sobota, 18 lipca 2015

40 tysięcy idiotów !!!!!




Kontrowersyjny ksiądz z Ugandy znów na Stadionie Narodowym. Pierwszym razem był na tym samym stadionie w 2013 r. Widząc jak się zarabia na ciemnogrodzie zaproszono go znowu. Tym razem patronuje jego występy sam arcy Hozer. Bilety na występ kaznodziei kosztują 50 zł. Od poprzedniej wizyty Bashobory w Warszawie podrożały o 10 zł, a ceny biletów ustaliła Kuria i to ona zajmuje się sprzedażą biletów. Sprzedano ponad 40 tysięcy. Plan biznesowy arcy Hozera (5 dych od łebka), przyprawiony nutką egzotyki robi wrażenie. Gdyby jeszcze znów zalało murawę to ugandyjski mesjasz mógłby nawet chodzić po wodzie jak Jezus! 

Tegoroczne rekolekcje "Jezus na Stadionie" rozpoczną się o godz. 9 i potrwają do godz. 22.  Bashobora w Rzymie zrobił doktorat z teologii, ale jego przemówienia często mają mało wspólnego z nauką Kościoła. Twierdzi, że potrafi wskrzeszać ludzi i podobno ze stadionu wyszło więcej ludzi niż na niego weszło ha ha ha

Panie Hoser do pana mówię!!!
Zawieź pan cudotwórcę do Krakowa i Lechu Wawelczyk powstanie, można podstawić Jarka - mohery kupią, albo z Wawelu przytaszczyć na stadion. Tylko Duda będzie musiał szukać pracy, ale cały naród odetchnie nareszcie z wielką ulgą. Wojtyły nie ruszajcie, lepiej mieć świętego Polaka niż żywego, umarli "przynoszą" więcej kasy :) To jest również szansa dla ofiar zamachu smoleńskiego. W końcu dowiedzielibyśmy się jak to było naprawdę, a to dla Absmaka oznaczałoby THE END OF EVERYTHING...  
Jak tak dobrze zastanowić, to być może pomysł z wysłaniem kato-szamana na Wawel jest niezły, ale Wawelczyka może lepiej zostawić w spokoju, a wskrzesić Marszałka. Wreszcie byłby ktoś, kto wziąłby całe to polityczno-katolskie towarzycho za mordy......

Ludzieeee!!! Gdyby Bashobora rzeczywiście miał taką moc, to włóczyłby się po Warszawie zamiast pracować dla Pentagonu? Kiedyś biali wozili im byle jakie perkaliki i paciorki, teraz oni białym przywożą byle jakie "wartości"(Godson), i "cudy" (Bashobora). Zemsta?

    promuj                           

                           skomentuj 

Brak komentarzy: