poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Nowa wojna "receptowa"


Zapowiada się kolejna wojna między lekarzami i NFZ, ale znów stracą pacjenci prywatnych gabinetów i przychodni zakladowych i zapłacą 100 proc. za leki. Od 1 lipca lekarze zaczną im wydawać pełnopłatne recepty, bo 1 lipca wygaśnie ok. 160 tys. indywidualnych umów, jakie lekarze podpisali z NFZ na refundacje. Nowych umów podpisac nie chca, bo NFZ chce przywrócic w nich kary, których zniesienie wywalczyli zaledwie trzy miesiące temu, prowadząc słynny protest ''pieczątkowy''. Po dwóch tygodniach protestu Sejm przyjął nowelizację ustawy - kontrowersyjny przepis ( 8 art. 48 ustawy refundacyjnej) został z niej skreślony. 

niedziela, 29 kwietnia 2012

Rozpłodniczek



Prezes PiS Jarosław Kaczyński był pytany w piątek przez dziennikarzy w Sejmie o to, jak PiS odnosi się do sprawy uregulowania kwestii metody in vitro w tej kadencji parlamentu. "My nie akceptujemy tej metody, bo ona jest taką jakby "wielokrotną aborcją...Kościół naucza, że dzieci powinny być poczynane w sposób naturalny" - tłumaczył dziennikarzom prezes PiS



 Powiedzcie, w jaki sposób można skomentowac wypowiedź tego biologicznego gniota? To jest po prostu bulwersujące i oburzające.Z drugiej strony, taka wypowiedź nie powinna dziwić, przecież Jarosław jest "w pełni odpowiedzialnym" obywatelem naszego kraju i nie chce zostawić po sobie wadliwego materiału genetycznego ha ha ha Jarosławie, twoje teksty, to dopiero są brednie!!  Taka intelektualna aborcja!!!!. Niestety w sposób naturalny można również spłodzić wyjątkowego szubrawca, ze szkodą dla społeczeństwa. A potem taki spłodzony porąbany i szurnięty, koniecznie chce się dorwać do władzy.

sobota, 28 kwietnia 2012

I nic nas nie przekona........




Wiem, że coraz więcej osób dostaje alergii na słowo "Smoleńsk", ale niezmiernie mnie rozbawił artykuł o brzozie i WTC w Nowym Yorku. Zespół Macierewicza twierdzi, że tupolew z prezydentem L.Kaczyńskim w ogóle nie uderzył w brzozę, choć przeczą temu fakty. A jeśli nawet - to taka maszyna powinna ściąć drzewo o średnicy 40 cm bez specjalnego uszkodzenia skrzydła i polecieć dalej. O wyjaśnieniach komisji Millera oraz ustaleniach wojskowych prokuratorów mówią z sarkazmem, że opierają się na teorii "pancernej brzozy".

piątek, 27 kwietnia 2012

Brawo Norwegowie !!



40 tysięcy Norwegów zebrało się wczoraj w centrum Oslo i odśpiewało piosenkę dla dzieci znienawidzoną przez sprawcę masakry w stolicy i na wyspie Utoya Andersa Behringa Breivika. Uważa on utwór za metodę marksistowskiej indoktrynacji

Czy jest jakaś piosenka, której nie lubią Kaczyński, Ziobro, Macierewicz czy Rydzyk?

czwartek, 26 kwietnia 2012

Cham


"Miałeś chamie złoty róg...."


"Sobotni marsz w Warszawie daje nadzieję, że wreszcie Telewizja Trwam będzie traktowana uczciwie, tak jak inni nadawcy.
Na marszu nie skończymy. Premier mówi jak Cyrankiewicz. Wszyscy mówią mi w Chicago, Toronto i wielu innych miastach, co im dają Telewizja Trwam i Radio Maryja: dają im prawdziwą Polskę. Ludzie są przerażeni tym, co się teraz dzieje w Polsce, że nasza Ojczyzna się nie rozwija, tylko jest likwidowana. Ludzie są tym przerażeni, mówią, że nie o taką Polskę walczyli. Bo nie realizuje się interesów Polaków, naszej Ojczyzny, ale realizuje się interesy jej wrogie"
Rydzyk



"Bóg nie wysłuchał modliwy wiernych w sprawieTV-TRwam", to znaczy, że Rydzyk przestał wierzyc Bogu i sam będzie walczył "o swoje". Kto traci wiarę traci wszystko.... Rydzyk kolegom z Czikago i Toronto  ściemniał, że jak multipleksu nie dostanie to nie obejrzą swojej telewizji. Przecież multipleks dotyczy wyłącznie Polski, ale co tam ;) A jak chcą być na multipleksie to niech wyłożą kasę. Tylko tyle. Niech nie zmuszają podatnika do fundowania im koncesji.  Z jakiego powodu oni mają być uprzywilejowani? Poza tym TV TRWAM nie zniknie z satelity ani z kablówek.

Rydzyk nieustannie wtłacza do moherowych głów, że TV Trwam, a wraz z nią Polska, zginie bez koncesji na multipleksie. Za rok, dwa okaże się , że jednak nie zginęła. Więc wśród części moherów ( tych którym pozostały jeszcze resztki rozumu) może powstać wątpliwość czy aby ich idol mówi prawdę. Rydzyk, wraz z podporządkowaną sobie sektą polityczną zwaną PiS-em, będzie więc do upadłego "bronił" przede wszystkim swojej "wiarygodności" i szantażem próbował wymusić koncesję by zmuszać ich do oglądania tej papki medialnej, tego chamstwa, przemocy, tych agresywnych reklam i muzyki bez melodii. Od kiedy to klecha w świeckim kraju usiłuje narzucić swój oszukańczy styl władzy? Negacja podatków, negacja władzy, negacja wyroków sądowych, złodziejskie postępowanie, oszukańcze zbiórki pieniędzy. To jest orędownik nowej władzy? Nie powinien być nawet klechą.





środa, 25 kwietnia 2012

Barbara Blida, 5 lat a winni "w lesie"


Basiu - pamiętamy

Dziś, 25 kwietnia, mija pięć lat od śmierci Barbary Blidy. Paradoksalnie, choć książkę Pytlakowskiego wydano dwa lata temu, nic w sprawie wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci byłej posłanki SLD nie zrobiono, winnych nie ukarano i niewielu już wierzy, aby ten stan rzeczy miał się zmienić.


Dwa lata temu Pytlakowski i Latkowski pisali:
"Od śmierci Barbary Blidy minęły ponad trzy lata. Przez ten czas dowiedzieliśmy się, że nie było mafii węglowej (umorzono postępowania wobec podejrzanych o łapówkarstwo), że nie było nacisków politycznych (umorzenie śledztwa łódzkiego w sprawie nadużyć prokuratury i ABW w sprawie Barbary Blidy), że ekipa ABW nie popełniła błędów (poza jej dowódcą). Umorzono śledztwo przeciwko Blidzie z powodu jej śmierci. Mecenas Stanisława Mizdra zaskarżyła do sądu uzasadnienie tej decyzji, bo sugerowało, że Barbara Blida popełniła zarzucany jej czyn. Sąd uznał, że skarga jest zasadna, ale prokuratura uzasadnienia wszczęcia śledztwa nie zmieniła. Wszystko już zamieciono, ręce umyto. Właściwie nic się nie stało. Niebawem zakończy swoje prace i ogłosi raport sejmowa komisja śledcza. Opisze błędy popełnione w śledztwie przeciwko Blidzie, wskaże osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy, ale nie ukarze winnych. (...) Za śmierć byłej posłanki nikt nie poniesie odpowiedzialności".



Autorzy nie pomylili się w swoich diagnozach ani na jotę. Bo choć sejmowa komisja śledcza dowodzona przez posła Ryszarda Kalisza rzeczywiście opisała błędy śledztwa, wskazała winnych, ba, wnioskowała nawet, aby postawić przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę, nic nie wskazuje na to, aby się tym raportem ktoś zbytnio przejął. Niestety, często tak się dzieje, że z raportów sejmowych komisji śledczych nikt nie wyciąga wniosków. Raporty przesyłane są do prokuratur i lądują w metalowych szafach i tyle się o nich pamięta. Tymczasem w sprawie Barbary Blidy jest mnóstwo pytań, na które pewnie nigdy nie poznamy odpowiedzi.


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Wstańcie z tych klęczek



Biskupi chcą wynegocjować z rządem możliwość odpisania na Kościół więcej niż 0,3 proc. podatku - nawet 1 proc - Michał Boni zapowiedział w Radiu Zet, że na to zgody nie ma. Minister administracji i cyfryzacji dodał jednak, że "zawsze można wrócić do Funduszu Kościelnego". Boni skrytykował też spot informacyjny własnego rządu za to, że - obok innych przedstawicieli profesji - występuje w nim ksiądz. Czy to wszystko zapowiedź ustępstw rządu wobec episkopatu?


W końcu wszystkie rządy wolnej RP rozmawiały z Kościołem klęcząc, a ten jeden tylko "wstał", więc jak teraz weźmie ogon pod siebie i powie, że nie było sprawy, to przecież sprawy nie będzie i pan Głódź już nie będzie tak siny, a pan Michalik tak zły. Nie panie Boni, zawsze można wrócić do finansowania Kościoła w całości ale tylko przez wiernych. Czyli 0,0% jakichkolwiek odpisów. Ile można sie domagać, że nadszedl czas zakończyć to kondominium Watykanu? Niech Kościół sam się finansuje. Niech płacą ci, którzy wierzą w sens i dobroć Kościoła. Pieniądze z budżetu nie powinny być dłużej przeznaczane na pensje katechetów wykładających antysemityzm ni na składki emerytalne księży molestujących dzieci. Polska powinna przestać być traktowana jak prywatny folwark autorytarnie spaczonego głodnego władzy kleru.

niedziela, 22 kwietnia 2012

Zbyszku wróć, będziesz mi czyścił buty.


   

                
                                                                                                                                                                                                 






Majster i Ziutek

Blisko 20 tys. osób uczestniczyło w marszu w Warszawie dot. koncesji na cyfrową emisję dla TV Trwam. Szef PiS Jarosław Kaczyński zaapelował do lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry o jedność. - Chcemy działać razem - odpowiedział Ziobro. Prezes PiS podczas przemówienia stwierdził też, jeśli nie ma praworządności - jest dzicz - powiedział.


"choć byś mi co dzień w oczy pluł
choć byś mi nasrał na mój stół
ja cię będę kochaaaaała
bom ja przecie twoja maaaała
chyc chyc.."




Powiedział również - "Bez praworządności jest dzicz!"... i właśnie dzicz wyszła na ulice. "Dziękujmy za wielkich kapłanów, którzy nie boją się nazwać spraw po imieniu". Wielkich? Jesteś pewien Absmaku? A to, dla przypomnienia:

"Nie nazywajmy szamba perfumerią" - o salonie Marii Kaczyńskiej.
"Ty czarownico! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza" - o Prezydentowej.
"Prezydent - oszust ulegający lobby żydowskiemu" - o L. Kaczyńskim.
O tak, podziękujmy. Alleluja! Absmak, ty fałszywcu zawszony!

sobota, 21 kwietnia 2012

TUSK: żarty się skończyły

 





Kaczka, to sra...


"Kłamią ci, co mówią, że katastrofa smoleńska to wynik zamachu czy spisku "- oświadczył wczoraj premier Donald Tusk. Jego zdaniem kłamstwa smoleńskie są "takie żywotne", gdyż jego współpracownicy zbyt delikatnie opisywali trudną współpracę z Kancelarią Prezydenta. "W Polsce powstaje nowy front zimnej wojny wewnętrznej, dlatego celem mojego rządu będzie zapewnienie poczucia bezpieczeństwa wszystkim Polakom, nie tylko wobec kryzysu ekonomicznego,ale także politycznego. Żarty się skończyły"





Nadszedł czas, Panie Premierze, żeby rzeczy nazywać po ich sku...syńskim imieniu,  za mordę te upiory trzeba brać i do wariatkowa. Jesteśmy z Panem! W przeciwnym razie Polska obrośnie kaczym łajnem. Trzeba było dużo wcześniej huknąć pięścią w stół i pogonić katolską hołotę.Ale nic straconego, jeżeli wypowiemy do tego w tym roku Konkordat to mamy jeszcze szansę być normalnym państwem.


piątek, 20 kwietnia 2012

Grupa trzymająca władzę....w Sojuszu




Czy SLD się podniesie?

 Coś w SLD pękło, coś drgnęło. Członkowie tej partii idą do przodu z głowami odwróconymi w przeszłość. I to w tę najgorszą przeszłość. Bo Miller i Czarzasty symbolizują to co doprowadziło partię do klęski pod koniec lat 90. - pychę, arogancję i cynizm, a Marek Barański, wszystko co złe z PRL, manipulowanie społeczeństwem w imię interesów SB. Dziś to ta grupa trzyma władzę w Sojuszu.Jaki mają pomysł na lewicę dwudziestego pierwszego wieku? Co mogą zaproponować swoim wyborcom, jak ich przekonają, że są bardziej lewicowi niż Janusz Palikot?
Agnieszka Kublik, GW
 


Widać, że SLD z żelazną konsekwencją kieruje się ku przepaści i niedługo da krok w przód, czym przypieczętuje swoją postępującą marginalizację. W Polsce jest sporo osób o poglądach lewicowych, ale wybieranie PRL-owskiego betonu nie przejdzie nawet u najbardziej zagorzałych sympatyków. Dlatego wyborcy pójdą głosować na Palikota,czy na Platformę, a SLD będzie miało problem, żeby uzbierać nawet 5% w kolejnych wyborach. 


czwartek, 19 kwietnia 2012

Krzyz Katyński nie Kaczyński...




               


Kupię kota, może być w butach ale nie dziurawych


Walczymy o to, żeby Polska stała się w końcu państwem wolnych Polaków - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wiecu w Krakowie w 2. rocznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Towarzyszyły mu okrzyki zarówno zwolenników PiS, jak i przeciwników politycznego wykorzystywania katastrofy i upolityczniania Wawelu.



No!!! Widzę, że prezio znowu przedawkował rumianek i znowu ta zasrana, kacza kanalia zrobiła sobie fackelzug!!!Nie wiedziałam, że Polska jest pod zaborem. Ale teraz wiem, że Polska jest tyranizowana przez nieobliczalnego w swoich dążeniach psychicznie chorego kaczego króla , z którym nikt nie może sobie poradzić. Absmak miał okazję walczyć o wolną Polskę przed 1989 rokiem, ale on wybrał drogę tchórza i łeb wsadził matce pod spódnicę. Teraz to bydlę będzie walczyć o wolną Polskę w wolnej Polsce. Co za kacapska mentalność, tylko syn bolszewika może byc tak wredny i tak podły.


środa, 18 kwietnia 2012

Ile szynki w szynce, ile mięsa w mięsie?

Odpocznijmy od polityki

Polskie normy w wyrobach wędliniarskich od 2003 roku nie obowiązują. Paczkowana wędlina ma jeszcze tę zaletę, że na każdym opakowaniu jest podany skład i możemy sprawdzić, co jemy. Także ile mięsa znajduje się w każdej wędlinie, ile jest dodatków, wody, przeciwutleniaczy, konserwantów i wzmacniaczy smaku.



Oglądając reklamę w TV "Krakowski kredens" naszła mnie nostalgia do PRL-u, nie, nie do systemu, ale smaków i zapachów wędlin. Nie wszystko w PRL było takie złe. Nie, nie marzy mi się powrót do tamtych czasów. Było, minęło i niech nie wraca, ale trochę obiektywizmu nie zawadzi i nie należy wszystkiego potępiać w czambuł tylko dlatego, że PRL-owskie. Pamiętacie "gierkowską" szyneczkę, taką parzoną w siateczce? Było jej mało i chyba tylko w grudniu, przed świętami. Czerwony barszczyk na wywarze, a szyneczka na chlebuś - a nie trociny - posmarowany masełkiem. Dziś można o tym tylko pomarzyć. Jesteśmy karmieni przetworzonymi odpadami i g.wnem dla niepoznaki doprawianym chemią. 



Gowinizm triumfuje


 

Farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedaży np.leku antykoncepcyjnego - nad taką ustawą pracują posłowie, w tym Jacek Żalek z PO. Uważa on, że Platforma poprze kontrowersyjne zmiany. Projekt nie znajdzie większości w klubie - mówi z kolei Bożenna Bukiewicz, wiceprzewodnicząca klubu PO.

"Farmaceuci są zmuszani do sprzedawania środków farmakologicznych niszczących ludzką płodność lub zabijających zarodek (...). To objaw poważnej dyskryminacji"
Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski.

"Zmuszanie kobiet do chodzenia od jednej apteki do drugiej, aby uzyskać środek antykoncepcyjny, narusza również Ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności ciąży, której art. 2 pkt 2 gwarantuje obywatelom swobodny dostęp do metod i środków służących dla świadomej prokreacji"
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.





ZIDIOCENIE POLSKI......sięga dna.
Jacek Żalek to p.o. czyli polityk obwieś. Powinien pójść do księdza i wyspowiadać się, że sperma mu uderzyła na mózg....Środek antykoncepcyjny nie zabija żadnego życia, a co najwyżej zapobiega jego poczęciu. Czy w dzisiejszych czasach można być aż tak głupim? Do jakiej paranoi muszą się jeszcze posunąć niektórzy posłowie by ludzie pogonili ich z Sejmu do szpitali psychiatrycznych by takich idiotyzmów Polakom nie fundowali za ich pieniądze!!! Z tego wynika, że naprawdę nie potrafią się niczym sensownym i pilnie potrzebnym zająć, tylko co pomysł to głupszy i bez sensu. 



niedziela, 15 kwietnia 2012

"Jarek, nie pier...l - Lecha tam nie było"

"Naukowa biografia Lecha Kaczyńskiego jest już przygotowywana. Nie wiem, czy uda się ją skończyć na trzecią rocznicę tragedii smoleńskiej. To jest rzecz bardzo ważna, bo w dużej liczbie książek, które ukazały się po tragedii smoleńskiej, jest ogromna liczba błędów faktograficznych. Brat był w stoczni w decydującej fazie strajku i własną ręką napisał znaczną część Porozumień Gdańskich" - powiedział Jarosław Kaczyński. Opowiedział też o okolicznościach, w jakich poznali się Lech Kaczyński i Lech Wałęsa. "Pewnego dnia do pokoju, który wynajmował mój brat, wszedł człowiek o wyglądzie wszystkim znanym i przyniósł plik swoich listów do dyrekcji stoczni, które zawierały mnóstwo różnych ostrych sformułowan w języku ulicznym. Leszek miał za zadanie przetłumaczyć to na skargi zgodne z prawem. W ten sposób sie spotkali".. dorzucił.



Urodziło się dwóch braci - nie Kain i Abel - ale Jarosław i Lech, najpierw chcieli ukraść Księżyc, to nie wypaliło więc chcieli zawładnąć Polską- budując IV RP, nagle się pogubili i wszystko sp.......lili ...Błędy faktograficzne ... hmmm, za czasów PRL Kaczyńskim pasowały, teraz już nie ...W PRL-u o biografii towarzysza Wiesława mówiono, że jest "przyjaźnie naszkicowana" . Ciekawa jestem, kto będzie "przyjaźnie szkicował" biografię Lecha Kaczyńskiego? Stawiam na profesorów Legutko i Krasnodębskiego przy wsparciu redakcyjnym Jadwigi Karminowe Usta. 



sobota, 14 kwietnia 2012

Walka o seks "po bożemu"






Władze Łodzi rozpisały konkurs na edukację seksualną w łódzkich szkołach. Chciały przeznaczyć 36 tys. zł na 10-cio godzinne zajęcia o seksie w 20 gimnazjach. Konkurs wygrało Centrum Służby Rodzinie, organizacja założona przez arcybiskupa Władysława Ziółka. Przegrała fundacja "Jaskółka", której edukatorki - Anna Jurek i Aleksandra Dulas - od września pilotażowo rozmawiają o seksie z uczniami kilku gimnazjów i zbierają świetne recenzje. Władze miasta wystraszyły się werdyktu i unieważniły konkurs. Chcą rozpisać kolejny. Zgadnijcie, proszę zgadnijcie, kto domaga się uznania rozstrzygnięcia konkursu, czyli odwołanie jego odwołania? Nie muszę chyba pisać ? :))

Jeżeli to będzie edukacja zgodna z wytycznymi Kościoła, a oparta na wiedzy eksperta-seksuologa arcybiskupa Ziółka to tylko pogratulować. Seks będzie tylko w celu prokreacji a jedyna część garderoby jaką będzie można zdjąć przed seksem to będą majtki. Wykładowcy to księża pedofile, siostry akuszerki i biskup prawiczek. Oczywiście dla niepoznaki wszyscy w cywilu. Bardzo by chcieli szkoły pod swój złoty pantofelek wziąć, aż im się dusza śmieje. Rano młodzież męska bralaby zimny prysznic , żenska - byłaby
zmuszona do moczenia dupska w lodowatej wodzie w wannie, na śniadania dostawaliby kawę zbożową z bromem, jedynym dozwolonym strojem byłby mundurek w stylu późny Gomółka. Klasy byłyby męskie i żeńskie. Żeńskie zaczynałyby pół godziny później, aby przerwy między lekcjami były jednopłciowe. Wszelkie przejawy kontaktów damsko-męskich zwalczane byłyby wysyłaniem kochasiów do odpowiednich klasztorów też męskich i żeńskich. Młodziak w zakonie żeńskim albo panienka w męskim by nie "wydołali" - tam nie podają kawy z dodatkiem .... A może jednak to Centrum Służby Rodzinie arcybiskupa Ziółka to strzał w dziesiątkę?? Podobno tam nauczają jak przy pomocy Ducha Świętego zapładniać Marysie, żeby Jezusków przybyło.
Każdy inny seks nie jest "po bożemu" i popularyzuje rozpustę :)))))))))))))

Koniec żartów. Czy ludzi odpowiedzialnych za edukację naszej młodzieży naprawdę pogięło? Już niedługo kler będzie wygrywał przetargi na WSZYSTKO !!! Siłę roboczą ma darmową - zakonnice i wszystkie nawiedzone niespełnione, niedożywione bereciki, którym myli sie kler z Bogiem i obu kochają gorąco - a WIEDZĘ we wszystkich dziedzinach nauki niedoścignioną. Szkoda, że nie w Biblii, czy pokorze. Już niedługo biskupy założą politechnikę papieską i będą nauczać jak projektować kościoły w imię boże, nie zapominając oczywiście o dojeniu budżet państwa i UE by Kościół rósł w siłę i klerowi żyło się dostatniej. Dziwne, że Adasia nikt nie uczył seksu, a wiedział co się z babą robi.

Rozważny i mądry Rodzicu - zamiast na partie polityczne czy Kościół, przekaż 1% na JASKÓŁKĘ


Oto jeden z protestów
Szanowni Państwo,

Stanowczo protestuję wobec zaangażowania miasta Łodzi w edukację seksualną dzieci gimnazjalnych! Jak donoszą media miasto Łódź jako pierwsze w Polsce będzie finansować edukację seksualną w gimnazjach z pieniędzy gminy. Edukacja seksualna szczególnie tak młodych osób może doprowadzić do fatalnych konsekwencji, jak to się stało choćby w Wielkiej Brytanii, gdzie wprowadzaniu edukacji seksualnej towarzyszy coraz większa rozwiązłość seksualna nastolatków oraz wzrost zachorowań na choroby weneryczne. Istnieje uzasadniona obawa, że zajęcia staną się w konsekwencji deprawacją łódzkich gimnazjalistów poprzez rozbudzenie nadmiernego zainteresowania tą intymną sferą oraz zachęcą do wczesnych kontaktów seksualnych. Pragnę przypomnieć, że gimnazjaliści to młodzież w wieku 13-16 lat. Nieletni w tym wieku chronieni są prawem, a kontakty seksualne z osobą, która nie ukończyła 15 roku życia, są karane. Art. 200. § 1 Kodeksu karnego stanowi: "Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12". Dalej w § 2 czytamy: "Tej samej karze podlega, kto w celu zaspokojenia seksualnego prezentuje małoletniemu poniżej lat 15 wykonanie czynności seksualnej". Czy władze Łodzi chcą swoimi działaniami zachęcać młodych ludzi do działań niezgodnych z prawem i moralnością? Nie zgadzam się na edukację seksualną w łódzkich szkołach i apeluję, aby władze Łodzi wycofały się z finansowania tego typu przedsięwzięć ze środków publicznych.


Z poważaniem Edi Platfus

piątek, 13 kwietnia 2012

Katolik malowany

            


Polacy pracujący w Niemczech, Austrii i Szwajcarii wystepują z Kościoła katolickiego, bo nie chcą płacić od kilku do kilkudziesięciu euro miesięcznie kościelnego podatku. W Polsce nadal są jednak katolikami, choć informacje o tym, że dokonali apostazji, zagraniczne parafie do tutejszych diecezji przysyłają błyskawicznie. Nie wiedzą, że mają prawo przed wyjazdem wziąć od swojego proboszcza oświadczenie, że płacą na swoją rodzinną parafię. W Austrii takie oświadczenia są honorowane i wtedy sprawa podatku kościelnego jest rozwiązana.

To pokazuje jak wygląda PRAWDZIWA wiara Polaków, którzy wyrzekną się potencjalnego życia wiecznego za parę euro i dowodzi poziomu fałszu, degrengolady moralnej i zwykłego kombinatorstwa katolickich owieczek pod opieką ich równie zdegenerowanych pasterzy. Szanowne katolstwo, jeżeli życie po życiu jest urządzone wedle zasad głoszonych (tyle, że nie przestrzeganych) przez waszych - pożal się Boże - przewodników duchowych, to dzięki takiej postawie,  większość z was skończy w największym i najbardziej gorącym kotle smoły w całym Piekle. Jeżeli zaś jest inaczej - szkoda kasy i nerwów na wciskających wam bajeczki cwaniaków w czarnych sukienkach. Lepiej kupcie waszym dzieciom coś słodkiego. Przynajmniej będą szczęśliwe.

Członek KK płaci proboszczowi za: ślub, chrzest, bierzmowanie, pogrzeb, odnowienie ślubu, uczestnictwo w każdej mszy (datki na tacę), datek przy kolędzie, poświęcenie koszyka wielkanocnego, za opłatek na święta,za święconą wodę(z kranu), za nauki przedślubne, za każdy świstek wypisany w kancelarii parafialnej, za wypominki, dokłada swój pieniążek do budżetu na fundusz kościelny etc... No, ale dla Kościoła to wszystko za mało. Brakuje na paliwo do nowej limuzyny proboszcza, brakuje na uciechy z chłopcami lub dziewczynkami - zależy od upodobań klechy -  brakuje na pieczone prosiaki i kawior- ulubione menu proboszcza i na wiele, wiele innych doczesnych uciech do których właśnie kościelne zwierzchnictwo zostało zgodnie z doktrynami kościoła powołane. Nic dziwnego, że Mojzeszowi już na początku tablice z przykazaniami pierdyknęły. Naśladownictwo Jezusa przez wspólczesnych sukienkowych wydaje się być stuprocentowe. Skromność, ubóstwo, dzielenie się z biednymi, post, podrózowanie na osiołku, oddanie życia za wiernych na krzyżu, wypisz wymaluj to nasi polscy proboszczowie i biskupi ha ha ha. Nie ważne więc, czy wierzysz czy nie wierzysz, ważne czy płacisz podatek na Kosciól.

Nowy interes dla proboszczów - wystawianie zaświadczen dla emigrantów zarobkowych, oczywiście "nie za nic", jak mawia Ferdziu Kiepski, dlatego w Polsce powinien być podatek na Kościól - wówczas szybko się okaże ilu jest w tym kraju katolików!

czwartek, 12 kwietnia 2012

Córeczka, wypisz wymaluj Kaczynska


"Musiała pakować te straszliwe paczki"
- sama lepiej bym nie ujęła syfu po gamoniu



"Ona pakuje te rzeczy rodziców... Dlaczego? W takim momencie między śmiercią a pochówkiem na Wawelu. Bo jej kazali, żeby to było jak najszybciej, musiała przyjechać, zostawić dzieci, siedzieć, oglądać te przedmioty, błądzić wśród tych przedmiotów i pakować te straszliwe paczki... bo szybko, szybko, szybko, bo już Komorowski musiał tam wejść..." O zabieraniu przez Martę Kaczyńską rzeczy zmarłych rodziców opowiada film "Córka". Kaczyńska w filmie nie mówi, dlaczego pakuje rzeczy rodziców. Wyjaśniają to w kilku wypowiedziach dziennikarzyny z brukowca o nazwie "Gazeta Polska".


Jak było naprawdę? Otóż Marta Kaczyńska mieszkała w Pałacu Prezydenckim jeszcze prawie 3 miesiące po śmierci rodziców. W wywiadach deklarowała, że opuści Pałac do wyborów i ma sporo pracy z pakowaniem rzeczy po rodzicach. Prezydentowa Francji wyprowadzila sie z Pałacu Elizejskiego w ciągu 3 dni. No ale prawdziwa kobieta wolska powinna wyć z bólu po stracie przez kilka miesięcy, niezdolna do jakiejkolwiek pracy i kontaktu z otoczeniem! Mile widziane wydzieranie owłosienia z głowy, spazmy i omdlenia. A drugi mąż tej katolickiej rodziny nie pomagał pakować?To Martusia i jej adwokacik nie wiedzieli, że to nie mieszkanko z kwaterunku? A tak niby starannie wykształceni. Jedno w duchu Rydzyka, a drugie Gierka. Córeczka wypisz wymaluj Kaczyńska.Jak tłumok taki uczuciowy to mogła podać adres i wszystko spakowane i skatalogowane zostałoby odesłane, ale tajemnicą Poliszynela jest...myślała, że stryjek wygra i będzie dalej żyła na koszt państwa.

Patrząc na sprawę bez emocji i merytorycznie to ja spytam, jakim prawem Paskuda, nie posiadająca certyfikatu dostępu do akt ściśle tajnych panoszyła się w gabinecie prezydenta, bez jakiegokolwiek nadzoru spec-służb? Tu trzeba przypomnieć o aktach polskiego wywiadu i kontrwywiadu wykradzionych z polecenia LechaWawelczyka z archiwów przy ul. Oczki w Warszawie, a znajdujących się w Pałacu dla potrzeb (??) BBN-u. Dalej, cóż to za wyposażenie sprowadził sobie tatko-prezydent do Kancelarii, że do wywiezienia tego użyto aż ciężarówki?! Czego tam prezydentowi brakowało, że musiał to przywieźć z domu? Dalej, kto sprawdził listę i stan zagarniętych w Kancelarii (prawem kaduka - gdzie testament?) przedmiotów?Istotnym tutaj byłoby przypomnienie, że żaden prezydent RP nie jest właścicielem ŻADNYCH podarunków otrzymanych w trakcie swojej kadencji, a Pałac prezydencki jest własnością Skarbu Państwa. Blokowanie go przez kilka miesięcy przez osobę prywatną, nie związaną z władzą, a będacą jedynie córką pary prezydenckiej, osobą pełnoletnią, mającą własną rodzinę i własne mieszkanie, jest nie tylko nie na miejscu, ale też niezgodne z prawem i bezpieczeństwem narodowym, tym bardziej, że zamieszkiwała tam z mężem, zajmując prezydenckie pomieszczenia, uniemożliwiając tym samym rozpoczęcie kadencji kolejnemu prezydentowi.
Dlaczego te środowiska okołosmoleńskie związane z PiSem, zawsze łżą jak przysłowiowe psy? Nawet o prostym pakowaniu gratów muszą nałgać.

Pałac Prezydencki nie jest prywatnym lokum, tylko miejscem pracy prezydenta, które to ona skutecznie blokowała, wprowadzając tam dodatkowo swojego małżonka powiązanego ze światem przestępczym. W tej sprawie Prokurator Generalny naprawdę miałby sporo roboty, ale prokurator Seremet jakiś niegramotny w tej kwestii.

A może ja się tej Paskudy czepiam jak "pijany płota"? Może tak długo mieszkała, bo pakowała się wolno? A pakowała się wolno bo film kręcili.  Może też duble były potrzebne? I charakteryzacja? Bo przecież "na żywca" żadna taśma by tego nie zdzierżyła. Zresztą w założeniach to nie miał być horror. To trwa... Bo w takim Holywood na przykład, ile kręcą film? No!!  A tu się Leni, tfu, Dłużewska sprężyła i szybko poszło. No ..prawie szybko.


Dziś szczególnie gorąco polecam wspaniały wpis
A.Kopff'a - MILCZENIE OWIEC

środa, 11 kwietnia 2012

Jeden był PSUJ, a drugi jest GNÓJ


                




Straszno i wcale nie śmieszno było wczoraj na Krakowskim Przedmieściu. Dziś być może cyrk się skończy. Następny pokaz za rok. Szkoda tylko, że lwy przed pałacem nie są żywe. Jakieś pokazy, wkładanie głowy do paszczy... więcej ludzi by przyszło...Trzeba naprawdę nie mieć ani krztyny sumienia i przyzwoitości, o rozumie nie wspomnę, żeby urządzać taki cyrk. Na co liczy ta stetryczała dziadyga? Wierzy w to, że wygra jeszcze cokolwiek, kiedykolwiek? Z tragicznej katastrofy zrobił sobie pożywkę aby zaspokoić chore ego. Niech wierzy dalej.

Gdyby Rosjanie naprawdę mieli powód by zlikwidować polskiego prezydenta, to nie robiliby tego w takim dniu, w takim miejscu i w tak dramatycznie nieudolny sposób.To są jedni z najlepiej wyszkolonych fachowców na świecie ! Gdyby chcieli zabić Kaczyńskiego to umarłby on we własnym łóżku. I wszyscy byliby do końca świata przekonani, że to było np. zapalenie płuc. Zgroza mnie ogarnęła kiedy sluchałam wczoraj idiotyzmów tych ignorantów, wypowiadających się na temat Rosjan, nie zdających sobie kompletnie sprawy na co naprawdę stać rosyjskie służby specjalne. Oni nie czekają na jakieś okazyjne wizyty. Oni sami wizytują. Wszyscy, którzy postrzegają ich tak jak ci demonstrujący wczoraj na Krakowskim, to po Was...

Czy ktoś z Was zna taryfę, ile kosztuje przyjazd David'a Copperfield'a, aby machnięciem pałeczki zniknął Absmaka? Zróbmy zrzutkę i zamówmy magika na jego pierwszy wolny termin, please...
A tymczasem dla alternatywnego premiera, alternatywnej IV RP, z okazji alternatywnej rocznicy katastrofy smoleńskiej: Sto lat, sto lat, niech bredzi, bredzi nam... w Tworkach oczywiście!

                                         ******


Nie adresuję mojego komentarza personalnie do nikogo, a tylko chciałbym wyrazić mój pogląd na sprawę. Dlatego też bardzo dokładnie zapoznałem się z Waszymi komentarzami Szanowni Internauci - z niektórymi kilkakrotnie, bo na to zasługują i są w jakiś sposób adekwatne do tego co aktualnie wyczynia ten polityczny tetryk. Mam natomiast nieco inne spojrzenie na "całość" tego co panprezes usiłuje nam sprzedać. W astrofizyce istnieje coś takiego jak "czerwony karzeł" czyli gasnąca gwiazda. Kiedy ponad dwa lata temu napisałem na blogu Pani Elizy,że Kaczyński nie wygra już w Polsce żadnych wyborów -  mało kto mi  wówczas wierzył. Powtórzę zatem - Kaczyński nie wygra, żadnych następnych wyborów.On już jest "wypaloną gwiazdą". Może jeszcze okresowo "rozbłyskiwać" - wypalając resztki swojego "paliwa" - ale w końcu się zapadnie. Sądząc po jego działaniach - on o tym doskonale wie. Żaden jako tako rozsądny polityk nie rozpoczyna kampanii wyborczej na urząd prezydenta - na trzy lata, przed jej rzeczywistym początkiem. Nie wystarczy "paliwa" a i wyborcy dokładnie sobie to obrzydzą. Nadto - "elektoratu" znacznie mu ubędzie z przyczyn czysto biologicznych - bo takie jest nieubłagane prawo natury. Nie wierze też, że uda mu się "wypromować" córkę byłego prezydenta L.K. na urząd prezydenta lub premiera. Ta pani nie ma "politycznych hormonów",które mogły by przyciągać do niej potencjalnych wyborców -  wręcz przeciwnie. Proszę sobie przejrzeć opinię o niej na blogach. Jest jednoznacznie negatywna - tak z lewa jak i z prawa i bardzo z prawa. Należy też wątpić,że kler ją będzie popierał - wszak jest ona na bakier z prawami kanonicznymi. Byłby to "samobój polityczny" dla purpuratów , którzy sami są w opałach bo toczą desperacka walkę o "marności" i odpisy podatkowe. Jak mi się wydaje - panprezes w tej kwestii zapatrzył się trochę na skrajną prawicę francuską Jean-Marie Le Pena, którego "córcia" też usiłuje wystartować w zbliżających się tam wyborach prezydenckich. Marne szanse - jak mawiają sami Francuzi. A sam papa Le Pen - to też taka francuska wypalona gwiazdka. Już nic w swoim kraju nie ugra w polityce. Wróćmy zatem na nasze podwórko -  Kaczyński "odgrzewa" w swojej "polityce" stare kluski, ale nic w ten sposób nie ugra. Nie jest ważnym, czy dzisiaj na Krakowskim Przedmieściu hałasowało 4 czy pięć tysięcy ludzi a może 10 tysięcy - jak zapewne podadzą "statystycy" PiS-u. Choćby było ich i 30 tysięcy - sprawa rozejdzie się po kościach, BO NA PEWNO DO WYBORÓW zostaną zakończone wszystkie śledztwa smoleńskie  -  tak po stronie polskiej jak i rosyjskiej, a chore fantasmagorie "komisji" Macierewicza trafią do Prokuratora Generalnego - bo trafić muszą, jeżeli Polska jest jeszcze nadal państwem prawa. Sam Macierewicz zresztą ukręcił sobie postronek na własną szyję z tą teorią wybuchów. Pożyjemy - zobaczymy. W polityce można obiecywać gruszki na wierzbie ale praw fizyki nie da się zastąpić prawami hucpy politycznej. Nawet w Polsce - bo oprócz "ciemnego luda" jest tu sporo ludzi światłych i co napawa optymizmem - znacznie ich przybywa. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie - no to jaką cholerę ten cały cyrk i wrzaski? Osobiście sądzę,że to zwykły ludzki STRACH panaprezesa - strach przed Trybunałem Stanu. Dlatego te polityczne jasełka - maja one stworzyć wrażenie, ze "wódz" PiS-u jeszcze coś znaczy w polityce i lepiej z nim nie zadzierać. Marne szanse - jak mawiają Francuzi. Miłego wieczoru życzę !
SARMATA

wtorek, 10 kwietnia 2012

Pochylmy głowy, podajmy sobie ręce

               10 kwietnia




                            

                       
                            

    
"....dlaczego oni nie rozumieją, że to, co zrobili z tą katastrofą, mogło mnie wściec? Wkurwić po prostu. Jak można nieszczęśliwy wypadek i zbieg okoliczności sakralizować i czynić z niego symbol religijny?! Mówić, że polegli! Jak można zestawiać katastrofę samolotu z dwudziestoma tysiącami ludzi zabitych strzałem w tył głowy i zakopanych w bezimiennych dołach??! To jest kolosalny moralny przekręt. Tam nie było żadnego bohaterstwa, nie było żadnej ofiary. Po prostu zginęli urzędnicy. Codziennie ktoś ginie. Nie można przestrzeni społecznej zakażać trupim fetyszem. Mnie to obraża, że można popełniać tak horrendalne nadużycie i używać go do celów politycznych. Mamić biednych ludzi, zmuszać ich do stania pod krzyżem, bo oni przecież wierzą w te wszystkie opowieści. I jeszcze myślą, że to Ruskie strącili samolot. A było lecieć w ogóle tam?! Do tej okrutnej, krwawej Rosji?Trzeba było nie lecieć, tylko pociągiem, skoro ta Rosja to otchłań zła, antypolski antychryst. Minimalizować ryzyko. A nie liczyć na Opatrzność, która, gdy idzie o Rosję (oraz Niemcy), zawsze dawała Polakom do zrozumienia, po której jest stronie. Ale jak widać, jako ostatni katolicki naród Europy nie bardzo potrafimy odczytywać boskie sugestie. Zwykle rano w necie robię sobie przegląd prasy i portali - prawicowych również - i to, co tam znajduję, to skowyt zbitego psa. To wiodąca tonacja. Udręka bitych, niechcianych dzieci. No, podniebna pretensja do rzeczywistości, że nie taka..."
Andrzej Stasiuk

Kainczyński


Gdy polityka oczyści się od tej małej, zamlaskanej kreatury, która w czasie Stanu Wojennego, gdy Lech Wałęsa i jego koledzy, narażali nie tylko swe zdrowie, ale i życie, siedziała cicho pod kiecką mame trzęsąc się ze strachu i bojąc się wyjść nawet po bułeczki do sklepu, to wróci wreszcie tak długo oczekiwana normalność.

Nie ma w słowniku języka polskiego adekwatnie dosadnych słów, które mogłyby choć w nikłym zarysie określić małość, niecność, nikczemność, haniebność, podłość, wyrachowanie, kłamliwość, obłudę, załganie, fałszywość, hipokryzję, plugawość, bezwstyd, brak skrupułów, cynizm i jedno wielkie zgniłe bajoro schizofrenicznej blagi tego 63-latka, mieszkającego nadal ze swą 86-cio letnią matką, paranoicznego socjopaty, żyjącego w swym małym, poskręconym, chorym i spaczonym wirtualnym światku własnych fobii, obsesji, psychoz, natręctw, paranoi, projekcji, manii i wiecznej konfabulacji - którym jest ten mały i spasiony, tchórzliwy, doktoryzowany marksista z Żoliborza.

Prezydent L.Kaczyński był marnym prezydentem. Zamach na niego - jest marnym konceptem budowania legendy. Żaden zamachowiec nie ma powodu, aby zamachiwać się na nic nie znaczący cel.   A jeżeli już był "ten zamach" to wypłacone odszkodowania powinny zostać zwrócone, niech płaci zamachowiec
..                    
                               

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Biskupi - o Palikocie, rządzie i TVTrwam


Jego flaszencja Głódź & company!



W najradośniejsze święto chrześcijan oprócz Zmartwychwstania Jezusa polskich biskupów absorbował: Palikot, rząd i Telewizja Trwam.

Ryczan snuł refleksję o tym, że każdy człowiek sam musi zdecydować, czy chce dostać się do domu Ojca."Tego domu nie zburzą żadni wrogowie, ani zakazy parlamentu Europy, ani zwolennicy pana Palikota, ani sekta feministek, ani potęga atomowa - mówił w tamtejszej bazylice katedralnej. I nawiązał do słów szefa RP,który Jarosława Gowina nazwał ostatnio "katolicką ciotą". Zdaniem bp. Ryczana, jeśli ludzie będą chcieli służyć sobie nawzajem to "ożyje dialog w rodzinie, dialog w narodzie, dialog między partiami. Polityk polityka nie będzie nazywał chłystkiem, ciotą i jeszcze gorzej".

Michalik
"Kościół, to znaczy my wszyscy, my tu obecni w kościele, biskupi zjednoczeni z ludem, może przegrywać z rządem, z politykami. Ale dobrze wiemy, że nie wolno nam przegrać z narodem. Kościół ma trzymać z prostym człowiekiem - mówił, sugerując, że z narodem nie trzyma rząd..."

Głódź przebił wszystkich !!
"Ojczyzna nasza, której korzeniem jest Chrystus - ten Stary Dąb potrzebuje postaw klarownych, czytelnych, dynamicznych. Nie można stawiać tamy znakom życia chrześcijańskiego w tym narodzie. Nie zdejmiemy krzyża ze ściany naszej ojczyzny, to znak zbawienia. To znak naszej ojczyzny. Kościół przez wieki służył narodowi w duchu poczucia odpowiedzialności za losy ojczyzny. I nie żądamy żadnych przywilejów ani jakichkolwiek serwitutów. Żądamy normalności"
 


Jak najwięcej Głódziów, Ryczanów i Michalików w mediach, bo to gwarancja bezpowrotnego zgnicia KrK i jego toksycznej propagandy. Nikt tak podle, bezczelnie i nachalnie nie identyfikuje Golgoty z interesem własnej, olbrzymiej kwadratowej dupy co skutecznie odstrasza każdego przeciętnie myślącego człowieka.

"Kościół przez wieki służył narodowi w duchu poczucia odpowiedzialności za losy ojczyzny." To kolejna próba zakłamywania historii. Chyba zacznę popierać protest historyków... Krzyż jest symbolem tortury, wystąpienia zmyślonego przez totalitarystycznie nastawionych ludzi przeciwko człowiekowi jako jednostce. Jeśli narzędzie tortur może być czyimś symbolem to niech sobie Głódź zachowa to na własny użytek. Ja przynajmniej odrzucam te bałwaństwa precz.

I pomyśleć, że ja, stara idiotka, całe życie myślalam, że znakiem Polski jest Orzeł Bialy. Czego się to człowiek na starość od faceta w sukni i fikusnym kapelutku nie dowie... To był wielkanocny totalny bełkot! Co oni palą w tych kadzielnicach?  Po czym facet takie zdania składa? Nie przejmuje się ani logiką wywodu, ani brakiem spójności z postępowaniem instytucji, w imieniu której prawdy swoje głosi... Poruszające! Do głębi poruszające, powiadam wam! Z drugiej strony, może to jakaś choroba? Widzieliście w co ci faceci się ubierają? Purpury i złoto! I stojąc w nich przed ludźmi, potrafią wzywać do cnoty, ubóstwa i skromności! Potem wsiadają do swoich "skromnych" limuzyn i odjeżdżają do ubogich chatek pod lasem, gdzie z dala od pokus tego świata, cnotliwy żywot wiodą. Paranoiczne.

No i PZPN znów ma problem. Musi po raz kolejny koszulki zmieniać... W 15 wieku już jedni latali z czarnymi krzyżami na piersiach. Mieszkali podobno w Malborku i okolicach, a niejaki Jagiełło spuścił im niezłe manto pod Grunwaldem. Rodzimy się Polakami, katolikami stajemy się później, z calkowitym pominięciem naszej woli. Radziłabym to raz na zawsze zapamiętać, spasione eminencje.  Fajny podobno chłop ten Głódź, bo i wypić lubi, ale byłoby dobrze, gdyby jeszcze w BOGA WIERZYŁ! Niech ten cynik w końcu zrozumie, że mamy 21wiek, światłe i oczytane społeczeństwo, które wie ile milionów istnień wymordowano w imię tego wihajstra, o którym wyraża się z takim pietyzmem?

Jak się Bóg w końcu wkurzy to tym moralizatorom jęzor kołkiem stanie za kłamstwa, obłudę i fałsz. A Chrystus pasuje do dzisiejszego Kościoła chyba tylko na zasadzie kontrastu, jak 2000 lat temu pasował do Sanhedrynu. Wyobraźmy sobie Jego wśród tej bandy kolorowych przebierańców, którzy twierdzą, że są Jego uczniami. Jeszcze do niedawna wygłaszali orędzie na Nowy Rok, teraz już mamy na każde święta. Droga Krzyżowa w Warszawie chodziła ulicami Starówki, teraz wyłącza się z ruchu znaczną część miasta. Tylko patrzeć jak zażądają flagi biało-żółtej z herbem Watykanu.

Naprawdę bardzo się staram, żeby nie być antyklerykalna. Nawet unikam bywania w kościele, bo co mnie tam okazja zapędzi to zaraz szlag mnie nagły trafia. Ale te słowa Głodzia: " nie żądamy żadnych przywilejów ani jakichkolwiek serwitutów. Żądamy normalności" myślę i święty dąb by powaliło, a co dopiero mnie:-)
Kościół i jego pasterze w Polsce są zdegenerowani do szpiku kości, podobnie jak dzisiejszy Islam z Koranem, nie ma już nic wspólnego z pismem świętym.To są dwie najgorsze religie z możliwych, nachalne, brutalne, wtrącające się do wszystkiego, wojownicze i chcące ewangelizować na siłę cały świat. Islam dla idei, a chrześcijaństwo dla mamony.

Wisienka na torcie
- wywiad u Rymanowskiego w poniedziałek wielkanocny Kaczyńskiej miernoty. Będzie kandydował na prezydenta Polski. Ni mniej ni więcej.Tak prawdę mówiąc, to miałabym  ochotę napluć mu twarz, za to że od dwóch lat zatruwa życie i  wszelkie święta milionom ludzi, a także za to że wywołuje odruchy wymiotne co miesiąc, kłaniający się w pas Pałacowi Prezydenckiemu. Życzę wszystkim PiSowcom, bez wyjątku, aby cholesterol zawarty w tych jajach, które zanosili w sobotę do biskupów, na kolanach do pokropku, a następnie jedli zapijając wódką, zapchał im wszystkie arterie i żeby ich wymiotlo co do jednego, z ich przyszlym niedoszlym prezydentem na czele. Wiem, wiem, nie powinno się życzyć bliźniemu co sobie nie jest miłe, ale oni nie należą do moich bliźnich i chociaż nie żyję w Polsce od ponad trzydziestu lat, mam ich serdecznie dosyć. Mam ich serdecznie dosyć za to co zrobili z moim krajem. Premier żeby nawet był geniuszem, z taką bandą nie zrobi wiele. F...k you all.

niedziela, 8 kwietnia 2012



                                  

PiSowcom, zdegenerowanej pogańskiej sekcie, która Jezusem gębę sobie wyciera, nie reprezentującej niczego innego jak zmory polskich kompleksów małomiasteczkowych i kwitnącej tylko wtedy gdy podlewa się ją ksenofobiczną mieszanką plebejsko-jarmarcznego katolicyzmu - kolorowych PiSanek na Krakowskim
                                         

                                            *****                        


                           
Wszystkim życzę zdrowych, rodzinnych Świąt cokolwiek by one dla Was znaczyły
                              

                  Dziewczynom z mego bloga

         Jesteście jak oddech Ziemi zroszonej porannym deszczem
            jesteście jak promień słońca który świeci mi jeszcze
             jesteście jak słowik co co dzień do mnie przylatuje
                     jesteście i za to Wam dziękuję...


Do wszystkich moich Przyjaciół, komentatorów, czytelników, czy przypadkowych bywalców mego bloga, którzy składali mi życzenia w 2011 roku, Wasze życzenia się nie spełniły - Święta były nieudane.. W tym roku zamiast przesyłać mi życzenia "wesołych...kolorowych...zdrowych itp" prześlijcie mi choć kopę jajek - na pisanki, oraz jeśli pogoda dopisze, na manifę "jedności narodu" bo na bazarku są po 1 zł. Szkoda więc kasy, aby nimi kogoś (zgadnijcie kogo?) "poczęstować"

                                      Alleluja



 
W czasach gdy wszystko zostało obnażone,gdy to co dawniej było "tajemnicą" zostało ujawnione,gdy ci co mieli nieś Jego nauki i przykazania pierwsi je łamią.
W czasach gdy hierarchowie w Polsce obrażają swoje owieczki, a raczej"parafian" posądzając ich o brak rozumu,postrzegania i wyciągania wniosków.zamiast powiedzieć "nasza wina nasza wielka wina" i poprosić naród o przebaczenie, oni idą w zaparte.W zaparte, wbrew faktom i dowodom wreszcie.
W czasach gdy strach jest iść do świątyni z wnuczką czy wnuczkiem po tzw świecenie,bo nie wiesz do kogo i z jakim skłonnościami przyszedłeś i trzeba dzieci pilnować a i zawartości koszyka "bo pazerność ma rożne twarze"
W czasach gdy zamiast skupić się nad modlitwą zastanawiasz się, czy ten przy ołtarzu przypadkowo nie modli się tak żarliwie o to, by ten do którego się modli, nie zszedł na ziemie, bo wtedy albo wysoka kara, albo znów trzeba by Go ukrzyżować /pamiętając o Jego "rozprawie"z przekupniami/ dla nich
W czasach gdy zamiast,w świątyni, w skupieniu oddać się modlitwie do twej głowy przychodzą myśli "znów gada o polityce" albo co gorsza "łże jak pies" lub "o sobie to mówisz,siebie potępiasz Nie a szkoda"
W czasach gdy masz widome znaki iż "twój pasterz" służy i to od dawna "Bogu Mamonie" a teatr jaki odgrywa na swej scenie służy mu po to by znów "wydoić owieczki swoje, w sposób skuteczny"
W czasach gdy oni grzeszą "myślą,mową i uczynkiem" stokrotnie gorzej niż ich "parafianie" jednocześnie nawołując tychże do walki do obrony bo "kościół jest i wiara, są prześladowane? Trzeba zachować w sobie "cnotę naiwności" by dołączyć się do tego huru "wiernych"podtrzymujących tradycje tłumnie uczestniczących,by dać świadectwo tamtym Nie nie "pobożności" Świadectwo IM Świadectwo ze jeszcze nie jest tak źle, ze jeszcze się trzymamy, ze dalej możemy tak jak mogliśmy  kłamać, oszukiwać, okradać "ciemny lud" Wole wiec pozostać w domu, pomyśleć jak to chytrze i przez stulecia,krętacze, dla swoich celów, pogańskie wierzenia i obrzędy, podłączyli pod swoje klechty i bajania. Jak to się w tym czasie i w czas tych "świat"łączą
Wiec nie objadajcie się jak to u nas "w tradycji" odpocznijcie pozostajecie z Rodzinami a nie "kalajcie swoich stop odwiedzinami w miejscach, wszeteczności wszelakiej" Modlić się można wszędzie i w każdym czasie.
Wesołości więc, w Rodzinach życzę !

~w.i.e.s.i.e.k@op.pl, 2012-04-07 11:07

piątek, 6 kwietnia 2012

Śniadanie na szczycie



Kruk krukowi....


Wczoraj, w Wielki Czwartek, władze Trójmiasta i województwa pomorskiego w komplecie stawiły się w rezydencji metropolity gdańskiego w dniu święta księży. Czwartkowego porannego śniadania w ekskluzywnych wnętrzach rezydencji abp. Sławoja Leszka Głódzia na próżno szukać w oficjalnych terminarzach liderów PO na Pomorzu:
prezydentów miast, pomorskiego wojewody i jego zastępcy oraz marszałka województwa.  Jednak większość zebranych nie chciała się tą wizytą chwalić.



Święto rozdawania ziemi za 1% wartościi i odsprzedawania jej temu samemu państwu po 10 latach za stokrotną wartość?? Możemy mieć tylko nadzieję, że arcybiskup umył wcześniej pośladki inaczej całujący go w tę część ciała zaproszeni dygnitarze mogliby odczuwać pewien dyskomfort, który może nie złagodziłyby luksusowe wnętrza nowego pałacu arcybiskupa - wiadomo, że założyciel religii był biedny jak mysz kościelna, jego powiernicy i kapłani z nawiązką naprawiają ten błąd.

No cóż, wcale się tym  "dygnitarzom" nie dziwię, że spotykają się tak potajemnie, przecież nie mogą publicznie klękać przed biskupem. Chcą na siłę w Warszawie zlikwidować bary mleczne, bo państwo do nich dopłaca, a tam się stołuje "klasa średnia", aby pewnie kosztem między innymi tych barów,  poprawić byt biskupa, taki biedulo zagłodzony, w takiej "budzie" mieszka jak dziad..Ciekawe czy goście mieli ze sobą swoją wazelinę, czy zapewnił ją gospodarz?
Rozumiem też, że wzięli urlopy albo uczciwie odrobią ten czas wypełniając swe obowiązki w urzędach. Póki co, zeżarcie czegokolwiek w towarzystwie hierarchy kościelnego nie ma nic wspólnego z zakresem obowiązków wszystkich wymienionych panów urzędasów. Tylko nie wiem czemu się wstydzą? Taki prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, nie ma czego się wstydzić, przecież swoimi pomysłami powiększył imperium Głódzia, bez niego biedna biskupina mieszkałaby jak lump, zasłużył więc na łaskę zaproszenia.

Przejrzałam kalendarz "zajęć" pana prezydenta Gdańska, wyglada bardzo mizernie. Wczoraj choćby miał strasznie "przeładowany" kalendarz.
09:00 Spotkanie ze współpracownikami
15:30 Spotkanie z kadrą kierowniczą Urzędu Miejskiego
Jak rozumiem między 10.00 a 15.30 jest służbowe dłubanie w nosie. No i spotkania o 9.00 nie było, bo współpracownicy o niczym nie wiedzieli i jest im wstyd. W ogóle Adamowicza nigdzie nikt nie zaprasza, więc nie wiem
jak to się ma do tego artykułu.

Wstyd, wstyd, wstyd, firmować tego opoja i jego bandę i to przy wielkim czwartku. Wierzę, że mieli powód, aby nie afiszowac się przed kamerami, ale Lechu ich wydał. Tu widac efekty 2000 lat batożenia nahajami chłopskich karków przez jaśniepanów i PLebanów , że aż zakodowano w psychikę poddanych naturę niewolnika ochoczo całującego tłuste paluchy kleru.

I tak klęczy ta bezwstydna miernota, od prawa do lewa i utrzymuje armię oszustów w sukienkach, a na podręczniki brak. Ale jakie święto, takie VIPy. I niech mi ktoś spróbuje powiedzieć że Polska to nie kolonia Watykanu!!! Tabletkę na nadciśnienie musiałam zażyć jak przeczytałam artykuł i te k
**
*y na zdjęciu zobaczyłam. Nie jestem pewna, czy PO długo jeszcze będzie jechać na takiej hipokryzji.  Zamiast budować tanie mieszkania dla biednych, schorowanych ludzi, buduje pałace dla kleru.

czwartek, 5 kwietnia 2012

PiS pisze do Putina

              
Do Braci Rosjan...




Warszawski PiS dopina szczegóły uroczystości na Krakowskim Przedmieściu, kluby "Gazety Polskiej" apelują o pikietowanie ambasady Rosji, a "Solidarni 2010" zwołują Polaków pod ratusz na "Marsz z portretami ofiar w hołdzie poległym pod Smoleńskiem". Hasło - "Chcemy prawdy!".

Honorowy gość obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, Jarosław wystąpi w urzędzie Ursynowa - południowa dzielnica Warszawy - z wykładem o patriotyzmie. W planach jest upomnienie do Kremla o zwrot wraku tupolewa. Dzień później, 11 kwietnia, przed urzędem dzielnicy stanie więc wystawa "Być Polakiem" poświęcona Największemu Polakowi, Największemu Patriocie, naj, naj, naj... prezydentowi Lechowi Wawelczykowi. Ekspozycję otworzy uroczyście sierota po prezydencie, Marta Kaczyńska. W piątek 13 kwietnia oczekiwany jest sam wielki Prezes Jarosław, który odsłoni ufundowaną przez działaczy PiS replikę tablicy pamiątkowej ze Smoleńska, którą zdjęli Rosjanie. Tej inicjatywie patronuje poseł PiS Artur Górski, ten specjalista od ras. Ursynów planuje też kurtuazyjny list do przywódców Kremla z prośbą o zwrot samolotu, który ma przekazać V.Putinowi ambasador Rosji Aleksiejew.

Te wszystkie uroczystości już stają się tak banalne, że nawet nie warto wchodzić w jakiekolwiek szczegóły. Najpierw nawołują do pikietowania ambasady rosyjskiej, ale napiszą list z żądaniem do Putina o zwrot wraka relikwi-TU-154. To tak jakby komuś dać w gębę, a kiedy spyta - "a za co?" w odpowiedzi uslyszy - "za to co zrobisz jutro". No i po tym liście to będzie z pewnością cios dla Putina. Jak on się biedak pozbiera ? Aż trudno sobie wyobrazić tą panikę w Rosji :) Dzika histeria, wyrosła na tysiącletnim narodowo-katolickim gnoju, pieczołowicie pielęgnowana, ujawnia swoje oblicze - paranoidalną, prymitywną rusofobię.... Szefunio pogroził palcem i cały Kreml stoi na baczność, dobre co nie. Prezes powinien wysłać swojego koalicjanta z Samoobrony - Rutkowskiego - dwa dni i będzie wrak w Polsce i to z Putinem w środku.  Co ten karzeł ma jeszcze w świecie do powiedzenia po takich blamażach jakich się wraz z swoją organizacją co chwilę dopuszcza?! Już widzę ten list:

              
"Do przywódców Kremla.
                            Upomienie
                            Kwa kwa kwa!!! Kwa kwa! Kwa kwa!
                            Kwa kwa kwa!
                            Kwa!
               J. Kaczyński"
Tylko czy ten list będzie "do braci Moskali" czy do "zbrodniarzy ruskich" ....niech się zdecyduje.

Co do pomnika, kupić przy niemieckiej granicy krasnala ogrodowego, teraz jest sezon wiec wybór jest spory. Podrysuje się krasnala farbkami po PiSankach, do ręki berło zamiast łopatki. Postawi się go na odwróconym wiaderku po farbie. I pomnik gotowy! W wersji mobilnej. Można go będzie też używać do wzmocnienia efektu 10go każdego miesiąca w czasie moherowego rytuału.

Będąc w Warszawie we wrześniu zeszlego roku, na stacji metra Marymont  widziałam taki napis: "Chcemy Żoliborza od morza do morza" :) Tylko czekać, kiedy mój Mokotów wyskoczy z czymś równie dowcipnym.

Do Braci Rosjan!!!

Ja... jak zwykle pod prąd:)
Serdecznie dziękuję Wszystkim Rosjanom, z Prezydentem i Premierem Putinem na czele, za dołożenie wszelkich, ponaddyplomatycznych też, starań - w czasie , i po - tragicznej katastrofie smoleńskiej. Za empatię, wobec Polaków, w obliczu tragicznej katastrofy - dziękuję!  Polska nie składa się tylko z nawiedzonych szaleńców. Są  tu i mam nadzieję, że: tworzą większość - ludzie normalni i rozsądni. Potrafię docenić i uszanować wszystko to, co uczyniliście w ten tragioczny dzień i po.... Dziękuję.
Co do oddania wraku tutki...: Nie spieszcie się z zakończeniem śledztwa!  Wizja podzielenia złomu na: 12349506 kawałeczków , z których każda będzie stanowiła relikwię, nie jest zbyt zachęcająca i pocieszająca....

Normalny Polak
Stanisław

wtorek, 3 kwietnia 2012

Za brata i za innych


             

Znicz wam na drogę



10 kwietnia minie 2 rocznica katastrofy smoleńskiej. Uroczystości będą oficjalne - państwowe i te organizowane przez Prawo i Sprawiedliwość.

Prezydent Bronisław Komorowski weźmie udział we mszy świętej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, zaś w godzinach popołudniowych w kaplicy Pałacu Prezydenckiego odbędzie się nabożeństwo poświęcone zmarłej parze prezydenckiej oraz tragicznie zmarłym pracownikom Kancelarii Prezydenta.
Do Smoleńska poleci delegacja na czele z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim. Z 9 na 10 kwietnia z Warszawy do Moskwy. Tam do autobusów i do Smoleńska.
W tym czasie w Warszawie Prawo i Sprawiedliwość zorganizuje przemarsz przez Krakowskie Przedmieście, będą przemówienia, koncerty i recytacje. O 16.30 zaplanowane jest przed Pałacem Prezydenckim przemówienie prezesa PiS J. Kaczyńskiego. O godz.19 msza w katedrze św. Jana, po mszy Marsz Pamięci.
Poseł PiS Maciej Łopiński- "Chcielibyśmy poczuć tę atmosferę, jaka tu - w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu - panowała przed dwoma laty. Chcielibyśmy znowu poczuć się jednym narodem, wspólnotą. Mam nadzieję, że także obywatele, nasi rodacy pomogą nam w tym, że poczujemy się tak jak czuliśmy się dwa lata temu".


"Chcemy poczuć się jak przed dwoma laty"... hmmm to się da zrobić panie Łopiński! Tupolew nr 2 jeszcze stoi, Jarek jeszcze żyje, Jolę Szczypińska odpowiednio ucharakteryzować ... zapakować taką liczbę ludzi z PiS by stan się zgadzał, brzozy nadal rosną pod Smoleńskiem..A jaki wreszcie będzie święty spokój po wszystkim.... Mogę potem nawet 5 lat chodzić po nich w żałobie, wcale ale to wcale mi to nie przeszkadza, lubię kolor czarny.

Skoro chcą "przeżyc to jeszcze raz" to czemu pod Pałacem Prezydenckim? Tam nie ma brzozy.... A tak w ogóle, to można powiedziec, że ten "karnawał smoleński", który niby ma się zacząc przed drugą rocznicą, on nigdy nie miał żadnego antraktu - on trwa od 10 kwietnia 2010 i to wy PiSowcy jesteście jego "wiecznymi" uczestnikami. Tak między nami - kiedy wy pracujecie?

To uczucie, wyrazy współczucia i odczuwania prawdziwej żałoby zbezcześciliście sami w momencie użycia żałoby do rozgrywek politycznych bezpośrednio po pogrzebie i w momencie wystawienia kandydatury tego, który najwięcej się domaga i oczekuje "powtórki" empatii narodu - czyli tego, który nie dał sobie czasu sam na przeżywania utraty brata i "tych innych" - jak to od początku sam nazywał. Ten wyraz okazania empatii profanujecie co miesiąc pod Pałacem Prezydenckim - bowiem, tu nie O TO chodzi tylko o politykę, od samego początku i w dalszym ciągu. Wam się marzy tylko i wyłącznie to, co na każdym kroku wykrzykujecie i głosicie: ZWYCIEŻYMY, WYGRAMY . A ja śmiem wykrzyknąc również - NIE WYGRACIE I NIE ZWYCIĘŻYCIE .Trzeźwośc umysłu NARODU do tego nie dopuści.

Nie rozumiem również prezydenta Komorowskiego. Może być katolikiem, modlić się, to jego osobista sprawa, ale jako głowie państwa reprezentującej wszystkich Polaków nie wypada publicznie manifestować swoją wiarę. Bo jak to jest? Tylko wierzący ma uczucia a niewierzący już nie? Pamięć po tych, którzy zginęli w Smoleńsku czczą nie tylko wierzący. Kościół niech swoje uroczystości odprawia w Kościele, a jeżeli coś dotyczy i jednych i drugich trzeba uszanować wzajemnie uczucia obydwu stron i nie zmuszać niewierzących do udziału w katolickim spektaklu. Bowiem jak wiemy nie wszyscy urzędnicy państwowi mają pozytywny stosunek i ochotę oglądać tych szamanów, a nie wypada wobec prezydenta, premiera pokazywać niechętny do tej imprezy stosunek.

Chory to naród, który czuje się narodem tylko w chwilach tragicznej głupoty.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Bielan kontra Newsweek


To w końcu mlaskał, czy nie mlaskał?


"Newsweek" dziś publikuje rozmowę Adama Bielana z Teresą Torańską. Europoseł krytykuje w nim Lecha Kaczyńskiego. - Był cholerykiem, gawędziarzem, mlaskał, nie chciał ćwiczyć czytania z promptera - takim wstępem zaczyna się artykuł na jego temat. Na stronie facebookowej portalu napisano: "Adam Bielan walczył, żeby ten wywiad o Lechu Kaczyńskim nigdy się nie ukazał. Teresa Torańska zdecydowała się wydrukować go w "Newsweeku". Adam Bielan 18 marca 2011 roku po konflikcie z władzami PJN został z partii wykluczony. Obecnie pozostaje bezpartyjny, ale według prasowych doniesień stara się powrócić do PiS.


Newsweek


Chłapałeś jęzorem tłuścioszku to płac cenę. Będziesz pan kolegą Oleksego, on też za "nieautoryzowany" wywiad jest dziś trupem politycznym. Bielan coś powiedział, ale nie chciał żeby ktoś się dowiedział, że coś powiedział, a ponieważ się bał że to powiedział więc nie autoryzował tego co powiedział.... Ale cały czas kocha Prezesa! A na jaką publikację zgodziłby się Bielan? Że Kaczyński nie mlaskał? Jak ktoś przez kilka godzin gada z dziennikarką to potem niech ma pretensje do siebie. Bielan kiedy udzielał wywiadu nie wiedział jeszcze, że będzie chciał wrócić do PiS i teraz się wścieka. Nawet jak w sądzie coś zyska to rozprawa potrwa długo i chyba tylko publiczna pyskówka może ugłaskać Jarosława. Jaki będzie dalszy ciąg kariery tej miernoty zobaczymy. Moim zdaniem będzie krótka. A właściwie po tej publikacji jest skończona.

Trzeba wiedzieć co się mówi, a nie mówić co się wie. Mowa jest srebrem, ale że milczenie jest złotem, okazuje się potem! Zresztą nie trzeba się wstydzic prawdy. Nowego tylko się dowiedziałam, że Lech wawelczyk nie chciał ćwiczyć czytania z promtera. Reszta nie była tajemnicą. Czyżby Bielan miał nadzieję, że wypowiedź ukaże się dopiero za trzy lata w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej? Kretyn nie rozumiejący podstawowych słów i do tego hipokryta i śmierdzący tchórz, skoro wstydzi się swoich wypowiedzi. Widocznie mu się "odwidziało" bo odkrył, że bez PiSu jest nikim. Wszystkie korytka zamknięte. SLD, PO go nie weźmie, PJN go wywaliło, jedyna opcja na następne 4 lata darmowego życia to powrót do macierzy.


Obojętnie kto i gdzie był lub jest związany z PiS ma zadziwiająco duży talent do biegania z byle duperelami do sądu... Chce pozwać Lisa za to co sam powiedział. Jakie to urocze, że można kogoś pozwać w Polsce za to co się samemu powiedziało. Bo ta autoryzacja to bzdura, którą przejmują się media. Jeśli dziennikarz drukuje coś, czego nie powiedział jego rozmówca, pozwany beknie przed sądem i będzie skończony w zawodzie (nie mówiąc o finansowym odszkodowaniu). Jeśli rozmówca powiedział co powiedział, a dziennikarz ma dowód w postaci nagrania, udzielający wywiadu wyjdzie na kretyna wypierając się swoich słów. Tak to się załatwia w cywilizowanym świecie. Proste? Proste.
Najlepiej nie przeprowadzac z nimi wywiadów. Ani to wzbogacające intelektualnie ani zmieniające rzeczywistośc.

Teraz na kolana Bielan i spróbuj pan przebłagać prezesa i prosic o przebaczenie, jak Ujazdowski. Daję moją autoryzację ha ha ha i spiesz się pan, bo dwa latka w Brukseli szybko miną, co będziesz pan robił, śmietniki juz wszystkie zajęte ha ha a prezio Absmak już w takich jak pan nie bardzo gustuje, woli wypudrowanego Hofmana.

niedziela, 1 kwietnia 2012

4 wersje i każda dla PiS "prawdziwa"


Rano w KAWIE NA ŁAWĘ



"My robimy wszystko, żeby odkłamać wersję przyczyn katastrofy, którą opublikował MAK i która poszła w świat. Minister Sikorski i inni rozpowszechniali wersję o błędzie pilotów, która była wersją rosyjskiej propagandy. Zrobiliśmy telemost do Brukseli, by odzyskać honor Polski. Musimy odkłamywać wersję o pijanych generałach"

A.Hofman poseł PiS.


"Kaczyński pyta, skąd Sikorski wiedział. W domyśle tego jest insynuacja, że był współuczestnikiem zamachu. Jak Sikorski publikuje nagrania, to Kaczyński pyta go, skąd wiedział, że wszyscy są martwi. Dyskutowanie dla mnie jest poniżające. PiS jedzie do Brukseli i składa donos na własne państwo. PiS propaguje sprzeczne
 wersje: że samolot się rozbił przez bombę, że była sztuczna mgła, że samolot wylądował i dobito rannych i że samolot sprowadzono błędnie. Cztery fałszywe wersje i każda dla PiS jest prawdziwa. To bełkot ".
S.Niesiołowski poseł PO




Każdy chce w tej sprawie prawdy oprócz PiS, oni chcą jedynie potwierdzenia swojej politycznej, urojonej wersji, którą powzięli już krótko po katastrofie i teraz próbują dopiero dobierać do niej jakichkolwiek "dowodów". A przy okazji można pouderzać w rząd, który nie broni "godności Polski", "godności polskiego generała" itd. Gówno te wszystkie dyskusje są warte, bo jak dyskutować z absurdem? Smutne, że w Polsce jest tylu ludzi, którzy są gotowi na nich głosować... Tym bardziej, że chleba ze Smoleńska nie będzie.

Piloci popelnili błąd? I tak i nie, wiemy jak wyglądały realia, gdyby wiedzieli, że się rozwalą, pewnie stanęliby w opozycji do prezydenta, zabrakło im determinacji i wyobraźni i wykonali rozkaz lądowania za wszelką cenę, aby zadośćuczynić pomysłowi Kaczyńskich przeprowadzenia drugich pisowskich obchodów katyńskich w dniu 10.04.2010 w trzy dni po oficjalnych uroczystościach międzypaństwowych. Mimo krakowskich fałszerstw stenogram dowodzi obecności gen. Błasika i dyr. Kazana w kokpicie. Kaczyńscy lądowania w Smoleńsku nie odwołali więc samolot lądował mimo zakazu kontrolera lotu i wbrew warunkom atmosferycznym. Samolot z polskimi dziennikarzami lądował wcześniej i mu się udało. Tu-154 wyleciał z Warszawy z opóźnieniem i zabroniono mu odlecieć na lotnisko zapasowe ("pan prezydent decyzji jeszcze nie podjął"). Nie wszyscy organizatorzy tej eskapady zginęli i tej wersji będę się trzymac, bo wydaje mi się racjonalna. Nie!!! Ona jest racjonalna. Wiarygodność PiSowskich skunksów leży mocno poniżej zera.

Wczoraj tłusta kocica Kempa (duszOM i ciałem w PiSie) namawiając kolegę partyjnego na zrobienie "szołu" w tak poważnej sprawie jak emerytury udowodniła o co tym bydlakom chodzi. Gwarantuję, że nie o dobro ludzi! Co do Smoleńska to proponuję ministrowi Sikorskiemu i premierowi Tuskowi aby przestali polemizować z PiSowskimi oszołomami, proszę sie nie poniżac publikując swoje dowody niewinności bo Absmak zatwierdzi tylko taką wersję w której winni będą Tusk z Putinem, podobnie jak w innych sprawach PiSowi nie chodzi o dojścia do prawdy, o dobro ludzi i Polski. Te MENDY próbują wprowadzić zamęt w Polsce albowiem w swoich zlasowanych mózgach wymyślili sobie, że tą drogą dojdą do władzy.

I takie dno mówi o honorze. PiS i honor? Honor według pismęctwa to walka na schodach o nienależne 300 zł, pobieranie pensji bez świadczenia pracy tak jak to czyniła żona Hoffmana, zatrudnianie pociotka na tylu etatach, że się w dobie nie zmieściły, miesiącami życie na koszt podatnika w Pałacu Prezydenckim Wawelczykówny, opluwanie kraju poza granicami, podburzanie ludzi do wyjścia na ulicę demagogicznymi hasłami i nieprawdami ... możnaby tak wymieniac do jutra. Im szumniejsza nazwa partii, tym bardziej śmierdzące zachowania. Cała prawda.. ich prawda czyli gówno prawda o Smoleńsku  panie Hofman ... tylko dlaczego w Brukseli.. a nie na przykład w waszym Czikago..?
Z pozdrowieniami dla małżonki panie Hofman.

Poezja posmoleńska
Wyciek, wybuch i awaria,
Ameryka, Jezus- Maria!
Tarot, fusy, szklana kula,
Antek, Jarek, Zulu- Gula.
Gorzał, prochy i "Maryśka",
PiS, kurzajka, ślepa kiszka.
Lewatywa, prozac, pasy,
Tworki, kaftan, tanie wczasy.
                     .
dr Woland.