Przedstawiam scenariusz który widzę w mojej głowie. Nie wiem skąd to się pojawia , ale od jakiegoś czasu te zmory bywają "prorocze" , co mnie wkurza , ponieważ może przez mądrzejszych ode mnie ,być postrzegane jako paranoja.
Otóż widzę jak Duda nadal zwleka z podpisaniem haniebnych ustaw pozorując konsultacje i troskę o kraj. Liczy na wygaśnięcie protestów.
PIS będzie mobilizował swoich ubeków i ormowców do kontrmanifestacji. Policja, pozornie będzie neutralna, ale spisywanie, filmowanie , mandatowanie i kierowanie spraw do sądu o zakłócaniu czegokolwiek będzie się nasilać. Duda podpisze w ostatniej chwili , w nocy w środku tygodnia(z wtorku na środę) gdy będzie deadline do uniemożliwienia rozpatrzenia sprawy Kamińskiego & company.
Protesty się nasilą, wówczas służby specjalne sprowokują zamieszki , w których ucierpią zwykli obywatele. To da PISowi możliwość obwinienia protestujących , aresztowania winnych i wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Tylko tyle i aż tyle.
PIS będzie mobilizował swoich ubeków i ormowców do kontrmanifestacji. Policja, pozornie będzie neutralna, ale spisywanie, filmowanie , mandatowanie i kierowanie spraw do sądu o zakłócaniu czegokolwiek będzie się nasilać. Duda podpisze w ostatniej chwili , w nocy w środku tygodnia(z wtorku na środę) gdy będzie deadline do uniemożliwienia rozpatrzenia sprawy Kamińskiego & company.
Protesty się nasilą, wówczas służby specjalne sprowokują zamieszki , w których ucierpią zwykli obywatele. To da PISowi możliwość obwinienia protestujących , aresztowania winnych i wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Tylko tyle i aż tyle.