29 lutego 2012
| |
Co tam chleba.. IGRZYSK DAJ NAM PANIE..... 14 marca postanowiliśmy zorganizować w Warszawie manifestację - ogłosił na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Ma to być protest przeciwko planom wydłużenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia paktu fiskalnego. "Mamy teraz w Polsce swego rodzaju teatralne przedstawienie z aktorem Tuskiem w roli głównej. To jest przedstawienie odnoszące się m.in. do emerytur. To wszystko nie jest na poważnie, to nie są poważne rozmowy" - powiedział Kaczyński. Zapasiony, zestarzały naczelny wichrzyciel znów w akcji. Umysłowa degrengolada wiecznie przegranego nieruchawego tłuściocha jest faktem. Niezbitym faktem, jak widać, słychać i czuć. Chyba jednak zauważył, że nie nadąża umysłowo za dużo młodszym Tuskiem, bo unika z tego powodu jak ognia wszelkich z nim spotkań (debata w kampanii wyborczej w 2011, ostatnie spotkanie na temat reformy emerytalnej w Sejmie). Pan prezes lepiej się czuje, kiedy jest wsparty młodszymi prawymi i sprawiedliwymi, którym ociężałość umysłowa ich prezesa nie doskwiera. Ja jakoś nie widzę często tego "aktora występującego w roli głównej", natomiast bez przerwy wyskakuje na proscenium jakiś dziadyga od ustawiania dekoracji i coś bełkocze... "Mieliśmy lata nieodpowiedzialnej polityki, rozrzucania pieniędzy. Teraz musimy za to płacić" - powiedział dekorator, za którego rządów pozbawiono państwo znacznej część dochodów podatkowych od osób fizycznych (z dawnego II i III filaru) a jednocześnie rozpulchnił strukturę wydatków sztywnych w budżecie państwa jakby to groteskowe "becikowe", co to ni na becik ni na wacik się zda. Podkierowniku Kłamczyński! Wy już nie obiecujcie, bo jesteście monotematyczni. Wy wreszcie WYGRAJCIE jakieś wybory. Bo jak na razie to jest jak w ludowym porzekadle: "nie strasz, nie strasz bo się zesrasz".Czy może poważnie liczyć się w polityce jakikolwiek przewodniczący jakiejkolwiek partii po SZEŚCIU sromotnych klęskach wyborczych, a bycie opozycją też nie wychodzi? Mam wrażenie, że pan Absmaczek żyje w okupowanej Generalnej Guberni, wcale bym się nie zdziwiła jakby pokątnie kupował w podwarszawskiej wsi rąbankę wieprzową...Jaruś, polskie społeczeństwo już zostało zaszczepione przeciwko zarazie Kaczyńskiej, dwoma latami twoich rządów i ta szczepionka uodparniająca stale działa!! Tak więc czeka nas 1 marca PiSobchody Żołnierza Wyklętego, 10 marca miesiączka PiSsmoleńska, 14 marca manifa PiSKwaka. Ale też 14 marca 1953r Nikita Chruszczow objął urząd pierwszego sekretarza KC KPZR.Jednak Jarosław pamięta o "braciach Rosjanach" :) Zawijam więc kiecę i lecę Jarku...... Biedna jednak ta moja Warszawa..... Jakżesz muszą w firmach przewozowych zacierać rączki - szykuje się zwózka świrów z całej Polski do Warszawy:) Ciekawe ile pochodni zdobędzie i kto sztandar będzie niósł, oczywiście sztandar wolnej Polski i koniecznie przepasany kirem. Weź jeszcze kota Jarku, musi mieć też odrobinę rozrywki, musi z tobą w domu konać z nudów.Ale cóż, prosty człowiek, proste rozwiązania. Ciekawe czy manifestacja będzie z paleniem kukły, bo jak nie to się nie liczy. Nie odnosicie czasami wrażenie, jakby Kaczyński był w zmowie z D.Tuskiem? Co się ten z metra cięty odezwie to Platformie rośnie :) Jarosław, a teraz ząb se wstaw! Bez tego Tuska nie ugryziesz..
|
Polak potrafi.... W ostatnią niedzielę około 14.00 niemiecka dyrekcja wysłała prawdziwe kommando 30 bandziorów, skinhedów, które próbowało zająć fabrykę Meister Benelux SPRIMONT - Ardeny belgijskie - i wyjechać z maszynami i produkcją z ostatniego tygodnia. Bandziory zwane "milicją prywatną" byli w kominiarkach, w kamizelkach kuloodpornych, uzbrojeni w policyjne palki, kije base-ball'owe, gaz pieprzny jak i lasery oślepiające. Szefem tej bandy był Francuz, który okazał się Czeczenem, przyjechali w trzech mini-busach i 3 ciężarówkach TIR. Ciężarówkami udało im się wjechać na teren firmy - ich celem było wywiezienie produkcji części do systemu ABS. W firmie był strajk okupacyjny gdyż dyrekcja niemiecka chce firmę przenieść do innego kraju, a zatrudnionych wyslać na bezrobocie bez żadnych rekompensat socjalnych. Pracownicy zablokowali więc fabryke udaremniając wywiezienie maszyn i produkcji z całego tygodnia. Bez tych części linia produkcyjna Vokswagena we Francji i Niemczech stanie. Wielu pracowników zostało pobitych, zniszczono wiele urządzeń, szatnie, dokumentację pracowników itp. Problem jak w wielu krajach Unii powiecie?! Tak, tylko że tych 30 "ogolonych łbów" to.... w dużej większości Polacy, wynajmujący sie do takich akcji. Wstyd, różnego menelstwa się w Polsce namnożyło w ostatnie 20 lat, ale żeby posuwać się do takiego zezwierzęcenia, ludzie z kraju takiego jak Polska, kraju Solidarności, kraju Wałęsy, atakujący robotników, którzy bronią swoich miejsc pracy, to jest po prostu hańbiące. Czy człowiek może tak nisko upaść aby niby "zarabiać na chleb"? Zatrzymano kilkunastu bandziorów reszta niezidentyfikowana uciekła, nie można liczyć na kooperację aresztowanych. W tym środowisku obowiązuje "omerta". Popatrzcie na te gęby, jeżeli ich znacie to wiecie teraz z kim macie do czynienia.
|
28 lutego 2012
| |
Biedota w sutannach
"Finansowanie Kościoła w Polsce opiera się w blisko 80 proc. na dobrowolnych ofiarach wiernych. Roczne przychody parafii są bardzo zróżnicowane i wynoszą od 30 tys. zł do 300-400 tys. zł - Przeciętny datek waha się w granicach 50 gr - 1,20 zł od osoby, w zależności od regionu kraju. Dochody księży - od 800 do 5,5 tys. zł....." Raport został przygotowany przez dziennikarzy KAI, a prace nad nim trwały od połowy listopada ubiegłego roku do końca stycznia tego roku. W jego opracowaniu korzystali z informacji uzyskanych w poszczególnych kuriach diecezjalnych, z sondy przeprowadzonej w wybranych parafiach, a także z danych uzyskanych w wybranych zakonach męskich i żeńskich. Za ONET Wiadomości Ten dokument dowodzi jednego: w Kościele jest galimatias, żeby nie powiedzieć bałagan. Ten raport jest przygotowany po to, żeby pokazać, że Kościół jest biedny - mówi o opublikowanym przez KAI raporcie - ekspert. Dr Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego na UW Kto i kiedy dokonał niezależnego audytu tego "raportu"? NIKT!!! OFICJALNIE w roku 2011 wpływy od wiernych wyniosły: 1 mld 223 ml złotych!! Ale tego poniżej w raporcie już nie ma: 1 mld 630 mln złotych - środki z budżetu na religie w szkołach oraz dotacje na uczelnie, szkoły i przedszkola prowadzone przez Kościół 21 mln złotych – środki z budżetu na wynagrodzenia dla kapelanów 94 mln złotych – Fundusz Koscielny 100 mln złotych – to średnie unijne dotacje w roku A więc, summa summarum w całości Kościół Rzymsko-Katolicki dysponuje rocznie sumą minimum 3 MILIARDY 68 MILIONÓW zlotych !!!Jestem przekonana że jest tego więcej, w środkach ukrytych. Polski proboszcz zarabiał w roku 2011, przeciętnie 6 tysięcy złotych miesięcznie. A więc KRK i jego "dzieła" nie są finansowane w 80% przez wiernych, to następne kłamstwo. Skarżą sie na wygórowane ceny za ogrzewanie? Mogli nie budować tak wielkich przybytków próżności i budować ich mniej. Za jakiś czas i tak będą stały puste... W swoim raporcie KAI podaje też, że : "...ofiary na tacę składa co niedziela ok. 30 proc. mieszkańców parafii". Czyli praktykujących wiernych KK jest przeciętnie około 30% ! To jednak daleko do tych wykrzyczanych z ambon 95% katolików, o których tak głosno wrzeszczy Episkopat, Rydzyk i posłowie PiS-u. O wielu sprawach w tym raporcie nawet się nie zająknięto w ogóle, choćby o dotacjach na rzecz KK ze strony samorządów terytorialnych, żadnych informacji na temat kwot, którymi państwo wspiera Kościół pośrednio poprzez wszelkie zwolnienia podatkowe i ulgi. A to są pieniądze podatnika, dlatego to jest znaczące. Na temat tych tych ulg i zwolnień podali terminy prawne ale już kwoty opublikowane nie zostały, bo i po co? Gdyby ten raport przygotowała NIK to i owszem, ale skoro przygotowuje go strona zainteresowana, no i ogromnie skompromitowana, której przekręty finansowe, afery pedofilskie, wychodzą na światło dzienne co parę dni, nie można mieć do takiego raportu zaufania. Ale przecież Kościoł prawdy nie powie, bo może owieczki by zmądrzały. To instytucja kłamliwa, przeżarta hipokryzją i chciwością. Prawdziwym kłopotem Kościoła w Polsce są niewierzący.Mam tu szczególnie na myśli osoby pokroju Rydzyka, Michalika czy Głódzia. Oni już dawno z Kościoła uczynili sobie dobrze prosperujące przedsiębiorstwo.Tylko w odróżnieniu od tych prawdziwych nie tylko, że nie prowadzą żadnej oficjalnej księgowości, nie płacą żadnych podatków, a wykrwawiają państwo polskie z kasy. Na nauki Jezusa z Nazaretu nie ma w takim Kościele oczywiście już miejsca. Ten raport to po prostu skandal. Wierni dalej nie wiedzą ile kradną ich kapłani. Potem czytamy w gazetach, że jakiś gej (biskup) ma apartament w Rzymie za 3 mln euro, który kupił kuzynce. No comment. Oto prawdziwy obraz biedoty w sutannach...Polecam... http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1520746,1,skad-kosciol-ma-pieniadze.read www.polityka.pl/kraj/analizy/1509032,1,raport-przeswietlamy-majatek-kosciola.read
|
27 lutego 2012
| |
Popatrzcie na tą kiełbaskę, jak pięknie pomalowana Kiełbasa drogowa, SMACZNEGO!!! Pięć osób usłyszało zarzuty w sprawie sprzedaży soli przemysłowej zakładom mięsnym. Na razie nie wiadomo, jak dużo mięsa doprawionego taka solą trafiło na nasze stoły. Sól miała trafiać do zakładów mięsnych już od 10 lat. Kupowana po 140 zł za tonę sól była przepakowywana i sprzedawana m.in. firmom branży spożywczej po 440 zł za tonę. Według ustaleń śledczych kontrakty na zakup soli wypadowej zawierane były od 1999 roku. Za ONET Wiadomości Gdzie byli przez 10 lat dziennikarze śledczy, media ? Acha, zajmowali się tym, czy Doda już zdjęła majtki, Kaczyński nakarmił kota, a Tusk wyrzuci na pysk jakiegoś ministra czy nie, bo to jest teraz modne!! A pamiętam jaka radocha była pośród Polaków, że w w rosyjskiej armii w jakiejś jednostce kombinowali z psim żarciem dla żołnierzy :) A Sanepid? Sanepid przecież ciężko pracował jak to ma w zwyczaju - brał kopertę i wychodził.. czyli - to co zwykle :( Złodzieje sprzedawali sól wypadową, stosowaną w przemyśle chemicznym i energetycznym. Nie widzę w czym problem? Przecież cały przemysł spożywczy, tak po prawdzie dziś jest chemiczny. A skoro proceder trwał już tyle lat i ludzie nadal żyją, więc nie jest ta kiełbaska taka "niejadalna" ;) Człowiek nie świnia - wszystko zje...ha ha ha Skoro w tym kraju taki proceder miał i ma miejsce to jest dowód tylko na to, że armia urzędników na utrzymanie których coraz więcej łoży podatnik, nic nie robi. Nadzór nad nimi więc jest iluzoryczny, i to nie "wina Tuska" bo proceder trwał od conajmniej 10 lat i to służby Tuska go odkryły, to znaczy aby być precyzyjnym, służby "odkryły", bo po 10 latach ktoś nie dostał swojej doli i podkablował... Przecież w zakładach też są laboratoria. Wszyscy musieli wiedzieć. Kochani, życie je brutalne, trzeba się dostosować do realiów, tylko mutanty przeżyją, wszystko jeszcze przed nami. Pamiętacie film z Louis'em de Fines "Skrzydełko czy nóżka"? Jeśli słoninka dzisiaj kosztowuje 2 razy więcej niż "smaczna kiełbaska", o normalnym mięsie już nawet nie wspominam, to z czego mogą być robione "kiełbaski"? Po prostu "producenci" zapomnieli na etykietkach napisać że "to nie do jedzenia tylko na sprzedaż". A ponieważ w Polsce wszystko jest możliwe, często powtarza się slogan "Polak potrafi", nie zdziwiłabym się gdyby niedługo okazało się, że do zakładów wędliniarskich trafiały i ludzkie zwłoki. Czemu nie? POLAK POTRAFI. Zima była latoś ciepła, soli mało się sprzedało, to trzeba było zdywersyfikować rynki zbytu. Liczy się biznes! Teraz w zamian drogowcy będą posypywać drogi konserwantami i po problemie ha ha ha ha Ale bądźmy realistami, skoro przez dziesięć lat nikogo ta sól nie rozpuściła :))) i nikt się specjalnie nie skarży, to może należy normy zmienić i dopuścić używanie tej soli? Przecież wszyscy wiedzą że najzdrowsza jest sól morska , a przecież w oceanach nie takie gówienka pływają. Poza tym jeżeli ta sól nie trafiłaby do kiełbas to na pewno trafiłaby w końcu do oceanów i wróciłaby na stoły już jako pełnowartościowa sól morska. Widzicie rożnicę?:) I weźcie też na serio pod uwagę, co piszą gazety, że właśnie "biegli się w sprawie wypowiedzą" a "prokuratura już postawiła zarzuty". Można oczekiwać, że po opiniach biegłych zarzuty okażą się niejadalne i trzeba je będzie wycofać "z obrotu". Sprawa się sama rozwiąże:) Teraz wiem, czemu przy tak wielkich mrozach kibelek niejednemu nie zamarzł! http://biznes.onet.pl/falszerze-zywnosci,18572,3325940,1,news-detal
|
25 lutego 2012
| |
Zawiść i intryga... syjamskie siostry Jak wyperswadować osobie wścibskiej i zawistnej wtrącania się w nieswoje sprawy? Metody łagodnej perswazji raczej nie pomogą. To typ osoby, której towarzyszy pycha, typ osoby wszystkowiedzącej i znającej się na wszystkim, psującej innym każdą przyjemność, knującej, intrygującej i wrogo nastawionej do każdego. Załóżmy, iż taka osoba ma duży zakres wiedzy, to czy wiedza daje takiej osobie pozwolenie na szkodzenie innym? Pomówienia, oszczerstwa i insynuacje, kłamstwa, a także plotki mają pewną wspólną cechę, mianowicie są manipulacją. Celem manipulacji jest poniżanie, zwykle osoby je rozpowszechniające działają z niskich pobudek, jest to też ich sposób na pozbycie się ich własnych kompleksów niższości. Kłamstwo to tylko zewnętrzny objaw innych problemów. Gdzieś pod kłamstwem ukrywa się lęk, niepokój, duma, zazdrość, podejrzliwość, problemy emocjonalne... "Kropla drąży kamień", najpierw jedna osoba, potem kilka, kilkanaście i w końcu żyjemy w hermetycznym akwarium bez szans na cokolwiek. To nie spory w piaskownicy, to podbudowane psychologią manipulacje, czy mobbing z wszystkimi jego konsekwencjami. Myślę, że taka osoba to robi, bo ma ze sobą jakieś problemy i nie uwolni się od nich, bo po prostu od takiego działania zależy jej egzystencja. Ona się żywi zadawaniem bólu innym. Odczuwa w tym satysfakcję. Co jest paradoksalne, osoba taka, podejrzewa WSZYSTKICH o te niskie uczucia, tylko nie siebie. Czy taka osoba nie powinna sobie postawić pytania: kimże właściwie jestem? Jeśli ten ktoś odpowie sobie w sposób obiektywny, to dowie się, że jest zwykłym, przeciętnym zjadaczem chleba i świat jest pełen takich jak ona. Niech przestanie więc uważać się za ósmy cud świata w każdej domenie, bo takich jak ona jest pełno dookoła, tyle, że w różnych wersjach. Takie zachowania można zobaczyć choćby na Onecie. Półprawdy, przeinaczenia i brzydkie insynuacje wynikające z zawiści i chęci "meblowania blogosfery". Nie mam zamiaru z kimś takim polemizować, bo to daremne, ani też nie chcę oczerniać takich osób publicznie - podejrzewam bowiem, że ich wybujałe ambicje są efektem poważnych zaburzeń osobowości. Być może ta agresja nasiliła się kiedy pewien blog przestał mieć "łebskich" czytelników, którzy odeszli bezpowrotnie z powodu samego blogera? Może sieciowa (niegdyś) popularność spowodowała uderzenie wody sodowej? Nie wiem. Wiem natomiast, że bloger, inteligentna skądinąd osoba, wybrała taki sposób jako odreagowanie na zanikające zainteresowanie. Stąd to usilne dążenie do blogerskiego sukcesu, nawet za cenę gnojenia innych. I co śmieszy wręcz, że traktuje swoją blogerską misję ze śmiertelną powagą - dla blogerskiej sławy zmienia nawet co parę tygodni poglądy, ale tych kilku "wyznawców", którzy zaglądają jeszcze na tego bloga zupełnie nie zauważa manipulacji jakimi ich poddaje. To nie jest osoba, którą należy traktować poważnie - niestety nie pierwsza i nie ostatnia w blogosferze. Ja, jeśli ktoś okazuje mi wrogość to najpierw zastanawiam się dlaczego to robi?. Najlepiej jest udawać, że się takiej osoby nie zauważa. Logicznie to działa, bo takie osoby wręcz nie znoszą jak się je ignoruje. Niestety ta metoda też nie zawsze działa. Często taka osoba nie zdaje sobie sprawy z tego jak niektóre jej zachowania, uznawane przez nią za nieszkodliwe, mogą działać na ludzi w sposób negatywny. Ja staram się wyznaczyć teren, jakiego taka osoba nie przekroczy, dosłownie i w przenośni, granicę, na przejście której obowiązują przepustki . Gwarantuję, że jeśli zniknie pożywka dla jej działań - w realu wiedza o naszym życiu, znajomość szczegółów, a w wirtualu - możliwość dyskusji, bardzo będzie to ją wkurzać i nieco ją ten fakt ostudzi. Takie osoby nie cierpią wręcz być odsuwane...
|
24 lutego 2012
| |
Kopiec dla kreta Aleja Chwały, plac apelowy, a na końcu wysoki na 50 m kopiec z kaplicami w środku i fragmentami kolumny Zygmunta na szczycie. Tak śmiały projekt uhonorowania bohaterów bitwy pod Olszynką Grochowską zaprezentował podczas sesji rady Warszawy Andrzej Melak (PiS).Do kopca prowadzić ma Aleja Chwały. Stojące po jej bokach głazy upamiętnią historię Polski od potopu szwedzkiego do katastrofy smoleńskiej. Na końcu alei planowany jest okrągły plac apelowy z podziemnym parkingiem dla pół tysiąca aut, a zaraz za nim 50-metrowy kurhan (o 16 m wyższy od krakowskiego kopca Kościuszki). We wnętrzu góry mają się zmieścić dwie kaplice: wojskowa i cywilna. Koszt realizacji projektu ma wynieść około 200 mln zł. Zdaniem architekta część prac może wykonać społecznie młodzież i wojsko, a fundusze da się zebrać np. wśród Polonii w USA. Melak uważa, że budowę kopca powinno sfinansować miasto. Stołeczny ratusz pieniędzy na taki tytuł inwestycyjny jednak nie przewiduje. Radni PO i SLD zwracają zaś uwagę, że kryzys ekonomiczny to nie jest czas na "usypywanie kopców". Za ONET Wiadomości Po prostu PRZE--ŚLI--CZNE będzie!!! Wielki kopiec dla kreta z kaplicami, kurhanem, skrzydłem i urwaną nogą!!!Och, Melak, Melak - makietka wprost wyborna, a wszystko w oparach helu z mankietów ha ha ha. 181 rocznica bitwy. Czyżby żyli jeszcze jacyś uczestnicy? Kogo tak naprawdę prócz zajmujących się historią, obchodzi ta bitwa?No kogoooooooooo!!!! A gdzie w tym kopcu kreta miejsce na skrzydła Tupolewa? I dlaczego tylko dwie kaplice? Trzeba postawić kaplicę co 25 metrów, koniecznie, a na szczycie kopca koniecznie wielki 50 metrowy krzyż!! I po co sobie głowę zaprzątać jakąś tam historią Polski, najważniejsze wydarzenie to naturalnie ZAMACH smoleński, trzeba więc uskrzydlić kopiec i zrobić z niego od razu TU-154M z wielgaaaaachną dziurą od rakiety!! Czego ta paranoja nie wymyśli? Panie Melak, chce pan kopiec? Spoko, ale za swoje, a nie za publiczne pieniądze. A czy Polonii w Stanach kapią dolary z nieba? Tak samo zapieprzają, albo i więcej niż z Polsce. Mam nadzieję, ze prezydent Warszawy nigdy nie pozwoli zdefigurować naszą stolicę. Czy PiS kiedyś wpadnie na to, że warszawiacy chcą bardziej zielonych skwerów niż kolejnego pomnikowego giganta? Wpadną na to, że mamy w Warszawie ponad milion żywych ludzi, którzy chcą żyć tu i teraz, uśmiechać się do swojego miasta? Czy PiS przy każdej okazji obnosić się będzie z historycznymi drzazgami w dupie? Przecież Powstanie Listopadowe zostało potępione przez katolickiego papieża. To ciemnota z PiS nie wie o tym, że Jego Eminencja Grzesiu XVI nakazał Polakom posłuszeństwo zaborcom? Panie Melak, czy kiedy będziecie wybierać historyczne daty dla głazów kopca kreta, znajdzie się choć malutki, tyci głazik upamiętniający datę 22 kwietnia 1957 roku? To dzień urodzin jednego z największych przywódców w historii Rzeczpospolitej - Donalda Tuska. Dziękuję. Od siebie dodam (pomysł autorski), że wzdłuż Alei Chwały można postawić kilka krzyży i w rocznicę ZAMACHU smoleńskiego rozwieszać na nich pomysłodawców ubogaconych o członków PiS. Po uroczystościach zdejmować oczywiście. Mogę się poświęcić i na każdą rocznicę przyjadę do Warszawy grać rolę żołdaka rzymskiego i poić ich wodą z octem ewentualnie przebijać patykiem, żeby zszedł z nich zepsuty hel :))I koniecznie w rocznicę urodzin wielkiego Wawelczyka, Jaroslaw będzie pchał wieeeelgaśny głaz z jego imieniem na sam czubek kopca. To dopiero będzie atrakcja turystyczna!!! Coś mi się widzi PiSiorki, że chcecie kuchennymi drzwiami usypać kopiec temu z Wawelu, mylę się? Czyżby Powstanie Warszawskie już wam się znudziło? Teraz będziecie zajeżdżać kolejną klęskę? Kopiec, plac, pomnik, trup, mogiła, kiła... po co jeszcze PiSowi posłowie w Sejmie?? Czyż nie prze-śli-czne?? a jakie podobne !!!
|
23 lutego 2012
| |
Król kiboli PiS chce wykorzystać serię wpadek minister sportu i zadać jej kolejny cios. Wraz z przedstawicielami kibiców i organizacji pozarządowych zamierza odpytać Joannę Muchę i innych ministrów z gotowości Polski do Euro 2012 - informuje "Rzeczpospolita". Jak nieoficjalnie ustaliła "Rz", spotkanie wywołało kontrowersje w klubie PiS. Obawiano się, by - tak jak w kampanii wyborczej - nie przypisano partii etykiety sojuszników kiboli. Ostatecznie zdecydowano się na udział w akcji, ale pod warunkiem zaproszenia szerokiego spektrum organizacji. Listkiewicz - "Rząd PiS nie tylko nam nie pomagał w staraniach o organizacje ME, ale wręcz nam przeszkadzał" Ówczesny premier Jarosław Kaczyński - "Mistrzostwa Europy nie są Polsce do niczego potrzebne" Teraz Kacza zaraza udaje, że jest żywotnie zainteresowana mistrzostwami? Posłowie PiS obowiązkowo powinni zaprosić na to spotkanie tego speca od podpalania samochodów.Jest szansa, że podniesie jakoś temperaturę dyskusji. I koniecznie zaprosić PiSowskiego doradcę sportowego "Starucha", bo bez niego to jak prezez Absmak w dziurawych butach bez wianka. Czy ktoś PiSowcom uwierzy, że nagle się z nich tacy kibice zrobili?. No może tylko "krzyżowcy", ale oni tak mają mózgi zlasowane, że we wszystko wierzą. Czy PiS ma prawo, aby rozliczać z przygotowań do Euro? Ależ ma, to za ich kadencji przez rok udało się zrobić... No właśnie CO? Ano, specustawę do Euro, która okazała się bublem i w trybie przyśpieszonym musiała być poprawiana na komisji przez posłów SLD i PO. Jak rownież wspaniale zorganizowali i świetnie finansowali z budżetu państwa tzw."Parafiady". No cud-malina, serce rosło kiedy małolaty, młode ministranty w krótkich spodenkach, latały za piłką po błoniach. A młodym klerykom lubieżnie ślinka ciekła na ten widok....Innymi pracami PiSowcy sobie łapek nie upaprali. Widać, że Kaczyński przechodzi do wielkiej batalii jak niejaki Adolf w słynnej Batalii w Ardenach. Uderzenie ma być wielkie i musi zadać aliantom - PO i PSL miażdżący cios i odwrócić tym samym los przegranej już wojny z ...no właśnie z kim? Akcja jest perfekcyjnie zgrana w czasie: szukanie haków na Wałęsę w archiwum Sejmu, wczorajszy wywiad obrzydliwca Girżyńskiego dla Onetu, w którym to nazwał po raz kolejny Wałęsę agentem SB, przesłuchania publiczne w sprawie emerytur i EURO 2012, zadymy na komisjach sejmowych o koncesją dla Belzebuba zTorunia, ostentacyjne unikanie i lekceważenie Premiera podczas spotkania klubu PiS w sprawie emerytur. Jego plan to robić zamieszanie, siać bezpodstawnymi oskarżeniami, ryć doły tak głębokie, że może w ktorymś PO nogę złamie.Ten minus zrobi wszystko byle tylko osiągnąć cel-marzenie: on w Alejach, na czele rządu... Ma dziadyga nad czym myśleć. Ciekawa jestem czy dziennikarzyny spytają choć tych gorących obrońców bandziorów stadionowych o ich powiązania z tą swołoczą ... Polacy są najważniejsi, więc należą im się wyjaśnienia ! Przy okazji posłowie PiS mogliby wyjaśnić społeczeństwu, że kibole Legii okradający sklepy w Portugalii to kwiat patriotyczny polskiej młodzieży, a doniesienia prasy są oczywiście kłamliwe i inspirowane przez Tuska. Zastanawiająca jest skłonność do wchodzenia nowego króla kiboli w spółkę z tymi zbirami. Wcześniej zakładał "pasiaste krawaty", teraz kibole. Prawdopodobnie jako nie grzeszący wzrostem, starzejący się zakompleksiony dziwak, potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i męskiego oparcia, choćby pił i bił. Uściski jak w "Tangu" Mrożka - zmienił się tylko Edziu. Największą pomyłką i kompromitacją Polski są istoty o IQ Absmaka, ktore z dziką frajdą demolują mienie publiczne we własnym - ponoć ukochanym kraju - a jeszcze bardziej od nich kompromitują nas skupieni pod dumną nazwą Prawo i Sprawiedliwość kretyni i kretynki biorący tę trzodę pod partyjny sztandar i dający jej w ten sposób glejt na robienie dalszych rozrób. Bo każdy głos w walce o żłób się przyda.
|
22 lutego 2012
| |
Himalaje dziamgolenia Podsumowanie tematu "reforma emerytalna", bo chyba na ten temat już pisać nie będę. Będę niezmiernie wdzięczna wszystkim, którzy przeczytają mój dzisiejszy tekst - trochę długi - do końca. Do mediów należy rzeczowa informacja i argumentacja. Na temat reformy emerytalnej każdy dzień przynosi tsunami komentarzy, wypowiedzi, analiz, z których większość to moherowy bełkot pozbawiony podstawowej logiki...Jazgot medialny w tym kraju to, cytujac klasyka, Himalaje dziamgolenia. Pal licho kretyńskie komentarze frustratów o każdym info o Tusku i rządzie, ale to co wyprawiają media przyprawia już o paroksyzmy niesmaku u każdego w miarę sprawnie myślącego człowieka. Co gorsza, już nawet gazety, stacje radiowe czy portale, jeszcze do niedawna uchodzące za obiektywne swoim poziomem zaczynają zbliżać się do tabloidów wielkimi krokami. Jedynym miejscem gdzie jeszcze widać Polskę, której już nie ma na co dzień w mediach centralnych - to blogi. Tu zdecydowanie więcej poruszanych jest spraw lokalnych, a polityka na blogach jest bardziej różnorodna i osobowościowo zróżnicowana. Wiele się można nauczyć z komentarzy dotyczących spraw bardzo fachowych, np. interpretacje prawne (tutaj Ikka133, Sarmata czy Wiesiek). Dla mnie to szalenie ciekawe. Czasami mam wyrzuty sumienia, że nie zawsze znajduję czas aby polemizować z Wami częściej, ale zapewniam, że czytam wszystkie Wasze komentarze. Blogosfera wycina pośrednika w dziedzinie informacji, dlatego te informacje nawet brutalne czy nieelokwentne, są bezpośrednie, emocjonalne i dlatego ich zaletą jest to, że są prawdziwe w tym sensie, że oddają stan emocjonalny konkretnego człowieka, jego spojrzenie na świat taki jakim go widzi i czuje, co w swej masie daje górę informacji zdecydowanie większą niż wszystkich publikujących dziennikarzy. Niech żyje więc rynek medialny..... głupiejący z dnia na dzień. Wracając do tematu, reforma emerytalna, to po reformie Balcerowicza kolejna "milowa" reforma po bilansie otwarcia w roku 1989, kiedy okazało się, że byliśmy krajem czarnej dziury. Do większości parlamentarnej należy uporządkowanie systemu emerytalnego zgodnie z poczuciem sprawiedliwości. Bez przywilejów dla 39- letnich prokuratorów na 10-tysięcznych emeryturach, dla 35-letnich emerytów policyjnych i wojskowych. Bez przekonania o tym, że reformy nie da się uniknąć i że podział obciążeń jest sprawiedliwy, cały projekt upadnie a gigantyczne koszty zaniechania poniosą przyszłe pokolenia. Media jak i politykierzy opozycji zamiast informować społeczeństwo, podgrzewają atmosferę niepewności i niezrozumienia. Widać z ostatnich zagrywek politycznych L.Millera, że skończy jak najgorszy populista i demagog, który w sprawie reformy systemu emerytalnego zachowuje sie jak najgorszy partyjniak, a nie odpowiedzialny za państwo polityk, nawet w opozycji, który sam, gdy był premierem, chciał wydłużyć wiek emerytalny kobiet o pięć lat. Zresztą był premierem tak przyspawanym do rządowego fotela, że A. Kwaśniewski z najwyższym trudem go od tego fotela oderwał i powierzył rządy o niebo sensowniejszemu M. Belce. A Tuskowi L.Miller nie dorasta nawet do pięt. Jestem pewna, że rozsądna część spoleczeństwa, czyli jakieś 40% summa summarum poprze projekt podwyższenia wieku emerytalnego proponowany przez D. Tuska, bo wie, że jest to konieczne dla dobra samych emerytów, nawet jeśli najbardziej partyjniaccy dziennikarze i politykierzy z opozycji będą się starali w telewizyjnych pseudoinformacjach robić ludziom wodę z mózgu. I mam nadzieje, że to łabędzi śpiew nie tylko L. Millera, ale i jego młodego rzecznika, Jońskiego, który się wypowiada w mediach głupiej niż wcześniej grzybiarz Napieralski, serwując Polakom najprymitywniejszą propagandę, podobnej do tej wazeliniarza z PiSu - Hofmana z PiS-u. Spadajcie! Robiąc to, co robicie, nie jesteście Polsce potrzebni! Kaczyński stał się wiarygodny jedynie dla tabloidów... widocznie żadna poważna gazeta nie jest już w stanie puścic na swoich łamach tak skrajnego populizmu!! Nawet "Rz" w tej kwestii stoi za rządem, co powinno dać do myślenia poważnym ludziom, nie politykom, ale każdemu z nas. Siedzimy w domach i krytykujemy postawę Greków, którzy protestują przeciwko absurdalnym przywilejom. Tymczasem kiedy u nas w kraju ktoś stara sie stopniowo i ewolucyjnie wprowadzać racjonalne zmiany, reaguje się na nie alergicznie i kompletnie bez pomyślunku. Ludzie, nie żyjemy tylko tu i teraz!! Trzeba myśleć szerzej, dalej. Istniejemy i funkcjonujemy jako społeczeństwo, a nie każdy sobie. Mamy z tego powodu pewne prawa, przywileje, ale i obowiązki. Wierzę, że racjonalne argumenty rządu, analityków, ekonomistów i naukowców sprawią, że Polacy nie będą uparci jak osły. Bo to nic nie da! To sytuacji nie poprawi! A wręcz przeciwnie, być może za 10 lat będziemy mieć takie problemy jak Grecja, jeśli dzisiaj zablokujemy te reformy. Opozycja jest nieodpowiedzialna i to oni właśnie czynią społeczeństwu krzywdę, nie rząd. W pierwszej kolejności uruchomić instynkt samozachowawczy i kopnąć PiS i wszystko z nim związane w dupsko i odesłać do lamusa. Promować wybór pozytywny i nie bać się inicjatywy i przyszłości. Do dyletantów politycznych. Otóż chłoptysie w krótkich majteczkach dowiedzcie się, że to już jest przesądzone, że za kilka lat będzie brakować w Polsce rąk do pracy bo wyże demograficzne odeszły do historii (przynajmniej na wiele lat). I albo będziemy wydlużać długość okresu pracy albo ściągać jak zachód imigrantów, choć zapewne bez nich też się nie obejdzie. Właśnie ekonomiczna ignorancja powoduje, że oceniacie sytuację za 10-20 lat przez pryzmat dnia dzisiejszego. Czy wy naprawdę uważacie, że bogaty zachód wydłuża czas pracy tak dla picu? Jeśli w następnych wyborach D.Tusk jednak będzie kandydował i dostanie tylko jeden głos - to będzie to mój głos .Tuska zesłala wam opatrzność i trzeba zrobić wszystko by tego nie zniszczyć własnymi rękami i wrogów wewnętrznych wepchniętych do Sejmu przez 28% wyborców. Powtórka z historii ?Czyżby znowu rok 1792 miał się powtórzyć przez warcholstwo rodaków i negatywny wybór?!. Tusk to mąż opatrzności Polaków. Tylko, że Tusk, ma związanie ręce, przez otaczającą go zgraję chciwych, amoralnych, sprzedajnych "warchołów". Polscy politycy, to amorficzna masa, jak czerwone mrówki z amazońskiej dżungli, przetacza się przez Polskę i zeżre wszystko co na drodze jej stanie. Donald Tusk osiagnął swój cel - rządzi drugą kadencję i zapewne tak, jak zapowiedział przekaże władzę w PO w młodsze ręce. D.Tusk jest historykiem i wie, że każdy człowiek umiera dwa razy, po raz pierwszy - kiedy umiera jego ciało i po raz drugi, kiedy ludzie o nim zapominają. Przeszedł już do historii, jako pierwszy premier po 1989 roku, który dwa razy z rzędu wygrał wybory. Teraz chce się zapisać, jako premier reformator. Tyle, że za te jego reformatorskie działania będę mu wdzięczne dopiero nasze wnuki i emeryci po 2040 roku. Herostrates, żeby zdobyć niesmiertelną sławę, podpalił swiątynię Artemidy w Efezie, D.Tusk chce być uznany przez następne pokolenia, jako polityk swiatły i przewidujący. I wszystko wskazuje na to, że mu się jednak uda.
|
21 lutego 2012
| |
Ten nielot orłem nigdy nie będzie "Intencje premiera nie są szczere. Przekonuje nas, że chodzi o wyższe emerytury, a tymczasem chcą po prostu mieć pieniądze na spłatę swoich długów. Wygrane wybory i splendor władzy zawróciły w głowie premierowi. Jest tak daleko od problemów Polaków, że po prostu przestał ich rozumieć. Polacy zasługują na lepszego premiera, lepszy rząd. Polacy zasługują na więcej. Dla rządu Tuska krótkie życie emeryta to czysty zysk dla państwa" - pisze Kaczyński w FAKCIE i dodaje: "Dziś rząd straszy nas, że albo dłużej pracujemy, albo natychmiast podwyższy nam podatki, składkę zdrowotn. Prawo i Sprawiedliwość popiera również pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, ponieważ jest to zmiana, która bardzo głęboko ingeruje w życie społeczne, zawodowe, a przede wszystkim w życie milionów polskich rodzin, a hipokryzją rządu jest powoływanie się na przykład Niemiec i Szwecji, gdzie wydłużany jest wiek emerytalny, bo to tak, jakby porównywać konia do kucyka" To Pan Prezes do tak "szacownych" tytułów teraz pisze? Kaczyński, ty stary podżegaczu! A swemu "sojusznikowi" z brukselskiego Klubu Konserwatystów i Reformatorów, niejakiemu Cameronowi, już o tym powiedziałeś? Czy nie, bo ludzi z jezykiem obcym zabrakło? Czyżby stary podżegacz nie wiedział, że to Wielka Brytania Camerona zaczęła tę podwyżkę wieku emerytalnego, zresztą ku zadowoleniu znacznej części społeczeństwa, a pracujący w UK Polacy też nie protestowali. Przy tym minimalny wiek emerytalny to prawo, nie zaś przymus - można pracować tak długo, jak się chce. Ale po 67 roku życia.:) Swoją drogą, czy Cameron dał pozwolenie na głoszenie jego rozwiązań, czy to też kolejny Kaczy plagiat? Oczywiście, że Jarosław ma rację. Ale rację mam również ja twierdząc, że w zimie ktoś inny, a nie ja powinien odśnieżać śnieg przed moim domem, w lecie jak jest gorąco to ktoś powinien nieść nade mną parasol, a trawa nie powinna rosnąć tak wysoko i powinna sama się kosić. Oczywiście nikt nie zaprzeczy, że mam rację. Ale co z tego. Marudzić to mogę i ja i każdy i mądry i .. ten no, jak mu tam..... Kaczyński. Iluż tu ekonomistów i speców od polityki społecznej się w PiS wypowiada. Co jeden to mądrzejszy. Najlepiej nic nie robić i brać zasiłki, a potem na koniec emeryturę - oczywiście tylko "godną" i jak najdłużej. Czy aby przejść na zasłużoną emeryturę, powinni się wypowiadać ludzie, którzy w życiu nie skalali rąk normalną, uczciwą i pożyteczną pracą? Aż dziw bierze jak ten Jarosław teraz martwi się o biedniejszych, ale odchodząc od wladzy zmniejszył podatki głównie najbogatszym. Teraz twierdzi, że to deficyt Tuska, nie wspominając, że sam go zorganizował. Rządził dziad w okresie prosperity, nie zrobił nic, żeby to wykorzystać. Teraz troszczy się o tych, co za pracą wyemigrowali, ale jak rządził, to miał ich kolokwialnie mówiąc w dupie, śmiał się, że "ich zatrzymywał nie będzie, niech sobie jadą na zmywaki". Generalnie troszczy się tylko o swoje perspektywy powrotu do władzy. To jego jedyne pragnienie. Polacy go nic nie obchodzą, on się w sposób widoczny cieszy, kiedy Polakom jest źle. Bo wtedy (wydaje mu się) jego szanse rosną. To taka szczególna forma patriotyzmu ;-) Chyba niewielu podobają się pomysły emerytalne rządu, ale parafrazując - nikt ci tyle nie da ile Kaczyński naobieca. Długi które miałaby Polska realizując paranoiczne pomysły Jarosława na początku kryzysu załatwiłyby Polskę na wiele pokoleń. A to co robi Tusk - nie oceniam tu słuszności czy sprawiedliwości tego rozwiązania, a jedynie metodologię rządzenia - to klasyka tego jak powinno się sprawować władzę w systemie demokratycznym. Najtrudniejsze sprawy na początku kadencji, potem jest z górki. Dlaczego nie zrobił tego za pierwszej kadencji? Bo w Pałacu Prezydenckim siedziała wieczniewetująca druga połowa kartofla. Jarku, a może niech każdy sobie ustanowi wysokość swojej emerytury, bez takich pierdółek jak lata pracy itede? Jak tak można blokować karierę jaką sobie wymyślił Zbawiciel, on chce być premierem do 90-tki a tu takie ograniczenia, chamstwo, precz z komuną, Jarosław, Jarosław, Jaroslaw, tu jest Polska !!!!
|
20 lutego 2012
| |
Na Słom(ian)ce też można się przespać :) Dziś, centrum Katowic, komornik, ciężarówka firmy przeprowadzkowej oraz dwa radiowozy policji wkroczyli do biura zajmowanego przez KPN oraz Ruch Obrony Bezrobotnych. Liderem obu ugrupowań jest były poseł Adam Słomka. Od kilku lat nie płacili czynszu.Zaległości wynoszą ok. 9 tys. zł "To sprawa polityczna, z tego, co pamiętam, to zalegaliśmy jakieś dwa tysiące złotych i prosiłem administrację o umorzenie tych zobowiązań. Nie dość, że tego nie zrobiono, to od razu wywalają nas na bruk" powiedział Słomka. W sądzie toczy się przeciwko niemu sprawa karna, w której jest oskarżony o kierowanie grupą przestępczą zajmującą się fałszowaniem podpisów na listach wyborczych w czasie kampanii prezydenckiej w 2005 r. Według prokuratury ze 110 tys. podpisów złożonych wtedy pod kandydaturą Słomki 90 proc. było sfałszowanych. Drugi po Rydzyku prześladowany przez masonów. A chodzi o lekki chleb. Kilka lat i dziewięć tysięcy tylko się nazbierało? To jakaś komórka pod schodami? Czy to znaczy, że jak ktoś jest działaczem ha ha politycznym nie musi płacić czynszu? Dlaczego eksmisja dopiero po paru latach niepłacenia? Święte krowy? A płacić w sklepie musi, czy też mu wolno ot tak sobie zachachmęcić towar za darmo i schować do majtek w imię wzniosłych politycznych celów?Czy w Polsce wszystko można obrócić w sprawę polityczną, nie płacić i krzyczeć że wyrzucają na bruk? Były dwa radiowozy, bo jeden przysłali "szwaby" a drugi "ruskie". Gdybyśmy byli państwem niepodległym to przysłanoby ambulans :) Panie Słomka, ja panu mówię, to wszystko wina Jaruzelskiego. No prawdziwa bezczelność, że panu nie umorzyli zaległości - przecież pan prosił.Gdybyście komunę wyrwali z korzeniami, to nikt by nie musiał płacić za wynajem lokali, fałszowanie podpisów byłoby waszym nienaruszalnym prawem, ba!! nawet obywatelskim obowiązkiem, a sędziemu ogłaszającemu niesłuszny wyrok można by było dać w ryj i dumnie wyjść z sali. Niestety, sprawy poszły w złym kierunku. No i gdzie było bandyctwo stadionowe że was nie broniło panie Słomka? A gdzie Radyjko Mariolka? A gdzie PiS?Olali was?Jeden poseł Wojciechowski bierze zawsze pana w obronę. Pośle Wojciechowski, zapłać pan za nich ten zaległy czynsz, po prostu. Bądź prawdziwym szczerym patriotą. A KPN już się skończył wiele lat temu i po co to ciągnąć? Trzeba się wziąć do pracy. W końcu trzeba zacząć zarabiać Panie Słomka, może uda się Panu wyżywić. Zawsze może Pan sprzątać ulice! Dzięki temu newsowi dowiedziałam się, że KPN (Kryminaliści, Psychole, Nieudacznicy) jeszcze istnieje. A jak się człowiek czegoś dowiedział, to nie zmarnował dnia.
|
19 lutego 2012
| |
Wieczory panieńskie - kult penisa Przyszła panna młoda próbuje tortu w kształcie nadnaturalnych rozmiarów męskiego członka. Pluszowe kapcie, jakie dostaje od koleżanek - do złudzenia przypominają penisy, nawet kolorystyka jest odpowiednio dobrana, albo lizak w kształcie penisa naturalnej wielkości, wibrator, różowe kajdanki z przepaską na oczy do kompletu, albo kostka do gry, a na każdej ściance wyobrażona inna pozycja aktu miłosnego. Panowie podczas wieczoru kawalerskiego dostają dmuchane lale z seks shopu. Takie rzeczy dzieją się częściej na wsi, co kiedyś było nie do pomyślenia. Myślę, że to również demonstracja przedrozwodowa z Kościołem, pokazuje gdzie wieś - najbardziej trzymana za twarz - ma faryzejskie nauki plebana i pruderię całego Kościoła. Z biegiem czasu coraz częściej od sacrum przechodzimy do profanum i od sztuki do kiczu. Czasy się zmieniają, nie uciekniemy przed tym, ale szkoda, że tak bardzo odsakralizowała się obrzędowość weselna, że ten najniższy obyczajowo kicz jest wszechobecny. Coraz bardziej rozerotyzowane zwyczaje towarzyszą ślubom, a przede wszystkim wieczorom panieńskim, które je poprzedzają. Zaczynamy mieć do czynienia ze swego rodzaju przedślubnym kultem penisa, który zalewa Polskę. Można odnieść wrażenie, że młodym parom i ich przyjaciołom wszystko kojarzy się w jeden tylko sposób - z seksem i jego atrybutami. Podobno chodzi o to aby było komicznie. No nie wiem czy to akurat komiczne, dla mnie to zatarcie się granicy pomiędzy komizmem sytuacji, komizmem słowa, a zachowaniem, które oceniłabym jako niesmaczne, a nawet żenujące. Mamy do czynienia z ekshibicjonizmem emocjonalnym, coraz więcej par zaprasza nawet fotografa - aż trudno w to uwierzyć - na noc poślubną. Gdzie jest miejsce na magię, urodę, czar i subtelność tej jedynej chwili, jaką jest wszystko, co wiąże się ze ślubem? I już słyszę te oburzone głosy "to co, to mamy wianki pleść?". Nie, nie musicie zaniechać chomikowania gadżetów w jedynym słusznym kształcie, jak dla mnie to możecie sobie cały dom nim "udekorować" :) jak kto lubi. Osobiście wolę normalne torty, normalne kapcie i normalne lizaki. Są ładniejsze. Nasze wybory opierały sie na wielkich uczuciach, w tle był oczywiscie pociąg seksualny.. ale bez nadawania nadmiernego znaczenia urodzie przyrodzenia. Dziś żyjemy w innej epoce obyczajowej: uroda i urok genitaljów dotarł do masowej wyobraźni i stał się w równej mierze czynnikiem kreującym związek, na równi z zawartoscią mózgu i portfela. Wszechobecny seks erotyzuje codzienność i zwyczaje i coraz mniej mnie dziwi, że mamy więcej rozwodów niż ślubów.
|
18 lutego 2012
| |
Maryja, Jezus & Głódź.... spółka z.o.o Komisja Majątkowa przyznała zakonom i parafiom o kilkaset więcej rekompensat, niż one same złożyły wniosków. Były wnioski, które Komisja rozpatrywała "na tak" po kilka razy! Akta 57 spraw zniknęły 12 członków Komisji powoływanych przez MSWiA miało dbać o interes państwa (pozostałych 12 mianował sekretarz Episkopatu Polski), ale nie robiło tego należycie. Nie weryfikowali przedstawianych przez pełnomocników Kościoła wycen gruntów, o które się ubiegali - mimo że MSWiA miało pieniądze, by opłacić własnych biegłych! Nie sprawdzali, czy ziemia, którą przekazują, należy do państwa. Co najmniej w jednym przypadku Kościół dostał tereny, które od pięciu lat były już w prywatnych rękach.Nie rejestrowano dat złożenia wniosku przez parafie czy zakony. Nie było informacji o roszczeniach, sposobie i czasie ich zaspokojenia, wartości przekazanych gruntów. Jeden wniosek bywał rozpatrywany kilkakrotnie, rekord to 15 rozstrzygnięć w jednej sprawie! Nie sposób ustalić, czy i komu skarb państwa dał więcej, niż się należało. Od grudnia w sądzie jest akt oskarżenia przeciwko sześciu członkom Komisji oskarżonym o korupcję i działanie na szkodę skarbu państwa. Raport Kancelarii Premiera dostali już prokurator generalny i szef CBA. Panie Premierze prosimy pilnie o nazwiska i życiorysy członków Komisji Majątkowej, wraz z głównymi "zasługami" ujętymi w raporcie. Czy nie jest paradoksalnym, że rodzice swoich pociech nie przestaną je wysyłać na lekcje religii?Na lekcje do największego złodzieja w Polsce.Nie. Największa część to matołki (jak w każdej populacji), które nie mają własnego zdania i robią tak, jak zostali przyuczeni (wdrożeni, przyzwyczajeni, wytresowani - niepotrzebne skreślić), część to oportuniści, którzy nie chcą się wychylać, część to zastraszeni i wreszcie część to przekonani, że tak być powinno i wszystko jest OK, bozia nad tym czuwa. Czarna stonka złupiła Polskę, ale przy tym łupieniu przegięła. Zamiast brać po trochu łyżeczką, używali chochli. I miarka się przebrała. Trzeba będzie wyskoczyć z majątków i przywilejów. A jak nie oddadzą, to trzeba będzie zająć nieruchomości, nie patrząc na to czy kapucyni czy redemptoryści czy papież.Kościoły i inne budynki stoją, ziemia też jest w kraju. Raczej trudno im to będzie zabrać "do domu ojca", czy nawet "do domu ojca świętego" w Rzymie. Nie sądzę, że się prywatnie na tym majątku skutecznie uwłaszczą, jak funkcjonariusze nieboszczki Partii, też kiedyś Matki Naszej. To by było nawet ciekawe: "Maryja, Jezus & Głódź Spółka z o.o., Wytwórnia Wódek Mszalnych, Gdańsk Oliwa". Teraz nastroje społeczne są takie, że ruszy lawina w drugą stronę. Nie dziś, to jutro, przyjdzie oddać co dostali, i znacznie więcej, bo gracze polityczni już się zorientowali, że teraz punkty w wyborach zdobywa się nie na poparciu ze strony Kościoła, ale na atakowaniu tej instytucji. Oczywiście, zawsze znajdą się partie bazujące na moherach, które Kościoła będą bronić, ale to już nie pomoże. Głosować chodzą nowe pokolenia wyborców, którym nie da już sie wciskać kitu o prześladowaniach wiary za komuny, za co należy się słuszna rekompensata, ale które widzą pazerność, pedofilię, pijaństwo i zamiatanie wstydliwych spraw pod dywan. Tylko jest i druga strona medalu - skoro politycy i urzędnicy państwowi dawali KK na tacy dobra narodowe Polski i miliardy zł z budżetu państwa przez 22 lata, to dlaczego akurat Komisja Majątkowa, działająca niechlujnie i bez żadnej kontroli ze strony państwa, miała zachować cnotę uczciwości? Przecież przez cały okres swojej 22-letniej działalności miała polityczne zielone światło na swoją nieuczciwość. Czy dożyjemy chwili, w której złodziejom w sukienkach i ich pomagierom sądy dobiorą się do dupy? Kiedyś człowiek miał ochotę palić komitety, dzisiaj z nie mniejszą ochotą paliłoby się kościoły - w obu przypadkach siedliska zakłamania, złodziejstwa i demoralizacji z jedną rożnicą - partia nie wyrzucała szkół czy szpitali z budynków, nie wyganiała ludzi na bruk zkamienic, nie gwałciła też dzieci, nie prowadzila na wpół legalnych organizacji dobroczynnych (Caritas)... I niech mi choć jedna osoba napisze, że GW, NIE i FiM pisały nieprawdę przez conajmniej ostatnich 10 lat!!! Oto co Jezus ma dla was kościelni w odpowiedzi za drwiny z Jego nauk
|
17 lutego 2012
| |
"Człowiek z hakiem" Kaczyński, lider PiS i były premier, pozwał Giertycha (lidera LPR,wicepremiera w swym rządzie, obecnie adwokata) o ochronę dóbr osobistych za postawiony publicznie zarzut, że Kaczyński zbierał haki na polityczną konkurencję i naciskał na służby państwowe, by takie informacje pozyskiwać. "W śledztwie o przeciek z akcji CBA w aferze gruntowej zasięgano opinii wróżki, badano też, czy miałem romans z Danutą Hojarską gdy ponad 10 lat temu był jeszcze trójmiejskim prokuratorem na Pomorzu, zaginął mąż Danuty Hojarskiej (działaczki Samoobrony). Jego ciało znaleziono kilka lat później.W tzw. sprawie przeciekowej badano wątek, czy nie byłem kochankiem Hojarskiej i nie dokonałem zabójstwa jej męża." Janusz Kaczmarek Wróżka jako biegła CBA w czasach rządów Kaczyńskiego - to jest cały PiS!!! Pomysł konsultacji z wróżką dobrze oddaje życzeniowe nastawienie p.Kaczyńskiego i jego "frędzli".To ta sama wróżka, która wróży w sprawie katastrofy smoleńskiej... ten atak helem to też jej wróżba. Ludzie trzymajcie mnie bo pęknę ze śmiechu... Ciekawe czy największy poległy prezydent też zasięgał rad wróżki? A może to ta wróżka przekonała prezesa by 10 kwietnia w ostatnim momencie zrezygnował z podróży? tylko dlaczego nie uprzedził brata? Być może uwierzył Rydzykowi, że brat to "oszust" a tu już kara Boska musi być. Ciekawe czy jest jakiś protokół z tego co powiedziała wróżka? :))) No!!! Teraz sytuacja się rozjaśniła, dlaczego prezes Absmak nie miał żadnego romansu w życiu - właśnie tak je sobie wyobrażał. Panie Kaczmarek, nie przyszło panu do głowy, że pani H. musiała wpaść w oko Kaczyńskiemu? Jarek był najwidoczniej zazdrosny, tylko nie wiadomo, czy o pana, czy o panią H.? ha ha ha A w trakcie dochodzenia chłop się odkochał. Przecież wiadomo wszystkim, że pan Absmak nie lubi konkurencji. Jeśli była to zazdrość o panią H., to się nie dziwię, bo babeczka rzeczywiście i "ofszem".. jak najbardziej he he he A może chciał konkurować z "Pudelkiem"? Tak czy siak na miejscu Kaczmarka bym się chyba obraziła, no przecież nawet gdyby Kaczmarek był niewidomy to jego pies przewodnik skuliłby ogon, wył i odciągnął swojego pana od pani H. idącej pod pędzącą ciężarówkę, bo nie tylko wygląd się liczy w kobiecie, liczy się też intelekt i jeżeli chodzi o intelekt pani H. myślę, że ten pies zrobiłby to jeszcze szybciej :))) A na poważnie Kochani. Kaczmarek żąda 5 mln odszkodowania, dorzuciłabym jeszcze za ten rzekomy "romans z Hojarską" kwotę 570 tyś.PLN. :)) No co? Jemu za taką potwarz należy się bardziej niż dyrektorowi budowy Stadionu Narodowego :)) Gdyby oceniać Kaczyńskiego po doborze najbliższego otoczenia: fryzjer z Garwolina, ogrodnik z Rzeszowa, mechanik z Białegostoku i wielu innych ( nie ubliżając fryzjerom,ogrodnikom i mechanikom) to należałoby Absmaka nazwać hersztem bandy. Panie Wajda, był już "Człowiek z żelaza", "Człowiek z marmuru" teraz czas na nowy film - "Człowiek z hakiem" ha ha A pan panie Kaczmarek, bądź pan menszczyznoM, w końcu chłopaki nie płaczoM! Teraz wybaczcie muszę pędzić do wróżki, żeby mi powiedziała ile jeszcze razy Absmak przerąbie wybory i jak długo będzie jeszcze żył?
|
16 lutego 2012
| |
Katolicka odmiana szariatu "Upłynęło już sporo czasu od wyznania pani Marii Czubaszek o dokonanych przez nią dwóch aborcjach, ale ta sprawa wciąż nie daje mi spokoju .... Ale coś mnie w tej sprawie uwiera. Łatwość, z jaką opowiada się o najintymniejszych sprawach i nonszalancja, z jaką się o nich mówi. Dziś szokujące wyznania są na porządku dziennym. Ale Maria Czubaszek nie tylko ujawniła fragment swojego intymnego życiorysu, ale też jak nikt nigdy dotychczas zbanalizowała aborcję, wpisując ją nie w krąg dylematów moralnych, ale tabloidowych wyznań.Trudno ocenić, jaki efekt przyniesie publiczne wyznanie Marii Czubaszek. Czy będzie dewastujące dla psychiki wielu kobiet, czy wręcz przeciwnie - zbuduje opór wobec łatwości podchodzenia do usunięcia niechcianego płodu. Myślę, że wypowiedzi osób publicznych, autorytetów mają swoje znaczenie w chwili, gdy podejmuje się własne wybory moralne....." Fragment art. Karzyny Kolendy-Zaleskiej ("Fakty TVN") Aborcja jest w Polsce tematem tabu podobnie jak seksualność, antykoncepcja, ale też przemoc w rodzinie, dyskryminacja kobiet, gwałty czy pedofilia. Od 20 lat narzucana jest społeczeństwu jedyna słuszna wizja świata, podobnie jak w wiekach średnich oparta na pełnym teocentryźmie, niezależnie od tego, czy w boga wierzysz, czy nie. Według jedynej słusznej opcji rolą kobiety jest całkowite oddanie rodzinie, bogu i mężowi, pełna rezygnacja z własnych ambicji, ale też pełne narzucenie jej tego co ma myśleć i czuć w pewnych życiowych sytuacjach, czy etapach życia. Polska kobieta musi chcieć dzieci, nie może być feministką bo tymi są tylko "brzydkie, lesbijki i babochłopy". Pojęcie gwałtu w małżeństwie to już kompletny absurd, bo przecież Kościół wyraźnie mówi, że żona winna wypełniać obowiązki względem męża, a jeśli nie to ten w imię boże ma prawo je wyegzekwować (najlepiej płodząc kolejnego potomka). Wreszcie mówi się kobietom co mają czuć i jak mówić o swoich przeżyciach związanych z aborcją. Kobieta nie może się cieszyć, że przerwała niechcianą ciążę, nie może odetchnąć z ulgą, że nie powoła na świat kolejnego niekochanego czy niechcianego dziecka. Wymusza się na niej żal, wmawia problemy psychiczne i zaburzenia emocjonalne. Równocześnie nikt nie ostrzega ciężarnych, czy kobiet planujących dziecko przed depresją poporodową... Dlaczego? Bo "nie występuje u każdej kobiety" i "po co nią straszyć przyszłe matki?". Nikt nie zastanawia się, że tak samo może być z "syndromem" poaborcyjnym? Przecież nie każda "aborcjonistka" odczuwa żal, pisze peany do zmarłej fasolki i wyrywa sobie włosy z głowy. Kobiety nie decydują się na aborcję ot tak, idzie za tym pewność, że dziecka mieć nie chcą lub nie mogą. One mają prawo poczuć ulgę po zabiegu i mają też prawo mówić o swoich uczuciach i emocjach, bo póki co nie żyjemy w szariacie i mamy prawo głosu. Pani Kolenda-Zaleska jest widać zwolenniczką omijania tematów tabu, mówienia tylko tego co "wypada", omijania niezręcznej prawdy. Dlatego jestem zawiedziona jej reakcją na wyznanie Pani Czubaszek - chyba pierwszej w tym kraju kobiety, która ośmieliła się głośno powiedzieć, że nie ma dzieci, nigdy nie czuła się powołana do macierzyństwa, usunęła dwie ciąże i z perspektywy swoich 70 lat stwierdza, iż dokonała słusznego wyboru. Pani Mario kocham Panią. Osobiście uważam, że takie wypowiedzi są w Polsce BARDZO POTRZEBNE. Dla równowagi psychicznej kobiet. Żeby młoda kobieta wiedziała, iż ma do wyboru różne drogi: może zostawić po sobie dzieci i wnuki, ale może też – książki czy odkrycia naukowe. Bo jeśli będziemy wbijać naszym córkom do głowy "jedynie słuszne prawdy" KK czy takiej pani Kempy, to musimy się przygotować na kolejne tragedie takie jak w Sosnowcu. czy gdzie indziej w Polsce z noworodkami w beczkach po kapuście .... Z ogromną przykrością przeczytałam opinię Kolendy-Zalewskiej, bo widzę, że coraz bardziej zacieśnia się pętla wokół polskich kobiet. To straszne, że w centrum Europy istnieje kraj, który w ograniczaniu kobiet i ich praw nie różni się wiele niż wiele krajów arabskich (nomen omen niektóre kraje arabskie dopuszczają aborcję). Widać wielu marzy się katolicka odmiana szariatu. Mario Czubaszek - swoją odwagą mocno naruszyła Pani fundamenty katolickiego antyaborcyjnego terroru ideologicznego. Ten terror można by przełamać, gdyby pod takim oświadczeniem podpisało się otwarcie i odważnie kilkadziesiąt znanych Polek jak było to niegdyś we Francji. Ale na to trzeba w Polsce sporej odwagi , a nie ma jej nawet Pani Wanda Nowicka i inne bojowe polskie feministki. Wiele lat mieszkam poza krajem i teraz go po prostu nie poznaję.... poziom hipokryzji, ograniczenia i wręcz ogłupienia naukami Kościoła, który kontroluje dosłownie WSZYSTKO w życiu społecznym jest zastraszający. Ja swoje lata płodne mam za sobą, na szczęście, ale nie wyobrażam sobie w jakiej presji żyją teraz młode kobiety w Polsce. Nie mówiąc już o poziomie prymitywizmu, seksizmu w życiu codzienny, reklamie, wypowiedziach publicystów etc. Stos zastępuje się dziś linczem medialnym.
|
15 lutego 2012
| |
BÓG DAŁ, KSIĄDZ WZIĄŁ Rząd zabiera księżom. Będzie konflikt PO-biskupi? Wiceminister administracji i cyfryzacji Piotr Kołodziejczyk - " do likwidacji Funduszu nie jest potrzebna dwustronna umowa ze stroną kościelną. Bowiem ustawa, na podstawie której fundusz finansuje składki,została przyjęta bez podpisania wcześniejszej dwustronnej umowy" Sekretarz episkopatu bp Wojciech Polak "fundusz to nie jest wyłącznie kwestia ustaw ubezpieczeniowych, ale dotyczy relacji państwo - Kościół w kwestiach finansowych. Jego cele daleko wykraczają poza sprawy ubezpieczeń społecznych, do których został on zredukowany w ostatnich latach, bo dotyczą edukacji, spraw charytatywnych i ochrony zabytków". Godni konynuatorzy myśli Jezusa z Nazaretu nie ma co!! Bp Polak uważa religijne pranie mózgów dzieci za edukację, za którą w dodatku państwo musi słono bulić. Jeśli już, to niech państwo watykańskie ponosi koszt tej "nauki". RP jest zbyt biedna, aby finansować wszystkie zachcianki polskojęzycznych funkcjonariuszy watykańskich. Konkordat należy renegocjować. Czesi w ubiegłym roku wyśmieli B16, gdy raczył im zaproponować podpisanie konkordatu (wiedzą, ile głupich Polaków kosztuje ta cała impreza). Również wprost śmieszne i żałosne - żeby coś dostać to Kościół nie potrzebował umowy, ale jak już coś się odbiera to oczywiście krzyk, że braknie formalizmu. To jest ta sama sprawa co z krzyżem w Sejmie, który wiadomo jak został powieszony, a jak ktoś chce go zdjąć to się wynajduje milion argumentów dlaczego nie można. Proponuję, aby biskupi zorganizowali strajk głodowy, to pewna forma wymuszenia czegokolwiek. Niech pogłodują rok, dwa to i schudną, klapną im te brzuszyska i napęczniałe policzki. Taka swoista dieta oczyszczająca umysł i ciało. A jak umysły im się rozjaśnią, to może dotrze do nich, że są wrzodami na organizmie Państwa. Kościół jest pośrednikiem między wierzącymi a Bogiem. Ale każdy wie, że jeżeli wyeliminujemy pośrednika, to usługę czy towar można dostać dużo taniej. Dorzucić podatek od darowizn ( niedzielnych ), wszystkich "co łaska", ślubów , chrztów, pogrzebów i po kolędzie. Państwo i kościół to byty niezależne, dlatego nie powinno być ŻADnYCH dotacji dla związków wyznaniowych,żadnych pensji dla katechetów, kapelanów itd. Armia urzędników Watykanu powinna być utrzymywana przez zainteresowane osoby tj. owieczki. Faktycznie, z Funduszu Kościelnego państwo uzyska jakieś 100 mln zł rocznie, jest to więc finansowo żadna właściwie strata dla Kościoła, a marny raczej zysk dla państwa. Jeżeliby rząd premiera Tuska ogłosił , że zgodnie z umową z Watykanem zwaną Konkordatem państwo polskie nie opłaca indoktrynacji katolickiej w szkołach, że przestaje opłacać całe rzesze różnej maści kapelanów, że przestaje opłacać prywatne instytucje Kościoła Katolickiego itd. - to byłby prawdziwy sygnał, że rząd chce przywrócić świeckość tego państwa, uniezależnić się od kleru i Watykanu,że naprawdę chce żeby funkcjonowanie instytucji Kościoła Katolickiego i z nim związanego kleru odbywało się na zdrowych zasadach obowiązujących wszystkich obywateli i instytucje zgodnie z Konstytucją tego Państwa. Ale czy to poprawi budżet czy nie, są to pieniądze wyrzucane w błoto. Zabieranie Polakom tak olbrzymiego kawałka ich pracy, by finansować oszustów obiecujących życie po śmierci to jest prawdziwa miara ocipienia naszego państwa. Głupota to drugie imię Polski.
"Pójdżmy za Asnykiem"
Pokażcie drugi taki kraj na świecie W którym naiwność uczyniono cnotą Pokażcie drugi taki kraj na świecie W którym tak miesza się mądrość z głupotą Pokażcie drugi taki kraj na świecie W którym jest klęska powodem do chwały Pokażcie drugi taki kraj na świecie Równie kretyński i równie wspaniały Pokażcie drugi taki kraj na świecie W którym się gałąż podcina pod sobą Pokażcie drugi taki kraj na świecie W którym nienawiść jest życia ozdobą Pokażcie drugi taki kraj na świecie W którym człowieka równa się ze świętym Pokażcie drugi taki kraj na świecie Aż tak kochany i aż tak przeklęty Czy z tych absurdów coś dla nas wynika Czas zacytować Pana Asnyka: Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe, A nie w uwiędłych laurów liść, Z uporem stroić głowę Wy nie cofniecie życia fal ! Nic skargi nie pomogą: Bezsilne gniewy,próżny żal ! Świat pójdzie swoją drogą. Marek Sobczak & Antoni Szpak Dziekuję SARMATO
|
14 lutego 2012
| |
Wystrzał z Aurory 10 kwietnia Wąska grupa działaczy i ekspertów w tajemnicy przygotowuje wielką ofensywą partii Kaczyńskiego. Zacznie się po Wielkanocy - ustaliła "Rzeczpospolita". - Im bardziej zaprzeczam, tym bardziej staje się to interesującym tematem - komentował w TOK FM doniesienia Hofman. Wśród propozycji, nad którymi pracuje PiS, są projekty kompleksowych rozwiązań zmieniających system edukacji, dotyczące wzmocnienia pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej, ułatwień dla przedsiębiorców i wreszcie - ma to być sztandarowy pomysł kampanii - zmiany systemu emerytalnego. Wiosennej ofensywie PiS najprawdopodobniej miałaby towarzyszyć kampania informacyjna w mediach i na plakatach Otumanieni mgłą i helem po zimowej drzemce, obudzą się jak się ociepli - "zaraz po Wielkanocy", czyli pewno w rocznicę miesięcznicy katastrofy smoleńskiej i pójdą pewno podpalić pałac, skoro darciem gęb, zniczami, krzyżami i wieńcami "odbić" sie go nie dało. Cóż za niespodzianka!!!! Zawsze wierzyłam, że PiS to partia innowacyjna i awangardowa ha ha ha ha Prace dla dobra Polski ale owiane tajemnicą, no wprost paradne:) A który z genialnych pomysłów tej "wąskiej grupy działaczy i ekspertów" zakończył się kiedykolwiek sukcesem? Pusta retoryka, PiSiarnia kocha kolekcjonować w swoich kazamatach trupy polityczne, by zbyt dużo smrodu w lokalach partyjnych nie szerzyły. Te "tęgie umysły" to z pewnością PiŚnięty Antonio, Fotyga co to nigdy najwyższej półki z dojrzałością umysłową niedosięgła, niedorobione profesory Legutko z Krasnodębskim, porąbanyPoręba, no i niezawodny krętacz-pasożyt Adaś, brunatnonosy Płaszczak, ekspertka od niczego - Szydło oraz kret Lipiński, co to nosa z nory donosów, obłudy i kłamstw nie wytyka. A propos Lipiński - ile macie stanowisk dla kolesi w sypialni posłanki Beger? Zespół funkcjonuje w absolutnej tajemnicy przed członkami partii.... taaak, schował się w szafie, obok kanapy, na której spoczywa pozostala część stronnictwa :) Tak więc po Wielkanocy strach będzie otworzyć lodówkę.. będzie jajko-niespodzianka:) tylko, żeby za bardzo nie smierdziało... A tak na marginesie - co może nowego zaproponować ten CIĄGLE PRZEGRANY ABSMAK?No co? Zaleli już szambem wszystkie fora internetowe, nawet zupełnie nie związane z polityką. Sprowadza się to do tego, że na takim forum, powiedzmy o gospodarce wciąż spamuje jakiś jełop pod 10 nickami i wypisuje brednie. Gdyby jeszcze ci ludzie mieli jakiekolwiek pojęcie o tym co piszą, ale ich jedyne odzywki to: "Tuskomatołki", "POlszewia",czy "lemingi", im więcej tych jełopów na forach czy na blogach, tym większe obrzydzenie wzbudza we mnie ta partia, jak pomyślę sobie, że poziom intelektualny ich aktywistów nie odbiega od poziomu ich elity, mam ciarki na plecach! Odnosi sie wrażenie, że otworzyła się klatka z wyjątkowo głupimi małpami, które rozpełzły się po necie, teraz rozpełzną się po Polsce. Wygląda więc na to, że trzeba bedzie wezwać SAPEPID bo po całym kraju rozleje się PiSie szambo. Populizm dla głupich i zawistnych, puste frazesy nie zmącone żadną myślą tylko żądza władzy przez słomę prześwituje.
|
13 lutego 2012
| |
Kobiety z klasą Wiecie dlaczego singielki są szczupłe a mężatki grube? Singielka, gdy wraca z pracy, patrzy co ma w lodówce, wzdycha - i idzie do łóżka. Mężatka zaś patrzy co ma w łóżku, wzdycha - i idzie do lodówki. Nie wiem co mnie podkusiło, aby zajrzeć na portal randkowy.:) W reklamie jednego z nich pada zachęta do poznawania za jego pośrednictwem "kobiet z klasą".Przejrzałam ze sto ofert pań w wieku 35-45 lat i okazało się, że 81% z nich zadeklarowało się jako "wierzące niepraktykujące", 11% jako "ateistki", 7% w polu religia podało wariant "inna", a jedynie 1% przyznało się do "katolicyzmu". Czyżby praktykowanie religii odstraszało potencjalnych adoratorów? Myślałam, że atrakcyjne kobiety nie korzystają z portali internetowych, bo w realu mają wiele kuszących propozycji spotkań i na samotność nie cierpią. Po licha więc wchodzą na takie portale? Być może nie dlatego, że zupełnie im brakuje ofert w realu, ale żeby zwiększyć szansę trafienia atrakcyjnego (w ich pojęciu) gościa? No właśnie. W mniemaniu wielu pań atrakcyjni to oni raczej nie są. Ale to zależy od punktu widzenia konkretnej kobiety. Dla dużej grupy z nich, grubość portfela miała również wydźwięk niezwykle erotyczny. A może atrakcyjne kobiety korzystają z takich portali jak i biur matrymonialnych, bo w ich otoczeniu nie ma wolnego odpowiedniego partnera? Albo są tak zajęte swoją pracą zawodową i nie mają czasu, a mężczyzna poznany w klubie piwnym w czasie lunch'u z dużym procentem nie będzie odpowiadał kobiecie "z klasą"? Niestety, dziś to kobiety walczą o mężczyzn. Kobiet jest dużo więcej więc muszą się spieszyć po ten kawałek tortu. Część naprawdę atrakcyjnych panów to księża, część to geje.. Naturalnie obdarzonych pięknem kobiet też jest mało, trochę jest ładnych, trochę "ujdzie", a duża część musi się postarać, a to piersi implantem powiększyć, a to włosy dolepić tudzież rzęsy itd. Nie ma lekko, a z wiekiem jeszcze gorzej, ci panowie najbardziej atrakcyjni już w niewoli u innej kobiety.I wieczna wojna o partnera trwa...Trzeba też mieć szczęście, znam ładne i mądre kobiety, ale nie miały szczęścia co się trafiało to nie do użytku i tak ostały się same. Ciekawe ile z nich będzie jutro świętować uśmiechnięte Walentynki.
|
12 lutego 2012
| |
"Szklanych domów" nie będzie Po dwóch sondażach wzajemnie przeciwnych - PiS swoim zwyczajem już obwieścił rozpad PO i wzywa premiera, by dymisjonował ministrów.. Słychać narzekania na premiera i nieudolność jego ministrów. Refundacja leków, strajk lekarzy i aptekarzy, ACTA. Prawdziwa próba dopiero przed rządem. Zapowiedź wydłużenia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia już wywołała opór. 80 proc. Polaków jest przeciw. Premier zapowiada, że twardo będzie bronić propozycji rządu w sprawie emerytur. I słusznie. Byleby tym razem wytrwał w swym postanowieniu. W sprawach emerytur pole do manewru niemal nie istnieje. Za G.W. Premier Tusk jest człowiekiem z żelaza i nie wiem ile pomyj media na niego wyleją, on i tak zrobi to co zaplanował. Tak było z pomostówkami, z OFE i choć opozycja i media na nim psy wieszały, dopiął swego, choć kosztowało go to wiele zdrowia, nerw i oszczerstw. Każda reforma przeprowadzona przez rząd Tuska, choć media używały sobie na nim do woli, była jednak dobra, przynosi efekty, najczęściej nie od razu, ale po jakimś czasie, nikt nigdy nie potrafił tego docenić, o przeciwnikach politycznych nie ma co mówić. Rozumiem, że władza nie może liczyć na litość, ale odrobina kultury wymaga, by powiedzieć slowo "przepraszam" ... Przykład: minister Kopacz i słynne szczepionki na świńską grypę. Czy któreś z mediów na swych łamach zamieściło chociaż jedno słowo "przepraszam"? Nie, choć całe szpalty i strony wiadrami pomyj były usrane... Premier Tusk ma intuicję polityczną i choć wszystkiego nie mógł osobiście dopilnować, nikt nie wspomni o tym, że przez pół roku 2011 była prezydencja polska w UE. W tym czasie także wybory. To społeczeństwo bardziej doceniło i podziękowało premierowi niż ci, którzy to powinni obiektywnie zrelacjonować. Z obecnych tarapatów premier też wyjdzie, ludzie doceniają odwagę i pracę dla kraju, a opozycja i "niezadowoleni" niech skomlą do woli... Dalej uważam, że premier może spokojnie powtarzać swoje"nie mam z kim przegrać". Nie dali mu rady chamscy kibole, więc ma przegrać do Hofmana, Palikota, czy młodej szui biorącej się za gwiazdę - Jakiego? ACTA można ratyfikować lub nie, jej postanowienia JUŻ działają w necie. Masa prawdziwych i domorosłych ekspertów siedziala cicho zamiast rozpocząć dyskusję , urzędnicy urzędolili w spokoju , a teraz to też "wina Tuska". Rząd nie jest też od tworzenia miejsc pracy. Odgórne decyzje nakazowe pamiętamy z komuny. "Dajcie tam towarzyszu jakiś etacik dla mojego Mniecia. Zrobił zaocznie maturę i siedzi w domu". No i dostawiano kolejne biurko, stołek i czajnik. I był kolejny referencik. Juź dzisiaj wielu 65-cio latków pracuje jeszcze parę lat z własnej, nieprzymuszonej woli, dla wielu ludzi zatem zmiana systemu emerytalnego będzie tylko oddechem ulgi i zaoszczędzi walkę o możliwość pracy. Pytanie do mądrali :podajcie przeciętną dofinansowania z budżetu do wypłat z ZUSu. Bo deficyt ZUS wynika stąd, że emerytury są ZA SZCZODRE w stosunku do składek. Tak, za szczodre, niezależnie od tego jak brutalnie to zabrzmi. Nie będę wchodzic w detale, bo nie to jest tematem, ale jeżeli ktoś chce mogę podać przykład dlaczego za szczodre. Drukowanie pieniędzy (bez pokrycia) jest zawsze możliwe, ale to nie znaczy że starczy na "przyzwoite emerytury". Dodruk pieniądza wywoła inflację a pieniądze - nieważne jaką liczbą jednostek będą oznaczone - nie starczą na "przyzwoite" życie emerytowi. Gdy się przesuwa wiek emerytalny, to AUTOMATYCZNIE zmienia się proporcję pracujących i tworzących wszelakie dobra (materialne usługi) w stosunku do tych, co już tylko konsumują. Przy identycznym obciążeniu pracujących można wtedy więcej dać tym zniedołężniałym. A przy mniejszym wieku można dać mniej (albo zbierać więcej od pracujących). To proste jak konstrukcja cepa. I nie ma nic wspólnego z tym, kto drukuje banknoty. Dlatego uważam, że należyTuska wspomóc, by przeprowadził te reformy, zamiast wybrać jakiś zgniły kompromis, który byłby scenariuszem łatwiejszym, lecz już jutro doprowadziłby do kryzysu gospodarczego.
|
11 lutego 2012
| |
Polska "nędza"? Kilka dni temu dostałam takiego maila: "Elizo, może byś napisała o polskiej nędzy, może byś napisała jak godne i dobre życie macie Wy, w tej Unii.Ja zarabiam 2000, jak pracuję, a i tak mało co jem, bo szkoda mi nawet na jedzenie. nie mówiąc o takich rarytasach jak pizza czy restauracja, kino, wakacje. mogę zapomnieć. Gdzie nie pójdę o nową pracę, oferują mi nedzne 2 tysiące! to jakaś paranoja, dojazdy są bardzo drogie, nie wspominając o reszcie!!!!! nic mi nie zostaje. Jestem sfrustrowana. ile to jeszcze potrwa? chciałabym mieć możliwość wyjazdu do jakiegoś cywilizowanego kraju i szanse na godne życie, nie mówię o luksusie. tylko o zaspokojeniu podstawowych potrzeb! znajomi masowo wyjeżdżają do pracy, zazdroszcze tym co mieli szanse... też bym chciała, do tego jak każda kobieta pragnę założyć rodzinę, mieć dzieci. tylko teraz nawet nie śmiem o tym marzyć. Jesli ktoś nie ma pojęcia jak to jest wyżyć z takich groszy miesiąc w miesiąc, niech nas o nic nie oskarża. A rząd mamy totalnie nieudolny, wpędza nas w jeszcze większą nędzę. Wstyd mi że jestem Polką i że mamy taki głupi rząd. Jak żyć Elizo?" Kamila Wczoraj otwierając gazetę o mały włos nie spadłam z krzesła. Wszystko znów drożeje, chyba wyślę list do Premiera mojego rządu z pytaniem JAK ŻYĆ PANIE PREMIERZE? Usiadłam więc z papierem i długopisem w ręku i zaczęłam liczyć: rata za samochód - 297 euro elektryka 90 gaz 110 woda 32 jedzenie 700 TV+PC+telefon 78 leki +- 90 paliwo +- 50 ziarno dla kur 16 gazeta codzienna 36 --------------------- 1499 euro na miesiąc To wydatki stricte stałe, wystarczy kilka dodatkowych, nieprzewidzianych irównowaga budżetu domowego zachwiana. Dodać do tego podwyżki od 15 lutego, wolę nie myśleć. Moja emerytura miała przyjść za 2 lata, niestety muszę poczekać 7 lat, żyję więc z emerytury męża 1723 euro na miesiąc. Eldorado Kamilo?? Tak myślisz..... Do tego dorzucić należy: Co 3 mce ubezpieczenie zdrowotne 4x44euro 176 co 3 mce ubezpieczenie za samochód 4x214euro 856 raz w roku ubezpieczenie od pożaru 474 raz w roku podatek kadastralny za dom 524 co 2 miesiące za kablówkę 6 x 27euro 162 raz w roku taksa za TV 127 raz w roku ubezpieczenie od kradzieży 88 raz w roku ubezpieczenie drogowe 320 raz w roku taksa za wywóz śmieci 148 ------------ 2875 euro Dodam, że chleba - 2 euro za chleb 800 gr - nie kupuję, robię sama, wliczając elektrykę 1 chleb ok. kg kosztuje mnie 80 centów jarzyn oprócz sałaty nie kupuję, mam swoje z ogrodu. Od 15 lutego - sałata drożeje 137%, pomidory 141%, kalafior 34%, papryka 21%, kartofle 60%. Woda drożeje + 50%, gaz 33%, elektryka 30%, ubezpieczenia średnio 30%,1 litr benzyny dziś to 1,58euro, 1 litr oleju opałowego 1,54euro, za gaz płacę 110 euro na miesiąc tylko dlatego, że w dzień palę drzewem w kominku, centralne na gaz funkcjonuje wieczorem, aby ogrzać łazienkę i sypialnie. Jak wyglądałaby moja codzienność gdybym nie miała kilku kur, jajek, kilku m3 drzewa pod wiatą na opał, jarzyn i owoców w 2 zamrażalkach z ogrodu? Na szczęście, kiedy pracowaliśmy oboje, zarabialiśmy dobrze, zaoszczędziliśmy trochę grosza, nie płacimy komornego. Ile osób nie ma oszczędności? Ile osób do powyższych wydatków musi dorzucić średnio 350 euro komornego? Nas jest dwoje, rodzina to średnio 4 osoby. Zarobki w Polsce są bardzo niskie? Zarobki na całym świecie są niskie w porównaniu do standardu życia w każdym państwie. Obecnie punktem odniesienia dla Polski jest Unia Europejska i w niej Polacy są pod względem zarobków mocno poniżej średniej (nawet uwzględniając nowo przyjęte kraje). Belgowie, owszem, zarabiają więcej od zdecydowanej większości ludzi w Unii. Można przyjąć taki punkt odniesienia i czuć się dobrze, tak dobrze, że wręcz można zacząć czuć się winnym, że nie poświęca się człowiek pomocy krajom biedniejszym. Ale można przyjąć i inne punkty odniesienia. Do porównywania zarobków czy komfortu życia wielu ma zwyczaj dobierać takie kraje, aby teza, którą chce udowodnić została udowodniona. Takim przykładem może być "nasz" Edzik, podkreślający przy każdej okazji jaka to krzywda dzieje się Polakom pracującym w Polsce, no i oczywiście winien jest ten straszny Tusk. Ale gdyby pogadał, oszołom, z tymi ze Skandynawii (których zarobki w porównaniu ze "starą Europą" sa bardzo wysokie) dopiero dowiedziałby się jak bardzo niezadowoleni są ze swoich zarobków i że generalnie uważają je za o wiele za niskie. Identycznie jak Polacy. Pamiętam, że zawsze tak było, iż Polak np. zarabiał tysiąc zlotych, odkładał dwa, a wydawał trzy. Ale nikt się do tego nie przyzna przecież, bo to są oficjalne wynagrodzenia. Większość zatrudnionych u prywaciarzy dostawała co najmniej połowę wypłaty "pod stołem", u państwowych robiło się "fuchy". Myślę, że tak jest nadal. Więc słynne pytanie JAK ŻYĆ? można zadać nie tylko Donaldowi Tuskowi Droga Kamilo. I żeby Edzik do głowy Ci nie przyszło powiedzieć ze "zmontowalam" fałszywą gazetę. Gazeta nazywa sie LA MEUSE edycja Liége, znasz francuski możesz zajrzeć.
|
10 lutego 2012
| |
Kozioł ofiarny potrzebny od zaraz ... "BOR pracuje jak inne służby, a na większą ochronę nie pozwala nam budżet. Opinia biegłych jest życzeniowa i nie ma uzasadnienia w prawie.Zabezpieczenie zagranicznych wizyt prezydenta i premiera zawsze odbywa się według tego samego schematu, jak podróże do Smoleńska w kwietniu 2010 r. Odbywa się to w ten sposób na całym świecie. USA i Rosja stosują "ochronę totalną", bo ich po prostu na to stać, poza tym nie bez znaczenia jest, że posiadają broń atomową.Nikt z zewnątrz nie jest w stanie dobrze zabezpieczyć wizyty bez współpracy z gospodarzem. Zadaniem służb kraju gościa jest zabezpieczenie fizyczne i jednocześnie obserwowanie, czy gospodarze robią wszystko jak należy.W ekspertyzie biegłych dla prokuratury jest dużo niedomówień i nieścisłości. Na przykład kwestia, czy lotnisko spełnia wymogi techniczne - to nie jest sprawa BOR-u, tylko specpułku. BOR nie ma nawet odpowiednich fachowców, by to ocenić. Podobnie zarzut, że nie sprawdzono tras przejazdu. Ale niby na jakiej podstawie miałyby to na terenie Rosji zrobić polskie służby? Na podstawie jakiego prawa? " Generał powiedział także -"płk Jarosław Kaczyński nie powinien jego zdaniem podejmować się roli biegłego, ppłk Jarosław Florczak, który zabezpieczał wizyty w Smoleńsku (zginął w katastrofie smoleńskiej) był jednym z bardziej doświadczonych oficerów i jego wiedza była o wiele wyższa niż tego, który go oceniał" Były szef BOR gen. Mirosław Gawor Lecą głowy za ignorancję i beztroskę Wawelczyka i jego kancelarii. Jednak sporo ludzi zaraziło się od Macierewicza smoleńską wścieklizną. Gawor mówi przytomnie i logicznie. Znowu gryzipiórki w mundurkach zza biurek wysmarowały coś, co się ma nijak do rzeczywistości. Brawo panie generale. Że też tym idiotom trzeba tłumaczyć takie oczywiste sprawy. Nie trzeba być fachowcem by to rozumieć. Jak można na podstawie oceny kogoś kto jest w stanie "kłótni" z BOR decydować o honorze oficera? Ile jeszcze osób poniesie konsekwencje błędnej polityki byłego prezydenta L.Kaczyńskiego? Myślę, że w BOR zdają sobie sprawę, że każdy normalny Polak uważa takie "rozliczenia" za wyjątkowe chamstwo? Wielki wojownik o Prawdę Katyńską i Budowniczy Muzeum Powstania Warszawskiego też musiał mieć ochronę totalną, jak posiadacze guzików atomowych. Kancelaria Prezydenta organizowala lot, to oni wepchali tylu ludzi na pokład i nikt im się nie wtrącał, zresztą trudno się dziwić, bo niechby spróbował! No i do końca tak było, gdyby ktoś przytomny zareagował, to by wszyscy żyli po wylądowaniu na innym lotnisku, ale jak by skończył, możemy się domyśleć... Po to Kancelaria Prezydenta istnieje, żeby za coś brać pieniądze, a nie czekać, aż Kancelaria Premiera zorganizuje jej pracę i jeszcze zbierze burę, że źle zrobiła.. Niedługo oskarżą Putina - za posadzenie wiadomej brzozy trzydzieści lat temu, Mendelejewa - że wypuścił hel, Rasputina - że chciał zgwałcić Kaczyńskiego...Ciekawe kogo oskarżą o zejście Alika? A może wg PiSowców, BOR powinien mieć na wyposażeniu również siatki na motyle, żeby złapać idiotę wypadającego przez okno z właśnie rozbijanego przez niego samolotu?Szkoda, że w kabinie pilotow nie było BORowca, wystarczyłby jeden, ale za to taki, co nawet by generała w dupę dobrze kopnął. Na piknik wyborczy do Katynia Kaczyński i inni politycy powinni pojechać za własne pieniądze bez rozgłosu,wtedy ochrona nie byłaby potrzebna. Ciekawe w jaki sposób BOR miał chronić lot typu kamikaze - we mgle i z uporem maniaka usiłującego lądować w złych warunkach. Winna jest ewidentnie Kancelaria Prezydenta RP, no i mści się hucpa, bo kto w takiej pogrzanej nerwowej atmosferze zaczyna kampanię wyborczą? Chcieli zagrać Tuskowi na nosie, a zagrali sami sobie, zupelnie bez sensu. Lot Tuska też zresztą nie był bezpieczniejszy, tylko z tą różnicą, że pogoda była akurat inna, ale tu pretensje do Pana Boga. Precz z kaczyzmem, ktoś powinien dobrze przyjrzeć się tej sprawie. Dość tych drwin z polskiego społeczeństwa. Sprowadzić ten wrak, postawić gdzieś blisko willi na Żoliborzu, aby był przestrogą do czego prowadzi polityka ludzi mściwych, zawistnych, obrażalskich, konfrontacyjnych.
|
09 lutego 2012
| |
"Boże coś Polskę....." Jak to jest z tymi emeryturami? W Polsce jest takie myślenie pańszczyźniano folwarczne. Odrobimy swoją pańszczyznę, ta praca nas nie cieszy, nie interesuje i w ogóle jest do bani. A później będziemy sobie leżeć brzuchem. Ludzie myślą, ze pieniądze zawsze będą. Otóż nie, nie będą. Za 20 lat ten system się rozleci. U nas jest takie myślenie szczepowo-plemienne, żeby Polacy się namnażali, aby ich było jak najwięcej, to będzie wartość samoistna. Tak nie jest. Żyjemy w świecie, w którym są migracje. Jak zabraknie dzieci polskich to w to miejsce wejdą inne dzieci i obywatele innych krajów, którzy będą szukali swojej szansy w Polsce. Posiadania potomków to nie tylko kwestia biologiczna ale też kulturowo-społeczna. Dzięki temu państwo polskie istnieje i cywilizacja się rozwija. Jednym z zadań państwa jest wspierania tych, którzy dzieci chcą mieć. Mitem więc jest to, że wszystko załatwi nam ściąganie z zewnątrz z biedniejszych krajów ludzi i w ten sposób zapełnimy luki na rynku pracy. Warto ściągać ludzi z zewnątrz, ale przede wszystkim trzeba dbać o to, żeby rodziły się nasze dzieci. Polacy chętnie przechodzą na emerytury. Ale to nie przypadek. Wielu Polaków kusi wizja przejścia na emeryturę w wieku 50-paru lat i pojechać na działkę. W tym samym czasie inne europejskie kraje dyskutują albo już wprowadzają wiek emerytalny - 67 lat. Co więcej, w Szwecji zaczęła się dyskusja nad przechodzeniem na emerytury w wieku 75 lat. Tak - 75 lat!! Jest to naprawdę koniecznością, jeśli emerytury mają być godne. Wydłużenie wieku emerytalnego nie jest złem samym w sobie, problemem jest system wspierania rodzin i polityka zdrowotna, tu rząd musi położyc nacisk. Gdyby polityka prorodzinna była "ludzka" ludzie pewnie łatwiej by przyjęli argumenty, że trzeba dłużej pracować. Teraz wszystkie pieniądze wypłacane są emerytom i jeszcze nie starcza. Dokłada się olbrzymie środki z innych podatków. Często słyszy się argumenty, że unijni emeryci "żyją lepiej niż polscy bo ich rządy nie okradają".To absurd. Powody dobrobytu unijnych emerytów, a raczej ich godne emerytury i życie są inne - mieli i mają wydajne i przedewszystkim nowoczesne gospodarki, nie mają grup uprzywilejowanych (rolnicy, górnicy) aż tak licznych. Polska zawsze będzie biedna, bo jest w duchu szlachecka i stara się żyć z przywilejów, pogardza pracą i przedsiębiorczością, utrudnia i hamuje - jak PiS i Solidaruchy, a dla przeciętnego Polaka i tak wszystko "wolaboska". Strajkowali, bo nie trzeba było pracować, a byli na tyle głupi, że uwierzyli, iż jak zniszczą państwo robotnicze i posłusznie wrócą do księżej obórki, to dobry pleban im wszystko da. Teraz nie tylko płacą za swoją głupotę, ale najśmieszniejsze jest to, że ciągle się nie połapali :-) I nie obwiniać mi tu rządu Tuska, że wyprzedali "srebra rodowe i okradli Polaków" i inne idiotyzmy.. Nie okradli, tylko brali z kasy i dawali Kościołowi, bo "należał" się księdzu "zwrot" dóbr "zagrabionych przez komunistów" i ty katoliczku to musiałeś sfinansować. To teraz nie becz. Jest sprawiedliwie. Ksiądz opływa w bogactwie, ty nie masz nic, czyli jest jak być powinno, wg naszych narodowych patriotów, bo "naród" potrafi narozrabiać, nastawiać kościołów i pomników a potem uciec od odpowiedzialności. Budować, naprawiać, tworzyć nie ma komu. "Naród" tylko do rozpierduchy, powstań, strajków zdolny. I beczenia w kościele "boże coś Polskę...". A za 20 lat Polska będzie małym krajem starych, schorowanych ludzi, znajdującym się w ogonie Europy.
|
08 lutego 2012
| |
Salon masażu Karnowski & Brat Wywiad Jacka i Michała Karnowskich z "ojcem" Rydzykiem w ostatnim numerze tygodnika "Uważam Rze" to od czasów kanonicznego tekstu jednego z braci pt. "Jarosław Kaczyński chce być żelaznym kanclerzem IV RP" największe wydarzenie w dziejach polskiej publicystyki!!!!! Karnowscy pytają: - Czuje się ojciec zagrożony? - Radio Maryja, Telewizja Trwam, Wyższa Szkoła Kultury Medialnej i Społecznej (...) to taka arka przetrwania katolickiej i polskiej tożsamości? - Jak ojciec dyrektor radzi sobie z tą straszną presją? Z tymi setkami szyderstw ?(sic!!!!) Dociekliwość Karnowskich zostaje nagrodzona, Rydzyk się otwiera, jakby stał przed lustrem - "A to jakaś policja nagle mnie otacza w nocy, każą wysiąść, chcą gdzieś prowadzić... Bardzo natarczywie, agresywnie. Wysyłają pogróżki, zdarzają się prowokacje". Subtelni Karnowscy nie dopytują, kto i kiedy "ojca" dyrektora otaczał i czy miał polskie korzenie :) dlaczego Rydzyk, komentując decyzję KRRiT nieprzyznania mu miejsca na multipleksie wspominał Hitlera, który po dojściu do władzy "rozwinął media, propagandę, zakładał nowe stacje bo wiedział, że to pozwala mu panować nad ludźmi", bo Karnowscy są subtelni, a jakże!! i nie chcieliby Rydzyka postawić w niezręcznej sytuacji, bo Rydzyk też rozwinął media, a na pielgrzymkach Radia Mariolka sprzedaje zestawy satelitarne do odbioru TVnieprzeTrwam, aby mącić naiwnym w głowach. O tak!!! Karnowscy są subtelni, oni głaszczą "ojca"dyrektora, stosując wprost masaż tajski, aby nie uszczypnąć "ojca", bo ludzie pokroju Rydzyka mimo swojej groteskowości i karykaturalności w Polsce AD 2012 nie mogą być lekceważeni. Każdy polityk w naszym kraju wie, że ten mistrz demagogii i oportunizmu jednym skinieniem swojego małego palca może wyprowadzić na ulice setki tysięcy ludzi. Ten samozwaniec i uzurpator doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej niezagrożonej pozycji na polskiej scenie religijnej. Episkopat również po pewnych wahaniach przygarnął go w końcu do swojego łona. Bądź co bądź dokonał nie lada wyczynu, zbudował niemałe teokratyczne państwo w państwie i szybko został medialną “maskotką”. Pan Rydzyk wie, że biskupów jest wielu, ale "ojciec dyrektor" jest tylko jeden. Do przeczytania całego wywiadu z psychopatą-gangsterem przeprowadzonym przez obłąkanych manipulatorów, Michałka z Jacusiem nie namawiam. Te dwie sieroty rynku medialnego nikt nigdy nie chciał specjalnie przytulać, łapali dorywcze roboty na parę miesięcy i wszędzie dostawali kopa, choć mniemanie o sobie mają bardzo wysokie, jak i przerośnięte ego. Dokładnie jak u Rydzyka i bliźniaków z Żoliborza - szczątkowa inteligencja i ego większe od wzrostu. Dziennikarstwo Karnowskich było i jest na mizernym poziomie, nie dopuszczają do głosu interlokutora, sami tokują - choć akurat w przypadku tego toruńskiego hochsztaplera to może słuszne? O sprawy Kościoła "ojca" nie pytali bo i po co? Czy on ma czas na sprawy duchowe przy takim nawale roboty? Sprzedaż na różnych mitingach telefonów i zestawów tv, budowa największego w Polsce kompleksu basenów i hoteli termalnych, poszerzanie działalności uczelni, której absolwenci głoszą prawdę i tylko jedyną prawdę (tę rydzykową) itp. toż to praca pochłaniająca ogrom czasu, gdzie tu miejsce na sprawy kościelne? I tak sie w czasie tego wywiadu głaszczą i masują... chyba z okazji zbliżającego święta zakochanych... Trochę uśmiechu, obejrzeć koniecznie ,) http://www.youtube.com/watch?v=CYzRL9YIswQ&feature=youtu.be
|
07 lutego 2012
| |
Głos mają czytelnicy
----------------------- W pażdzierniku, gdzieś tam, gdzieś tam - napewno w internecie - zamieściłem taki swój bieżący komentarz. Ponieważ wszystko jest aktualne - zamieszę go u Elizy : CZY POLSKA JEST NORMALNYM PAŃSTWEM???? W wielu normalnych i nowoczesnych państwach zdarzają się: wariaci, furiaci i psychicznie chorzy...Z reguły, ich problem jest tajemnicą: lekarza prowadzącego, rodziny i... samego chorego ! Nikt codziennie - nie prowadzi relacji "na gorąco" , z kolejnych - etapów leczenia wariata! Oraz z nagłych nawrotów choroby ! Jak powiedziałem: to jest objęte tajemnicą, choćby lekarską:) W Polsce, moralne zero, psychopatycznie nastawione do świata i ludzi, obdarzone monstrualnym przerostem swego "ego" - jest na ustach wszystkich ! Mało tego - popiera go ślepo i wbrew faktom: 1/4 do 1/3 rodaków ! To my SAMI jesteśmy - dla siebie - największym zagrożeniem! Pseudożurnaliści, którzy gonią za kaczorem, potykając się o resztki własnego rozumu! Ci, co podtykają mu "sitka" i tytułują bez przerwy: "panie premierze, panie prezesie, panie doktorze". Te małe polskie gnidy, które ponad dobro Polski - stawiają swoje własne, parszywe interesiki. Szmal i chwilową popularność, z newsa ! Coraz więcej mamy żurnalistów "wykształconych" u rydzyka. Młodych, zadufanych w sobie, głupich jak trep, ale... wiernych wyuczonym kanonom. Zawodowe dziennikarstwo zanika, umiera. Ludzie, którzy mają coś sensownego do powiedzenia, wspaniali i mądrzy - nie mają w swych ostrzeżeniach i trosce o Polskę - siły przebicia. Nikt ich nie słucha, a jak nawet wysłucha - komentuje podle, ograniczając polemikę do sakramentalnego zawołania: "ty Żydzie, ty niePolaku". Nastał czas sprowadzenia wszystkich tematów do prymitywnych, lecz chwytliwych "problemów". Kto kogo obraził, kto powinien przepraszać/?/ Co kaczor chciał przez to powiedzieć? Bandyta stadionowy jest punktem "kulminacyjnym" kampanii wyborczej... Krzyże, pomniki , chore fobie i "patenty" wariatów na "normalność" ... Parszywy kaczor cały czas mówi jedno: "Wszystko jest do dooopy - ja chcę "wadzy", łona mi się należy... po bracie całkiem "świętym". Ja jego "testament" będę realizował. Rozumiem metaforyczny podtekst słowa "testament". Ale... przecież kaczor - mówi o faktycznie spisanym dokumencie! Zatem, mały doopku: pokaż go ! Tylko tuman, zakuty łeb - może wierzyć w przemianę wariata! Przecież to jest dokładnie: POWTÓRKA SPRZED ROKU ! Prawdę, równolegle - wygłasza macierewicz & company! To jest straszne. Tego i takich drani - należy się BAĆ ! Marzę o Polsce normalnej. Przewidywalnej. W której miejsce WARIATÓW - będzie w szpitalu psychiatrycznym, a nie w polityce. Gdzie kościelni wichrzyciele - będą swoje praktyki odczyniali - w kościołach. Przestrzeń publiczna - będzie wolna od kadzidła i prymitywnej indoktrynacji ! Dzieci w Polsce będą się uczyć: języków, informatyki, stosowania nowoczesnych technik - w życiu. Historii też, ale : pisanej przez historyków - nie przez zgraję urzędników z IPN-u. Religia będzie w kościele i TYLKO tam! Gusła, dogmaty, kłamstwa - też! Polska dla normalnych ! Dla wariatów i szaleńców wyznaniowych: odpowiednio - szpitale i kościoły! Pozdrawiam serdecznie Stanisław
|
06 lutego 2012
| |
Żądam transmisji "na żywo" Ci sami biegli, którzy w sierpniu ubiegłego roku ekshumowali zwłoki Zbigniewa Wassermanna, przygotowują opinię dotyczącą m.in. tego, czy konieczna będzie ekshumacja kolejnej ofiary katastrofy smoleńskiej. Chodzi o Przemysława Gosiewskiego - ustalił portal tvn24.pl. Kilka dni temu z żądaniem takim zwrócili się do biegłych z Wrocławia prokuratorzy wojskowi. Ci mają wypowiedzieć się "niezwłocznie". Źródło TVN24 Ręce opadają, jak się pomyśli co ludzie są w stanie zrobić dla rozgłosu. To chyba naprawdę jakaś nekrofilia i postęp zbydlęcenia tej tłuszczy. Młoda Wassermanówna co to ojca nie chciała zidentyfikować w Moskwie tylko wysłała szwagierkę, teraz odgrywa sprawiedliwą wśród narodów swiata i kroi zwłoki ojca po raz kolejny ... i czego się dowiedziała ?Jaki materiał pomocny do wyjaśnienia przyczyn katastrofy i osób za nią odpowiedzialnych miała sekcja Wassermana?! Ż a d e n !!!! No to poczekajmy jaką prawdę odkryje kolejna ekshumacja. Pewnie taką, jak ekshumacja gen. Sikorskiego. Że różne darmozjady związane z prawicą bez cienia wstydu wywalają publiczne pieniądze w błoto na zabawy w Indian. Podobno nic tak nie odkrywa prawdy jak łopata. Są też ponoć nowocześniejsze urządzenia. Może super prof Binienda wpadnie na jakis pomysł? Ale łopatologia będzie dziedziną wiedzy najbardziej przydatną w przypadku tych łapiduchów :) Pani Gosiewska, którą rzucił Edgar dla młodszej teraz z zemsty chce go kroić jeszcze raz..Tylko patrzeć jak zrobią dwie ekshumacje, dla każdej wdowy osobno. Bo może się okazać, że zwłoki są krótsze o 2 cm od podanych przez pierwszą wdowę, to druga też zażąda wykopki. Nareszcie ktoś pana Edgara po pleckach podrapie.To przyjemne uczucie jest, a Edgar ze swoimi łapkami nie był w stanie go doznać w życiu doczesnym. Teraz się doczeka masażu :) Tak Pani Edgarowa, mec.Rogalski mówił coś o helu na mankietach ... warto pójść tym tropem... Tylko czy pan Edgar miał tego dnia na sobie koszulę z mankietami? A może "Ruskie" podmienili ciało Pana Edgara, żeby oryginał wykorzystać do swoich niecnych celów? Ale...ma Pani rację, być może cała prawda o katastrofie tkwi w szczątkach Pani męża. Należy ją bezwzględnie wydobyć !! Tylko jest mały szkopuł - mały był pan Edgar, nie wiadomo więc czy go w ogóle znajdą ?! A najlepiej byłoby wykopać WSZYSTKICH i wszystkie szczątki przesłuchać przy użyciu metod Rutkowskiego!
Szczerą prawdę opowie
że lecieli tam ot tak sobie bo to miło polatać rano a lądować nie zamierzano bo i komu taka myśl w głowie? Wszystkie komisje są w błędzie z prokuratorskich śledztw nic nie będzie nawet zespół imć Antoniego nie dojdzie do niczego choć wiele zawdzięcza Biniędzie tylko pan Krzysztof umie prawdę wykryć w ekshumie tu go zagada, a tu podłączy do wariografu i wszystko natychmiast zrozumie. ( znalezione w necie) Ciekawe kto następny? Może ten co na Wawelu leży? Szczyt zezwierzęcenia i to w majestacie Prokuratury RP. Jak można było dać Prokuraturze samodzielność i niezawisłość. To skandal i hańba.
"W
jednej kwestii przyznam rację panu Antoniemu Maciarewiczowi - że samolot
rozpadał się już w powietrzu, w czasie od uderzenia w tę dużą brzozę. Dowody na
to można odnaleźć na miejscu katastrofy. Samolot już wcześniej uderzał w
mniejsze drzewa, a po uderzeniu w brzozę w kolejne, które też były bardzo duże.
Na pewno naruszyło to konstrukcję samolotu. Następnie samolot uderzył w linię
energetyczną, w słup betonowy, w świerk, w topolę i później przy ulicy w kolejne
topole. Wpłynęło to na zniszczenie samolotu.
Trzeba
jasno powiedzieć - nie rozumiem dlaczego na początku nie zaprezentowano tego
opinii publicznej:Osoby, które były w samolocie i były przypięte pasami bezpieczeństwa, zostały tymi pasami bezpieczeństwa przecięte. Już dalej nie będę państwu mówił, co się z takim ciałem dzieje ... Natomiast już po samej katastrofie, ciała były przenoszone do trumien przez pracowników służb rosyjskich przy użyciu łopat..." Reszta tutaj - http://tnij.org/pa87 Marek Poznański biegły archeolog. Badał miejsce katastrofy.
|
04 lutego 2012
| |
Gdzie jest ofiara? Bardzo mądry felieton prof.Środy "Jestem nawet w stanie zrozumieć młodych. Z jednej strony są bardzo religijni (poznali się w Kościele podczas służenia do mszy), nie używali zapewne środków antykoncepcyjnych, nie mieli pojęcia o edukacji seksualnej - szkoła takiej nie oferuje, zaszli w nieplanowaną ciążę, bali się aborcji. Ksiądz, rodzina, najbliżsi potępią aborcję jako największe przestępstwo. Jak ich nie słuchać? A poza tym - gdzie jej dokonać? Jak o sprawach niepożądanej ciąży rozmawiać z religijnymi rodzicami, przyjaciółmi czy księdzem? Powiedzą tylko jedno: rodzić, bo "życie poczęte jest święte". Więc - urodzili. Posiadanie małego dziecka w wieku dwudziestu lat jest - dla większości młodych, nieprzygotowanych ludzi - poważną przeszkodą w ich życiowych planach i rozrywkach. Dziecko to nie - cud, tylko bariera. Jest nieznośne, ryczy, domaga się opieki, ciągłej krzątaniny. Nie ma - w moim przekonaniu - czegoś takiego jak instynkt macierzyński, gdyby był, każda kobieta odczuwała by nieustającą potrzebę opieki nad swoimi dziećmi. Tak jednak nigdy nie było i nie jest. Znacząca większość kobiet kocha swoje dzieci, ale nie z powodu instynktu lecz wyuczonej wrażliwości, empatii, troski. Instynkt mają wyłącznie zwierzęta, nie kobiety. Może jednak w dzisiejszej Polsce presja społeczna na matki jest tak wielka, że niektóre myślą sobie, że lepiej brak troski ukryć niż stać się przedmiotem krytyki sąsiadów, lekarzy, rodziny, mediów? Nie zamierzam zwalniać z odpowiedzialności rodziców i wierzyć psychologom, którzy w ciągu całej tej historii stworzyli taką ilość nieprawdopodobnych i nietrafionych historii (psychologiczny portret sprawcy, psychologiczne analizy matki i ojca), że może warto by zastanowili się nad naukowością swojej domeny. Ale nie zamierzam zwalniać z odpowiedzialności władzy, która kwestie seksualności i macierzyństwa traktuje jak każe Kościół. A ten ma doprawdy niewielkie doświadczenie ani w sprawach seksualnych ani wychowawczych. Obowiązkiem państwa jest dostarczyć młodym ludziom wiedzy o seksualności, uczyć odpowiedzialności i chcenia dzieci chcianych, a nie zgodnych z wola bożą. Faktem jest że stało się coś strasznego z moralnego i egzystencjalnego punktu widzenia. Coś czemu nie zapobiegli bliscy, czemu - z natury rzeczy - nie zapobiega Kościół, czym nie zajmuje się szkoła. Chodzi o elementarny brak odpowiedzialności, o moralny indyferentyzm, o okrucieństwo wreszcie. Skąd ono się bierze? I to w społeczeństwie nasyconym religijna wiarą w miłość bliźniego?" prof.Magdalena ŚRODA ******** Media niczym hieny, zrobiły spektakl 24 godzinny, pędzące za tą kobietą - matką nieżyjącej Magdy. I Rutkowski, który nie tyle chciał pomóc, co chciał się wylansować na tle tej wielkiej tragedii. Jeśli niepohamowane parcie na szkło ma kiepska aktorka średniej urody, to w najgorszym razie czytamy nagłówki o jej romansach, dietach, ciążach itp. W przypadku Rutkowskiego wszystko odbywa się na granicy życia i śmierci konkretnych, rzeczywistych ludzi, którzy wcale nie pragnęli stać się medialnym mięsem armatnim. Jak na razie to media żerują na tragedii zwiększając swoje statystyki oglądalności. Stada ekspertów wypowiadają się, podważając nawzajem swoje autorytety. Plotą nic nie wnoszące bzdury żeby wyjaśnić biednemu ludowi o co tak naprawdę chodzi. Chodzi o to by zaistnieć w mediach. A lud bezmyślnie przykładem mediów wydaje wyroki.Niestety takie jest nasze społeczeństwo, zajadłe i łase krwi. Krecią robotę robi w dużej mierze Kościół, dając power tym starszym paniom, które potem dręczą na ulicy, w autobusach młode matki swoimi radami i komentarzami, te stare teściowe, które z łóżek młodej pary nie wychodzą... Dziś ci "katolicy" poszli układać znicze w miejscu odnalezienia zwłok tego dziecka. Skoro tak często się wzruszają układając znicze ze łzami w oczach, nich pomogą bezdomnym. Zamiast znicza, niech ten dobry katolik kupi bułkę bezdomnemu bliźniemu. Lub niech zamiast znicza czy świeczki, kupi cos dla bezdomnych zwierząt. Miłość bliźniego poznaj po czynach jego.. Kobieta wprawdzie nie zostala zlinczowana, ale tak jakby ... Niedługo powstanie film, ktoś zarobi i do następnego razu będzie cicho. Jesteśmy żałośni! polecam również art.Azraela na ten temat http://www.azraelk.eu
|
03 lutego 2012
| |
Życie jest chwilą
To BYŁA Irma.... To jest TERAZ Irma..... Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. Phil Bosmans Przeglądając polski internet, fora, blogi nasuwają się dręczące pytania: Czy opowieść o polskim kotle w piekle jest prawdziwa? Czy każdego, kto wystawi głowę musimy ściągać na dno? Czy to naprawdę nasza narodowa cecha?
|
02 lutego 2012
| |
Nie płacz prawico.... Wszystkie gazety i media zajmują się wspominaniem Wisławy Szymborskiej. Każda robi to na swój sposob. Prawica poetki nie lubi, więc informacje o śmierci naszej noblistki,wprawdzie umieszczane są na pierwszych stronach, jedne bardziej inne mniej lakonicznie. Najbardziej kompromituje się tabloid "Super Express" cytując jej wiersz "Lenin"z 1952 r. Dodając, że poetka do 1966 roku była członkiem PZPR i "jawnie popierała stalinowski reżim". Oczywiście z żadnej prawicowej gazety nie dowiemy się, jak wielu intelektualistów dało się wtedy uwieść komunizmowi i popierało reżim i że czym innym była przynależność do PZPR w latach 50, 60, czy 80. Cały ten historyczny kontekst jest zupełnie nieobecny. A przecież ona sama jasno do tego okresu swojego życia się odniosła i uczciwe byłoby choć wspomnienie o odrzuceniu przez Nią systemu komunistycznego. Szymborska wystapiła z partii komunistycznej w 1966. Dopiero 15 lat później zrobił to człowiek, który dziś jest ateistą i popiera eutanazję, a jednocześnie wygłasza kazania od ołtarza na Jasnej Górze do dziesiątków tysięcy słuchaczy Radia Maryja. Ten człowiek nazywa się Bogusław Wolniewicz - czy ktoś z prawicy go za coś potępia? A taki wnoszony na ołtarze Stefan Wyszyński, wspierajacy Hitlera? A to są fakty z redagowanego przez niego ATENEUM: "Rasizm kryje w sobie pewne zdrowe myśli, które dotychczas znane były tylko w szczupłym gronie lekarzy..." "Dzisiejsza Trzecia Rzesza reprezentuje nie tylko określony ustrój polityczny: Ona podjęła tytaniczna próbę realizacji wielkich idei, które mają przynieść odrodzenie ludzkości. Te idee nadały życiu narodowemu niebywały rozmach, a ustrojowi państwowemu - prężność i dynamikę." Źródło: Ateneum Kapłańskie, redagowane przez Stefana Wyszyńskiego (1936-1939). Ale oni maja pamięć wybiórczą, tylko czekać jak wkrótce odkryją głęboki antypolonizm w jej twórczości. Prawicowi specjaliści od lustracji życiorysów i poglądów pisarzy zaskoczeni śmiercią Szymborskiej z pewnością już ostrzą pióra. Pamiętając histerię, jaką urządziła polska prawica wokół pochówku Cz.Miłosza, którego nie lubiła za ostentacyjną nieendeckość - Szymborskiej również nie potraktują łagodnie. Gdyby Poetka napisała nową biblię wierszem, być może, chociaż...kto wie, oni nigdy nie wybaczają pochodzenia czy przekonań. Ale może to i dobrze, że prawica nie rozpacza po W. Szymborskiej? Jeszcze nie rozpacza..bo nie wzmacnia tym swojej wszechobecnej hipokryzji. To, że prawica nie wybacza, nie zapomina, powszechnie wiadomo. Tak ich uczą od niemowlaka. Na tym polega to ich "wielkie miłosierdzie, miłość bliźniego i szacunek do człowieka". A jak pięknie o tym opowiadają , a jak przychodzi do czynu, to gnojenie innych sprawia im największą przyjemność. A wszystko pod patronatem Boga - będącego jedynie miłością. Więc nie płacz, prawico, przecież macie waszego Rymkiewicza.... I miejcie miarkę w rozmiarach waszych gardeł..... pp http://www.youtube.com/watch?v=8ES8nf9ETVc&feature=player_embedded
|
01 lutego 2012
| |
Kult Ra chyli się ku upadkowi. Od 1990 roku liczba powołań w żeńskich zgromadzeniach czynnych spadła o 70 procent, a w zakonach klauzurowych o 50-60 procent. Spośród ponad 19,5 tysiąca zakonnic w Polsce, około 3200 jest katechetkami a 1600 pracuje z osobami chorymi. Siostry zakonne prowadzą też 1156 przedszkoli, żłobków, domów samotnych matek i innych placówek edukacyjnych i społecznych. Spadek może budzić przerażenie - przyznaje matka Jolanta Olech, urszulanka To wynik głębokich przemian kulturowych w polskim społeczeństwie - tłumaczą eksperci. No, kogo jak kogo, ale ekspertów to w kraju "świętego" nigdy nie zabraknie ... I co w tym takiego przerażającego widzi ta urszulanka? Ja tam trzymam kciuki żeby spadło do zera, wtedy starzy kawalerowie będą musieli wziąść się do roboty. Ile osób może się wyżywić z przyklasztornego warzywnika ? Maksymalnie z dziesięć, ale to już raczej z przymieraniem głodem na przednówku. Panienki-biznesmenki ziemię wyłudzoną od państwa posprzedawały to teraz miast lamentować niech się cieszą, że im gęb do wyżywienia z przyklasztornej grządki ubywa. Mnie to wcale nie dziwi, ani nie przeraża. Co do liczb, to dopiero jest przerażające!!! Te 3200 to do "wypirzenia" natychmiast, bo robią wodę z mózgu dzieciom. 1600 zajmuje się opieką dzieci chorych i starszych, ale płaci za tę opiekę budżet państwa ogromne pieniądze, chociaż te panny nie mają żadnego wykształcenia, nawet pedagogicznego i ta opieka pozostawia równiez wiele do życzenia, bo dziecko upośledzone nie zawsze może powiedzieć jak jest traktowane. Ile razy czytamy art.w gazetach o dzieciach bitych czy nawet głodzonych. Reszta z tych 19,5 tysiąca to darmozjady, czyli ponad 90%... No to słusznie, że liczba spada. Pan Bóg wie, co robi, że tak powiem. Ale kler zwykł interpretować fakty im wygodne jako wolę Bożą, a fakty niewygodne jako działania szatana i skutek ludzkiego egoizmu wyrażonego przez urszulankę, w tym przypadku jako "samorealizacja i pogoń za karierą". Ciekawe, z kogo żyłyby siostrzyczki gdyby nie ci "egoisci i karierowicze", którzy codziennie naprawdę w trudzie budują tę rzekomo gorszą materialną rzeczywistość No ale to one "poświęcają się Bogu", a my egoistycznie gonimy za karierą... Zakonnica to cholernie nieatrakcyjna profesja - nie tyle służba Bogu, co raczej służba tym, którzy wyżej w hierarchii duchowieństwa. Można służyć Bogu poza zakonem, można wierzyć poza kościołem, dziś w dużo większym stopniu można wybierać własną drogę. Biedni Ich Moście w czarnych twarzowych kieckach, ubywa im pomocy domowych. Wielebni! Na kurs gotowania do Makłowicza nadchodzi czas. Nikt tak nie niszczy wiary w Boga jak mafia watykańska, która z wiary uczyniła przedmiot handlu i źródło własnego bogactwa i władzy. Głoszą ludowi słowo boże, a sami za nic mają przykazania i ewangelie. Młodzi ludzie mądrzeją i nie chcą zajmować sie czymś co przez tysiące lat nie jest ani udowodnione ani choćby w minimalny sposób przekazane,że coś takiego jak Bóg naprawdę istnieje. Sama wiara w 21 wieku już nie wystarcza. Jeżeli o czymś się mówi to trzeba być wiarygodnym a nie opowiadać zmyślone pierdoły, wciskać ludziom kit i kazać im na tym budować swoją przyszłość. Kult Ra chyli się ku upadkowi.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.