...
Po kolejnej " aferze " taśmowej, kiedy to : jeden wariat nagrał - drugiego i dodatkowo: winę zwala na kamerę... - trochę przemyśleń o " konsekwencji " premiera Tuska....
Kilka dni temu usłyszałem , że Premier NIE obsadzi Ministerstwa Rolnictwa, kolejnym psl-owskim urzędnikiem " prorodzinnym ". Tusk miał sam sprawować tę funkcję, aż do: zbadania, prześwietlenia koalicjanta...
Dziś już słowa Premiera są nieaktualne... Zatwierdził bowiem niejakiego Stanisława Kalembę, na to wakujące stanowisko ministerialne...
Dlaczego? Bo pazerność na władzę i jej utrzymanie - przeważyła nad ...pamięcią swoich własnych słów!
Kim jest Kalemba? Urzędującym, w sejmie posłem, od ponad 20 lat. Nikt o nim nie słyszał, nikt go nie znał, oprócz Pawlaka!
Swojego czaszu Kalemba popierał kandydaturę niejakiego Poręby - na posła , z list PSL-u. Poręba to wyjątkowa kanalia, a do tego reżyser, który jeszcze za czasów komuny założył stowarzyszenie " Szczerbiec". Skrajnie antysemickie i nacjonalistyczne!
Stowarzyszenie Poręby - było antyreformatorskie, potępiające protesty z lat 80-tych... Kalemba poparł kolesia Porębę, bo sam ma opinię euro sceptyka, bądż też nawet wroga Unii!!!
Tusk powiedział wprawdzie:
Że nie jest to jego wybór, a koalicjanta i nie ma wielkiego wpływu.. bo sam wyznaczyłby inaczej! A kto to jest premierem , panie Tusk? Kto decyduje o składzie Rady Ministrów? Pawlak, czy pan?
G R O T E S K A !!!!
Dziękuję tym , którzy mnie czytali, tym z którymi udało mi się wymienić poglądy.
Trzymajcie się. Cześć.
Stanisław
Dziękuję Elizo, za umożliwienie mi pisania na Twoim blogu.
Stanisławie,to nie wina Elizy,to jakiś chochlik. Miałem podobne przypadki jak Ty,wkurzyłem się strasznie..obiecałem sobie,że na 3 m-ce się zamknę,miałem pretensje do Eli..nie wiedziała,o co chodzi..Zamknąłem się jednak,ale śmierć Anusi mnie przywróciła na blog..-:(((..
UsuńWiesz Stanislawie, ja Ciebie też czasami nie rozumiem. Skoro odpowiadasz trolom a WIESZ DOBRZE ze ja troli wywalam do kosza, to automat wywali i Twoj wpis, TO NIE ZALEZY ODEMNIE. Napisz fo Google aby na Bloggerze zmienili urządzeniam ja na to wplywu nie mam. Prosilam Cie wielokrotnie "nie odpowiadaj trolom" ale TY MUSISZ. N to ja na to nic ne poradzę.
Usuń"Góralu,czy ci nie żal?". Pobożni strasznie są oni."Idź,człowieku i panuj nad wszelakim innym stworzeniem"-rzecze przekaz kuścielniasty. "Zwierzęta to nasi mniejsi bracia"-rzeczą humaniści. Kto ma rację?! No kto..??..
OdpowiedzUsuń"Węgiel przywiozłem,węgiel"-krzyczy wozak na podwórku.."No tak,k..wa..ty przywiozłeś..!."-mówi koń..
OdpowiedzUsuńKonie w ogóle nigdy zbyt łatwego życia z nami, ludźmi, nie miały...Praca w kopalniach, kieraty, orka...itp. No cóż, jeśli już tak musi być, to niechby ludzie chociaż wdzięczność za ciężką pracę najzwyklejszą dbałością o kondycję zwierząt okazywali...
UsuńBegonijko..no weźmy tak naszego Konika Garbuska..Pracował dla debilastych ludzi i co mu z tego przyszło?.."Ucz się i pracuj,a kołacz sam ci na plecach wyrośnie..". Czy to sprawiedliwe aby jest,hę..
Usuń