Wiem jak to jest stracic dobrego przyjaciela. Mialem kolege jeszcze ze szkoly sredniej. Wyjechal do Australii. Myslal , ze zawojuje swiat. Wpadal czesto do Polski. Niedawno dostal raka jelit i juz nie zyje. Mysle ,ze stres go zalatwil. On nie bardzo chcial emigrowac w przeciwienstwie do jego zony.
Czytalem kiedys austriackiego pisarza, nazywal sie Jochanes Mario Zimmel. Napisal cos ciekawego o jednej rodzinie austriackiej, ktora miaszkala przy granicy z Czechami. Po drugiej stronie granicy byla fabryka, w ktorej Czesi produkowali czolgi. Facet wychodzac codziennie do pracy ze strachem patrzyl na ta fabryke. W koncu doszedl do wniosku, ze jak wybuchnie wojna to on pierwszy zginie. Spakowal manatki i z cala rodzina wyjechal do Ameryki. Wiele lat tlukl sie po swiecie, stracil kolejno zone a nastepnie i syna. W koncu wrocil na stare miejsce do Austri, obok tam gdzie po drugiej stronie produkowano czolgi. Dopiero wtedy stwierdzil , ze jest to najbezpieczniejsze miejsce na swiecie.
No tak długiej przerwy dawno nie miałaś u siebie. Pozdrawiam serdecznie, bo miałem już obawy o Twoje zdrowie. Włodek
OdpowiedzUsuńNie mam juz serca pisać bloga. Jestem na fb, pozdrawiam
UsuńWiem jak to jest stracic dobrego przyjaciela. Mialem kolege jeszcze ze szkoly sredniej. Wyjechal do Australii. Myslal , ze zawojuje swiat. Wpadal czesto do Polski. Niedawno dostal raka jelit i juz nie zyje. Mysle ,ze stres go zalatwil. On nie bardzo chcial emigrowac w przeciwienstwie do jego zony.
OdpowiedzUsuńCzytalem kiedys austriackiego pisarza, nazywal sie Jochanes Mario Zimmel. Napisal cos ciekawego o jednej rodzinie austriackiej, ktora miaszkala przy granicy z Czechami. Po drugiej stronie granicy byla fabryka, w ktorej Czesi produkowali czolgi. Facet wychodzac codziennie do pracy ze strachem patrzyl na ta fabryke. W koncu doszedl do wniosku, ze jak wybuchnie wojna to on pierwszy zginie. Spakowal manatki i z cala rodzina wyjechal do Ameryki. Wiele lat tlukl sie po swiecie, stracil kolejno zone a nastepnie i syna. W koncu wrocil na stare miejsce do Austri, obok tam gdzie po drugiej stronie produkowano czolgi. Dopiero wtedy stwierdzil , ze jest to najbezpieczniejsze miejsce na swiecie.
OdpowiedzUsuńJak ten czas szybko leci....
OdpowiedzUsuń