wtorek, 28 czerwca 2016

Zbawca Europy Jarosław Kaczyński i drabinka.



Autor - Jacek Pałasiński

Mówiłem, ale pewnie Państwo nie słuchali...
Najczęściej powtarzanym w zeszłym tygodniu słowem w mediach było słowo „brexit. Dziś, najczęściej powtarzanym słowem jest „bridiots”.
Na chaos polityczny i gospodarczy, który ich ogarnia w pełni zasłużyli. Reszta Unii – mniej, choć niech pierwszy rzuci kamieniem, kto jest bez winy. O dziecinadzie w wydaniu naszej dyplomacji później, teraz o nowych podziałach.

W zeszłym tygodniu byliśmy podzieleni między zwolenników „leave” i „remain”, w tym tygodniu podział przebiega wzdłuż linii: "More Europe” – „Less Europe”.

Pierwsza koncepcja to oczywiście przyspieszenie procesu integracji, jako środka zaradczego na unijne bolączki; druga – to osłabienie integracji i powrót do tego, co komentator prestiżowego CdS nazwał „zapleśniałą ideą nieograniczonej suwerenności”, która tyle wojen i konfliktów spowodowała w Europie w ciągu ostatnich dwóch wieków. 
Zwolennicy Less Europe uważają, że przyczyną unijnych kłopotów jest to, co nazywają „brukselską biurokracją”, nie bacząc, że mają w Brukseli dokładnie tyle samo biurokratów, co inni.
Zwolennicy „More Europe” uważają, że powodem europejskich kłopotów jest skrajna prawica i nacjonaliści, którzy dorwali się do rządów w sporej części krajów członkowskich. 
Zwolennicy „More Europe” planują dokończyć dzieło budowy unii monetarnej i bankowej.
Zwolennicy „Less Europe” mają różne cele: Mateo Renzi, Alexis Cipras chcą zniesienia ograniczeń budżetowych i prawa do tworzenia niebotycznego deficytu; Jarosław Kaczyński, Viktor Orban i paru innych przywódców zapóźnionego Wschodu – zmniejszenia kontroli nad swoimi chorymi, totalitarnymi ambicjami. 
Ci od „More Europe” boją się jednak odwrócenia od siebie sympatii ludzi, których pochopnie nazywamy „eurosceptykami”, choć w rzeczywistości sceptycznie odnoszą się głównie do cudzoziemców. 
Ci od „Less Europe” nie boją się niczego, bo w przeciwnym wypadku nie byliby tam gdzie są, czyli na liście aspirujących do dołączenia do pocztu dyktatorów, od Mussoliniego i Hitlera do Stalina. 

A propos: Przemówił wreszcie Boris Johnson, kandydat na premiera Wlk. Brytanii. W artykule zamieszczonym w Daily Telegraph, zapewnia, że Brytyjczycy nadal będą mogli jeździć do UE, osiedlać się w UE i pracować w UE. Odpowiedział mu poseł niemieckiej Chadecji, prezes Niemieckiego Instytutu Biznesu Michael Fuchs. „Tak, to będzie oczywiście możliwe, ale nie za darmo. Popatrz na Norwegię czy Szwajcarię: oni też płacą. A opłata dla Norwegii per capita jest dokładnie taka sama, jaka Brytania do tej pory wpłacała do unijnej kasy. Więc raczej nie zaoszczędzicie”.

A tymczasem do Łazienek królewskich na zaproszenie z Warszawy przyjechali ministrowie spraw zagranicznych, 7 krajów Europy środkowej, Hiszpanii oraz sekretarz stanu ds. europejskich Wielkiej Brytanii. Kolejne spotkanie całkowicie zbędne. Min. Waszczykowski, autor pamiętnego tweeta, cyt.: „Dalekowzroczna polityka zagraniczna premier Beaty Szydło skutecznie oddaliła perspektywę Brexitu”, dokonując poważnego nadużycia, usiłował podczas konferencji prasowej przekonać, że absurdalne tezy rodem z Żoliborza są tezami całego tego gremium.

Waszczykowski stwierdził m.in, że odpowiedzialność za Brexit spada na władze UE, w związku z czym część przywódców powinna podać się do dymisji, dając wyraźnie do zrozumienia, że ma na myśli zwłaszcza Donalda Tuska i J.C, Junckera. Proszę się nie dziwić tym elukubracjom. Ubiegłej nocy z willi na Żoliborzu wyszło polecenie, by wykorzystać do maksimum Brexit, by uderzyć w znienawidzonego Donalda Tuska. Lokator owej willi o swojej decyzji sam poinformował wielbicieli na wiecu w Białymstoku. No, a Juncker – wiadomo – naraził się, kiedy dał zgodę na rozpoczęcie procedury przeciwko rządowi PiSu o łamanie praworządności w Polsce. Obaj - oczywiście - muszą więc odejść, by na placu boju pozostał tylko zbawca Europy Jarosław Kaczyński i drabinka.
No i Waszczykowski prawie słowo w słowo powtórzył: „Część władz Unii Europejskiej powinna dać pole do negocjacji i rozmów już nowym politykom, nowym ekspertom, którzy nieobciążeni tymi błędami i brzemieniem klęski jakim był Brexit,wypracowywaliby nową pozycję zarówno dla Wielkiej Brytanii jak i Europy”. 
Czyli ekspertów PiS-owskich, tych samych, którzy w ciągu pól roku rządów zadłużyli Polskę o kolejne 47 mld zł. Waszczykowski wezwał też do rewizji Traktatów Europejskich. 

Najbardziej tragiczne w tej dziecinadzie jest to, że ci ludzie są przekonani, że ktoś ich bierze poważnie.

promuj


piątek, 17 czerwca 2016

Ląduuuuuuj dziadu w niebie

"Zmarły 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie smoleńskiej prezydent miałby zostać błogosławionym? Taką sensacyjną tezę postawił w rozmowie z Kulturą Liberalną polityk .Nowoczesnej, Paweł Rabiej. Zdaniem Rabieja, działacze PiS prowadzą już rozmowy, mające utorować Lechowi Kaczyńskiemu drogę na ołtarze. Czy to rzeczywiście możliwe, by były prezydent był beatyfikowany?"




Kościół z preziem Absmakiem robią sobie konkurencję. Najpierw który nas bardziej rozsierdzi (Wawel), teraz który nas bardziej rozśmieszy (błogosławiony).

Zastanawiam się, jeżeli zrobiliby Lecha Wawelczyka błogosławionym, czy Dziwisz posunie się dalej i poprosi o zgodę prezia na oddanie resztek Lecha na relikwie?! . Bo ten dentysta z Watykanu, nie może pozbyć się średniowiecznej potrzeby posiadania, uświęcania, błogosławienia przedmiotów związanych z "ważnym" dla Kościoła człowieka. Tak nabrał "smaku" kiedy był kapciowym, że mu zostało... Naprawdę trzeba zastanowić się nad zdrowiem psychicznym administracji watykańskiej w Polsce, bo nie zdarzyło się jeszcze, aby człowiek poćwiartowany zmartwychwstał! he he he

Ciekawe też jaki stopień relikwi nadałby "małpce", która mogła zostać wychylona przez Lecha, ale nie została, bo wychylił ją (przed komunią) generał-dyrdymał, a resztki wylał na podłogę, tą podłogę!!. Myślę, że krakowska wieprzowinka nie wpadnie na pomysł, żeby również skrobać rury kanalizacyjne, tam dopiero znajduje się masa "relikwi" po Lechu....

Monthy Python się chowa przy tym, proszę Państwa

                                        &&&&&&&

Terminal LNG w Świnoujściu od soboty nosi imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, a z Platformy nikogo nie zaprosili - to przecież Platforma wybudowała ten gazoport. Znowu ciemny lud uwierzy, że to zasługa PiS.



wtorek, 14 czerwca 2016

Wyklęci w Europie



Po szczycie wyszehradzkim. Praga mówi: Wyszehrad stał się toksyczny!!


Czechy mają duży problem, któremu na imię Polska. Kraj, który obok Słowacji, Niemiec i Izraela należy do strategicznych partnerów Czech, z powodu nieprzestrzegania zasad demokracji jest coraz bardziej izolowany przez Zachód.

Już dawno Grupa Wyszehradzka kuleje, Czesi z oszołomami są na dystans. Oni zawsze mieli dobry osąd i właściwie się ustawiali. Nie dziwi zatem, że odcinają się teraz od Orbana i Kaczyńskiego. Tuż po zwycięstwie PiS politycy czescy mówili, że będą Polakom przypominać czym jest demokracja i mieli rację. Brawo Czesi za nazwanie rzeczy po imieniu. 

W obecnej sytuacji wolałabym  "dzielnego wojaka Szwejka" zamiast któregokolwiek z proponowanych przez nowe władze "wyklętych". Pewnie forowany mit przygotowuje nas do wejścia na pozycję "wyklętych" w Europie!!
A Wyszehrad zawsze był toksyczny, zawsze służył utworzenia w środkowej Europie strefy polskiej dominacji, nie zakładał partnerskich stosunków członków, a przyjmowanie przez innych polskiego stanowiska. Wszystko czego dotknie ta trójca: Kaczyński, Szydło i Duda zamienia sie w toksyczne szambo. Nikt poważny z nimi współpracować nie będzie.

P/o premiera, Beata Szydło i cały jej rząd nie tylko nie rozumieją idei UE, ale również nie mają zielonego pojęcia jakim krajem są Czechy. Nie rozumieją, że jest to kraj - choć nieduży - to o dużym potencjale, to kraj inżynierów i doświadczonych handlowców. 
Idiota z wąsami, mały preziu, bogobojna moherówa, Międzymorze, ani jakieś słowiańskie mity, a już na pewno nie polskie przewodnictwo w czymkolwiek, nie zrobią na Czechach żadnego wrażenia. Oni odjeżdżają w przyszłość, a my całą wstecz do rowu, niedługo będziemy jeździć do Czech na saksy albo po azyl.

Na ulicach Czech widać ludzi uśmiechniętych, dużo młodzieży, bezrobocie niskie, rząd dba o przemysł, turystykę i dobrą opinię na świecie, a parę milionów oczadziałych PiSem myśli, że do czegoś dojdzie. Kacza wataha zostawi was z ręka w nocniku.

promuj

środa, 1 czerwca 2016

Jezus z solarium




                 Czy Jezus był taki brzydki i stary w wieku 33 lat? I chudy jakis jakby z                                                                         krzyża zdjety....

Nie uważacie, że coś mały ten pomnik? tylko 5 metrowy? to obraza dla przyszłego Króla!!  Ten Gądecki to chyba jest świadek Jehowy. Czy oni tam w tym Poznaniu nie mają więcej brązu? Hańba dla Kościoła. Gdyby Gądecki był panem i władcą jakim był w Gdańsku taki ksiądz Jankowski, to by postawił pomnik do samego nieba, aby mógł posłużyć Petzowi za drabinę, gdyby któregoś pięknego dnia zechciał się do Raju udać (czytaj: kopnąłby w kalendarz)... kto wie? Podobno obok pomnika ma stanąć skarbonka, do której trzeba będzie wrzucać daninę za patrzenie na pomnik. Goście i parafianie proszeni będą składać tzw. "cichą ofiarę"- proboszcz nie będzie przecież dyrdał do biskupa z workiem bilonu, a do monopolowego też wypada iść z jakimś banknotem o większym nominale, przecież panowie księża nie chodzą tam po jabcoka w kartonie.



Razem z figurą Jezusa, przybyli również rycerze księdza Natanka. Rycerze Chrystusa Króla, noszą czerwone peleryny z nadrukiem Jezusa, mają pomagać ochraniać figurę przez nieznanym zagrożeniem.



A tera polski katoliku czy ateisto, poczytałeś? To nie pyskuj tylko wyskakuj z kasy na pomnik, możesz szczekać ile wlezie, ale płacz i płać, bo chyba nie przyszło Ci do głowy podatniku, że to Kościół sfinansuje tą maszkarę?!

Jednak kościelna tresura od małego robi swoje... No nie ma jednego artykułu o absurdzie lub głupocie żeby się nie okazało, że stoją za tym albo sekta smoleńska albo kremówkowa! Bo pomimo już wieku 21, nadal celem KK jest szerzenie ciemnoty i zabobonu,  mając w ten sposób kontrolę nad baranami. A PiS to ich agenda. 

Wreszcie Balice pozbyły się tej rzeźby, stała i nikt jej nie chciał. Dlaczego zleceniodawcy nie oglądnęli projektu wcześniej, to jest koszmar. Nazwano ją Jezusem z solarium :)

http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/figura-chrystusa-dotarla-do-poznania-zdjecia,3753143,artgal,20428619,t,id,tm,zid.html

promuj



Maria Nurowska napisała liścik do pana Zbyszka. Oto on:

Pan Minister Sprawiedliwości,
Zbigniew Ziobro 
,
Szanowny Panie Ministrze,
niebawem miały się rozpocząć w Polsce zdjęcia do najnowszego filmu Romana Polańskiego " Sprawa Drejfusa". Swoimi obsesyjnymi działaniami stara się Pan to uniemożliwić, z czego nie wyniknie nic, poza stratą dla kultury polskiej i światowej.

Dlatego mam uprzejmą prośbę, aby się Pan Minister wreszcie odpierdolił od mojego rodaka i wybitnego reżysera.

Z poważaniem
Maria Nurowska
pisarka