czwartek, 19 marca 2015
"watykańskie widzimisię"
"Pary starające się o dziecko za pomocą metody in vitro mówią, że Kościół swoimi zakazami odbiera im prawo do posiadania potomstwa. Przepraszam bardzo, skąd oni mają to prawo? Kto im to prawo dał? Nauka Kościoła w tej kwestii jest bardzo wyraźna. Dziecko jest dziełem wzajemnej miłości małżonków, a nie wytworem techniki, przy użyciu elementów życia wyciągniętych z organizmów mężczyzny i kobiety. Jest to moralnie niedopuszczalne..."
biskup Tadeusz Pieronek
"Nauka Kościoła w tej kwestii jest bardzo wyraźna". Tu Pieronek popełnia merytoryczne samobójstwo. Nie istnieje coś takiego jak "nauka kościoła", mogą być jedynie "dogmatyczne twierdzenia kościoła" albo bardziej poetycko: "watykańskie widzimisię". Czas najwyższy skończyć tą zabawę słowami. Aby brzmieć bardziej wiarygodnie podmieniają słowo "nauczanie" na "nauka". I już brzmi jakby to co Kościół pieprzy było naukowe, a to nic innego jak opinie oparte na chwiejnych próbach połączenia starożytnych tradycji ze współczesnym światem.
Skoro dziecko jest "dziełem wzajemnej miłości małżonków, a nie wytworem techniki" to znaczy że pary bezpłodne się nie kochają....A co z dziećmi poczętymi w wyniku gwałtu panie Pieronek? To też "dzieło wzajemnej miłości"?
Następnie Pieronek pyta: "kto dał im prawo do posiadani potomstwa?" No tu Pieronek przekroczył wszelkie granice, po prostu szmata!!! Technika jest "niemoralna". Niech więc Pieronek nie korzysta z żadnej techniki to będzie moralnie.Niech nie nosi okularów, niech położy się w trumnie i czeka śmierci. Może niech lepiej zajmie się dziad problemami Wesołowskiego i innych zboków w kieckach, bo widzę że kręci ich tylko dojenie kasy i tematy od pasa w dół.
Ten dziwak coraz bardziej straszne rzeczy gada...Niejednokrotnie pisałam, że Pieronek kracze jak reszta wron i widzę że miałam rację. Oni wszyscy w tej mafii watykańskiej już dawno stracili kontakt z bazą...
Fajno podsumował Pieronka Sylwester Hołysz:
"Szanowny panie Pieronek,
jakiś czas temu z zainteresowaniem przejrzałem katalog produktów oferowanych przez pańską firmę- niestety, nie wzbudził on mojego zainteresowania na tyle, abym zdecydował się na zakup któregokolwiek z nich.
W związku z powyższym prosilbym, aby przedstawiciele handlowi pańskiej korporacji nie nagabywali mnie i nie wciskali mi na siłę waszych archaicznych produktów. Każdorazowe pojawienie się ich w moim domu, każdorazowe wtargnięcie do mojej sypialni, powinno być traktowane nie tylko jak włamanie, ale także jako próba gwałtu- zwłaszcza, że każdy z nich wyposażony jest w stosowne narzędzie, a niejeden z nich nie zawahał się go użyć.
Uważam, ze państwo powinno wspierać finansowo innowacyjne przedsięwzięcia, jednakże pańska korporacja nie spełnia podstawowych kryteriów.
Wobec masowego odpływu klientów radziłbym popracować nad paletą oferowanych produktów- usiłują państwo zmuszać klientów do zakupu drewnianych łyżek, soch i cepów, nie zważając na znikome i wciąż malejące zainteresowanie potencjalnego odbiorcy, który jest na etapie latania w kosmos. Na cholerę komu drewniana łyżka albo socha w kosmosie? Do zawieszenia na ścianie? W swojej ofercie macie juz państwo inny produkt do zawieszania, nie mniej archaiczny i również drewniany, więc po co się dublować?
Moralność innych proszę zostawić w spokoju, chociażby wobec faktu, że pańscy reprezentanci handlowi niemoralnie usiłują wciskać swoje zjełczałe, przeterminowane produkty dzieciom w wieku szkolnym, prowadząc zakazaną prawem akwizycję w szkołach i wytykając palcami tych, którzy nie chcą z owej oferty skorzystać.
Wobec nieprzystosowania do realiów gospodarczych, czynnikiem nakręcającym rozwój mogłoby być odcięcie od współfinansowania przedsiębiorstwa przez ogół podatników, zwłaszcza przez tych, którzy w żaden sposób nie są odbiorcami pańskiej oferty. Wolałbym, aby środki te zmarnowano np. na górników, bo chociaż zbytnio za nimi nie przepadam, to muszę jednak przyznać, że węgiel, który wydobywają, jest potrzebny znacznie większej grupie osób i jest z niego jakiś pozytek, w przeciwieństwie do absolutnego braku pożytku z istnienia biskupów.
Dział muzyczny pańskiej firmy wygrywa ten sam, oklepany i przebrzmiały szlagier, którego nie chce się i nie sposób już słuchać; chociaż moda vintage wciąż przeżywa swoje pięć minut, to jednak rozwiązania działu designu pańskiej firmy nie pasują do mojego wnętrza (cokolwiek to oznacza), nie chcę ich, nie potrzebuję, proszę nie decydować za mnie, jak ma wyglądać mój dom i jakie meble mają znaleźć się w moim salonie. Nie czuję sie odpowiedzialny za to, że wasza oferta vintage wygląda jak podrzędny lumpeks połączony ze zwykłą, zakurzoną graciarnią, w której zalęgło się robactwo a meble podgryzają korniki.
Myślę, że niezbędne jest zwołanie zebrania rady nadzorczej, na której powinien wreszcie pojawić się i zabrać głos sam prezes zarządu, który nie pokazuje się publicznie, ani nawet w firmie, od wielu tysięcy lat. Rozumiem, że przeszkadzał w realizowaniu strategicznych celów korporacji, jednakże uważam, że wysłanie na płatny, niekończący się urlop kogoś, kto przepracował zaledwie sześć dni, nosi znamiona patologii i jest złym przykładem dla potencjalnych klientów i udziałowców. Mam nieodparte wrażenie, ze rejestrując swój biznes wykorzystali państwo jakiegoś nieistniejącego "słupa".
Wspomnę jeszcze tylko o dziale odzieżowym pańskiej firmy... który już na etapie projektowania słuzbowych uniformów zapomniał, że to kapelusz jest dla głowy, a nie głowa dla kapelusza"
Sylwester Hołysz
promuj jeśli chcesz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gdy bog chciał powołać do siebie Głódzia to ten bronił się rękami i nogami by przy pomocy współczesnej medycyny nie przenieść się do raju. A na koniec zawsze można powiedzieć, że sukces leczenie nie był dzięki lekarzom a dzięki bogu i modlitwom...
OdpowiedzUsuńKroko Dundee19 marca 2015 02:13
UsuńDobrowolnie-jak przystalo na prawdziwego cierpietniçka -odlozyl dzielnie to pojscie do raju, jako ze jego misja na tym padole lez i placzu jeszcze sie nie skonczyla. Widzisz ile mu jeszcze do wypicia za grzechy nasze zostalo:-))))?
Pamiętamy, jakie larum ( i spora część naukowców i kościół, trzeba to jasno podkreślić ) grano, kiedy dr Christiaan Barnard dokonał pierwszego przeszczepu serca...Louisowi Washkansky' emu usunięto jego serce, a wstawiono serce 25-latki, która zginęła w wypadku samochodowym. Jednym słowem, zgroza. No i patrzcie Państwo, zabieg, który budził tyle zażartych kontrowersji, stał się normalnym, rutynowym zabiegiem, nie mówiąc już o tym, że przeszczepia się już niemal wszystko.
OdpowiedzUsuńNo, ale w końcu ziemia też kiedyś była płaska i sporo ludzi, przekonanych że jest inaczej, spłonęło na stosie, albo przynajmniej musiało swoją "herezję" publicznie odszczekać w czasie upokarzającego autodafe ...
A tymczasem dzisiaj po moim osiedlu grasowała pewna pani, która zapraszała niewinnych ludzi na "wielką uroczystość z okazji rocznicy śmierci Pana Jezusa" ... Serio ! Chyba ruch w interesie słabnie ...
Zawsze po takich tekstach o braku naturalności mam ochotę zapytać, czy abepe Pieronek wobec powołania go do domu ojca za pomocą zawału, przyjmie to tylko modlitwą? Jak ma być naturalnie, to do końca. W końcu bypasy, sztuczne zastawki to wytwory techniki.
OdpowiedzUsuńCo za buc!
A tekst Hołysza świetny!
Oto pełna ilustracja dla rewolucji, którą sobie po cichutku robimy.Z jednej strony wyraz świadomości zbiorowej zdziałanej za pośrednictwem internetu przez AUTORKĘ BLOGA i Sylwestra Hołysza, którym kłaniam się niziutko, a z wdziękiem- a z drugiej strony za przeproszeniem POZIOM intelektualny byskupa...I ta przepaść !!! Czy możliwa jest do zakopania, już od dawna NIE pytam, ale pozwólcie,że zapytam, dlaczego tego "poziomu" NIE komentuje się tak jak na to zasługuje?! Zrobiła to tylko prof.M.Środa- znakomicie zresztą i ...No właśnie, kto jeszcze?!Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBociany ,to do dystrybucji. A produkcja w kolejce na zapleczu?Pod czujnym okiem biskupa? Coby po ciemku,szybciutko i bez przyjemnosci no i obowiazkowo à la missionnaire?:-)))))))
OdpowiedzUsuńA Pieronek ,ze swoja "finezja" ,powinien kartofle na targu sprzedawac.Zwykly buc!
Odniosę się do fotki, ta fotka jest superowa, nie potrzeba komentarza, ona przedstawia calą mizerię moralną przebieranców zwanych księżmi. Ja poszłabym dalej - bo przecież bociek może być niedysponowany, wtedy zastąpi go utworzone przy kazdej archidiecezji Centrum Dawców Spermy, a dawcami TYLKO biskupi.!!!!
OdpowiedzUsuńO czasu kiedy zmarł prof. Tischner, kiedy w niebyt wrzucono: Bonieckiego i Lemańskiego - trudno byłoby mi wymienić choć jedną normalną osobę, pośród rodzimych urzędników pana boga.
OdpowiedzUsuńŻe też " piorun " Pieronka nie trafi!
W swojej durnocie, zawziętości i wściekłości - przekraczają sami siebie i toczą jakiś wewnętrzny wyścig! Trudno mi ocenić, kto wygrywa w tym pędzie do skretynienia, ale na pewno, Pieronek - tą wypowiedzią - jest w czołówce...
Podkreślam ponownie:
Używanie słowa NAUKA, w przypadku tych mitomanów, jest tak samo roztropne jak nazwanie Adolfa H . - miłośnikiem Żydów!
Pozdrawiam
Stanisław
A ten Pieronek nie nawoluje jeszcze wiernych do przynoszenia dobr wszelakich, coby jutro Helios slonca nie zakryl na zawsze.Jak juz sie jest pierdolnietym - to na calego! Ale chyba nie, bo w tej materii to raczej lojciec z Torunia jest bystrzejszy?
OdpowiedzUsuńZ pieronkowego " nauczania " :
OdpowiedzUsuń" Dziecko jest dziełem wzajemnej miłości małżonków, a nie wytworem techniki, przy użyciu elementów życia wyciągniętych z organizmów mężczyzny i kobiety. Jest to moralnie niedopuszczalne..."
Panie Pieronku, czy pan - tym zdaniem - kwestionuje , zatwierdzone przez was wcześniej i zaakceptowane, procedury transplantologiczne?
Czy wasza firma: " cofa się do tyłu ", czy też robi, nad przepaścią - " krok do przodu " ?
Już nie " nadanżam " za zmiennościami waszych " nauk "...
Zbierzcie " Radę Nadzorczą " i wydajcie ostateczną wersję...:)))
Stanisław
Może się powtórzę, lecz zadam pytanie chamskie i jatrzące. Jeśli Plan pana B.polega(ł) na próbie poddania JP II, Flaszki-G. czy Staśka Zdziwionego dostąpienia łaski choroby & cierpienia, to dlaczego w przypadku pojawienia się objawów choroby, natychmiast uruchamia sie kliniki i znane autorytety lekarskie w celu odwrócenia Boskiego Planu ? Przecież próba wpływania na zamysły boskie to bluźnierstwo, to majstrowanie przy prawie naturalnym, które podobno daje prawo narodzin, życia choroby i powołania do ogrodu pańskiego. To próba stawiania się człowieka wyżej pana B !
OdpowiedzUsuńToż to herezja w czystej postaci ! Jeśli wyżej wymienieni (oraz nie wymienieni)
mają być wzorem dla owieczek to powinni bezwolnie poddac się woli Pana Swego a nie apelować o modlitwy o zdrowie. Taka modlitwa to też próba zmiany boskiego zamysłu. Jak można krzyżować Jego pomysły ??? Należy natychmiast zamknąć kliniki a zaoszczędzone środki skierować na budowę Bunkra Opaczności oraz uwentualnie na rozbudowe pajęczyny RM, najlepiej powrócić do idei szczekaczek w każdym mieszkaniu. Elegancko nazywano to radiowezłem. Dziś można to zrobić bez drutu, a wprowadzając komunikację "dwukierunkową" (to się nazywa kanał zwrotny) blisko już do "policji myśli" i reaktywacji Świętego Officjum. Eeeh, jakaż to świetlana przyszłosć może czekać urzędnikó pana B. gdyby idea trafiła na podatny grunt. A ciemny lud tylko "nie " i "nie" ;((( Nahajem ich i anatemą, aby skruszeli jak zając na mrozie !!!
Wpis jest rzeczywiście jątrzący i bardzo dobrze Poszłoo, ale z tymi kruszejącymi na mrozie zającami to mogłoby nie wypalić. Nie zapominaj, że ostatnio specjaliści od hipotermii pokazali, co potrafią i pewnie od razu mieliby na izbie przyjęć całe stada podkruszałych zajęcy ! :)) Tylko piekielny ogień na takich, Poszłoo, tylko ogień piekielny. Jak za dawnych, dobrych czasów !
UsuńP.S. A te szczekaczki to chyba były kołchoźniki ???
Yes, stał taki przed budynkiem mej młodości , u nas mówiło się radiowęzeł. Prostokątne szare pudło z oklapniętymi podstawami na lewo i prawo, na samotnym słupie, do tego dwa druciki czyli linia zasilająca, a gdzie była centrala to nie pomnę. Lecz gdy osługujący zalał pałę (a zdarzało się to w miarę regularnie) i padając na konsoletę coś przełączył, to całą noc rozlegały się ryki , wycie i bulgotanie piekielne przy których odgłosy zagłuszania RWE brzmiały prawie jak symfonia Bethovena. W miasteczku na Pomorzu Zachodnim widziałem takie pozakładane w mieszkaniach zamiast radia. Potem wyparły jest radyjka znanej rozgłośni :(((( a późniejszą nowoczesnością było posiadanie "anteny satelitarnej", która dzięki perfidii Ojdyra odbierała tylko jeden program po polsku. Nadawany był z satelity Astra i długi czas to był jedyny polski program, oprócz wrażych germańskich fikimiki. Polskie programy były i są z Hot Birda.
UsuńIn vitro starych kawalerów w kieckach nie dotyczy, tak samo, jak nie dotyczy ich rodzina i dzieci, kobiece narządy rozrodcze, seks i związki formalne lub nieformalne. Tylko ich modły są ich sprawą i to w kościele, nic więcej.
OdpowiedzUsuńhalinka
Matko A mnie babcia mówiła, ze mnie "znaleziono w kapuście" i stad mój"pociąg" do wszelakich potraw z jej /kapusty/ udziałem.Bigos,gołąbki ect "mogę na okrągło"
OdpowiedzUsuńCo zaś do bocianów ?
To nie wiem,nie wiem.Bo trzeba być dobrze walniętym by jeszcze wierzyć panom w śmiesznych kieckach.A bociany stworzenie lotnicze i robii zrzuty z wysokości i to bez spadochronów.A jak już zrzucą .........to się leci...główką w dół.No i mamy Terlikowskich i resztę
Warto wiec przeczytać
http://www.tokfm.pl/blogi/liberte/2015/03/wojciech_sadurski_powrot_do_konstytucji/1#Czolka3Img
ich apel i podpisać się, pod nim
Ogłoszenie drobne
OdpowiedzUsuńOdstąpię za 1 gr. 12 programów religijnych o nazwie TTR, co znaczy:
Twoja Telewizja Religijna, które to programy wcisnął mi , mój operator!
Nie mogę się tego goowna pozbyć po dobroci, więc może kto kupi? Dołożę " tv sram " - w pakiecie:)) Promocja do północy:)))
Uwzięli się na mnie, czy co?
Stanisław
Stanisław
W nowych telewizorach jest blokada rodzicielska ale to na DVB-T czyli naziemną. To jest kablówka i powinna być analogiczna funkcja na pilocie. Oczywicie ponieważ standartowo szajs mieszaja z perłami, to z opłaty się tego nie usunie ( wszak usuwanie jest grzeszne !), ale własnie blokadą rodzicielską można spowodować że zamiast programu wyskoczy komunikat "kanał niedostępny, podaj pin" i żadnych wieprzy nie będzie na ekranie.
UsuńA z głupi frant zapytam: to jakiś lokalny operator czy ogólnopolski ? Wygląda jak okolice Niepokalanowa lub Jasnej Góry. Mój dekoder Netii obciaża półkę pod tv, włączyłem onego może ze dwa razy, lecz grafika oraz kolory tak wstrząsneły moimi uczuciami esteticznymi, że z przerażeniem wyłączyłem z końtaktu. Czeka na wyabortowanie do wakacji, gdy skończy się umowa. Ostatnio telefonicznie panienka usiłowała mnie namówić na kartę sim, telefon i dodatkowe programy, lecz gdy napomknąłem o procesie za obrazę uczuć esteticznych , tylko ostatkiem tchu spytała czy mam DVB-T ? Powiedziałem że tylko satelitę i nic więcej nie chcę. Zapadła cisza i chyba cichutkie "miłego dnia". No to miłego !
Pierdzionek powinien wiedzieć,że gdy wszystko się dzieje z woli Boga,to się dzieje od początku do końca.Bez wyjątku.To jest układ 0 - 1.Czytałem Pismo,ale nie przypominam sobie aby tam było napisane że Bóg ma jakichś kumpli.Ale może byłem wtedy niedysponowany,z pomrocznością jasną albo odmiennymi stanami świadomości.Kto wie?
OdpowiedzUsuńWitam poszłoo:)
OdpowiedzUsuńMam kablówkę z wejherowskiego Szopena, lub - jak kto woli - Chopina.
Te 12 " programów " to kamerki ustawione w " wybranych " kościołach - chyba tych większych, bo kościołów jest kilka razy więcej!
Jak " na żywo " nic się tam nie dzieje, to " uszczęśliwiają " widza: retransmisjami z radyja z dużym ryjem lub telewizyi " stram ".
Rozmawiałem z operatorem telefonicznie, żądając wycofania tego propagandowego bełkotu, bo go nie zamawiałem i nie życzę sobie... Odpwiedż zdziwionej mocno dziewuchy:
" Ależ to na życzenie wielu naszych klientów "... I bezpłatnie...
Odpowiedziałem, że to jest przymusowa indoktrynacja, że sobie nie życzę, z racji na światopogląd. I nie chodzi mi o oczywisty fakt, że mogę to " G " omijać, ale o sam fakt, że zostało to mi narzucone... Wysłałem też pismo... odpowiedzi nie dostałem:)
Muszę poczekać na zakończenie umowy , bo mam pakiet: tv cyfrowa + internet. Jak się skończy, poszukam czegoś innego, bo z miejscowym Kaszubstwem - nie mogę się dogadać:( Zbyt duża różnica w postrzeganiu świata:)))
Stanisław
Poruszasz ten temat po raz któryś, Stanisławie. Każdy ma w pakiecie te "cudeńka", ale na to jest bardzo prosty sposób: guziczek na pilocie. Obowiązku oglądania wszystkiego, jak leci, jeszcze, Bogu niech będą dzięki, nie ma.
UsuńStanisławie. Miałem to samo, wszyscy zdziwieni i nikt nie jest w stanie tego wyłączyć. Moim zdaniem to narzucanie powinno być karalne!
UsuńMam wątpliwości czy znajdziemy operatora który to zrozumie i wyłączy.
Tej propagandy nikt nie jest w stanie wyłączyć!
Witaj Stanisławie !
OdpowiedzUsuńTo w mojej okolicy lud jakiś mało pomysłowy a farosz ciemny.A może odwrotnie ?
Lecz na serio, uważam że religijność rośnie proporcjonalnie do bezradności wobec nieznanego czyli wobec sił przyrody. Gdy aparat poznawczy jest słaby a wiedza na poziomie jednokomórkowca (tu przepraszam wszystkie ameby ), to wzrasta wiara w cuda i temu podobne głupoty podsunięte przez usłużnych cwaniaków . Zauważ proszę wysoką religijność wśród górników, rybaków, rolników. Profesje o zerowym wpływie na okoliczności przyrody, a w 100% od niej uzależnione. Rolnik - plony, górnik i rybak czy marynarz, nie wiedzą czy rodzinę zobaczą po szychcie. Więc pozostaje wiara w cuda nad códamy . Kto może, ten okoliczności wykorzystuje obiecując cuda wianki. Natura nie lubi próżni czego dowiodło doświadczenie z Półkulami Magdeburskimi :))) Dziś pozostaje nam cieszyć sie że ukradziony kawałek słoneczka szybko doklejono czy domalowano na firmamencie i pozornie nic się nie zmieniło. A jak jest naprawdę - kto to wie ???
https://www.youtube.com/watch?v=V0PsAPkkyHs
Kilka fotek dla tych, którym nie udało się obejrzeć
OdpowiedzUsuńhttp://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/18-astronautyka/60037-zdjecia_ksiezyca_i_inne_astronomiczne-5.html
Syty młodzian udający się z kolegami na dworzec kolejowy w celu dojazdu do żywieckiego gimnazjum- Głodny (tak się nazywał kolega ), zjadłbyś co? No pewnie. -To napij się wody z kałuży! Taki z niego był bystry kawaler, jak zwykł mawiać Zagłoba. Potem on został biskupem.
OdpowiedzUsuńPieronek widać nie czyta "ze zrozumieniem" - w Biblii napisane jest "rozmnażajcie się", ale nigdzie nie jest napisane -"przez p--enie". Ten dopisek wymyślił sobie Pieronek, ale i inni przeciwnicy in vitro powołujący się na Pismo Święte.
OdpowiedzUsuńzaem
Bp Pieronek sprawia osoby nieporadnej logicznie i teologicznie, lecz mimo to wypowiadającej te swoje głupoty nie tyle z pewnością siebie, lecz nieprzystojną kapłanowi butą i pogardą wobec ludzi, których teoretycznie jest sługą i przewodnikiem. Rzekłbym czysto teoretycznie
OdpowiedzUsuń