Polacy uwielbiają nabijać się z innych nacji, najbardziej lubią kpić z "ruskich", Żydów czy "szwabów", ale prawda jest taka, że sami mają ogromny problem z krytyką czy jakąkolwiek formą kpiny pod swoim adresem. A szkoda, bo większość "nabijania się" to po prostu wesoły efekt obserwacji, który pokrywa się z rzeczywistościa.... a więc dużo lepiej byłoby, gdybyśmy traktowali żarty pod adresem Polaków z przymrużeniem oka, bo w większości wypadków nie śmieją się z nas, a do nas. Przecież my też nie oszczędzamy innych narodowości.
Jestem przekonana, że znajda się i tacy których "duma zostanie urażona" i w najprzeróżniejszych słowach, zazwyczaj niecenzuralnych, postarają się obrazić Holendrów. Na szczęście wiem że większość z Was to tacy, którzy podejda z dystansem ...
Dobrą zasadą jest potrafić śmiać się z siebie samego i taką maksymę powinni Polacy przyjąć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:-)
Dokładnie, dokładnie i nie chcą przyjąć do wiadomości, że jesteśmy śmieszni? Idioci spod krzyża w Warszawie. debile z pochodniami co miesiąc, całe to bogojczyźniane kretyństwo?
UsuńNie ma więc o co się obrażać.
Salut Eliza;
OdpowiedzUsuń-:)))))))))))))
W czasie mojego ostatniego pobytu u "Ruskich" bylem mile zaskoczony z jaka oni sympatia wyrazaja sie sie o Polakach.
"Они знают как пить и танцевать"
Pytalem z moja dociekliwoscia jak pejoratywnie nazywaja polakow.
- Полюс
Nic wspolnego z Kacapy, Ciubaryki etc.
To lamentowanie ,ze nikt Polakow nie lubi jest grubo przesadzone i sluzy do usprawiedliwiania
polskiej ,chorobliwej( nie boje sie tego slowa) xenophobii!
Pozdrawiam wieczornie,
Fajnie jest opowiadać żarty o ruskach, niemcach czy żydach, ale bron boże nie o polakach.
OdpowiedzUsuńKilka Witze o POlakach
UsuńKaum gestohlen, schon in Polen( jeszcze dobrze nie skaradzione a juz znajduje sie TO w Polsce)
Gdzie dwoch Polakow, tam trzy odmienne zdania
Jak to pisał pewien bard
OdpowiedzUsuńPolak, to embrion narodziarski:
Z lepianek począł się, z zaścianków,
Z najazdów ruskich i tatarskich,
Z niemieckich katedr, włoskich zamków.
W genealogii tej określił
Oryginalny naród się by,
Gdyby się uczył własnej treści,
Zamiast przymierzać cudze gęby.
Chrystusem był i Rzymianinem
I w tej sprzeczności żył - i wyżył:
To dźwigał krzyż i czyjąś winę,
To znów na szyi - tylko krzyżyk.
U Żyda pił, batożył Żyda
A przed żydowską Matką klękał
I czekał łaski malowidła
Najświętsza ratuj go panienka!
Nie lubi stwarzać się - być chciałby.
Wszak Bóg rzekł: "Niech się stanie Polak",
A szatan w płacz - Das ist unglaublich!
Nieszczęsna w Polsce moja dola!
Słusznie się lęka Pan Ciemności,
Że ciężko będzie miał z Lachami;
W szczegółach przecież diabeł gości,
A Polak gardzi szczegółami!
Nie lubi tworzyć, lecz zdobywać
Gdy niedostatek mu doskwiera.
Uchodzi więc za bohatera,
Ale nim nie jest, chociaż bywa.
Gdy świat przeszyje myśli błyskiem
I wielką prawdę w lot uchwyci,
To traci na niej zamiast zyskać
I jeszcze będzie się tym szczycił.
Jak dziecko lubi się przebierać
Powtarzać słowa, miny, gesty,
W dziadkowych nosić się orderach
I nigdy mu niczego nie wstyd.
Okrutny bywa, lub przylepny,
W swoim pojęciu niekaralny,
Bo uczuciowo nie okrzepły,
Dojrzewający, embrionalny.
W niewoli - za wolnością płacze
Nie wierząc, by ją kiedyś zyskał,
Toteż gdy wolnym się zobaczy
Święconą wodą na nią pryska.
Bezpiecznie tylko chciał gardłować
I romantycznie o niej marzyć,
A tu się ciałem stały słowa
I Bóg wie co się może zdarzyć!
Oto wzór dla świata:
Pan się z chamem zbratał.
Nie ma pana, nie ma chama -
Jest bańka mydlana.
Aż się słyszeć grom dał,
Z bańki będzie bomba!
Z bomby błysk, czyli blitz -
Znowu nie ma nic.
Obrażanie się na wszystkich, brak umiejętności śmiania się z samych siebie i ciągłe odwoływanie się do historii i użalanie się nad własnym przesranym losem - typowe cechy Polaków
OdpowiedzUsuńBez przesady Bartku, najlepsze dowcipy o milicjantach, wymyślali w PRL właśnie milicjanci. Nomen omen większość z nich przerabiano potem na inne grupy i okoliczności, n.p. te o blondynkach.
UsuńFaktem pozostaje jednak, że jako nacja pozostajemy mocno czuli na dowcipy o Polakach. Zżymamy się pod pretekstem, że są negatywnym uogólnieniem, choć faktycznie wynika to z kompleksów tych głośno protestujących.
Tym zakompleksionym podobają się tylko dowcipy o tym jak to Amerykanin (Niemiec, Francuz..., nacja dowolna), Ruski (koniecznie) oraz Polak... (tu zadanie dowolne)... Oczywista oczywistość, zawsze to Polak jest tym sprytnym i najlepszym. O tym, że większość, to prosta transpozycja z dowcipów radzieckich (tyle, ze Polak był wówczas na przegranej), mało kto wie.:-))))))))))))))))
Pomyślności.
Zgadza się, Ikko, pamiętam że najlepsze dowcipy o "pobożnych żydach" opowiadała nam znajoma Żydówka, a tego tam Helmuta należałoby zapytać, czy również nabija się z Fryzyjczyków, jak to robią Niemcy ?
UsuńA to znalazłam coś na temat:
http://www.wprost.pl/ar/80048/Dowcip-okresla-swiadomosc/
Przypomniała mi się Begonijko seria dowcipów o "szczytach" (n.p. szczyt bezczelności, z wycieraczką i papierem toaletowym jako rekwizytami). Ze "szczytem cierpliwości" skojarzył mi się bowiem fragment wypowiedzi internauty na forum u R R-K. Zdanie owo brzmi: "czekam aż prezes Kaczyński wykrztusi z siebie Premier Tusk".:-))))))))))))))
UsuńPomyślności.
Celny koncept tynfa wart,
OdpowiedzUsuńnie ma to, jak dobry żart.
Każdy przytakując powie,
że śmiech to same zdrowie.
Nie trzeba być Fernandelem,
by być śmiechu nosicielem.
Uśmiechem kwitować niezręczność,
to wśród ludzi wręcz konieczność.
W każdym dniu w miłej okoliczności
można widzieć sposobność do wesołości
OdpowiedzUsuńZ takich, jak z busika, to sama się naśmiewam bez litości
Eli, no to jak moge na to spotkanko ELIZejskie, gdzie i kiedy i w co sie musze koniecznie ubrac
OdpowiedzUsuńZiomalku, tak jak na co dzień się ubierasz. No wiesz, te gumofilce, słoma z butów...
UsuńNa takie dictum zawsze przypominają mi się słowa młodego człowieka z pokolenia naszych dzieci, który jako student pojechał po koniec lat 90. do USA i zagościł również na Jackowie w Chicago. To co zobaczył w "ostoi polskości" podsumował krótko: Słoma z butów. O ile są buty.
UsuńKoniec cytatu.
No tak, tylko że polka jest tańcem czeskim ! :))))
OdpowiedzUsuńZgadza się, za to polonez, zwany chodzonym, jest tańcem polskim... ale na śląskich studniówkach mają go podobno zastąpić kutzanym?
UsuńW BIBLII dowcipów nie ma, więc żarty są BEEEE !!!
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem człowiek bez poczucia humoru jest umarlakiem za życia.
Z pewna taka nieśmiałościa pozwalam sobie zauwazyć, że ostatnio jakby mniej żartów o polakach w każdym razie sa na pozycji schyłkowej.
OdpowiedzUsuńNa opolszczyźnie mozna sobie pooglądać Niemców /tych starych i nowych/, oraz w innych miejscach z okazji pobytu w santoriach w Świerdowie Zdroju czy Świnoujściu. I wiecie co ? - to juz nie to jasnie państwo jak 30 lat temu. W swoich gaciach popelinowych, we fryzurkach krótkich ondulowanych i okupujacych kawiarnie robią coraz smętniejsze wrażenie pomimo ilości ojro w kabzach. Juz nie czuja takiej wyzszości nad nami........ Niemieckie, mlode wiraszki cichna przy piwie jak wchodzi nasz "Rambo" w glanach.
Zmiana dla mnie przysłowiowa. Na terenie Polski na trasie A4 sracze czyste i pachnące a jak sie wyjedzie z Olszyny to przez Niemcy w kiblach bród, smród i ubostwo i dopiero w Holandii czystośc wraca do normy.
I jak tu Niemcy mają się z Polaków nabijać i opowiadać dowcipy - Jedź do Polski, Twoje auto juz tam jest - traci na aktualności i ..............bardzo dobrze !!!
Pozdrawiam
Na aktualności wciąż nie traci dowcip: ''Jedź do Niemiec - meble Twojego dziadka już tam są!'' he he
Usuń