niedziela, 1 sierpnia 2010

SIERPIEŃ 2010 wszystkie wpisy

31 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


"Rola związków zawodowych mi się nie podoba! Biskupi mi się nie podobają! Na świętowanie nie mam więc ochoty" - tak Lech Wałęsa wyjaśnia w rozmowie z "Polską The Times" powody rezygnacji z udziału w obchodach 30-lecia Solidarności.




          
Polska jest gdzie indziej !

Zjazd "Solidarności" skrojony pod potrzeby Janusza Śniadka i Jarosława Kaczyńskiego "popsuła" kobieta, która w Sierpniu '80 rozpoczęła strajk gdańskiej komunikacji. Powiedziała "dość", gdy prezes PiS marginalizował rolę innych uczestników strajków, stawiając na piedestale zmarłego brata

"Możesz mnie chamem zwać, możesz mi w mordę dać
Lecz od stolicy (czytaj Polski) wont, bo krew się będzie lać..."

Kapela Czerniakowska

Nasza SOLIDARNOŚC była wielka, jednocząca, pluralistyczna, spontaniczna, dająca nadzieje, ta Śniadkowa jest skurduplała. Dzisiejsza "S" to karykatura tej sprzed 30 lat. Naszych wspaniałych bojowników zastąpili zgniłki na etatach, zepsute przywilejami.
Wczorajsza postawa Donalda Tuska budzi wielki szacunek, bo stanąć przeciw większości wrogo nastawionej dużo wcześniej przed uroczystościami, trzeba ogromnej odwagi, Premier Tusk zachował się jak prawdziwy mąż stanu.
Zimowym świtem 14 grudnia 1981 r pod stoczniową bramą Nr 2 stał młody Tusk. Było to kilka godzin przed pacyfikacją Stoczni.  Specjalnych tłumów obok niego nie było, nie było też tam tych którzy dziś gwizdali. Gdzie oni wtedy byli? Bo gdzie był Jaroslaw wszyscy wiedzą, był "w podziemiu" czytaj - w piwnicy na Zoliborzu, ale buczki, gdzie były buczki? A dziś ten prymitywny motłoch ryczy i buczy ... ryczy i gwiżdże na demokratycznie wybrane władze, na Premiera, na Prezydenta. Wygwizdali tą demokrację o którą walczyła "Solidarnośc", a na koniec wrzeszczeli jak opętani "tu jest Polska, tu jest Polska...". Nie zgadzam się Śniadkowa dziczyzno!!  Polska jest gdzie indziej, ona jest wszędzie tam gdzie was nie ma!!!!  Polska i Polacy nie identyfikują się z rozwścieczonym stadem pawianów,  bo miejsce małpy jest w buszu.
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego zszokowało wielu, nie zaskoczyło nikogo, było takie, jakich słyszeliśmy wiele na jego partyjnych wiecach - insynuacyjne i kołtuńskie. Wszyscy wiemy, że przyjazd Geremka i Mazowieckiego do Gdańska w przeddzień pierwszych poważnych rozmów z uwczesnymi władzami był opatrznościowy.Ich rola jako ekspertów w negocjowaniu punkt po punkcie i uzyskaniu porozumienia z władzą była nie do przecenienia.Tylko mam dylemat kto mówi prawdę - Jarosław czy Bogdan Lis, o "bohaterstwie" Lecha K ?. Bogdan Lis, sygnatariusz Porozumienia Gd. powiedział wczoraj w TVN-24 ile czasu spędzil Lech Kaczyński w Stoczni w dniach strajku - 1 godzinę i 15 minut! - to jest ten mit walecznego Lecha -Wawelczykiem zwanego.
Jaro schizofremik i opętaniec, nie oszczędzi nikogo, czeka na wytypowanego "wroga" na zakręcie i atakuje zza winkla, na oślep, wymachuje tymi swoimi paskudnymi insynuacjami jak bokser w amoku, zanim widzowie domyślą się, że te razy były w próżnię, ten cwaniak już obryzgał krwią kilku...
Nie można fałszywą rozpaczą po śmierci brata tłumaczyć oskarżeń, które Jarosław rzucił na B.Geremka i T. Mazowieckiego, pomijając lub pomniejszając ich zasługi, a wynosząc Lecha na piedestał. Mało kto na sali zrozumiał o co mu chodziło. 30 lat temu Lech Kaczyński rozmawiał z doradcami, którzy przyjechali do stoczni - z Bronisławem Geremkiem i Tadeuszem Mazowieckim. To oni zdaniem Jarosława Kaczyńskiego mieli namawiać do kapitulacji. A jak było naprawdę, wiedziała Pani Henryka Krzywonos-Strycharska, nie wytrzymała, weszła na trybynę i wypaliła od serca cztery prawdy prezesowi Kaczyńskiemu. Gdzie diabeł nie może tam babę pośle, Pani Henryki nikt nigdzie posyłac nie musi. Ona tyle krzywdy w życiu widziała, tyle dobrego dla innych zrobila, że ani buczenie z sali, ani gwizdy Jej nie straszne, a kiedy jest wkurzona to sam diabeł ucieknie przed Jej prawdą jak przed święconą wodą.
Lepiej żeby Jarosław czy Śniadek w drogę nie wchodzili Pani Henryce bo prawdą w oczy rozpłaszczy ich jak walec drogowy. Pani Henryko pani ma przynajmniej "te dwa" których niewielu pomimo że chłopy, wczoraj nie miało, w ich pustych głowach i rozporkach hulał tylko przeciąg.

www.liiil.pl  promuj moją notkę, dzięki
Eliza (09:27)

30 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Musimy powiedzieć, że nasze pokolenie dokonało rzeczy niezwykłej. Zamknęliśmy epokę podziałów, granic, konfrontacji, otworzyliśmy epokę intelektu, informacji i globalizacji - mówił Lech Wałęsa w gdańskiej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Prezydent wziął udział w premierze symfonii Vivo XXX, skomponowanej specjalnie na jubileusz Solidarności.




Eurognida

"Lech Wałęsa zachowuje się jak warchoł. Jego poczucie własnej godności i przekonanie o swojej wyjątkowości powoduje, że od kilku dni cały kraj podnieca się tym, czy będzie on uczestniczył w uroczystościach 30-lecia powstania Solidarności. Były prezydent psuje to wspaniałe święto tylko dlatego, że jest chorobliwie antykaczyński i nie potrafi wybaczyć obecnym władzom związku, że nie podzielają tej fobii" - komentuje na swoim blogu Marek Migalski

Panie Migalski, LEGENDĘ "Solidarności" , naszej "Solidarności" nie kaczo-śniadkowej,  to już dawno Kaczyńscy przerobili na szmatę do podłogi w siedzibie PiSu. Kaczyńskiemu jest potrzebny tylko tłum klakierów gdzie wszyscy będą tłoczyli się u jego stóp, stóp pogromcy ZSRR i komuny, wyzwoliciela świata, Jarosława Mundrego. Nikt go co prawda nie widział przy podpisywaniu porozumień, ale to tylko z wrodzonej skromności nie przyjechał wtedy do Gdańska.
Teraz po 30 latach odbierze należne mu hołdy. Już Śniadek o to zadba. Trzeba tylko wygwizdać Wałęsę, Prezydenta Komorowskiego i Premiera Tuska, wtedy gwiazda Jarosława zabłyśnie.  Okaże się, że Jarosław Kaczyński razem z nieżyjącym bratem, jak w powieściach Dumasa: sprytem, odwagą i bohaterstwem poprowadzili związek do zwycięstwa nad wrogami Polski - okaże się, że przez płot Jarka podsadzał Leszek, a potem na odwrót i że to nieprawda, że Jarka tam nie było. Ależ był, był przebrany za długopis, który trzymał w ręku Wałęsa podpisując Porozumienia.
Lech Wałęsa był dobrym, uczciwym prezydentem, czego nie można powiedziec o byłym prezydencie Kaczyńskim, który mimo tego, że miał wykształcenie, zachowywał się jak zadufany w sobie prostak.
Kaczyńscy zniszczyli SOLIDARNOSC, to co mamy dzisiaj ze Sniadkiem na czele to są kpiny. Śniadek ma w d.... biedę i problemy Polaków, lizus PiSowski, wredny kłamca, następna kadencja go wykopie. Śniadek kolokwialnie mówiąc jest wulgarnym fiutem, obrońcą smoluchów, nierobów, warchołów, którzy nie wiadomo w imię czego nadają sobie bezprawne przywileje  kosztem całego społeczeństwa.
A jak nazwałby pan, panie Migalskic zachowanie prezia Kaczyńskiego podczas zaprzysiężenia Prezydenta Komorowskiego ? Nie przyszedł. Przedłożył swoje widzimisię nad dobrym wychowaniem politycznym. Co tu ukrywac, po prostu warchoł panie Migalski. Zerknąłby pan w lustereczko co jakiś czas - tak dla opamiętania.
Wałęsa miał prawo zaprotestować przeciwko zamianie związku w przybudówkę PIS. I takiemu łosiowi jak pan, panie Migalski nic do tego. Wymagasz pan od Wałęsy wspaniałomyślności i ustępstw ? Wobec kogo? wobec politycznej zbieraniny, która potrafi tylko zniesławiać i oszukiwać? W imię czego ma się bratać z tymi, którzy zmarnowali dobre imię "Solidarności"  i zmienili ją w polityczną przybudówkę polskich kato-faszystów?
Migalski, weź-że się do roboty eurognido, bo z moich podatków masz płaconą eurodietę, zapędź też do roboty Czarneckich & Wojciechowskich, a nie literaturę zaangażowaną będziecie pisac zdemoralizowane pasożyty. Na takie gnidy jak pan i eurospółka z PiS panie Migalski,  najskuteczniejszy jest "Prusako-lep" - markowy produkt PRL-u.
A Pan Panie Lechu Wałęsa, za wędkę i odpoczywać , a z hołotą nie gadać. Dośc Pana oblewali błotem i nawet przykro to napisac, ale napisze bo uważam to za konieczne... otóż pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy, już ci co błotem Pana obrzucali,  skończyli w błocie vide - Kaczyński czy  Walentynowicz.... przyjdzie kryska na następnych. Dośc tej kloaki. Nie wolno już dłużej się godzic na takie niszczenie wartości w Polsce, bo inaczej nas wszystkich w to bloto wdepczą.
www.liiil.pl - promuj moją notkę, dzięki
Eliza (02:22)

28 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał, by przypadek belgijskiego biskupa-pedofila nie ujrzał światła dziennego, usiłując osobiście przekonać ofiarę do milczenia - ujawniła belgijska prasa. To kolejna odsłona skandalu z tuszowaniem pedofilii w belgijskim Kościele katolickim.




SLD na jesień przygotowuje nowe zmiany legislacyjne przedewszystkim dotyczące KK. A w planach: likwidacja Funduszu Kościelnego, ograniczenie zwolnień podatkowych kościelnych osób prawnych, zmiany w ustawie o godle, hymnie i barwach RP oraz o pieczęciach państwowych, bez umieszczanie symboli religijnych, światopoglądowych, partyjnych i korporacyjnych w miejscach sprawowania władzy publicznej oraz eksponowanie symboli tego rodzaju przez funkcjonariuszy publicznych w związku ze sprawowaniem przez nich funkcji władzy publicznej.

Wiceszefowa SLD K.Piekarska uważa iż na fali dyskusji wokół krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego powstał klimat do dyskusji o relacjach państwo-Kościół. Byc może ma rację,  może ten problematyczny krzyż przed Pałacem w rzeczywistości coś dobrego przyniesie Polsce? Przynajmniej zacznie się jakaś dyskusja.
Dobrze, że Palikot zaczął głośno mówic o takiej konieczności, SLD nagle nabrało odwagi. Ale im więcej ludzi myślących podobnie, tym większe szanse, że coś w końcu się ruszy. Narazie jednak chodzi tylko o społeczną dyskusję, czy też uświadomienie, ile Polaków rocznie kosztuje to państwo w państwie.
Niestety obawiam się, że w tej chwili skład Sejmu jest taki, że nie ma wielkich szans na uchwalenie takich ustaw. Ciekawe też, kto propaguje te niezwykle istotne dla społeczeństwa regulacje prawne: Napieralski, czy sfora farbowanych lisków ze starej gwardii? Bo jeżeli to stara gwardia, to można raczej już dziś wrzucić je do dolnej szuflady i potraktować je jako element kampanii popularnościowej. Ciekawym jest również, kiedy te propozycje wpłyną do laski marszałkowskiej, bo jak narazie to wygląda na potrząsanie drewnianą szabelką.
Bo zlikwidowanie dotacji państwowych oraz innych przywilejów, łączy się nierozerwalnie z Konkordatem.
Jeżeli aktyw lewicy pozostawi tą targowicką ustawę w spokoju, nawet bez rewizji niektórych postanowień,
to z tych szumnych zapowiedzi zostanie garść plew. W rozumieniu polskiego systemu prawnego, Konkordat,
jako umowa międzynarodowa zatwierdzana przez Sejm, ma moc prawną Konstytucji. I tu właśnie kończą się żarty i obiecanki, a zaczynają strome schody.

Dobrze, że jednak lewica zaczyna brac się za ustawienie wskazówek zegara na dobrą godzinę, bo jakby nie było fakty są niezaprzeczalne - wiele dóbr oraz przywilejów zyskał KK dzięki lewicy (PZPR oraz SLD). Najwyższy czas posprzątać ten bałagan po sobie.
W Polsce ponad 90% osób deklaruje się jako wierzących, poza tym sądzę że ponad 70% tych zadeklarowanych chodzi tylko "święcić jajka". Niech pozostałe 20% sobie płaci za show proponowany przez KK.
Na pierwszy ogień powinien pójśc jednak Konkordat, ten cyrograf na Polaków skórze i ta przeklęta Komisja
Majątkowa.Ta komisja to skandal i ona pierwsza powinna była zostać rozwiązana po odzyskaniu niepodległości.
Brzydzi mnie płaszczenie się kolejnych rządów przed KK. Jedynym wyjściem z sytuacji i zachowaniem twarzy
przez rząd Tuska  w tej kwestii jest  natychmiast zawiesić tę Komisje Majątkową i powołać niezależnych ekspertów, którzy dokonają ponownej wyceny ziemi już przekazanej. Bo to jest kpina w żywe oczy społeczeństwa, żeby ktoś zainteresowany zwrotem ziemi sam sobie ją wyceniał.

No i już słyszę skowyt pod niebiosa "zubożałego" kleru w czasie każdej religijnej szopki, biadolenie i nawoływanie do buntu z radia TadźMohera  i zawodzenie moherowego ciemnogrodu o "zamachu na Boga i wiarę".
Skoro jednak KK odżegnuje sie od krzyża byc może niedługo będzie modlic się do cegieł na kościołach i płacic sami za siebie. Jaroslaw już raczej nie zasponsoruje kościelnych... Rydzyk  nakradł tyle, że ma się z czego teraz rozliczac, a później wszystkie machlojki i bezeceństwa KK po kolei.... tik-tak tik-tak tik-tak ...

www.liiil.pl promuj moją notkę, dzięki

Eliza (18:43)

27 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:






Małpa z brzytwą w Szikago
Antoni Macierewicz odwiedza USA. Jak tłumaczy, do Chicago, zaprosiło go Radio Maryja, ale jest to wizyta oficjalna. Poseł odwiedzi także Polonię w Toronto, Ottawie, Los Angeles, San Francisco. Spotkania mają na celu "rozmowy z Polonią, bo jej stanowisko zadecyduje, czy katastrofę uda się wyjaśnić". Wczoraj Macierewicz apelował do Polonii, by w najbliższych wyborach głosowała na kongresmenów, którzy poprą rezolucję domagającą się śledztwa prowadzonego przez kongres USA.

Koniec świata - powiedziałby słynny Popiołek. Ciekawe czy ta wizyta to nowy scenariusz Kur(ew)skiego czy samego prezesa, aby ogłupiac i tak już skołowanych polonusów, ale napewno na paszport dyplomatyczny i za pieniądze polskich podatników. Co ta małpa z brzytwą tam będzie robiła? Co będzie wyjaśniała? I czemu latanie po polskich kościołach nazywa się "wizytą oficjalną"? Poleciał do Stanów jako zwykły poseł, bo przecież cała ta PiSowska komisja, której przewodzi nie ma żadnych uprawnień. I czemu akurat Kongres USA ma prowadzić śledztwo w sprawie katastrofy polskiego samolotu ? Jeśli nie ufa się własnemu państwu i żąda od obcego kraju śledztwa, to czy takiego zachowania nie można nazwać ZDRADĄ NARODOWĄ ?
Macierewicza ( jak i całego PiSu) percepcja rzeczywistości jest więcej niż zakłócona, w jego przypadku to całkowita jej negacja - jeśli rzeczywistośc nie przystaje do tego, co sobie Antek wymyślił, to tym gorzej dla rzeczywistości. Czemu więc Antkowe teorie są tak atrakcyjne dla Jackowa i swojskich tumanów? Bo jego psychiczna dewiacja to kreowanie wszelkich możliwych błędów logicznych i poznawczych (życzeniowe myślenie, ignorowanie faktów, bazowanie na emocjach etc), a więc tego wszystkiego co cechuje tzw. myślenie plebejskie.
Jackowo łyka takie myślenie jak bocian żabę, bo to zwierciadlane odbicie elektoratu krótkoPiSów w Polsce. Mentalnie zafiksowani na Polsce porozbiorowej. Kierpce, serdaki, pawie piórka i kiełbasa są dla nich symbolami Ojczyzny. Braki w uzębieniu też. Obraz dzisiejszej Polski budują sobie na podstawie tego, co powie ksiądz na niedzielnej mszy i co usłyszą w sekciarskim radiu z Torunia. Szef tego ostatniego dostrzegł to już dawno i nie ma litości w łupieniu tego bogoojczyźnianego, zacofanego kulturowo i cywilizacyjnie spadku po zaborcach.
To polskie getto to siedlisko bigoterii, głupoty,  analfabetyzmu angielskiego i polskiego, niedouczonych elektryków, łupaczy azbestu i każdego wulgarnego, prymitywnego oszustwa jakie tylko można sobie wyobrazic. To tam każde zdanie mówią fifty fifty po polsku & angielsku i umiec tak mówic uważane jest za wartośc. Tam właśnie poparcia szuka Macierewicz i PiS.
Czy można jeszcze dziwic się Amerykanom, że nie chcą Polakom znieśc wiz? Mnie tonie dziwi, przecież "niedorobionych umyslowo" Amerykanie mają pod dostatkiem, po co im nowi?Mam nadzieję, że rząd USA po wygłupach tego psychopaty udostępni w końcu Polsce nagranie rozmowy Bliźniaków przez telefon satelitarny
kilkanaście minut przed katastrofą.

Tak na marginesie szkoda jednak, że zarzucono w Polsce leczenie elektrowstrząsami.... przydałoby się kilku ostro popieścic.
http://wiadomosci.onet.pl/182503,21,26,0,1,pokaz.html
http://wiadomosci.onet.pl/182503,21,30,pokaz.html
http://wiadomosci.onet.pl/182503,21,5,pokaz.html
www.liiil.pl - promuj moją notkę, dzięki
Eliza (09:06)

25 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Od 20 lat problemy, które są ważne dla społeczeństwa, po gwałtownych wybuchach zamiatamy pod dywan, gdzie kiszą się aż do następnej eksplozji - komentuje w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" zamieszanie wokół krzyża sprzed Pałacu Prezydeckiego profesor Mirosława Marody, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - To podstawowy kłopot polskiego życia politycznego - podkreśla Marody. Jej zdaniem, "upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej to taki problem, który będzie się ciągnąć, dając masę okazji do wszczęcia kolejnej awantury".




"Etiuda rewolucyjna"
Chopina - też dzieli....
Mieszkańcy Krakowskiego Przedmieścia mają powyżej uszu muzyki Chopina dobiegającej dzień i noc z kamiennych ławek, które ustawiło miejskie biuro promocji. To14 granitowych ławek, które po naciśnięciu guzika grają 30-sekundowe fragmenty utworów Fryderyka Chopina. Urzędnicy zainstalowali je przed 200-tną rocznicą jego urodzin.
Na"ławkowym szlaku" zdania w sprawie grających ławek są mocno podzielone. Jednych drażnią, innych doprowadzają do szału, inni są obojętni, a jeszcze innych ani to ziębi ani grzeje. Są tacy, którzy muzykę Chopina zagłuszaja radiem, jak rownież tacy, ktorzy jakoś się zdołali przyzwyczaic. Ale są i tacy, którym muzyka Chopina bardzo się podoba - to obrońcy krzyża pod Pałacem. Bo "to był prawdziwy Polak, dobry i szlachetny". Głośno o tym nie mówia,  nie chcą aby dziennikarze o tym pisali, bo "już nam zabrali krzyż, to i Chopina zabiorą, bou nas panuje demokracja, my kochamy Chopina". Zastanawiam się, czy gdyby z tych ławek puszczali np Behemota,  czy wtedy nasi dzielni obrońcy też nazwaliby Nergala "prawdziwym Polakiem"? - osobiście wątpię.
Przypomina to nieco "Dzień świra" gdzie Adaś Miauczyński powiedział coś w stylu " Ja Chopina lubię słuchać, ale
nie od pana, przez ściany i sufit". Widac jeszcze się w Polsce taki nie urodzil, który by wszystkim dogodził. Widzimy to na codzień i na każdym kroku, w każdym zakątku kraju.

Dziś to typowe polskie zjawisko. W polityce, mediach, życiu prywatnym, na portalach społecznościowych, pod krzyżem, wszyscy się na wszystkim znają, tam każdy Polak wie najlepiej jak powinna wyglądac: gospodarka, finanse, polityka wewnętrzna i zagraniczna...a cały problem polega na tym,  że tak naprawdę nikt nic nie wie i nic nie robi w tym kierunku... Najlepszym przykladem tego nieróbstwa jest frekwencja na wyborach... Ale duża częśc wymyśla, narzeka, jest sfrustrowana ...i jest fajnie tak jak jest.
Odczuwam fizyczny ból obserwując tę CZĘŚC polskiego społeczeństwa, słowo "częśc" napisałam dużymi literami, aby podkreślic, że nie chodzi o wszystkich moich rodakow i znów nie narazic się na uwagi, że jestem "lewą Polką" i psioczę na swoich.
Już niejednokrotnie pisałam na ten temat, ale z uporem maniaka powtarzam, brak kultury w życiu codziennym zaczyna byc normalnością, rownież w życiu politycznym. Na każdego można werbalnie narzygac, obsikac mu nogawkę jak to robią psy pod latarnią. Nie ma już żadnych świętości, honoru, dobrego wychowania. Polskim społeczeństwem rządzi rynsztok, bluzganie należy do dobrego tonu. Narodzily się nowe polskie tradycje, zuleria, bezczelnosc, brak taktu, chamstwo, brak szacunku dla kogokolwiek, rasizm, antysemityzm weszły na salony, których absolutnym liderem jest Salon24.
Czy uda się zreperowac takie społeczeństwo?Ile pokoleń potrzeba aby dojsc do normalności, w której moralnośc nie będzie słowem historycznym? Co dało długowieczne pranie mózgów w kościele? co daje obowiązkowe świadectwo z religii?cóż ta wciskana na chama wiara ma wspólnego z katolicyzmem? kiedy katolik, który powinien z reguły miec miłośc na ustach traktuje bliźniego swego gorzej niż psa?Ta fałszywie pojmowana wiara dzieli społeczeństwo na każdym kroku. Najwyższy czas zrewidowac jej wpływ na życie publiczne, bo taka sytuacja nie może trwac dłużej.
Bardzo dobrze przedstawił to Gałczyński w bardzo starym wierszu -Pewien Osioł, co myślał o sobie bógwico
i bógwico sobie wyobrażał,
jednego razu, idąc ulicą,
spotkał Rzeźbiarza;

i tak do niego: "O, chyba
sam Jowisz tu pana niesie,
świetnie, żem pana przydybał,
zrobi pan moje popiersie;

żeby, pan wie, z mojej gęby
blask taki bił i dowcip,
no, krótko mówiąc, żebym
przeszedł do potomności.

Najlepiej, wie pan, w marmurze,
nie, nie w marmurze, w granicie,
bo granit trwa jeszcze dłużej,
w granicie to znakomicie.

A może spiż? Co pan mniema,
żeby tak, panie, ze spiżu?
Widziałem przed laty trzema
coś takiego w tym... ee... w Paryżu:

Przedmieście. Pnie się powoik.
Cisza. Igraszki słońca.
A tors, panie, stoi i stoi,
a pod nim kolumna jońska;

dalej maliny i woda,
o, fotografię mam tu.
A może po prostu ze złota,
a oczy z wielkich brylantów?

Mistrzu, niech pan się postara,
nie będę zwlekał z zapłatą.
A może w chmurach z gitarą?
Mistrzu, ach, co pan na to?"

Rzeźbiarz tak odparł: "Pomału!
Wszystkie projekty są dobre,
tylko że brak materiału
to. Dyrektorze, problem;

bo jeśli chodzi o pana,
to takiego szukaj ze świecą.
Rzecz musi być wychuchana,
a nie tak, żeby byleco.

Ja mam dla pana materiał,
co nie ma go w żadnym sklepie".
"Przepraszam, jaki materiał?"
"Przyjdzie zima, śnieg spadnie, to pana ulepię".

Konstanty Ildefons Gałczyński
1951

www.liiil.pl -promuj moją notkę, dziekuję
Eliza (21:28)

24 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Janusz Palikot po przyszłorocznych wyborach może być wicepremierem - uważa Kazimierz Kutz. Przedsięwzięcie kontrowersyjnego posła "Nowoczesna Polska" ocenił zaś jako "niesamowite".




Wazelina jesienią podrożeje!

Kiedy europoseł Migalski napisał w liście otwartym do prezesa Kaczyńskiego m.in. że "ludzie odpowiedzialni za relatywny sukces, jakim był wynik w wyborach prezydenckich,są odsunięci na boczny tor", szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odpowiedział, że "w PiS nikt nie został odsunięty" i że nie będzie się wypowiadał na temat co by było gdyby. Dodając, że "wynik, który osiągnął Jarosław Kaczyński był bardzo dobry. Sam zapracował na ten wynik. Nie jest tak, że ktoś osiągnął ten wynik za niego".
Ziobro z kolei dla "Rzecz(nie)pospolitej" oznajmił, że "gdyby kampania prezydencka była inna, Jarosław Kaczyński byłby dziś prezydentem. Szkoda, że sztab koncentrował się na kampanii wizerunkowej i właściwie unikał polemiki z kontrkandydatem. Sformułowano zasadę, by nie mówić o tragedii smoleńskiej i śledztwie i to było błędem, gdyż użycie w kampanii wyborczej tragedii smoleńskiej mogłoby obudzić patriotyczne nastroje i przyczynić się do zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego".
No to panie Błaszczak i Zioberkiewicz, trzeba było w kampanii iść na całość, rozpalając do czerwoności mocno już rozgrzane emocje, pogłębiając do granic wytrzymałości wytworzone wcześniej podziały i szczując jedną połowę rodaków na drugą, po czym - po triumfalnej wygranej prezesa - zająć miejsce w złowrogim szeregu bezwzględnych utrwalaczy władzy, w duchu i atmosferze totalnej rozpierduchy, bo żadna normalna polityka przez wiele kolejnych lat byłaby nie do pomyślenia...
Czego Błaszczyk nie zauważył to to, że ma rację. Ma rację, że Kaczyński sam jeden zapracował na te cztery przegrane, w tym kampanię prezydencką i ciężko pracuje na kolejną plajtę, a to nie jest jeszcze wszystko co on potrafi, przed nim dużoporażek, które będzie zawdzięczał tylko sobie, więc szacun dla tego permanentnego przegranego, myślę, że on już chyba nie zauważa tych przegranych... jeżeli tak, to życzę mu samych takich "porażających sukcesów".
Kaczyński otoczył się wazeliniarzami jak Bielan, Brudziński, Błaszczak, Ziobro czy inny Kurski - których nota bene DNA powinno zostać zniszczone, żeby nigdy nie sklonować głupoty - i jest pewien, że nie wyhoduje sobie konkurenta wśród tych miernot politycznych i karierowiczów. Tylko gdzie ta kampanijna "najważniejsza Polska" w tym wszystkim? A może by wystarczyło żeby prezes był żonaty i wybory miałby w garści? Szkoda, że nikt w PiSie do tego prezesa nie przekonał, że "rodzina jest najważniejsza".No, ale widocznie zdawali sobie sprawę, że nie można ożenić się przecież z kotem.... Mam nadzieję, że historycy kiedyś napiszą o nim prawdę, ale prawdę bez maski Fantomasa.
Idą podwyżki, czuję, że wazelina jesienią podrożeje, dobrze że mamy kapitalizm, to wazeliny nie powinno zabraknąc. Kiełbasa wyborcza raczej utrzyma swoją wartość, jest już na tyle tania, że stać na nią każdego... Działacze partyjni PiS muszą to i owo permanentnie smarować, aby nie drażnic prezesa.  Ciekawe, ile kosztuje nr 1 na liście samorządowej, na prezydenta czy burmistrza?
Ale jak to w PiS, z pewnością mają standardową stawkę - trzy stówy.


www.liiil.pl - promuj moją notkę, dzięki
Eliza (22:46)

23 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Nie należy się spodziewać odpowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na list europosła Marka Migalskego - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Dodał, że nie ma zwyczaju, aby liderzy partii korespondowali z komentatorami, których analizy pozostawiają wiele do życzenia.




Gruzińskie arbuzy

Polska rewiduje stosunki ze swoim byłym sojusznikiem strategicznym - tak dziś "Izwiestia" interpretuje wywiad prezydenta B.Komorowskiego dla "R" w którym na pytanie -"czy Gruzini mogą liczyć na niego tak samo, jak mogli na Lecha Kaczyńskiego?"  Komorowski odparł, że "aż tak na pewno nie,gdyż nie pojedzie na granicę tylko dlatego, że wymyślił to sobie prezydent Gruzji". Gazeta dodaje, że ideologicznym podtekstem przyjaźni Kaczyńskiego z Sakaszwilim była konfrontacja z Moskwą, a rzekoma "obrona młodej gruzińskiej demokracji przed rosyjskim imperializmem" stała się natrętną ideą dyplomacji Lecha Kaczyńskiego.

I tak powinno być, Panie Prezydencie Komorowski, polityka międzynarodowa to nie harcerstwo, tu nie przeprowadza się staruszek przez ulicę.
O sile danego kraju nie decydują już głównie armie czy floty, ale potęga gospodarcza. Jak słyszę tych zwolenników zmarłego prezydenta, że chciał godnej, wielkiej Polski to na śmiech mi sie zbiera. Ta wielkość jest obecnie mierzona dochodem narodowym na mieszkańca i jego wzrostem. Nasza siła jeszcze niezbyt wielka, ale zauważalna, bierze się stąd, że w ostatnich 20 latach zwiększyliśmy 8-krotnie dochód narodowy, a nie, że wykryliśmy nowego SBeka. Pod tym względem L.Kaczyński był najgorszym prezydentem, o mentalności sprzed I wojny światowej i jego śmierć jest nieszczęściem dla Polski z tego względu, iż nie odszedł w zapomnienie, a został wyniesiony do niespotykanych wyżyn przez śmierć.
Polityka L. Kaczyńskiego skonfliktowała nas z Rosją i nietylko. Znamy tą politykę z własnego podwórka "my się obrazimy, a oni niech nas przepraszają, wtedy postawimy warunki". Znamy te obrażania się na stacje radiowe i telewizyjne, na inne partie polityczne. I dokąd to zaprowadziło Kaczyńskiego Jarosława. Jedynym koalicjantem na którego może dzis ewentualnie liczyć to znikające gdzieś na horyzoncie PSL. Media przetrzymały bojkot i nie chcą go bezkrytycznie gloryfikować, czyli klapa na całej linii. W polityce zagranicznej też się okazało, że Niemcy, Rosja czy Chiny doskonale bez nas dają sobie radę, tylko Polska straciła na tym kilka lat i kilka miliardów Euro. Rura i tak poszła przez Bałtyk, Polska straciła na znaczeniu jako kraj tranzytowy. O Możejkach wolę nie wspominac, bo mnie szlag trafi. Możejki są POMNIKIEM  polityki zagranicznej Lecha Kaczyńskiego, powinien mu wystarczyć, zawiesic tam jeszcze krzyż.
Prezydent Komorowski ma racje, trzeba wreszcie dać sobie spokój z sojuszami abstrahującymi od geopolityki. W tym wypadku również od zdrowego rozsądku, bo Saakaszwili to pieniacz i watażka. Rosja jest mocarstwem regionalnym czy nam się to podoba, czy też nie. To jest fakt, którego Lech Kaczyński ze względu na swoje obsesje nie chciał nigdy zaakceptowac. I dopiero akceptując ten fakt, można zacząć prowadzić realną politykę zagraniczną. KrótkoPiSy zawsze będą marudzic, że to "polityka na klęczkach", ale oni też za realizmem nie przepadają. Oni żyją w świecie psychodelicznym, w świecie wąchacza kleju, w których Polska jest od morza do morza, a Matka Boska jest królową od Pirenejów do Uralu.
Lech Kaczyński był ryzykantem i drażnił niedźwiedzia, bo brak mu było wyobraźni politycznej i orientacji gospodarczej. Nie brał pod uwagę, że Rosja jest dla Polski  dużym rynkiem zbytu i dostawcą ropy. On wolał gruzińskie wina i arbuzy. Komorowski widocznie za arbuzami nie przepada, co dobrze wróży Polsce.
www.liiil.pl promuj moją notkę, dzięki

Estimado przyslal mi okolicznościowy wiersz.
SŁOWO O WYPRAWIE LECHA - sierpień 2008
inspirowane ‘Papierowym żołnierzykiem’ Okudżawy  

Raz w pewnym kraju sobie żył
wódz dzielny i zawzięty,
co chciał sąsiada rozbić w pył,
bo miał resentymenty.

Choć zmieniać świat i zwalczać zło
niezmiennie był on gotów,
to ten i ów uważał go
(wraz z bratem) za idiotów.

Choć sąsiad mógł zakręcić gaz
i przykryć kraj uszanką,
wódź brzytwę ostrzył wciąż o pas,
co miał ją przeciw tankom.

Więc nie ujawniał przed nim sztab
tajemnic swych wojskowych,
by nie pchał do nich swoich łap
człek aż tak słabej głowy.

Cierpliwie czekał wielki wódz,
aż się doczekał chwili,
by na wojenkę ruszyć móc
w obronie Saakaszwili.

I wezwał naród z całych płuc,
by stawiać kosy sztorcem,
i by na Smoleńsk, Witebsk, Łuck
pod jego iść proporcem.

Na wieść, że w bój wyrusza wódz, 
aż zadrżał Kreml w posadach.
To z Miedwiediewem Putin buc
ze śmiechu się pokładał.

Aż zapomnieli przez ten śmiech
zakręcić kurek z ropą
i wziął ich żywcem Wielki Lech,
i trzymał pod swą stopą.

I pognał ich za Ural precz
pod knutem i nahajem,
a czwarta Pospolita Rzecz
znów wzięła Kreml za frajer.

A odzyskawszy Ruś, wódz rzekł:
W słowiańskiej tej dzierżawie
bądź carem aż po wieków wiek,
mój bracie Jarosławie!

Tu mógłby koniec pieśni być,
lecz dzięki tym geniuszom,
wciąż się eposu ciągnie nić,
bo wkrótce znów w bój ruszą.

Wszak gdy jednego wroga wódz
wykończył już za Bugiem,
to wnet wyruszy wroga stłuc,
co jest po stronie drugiej.

Ze Szkopem szkopuł będzie wszak,
gdy Berlin wódz odzyska,
bo już trzeciego brata brak
do wzięcia stanowiska.

polski przekład pierwowzoru - W.Młynarski
http://mp3bear.com/buat-okudawa-wojciech-mynarski-piosenka-o-papierowym-onierzyku
Eliza (17:25)

22 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia zapowiadają, że w przyszłym tygodniu wydadzą, oświadczenie w sprawie kompromisu i godnego upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Mówią, że są już zmęczeni. Na spokój jednak się nie zanosi, przynajmniej wśród polityków. Tomasz Nałęcz, nowy doradca prezydenta Komorowskiego, oraz Arkadiusz Mularczyk z PiS w TVN24 ostro pokłócili się ws. krzyża i ewentualnego pomnika. - To kompromitujące co mówi profesor Nałęcz - mówił poseł PiS. - Jak słucham tych inwektyw, to marzę tylko o tym, żeby wziąć prysznic i zmyć ten brud słów - odpowiadał profesor.




Woodstock do boju!


Na okupowany przez grupę oszolomów plac przed siedziba prezydenta wtargnelo nowe pokolenie. Nowe pokolenie 20- latkow przyszlo w sukurs zdrowemu rozsadkowi. Mlodzi nie chca juz zyc w strukturach mentalności a la Rydzyk czy Kaczyński.. Pod nasze strzechy wrócila nadzieja, że mentalnośc Polaków zaczyna się zmieniac.

Zawsze stawiałam na młodych. Wiem że są zdolni wziąśc przyszlośc w swoje ręce i przekłuc ten nadęty balon narodowo-katolickiej obłudy.Pokazali to niedawno, pod Pałacem Prezydenckim, pokazali że juz sie nie boją bardziej ksiedza niż prokuratora. Codziennie tracimy mnóstwo czasu na rzępolenie o polskości, głównie w kategoriach narodowo-katolickich. Na ustach wszystkich słowo klucz - patriotyzm! Modernizacja kraju, tak by każdy godziwie zarabiał, mial dostep do kultury, lepiej jadł, lepiej wychowywał dzieci,  to zmaganie się z życiem i wspólnotą, w której się żyje. To kilka z wielu definicji patriotyzmu, a nie latanie z krzyżem, profanując go i pieprzenie na okrągło o średniowiecznych zmorach.
W mediach, polityce, edukacji, codzienności przejawia sie patriotyzm archaiczny, z którym młodzi ludzie nie chcą się utożsamiać. Dlaczego wstydzimy się, albo wzbraniamy sięgnąć po spuściznę początków III RP, spuściznę Kuronia, Geremka,  Mazowieckiego?
W Polsce stale obowiązuje model państwa na jedynej słusznej formule narodowej więzi, dlatego lekceważenie tej garstki fanatyków religijnych pod krzyżem byłoby poważnym błędem. To widowisko inspirowane przez Jarosława Kaczyńskiego zmierza do politycznej i społecznej konfrontacji z rządem i prezydentem, to już wielu zrozumiało i na szczęście, bo to nie emocje powinny decydować o losach kraju, tylko trzeźwy pragmatyzm. Nie sztuką jest wykrzykiwać głośno to, na co ludzie skarżą się po cichu, trzeba mieć na to antidotum w postaci sensownego programu, a nie udawać zbawcę narodu, tym bardziej jeśli kompletnie nie ma się do tego zdolności, co więcej - jeśli ten naród ma się za nic. A Kaczyński ma go za nic, udowadniał to już wielokrotnie i udowadnia nadal.
Pozuje na prawdziwego Polaka i patriotę, tymczasem miotany nienawiścią tak naprawdę pluje Polakom w twarz, nazywając swego kontrkandydata wybranego przez większość w demokratycznych wyborach "przypadkowo wybranym" prezydentem i ostentacyjnie nie zjawia się na jego zaprzysiężeniu.
Z premedytacją szerzy wciąż nowe podziały, kierowany własnymi politycznymi żądzami i rozjuszony przegranymi wyborami jeszcze nasila swoje - ujawnione kilka lat temu - dążenia do rozpętania jakiejś irracjonalnej wojny domowej w kraju, który ponoć jest dla niego najważniejszy.Niestety, ale ktoś postępujący w ten sposób zasługuje tylko na miano szaleńca, albo wyjątkowo podłej kreatury.
Na szczęście rząd nie rozwiazał problemu krzyża siłowo. Odebrał w ten sposób radość zwycięstwa PiS-owi, który musiał się obejść bez męczeństwa. Tymczasem Kościół udawał ślepego, zauważając problem po niewczasie. Wyłażą teraz z każdej stacji telewizyjnej. Strach otworzyć nawet lodówkę. Bo dzisiejszy polski KK nie interesuje Chrystus i jego filozofia miłości. Woli zawłaszczac przestrzeń świecką i pomnażac majątek, oraz wchodzic na pola bitewne partii politycznych. W wyborach prezydenckich Kościół zaangażował się bezpośrednio w politykę, stając po stronie PiS-u.
PO, jak i kolejne rządy będą musiały wreszcie zrobić z tym porządek. Kościół żyje szantażem: Polacy są winni kościołowi wdzięcznośc, bo za komuny dzięki niemu przetrwała polskośc. Kościoła nie dotykaj, bo to państwo w państwie.
Jako większość statystyczna jestem katolikiem ,ale chyba dokonam aktu apostazji bo ilość hipokryzji głosicieli wartości chrześcijańskich i faryzejstwa hierarchów KK przyprawia mnie o torsje.
Kochani, rodzi się nowa Polska, rodzi się w wielkich bólach, ale niedługo usłyszymy jej "pierwszy krzyk". A akuszerem będzie nie kto inny jak SLD. Myślę, że będzie to przyszły partner koalicyjny Platformy, ktory jest zdolny wymusic na PO więcej odwagi tak w sprawach społecznych jak i w sprawach państwo-kościół. Bo takiej sytuacji jaką mamy obecnie, nie da się nadal utrzymac. Albo PO będzie współpracowac z SLD albo się podzieli, bo Palikotowcy z Gowinowcami pod jednym dachem nie przetrzymają.
Jako urodzona optymistka wierzę że to jest realne, czego moim rodakom i sobie z całego serca życzę.

www.liiil.pl - promuj moja notkę, dzięki
Eliza (00:01)

20 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert zapewnił, że nie zamierzał stawiać w Ossowie pomnika jako hołdu dla pochowanych tam bolszewików. Przyznał, że użył wobec mogiły określenia "pomnik", lecz miał na myśli "bardziej ozdobny nagrobek". - To mogiła wojenna - podkreślił.




P O L A C T W O !!

Na 15 sierpnia planowano uroczyste odsłonięcie mogiły, w której pochowane zostały szczątki 22 żołnierzy bolszewickich poległych w Bitwie Warszawskiej w dniach 14-15 sierpnia 1920 Uroczystość odwołano w atmosferze skandalu - drogę delegacji polsko - rosyjskiej zastąpili przeciwnicy upamiętnienia żołnierzy.Media podały że był to protest mieszkańców Ossowa, Zielonki i okolic. Jak sie okazuje skandalicznej i haniebnej prowokacji politycznej dokonali prawicowi aktywiści na czele z PiS. Burmistrz Ossowa zlożył skargę do prokuratury.
Aby zrozumiec moj wpis trzeba obejrzec wideo - http://wyborcza.pl/10,82983,8272837,Ossow_jest_smutny.html

Zbieg okoliczności, ten sam samochód stał w Gdańsku pod biurem komornika gdy była licytacja samochodu Kurskiego. Czyż potrzeba więcej? Że jeszcze Cukierkowej Kotki nie wzięli ze sobą aby z alpagą w ręku tańczyla na dachu tej "reklamówki"..
Patrzę na ten filmik i nie wiem, czy mam się wstydzić, zgrzytać zębami, czy zacząc sie bac. Okazuje się. że znowu "prawdziwi polaczkowie" decydują o tym co się dzieje w Polsce. A gdzie miejsce dla normalnych Polaków? Musimy uzbroić się w cierpliwość dopóki to towarzystwo nie zadusi się własnym jadem i widzę szansę w wyborach samorządowych, szansę, która absolutnie trzeba wykorzystac, aby "wychlorowac" tą plamę na honorze Polski jaką jest PiS-polactwo. To muszą byc ich ostatnie wybory.
Wojna jest brudna w każdym wyzwala demony. Ja ich żałuję. I oprawcę i ofiarę, bo jak mówią mądrzy filozofowie w czasie wojny każdy jest ofiarą i katem jednocześnie. Gdyby ci ludzie urodzili się w innych czasach  to z pewnościa orali by pole i rąbali drzewa, a nie ludzi. Tych 22 "komuchów" wyciągniętych gdzieś z Syberii byc może nie wiedziało co to jest komuna? Często byli to prości analfabeci, ktorzy nawet nie wiedzieli dlaczego im każą walczyć i w imię czego. Wyciągnięto ich z domów i kazano iść do piekła.
Wojna to nie jest film gdzie są dobrzy i źli, jest dużo bardziej skomplikowana i bolesna. I dla tych ludzkich nieszczęść, ludzi którzy po prostu ginęli i cierpieli, bo świat ogarnęło szaleństwo, warto zapalić świeczkę. Dla spokoju ich zranionych dusz, bo przecież tam nie leży Stalin tylko zwykły nieświadomy Rosjanin, który przelał swoją krew, dlatego że ktoś mu powiedział, że tak trzeba. Żal każdego komu wojna zniszczyła życie. Nie róbmy sobie iluzji,  nasi żołnierze nie byli święci. "Czterech Pancernych" włóżmy między bajki,  Polacy rownież gwałcili, mordowali i palili. Miarą kultury człowieka jest to, że nie niszczy grobów. Że nie dzieli grobów na moje i obce, na których można wypisać co się chce, narysować co się chce czy przewalic nagrobny pomnik zasłaniając się narodem.
Jeśli ktoś jeszcze wątpi jakąż to niesławną ideologią zafascynowany jest Jarosław Kaczyński i jego klakierzy odsyłam chociażby najprościej - do Wikipedii. Nie każdy musi znać historię do tego stopnia, żeby słuchając wystapień prezesa PiS usłyszeć wyraźne kalki z konkretnych przemówień jego ideologicznego ojca. Ale proste analogie założeń i struktur są aż nadto widoczne, nawet dla laika.
Smutne, przejmująco smutne - jest wojsko ze sztandarem, goście z zagranicy - a tu paru debili sparaliżuje całą uroczystośc. Pytam się ministra MSWiA, gdzie jest zabezpieczenie takich uroczystości ? Panie Premierze Tusk - żyjemy w kraju gdzie są terroryści i bezkarnie robią co chcą.
To jest kolejne, obrzydliwe świństwo w wykonaniu PiSowców i ich podjudzaczy w osobach Rydzyka,Głódzia i im podobnych. Panie Premierze, Polacy oczekują zdecydowanych i daleko idących działań ze strony prokuratury i strony rządzącej w kierunku zakończenia tego smutnego i niebezpieczniego warcholstwa...A tolerowanie tego rodzaju działań, przedłużania smoleńskeigo szaleństwa, zmusza wielu do zastanowienia się, czy popierając w wyborach PO i jej kandydata na prezydenta uczyniło słusznie. Komu zależy na tym by taki stan trwał w nieskończonośc?
Dlaczego ten zaklamany kościół milczy? To też nie jego sprawa? Odpytać przy tej okazji tych błaznów z katechizmu, chrześcijaństwa i przyzwoitości.. wszystkich tych radiomaryjnych przewrotowców w biskupich ornatach, a potem mieć nadzieję, że nie będzie im to zapomniane - ani tu na tym łez padole....ani tam.....
Drodzy Ossowianie, ośmieszono i moralnie poniżono Was i Waszych sąsiadow, posłuchajcie przyjacielskiej rady - na następne uroczystości napełnijcie szambiarkę, a nawet dwie po zawory i jak tylko zjawią się te oczadziałe oszołomskie krótkoPiSy, przywitajcie ich godnie....

www.liiil.pl- promuj moją notkę, dzięki
Eliza (09:46)

19 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Profesor Jadwiga Staniszkis pytana w "Faktach po Faktach" w TVN24 o zamieszanie wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu stwierdziła, iż: "to zaczyna być miejsce, które przyciąga ludzi sfrustrowanych". Zdaniem profesor ten problem powinien rozwiązać Jarosław Kaczyński mówiąc, że jego brat "nie życzyłby sobie, żeby tak to wyglądało".




Głódź - jesteś the best.

"W Warszawie chodzi o postawienie pomnika narodowego, bo tragedia była narodowa, zasłanianie się tabliczką jest oszukiwaniem samego siebie, a przedłużanie decyzji w tej sprawie prowadzi do frustracji narodu. Jeżeli nie będzie decyzji ze strony najwyższych władz, od prezydenta poczynając, inicjatywa może wymknąć się spod kontroli i będą różne samozwańcze pomysły, trzeba uciekać od pokusy niechęci budowania etosu prezydenta Lecha Kaczyńskiegio i uwzględnić to, że należy on do łańcucha wielkich prezydentów, który rozpoczęli Gabriel Narutowicz i Ignacy Mościcki" - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" abp Głódź.

Jakaś epidemia głupoty zaczyna sie szerzyć w kraju. Może by ogłosić pandemię i zacząć szczepić, bo to staje się niebezpieczne dla społeczeństwa..  Biskupie Głódż, dni tygodnia się pomyliły? Dzisiaj czwartek, a nie szewski poniedziałek czas zakończyc popijawę i na trzeżwo stawic życiu czoła. A nie jakieś białe myszki , Zimny Lech i Narutowicz. Masz pan ogromną fantazję "po kielichu"...
Panie Głódź, już pan raz sklecil z nieheblownych desek koalicję Kaczyński-Giertych-Lepper..starczy. Nie wspomnę już o aferze Wielgusa albo pańskiego "podkopywania" autorytetu bp Gocłowskiego przez radio Tadź Moher..Bardzo więc proszę sobie biskupiej gęby społeczeństwem nie wycierać, bo przypominam, że- jak to pan mówi - władza, obecna władza, pochodzi z demokratycznego wyboru, czyli właśnie od społeczeństwa. O jakiej "frustracji narodu" pan mówi panie Głódź? 40 mln należy do tego narodu i większośc tego pomnika nie chce. Pomniki stawia się ludziom zasłużonym, bohaterom, noblistom, ten, jeżeli by stanął to powinien na nim być wyryty napis - KU PRZESTRODZE!
Dziś na naszych oczach z nieudacznika chcą zrobić gladiatora.... I co jeszcze chciałbyś generale Głódź, żeby ci postawić? Może by tak pomnik w kształcie dużej flaszki, broń Boże małpki - bo nie odda "wielkości" prezydentury, będzie to zgodne z oczekiwaniami "całego narodu"....ależ bezczelny i zarozumiały tłuścioch, strojący się w te swoje wyszywane kapiącym złotem szaty i podjudzający ciemny lud do nienawiści.
Ci spece od kontaktów z wirtualnymi postaciami podobno zasiedlającymi Niebo zawsze wypowiadają się w imieniu narodu, bo naród to dla nich stado bezmyślnych baranów. Tłumacząc Głódzia na polski: "Naród to ja". Tragedii narodowej nie ma i nie było. Narodowe są tylko rachunki za wyrządzone szkody, obrzydliwy manipulancie. Nikt nikogo nie chce dewaluować. Nie trzeba. Wasz prezydent świetnie zadbał o to za swojego życia. Dewaluacja urzędu prezydenta, żałoby, veto, po śmierci dewaluacja Wawelu. Takim marnych zbiorem osiągnięć, to można by obdzielić przynajmniej kilku nieudaczników.
A etos to Prezydent Kaczyński mógł i powinien budować sobie za życia. Wtedy wolał jednak meldować prezesowi o wykonaniu kolejnych zadań. Dziś, budowanie etosu na tym, że ktoś zginął w wypadku jest śmieszne i żałosne zarazem. Bazując na doniesieniach prasowych - kilkadziesiąt osób zginęło w poniedziałek w wypadkach. To też narodowa tragedia. Czy będziemy budować pomnik ofiar "Krwawego Poniedziałku"?
Ja też mam propozycję,  przed każdą parafią w której jakiś ksiądz molestował dzieci postawić pomnik upamiętniający ofiary pedofila. Forma? 3 metrowy penis. Wkrótce Polska by penisem stała, nawet krzyże by przesłonił. I to byłoby zaprawdę godne i sprawiedliwe.
No i ten świrus z fekaliami w słoiku, który zrealizował wizję państwa wg PiS i biskupów pod Palacem Prezydenckim, bo nie widzę i nie słyszę choćby zdegustowania zdarzeniem tychże.... Nie udaje się walka krzyżem, sięgniemy po gówno? Tak? Powinnien okazac pan, biskupie, odrobinę pokory i posprzątać te fekalia razem ze swoją owieczką!
I na koniec, pocieszny biskupie Głódź, skoro tak się domagacie pomnika i ten pomnik ma byc adekwatny do wielkości zasług delikwenta, proponuję kupic ogrodowego krasnala przy niemieckiej granicy. Niewielki retusz przy pomocy farbki i kitu i pomnik gotowy.Wystarczy.
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2386544,2,1,pomnik.html
biskupie pij z umiarem bo mozesz skonczyc tak -
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2386994,2,1,skutki-picia-wodki.html

www.liiil.pl - promuj moja notkę, dzieki

Ponieważ pojawiło się dzisiaj, po długiej nieobecności mnóstwo PiStroli dedykuję im wiersz Estimado, adekwatny do ich wpisów, przepraszajac jednocześnie moich czytelników za niecodzienny język polski -
"tam emeryt słoik gówna chluśnie na tablicę,
tu się jakiś pisior z gównem udziela na blogach…
jakaś moda? jak wyjaśnić gówna tajemnicę?
widać mają przykazanie od swojego boga!

boga czci się w dwóch postaciach: tadzia oraz yara,
i jak każe święta para, tak się wierny stara.
sakramentów się udziela, według objawienia:
chrztu – plwociną, a komunii – produktem trawienia.

bóg swym wiernym dał zadanie: chodzić i nawracać,
więc wymaga dużo gówna ta misyjna praca.
widząc, że tak pięknie rośnie popyt na fekalia
bóg chce rzucić na kraj cały te dewocjonalia".

Estimado
Eliza (02:56)

18 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- 31 sierpnia w 30. rocznicę Solidarności Europejskie Centrum Solidarności organizuje widowisko w Stoczni Gdańskiej dofinansowywane z budżetu państwa i jestem zaskoczony, że TVP odmawia jego transmisji. To niezrozumiałe - powiedział marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.




W DIABELSKIM TYGLU!
"S" nie zaprosiła prezydenta Bronisława Komorowskiego na obchody 30-lecia podpisania Porozumień Jastrzębskich. Choć Kancelaria Prezydenta była zainteresowana uroczystościami przewodniczący śląskich struktur Solidarności Piotr Duda stwierdził, że będzie lepiej, jeśli prezydent nie pojawi się w Jastrzębiu.Tłumaczy, że taką decyzję podjęto,mając na uwadze godność urzędu prezydenta.Piotr Duda podkreślił, że społeczeństwo jest w ostatnim czasie bardzo podzielone i nie ma gwarancji, że prezydent Komorowski zostałby dobrze przyjęty na uroczystościach przez członków związku.
"Największym wrogiem dla Polaków są oni sami"
Jan Nowak Jeziorański 

Prezydencie Komorowski, Panu nie powinno być smutno, bo w tej chwili Solidarność,ta, za którą kiedyś Pan siedział to związek pod przywództwem obiboków, cwaniaków, a jeszcze nad nimi sam diabeł wcielony Jarosław Kaczyński. Między tą bandą z pewnością bardzo żle by się Pan czuł.
Czy naprawdę nie potrafimy odrobić lekcji z historii ? Zeszmacili pamięć J.P.II wycierając sobie nim swoje wstrętne gęby, małostkowością i pieniactwem niszczą wizerunek Polski w UE, ukradli Księżyc, ukradli Solidarność, ukradli Powstanie Warszawskie, ukradli autorytety, ukradli Katyń, kradną Krakowskie Przedmieście.To efekty polityki Jarosława K., które będą śmierdziały latami.Oto do jakiego państwa doszliśmy.
W latach 70-tych dałam się porwać ruchowi walczącemu z komuną w Polsce! Cieszyłam się gdy 17 września 1980 roku najaktywniejsi postanowili założyć NSZZ Solidarność. Przeżywałam wszystkie zawirowania związane z rejestracją związku, pierwszy zjazd w "Oliwii", przeżywałam tragizm stanu wojennego i krótkie internowanie! Już jako azylowiec cieszyłam się z reaktywacji związku, z wywalczonego Okrągłego Stołu. Podziwiałam determinację i odwagę Borusewicza, Frasyniuka, Kuronia, Michnika, Mazowieckiego, Geremka i wielu innych wspaniałych ludzi.
Jestem dziś dumna, że miałam odwagę wybrac azyl, tak ominęła mnie czynnośc wypisania się i nieprzynależności do tej bandy. To hańba,  a nie "Solidarność". Ideał sięgnął bruku. Człowiek który odsiedział więzienie za walkę o niepodległośc, dziś jest spychany na margines i obrzucony błotem przez związkowych nierobów żerujacych na robotnikach. Skoro Śniadek i jego rozbójnicy nie potrafią wykrzesac w sobie szacunku dla Urzędu Prezydenta - nie powinni liczyc na szacunek dla siebie. Zobaczymy, kiedy ten papierowy związek będzie walczyć o sprawy socjalne, do kogo się zwrócą te pierdzistołki, którzy nic nie robią dla pracujących tylko drżą ze strachu o swoje apanaże.
"Solidarność" zdycha razem z PiSem... I nie będę ani ja, ani wielu po nich płakać.Trzeba jasno i wyraźnie zacząc nie krzyczec, a wrzeszczec : Jarosław Kaczyński musi odejśc z polityki!! raz na zawsze, zabrac swoje obślizłe macki, zabrac mu uposażenie i przywileje, dac emeryturę jak pielegniarkom i ...pod kołderkę moczyc kacze łapki, jak za Gierka...
Dzisiejszy klasyczny działacz związkowy, ksiądz czy polityk prawicowy, to ten sam typ człowieka - dla własnej kariery wykorzysta i sponiewiera najwspanialszą ideę. Ale najgorsi są ci, którzy im wierzą - oni są gwarantem i strażnikiem tego szataństwa.  Dlatego dzisiaj Polacy znaleźli się jak w diabelskim tyglu i nikt nie wie jak z niego wyjśc.
Ale również coraz więcej ludzi ma dość Kaczyńskiego,  pseudozwiązkowców i prowincjonalnych klechów i mają jeszcze siły by im się przeciwstawić . Mam nadzieję, że wielu Polaków myśli podobnie i potrafi stanowczo powiedzieć : MĄCICIELE I SZKODNICY -WON!

www.liiil.pl, promuj moją notkę, dziekuję

Eliza (01:07)

16 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:






STOP KACZYŃSZCZYŹNIE - Jarek musisz odejśc!

"Z Jarosławem Kaczyńskim nie zrobimy ani jednego kroku do przodu. To najważniejszy powód, by się z nim rozstać,  Kaczyński stawiając żądanie wobec swoich przeciwników politycznych, aby odeszli, sam wystawił się na podobny osąd. Przekroczywszy granicę przyzwoitości, polityk nie może liczyć na inne traktowanie niż to, które sam okazuje swoim rywalom. Najgorsze rzeczy, jakie się działy w ostatnim dwudziestoleciu, wiązały się na ogół z jego nazwiskiem i imieniem, bo to Jarosław był motorem,  niedobrym duchem działań obu braci" pisze publicysta Wojciech Mazowiecki.
Pomimo bycia mizernym moralnie człowieczkiem, to jednak o wielkim szczęściu, bo z każdej ciężkiej próby wychodził bez szwanku i spadał jak kot na cztery łapy. Po "wylocie" z kancelarii Wałęsy założył PC, a kiedy tam się nie powiodło stworzył PiS i wciąż funkcjonuje. To powodzenie w unikaniu niebytu politycznego zawdzięcza swoim wyborcom - ludziom zagubionym, zakompleksionym i zdoktrynowanym przez Rydzyka i KK. Ale cóż się dziwić maluczkim, kiedy nawet prof.Sztaniszkis dostała małpiego rozumu i wygłasza peany na jego cześć.
Ten zdemoralizowany apolityk jest w stanie zrobić wszystko, aby dorwać się do władzy. Dzięki niemu i calej szajce - która mu przyklaskuje nawet jeżeli nie ma za co, albo nie wiedząc za co - zdeptano i oblano pomyjami wielu wartościowych ludzi, którzy odwagą dali nam to co mamy dzisiaj najcenniejszego - WOLNOŚC I DUMĘ - w pełnym tego słowa znaczeniu.
Mnie jako Polkę, odrzuca od Jarosława przede wszystkim tchórzostwo i konformizm, połączone z gigantyczną mitomanią, jak również próby kreowania się na wielkiego Polaka, którym nigdy nie był i nigdy nie będzie, a o wolność Ojczyzny walczył.... w bamboszach, na Żoliborzu. Swego czasu krążył nawet po kraju żart -"jak to Jarosław nie był w podziemiu? był, był, przecież siedział u matki w piwnicy".
Po katastrofie smoleńskiej wciąż chodzi z trumną brata pod lewą pachą, a ostatnio dodatkowo nosi pod drugą łóżko szpitalne swojej matki wyposażone w aparaturę reanimacyjną. Kiedy uważa za stosowne opluwa ludzi, kiedy uważa za stosowne - liże zadki komunistom, uczynił ten zaszczyt Gierkowi podczas kampanii wyborczej, kiedy uważa za stosowne- przekłada publicznie kartki modlitewnika. Wszystko to dla realizacji swojej szaleńczej wizji wyniesienia Polski na mocarstwo europejskie pozbawione "układu".
Społeczeństwo polskie dojrzało, doskonale zdaje sobie sprawę co dała PiSowska dekomunizacja, lustracja i inne rozliczenia, a czego raczej nie dała. Nie dała stabilności i poczucia bezpieczeństwa, a przyczyniła się do podziałów w społeczeństwie, które kładą się głęboką rysą na codzienne życie.
Dla mnie jako jednostki, budującym jest fakt, iż Polska 3 lata temu wybrała do rządzenia ludzi z wizją, ludzi którzy martwią się co będzie za 20 lat, robią plany na przyszłe 2 pokolenia, a nie do następnych wyborów, chwytając byka za rogi już dzisiaj. W praktyce profilaktyka jest bardziej opłacalnaniż leczenie choroby. Tylko żeby realizować jakiekolwiek marzenia trzeba zmienić mentalność Polaków,  bo, żeby konkretnie cokolwiek zbudować,  zmieniać, trzeba sobie ufac, byc pozytywnym, bo jak dotąd najlepiej co nam wychodzi to krytyka i teorie spiskowe, zaszczepione Polakom też przez Kaczyńskich, w tym jesteśmy niezastąpieni.
Cóż Jarosławie,  jesteś pan już w stadium odrealnienia, ogarnięty wizjami i fobiami jesteś pan chodzącym nekrologiem, majacym negatywny wpływ na morale Polaków w tym trudnym dla nich okresie. Pomimo, iż w demokracji każdy ma prawo do ubawu, wiekszości Polaków pańskie fobie już nie bawią, one ich nużą, są zmęczeni i muszą panu
postawic szlaban - STOP KACZYŃSZCZYŹNIE!! Bo wszystko się może zmienić, Polska w Irlandię, alkoholik w abstynenta, ale ty Jarosławie nie zmienisz się nigdy.

Tak więc Jarek przestań PiC-owac. Ty który może życ 2 minuty bez powietrza, 2 tygodnie bez picia i 2 miesiące bez jedzenia, ale całe życie w obłudzie, nie judź, nie szkodź, nie sraj we własne gniazdo, tylko odejdź zanim będziesz do tego zmuszony. Zresztą po co ci teraz polityka i tak swoich nikczemnych zadań nie masz już komu meldowac.
www.liiil.pl- promuj moją notkę, dziekuję
Eliza (19:19)

15 sierpnia 2010
GOTT MIT UNS - Polska czy Papistan?

Dziennikarze przestawiających się publicznie jako katolicy mają w swej pracy motyw przewodni -NIE SZKODZIC KOŚCIOŁOWI. Znamy to z PRLu gdzie wszystkim można było szkodzić, tylko nie PZPR-owi, wszystkich można było krytykować, tylko nie ustrój socjalistyczny. Analogicznie dzisiaj - wszystkim można szkodzić i wszystkich krytykować, tylko nie Kościół katolicki. I gdzie tu miejsce na etykę zawodową? dziennikarze ci wiedzą o sprawach, które należałoby upublicznić  lecz "dla dobra Kościoła" nie podejmują tematu. Sprzeniewierzają się więc powołaniu wolnych mediów, których zadaniem jest patrzenie na ręce władzy, w tym także władzy kościelnej. Jest to osobliwa zmowa milczenia wokół kwestii Kościoła, w której udział biorą nietylko oni - dziennikarze, ale rownież władze państwowe, samorządowe, media i wierni świeccy rozmaitych zawodów. A wszystko po to, by spełniało się najświętsze niepisane prawo "nieszkodzenia" Kościołowi.
Uchodzący za najwyższy autorytet moralny Kościół katolicki daje przykład bezwzględnej walki wyłącznie o własne interesy. Umacnia to w społeczeństwie znaną z poprzedniego ustroju niepisaną regułę "równych i równiejszych". I to jest przyczyną dla której Państwo nie powinno dłużej sponsorowac Kościoła.
Społeczeństwo powinno się także domagać aby kościelny biznes płacił podatki tak jak inni. Ale biznes kościoła jest tak intratnym sukcesem i interesem, że KK zrobi wszystko, zapierając się nogami i rękami aby tego idealnego produktu nie wypuścic z rąk, a fiskus jeszcze długo będzie sobie tylko oblizywał wargi.
Tajemnicą tego sukcesu jest idealny, wymarzony przez każdego produkt o bajecznej nazwie - NIESMIERTELNOŚC. Nie wiadomo kto wpadl na ten genialny pomysł, ale wiadomo że sprawuje nieograniczoną władzę nad ludźmi. Ta  złotodajna żyła, którą religijni dilerzy sprzedają na słowo nie dając, ani pokwitowania, ani gwarancji, ta jednorazowa oferta handlowa oparta na sprzedaży biletów do Nieba - w jedną stronę naturalnie- cieszy się niesłabnącą popularnością mimo niemożności zweryfikowania jej ze szczęśliwymi klientami. Tak więc stratą czasu będą próby znalezienia listów dziękczynnych od "szczęśliwych klientów” na witrynach i forach internetowych reklamujących różne korporacje religijne. A szkoda, bowiem ta powszechnie stosowana w świecie biznesu praktyka podniosłaby ich reputację, nie mówiąc już o potwierdzeniu jakości i wiarygodności udzielanych usług. System taki upraszcza relacje między petentem i usługodawcą na korzyśc tego ostatniego, gdyż z zasady wyklucza możliwośc składania reklamacji.
Innym towarem jest tzw. ROZGRZESZENIE również cieszące się dużym wzięciem, ale tu KK ma konkurenta w postaci ziemskich organów ścigania. LOL .
Trzeba absolutnie skończyc z kościelną agitacją w szkołach i publicznych mediach. Czas, aby KK przeszedł na własne utrzymanie.Czas skończyc z religijnym folklorem o duchach, ciężarnych dziewicach, zmartwychwstaniach, chodzeniu po wodzie, rogatych i skrzydlatych facetach, piekle, gadąjących wężach i mojej jedynej ulubionej przypowiesci biblijnej, o zamianie wody w wino :). Kto w to wszystko chce wierzyc trzeba to uszanowac, ale niech kupuje bilety na te science fiction za własne pieniądze.
W ciagu ostatnich kilku lat doszło do instytucjonalnej 'iranizacji' znacznej części polskiego społeczeństwa, konsekwencją czego jest brak racjonalnej dyskusji na najważniejsze zagadnienia społeczne, polityczne i ekonomiczne stojące przed Polską.
Jeżeli nie skończy się ta dominacja podwładności instytucjom religijnym i ich kierownictwu, kult symboli, brak tolerancji i emocjonalizm ( przeważająca większośc biskupów kościoła katolickiego propaguje te wartości w swoich wypowiedziach i działaniach) nie widzę innego rozwiązania jak czekac na Lutra XXI wieku.
Milego, spokojnego i słonecznego weekendu Wam życzę.
www.liiil.pl -kliknij w "promuj", dzięki 
Eliza (00:30)

13 sierpnia 2010
Umówiłam się z nim na 9.00...

Zastępy policji ściągniętej przez PiS zjechały pod dom Jarosława Kaczyńskiego, gdzie internauci mieli pikietować z krzyżami jak wcześniej pod Pałacem Prezydenckim. Nikt nie przyszedł. Policjanci przyznają, że są już zmęczeni polityczną awanturą wokół krzyża. W środę okolice domu J. Kaczyńskiego pilnowało kilkunastu funkcjonariuszy. Ale kilkuset mundurowych od początku sierpnia pilnuje porządku na Krakowskim Przedmieściu, żeby ci spod krzyża nie skoczyli sobie do gardeł, zamiast ścigac przestepców.

Coraz bardziej przykro patrzeć na tą głupotę jaka dzieje się w moim kraju. Więc zabawy ciąg dalszy. W celu ochrony zdrowia i komfortu psychicznego nie sposób napisac jakiś konkretny, poważny tekst, trzeba się posmiac, aby nie dac się zwariowac.
Warszawiacy z pewnością pamiętają, jak w czasie stanu wojennego poszła informacja, że pod jednym z akademików o 9.00 będzie nielegalna demonstracja. Przyjechało ZOMO, punkt dziewiąta otworzyły się wszystkie okna i zaśpiewano im "Umówiłem się z nią na dziewiątą...". Ale, zaraz Kochani czyli, że PiS stoi teraz tam gdzie stało ZOMO ?Znaczy tajni współpracownicy PiS patrolują ulice i co godzinę raportują? Aż strach się bać! Zastanawiające jest też, że pomimo kilku wcześniejszych takich wpisów o rzekomej akcji sprawa została zignorowana, a nagłośniona dopiero teraz, kiedy już wiadomo, że krzyż z Krakowskiego zostanie przeniesiony.A może chodzi o to, by jednak ludzie przyszli pod dom Jarosława? A może Jarosław zazdrosny, żew telewizorni całe dnie tylko przyszłe miejsce zamieszkania Komorowskiego pokazują, zazdrośc niejedno ma imię...
Niemniej nie przypominam sobie takiej szopki kiedy robi się zadymy pod domem Jaruzelskiego czyTuska, albo Wałęsy??Tylko dlaczego pieniądze podatnika mają iśc na ochronę domu tego wypierdka Rydzyka? Nie dość, że  ta zakłamana partia trzepie kasę w formie dofinansowania, to jeszcze go trzeba chronić. Przecież ma w domu piwnicę, w której siedział w czasie stanu wojennego (stąd wypowiedzi że był w podziemiu), to niech tam  siedzi. Dla duraka to najlepsze miejsce. Dziwne to respektowanie prawa, kiedy pijak goni żonę z siekierą,  policja często nie chce interweniować, bo przecież "jeszcze nic się nie stało". A tu taka obstawa...  Warszawa to nie Włodowa prezesie, nikt cię nie zlinczuje, a jakby co to masz Jareczku przecież ten mały pistolecik, którym straszyłeś Tuska. Nie bój się malutki, wierzę, że dasz radę.
Jarek, a Marsjan w pobliskich krzakach to ty nie widział? Może to były głosy z lodówki, albo inspektor Gadżet vel Macierewicz odebrał sygnały z kosmosu o wielkiej spiskowej zagładzie, przed którą tylko ty i on możecie uratować świat!! Jarek, zawiodłeś mnie. Spodziewałam się czegoś, co wstrząśnie przynajmniej Pentagonem, a ty tymczasem - "internauci". Wstyd. Nie po to dostałeś 47%głosów, aby nadal chodzic na łatwiznę! Albo może preziu niczego nie zmieniaj? i tak trzymaj Naczelny Wodzu, a za 3 miesiące twoi najbardziej zaufani fanatycy zrobią prawdopodobnie pucz na Nowogrodzkiej i wyślą cię w kaftaniku na wczasy, z których już się nie wraca, ale za to jaki luksus, na tych wczasach możesz byc kim tylko ci się żywnie podoba, tylko tam spełnisz swoje marzenia. No i tabletki dają te, które brałeś w czasie kampanii, zobaczysz wszystko będzie cacy...
Do tej pory wszystkiemu było winne PO - czytaj Rycho, Zbycho, SLD - czytaj lewaki, Żydzi czytaj Michnik i spółka, cykliści, masoni, tajemniczy układ czytaj oligarchia, a teraz do listy trzeba dorzucic internautów.. biedaku choroba postępuje.
PiS powinien zostac pociągnięty do odpowiedzialności i koszty akcji pokryc z własnej kieszeni. Już nie wiedzą jakie banialuki wymyślac by stworzyc wrażenie zagrożenia dla Kozuchy Kłamczuchy. A kto by chciał toto zaatakowac? A choroba psychodeliczna już tak u tego moralnego liliputa zaszła daleko, iż nie da się jej ukryc, chocby nawet odwrócił krzyż do góry nogami...
Co do pomnika...może tak wielkie dwa kartofle i skrzynka buraków? to byłby pomnik dla wszystkich krótkoPiSów. I zobaczymy mnóstwo pomników na każdym targowisku,  pomniki w każdym zieleniaku, pomniki .... hola!  czy ja przypadkiem niechcący nie robię im reklamy ?
On jest współwinny podziału Polaków:
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2379612,2,1,Glowny-winowajca.html
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2379282,2,1,OWCA.html
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2368579,2,3,katolicy.html
www.liiil.pl - "promuj" moją notkę, tam ma tytuł "A ku ku",dzięki
Eliza (19:25)

12 sierpnia 2010
 PIRAMIDA LECHOPSA

Beata Gosiewska uważa że tablica pamiątkowa dla ofiar katastrofy smoleńskiej, jaką proponuje Prezydent Komorowski i rząd, jest zbyt słabym upamiętnieniem tej tragedii. Uważa iż "ta armia ludzi, bardzo zasłużonych dla tego kraju, zasługuje na coś więcej niż jakąś tam tablicę, bo katastrofie zginęło dwóch prezydentów Polski, sześciu generałów, trzech wicemarszałków Sejmu i Senatu oraz kilkunastu parlamentarzystów". Gosiewska, dodała, że "część rodzin ofiar zamówiła projekt pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, który powinien stanąć przed Pałacem Prezydenckim". Projekt to obelisk z wizerunkiem 96 dłoni w różnych gestach.No i te 96 rąk, jako upamiętnienie 96 osób!! Czyżby Madame Gosiewska sugerowała, że wszystkie ofiary - to jednoręcy bandyci?
Dla mnie i dla wielu Polaków to było do przewidzenia, że tablica będzie za mało, jak rząd zaproponuje pomnik to oni zażądają pomnika wielkości Giewontu. Kto tymi ludźmi manipuluje?  niby to-to wykształcone, a takie głupie. Daj palec, to zeżrą całą rękę, a im większe gówno tym bardziej na piedestały prze...Tablica to faktycznie za mało... tu trzeba czegoś co zadziwi świat. Świat musi być w szoku, świat musi zostać przytłoczony wielkością obelisku/pomnika.
Pani Gosiewska, pomniki stawia się osobom któremialy wielkie zasługi dla kraju, a Prezydent Kaczyński, wiecznie niedowartościowany , zakompleksiony facecik, który nie wiadomo dlaczego został prezydentem wiele ich nie miał, a został szczodrze uczczony Wawelem.
Droga pani,  pani świat kończy się na ludziach PISu. Ani pani , ani reszta grupy obejmującej rodziny zmarłych tragicznie członków PISu, nie będzie decydowała gdzie ma stanąć pomnik. A jeżeli już się tak pani upiera i ma manię wielkości to prosze rozważyc kilka propozycji, po co upierac sie przy jednym projekcie? Jak sie bawic do się bawic, możliwosci jest wiele, na przykład:
1 - można kupic od Francuzów wieżę Eiffla.2 -  można wykonac figury wszystkich ofiar PiSu ma się rozumiec i ustawic je na peronie we Włoszczowej w pozycji jakby czekali na pociąg. Do tego jakaś tablica o wyższości kolei (PKP się wtedy dołoży) i już w  Świętokrzyskim zapanuje ożywienie gospodarcze dzięki nowej atrakcji turystycznej.
3 - można rownież zaprojektowac wieloperonowy dworzec kolejowy w kształcie kartofla, dlaczego nie? teraz abstrakcje psychodeliczne są na TOPIE.
4 - a może od Egiptu  piramidę Cheopsa kupic, przechrzcimy ją po naszemu - PIRAMIDA LECHOPSA? Niech PiSowcy chodzą po Warszawie i proponują ludziom "Kup pan cegłę - na piramidę" To hasło ma w
Warszawie tradycję. I przy dzisiejszych technologiach budowa nie musi trwać 40 lat. Chińczycy tanio zbudują w trzy miesiące, na kolejną miesięcznicę...
Jeżeli dla pani tych propozycji za mało, to po pysku mogę kilka dołożyc.... bo robicie sobie podśmiechujki z Polaków, ktorych wielu jest u granic wytrzymałosci nerwowej, tak mają dośc waszych fanaberii, a tymczasem powodzianie rzepkę sobie skrobią.
Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy, jak mówi porzekadło, może w końcu wyzwoli Polaków z tego balastu i zrobi jakiś rzeź PiSiątek, ma wprawę, raz już przecwiczył na biednych Egipcjanach.
I myślę sobie, że Księciu Poniatowskiemu z pewnością musi byc głupio pilnowac Pałacu Namiestnikowskiego, w takiej ciężkiej atmosferze. Może miałby bardziej komfortowe warunki, przeprowadzając się na jakiś czas wraz z nowym Prezydentem do Belwederu?
Znalazłam projekt na pomnik, powinien usatysfakcjonowac panią Gosiewską. Projekt jest tak wymowny sam w sobie, iż myślę że i tabliczka objaśniajaca będzie zbędna:
tiny.cc/kartofel

www.liiil.pl kliknij w "promuj", dziekuję
Eliza (07:50)

11 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim i postawienia winnych przed sądem zażądano w apelu, odczytanym w Archikatedrze Warszawskiej po mszy w intencji ofiar wypadku. "Brońmy honoru i czci poległego prezydenta, żądajmy rozliczenia tych, którzy szkalowali i szkalują jego dobre imię" - wezwano również w apelu. Po mszy i odczytaniu apelu uczestnicy nabożeństwa - wielu z pochodniami - przeszli pod krzyż ustawiony przed Pałacem Prezydenckim.




Prometeizm Jarosława

Dziś minęły cztery miesiące od katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu zebrali się parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Na posłów PiS-u czekał już wieniec, który złożyli pod krzyżem w imieniu swojej partii. Około 9 pod Pałacem Prezydenckim było już ok. 300 osób. Odśpiewali Hymn Polski i skandowali "Jarosław, Jarosław". Tuż po godz. 9 prezes PiS wsiadł do samochodu i odjechał.
Kaczyński wyglądał jak przywódca Korei Płn., podtrzymywali go hippis Kuchciński z Błyszczakiem (nowa gwiazda PiS dlatego błyszczy) i truchtali z tym wieńcem kroczkami gejszy niewiadomo po co, zamiast zapylać na Wawel. Czyżby prezio już olewał Wawel?Jeżeli tak, to wyjeżdżac z tym sarkafagiem i przywrocic na swoje miejsce reklamę ZIMNY LECH... a Lecha Wielkiego do Pałacu na katafalk, niech lud oddaje ciągły hołd jak Leninowi w Mauzoleum. A modły niech wiatr niesie na pohybel innowiercom. Kaczyńską na królową Polski, niech ma frajdę zanim "kopnie" w kalendarz, a Martusia ze stryjem dożywotnio w Pałacu jako przewodnicy wycieczek po Mauzoleum Lecha - będą pokazywac gdzie jadał i mlaskał, gdzie ostatnią małpkę obalił,  bilety będzie sprzedawał Kowal z Rydzykiem, a podnóżek Rydzola -Sobecka będzie intonować nową Rotę słowa tu http://laudate44.wordpress.com
A może tak pozamykac wszystkie kościoły? będziemy się modlic na powietrzu  pod krzyżami (teraz to trendy), tablicami, pomnikami.... Kościół przyłącza się coraz jawniej do rokoszu Kaczyńskiego, ciekawe tylko czy wyżyje z tacowego krótkoPiSów? A ci "obrońcy krzyża" udowadniają, że w Boga nie wierzą, tylko w boazerię! Kościół jest kaput.
Byc może każdego 10-go, ten wszechwładny prezes da wolny dzień od pracy w całej Polsce, kto chce przyjedzie na Krakowskie, a Jarosław pokryje koszta? Gwoździem programu będzie obligatoryjnie MSZA, potem hołd pod krzyżem, błaznowanie i - sorry - sranie w banie!! Proponuję też kiermasz, baloniki, przekąski, a nawet zaprosić zespół, może ten?
http://www.youtube.com/watch?v=YOQNMsGDe0I

KOCHANI RODACY !!! Teraz całkiem na poważnie,zapraszam Świadków Jehowy, Żydów, buddystów, prawosławnych, zielonoświątkowców, anglikanów, muzułmanów, oraz ateistów, aby 10-go każdego miesiaca przychodzili manifestowac na Krakowskie Przedmieście, aby jasno przeciwstawic się fanatykom katolickim zawłaszczającym przestrzeń oraz urzędy publiczne utrzymywane z pieniędzy podatnika.
Ta kaczystowsko-nacjonalistyczna klika potrafi tylko jątrzyć i bredzić, a tym samym ogłupiać społeczeństwo. Ale wszystko do czasu. Czas PiSlamistów i Tadź-Moher już się kończy. Obserwujemy właśnie ostatnie podrygi tej wrednej PiSiarskiej ostrygi.
Prometeuszowi Kaczyńskiemu, którego ego nie zostało zaspokojone, a wręcz podrażnione po raz czwarty przegrywając wybory, proponuję zakup kuponu lotto "na chybił trafił", może w końcu coś wygra?
Na nic zdadzą się nasze modly do jakiegoś Zeusa, aby podesłał mu dla naszego spokoju jakąś Pandorę, gdyż Zeus właśnie zbankrutował, a Olimp idzie pod młotek.

www.liiil.pl- kliknij w "promuj", dzięki
Eliza (00:39)

10 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Osoby zaangażowane w obronę krzyża śpiewały "Barkę", była modlitwa "Ojcze Nasz" - relacjonowała reporterka TVN24 Kamila Biedrzycka. "Do kościoła", "terroryści" - krzyczeli zgromadzeni ludzie pod Pałacem w kierunku obrońców krzyża. Dało się usłyszeć również niecenzuralne hasła, między innymi "sp... dziadu".





Ku Kwax Klan

Dziś głównym newsem dnia nie była powódz, a kontrmanifestacja pod Pałacem.Dlaczego Ci wszyscy pseudo-obrońcy krzyża nie są teraz w kościołach i nie modlą się za powodzian?
Widocznie dla dziennikarzy woda co miała zalać już zalała i nic nowego się nie wydarzy, tymczasem pod krzyżem może się sporo dziać. Po drugie płaczący z nieszczęścia ludzie to dla mediów mierny żer, natomiast szaleńcy tłukący się po łbach przed Pałacem to jest coś, co media kochają. Nie ma lepszych newsów, niż przemoc, a dzisiaj w nocy zanosi się na przemoc pod krzyżem.
Fanatycy doświadczają zjawiska zwanego "końskim widzeniem". Gdy walczą o swoje racje, nie dostrzegają niczego poza swoją jedynie słuszną ideologią. Fanatyka można posłać z każdym zadaniem, ponieważ fanatyk nie dostrzega niczego poza przedmiotem swojego fanatyzmu, a więc także niebezpieczeństwa, bezsensowności swojej walki czy jej nielegalności. Rozumiał to Mahomet, rozumiał Napoleon, rozumieli Stalin z Hitlerem, rozumieją też Kaczyński z Rydzykiem.
Dla tych dwóch ostatnich nie istnieje żadna powódź i powodzianie i choćby jednego dnia wymarło pół Polski, albo pół świata, dla nich i tak sterczenie pod krzyżem byłoby ważniejsze. A to, że ani Kaczyński ani Rydzyk nie powiedział oficjalnie tym babkom i dziadkom rożańcowym "ja wam każę" nie oznacza, że ci ludzie działają całkowicie niezależnie. Gdyby nie ich polityczne PiSowskie zaplecze, już dawno by ich tam nie było. Bo dla takich  fanatyków prawo jest wtedy kiedy dla nich jest wygodnie a sprawiedliwość wtedy, kiedy staje po ich stronie.
Gdyby nie żenujące wiadomości w unijnych TV nie uwierzyłabym gdyby ktoś mi powiedział, że jest taki kraj na świecie, w którym największym problemem społecznym jest to czy krzyż ma stać tam czy siam, pomyślałabym, że w takim kraju jest ciężko życ. Tego krzyza nie powinno tam być od kilku tygodni, ale państwo się boi, że chyży moher co skacze przez kordon policji i wiesza się na krzyżu, w jednej chwili może umierać cierpiętniczo przed kamerą i klops gotowy, przybędzie męczenników od krzyża, a w TV trzeba byłoby się tłumaczyć z rozwiązania siłowego.  Lepiej tłumaczyć się z braku rozwiązania jakiegokolwiek. No i jest pat. Nie sądzę, aby te kontrmanifestacje załatwiły ten temat raz, a dobrze. Obawiam się natomiast, że ta społeczna inicjatywa doprowadzi tylko do niepotrzebnej eskalacji konfliktu, więc mam nadzieję, że Policja będzie pilnowała obu stron, aby się nie pozabijały. Nie ulega jednak wątpliwości, że taki obrót sprawy to wina władzy. Gdyby państwo zadziałało jak państwo, a nie jak przestraszone dziecko uciekające przed babcią machającą różańcem, to byłoby już po sprawie i nikt nie miałby powodu podejmować akcji na własną rękę.

Jeszcze nie grają, choć czas już blisko.
Spójrzmy więc, jakie mają boisko:
Krzyż, płot, policja i przestrzeń pusta.
Pytań się tyle ciśnie na usta.

Pierwsze pytanie: Z kim są kibice?
Toż polską flagę dzierżą prawice.
Właśnie, gdzie prawa tu, a gdzie lewa?
Dowiem się, kiedy zaczną coś śpiewać.

Kordon wciąż szczelny. Innymi słowy
w bezruchu szereg sił porządkowych.
Dwudziesta trzecia zwolna się zbliża.
Drugie pytanie: Kto broni krzyża?

Tu sens pytania wyjaśnić muszę:
Jak się kształtować będą sojusze?
Kto nas zaskoczy jakimś transferem?
Kto pójdzie z tłumem, kto pójdzie z klerem?

Jak to rozegrać planują sztaby?
Czy z jednej chłopy, a z drugiej baby,
czy katolicy, pytam zmieszany,
będą ćwiczyli system mieszany?

Komu Policja przyjdzie na pomoc?
Gdzie będą stali – czy tam, gdzie ZOMO,
czyli z Czerwonym, czy też tym razem
z Czarnym, Czerwonych traktując gazem?

Siedzę, sam z sobą robię zakłady.
Czy Polska wygra, czy nie da rady?
Jeśli wmieszają się w to szatani,
wynik się może zdarzyć do bani.

Ba – kto tu szatan, jak ja po nocy
mam go rozpoznać? Znikąd pomocy.
Po obu stronach stoją wszak wierni
a na ich czele – pasterze w czerni…

Analizuję wszystkie warianty
jestem „za” każdym, a nawet anty”.
Śmieszniejszy wariant obstawię chyba:
Rząd Tuska będzie bronić taliba.

Autor: ESTIMADO

www.liiil.pl - kliknij w "promuj"- dzieki
Eliza (00:08)

08 sierpnia 2010
NIEwychowanie seksualne

SLD pracuje nad dokumentem "Projekt świeckiego państwa" - tekst 
miałby być punktem wyjścia do debaty o świeckości państwa w Polsce.


Czyżby Napieralski chciał naprawic błąd lewicy jakim było podpisanie Konkordatu? Napieralski to nie mój kolor, ale w tej chwili to jedyny odważny polityk który potrafi  poruszyć ten temat.
Dzisiaj w każdej jednostce policji, straży pożarnej, szpitalu, a nawet w zakładach energetycznych mamy na etacie kapelana, który ma pensję pochodzącą z podatków.  Księża czy katechetki są też na etatach w szkołach, gdzie nauczają religii i wychowania seksualnego. To są ogromne pieniądze w skali całego budżetu. Jeżeli chodzi o "wychowanie seksualne" i religię, coraz mocniej zastanawiam się czy minister edukacji ma w Polsce jeszcze cokolwiek do powiedzenia w tej materii, czy rządzą w Polsce watykańscy "cichociemni"?
W mojej szkole, w latach 60tych, nauczyciele nie bali się mówić o seksie, a w księgarniach były PRAWDZIWE ksiażki na ten temat, a nie zakłamane i pisane przez sługi Boże. Dlatego uważam, że zajęcia z edukacji seksualnej w szkołach powinien prowadzić psycholog czy seksuolog, a nie katecheta. Psycholog stawia mnóstwo pytań i szuka wraz z młodzieżą odpowiedzi tak długo, aż zaspokoi ich ciekawość,
a katecheta? Katecheta, ma zawsze gotowe recepty na wszystko - niekoniecznie i nie zawsze związane z pytaniem. SLD chce również i to nie od dzisiaj, bo o to od lat walczyła niezapomniana posłanka Jaruga-Nowacka, by na lekcjach "wychowania seksualnego" mówiono m.in. o środkach antykoncepcyjnych, orientacjach seksualnych i równych prawach kobiet i mężczyzn.

Popieram lewicę w tym temacie, czas aby rząd zerwał z zaściankową, strachliwą biernością i uległością wobec obyczajowych i religijnych konserwatystów. Dla przypomnienia kilka bestsellerów z polskiej szkoły:
- jedną z metod antykoncepcji jest położenie się przez dziewczynę w wodzie z octem, która wypłucze i zabije plemniki!
- prezerwatywy nie są skuteczną metodą, bo kondom może tak uciskać na podstawę penisa, że spowoduje to odcięcie dopływu krwi , a to może doprowadzić do trwałej impotencji
- seks powinien prowadzić do prokreacji, a żona powinna oddawać się swojemu mężowi w ciszy i z pokorą, a każda kobieta, która z seksu czerpie przyjemność będzie się smażyć w piekle. Mężczyzna ma swoje potrzeby i jeśli żona mu odmawia, nie ma co się dziwić, że ją zdradza
- dziewczyna, która straciła dziewictwo przed ślubem jest jak nadgryzione jabłko, którego nikt nie będzie chciał "ugryźć"
- homoseksualistów nie powinno być na świecie
- narządy kobiece nazywamy słoninką, a męskie kiełbaską
- dziewczyny nie powinny używać tamponów, bo przyrastają do pochwy
- gwałt to kara za rozwiązłość, a zgwałcona dziewczyna powinna być objęta ekskomuniką
- masturbacja prowadzi do pedalizmu, a prysznic trzeba brać tak, żeby nie dotykać genitaliów.
- onanizm prowadzi do nerwicy, wypadania włosów, drgawek gałek ocznych i groźnych chorób
- nie powinno się farbować włosów, bo farba nie pozwala toksynom wydostać się z ciała, w wyniku czego dostaje się pryszczy.
Jaki komentarz mogę tu dołączyć? Kiedy się czyta takie bzdury to normalny rodzic ma ochotę powyrywac sobie włosy. Z perspektywy lat widzę jak wielkim szczęściem było dla mnie - mój okres dojrzewania - przeżyć w Polsce zniewolonej komuną !
Dziś jedynie co czwarty Polak uważa, że edukacja seksualna w szkole powinna być obowiązkowa. Rodzice obawiają się czy tego przedmiotu będzie uczyła odpowiednio przygotowana osoba. Bo zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami MEN, edukację seksualną może prowadzić katecheta i rodzice wiedzą, iż nie będzie nauczał w sposób neutralny światopoglądowo. Aby rozwiac ich obawy trzeba poprzec projekt SLD, bo inaczej niedlugo portrety Papieża w kościołach zastąpią fotografie Cocacoli-Khomeini'ego, a Maryja zamiast chusty na głowie, będzie nosiła tchador.

www.liiil.pl kliknij w "promuj" - dzięki
Eliza (21:14)

06 sierpnia 2010
fruuuuuuuuuu to odgłos jaki wydaje przelatująca pod dziobem władza..

Jestem przekonany, że bardzo wiele osób, które głosowały na Bronisława Komorowskiego, zapateryzmu w Polsce nie chce. Został on wybrany prezydentem przez nieporozumienie. Zdaniem Kaczyńskiego, prezydent Komorowski "ma prawo do dysponowania pałacem".Komorowskiemu i rzadowi chodzi o to, by nie powstał pomnik, pomnik, który siłą rzeczy będzie pomnikiem Lecha Kaczyńskiego, a pamięci o Lechu Kaczyńskim obecna władza boi się jak diabeł święconej wody. Boi się, bo Lech Kaczyński uosabiał to wszystko, czego zaprzeczeniem ona jest, czyli suwerennej, demokratycznej i sprawiedliwej w swoich stosunkach społecznych Polski - powiedział Jarosław Kaczyński serwisowi pis.org.pl. Wywiad ten był odpowiedzią prezesa PiS na felieton Pawła Lisickiego z "Rzeczpospolitej". Cały wywiad tu

Rzeczywiście, dla tego kraju nie ma sprawy ważniejszej niż pamięć brata!!!! Bez pomnika Polska nie będzie Polską!!!!Strasznie PiSlamiści się boją, że jeżeli nie powstanie pomnik, to Lech Wawelczyk zostanie zapomniany. Nikt nie zapomni panie prezesie, nikt, że przez wasze fanaberie złodzieje Księżyca, zginęło niepotrzebnie tyle osób...A Komorowski wygrał prezydenturę przez nieporozumienie, rozpyloną mgłę i większą kratkę ha ha ha. Panie Kłamczyński zamilcz Pan,  bo Polska jest najważniejsza!!!
Zapiekły w patologicznej nienawiści Kameleon nie może znieść, że PiS systematycznie, ale skutecznie i nie bez racji jest eliminowany ze społeczeństwa i polityki. Nie chce zrozumiec, że nienawiść to droga do nikąd i nie poprawi wizerunku ani Kaczyńskiego ani jego partii. Dzisiejsza nieobecnośc prezesa na zaprzysiężeniu nowego Prezydenta świadczy o małostkowości i prymitywizmie tego indywiduum i tego nie da się ukryć nawet w ruskiej trumnie.
Tego moralnego liliputa żółć zalewa, że większość społeczeństwa nie dała się nabrać na tą cudowną przemianę i zagłosowała na człowieka, który nikogo nie udawał.Ale cóż prezesie, mowisz że Komorowskiego naród wybrał przez nieporozumienie...hmmm...myślę bystrzaczku, że pan też przyszedł na ten świat przez nieporozumienie, tatuś spieszyl się na wojnę i pana niedokończyl, dlatego takiś pan wybrakowany jak towar na przecenie, ale towar przeceniony ma choc minimalną wartośc, ktorą trzeba zaplacic, za ciebie prezesie nie zapłacilabym ani centa, nie jestes wart pieczonej wszy.
Z obrzydzeniem czytalam ten wywiad-odpowiedź i z dwoma tezami  się zgadzam. Faktem jest, że Komorowski wygrał przez nieporozumienie, to nieporozumienie nazywa się Jarosław. Prawdą jest również, że obecna władza jest przeciwieństwem tego co symbolizował sobą Lech Wawelczyk, na szczęście dla wszystkich Polaków.
Żal się we mnie zbiera, że są jeszcze u nas w kraju tacy zatwardziali , zazdrośni, chamscy ludzie, jak ci co dziś wykrzykiwali pod Pałacem pod adresem nowego Prezydenta banialuki, ale tak mogą wyrażac się tylko "prawdziwi Polacy", którzy literackim językiem się posługują ...."w mordę strzelę , suko żydowska"....To właśnie są prawdziwe twarze " katolików " spod krzyża...  Czego oni nie wiedzą, że my nie musimy mówić o sobie "prawdziwi", my poprostu jesteśmy Polakami!!! A Polacy to naród myślący i da temu wyraz w następnych wyborach i będzie ffffffffru z hukiem z Sejmu... Ale cóż wymagać od tej ciemnoty? ich przywódca pokazał dzisiaj swoją kulturę, swoje wychowanie na salonach, a nie na podwórku....
Na koniec gratuluję Panie Komorowski tej nominacji - proszę pamiętać, że w tym naszym kraju żyją też i normalni ludzie, a oszołomstwo? oszołomstwo udławi się ktoregoś pięknego dnia tym nadmiarem jadu. A Pani, Pani Anno jest Pani wspaniałą kobietą i matką.  Raz jeszcze - moje gratulacje Panie Prezydencie.
Kłamczyński bądź realistą, zmień patrzałki:
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2368578,2,1,Jaro-zmien-okulary.html
Prezent od Narodu na wieczną pamiątkę przyda sie w Tworkach:
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2368580,2,3,dla-Jarka.html

www.liiil.pl kliknij w "promuj" - dzięki.
Eliza (23:58)

05 sierpnia 2010
PiSLAMIŚCI  !!
PiS chce mieć siłowe wsparcie w walce z rządowym pomysłem podwyższenia podatków. W partii padła propozycja, aby stworzyć Ruch Obrony Podatników, który mieliby tworzyćzwolennicy PiS i innych ugrupowań prawicowych. - Ktokolwiek będzie namawiał do ogromnego buntu, ten namawia do anarchii -komentuje wiceszefowa komisji finansów publicznych.

PiS wychodzi na ulice...no i dobrze, wszyscy zobaczą co to jest anarchia...jak inaczej można nazwać wezwanie posła PiS Górskiego (tego od genów Obamy), który żyje na koszt podatnika, do protestów ulicznych ? 
Są przesłanki ku temu, aby J.Kaczyńskiego oskarżyc o działania wywrotowe, wymierzone w stabilnośc Rzeczypospolitej. Przeciętny Kowalski może nie wiedziec dużo o podatkach i stanie finansów publicznych, ale posłowie zasiadający w Sejmie od wielu lat muszą miec świadomośc, że w celu naprawy finansów publicznych i w celu ograniczenia deficytu budżetowego i zadłużenia zagranicznego konieczne są ciecia i próby znalezienia kolejnych źródeł dochodu dla państwa. PiS cynicznie prowadzi swoją grę, byleby za wszelką cenę dorwac się do władzy. Interes Polski i racja stanu to dla nich sprawy zupelnie nieistotne, w porównaniu z interesami partii. Szokujące i odrażające. Popis chamstwa i kołtuństwa jaki dali wczoraj w Sejmie nie ma sobie równych.
PiS mianuje się prawicą!!!!  Ja widzę że to partia-populas, wmawiająca ludziom ciemnotę w biały dzień i roztaczająca przed oczyma społeczeństwa obraz Sw.Mikołaja redystrybującego bożonarodzeniowe prezenty, tym samym demoralizując społeczeństwo wmawiając mu,  że jak się bogatemu zabierze to, co sobie sam zarobił,  to świat stanie się krainą mlekiem i miodem płynącą. Prezio Kłamczyński coraz bardziej przypomina ze swoimi hasłami wojującego rewolucjonistę i coraz bardziej oddala się od świata realnego. Jestem pewna, że gdyby wygrali wybory w 2007 r, to Polska dziś byłaby pod kontrolą żebraków.
PiSowscy debile, pokroju Girzyńskiego czy Hofmana, widzący świat przez pryzmat swoich nacjonalistycznych idoli, z pewnością w ciągu najbliższych dni będą ujadac w mediach nietylko na PO ale i na ludzi zamożnych, gdyż kieruje nimi zawiść, że oni sami nadal będą tylko nocnikowymi Kłamczyńskiego, gdy inni będą się bogacić korzystając z zalet giętkiego umysłu i obycia. Z pewnością za kilka dni zaczną polowania na czarownice czyli na oligarchów, zapominając że to właśnie oni są zwolennikami oligarchii, czego najlepszym przykładem jest nietykalny hochsztapler toruński - Rydzyk. Kaczyńscy od zawsze zwalczali oligarchię, ale tylko tą która ich nie wspierała. Tak samo jak zwalczają wszystkich, którzy mają czelność mieć inne zdanie, mieć honor, poszanowanie dla zasad, dla własnego słowa, którzy nie są gotowi skundlić się dla zrobienia kariery na skomleniu u stóp władcy. A kundli ci u nas dostatek.
W nikim, tak jak w PiSowcach, nie drzemie taka siła i duch głębokiego PRLu. Mają ogromną alergię na prywatyzację, by nie stracić synekur, które służą im przedewszystkim do pozyskiwania zwolenników. Jednym ze sposobów na wyhamowanie zapędów pseudoprawicy jest inwestowanie przez przemysłowców w rozsądnych polityków. Datki na kampanię wyborczą lub ich odmowa to doskonały sposób osiągnięcia tego celu. Przedsiębiorcy mają takie samo, a nawet większe demokratyczne prawo uczestniczenia w polityce, niż Klika Kościelna o nazwie "Watykan", która nie wnosi niczego ani w rozwój społeczeństwa, ani w rozwój gospodarki. A jeśli Kłamczyńskiemu i jego zakonnikom nie podobają się zasady funkcjonowania demokracji i państwa prawa, mogą zawsze szukać szczęścia na przykład na Madagaskarze. Być może tam będą się mogli w pełni zrealizować jako ekonomiści z przeceny, z kurduplowatą mentalnością.
Amerykanie i NATO mieli w planach wprowadzic demokrację w Afganistanie, Afgańczycy wypięli sie na tych uszczęśliwiaczy, Rydzyk chciałby z Kaczyńskim zrobic z Polski talibanat, czas raz na zawsze pokazac im plecy. Jak widac nie należy nikogo uszczęśliwiac na siłę.
www.liiil.pl kliknij w "promuj" - dzięki!
Eliza (10:08)

03 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Krzyż przed Pałacem Prezydenckim został ustawiony, aby łączyć w modlitwie Polaków gromadzących się w dniach żałoby narodowej po tragicznej katastrofie smoleńskiej. Dziś był świadkiem wydarzeń, które nigdy nie powinny mieć miejsca - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym wieczorem na stronach Kancelarii Prezydenta.




PIROMANI !

Te same krzyki, te same twarze.
Na każdą okazję są zadymiarze
Judasze, Żydzi, UBecy, masoni.
Was innowiercy nasz krzyż pogoni. 

My Rydzykowcy
PiSiarze na posadach
Najlepiej sie czujemy
Na zadymach i paradach


Jarosław Kaczyński od 2005 r, powoli, wytrwale, rękami klakierów bez skrupułów z przybocznej gwardii jak i do 10 kwietnia 2010 rękami pseudo- historyków z IPN, niczym taran zniweluje przeszłość Polski ostatnich 30 lat i tworzy na swoje podobieństwo "Polaka-katolika rasy słowiańskiej - IV RP", którego ochrzciłam "kaczyńszczyzną". Yaro postawił sobie jako priorytet  - zniesławić, zaszczuć, opluć, a potem wdeptać w ziemię autorytety, polityków, ludzi wartościowych, oddanych Polsce, szanowanych, ale nie myślących po PiSiemu.
Dzisiejsza zadyma dziczyzny pod Pałacem Namiestnikowskim była pod batutą toruńskiego hochsztaplera i Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy pisalam wiele razy że Radio Maryja i TVnieprzeTRWAM, powinny byc zdelegalizowane, w komentarzach otrzymywalam nawet pogróżki i wyzwiska. Ludzie wypowiadający się na antenie tych pseudomediów to nie są nacjonaliści, to są faszyści. Nie reprezentują żadnej religii, a sektę, te pseudomedia to gniazdo diabelskich żmij. Nie dalej jak w sobotę, pseudoprofesor Nowak wzywal do zgromadzeń i manifestacji, "legalnych" jak podkreślał , ale juz nie zajaknął się słowem czym takie manifestacje mogą się skończyc.
Kaczyński i PiS, szukają elementów konfliktowych z rządem i PO, które by polaryzowały scenę polityczną, odwoływały się do emocji, do przesądów czy urazów, które są w ludziach obecne, zgodnie z ich nacjonalistyczną koncepcją polityczną. To jest Kaczyńszczyzny sposób na życie polityczne. Kiedyś byli ci wstrętni Niemcy, byli również "Ruskie". Stale ta groźba, która wisiała nad Polską i której tylko PiS mógł zapobiec. Wszyscy inni byli zdrajcami i pachołkami. Teraz mamy krzyż i podział na ludzi, którzy czują, cierpią, są prawdziwymi Polakami i resztę, która jest jakimiś wypierdkami mamuta. Na szczęście ta reszta stanowi większość.
Na co liczy PiS używający tak radykalnych narzędzi i języka jakie obserwujemy od tygodni? Zaczęła się wykrwawiająca walka o elektorat w przyszłych wyborach samorządowych, karuzela kręci się coraz szybciej i odnosi się wrażenie, iż nagle znaleźliśmy się w wesołym miasteczku bez dozorcy i nie ma komu tej karuzeli zatrzymac. Wszystkie chwyty są dozwolone, balety parlamentarzystów w studiach telewizyjnych, oczerniające rząd, Premiera i Prezydenta nie kończące się konferencje prasow. Ale skoro nie ma własnych osiągnięć  to oblejmy pomyjami rządzących, na bezrybiu i rak ryba, tempo jest tak zawrotne, że elektorat i tak się nie połapie o co chodzi, a ciemny lud i tak wszystko kupi.
Kaczyński stracił rachubę czasu i poczucie rzeczywistości,
stał się chodzącym nekrologiem PiSu, w swoim szaleństwie i parciu na władzę, zrobił ze swojej partii, partię politycznych samobójców. Partia PiS pod wodza frustrata , kona tak jak żyła, w nędzy intelektualnej, z kompleksami i nieodłącznym psuciem wszystkiego co się przed zgonem da popsuć i to konanie  w konwulsjach aż się prosi odrobiny humanitaryzmu, aby te watahy dobic. Niedoszły i przegrany Napoleon znad Wisły, jest jednocześnie ojcem chrzestnym porażki i agonii PiS, jak i własnym grabarzem. Pomóżmy mu przy urnach, niech nie kona w męczarniach. Okażmy miłosierdzie... 

Podobno w demokracji każdy ma prawo być głupim, śmiesznym, podłym, zakłamany, żałosnym, a obserwujący mają prawo do ubawu. Ale tylko do ubawu, bo kiedy piroman krzyknie "pali się", nikomu nie będzie do śmiechu....
Tylko jednego Wielki Strateg nie przewidział, a mianowicie tego, że pojawi się na jego drodze życiowej inny słowiański przeciwnik, zwany Palikotem Nieustraszonym, który postanowił przerwać te szaleństwa prezesa i nazwać rzeczy po imieniu, oraz poukładać puzzle historii na ich właściwe miejsca.
Jarosławie Kłamczyński, boli  ta Palikotowa, bezwzględna metoda uprawiania polityki, prawda? Niech sie pan nie rozchoruje, a gdyby nawet, tacy jak pan szybko nie umierają, moja babcia miała takie powiedzenie "diabeł nie wzywa do siebie złego bo i tak wie że jest jego", a tych wszystkich, których opluliście bolało mocniej i boli do dziś. I cierpią z nimi często ich rodziny, przyjaciele.Mam nadzieję że puzzle Palikota ułożą się w całośc i nie zabraknie ani jednego "obrazka".
Nigdy już w Polsce nie wejdę do kościola. Żadnego. A ten krzyż spod Pałacu powinien poslużyc do ukrzyżowania toruńskiego diabła, bo on jest głównym winowajcą wszystkiego zla jakie jego zastępy czynią Polsce.
www.liiil.pl - kliknij w "promuj", dzięki
Poczytajcie, naprawde warto, ten tekst powinien wisiec na wszystkich portalach-
http://laudate44.wordpress.com/2010/08/03/kto-sobie-krzyzem-dolek-wykopal/
Eliza (22:56)

02 sierpnia 2010

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Prawdopodobnie obejdzie się bez rozlewu krwi, ale protest w kategoriach prawa będzie. Przywiązania do krzyża nie można ludziom zabronić - mówił w "Faktach po faktach" w TVN24 Janusz Zieliński, szef Społecznego Komitetu Obrony Krzyża.





KUNDLE UJADAJĄCE ZZA PŁOTU
Apele o godne zachowanie nie pomogly. 1 sierpnia przed pomnikiem Gloria Victis na Powazkach Wojskowych zwolennicy PiS gwizdali i buczeli. Na prezydenta elekta Bronislawa Komorowskiego i ministra Wladyslawa Bartoszewskiego. Owacyjnie przywitali za to Jaroslawa Kaczynskiego, Zbigniewa Romaszewskiego i Antoniego Macierewicza

Nami, co toną, tonąc innych topią,
Co marzą - innym odmawiając marzeń,
Co z głową w pętli - jeszcze nogą kopią
By ślad zostawić na kopniętej twarzy

Jacek Kaczmarski
20.10.1989


Jest grupa moich rodaków którzy uważają że są bezkarni i prezentują tą postawę, a to pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim a to prze pomnikiem Gloria Victis i w wielu innych miejscach w skład tej grupy wchodzą pieniacze i hipochondrycy, którzy nie wiedzą co zrobić z nadmiarem wolnego czasu. Bydło zawsze będzie bydłem. Kundel nigdy nie będzie dobermanem. Patriotyzm służy im - tak samo jak ich żałosnemu prowodyrowi Kaczyńskiemu - tylko do wycierania sobie nim gęby.
W PiSie kryteria patriotyzmu są jasne: odpowiedni tatuś, stosunek do Powstania Warszawskiego (teraz zastępczo do byłego prezydenta), chodzenie do kościoła, uczestnictwo w rocznicach, nienawidzenie innych. Niestety na tych "genetycznych Polaków", działa ta patriotyczna ściema:
defilady i pogrzeby, tajne akta itd. Stąd taki wysyp patriotycznych polityków-durniów. Nie znają się zbytnio na rządzeniu, ale obchody rocznicowe umieją zrobić ekstra.

Znam wielu Polaków, którzy wolą Polskę kochac wyłącznie platonicznie i głoszą, że nie są patriotami.... to tak dla zachowania zdrowia psychicznego. Dzięki temu nie muszą suszyć sobie głowy, czy są dość dobrymi patriotami i prawymi Polakami i nie muszą się wstydzić, że akurat stoją tam, gdzie stało ZOMO, ani nie muszą cierpieć z powodu słów prezesa PiS, który w 2007 roku po przegranej jego partii stwierdził, że "kto nie głosował na PiS, ten zawiązywał wspólny front z zabójcą księdza Jerzego Popiełuszki". Nie muszą też przeżywać rozterek, że 10 maja, 10 czerwca i w każdą kolejną miesięcznicę smoleńskiej katastrofy nie upamiętniają jej zapaleniem znicza.
Tacy ludzie, mają przyjemnośc nie być w Polsce patriotami! Bo zamiast szczucia jednych Polaków na drugich w imię miłości do Ojczyzny, zamiast siania defetyzmu, że Polska jest nieustannie źle rządzona i rozkradana - oni mogą otwarcie powiedzieć: jestem z mojej Polski dumny bez względu na to, czy tym prawdziwym patriotom się to k... podoba, czy nie!!
Patrząc oczyma wyobraźni w przeszłośc, kiedy jeździliśmy na obozy, kolonie, włóczyliśmy się z plecakami po pięknych zakątkach kraju, patrzyliśmy nocą z okien pociągu na rozświetlone fabryki, rosła w nas duma - że to wszystko jest polskie, że należymy do wspólnoty która tu pracuje, dba aby wszystko rosło i przynosiło dobrobyt. I kiedy śpiewaliśmy "ukochany kraj, umiłowany kraj..." nie była to żadna pochwała komunizmu, ale po prostu radość z życia w Polsce.
Dzisiaj patrząc na ten kraj, mam czasami ochotę zacisnąć pięści, spuścić głowę, odwrócić się plecami na zawsze.... Wybaczcie mi wszyscy, którzy poczujecie się urażeni.
A wy pamiętajcie PiS-męty! Przy kolejnych wyborach po raz enty wasi idole usłyszą to samo buuuuu, tylko z większym nasileniem. Nie wiem gdzie lepiej to usłyszeć - na uroczystości na której powinna panować powaga i szacunek dla POLEGŁYCH ZA OJCZYZNĘ. czy przy urnie wyborczej.
www.liiil.pl - kliknij w "promuj", dzięki
Eliza (21:48)