wtorek, 12 sierpnia 2014

Miłych wakacji



Miłych i wspaniałych wakacji dla tych co wyjechali, spokojnego, słonecznego urlopu dla tych co zostają w domu, do usłyszenia za 2 tygodnie....



kierunek 2014 ---------->





Wiadomości z Rumi od naszego strażaka 16 sierpnia 2014




Oto ON. Dzięki Wam Artur ma już nowy aparat słuchowy. Mam nadzieję, że zmieni on jego świat, że każdy dźwięk wcześniej płaski jak kartka papieru, teraz będzie rzeźbą, a koncert ptaków nie będzie już marzeniem.


Dziękuję z całego serca
Eliza


30 komentarzy:

  1. Chwila refleksji...
    http://dajerade.com/media/thumbnail/3d/60/3d60d9764d0670fb70f981a707039148.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłoo - witaj !!!! :-)))))))))) Twój link jest S U P E R !!!!! I bardzo na czasie :-))))))))) Pozdrawiam serdecznie !!!

      Usuń
  2. Super wakacji Elisabeth, odpoczynku, miłych wrażeń..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkim Wczasowym,dużo słońca i raju słodyczy ,Ramol życzy

    Jeśli chcesz wypocząć, gdzieś w górach czy nad morzem,
    Umówić się ze Słońcem na kilkanaście dni,
    Staraj się o wczasy a potem pędź na dworzec
    I kiedy pociąg ruszy zaśpiewaj razem z nim:

    Gra wesoły pociąg swą piosenkę że aż lecą skry
    Miasta, rzeki szybko suną przed oczami,
    Kiedy wspólnie wyruszamy na spotkanie pięknych chwil
    Ta piosenka jak przyjaciel jedzie z nami.

    Bo piosenka już po chwili z każdym za pan brat
    Czas podróży nam umili gdy jedziemy w Świat
    A zielony sygnał wolną drogę już otwiera nam
    Hej, na wczasy wiezie nas wesoły pociąg.

    Wrócisz opalony i pełen sił do pracy,
    W pociągu rozśpiewanym spotkamy się za rok.
    Wczasy nam pomogą ojczysty kraj zobaczyć
    Co zmienia się z dnia na dzień i cieszy, cieszy wzrok.

    Gra wesoły pociąg swą piosenkę że aż lecą skry
    Miasta, rzeki szybko suną przed oczami,
    Kiedy wspólnie wyruszamy na spotkanie pięknych chwil

    Ta piosenka jak przyjaciel jedzie z nam.i
    Bo piosenka już po chwili z każdym za pan brat
    Czas podróży nam umili gdy jedziemy w Świat
    A zielony sygnał wolną drogę już otwiera nam
    Hej, na wczasy wiezie nas wesoły pociąg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ram*olku. dzięki za przypomnienie tej starej, zwyczajnej, wakacyjnej piosenki. Teraz nie wypada się cieszyć, bo przecież kraj tonie ( a może już zatonął, nie czytałam jeszcze dzisiejszych doniesień PiSu) i trzeba cierpieć.
      W samo sedno trafił pokazywany wczoraj kabaret ( kurczę, "umkła" mi jego nazwa), gdzie w patetycznie napiętej pozie stoi trzech facetów w garniturach oraz jedna pani w czerwonej sukni, wszyscy w uniesionych wysoko dłoniach trzymają jabłka i na tle patetycznej muzyki recytują po kolei :

      Jestem Polakiem
      Słucham Chopina
      Czytam Norwida
      Wpieprzam jabłka...

      10/10 !!!

      Pozdrawiam serdecznie, a Tobie Elizo, życzę zwykłego, fajnego wypoczynku. ! :)))

      Usuń
  4. Dzień dobry Begonijko !!!! Też łza mi kapneła czytając slowa wakacyjnej piosenki, którą przypomniał nam Ram.olek. Wtedy cała pracująca Polska ładowała się do pociagów i autokarów, aby pojechać w góry, lasy, nad jeziora i nad morze. Uruchamiano specjalne pociagi kolonijne dla dzieci i młodzieży, zas odplatnosc za wczasy wynosiła przeciętnie 200 zł od osoby za dwa tygodnie. Turnusy kolonijne były zazwyczaj 21 - 24 dniowe. I komu to przeszkadzało ? Po scislym sesonie wakacyjnym i urlopowym , można bylo wykupić w FWP - za grosze, wczasy w dwolnej miejscowości - sam czesto korzystałem z takich okazji, bo dopiero jesienią był wysyp grzybów - a ryby brały jak szalone. Ehhh. pozostały wspomnienia, albumy ze zdjęciami i filmiki nakręcone kamerą. Dzisiaj ludziom młodym trudno w to uwierzyć. Myślą, że to "komusza propaganda" lub co gorszego !! Dlatego wybudowałem sobie dom letniskowy z wszelkimi wygodami. Było ciężko, kosztowało kilka lat pracy i sporo kasy - ale mam ja i moja rodzina dobre wczasowisko. Czasami się podmieniam z innymi znajomymi i tak sobie człowiek jakos radzi. Dzisiaj - włściciele "pensjonatów" nie widzą człowieka tylko jego porfel.I jak tu zapoznać piękną panne Krysię z turnusu trzeciego - aby w ślad za Młynarskim zaśpiewać "W tych góralskich lasach..." :-)))))))))
    No... po trzech dniach - fachowcy ukończyli mi remontować dach na garażu i wymianę rynien - odchudzilem nieco portfel i sposobię się na kilkudniowy wypad na grzybki i rybki. Syn - codziennie mnie "drażni" przesyłając fotki -komórką, no to w końcu czas zaprzęgać. Upiorne upały zelżały - powinno być pięknie. Milego dnia !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarmato, pewnie że było dość siermiężnie, ale byliśmy młodzi i wszyscy mieliśmy mniej więcej po równo, czyli niewiele, jeśli przymierzać nasz stan posiadania do dzisiejszych "biedaków", których "nie stać" na spłatę wielotysięcznych kredytów...Pamiętam np. wielogodzinne, przymusowe postoje pociągów gdzieś w polu ( bo coś tam się stało, albo śniegiem zasypało, albo ...trzeba było zmienić lokomotywę, albo ...ehhh, wszystko jedno, co ) Stało się i już. Ty sobie wyobrażasz dzisiejszych " biedaków" siedzących przez wiele godzin jazdy na walizkach w korytarzu pociągu ??? Nie było "winy Tuska", po prostu tak się zdarzało i nikt nie darł z tego powodu pyska. Ludzie dzielili się jabłkami, jajami na twardo, a nawet wódeczką, pamiętasz ? Kontakty międzyludzkie były zdecydowanie lepsze, nie wiem, dlaczego ...Fakt, była cenzura, więc dziennikarze nie mieli możliwości napuszczać jednych na drugich, jak to ma miejsce teraz, nie bombardowano nas każdego dnia wiadomościami złymi i jeszcze gorszymi, to i nie mieliśmy poczucia życia na bombie.
      Nie tęsknię za tamtymi czasami, ale za brakiem ludzkiej życzliwości tak. Oczywiście, nie była regułą, ale była.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Begonijko :-)))) dawnej nie było urzędowej "Solidarności" pana Dudy lub jego poprzedników a ludzie byli wobec siebie solidarni i życzliwi. Dzisiaj mamy "ustawową" Solidarność a ludzie wilkiem na siebie patrzą i jeden drugiego utopił by w przysłowiowej szklance wody. No cóż - im więcej "wartości chrześcijańskich" nam się wciska do codziennego życia tym gorzej. Rządzi wszechobecna MAMONA. Baaa...sami sobie to uczyniliśmy, rzecz została "pokropkowana" i rządzić nami mają "prawa boskie". Ani śmiać mi się nie chce, bo trzeba by chwycić za kłonice i to i owo "wyprostować" w tym kraju. Porażające jest to, że wszyscy pokornie to znoszą i daja się wodzić za nos takim cynikom - jak nasza "opozycja" i blekotanie pewnego pana "pod muszką". To już jest horror !

      Usuń
    3. Begonijko - jeszcze w post scriptum dodam - obejrzyj sobie tą fotkę z "jakąś" Panią w hamaku - ach te nóżki...co ??? Klasa !!!!! Wybacz, że mam myśli "niespokojne", ale skoro nas wodzą na pokuszenie ! :-)))))))) Ehhh... w starym piecu diabli palą.....

      Usuń
    4. Muszę Cię zmartwić, Sarmato, ta pani w hamaku jakoś na mnie nie działa, ale gdyby to był ...

      http://eatingcoventgarden.com/wp-content/uploads/2014/08/George-Clooney-headshot.jpg

      w MOIM hamaku, to ...hmmm...!!! :))))

      Usuń
    5. Sarmato(18:36),,tolko spokojno,tolko spokojno..Wiem,co czujesz..z autopsji..

      Usuń
    6. m-16 Waszek ! :-)))))))) mnie tam już na "autopsję" nie stać, ale zwsze to miły widok oko cieszy !

      Usuń
    7. m-16 Waszku !!! Może jeszcze dodam,że "najszła" mnie taka smutna refleksja - ileż to "dobra narodowego" kobiety chowają w jakichś tam "dżinsowych portkach". Pół biedy - kiedy nogi zgrabne, daje się wyczuć ich kształt. Ale jak widzę kobiety wciśnięte w portki a "antypody" mają jak bez mała kontynent australijski, to tragokomedia. Gdzies słyszałem, że aby do takich obcisłych portek sie dostać, należy wejść na stól i wskoczyć - inaczej nie da rady. Wskoczyć jak wskoczyć, ale jak taką "wyzuć" z tych portek, aby rozwijać populację. Nie dziwota, że przyrost naturalny mamy co raz niższy. To była też perfidia jankesów, że rozpropagowali taką wredną modę. Zakazał bym od zaraz. Aż dziw, że "kościelni" i episkopalni dotąd nie wpadli na ta myśl.No pomysl sam - ileż to mial byś miłych "autopsji" gdyby nie ten szkaradny "dżins" uzbrojony w dodatku z przodu w potężny mosiężny zamek suwakowy. Kto by tam ryzykował utratę klejnotów.

      Usuń
    8. Sarmato,a skąd te spiekładuchy???

      Usuń
  5. Gospodyni życze Słońca i smaków południa dla podniebienia. Reszcie kandydatów na urlopowiczów też podobnie życzę, każdemu wedle własnego uznania. A tym co bez urlopu lub o takowym już zapomnieli, życzę aby jutro nie było gorsze od wczoraj i dziś. A może gwiazdka spadająca szczęscie przyniesie ?
    http://www.crazynauka.pl/perseidy-2014-obserwowac-czym-sa/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłoo, perseidów wprawdzie "złowić" mi się nie udało, ale ogromny i jasny księżyc miałam wczoraj "na wyciągnięcie ręki". Mam wspaniały widok z balkonu kiedy to "stworzenie" jest w pełni, aż by się chciało trochę polunatykować (posomnabulić ???)
      Również wszystkiego dobrego życzę ! :)))

      Usuń
    2. Jak o księżycu, to proszę Begonijko - nieco bliższy
      https://lh4.googleusercontent.com/-o188QZtznF0/T1KoarfPD9I/AAAAAAAAACA/qXFi0oxXIo8/s1200/030312ksiezyc.jpg

      A tu łopatologicznie wyjaśnione gdzie ewentualnie może schować się Twardowski
      https://www.youtube.com/watch?v=OZIB_leg75Q&feature=related

      Na koniec widok z pokładu LRO na skały krateru Tycho
      http://www.nasa.gov/images/content/565736main_M162350671LE_full.jpg

      Oraz słów kilka o LRO
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Lunar_Reconnaissance_Orbiter

      Oto skutki ciekawości i dostępu do bezbożnego netu :)))

      Usuń
    3. Dzięki, poszłoo. Najprościej jest to, czego nie potrafimy ogarnąć rozumem, przypisać jakiemuś Bogu i jeśli komuś jest to potrzebne, to w porządku, byle zachował takie przekonanie dla siebie i nie próbował "zbawiać" innych.
      A co do netu, to przecież już wiadomo, że to narzędzie szatana ! :)))

      Usuń
  6. Bardzo się cieszę ze udało się zebrac na aparat dla p.Artura :) Mam nadzieję ze to poprawi jakość jego i tak niewesołego zycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam Funiu* do Twoich słów z radością:)). Serce rośnie, gdy uda się choć jednemu człowiekowi pomóc. Ubarwić komuś świat i przybliżyć jego kolory to jest coś! :)), co podtrzymuje siłę drugiemu do życia. Wyrażam wdzięczność dla tych, którzy pielęgnują w sercu iskry empatii* dla Artura.

      Usuń
    2. I to jest miłość bliźniego w czystej postaci i w wymiarze praktycznym !! To jest SERCE.
      .
      .
      .
      .
      .
      A nie codzienne brednie na falach radyja, gdzie każdym słowem szczują przeciw wszystkim którzy nie zawodzą w jednej tonacji z derechcjom :(((((((

      Usuń
    3. Poszłoo - witaj !!! Nie takie to proste z tym SERCEM. Tygodnik NEWSWEEK w numerze 34 z dnia 18-24.08.2014r. juz na okladce donosi, że Polska - to "KRAJ WŚCIEKŁYCH LUDZI - Polaka rozjusza dosłownie wszystko - tak bardzo, że chce przywalić" - koniec cytatu. Wewnątrz numeru NEWSWEEKA - na stronie 34 znajduje się artykuł na ten temat pt. "Wkurzeni". Warto sobie to przeczytać - aby poszerzyć horyzonty wiedzy o nas samych. Przez minionych 25 lat "wolności" Polacy za duzo myśleli "sercem" a za mało "rozumem". Dlatego dzisiaj są "wściekli", bo zostaliśmy goli i nadzy i z niebotycznymi dlugami. Obrano nas ze wszystkiego a "naród" wiwatował. No jak nie - jak tak ! W porywach "Solidarnośc" liczyla sobie ponad 10 milionów członków i politycy "Solidarności" decydowali o wszystkim w tym kraju. No to mamy , to co mamy. Dzisiaj mocno zawiedzieni członkowie "Solidarności" sa wściekli, że dali sie tak łatwo nabrać na plewy i "transformację ustrojową". Jak ktoś chce - niech sobie zacznie liczyć "zyski i straty". Od 25 lat żyjemy na kredyt, bo nigdy żaden budżet się nie domykał - wszystkie były deficytowe. Wybrani przez "naród" posłowie - wszystkich opcji politycznych takie budżety nam uchwalali a "naród" klaskał i liczył "gruszki na wierzbie". Wszyscy myśleli SERCEM, zapomianjąc, ze od "myślenia" jest głowa. No jak nie - jak tak, jak pisze nasz "blogowy" klasyk. Kto byl cwany - ten sie obłowił, bo przecież przez powszechna prywatyzację wiodła polska droga do dobrobytu no i przez "niewidzialną rekę rynku kapitalistycznego" - jak mawiał guru transformacji - pan Balcerowicz. No przypomnijmy sobie jak to było. Jak niewidzialna ręka rynku zawodziła - zwalano na komunistyczną nomenklaturę (pech chce, że też jak gdyby "niewidzialną" - bo przez tych 25 lat jakoś nigdy nikogo do trybunałow nie zawleczono) A przecież byliśmy "suwerenni" i wolni - to co stało na przeszkodzie i komu ??? Dzisiaj niektórzy wywlekają z grobu Andrzeja Leppera, bo po "trupach" najłatwiej uprawiać politykę w tym kraju. No to zacznijmy myśleć - nie SERCEM ale GŁOWĄ. Wybory tuż, tuż !!! Miłego !!!

      Usuń
    4. Sarmato - boli to co piszesz - ALE TAKA JEST PRAWDA - niestety !!!!! Jak zwykle - zwyciężyło w Polsce "chciejstwo". Wszyscy chcieli by być bogaci, piękni i ładni, ot tak od zaraz i z dnia na dzień. I najlepiej aby nie potrzeba było pracować tylko świętować i palić znicze. Ten naród jest jednak niereformowalny - od wieków. Może nawet nie tyle "naród" , co jego "wodzowie". Wybieramy byle kogo to i mamy "byle jak" i polskie "jakoś to będzie". Może teraz - jak się napchamy polskimi jabłkami - jakieś witaminy pobudzą Polaków do myślenia. Pozdrawiam !

      Usuń
  7. Cicho wszędzie, pusto wszędzie - co to będzie, co to będzie. Sezon ogorkowy się skonczył - otwieram sezon "jabłkowy".

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry Pani Elizo !!! Jak tam na wakacjach ??? Żadnych życzeń nie składałem - aby nie zapeszyć, bo natura bywa przekorna. Pewnie Pani zauważyła, ze jak juz czlowiek wyrwie się z domowych pieleszy na łono natury, to jakiś skrzacik podkręca czas. U mnie w domu nazywamy go "Domowym". Wygodnie mieć takiego "Domowego" - nawet bardzo. Jak ktoś coś zbroi i nie chce się przyznać - zawsze podejrzenie pada na "Domowego". Moja Pani "uwielbia" tłuc szklanki - winny jest zawsze domowy skrzacik. Swego czasu kupiłem u pewnego znajomego żywieckiego górala - dwa takie ludziki, misternie wyrzeźbione w drewnie świerkowym i "zabejcowane" woskiem pszczelim - co by "szykownie woniały". Jeden stoi na moim kominku w domu, drugi - także na kominku w domku letniskowym. Niby mają pilnować ogniska domowego, ale kto by ich tam upilnował, co rusz dokazują. Jak choćby z tymi tłukącymi się szklankami. Są bardzo przydatne, jak któryś z domowników strzeli sobie "focha" i natępują dwa ciche dni. wtedy komunikacja wewnętrzna odbywa sie za pośrednictwem "Domowego". Np. - powiedz Pani, żeby sie tak długo nie mizdrzyła przed lustrem, bo czas ucieka.Riposta jest natychmiastowa - powiedz Panu, żeby wyniósł śmieci do śmietnika i nie podglądał kobiet przy lustrze. Ten "Domowy" w domku letniskowym - to jest więcej jak pewne - stale podkręca czas.
    Swego czasu przywiozlem sobie z Karlovych Varów posążek opasłego Buddy - misternie wykonany z czeskiej porcelany. Nieopacznie postawiłem go na kominku w pobliżu "Domowego".
    Długo tam sobie nie postał - jakimś przypadkiem "Domowy" sie przewrócił i utrzasnął Buddzie prawa rękę. Wprawdzie przy pomocy kleju "kropelka" posklejałem Buddę, ale postawiłem go sobie na biurku - z dala od "Domowego". Odtąd się tolerują a Budda tajemniczo sie uśmiecha. Są rzeczy, o których filozofom sie nie śniło.
    W poniedziałek wróciłem z 3 dniowego wypadu na działkę - byłem na grzybach. Rewelacji jeszcze nie było - po tych upałach, ale dwie kobiałki po truskawkach uzbierałem. Jeszcze do dzisiaj czuję te kilometry spaceru po lesie. Też dobrze - lepsze to niż jakaś "siłownia". Za dwa - trzy tygodnie zacznie sie wysyp - bo kilkakrotnie solidnie popadało. Będzie uciecha i rydze na masełku czosnkowym. Tylko ryby uparcie w tym roku "nie biorą" - widocznie też tam mają jakiegoś swojego "macierewicza", który straszy raportami. Poczekamy do września - przed zimą wszystkie rybki staraja się "brać" aby coś sobie odłożyc na zimę - tego rybiego "sadełka". Już ja je znam psiajuchy.
    A więc Pani Elizo - uśmiechów na buzi i wszystkiego "naj... naj..."
    I jeszcze jedno - gdyby Pani miała kłopoty z zaśnieciem - prosze włączyć program TVN - u. Tam bez przerwy pokazują konwój bialych ciężarówek - wystarczy zacząć liczyć i zasypia sie momentalnie. Pewnie będę musiał coś o tych ciężarówkach napisać, ale to już jak Pani wróci z wakacji. Prze ten czas - nic im się tam nie zepsuje - podobno wiekszość pusta a w niektórych po kilka worków "Krupów" wiozą. Pewnie doładują "patrony" na granicy. Miłego !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Eli,nie czaruj..Było-minęło.."Już dzwoneczek się odezwał,idziemy do szkółki..itd."

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry Pani Elizo !!! A jednak te "egipskie" upały, jakie mieliśmy w Polsce, dały sie we znaki niektórym. Przegrzało im mózgowie. Oto czytam w numerze 34 (2972) "Polityki" z 20-26.08.2014r, ze Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku postanowiło się "uwiecznić" na kartach "histerii". Dokonają oto dzieła wiekopomnego - wydrukują w technologii 3D kolejkę stojaca przed sklepem - oczywista z czasów PRL-u. Ustawi się potem te plastikowe figurki w "muzeum" i będą one "świadectwem" przeciwko komunie.. Figurki - naturalnej wielkości, wykonuje pewna firma z Wroclawia, ktora specjalizuje się w takiej "działalności". Biora nawet niezbyt wygorowane ceny - bo tylko 30.000 zł za figurke. Kolejka ma liczyć zaledwie 10 osób z plastiku - wewnatrz wypełnionych pianka silikonową (tą od okien). Czyli razem okolo 300.000 zlotych, nie licząc kosztów koniecznej atrapy jakiegoś sklepu z pustymi półkami. Pewnnie summa sumarum szarpnie to jakieś 500.000 zlotych albo kapkę lepiej. Tygodnik "Polityka" prezentuje zdjęcia osób, ktore mają być komputerowo zeskanowane aby nastepnie odtworzyć ich w plastku w skali 1:1. Tu zaczynaja się pierwsze moje wątpliwości. Wszystkie te osoby elegancko odziano - w stylu epoki, zas buźi maja całkiem wypasione - nie pasujące do sklepu z "pustmi półkami". Kto chce - niech sobie w "Polityce" obejrzy jak sie tworzy w Najjaśniejszej historię. za marne pół miliona zlotych. Powinno się uwiecznić także PanaDudę jako np.wypasionego kierownika tego sklepu z pustymi pólkami. Miałby też stosowny gadget w nadchodzących wyborach - obwoził by ta "kolejkę" po polskich wsiach i robotniczych osiedlach i bierał glosy poparcia dla siebie. Pewnie "przebił" by w tych wyborach samego panaprezesa. I widzi Pani - naród nie wie co zrobić z jabłkami i kartoflami - a ci trwonia pieniadze na plastikowe kukły. Żeby chociaż z brązu, lub mosiądzu - ale z plastiku - czysta tandeta. Juz tam lepszym interesem było by wytwarzanie w technologii 3D postaci samego JP II - przynajmniej byłby komputerowo podobny do siebie - no i zbyt po wieczne czasy. Ile to jeszcze szkól, szpitali, parafii nie posiada pomniczka. A i cena była by wyzsza - wiadomo, co swięty, to święty a nie jakis kolejkowy "stacz" z czasów PRL-u.
    Pani Elizo - popaduje sobie równo - wyskoczę sobie na 2-3 dni na grzybki, powinno sypnąć.Miłego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaale nóżki..Toż to idzie zwariowć! Eli,nie prowokój!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Eli,nie masz pojęcia,jak bardzo wnerwia mnie Twój komunikat"twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu". Czego się boisz? Tych dupków? Daj nam ich na żer,śmiechu będzie kupa,bo to przecież PiSowskie matoły!!!

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.