środa, 21 lutego 2018

Daj mu na imię Wojtek, tak go ochrzciłem







"Byłem niedawno przy różnych okazjach na trzech różnych oddziałach położniczych trzech warszawskich szpitali. Na wszystkich zauważyłem, że ksiądz wchodzi nieproszony do sal poporodowych oraz pokojów na patologii ciąży z ofertą wsparcia i komunii.
Czyli, innymi słowy: obcy mężczyzna, nie lekarz, nie pracownik medyczny, nie położnik, wchodzi bez pytania do pokoju obcej kobiety w najbardziej intymnym okresie jej życia. A w środku kobiety półnagie, z obnażonymi piersiami, po poronieniach, po łyżeczkowaniach, z ranami po cesarkach, płaczące, cierpiące, w bólu.
Każdy z tych księży zachowywał się, jakby miał PRAWO wejść do środka bez pytania, bo taką ma posługę.
Nasuwa mi to sporo pytań.
Czy prawo kobiety do prywatności nie jest już tu najważniejsze?
Czy ksiądz to nie obcy, nieproszony mężczyzna? A gdyby tak hydraulik wszedł, gdyby miał podejrzenie, że rura cieknie?
Czy pan psycholog z ulicy, w poczuciu chęci niesienia pomocy, też mógłby tak sobie wejść? A rabin lub imam? Przecież też chce nieść identyczną pomoc.
Nikomu nie odmawiam posług religijnych w chwili cierpienia. Ale przecież kobieta o księdza może poprosić. Może przy przyjęciu do szpitala zaznaczyć na karcie okienko (powinno takie być!): "potrzebuję pomocy duchownego". Bo - ponownie z obserwacji - większość kobiet z tej posługi NIE KORZYSTA.
Dziewczyny, kobiety, panie - czy któraś może mi wyjaśnić, czy to jest normalne w XXI wieku w cywilizowanym europejskim kraju?"

                                  ************
"Na sali poporodowej byłam sama z dzieckiem, cztery godziny po porodzie, mąż wyszedł po coś do samochodu. To był taki moment, kiedy umęczona porodem wreszcie dostałam dziecko i mogłam się mu na spokojnie przyjrzeć. Byłam w szoku, bezbronna, osłabiona, obolała, kiedy ksiądz wszedł do mnie bez pukania i zapytał - zwracając się do mnie "na ty" -  kogo urodziłam. Nie wiem, dlaczego grzecznie odpowiedziałam na jego pytanie, że mam chłopca - opowiada nam kobieta, która prosi o anonimowość.
I kontynuuje: Ksiądz podszedł do mojego dziecka, zaczął robić nad nim dziwne ruchy, coś mamrotał pod nosem, skropił mi dziecko jakąś wodą, a do mnie powiedział: Daj mu na imię Wojtek, bo tak go ochrzciłem. Popsuł mi czas cieszenia się dzieckiem, mówił do mnie na ty, odprawiał jakieś gusła nad głową mojego synka, nie wspominając już o tym, że bez pytania o zgodę niby go ochrzcił. Wtedy byłam zbyt słaba, aby jakoś sensownie zareagować. Żałuję, że nie było obok mnie męża. Pogoniłby go w sekundę ..Anna"

promuj

20 komentarzy:

  1. Brakuje pieniędzy na pensje dla lekarzy, dla pielęgniarek, na leki dla chorych na raka, na leki po przeszczepach, na leki dla wcześniaków..... ale dla tych łotrów w koloratkach zawsze się coś znajdzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo anonimowy22 lutego 2018 07:28

    Wojtek, calkiem niczego sobie.Co innego gdyby ta kobieta urodzila corke i ksiadz powiedzialby do niej daj jej na imie Eliza. To by dopiero bylyby wpadka. Kiedys lezalem w szpitalu w Niemczech. Nagle wszedl nieproszony przez nikogo ksiadz. A ja do kolegi,, obiecales ,ze dzis do ciebie na wizyte przyjda mlode dziewczyny. Ksiadz chwile sie zastanowil i odpowiedzial,, widze , ze jestem tutaj nieproszony i wyszedl,, no i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz a "u nas" wygląda to tak.Leżysz w łóżko szpitalnym a w zasadzie śpisz Jest 5 rano ktoś kościstym palcem cie "szturka"
    Budzisz się obok stoi facet i pyta /bo już nie ma dawnym tabliczek przy łóżkach,przez ochronę danych osobowych/Polak tzn katolik Nie muzułmanin odpowiadam wściekły.A to wszystkiego najlepszego i budzi kolejnych i kazdemu serwuje "wafelek"
    I tak dzień, w dzień mechanicznie bez spytania "zaopatrzonego "delikwenta A jak pan się dziś czuje.Bo on wie ze wafelek uzdrawia.
    A on sie spieszy bo inni czekają ponadto na odchodne zaprasza do przyszpitalnej kaplicy /a mają takowe, wszystkie szpitale/ na mszę.
    I tak wgląda terapeutyczna rola szpitalnego kleru /a jest ich ilość w zależności od ilości łóżek i na etatach/
    Raz poprosiłem takowego by przykrył chorego bo mu "kołdra" szpitalna spadła i lezy odkryty a zimno mu bo choc nieprzytomny coś tam mamrocze,powiedział ze "nie jest od tego" i bym zadzwonił na siostrę.
    Wiec nic nie dziwi, ze chrzczą bez pytania,czy "namaszczają" nieprzytomnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. ..." czy to jest normalne w XXI wieku w cywilizowanym europejskim kraju?"...

    Tak! W CYWILIZOWANYM europejskim kraju-tak!


    OdpowiedzUsuń
  5. Ku zrozumieniu - w jedynie cywilizowanym kraju europejskim, tym co to niecywilizaowanych Francuzow widelcem jesc nauczyl:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo anonimowy22 lutego 2018 07:28

    ..."Wojtek, calkiem niczego sobie"....

    A wyobraz sobie gdyby go ochrzcil Helmut! Zgroza!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. A jebiskopat cosik cicho siedzi. Ich PiSki narobily burdelu dyplomatycznego z calym prawie swiatem (no ,na szczescie z Bulgaria -ta swiatowa potego polityczna i ekonomiczna- sa skumplowani) a oni ani smyczy ani kaganca. Cosik mi tu nie pasi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Polska NIE JEST cywilizowanym krajem. Jedyne co nas odróżnia od Afryki to, to że jestesmy trochę zamorzniejsi i nie wycinamy dziewczynkom łechtaczek... Ale mentalnie i kulturowo nie ma wielkiej różnicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdyby o tym wycinaniu było wspomniane w Biblii już byśmy ich nie miały.

      Usuń
    2. Co tam łechtaczki, to wszystko pikuś, w Bydgoszczy na onkologii ksiądz sprzedaje wodę uzdrawiającą w maleńkich buteleczkach po 5zł. Masakra!!

      Usuń
  9. Chore, nienormalne, przerażajace, zaściankowe, uwłaczające godności kobiet. Tak, to 21 wiek w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  10. Wreszcie ktoś zwrócił uwagę na ten temat. Nie toleruję księży w szpitalach i szkołach. Od tego są Kościoły, Domy Parafialne /w których kiedyś były lekcje religii, a dziś służą do różnych innych celów niekoniecznie związanych z działalnością kościelną

    OdpowiedzUsuń
  11. Zz czasów słusznie minionych tez księża "nawiedzali szpitale" Tyle ze robili to z takim jakism "zakłopotaniem" niepewni czy personel ich nie wywali.
    Nie mam nic do tego bo sprawdza się "jak trwoga to do Boga" i jeśli kogos to uzdrowi jego sprawa.
    Teraz to robią nachalnie,na siłę na duś z pretensja ze go nie potrzebujesz Czytaj nie chcesz pana B w jego osobie.
    Jedno co trzeba przyznać przy łózku nie domagają sie co łaska 'za posługe"Nie wiem jak w kaplicach a tam pewno to norma
    PS
    Kto wymyślił ten"kursor"serduszko Za cholerę tym nie da się opublikować.

    OdpowiedzUsuń
  12. A znacie słowo"wypier..."? Użyć i problem z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kilka dni temu byłem na izbie przyjęć w szpitalu w Gliwicach. Jakie bylo moje zdziwienie kiedy na korytarzu słyszałem głos księdza przez głośniki. Po chwili zorientowałem się, ze jest odprawiana msza popielcowa, której przy okazji choroby może każdy wysłuchać. Czy to nie jest zawłaszczanie przestrzeni publicznej? Takie bezceremonialne wciskanie wiary katolickiej?

    OdpowiedzUsuń
  14. I jeszcze po Olimpiadach sie szwendają i wymuszają na sporowcach obecność na modłach przed kamerami TVP.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wniosek jest jeden wygonić czarną mafie do Watykanu

    OdpowiedzUsuń
  16. Genyo22 lutego 2018 21:39

    Alez Genyo! Przestrzen publiczna - to ich przestrzen. W 95 %!

    Pozdrawiam smetnie,

    OdpowiedzUsuń
  17. Od jutra idę grać w cymbergaja w kościele!

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam tego pecha, że leżałam w szpitalu i jak mnie w pierwszy dzień czarny obudził z zapytaniem "komunię przyjmujemy?" to mu odrzekłam- nie wiem czy przyjmujecie i odwróciłam się w drugą stronę. Więcej mnie nie niepokoił, a personel był dla mnie wyjątkowo serdeczny.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.