W Berlinie i Londynie coraz więcej bezdomnych Polaków.
Ludzie decydujący sie na emigrację często wychodzą z błędnego założenia że zmiana miejsca i kraju rozwiąże ich problemy. Tak jednak nie jest. Jest mało prawdopodobne, że wyjeżdżając jako nędzarz z staniemy się nagle magicznie Kopciuszkiem lub księciem z żaby w nowym kraju. Bieda będzie nam i tam zapewne towarzyszyć.
Wszystkie programy pomocy dla tzw.bezdomnych, powodują tylko wzrost tego zjawiska. Służby socjalne produkują takich "bezdomnych" z wyboru, którzy porzucają rodziny, uchylają się od pracy, obowiazków, alimentów, ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości, szukających bezproblemowego życia na koszt innych. Problem będzie narastał, gdyż wskutek katastrofy demograficznej przybywa tzw. zbędnych ludzi, którzy nie umieją lub nie chcą znaleźć się w nowej sytuacji. Pomoc socjalna winna być udzielana tylko ludziom naprawdę ubogim, starym, poszkodowanym przez los. Pomaganie zwykłym lumpom spowoduje, że cała Europa stanie się jednym wielkim lumpowiskiem, a dodając do tego przybywających codziennie kilkuset Afrykanów, stanie się miejscem niezdatnym do życia. Do tego doprowadziła działalność wszelkiej maści "obrońców praw człowieka", w ten sposób leczących własne sumienie i przekonanych, że czynią dobrze, a de facto, sprowadzających do katastrofy humanitarnej.
Zamiast realnie pomagać np.Afryce, aby ludzie z tych krajów coś z siebie dali, aby czuli więź ze swoimi ojczyznami, a jest tam naprawdę bardzo, bardzo wiele do zrobienia, to nie. Pomaga się i owszem ale prawdziwa pomoc to kropla w morzu, a realna? Realna to tragedia - oprócz zakopywania w wielu krajach odpadów radioaktywnych za zgodą skorumpowanych do cna rządów afrykańskich państw i nielegalnej sprzedaży broni trudną inną pomoc znaleźć.
Kiedy przewidywano 15 lat temu iż w 2020 roku przybędzie do Europy 20 mln Afrykańczyków, niewielu wierzyło. Powoli te prognozy stają się faktem. Jak wpłynąć na rządy Europy, Ameryki czy Azji aby wzięły się w końcu za programy realnej pomocy Afryce? Bo nie trzeba się łudzic - Unia jest w głębokim kryzysie jak i reszta świata, nie da się całej Afryki wyżywić i zatrudnić w Unii. To jest ani możliwe od strony ekonomicznej ani humanitarnej. I nie trzeba wierzyć, że oni są w Europie szczęśliwi. Nigdy się nie zintegrują z naszą kulturą, klimatem, sposobem życia. Jadą bo "sprzedawcy mirażu" obiecują im Eldorado, czar pryska po tygodniu. To samo z Polakami. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.