czwartek, 1 lipca 2010

LIPIEC 2010 wszystkie wpisy

30 lipca 2010

2011 ROKIEM BEZ PIS-u, please!!!
Sejm chce ogłosić 2011 r. Rokiem Czesława Miłosza, bo 30 czerwca przypada setna rocznica urodzin poety. Główne uroczystości mają odbyć się w Krakowie. Przeciwko inicjatywie protestują jednak środowiska PiS i Radia Maryja. "Sześć lat, które minęły od śmierci Miłosza, nie stanowi jeszcze dystansu czasowego, z którego perspektywy można oceniać dorobek poety "- mówiła posłanka PiS Anna Sobecka, związana ze środowiskiem Radia Maryja. "Wieleż lat czekać trzeba, nim się przedmiot świeży jak figa ucukruje, jak tytuń uleży?" - odpowiedział, cytując "Dziady", Jerzy Fedorowicz, poseł PO.

"Mój kraj jest głupi jak but i zawsze będzie wyglądał jak stróż w Boże Ciało, zawsze się będzie pindrzył jak cieć do kościola"
A.Stasiuk
Anna Sobecka, analityk czarnej magii. Specjalistka-amator literaturoznawca, ze szczególnym uwzględnieniem poezji :) Obserwując jej działania, aż się prosi żeby sparafrazować słowa Cz. Miłosza: "Na taką polskość jestem uczulona". Dla mnie jako Polki reprezentuje ona polski zaścianek. Prowadzi spory o pietruszkę, a świat się z nas śmieje. Jest osobą egzaltowaną, nakręconą i zaprogramowaną przez Radio Maryja i jako wielbicielka Ciemnogrodu próbuje zdezawuowac dokonania Laureata Nagrody Nobla. Jest żałosna, tępa, prymitywna, pełna nienawiści do wszystkiego co nie radiomaryjne albo PiSowskie, ale z nieustającym "szczęść boże" na ustach. Jakim prawem to COŚ wogóle się wypowiada?
Jak było do przewidzenia, pomysłowi sprzeciwiają się tylko "elity ciemnoty i głupoty" naszego kraju... Przeraża mnie jak za sprawą Radia Maryja i PiSu wracamy do średniowiecza... L.Kaczyńskiemu, który był kompletnie bez żadnych zasług, który wyniszczył ten kraj moralnie, chcą stawiać pomniki i nawet dostał miejsce na Wawelu, a człowieka zasłużonego literacko, nie chcą uhonorować ogłoszeniem roku jego imieniem... Przecież to już ciężki przypadek paranoi!! Założę się, że ci protestujący nie czytali w życiu ani jednego utworu Miłosza. Jak długo życie w Polsce będzie uzależnione od malej grupy niewykształconych, prymitywnych starych bab i dziadów? Mała grupa psychicznie chorych szantażuje  40 milionowy kraj. Czas z tym skończyć.
Miłosz pisał dla ludzi mądrych i myślących, a nie dla takiego dna umysłowego jak admiratorzy PiS-u czy Radio Maryja. Mogą Miłosza nie cenić, ale niech nie rozciągają swego intelektualnego ubóstwa na cały naród.
No cóż, pani Sobecka, Miłosz dostał Nobla. Pani nie dostanie nawet raka mózgu. Rak musi wszak "z czegoś" wyrosnąć... Na szczęście, dla pani zdrowia psychicznego, że nie czytała pani Tuwima....
Proszę abyście się nie śmieli, ale nigdy nie byłam poważniejsza w moim życiu - stawiam sobie coraz częściej pytanie - czy ci ludzie typu Sobeckiej, dostają systematycznie jakieś "ziółka" do wąchania?...
A teraz oficjalnie ogłaszam rok 2011 ROKIEM BEZ PISIORÓW, BEZ RYDZYKA, rokiem bez pieprzenia głupot z politycznych trybun i rokiem bez gada wawelskiego i jego mitu o bohaterstwie i męczeństwie. Amen
www.liiil.pl - kliknij w "promuj", dzieki
Eliza (23:09)

28 lipca 2010

"Spolakowanie"
Mówią, że jesteśmy leniwi. A może to wy, Polacy, macie nie po kolei w głowie? Po co tak harujecie? pyta robotnik z fabryki Fiata pod Neapolem, dokąd koncern przeniósł z Tych produkcję Pandy. W czerwcowym referendum Fiat dał robotnikom w Pomigliano prosty wybór: albo zgoda na cięższą pracęi inwestycje w fabrykę, albo mimo politycznych nacisków włoskiego rządu nie przeniesie tu produkcji nowej Pandy z Tychów. W drugim wariancie na bruk mogłoby pójść blisko 5,5 tys. włoskich pracowników Fiata i 10 tys. ludzi z lokalnych zakładów obsługujących fabrykę samochodów. Dla nich to nie było referendum, to szantaż. 63 proc. pracowników Fiata, straszonych bezrobociem i opowieściami o Polakach z Tychów rwących się do pracy w noce i niedziele, zagłosowało za reformą, ale boją się "spolakowania" (Polacchizzati), bo fiat chce przenieśc
produkcję nowego Vanna do Serbii. I znów boją się szantażu.


Włosi mają rację. Polski "wkład" do Europy w tej domenie, to brak szacunku dla siebie i własnej pracy, wyrażajacy się akceptacją każdych warunków stawianych przez koncerny, skundlone antypracownicze "związki zawodowe" , cwano- podejrzliwie tchórzliwa mentalność Polaka, preferującego lizać tyłek właścicielowi koncernu za bezpieczne 1400 zł, niż się narażać na prawdziwą solidarność, lub preferującego wygryźć kolegę za zgodę na jeszcze bardziej żebrackie warunki. Po ideałach "Solidarności" został smród i dobrze odżywiony łobuz Śniadek, za pieniądze związku podróżujący na kato-nacjonalistyczne parteitagi.
Aby usprawiedliwic takie reakcje i zachowania, ludzie zawsze idą na skróty. Wytłumaczenie, które jest nadal na topie w kraju nad Wisłą, to "123 lata niewoli plus komuna zrobiły swoje".
Ludzie, nie miejcie złudzeń, minęło już 20 lat bez niewoli i komuny, a mentalność się nie zmienia, kolejne trzy pokolenia mogą nie wnieść niczego nowego, jeśli zabory i komuna będą wiecznym wytłumaczeniem. A komuna i zabory to taki wytrych interpretacyjny. I tworzą się złudzenia, że oto przyjdzie pokolenie lepiej wyedukowane niż to PRLowskie, nagle gospodarka stanie się innowacyjna i zacznie okupować czołowe miejsca w światowych rankingach. Ludzie nie będą się robić w balona tylko słodko z pasją pracować, bo śladu po skomuszałym oportunizmie już nie będzie.
Skoro 20 lat to za mało, aby cokolwiek w tej nadwiślańskiej mentalności zmienic, to ile potrzeba? 50? I co - komuna zostanie wyrzucona z mentalności?, a co z zaborami? Do wyrzucenia ze świadomości 123 lat w takim razie ile potrzeba? 150? 200?? Najlepiej od razu zapodać nowy wytrych - III RP i niewidzialna ręka rynku-aferzysty, wtedy będzie jeszcze łatwiej...
To prawda. Polacy pracują dużo więcej niż na zachodzie Europy, a zarabiają dużo mniej. Polskie związki zawodowe zajmują się wszystkim, tylko nie pracownikami - idą w politykę, albo bronią samych siebie, dziwię się, że w ogóle jeszcze ktoś wierzy w "Solidarność" widząc, jak się Śniadek rozbija w wypasionej gablocie, w garniturze za kilka tysięcy i liże tyłek PiSowi, jeździ na wszelkie pogrzeby, czy pielgrzymki na Wawel. Związkowcy zajęci sobą i robieniem polityki na pracę związkową już nie mają czasu. A zwykli ludzie muszą się godzić na najniższą krajową, albo nie mają pracy wcale.
Niedobrze się robi, gdy słucha się pracodawców. Narzekają, że mają wysokie koszty pracownicze, że gdyby im obniżyć podatki itd. to byłoby lepiej także pracownikom. Akurat, kupiliby sobie kolejne Ferrari, a pracowników nadal by wyzyskiwali. Przykre to, ale polski kapitalizm wygląda jak kapitalizm z trzeciego świata. Póki to się nie zmieni, póki nie
będzie ROZSĄDNEJ I GODNEJ najniższej krajowej,
prawdziwych, a nie udawanych kontroli pracodawców, młodzi będą wyjeźdźać z tego kraju i wcale im się nie dziwię.
www.liiil.pl - klik w "promuj"
Eliza (23:41)

27 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


"Z dostępnych materiałów jednoznacznie wynika, iż przetarg na zakup nowych samolotów został wstrzymany przez Ministra Obrony Narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego" - pisze na swoim blogu w Onet.pl poseł PO Janusz Palikot i zapowiada, że jeszcze dzisiaj wyśle stosowne pismo do właściwej prokuratury.




7 lipca 2010

Światowid Jarosław
Zwyciężyć i spocząć na laurach - to klęska. Być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo - komentował Jarosław Kaczyński pierwsze informacje o wyborczej porażce, cytując jeden z najbardziej znanych aforyzmów Józefa Piłsudskiego.

Ten grzeczniejszy i zdolniejszy, jak i oczytany (zadziwil niemieckiego dziennikarza znajomością twórczości Thomasa Manna), rodzinny, (sympatyczna małżonka),  miał szanse zostac szanowanym profesorem, ale dał się wciągnąc bratu do polityki, który często jego kosztem realizował swoje własne ambicje. Ten grzeczniejszy do tych ambicji brata przychylał się z oporami, tak, że czasem niestosowne słowo mu się wyrwało, o dziadach, małpach w czerwonym i takich tam...Na dokladkę brat, nakłaniał go do ubiegania się o najwyższe stanowiska, czy urzędy, choc ten bardziej cenił sobie spokój w zacisznym profesorskim gabinecie. Z czasem jednak posmakowałw tym nowym życiu "z przymusu". Ze stanowiskami związane były liczne podróże, zawsze wiążące się z ryzykiem... Smutny koniec tej opowieści wszyscy znamy.
Obaj bracia, grając na najniższych, najbardziej prymitywnych instynktach, ubierając je w patriotyczne szaty, zbili polityczny kapitał i zbudowali sobie poparcie. Wykazali się niebywalym sprytem wygrywając podwójne wybory. Ale tylko podstępem i sprytem, bo nie ma tu mowy o wielkiej inteligencji braci - świadczy to raczej o głupocie polskiego społeczeństwa. Bo Kaczyńscy nie mieli nigdy nic do zaproponowania, budować nie potrafili - ich dzielący i szczujący jednych przeciw drugim "program" starczał do wygrania wyborów, ale kiedy przyszło rządzić krajem, wypłynęla z tego "programu"  cała beznadzieja i pustka, która prowadziła do nikąd.
Dziś groteskowy Jarosław odwołujący się bez przerwy do Piłsudskiego,  jak ta substancja, która przykleiła się do okrętu i mówi "płyniemy", pojęcie o Piłsudskim i historii ma mniej więcej takie, jak otumaniony tłumek wrzeszczący pod krzyżem i wymachujący radiomaryjnymi rekwizytami: różańcem i parasolką, a nie majacy pojęcia, że Pilsudskiemu obmierzłe  było pojęcie Polaka katolika.
Jarosław wybrzydzał niedawno premierowi Tuskowi, że wychowywał się na podwórku, a dziśsam sięga bez obrzydzenia po elektorat endecki, centrowy, a nawet postkomunistyczny. Przy każdej okazji zarzuca Tuskowi, że ważniejsze jest dla niego to, jak postrzegają go wyborcy, niż to, kim jest w rzeczywistości. Tymczasem sam zakłada jednocześnie kilka masek i jak Światowid patrzy w różne strony elektoratu. Kokietuje wszystko co się porusza, tak silne ma parcie na władzę.
Pytam więc, gdzie tu w tym wszystkim jest Polska i jej obywatele? Do walki o władzę oprócz PiSu, dołączyły różne grupy interesów. Nie jest dla nich ważne jaka będzie Polska, ważne jest aby była ich. Dla Śniadkowych zwiazków "S" to nie ruch skupiający milion członków, to trampolina do odbicia się od dna. Dla KK obrona wpływów i ich własnych interesów jest silniejsza od wiary, Kościól poparł wielobóstwo, obok Trójcy Świętej zrobił miejsce dla Światowida Jarosława, choc ostatnio odnoszę wrażenie, że Światowid Jarosław zajął miejsce Trójcy Świętej. Prezes jest teraz Bogiem, reszta partii duchami służebnymi....
Nie dajmy nabierac się na mity, bo każdy mit pryska jak bajka mydlana, ten wawelski już prysł, Trojca Święta ze wstydu zmieni wiarę.
Eliza (10:09)

26 lipca 2010

Dla Basieńki na rekonwalescencję.

Kiedy błyśnie promień słońca,
Ciebie nim pozdrawiam
I na twarzy jego dotyk,
Ciepłem muśnięć Ci zostawiam.

Kochana Basieńko, szepczę Ci do ucha
WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, naprawdę, posłuchaj.
Pamiętaj o jednym, w szczęściu czy w goryczy
Masz wszędzie przyjaciół na których możesz liczyć.

I zamiast tu pisac potok zwykłych słów
rzucam Basiu mój ogród do Twych zacnych stóp.

Eliza
 




 
Eliza (01:52)

25 lipca 2010

 Jack, jak widzisz nie leniuchuję, mniammm, py-cho-ta  hehe



no i będzie "wiśniowo mi...."

 

Lato, lato, lato czeka....

 

Pani Beata K. na wymuszonym urlopie....
http://www.youtube.com/watch?v=4WU2Wt_YpRM
Eliza (20:20)

24 lipca 2010

 

Będę nieobecna przez kilka dni, Wszystkim, którzy wyjeżdżają na zaslużony urlop życzę pogody i owocnego wypoczynku, do uslyszenia na blogu za 2-3 dni -    
Eliza (17:38)

22 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


Najniebezpieczniej po czeskich drogach jeżdżą kierowcy z Polski, a prawdopodobieństwo kolizji z Polakiem jest w Czechach 10-krotnie wyższe, niż np. z Niemcem - pisze dziennik "Mlada fronta Dnes".




Polski machos za kierownicą!

Czasami sie zastanawiam po cholerę takim kierowcom prawo jazdy? Odnosi sie coraz bardziej wrażenie iż wielu kierowcow znalazło prawo jazdy w KINDER SURPRISE. Im potrzebne są: łomy, siekiery, maczety czy noże...

W ludziach jest dużo złości i agresji. Wyzwalanie się agresji pozwala anonimowość, jedni agresję rozładowują w necie, inni za kółkiem. Skoro już zapoznamy sie z agresją w necie to zapamiętajmy, że tym samym obdarzą nas na drodze w sytuacji konfliktowej. Dobra rada ? trzymac dystans do jednych jak i drugich.
Co roku ginie wielotysięczne miasto na polskich drogach. Wielu kierowców zabija prawie świadomie, potrafią przyśpieszyć, aby rozjechać psa, czy kota, postraszyć pieszego czy rowerzystę klaksonem... Przejechana osoba w wielu przypadkach już nie opowie jak doszło do wypadku. Posiadanie auta u części ludzi powoduje "spore odchylenia".
Od kilku lat można zauważyc kuriozalne zjawisko - ogromne więzi identyfikacyjne ludzi z autami. Nie ma złotego środka co zrobic aby to zjawisko się nie potęgowało. Nie dzialają  zaostrzenia przepisów ani  działania policyjne, nie udaje się wyplenić chorobliwych zachowań kierowców. A fakt jest ewidentny - auto powoduje wzrost agresji. Często można zauważyc np. właścicieli aut kopiących opony w trakcie stania w korkach. Wiele osób, którym odebrano prawo jazdy nadal siada za kółkiem, coraz więcej pijanych prowadzi pojazdy, coraz częściej pod wpływem narkotyków. Nie ma systemu,  który by to kontrolował. Osobiście jestem za robieniem psychotestów dla kierowców. I dla początkujących jak i posiadaczy prawa jazdy, które nie może byc pozwoleniem do zabijania czy agresji.
Wszystko to co widzimy dziennie na drogach (wyprzedzanie to z lewej, to z prawej, prawie rozjeżdżanie pieszych, przejeżdżanie na czerwonym, wyzwiska, obelgi) przejawia się w kulturze słowa na forach i blogach. Niestety jest rownież prawdą, że duży odsetek polskich kierowców ma słomę w butach, czując się anonimowo za kierownicą myślą, że mają poczucie jakiejś władzy, łamią świadomie przepisy, a na zwróconą uwagę reagują agresją. To typowe buractwo z dużym karkiem, małą mózgownicą i mentalnością bandyty. Takich buraków poznaje się z daleka, nawet jak są dobrze ubrani, bo wyraźnie widać ich prymitywne rysy twarzy, a z bliska widać tępą gębę bez oznak myślenia. Czyja to wina? Kultury, to bezdyskusyjne. Ale też i Policji,oraz pobłażliwych sądów, które nie tępią i nie karzą z determinacją  takich bezmózgów za kierownicą.
Wsród moich znajomych, wielu zastanawia się czy nie zakupić paralizatora na co bardziej krewkich, ale czy będą mieli czas i okazję go użyc w razie agresji?
Skąd tyle zdziczenia w społeczeństwie?  Dorośli ludzie nie potrafią już ze sobą rozmawiać, ta ciągła gonitwa za mamoną, depcząc po drodze wszystko i wszystkich. Przyjaźń, miłość, wyrozumiałość, wreszcie życie ludzkie, straciły swoją wartość. Czego potrzeba ludziom aby się opamiętali? Po latach wojny i poniżania, ludzie byli dla siebie życzliwi i mili pomagając sobie nawzajem, teraz te lata pozostały tylko wspomnieniem...
Myślimy, że jesteśmy cywilizowani,  chyba jednak wielu w prostej linii do goryli ma niedaleko, ale nawet wśród zwierząt nie ma takiej bezwględności.

www.liiil.pl
Eliza (22:28)

21 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Kocham Platformę i wierzę, że miłość zwycięży. Gdy znajdę się na politycznym bruku, to wszystko jest możliwe. To mogłaby być partia centrowo-lewicowa, konkurencja dla Napieralskiego. Może warto byłoby zastąpić potencjalnego koalicjanta nowym ugrupowaniem. Ale nie chcę tego robić. Kocham PO i liczę na wyrozumiałość - powiedział Janusz Palikot w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24.




Hazardowe emocje.
Mój tekst nie ma bezpośredniego związku z powyższym art. ale pośrednio pokazuje że musimy się skupic wokół Palikota, bo język uzywany przez Palikota jest sprawą drugorzędną, najwazniejsze jest, że celnie trafia w czule punkty i zaklamanie PiSu, i niestety prawie zawsze ma racje.

"Pan Sekuła krzyczał. Ja już nie potrafię z tym człowiekiem pracować Jak państwo wiedzą, jestem osobą dość twardą, odporną. Potrafię odpierać wszelkie ataki. Pan Sekuła krzyczał. To jest coś niebywałego. Ja już nie potrafię z tym człowiekiem pracować, szanowni państwo, dość tego. PO panoszy się w Sejmie. Pan Sekuła moim zdaniem uwłacza mojej godności. Ja nie chcę już pana Sekuły widzieć na oczy" - tak Beata Kempa tłumaczyła swój płacz podczas obrad komisji hazardowej. Prace komisji przerwano.



Ja też się popłakałam - ze śmiechu !! Kempa -płacze, jak jeszcze się dowiem że pani Marzena Dorota Wróbel czuje się zasmucona - zapisuję się do PiS i będę je pocieszac.
Mój komentarz do tego incydentu będzie krótki, bo co tu komentowac. To jest oczywista oczywistośc - Kempa do tej prowokacji przygotowywała się już długo. Pani Beata zleciła kiedyś badania nad swoim wizerunkiem. Wyszło jej, że nie jest postrzegana jako kobieta. Szybko więc po wyborach w kilku wywiadach mocno podkreślała, że "ja jako kobieta...", sugerowała, że boi się B.Komorowskiego "jako kobieta", teraz się rozpłakała. To takie kobiece..... Ileż w niej cynizmu i wyrachowania. To obrzydliwie pisowskie.
Kempa nie chce widzieć pana Sekuły na oczy? to niech się wynosi do Jarosława, wypłacze się tam w kocie futerko, wujcio Jaro zagra jej na pianinie i naleje herbatki z zabytkowego imbryczka, to ją wyciszy.
Ale Kempa to wyborowa aktorka, lepsza po stokroc od Cugier-Kotki, wie że koniec niechybnie się zbliza, to fakt - afera hazardowa - klapa, wybory - przerżnięte a teraz i krzyżyk spod Pałacu Prezydenckiego zabiorą ..... uuuuuu. Pani Beato, ścisnę pośladki, aby zasponsorować pani wczasy w Egipcie,  ale pod warunkiem że zrobi pani większości Polakom tę przyjemność i już nie wróci.
A może ten rycerz Arłukowicz zrobi w Sejmie zrzutkę na chusteczki dla Kempy? Jeśli przyczyną jej łez jest stwierdzenie ewidentnych faktów, że jej działania nie są merytoryczne i stanowią działanie mające na celu jedynie dyskredytację przeciwników politycznych, to płakać powinna do końca kadencji. Gdyby politycy PO, SLD, PSL mieli reagować łzami na wszystkie kalumnie jakie spadają im na głowy ze strony PiS to ten namiot cyrkowy potocznie zwany Sejmem byłby w stanie permanentnej powodzi.
Ludzie, "nie prześladujcie PiS" bo przejdą do podziemi, jak celnie Pan Palikot zauważył , do undergroundu, narazie chowa się Macierewicz, niedługo reszta .
Najwiekszy problem Polski to jednak nie Kempa, krzyż czy portrety.Tragedią jest to, że co drugi wg wyborów Polak spotykany na ulicy to I D I O T A  głosujący na tych cudaków !To jest dramat.Więc nie powinno nikogo dziwic, że historia Polski to jedna wielka księga niepowodzeń.
 http://www.liiil.pl/
Eliza (23:17)

20 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Gdybym był na miejscu Rosjan i słyszał te bzdury o zamachu, to też bym tych skrzynek (czarne skrzynki z Tu-154 - red.) nie oddał - mówił w "Czasie Decyzji" Waldemar Kuczyński. Publicysta spierał się z Jadwigą Staniszkis na temat polityki PiS względem katastrofy smoleńskiej.




Zespół Macierewicza... czy to inna nazwa zespołu Downa?

Socjolog Jadwiga Staniszkis w programie "Czas Decyzji" polemizowała z Waldemarem Kuczyńskim na temat komisji ds. katastrofy smoleńskiej z Antonim Macierewiczem na czele.
Staniszkic -To jest człowiek inteligentny, który stawia czoła ekstremalnym sytuacjom, którego popychają w kierunku radykalnych sformułowań. Katastrofę smoleńską się powinno wyjaśniać wszystkimi kanałami, sięgając do źródeł amerykańskich, wykorzystując to, co zebrała komisja Dumy

Kuczyński - To, że Macierewicz został szefem tej komisji zamyka im wszystkie drzwi w Rosji. Komisja pod kierownictwem tego polityka, to grupa, która ma przenieść myślenie "Gazety Polskiej" do Sejmu. To jest kpina. Ponad to, ja nie wierze, w żadne rozczulania się i wybuchy żalu Jarosława Kaczyńskiego. Absolutnie w to nie wierzę. To nowa strategia prezesa PiS.
Staniszkic - Na początku kampanii nie reagował, bo był znieczulany, także w sensie farmakologicznym
Kuczynski -To ciekawe. Kandydat na prezydenta był szprycowany, to szkoda, że Polacy nie wiedzieli tego w czasie wyborów.


Powiało optymizmem. Babcia Staniszkis podniosła się po sromotnej klęsce swego idola. Wciągnęła na usta wypróbowaną w boju starą karminową szminkę, otarła łzy rozczarowania i dalej zażarcie kibicuje Jarkowi. Wbrew wszystkiemu, z naiwnością nastolatki.
Kaczyński, Macierewicz i Staniszkis... Małe, ale dobrane towarzystwo. Może niech zrobią sobie party... Kelnerami będą Kurski, Czarnecki i Bredziński...  swoimi kłamstwami każde danie "klientom" wcisną, a Bielan pozmywa naczynia....
Teraz wiemy na co idą pieniądze podatnika, za zasiadanie w komisji jest dodatkowa kasa dla posłów. Sztuka dla sztuki. Ten parlamentarny zespół może sobie jedynie pogdakać, a i tak jajka nie zniosą, bo oni nic nie mogą, nie mogą nikogo przesłuchać, a tylko zaprosić na rozmowę. Wątpię czy znajdą chętnych na pogaduszki.
Babcia Jadzia wreszcie znalazła swoje powołanie: matkuje Jarosławowi.To naprawdę wielka sztuka i rzadko się zdarza, aby znaleźc takie dorodne, duże dziecko. Co do"dziecka" babcia Jadzia wie, że był szprycowany! Bo chyba sama szprycuje się tym samym... szkoda że nie powiedziała co zażywał i od kogo to kupował:-)) Ale jeżeli TVN zaprosi ją jeszcze parę razy to może w końcu sie dowiemy...
A na poważnie - jak Antek napisze kolejny raport, to nawet swoi ludzie będą się bali go opublikowac!!
Można zagłaskac kota na smierć, można też zagadać śledztwo mnożąc hipotezy, podejrzenia, zespoły i komisje do ich badania i dalsze komisje do badania nadużyć tych komisji i zespołów wcześniej działających. Wszystko wskazuje, że Kaczyńskiemu o to chodzi, bo wina jego brata staje się coraz mocniej potwierdzana słowami odczytywanymi z czarnych skrzynek.
To się udac nie może, zbyt wielu Polaków jest zgorszonych postępowaniem Kaczyńskiego, jego woltami w prawo i lewo, jego przyjaźnią do Rosjan w kampanii wyborczej i nienawiścią dzień po wyborach, jego wołaniem o zgodę w kampanii i oskarżaniem rządu o wszelkie niegodziwości tuż po wyborach.To już nie są żarty, ten człowiek podminowuje od dawna spokój kraju. Zabawne, używał jako hasła wyborczego "Polska jest najważniejsza", a szkodzi tej Polsce z całych sił, codziennie. Ma rację Wajda, słowa Kaczyńskiego to są surmy bojowe, On woła o wojnę domową bo ma w tym interes polityczny.
PIS - niedługo utworzy oddzielne struktury państwowe z Napoleonem Kaczyńskim na czele, tylko budowle bedą robić dla nich bez klamek.

http://www.liiil.pl
Eliza (02:08)

18 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Księdzu Henrykowi próbowano zadać śmierć cywilną i zakopać żywcem - mówił m.in. europoseł PiS Jacek Kurski na mszy pogrzebowej ks. prałata Henryka Jankowskiego w gdańskim kościele św. Brygidy.





Prałat Jankowski, polski Kardynał Richelieu !

"Prałat Jankowski stał się negatywnym bohaterem mediów, uprawiano wobec niego, by rzec z włoskiego "szakaladzio" - zagryźć na żywca, pisały że był kontrowersyjny. To modne dziś określenie - kontrowersyjny. Bądźmy ostrożni z tym dzieleniem człowieka na pół. Ostatnio tyle w nas zwątpienia. Wystygły serca dla Kościoła, Ojczyzny, dla "Solidarności", prałat Jankowski ostrzegał przed dominacją na scenie politycznej jednej opcji politycznej". W imieniu zmarłego prałata Głódź dodał: "Żegnam Polskę, bo Polska jest najważniejsza, jest w potrzebie" - metropolita gdański abp. Sławoj Leszek Głódź w homilli mszy żałobnej prałata Jankowskiego.

Gwoli wyjaśnieniu panie Głódź, polskim słowem najbliższym znaczeniowo "sciacallaggio" jest "szabrowanie". Nie sposób wyobrazić sobie dziennikarzy szabrujących ks.Jankowskiego.

Jakież to było piękne, miłosierne, tolerancyjne i chrześcijańskie kazanie jednoczące Polaków!! Abp Głódź zapomniał wtrącić ulubione określenie Jarosława - wściekły atak lub porażający atak! Ale "zagryźć na żywca" też brzmi stosownie dla duchownego.... A co na to Święty Piotr?
Ok,  arcybiskupie, prałat Jankowski nie był kontrowersyjny. Zrezygnujmy z tego "modnego dziś określenia" i nazwijmy go bez owijania w bawełnę. Był przesycony nienawiścią. Zapomniał czym jest skromnośc i ubóstwo, był odważny w latach 80tych, ale współpracując z SB, każdy na jego miejscu byłby odważny, ale co robił i mówił potem, to inny skandal. Przypominam, że pod koniec lat 80tych figurował w aktach niemieckiej policji jako paser luksusowych samochodów kradzionych w Niemczech, że udzielał ślubów i chrzcił dzieci największych trójmiejskich mafiosów, że nawoływał do nienawiści etnicznej, w Unii Europejskiej węszył Żydów i Szatana, a biednym moherkom zabierał ich ciężko wyciułane emeryturki na cegiełki do ołtarza. To był taki polski Kardynał Richelieu, w tych szatach i mercedesach. Nie miał nic wspólnego z prawdziwnym katolicyzmem i kapłaństwem. Istnieje jeszcze coś bardziej szokującego - prałat Jankowski był pedofilem. Narazie zamiata się pod dywan, ale jestem przekonana że kiedys to ujrzy swiatlo dzienne...
Ale cóż w tym dziwnego, że Głódź broni swojego, przecież sam dośc nagrabił od Skarbu Państwa,  pławi się w przepychu jak Jankowski, te spasione, żyjące ponad stan kościelne "święte krowy" żyjące na koszt państwa i wiernych. Mam nadzieję, że będą się smażyć w piekle. Z tego jednego powodu chciałabym żeby istniało.

Tacy ludzie jak Głódź nigdy nie będą kochali wolnych mediów, bo te mówią całą prawdę. To prawda, że głośno i często namolnie, ale jednak to prawda. A oni chcieliby głosić własną prawdę. Nie da się, czasy prawdy koncesjonowanej już były i nie wrócą.

Słowa p.Głodzia dobitnie świadczą o poziomie paniki wśród polskiego duchowieństwa. Nieszczęsny nie rozumie, że próba wypchnięcia na margines tych, którzy nie głosują na jedynie właściwą, wskazaną przez kler siłę polityczną, skończy się w istocie marginalizacją znaczenia, roli i wpływów tegoż kleru w Polsce. Im bardziej histeryczne i jątrzące będą wypowiedzi hierarchów kościelnych, tym szybszy będzie zainicjowany już proces rozkładu struktur kościoła katolickiego w Polsce.
A swoja drogą prałat zawsze umiał się podpiąć. Zafundować sobie pogrzeb w dniu Parady Równości ha ha. Jakie to symboliczne. Kto by tak potrafił? Może Jarosław?

www.radiomaryja.pl.eu.org/nagrania/20060326-jankowski/20060326-jankowski.html
www.radiomaryja.pl.eu.org/nagrania/20060430-jankowski/20060430-jankowski.html
http://www.liiil.pl


Dziś o godz.12.15 padł 40.000 komentarz - rekord:)) należy do naszego przyjaciela blogowego M-16, niemniej DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ! 40 tysięcy buziaków!!
Eliza (09:32)

17 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:






Skąd taki urodzaj na idiotów w Polsce??

Ten symbol polskości i naszej wiary chce usunąć Żyd Tusk jeszcze przed sobotnią paradą zboczeńców - tak mówią obrońcy drewnianego krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Czuwają przy nim całe noce. Mieliśmy prezydenta Lecha - prawdziwego Polaka i katolika, to go wzięli i zamordowali. A jak po północy wygrywał wybory jego dzielny brat Jarosław, drugi katolik i Polak, to je sfałszowali. Polski już nie ma. Modlitwą chcemy wybłagać Boga, by zrobił wreszcie porządek z tym żydowskim rządem. A dziadek Komorowskiego był bolszewikiem o nazwisku Szczynukowicz. Zabijał Polaków w Bitwie Warszawskiej. Potem uciekł z naszej niewoli, wyrżnął całą szlachecką rodzinę Komorowskich. Potem ukradł ich nazwisko. Teraz jego wnuk Bronisław udaje Polaka. Tu przychodzą też podsłuchiwać Żydzi z "Gazety Wyborczej". Farbują się na blond dla niepoznaki. Mówią w obcych językach. Ja ich zawsze bezbłędnie rozpoznam po dużym garbatym nosie i nienawiści w oczach."


Lem miał rację, głosząc że Polska to największe zadupie w Europie ! Takich średniowiecznych fanatyków nie znajdzie nawet w Bośni czy Albanii. Polska ma prawdziwy skansen ciemnoty, a kwiat oszołomstwa polskiego to elektorat PiSowski. Obawiam sie, że wszystko zmierza do konfrontacji, a całkiem możliwe jest, że poleje sie krew. Chyba Jaroslaw Kaczyński o tym marzy, bo nie dane mu było byc wodzem rewolucji solidarnościowej... Eh, historia się powtarza: rośnie nam nowy Hitlerek.
Farsa z krzyżem, który robi zawrotną "karierę" w mediach krajowych i zagranicznych pokazuje, że Polska nadal znajduje się na cywilizacyjnym rozdrożu. A może wystawic go na e-Bay aby zasilic fundusz na zapobieganie powodziom?. Kłamstwo i hołota pod krzyżem, a Kościół czeka, aż ich rękami wybierze kasztany z ognia. Czy ci "katolicy" mają jeszcze coś wspólnego z Chrystusem i Bogiem ? Śmiem wątpić po tym co czytam i widzę. Żadnego szacunku dla innych, obrażanie zarówno naszego Premiera jak i Premiera Rosji, że nie wspomnę o narodzie rosyjskim. Zmarłym należy okazywać szacunek w sposób nie uwłaczający im godności, a ta sytuacja jest tego zaprzeczeniem.
Ten krzyż był chwilowym symbolem nieszczęścia w odpowiednim punkcie, teraz jest symbolem nienawiści, zaprzaństwa i  głupoty i nijak nie przyczynia się do uszanowania osób, które zginęły w katastrofie. Niech Kaczyński podsyca "zagrożenie", zobaczymy ile będą ci obrońcy tego krzyża tam wartować? Opinie wyrażane przez "obrońców" wskazują raczej na ich poziom emocjonalny, dac im kartki na "czuwanie", sprawdzać obecność a będą w siódmym niebie już za życia, jak za mięsem nie tak dawno.
Jeszcze parę dni, a będą sie kłaśc pod krzyżem i czekac na zbawienie, ale niech dadzą żyć normalnym Polakom bez tej ich mizernej etyki zwanej moralnością katolicką (nie piszę chrześcijańską, bo nie ma z nią nic wspólnego), dajcie im żyć w ich kraju, który istnieje dzięki takim ludziom jak ich przodkowie, którzy go budowali i walczyli o niego, a nie biegali z krzyżami, lamentowali i opowiadali jakieś brednie na antenie radia Belzebuba toruńskiego - naczelnego śmiecia Rzeczpospolitej. Podobno miłośc nie wybiera, wiec skoro tak mocno kochają Lecha Kaczyńskiego,  to niech wezmą ten krzyż i zrobią sobie pielgrzymkę pod Wawel najlepiej przez Madagaskar.

Jak widac w Polsce wszystko jest dziś możliwe - także to, że 50 fanatyków terroyzuje Państwo Polskie pod nielegalnym krzyżem i nikt z funkcjonariuszy państwowych nie odważy się tego zakończyc. A potrzeba na to jednej decyzji, 1 piły spalinowej , 1 godziny, 1 autobusu i 30 policjantów. Jeżeli w tej sprawie rząd podda się szantażowi talibów toruńskich, niedługo wszystko będzie można z państwem negocjowac. Także podatki.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Eliza (10:52)
Eliza (10:58)

15 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- To jest niestety bardzo prawdopodobne - tak Leszek Miller w "Faktach po Faktach" w TVN24 skomentował kolejne słowa odczytane ze stenogramów z czarnych skrzynek prezydenckiego Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem. Były premier powiedział, że presja na lądowanie musiała być, a "wylądowanie o określonej porze było priorytetem bezdyskusyjnym".




Palikot - Y LOVE YOU !!!!

Janusz Palikot uważa, że PiS prowadzi krucjatę, która ma na celu "zabetonowanie" świadomości o męczeńskiej śmierci pasażerów tupolewa. "Jarosław Kaczyński zachowuje się jak patologiczny zabójca i jest oszustem. Oszukiwał naród, żeby wygrać wybory i zdobyć władzę. A żyje chęcią odwetu. I poniżenia wszystkich innych. Ja mam zniknąć z życia publicznego? A co zrobimy z Jarosławem Kaczyńskim, Joachimem Brudzińskim i Nelly Rokitą?.  Co z nimi mamy zrobić, jeżeli oni się posuwają do granic, do których ja się nigdy nie zbliżyłem nawet?" - mówił dziś w Radiu Zet.

Władze komunistyczne przez dziesięciolecia zacierały prawdę o Katyniu. Teraz inna opcja polityczna (PIS) robi podobnie ze Smoleńskiem. Dla nich ważna jest taka prawda, która jest najwygodniejsza i z której można wyciągnąć dla siebie jak najwięcej korzyści. Ale poczekajmy ... Tak jak prawda o Katyniu powoli zaczyna oglądać światło dzienne, tak też i prawdę o ostatnim locie Tupolewa kiedyś poznamy. Prawda jest tylko jedna !!! Bez wględu na to kto jest aktualnie u władzy.
Tak trzymać , Panie Palikot! Wielkie brawa dla wszystkiego co Pan robi, bo inaczej te wszystkie barany pokroju Brudzińskiego, Kurskiego, Bielana, czy te małpy pokroju Kempy, Cipińskiej czy Rokiciny wejdą wam na głowy i jeszcze będą krzyczec że z agresją Platformy nie da się życ..Jest Pan teraz czerwoną płachtą na ich wyleniałego byka!!!Nie wiem, czy jest ktoś inny, którego tak by nienawidzili!!!To prawdziwa ekstaza widzieć zapluwającego się Błaszczaka, który jak złą mantrę powtarza Pana nazwisko w każdym zdaniu! Oni się zwyczajnie, panicznie Pana boją, a widzieć strach w ich załganych oczach - to prawdziwa przyjemność!!! Zwalczanie tej nekrofilskiej partii jaką jest PiS to dzisiaj podstawowe zadanie każdego polskiego patrioty. Najprościej byłoby te szkodniki potraktowac Azotoxem, ale niestety, już go nikt nie produkuje.
Żyjemy w czasach, gdy prawda będąca niewygodną dla rządzących nami jest odrzucana i traktowana jako pomówienie ! Platformo ! Janusz Palikot to twoja perła w koronie ! PiS w swej retoryce nie przebiera w słowach. Więcniby dlaczego Palikot miałby być wykwitem elegancji i skromności. Nie widzę powodu !
Żeby docierac do rozfanatyzowanych umysłów z jakimkolwiek przekazem, trzeba mówic językiem tychże fanatyków - inaczej nie ma najmniejszch szans na ich reakcję, a do zrozumienia przekazu droga jeszcze dalsza - my wszyscy normalni nie musimy się uczyć takiego języka - tłumacz wystarczy - Janusz Palikot. Szacunek. Gdyby go nie było - należałoby go stworzyć. Nawet metodą in-vitro.
Dziennikarsko-politykierska sitwa wymyśliła system programowej obłudy, zwany poprawnością polityczną. "Ty nie ruszysz mojego szamba, ja nie kopnę twojego śmietnika". Do tego dziennikarze-nieuki nazywają sami siebie "komentatorami politycznymi". Ci "komentatorzy" to dziennikarze bez żadnej solidnej wiedzy, nieuki trzymający sztamę z jedną czy drugą grupą polityków. Palikot wyszedł poza ten układ - niszczy go powoli, powoli...Pani Olejnik chciałaby uchodzic za dziennikarkę neutralną, niestety kunsztu brakuje, nieudolnie jej to wychodzi, jak z tym płaczem po katastrofie...
Ruch poparcia Janusza Palikota wciąż trwa, kto jest chętny niech się wpisuje pokażmy ilu Polaków jest zdeterminowanych do poznania prawdy o Smoleńsku
http://www.ruchpoparciapalikota.pl/#comment-583
Eliza (23:43)

14 lipca 2010


Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł:


- Słowo "zbrodnicza" bym zapamiętał, więc na pewno nie padło, prezes Kaczyński dorabia sobie teraz animuszu, ale to były chwile, dosłownie minuty po katastrofie, minuty po tym, gdy ja się o tym dowiedziałem, więc myśleliśmy o ustalaniu faktów, a nie, przynajmniej ja nie myślałem o tym jeszcze kto jest winien, nie miałem na ten temat zdania - tłumaczył w Radiu ZET Radosław Sikorski okoliczności przekazania Jarosławowi Kaczyńskiemu informacji o śmierci pary prezydenckiej.




Bolero posmoleńskiego motłochu
Autor: laudate44
Zaczyna się cichutko i niewinnie, zaledwie dwa klarnety wyśpiewują prostą frazę muzyczną, która następnie jest powtarzana i w miarę jak przybywa instrumentów, wzmacniana. Kompozytor nie przewidział żadnych modyfikacji w linii melodycznej. Orkiestra gra wciąż to samo, ale za każdym razem w liczniejszym składzie. Orkiestrowa kula śnieżna: coraz większa i głośniejsza.
W drugim powtórzeniu głównego tematu słychać róg myśliwski, mocniejsze są uderzenia werbli, potem odzywa się harfa, fortepian i kilkoro skrzypiec, które jeszcze nie dominują, skrzypaczki zaledwie trącają struny, oszczędzają siły? W dalszej części melodia oczywiście się nie zmienia, do gry włączają się nowe instrumenty: waltornie i puzony. Ich dźwięk rozbrzmiewa dziko, przypomina ryczenie rozjuszonych zwierząt. A może uporczywe trąbienie ma być pobudką, wezwaniem do obłąkanego hipnotycznego korowodu?

Początkowy patos i namaszczenie ustępuje pod naporem żywiołów wywołanych dźwiękami cymbałów i wielorakich trąb. Coraz głośniejsze stają się werble, muzyka gęstnieje i wzbiera jak wzburzona woda, rozlega się pomrukiwanie kontrabasów, smyczki śmiało wędrują po strunach rozkołysanych wiolonczeli. Puszczają tamy i na słuchaczy spadają kaskady uwolnionych dźwięków: bębnista frenetycznie wali w kotły, muzycy ustawieni w szeregu z zapamiętaniem dmą w trąby, rytmicznie poruszają struny, wydobywają najwyższe nuty z fletów i piszczałek. W dzwonienie talerzy, dudnienie bębnów i namiętne zawodzenia skrzypiec włączają się chóry. Nagromadzenie głosów wyzwala dodatkową potęgę, to już nie muzyka, to bałwochwalczy hymn do własnej mocy i umiejętności wydawania dźwięków. Jeszcze jedno powtórzenie, ostatni zbiorowy wysiłek, ostatnie upojenie zgiełkiem i następuje szalona kulminacja. Wystrzały armatnie i słupy ognia.
Bolero Maurycego Ravela ? wybitne , jedyne w swoim rodzaju dzieło. Od jego transowej melodii i rytmu trudno się uwolnić. Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy usłyszałem Bolero, nie przypuszczałem, że kiedykolwiek skojarzę ten piękny utwór z chorobliwą aktywnością polskich pseudo-polityków (także tych w sutannach) prowadzących korowód zahipnotyzowanych wyznawców na jakieś niewyobrażalne zatracenie.

Bardzo się tych skojarzeń wstydzę (Ravel na pewno na nie nie zasłużył), a równocześnie zadaję sobie pytanie, czy nie można tych dyrygentów i fałszujących muzyków pogonić ze sceny, zanim nastąpi finał? Albo chociaż odłączyć prąd?
http://www.youtube.com/watch?v=3-4J5j74VPw

Autor artykułu - http://laudate44.wordpress.com

Eliza (11:00)

13 lipca 2010

KUCYK PRZESTAŁ UDAWAĆ KONIA

Nie będę współpracował z nikim, kto był nie w porządku wobec mojego brata i innych poległych - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński - Na poziomie eksperckim można i trzeba rozmawiać. Natomiast jeśli mówimy o jakiejś formule współpracy politycznej, to powiem szczerze, że według mnie bez wyraźnego "przepraszam" trudno sobie takie relacje wyobrazić - dodał

No nareszcie stary Jarek, w tej masce miłości do wszystkich było mu nie do twarzy ..
A już się co niektórzy martwili, że go podmienili, bo przecież wszyscy z PiS, którym wolno było się wypowiadać w trakcie kampanii przekonywali z zapalem, jaki to Prezes był szczery. Pewnie to był taki "skrót myślowy". Widac wreszcie pp.Kurski i Kluzikowa nie szprycują go tymi proszkami, po których tak pałał sympatią do wszystkich...

Teraz najważniejsze są przeprosiny, ważniejsze od spraw Polski - ot wyszło szydło z worka. Ale przeprosiny to wybaczenie drugiej strony, a więc dotyczy to również członków PiS, którzy obrażali posłów PO czy SLD, poległych w katastrofie (przepraszam, poległych śmiercią męczeńską). Czy na przyklad posłance Wróbel, która regularnie w sposób wulgarny i chamski obrażała posła Karpiniuka, już odebrano legitymację PiS?
Najbardziej w tym wszystkim żal mi rodzin ofiar, bo słowo Smoleńsk wałkowane codziennie,  to rozdrapywanie ich ran. Że też mamusia bliźniakow musiała wtedy zachorować! Naród pozbyłby się za jednym "męczeńskim" zamachem dwóch durni. A tak naród stał się sam męczennikiem i musi znosic arogancję tego obrzydliwego cynika.
Co za niesprawiedliwość dziejowa. Jarosław przegrał wybory to się postanowił obrazić na cały świat. Platforma zła, SLD złe, Gierek nie pomógł i Oleksy też nie. A sam przebieraniec przestał być już lewicowy. W sumie to dobrze, że w końcu wygarnął kawę na ławę, bo tak kisił to w sobie przez długie 3 miesiące, że w końcu by pękł. I znowu żałoba, znowu Wawel, walenie krzyżem innowierców z PO...
Ja mam spokojne sumienie,  nie dałam się nabrać na "okularki i czajniczek z pianinem w tle". Zagłosowałam za Komorowskim i dziś czyję się wyśmienicie. Bo zgoda buduje, a Kaczyński rujnuje. Głupcom, którzy uwierzyli w przemianę  można co najwyżej współczuć, bo bardziej zasługują na kpiny i pogardę dla swojej bezmyślnej łatwowierności. A teraz wszyscy którzy na niego nie głosowali powinni go przeprosić! Inaczej nie ma współpracy! Na kolana prostaki!
"Poległ męczęńską śmiercią", "świętej pamięci prezydent", "mąż stanu", "właściwe odpowiedzi", "krew na rękach Tuska"..to jeszcze nie ogłoszone oficjalnie hasła najbliższych kilku kampanii wyborczych. Ale zachęcam "prawdziwych patriotów" i "prawdziwych katolikow" żeby sobie je jak najszybciej przyswoili... bo "Polska już nie jest najważniejsza".
A kiedy Jaroslaw przeprosi za:
http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Podglad.aspx/-650/-550/faktonline/633892228410250830.jpg
http://spoleczenstwo.blox.pl/resource/4.gif
http://www.gck.org.pl/a/images/0704120304168%20Leszek%20Lewandowski.jpg
Eliza (10:04)

11 lipca 2010

Akcja "STOP TROLLINGOWI"

My, społeczność blogerska, prosimy Redakcję Onet.pl o debatę z blogerami na temat zmian regulaminowych i systemowych, dotyczących zapobiegania trollingowi. Jako blogerzy czujemy się niedostatecznie chronieni przed działalnością trollingu na naszych blogach, co ogranicza wolność naszych wypowiedzi i uniemożliwia rozmowy z normalnymi komentującymi, którzy boją się brać udział w dyskusji, w której narażeni są na wulgaryzmy i chamstwo ukrywających się za anonimowością ludzi. Działania trollingu często w ogóle ograniczają wypowiedzi na temat notek. Blog nie jest tylko publicznym forum, mimo iż każdy zgodnie z zasadami netykiety i regulaminu Onet.pl ma prawo skomentowania notki. Niestety zawodzą sposoby przeciwdziałania jawnej złośliwości i nękaniu, które rozpanoszyło się w wybranym przez nas na miejsce blogowania serwisie i uniemożliwia prowadzenie blogów. Jak do tej pory jedynym zaleceniem serwisu jest włączenie opcji "zaloguj" i dodanie osobnika do czarnej listy. Na nasze skargi pracownicy Biura Obsługi Klienta w serwisie Onet.pl odpowiadają zawsze zaleceniami zastosowania narzędzia w pewien sposób zabezpieczającego przed trollami z włączeniem filtru przeciwspamowego. Trolle zwykle nie używają spamu w swojej działalności. Ryzyko pojawienia się trolli nie spada także poprzez użycie opcji komentowania tylko dla zalogowanych, ponieważ bywają trolle wymyślające i w tej opcji kilkanaście nicków i nękające sobą blogerów. Ponadto uważamy, że jest rzeczą nie fair w stosunku do nas, jako ludzi tworzących blogosferę wraz z serwisem, byśmy to my jako blogerzy, musieli się ograniczać na rzecz trolli i wprowadzać utrudnienia sobie i innym komentującym nasze notki ludziom.
Akcja ma na celu rozpoczęcie poważnej debaty na temat wprowadzenia skutecznych zmian, mogących nas chronić przed działaniami agresywnych komentarzy, które godzą w tworzony przez nas świat blogosfery, nierzadko także niezgodnych z prawem."


Eliza (19:00)

09 lipca 2010

"Kto nie z Grzegorzem, tego zaorzem"
Sekretarzem klubu lewicy przestał być Wiesław Martyniuk, który przed II tura wyborów poparł Bronisława Komorowskiego. Czy to początek czystek w SLD? Po 17 latach sekretarzem klubu Lewica przestał być Wacław Martyniuk. Za krytyczne wypowiedzi o liderze SLD podczas kampanii prezydenckiej. Lider SLD wzmocnił też swoimi ludźmi prezydium klubu.

Po I turze wyborów prezydenckich Pan Napieralski upajał się 14% głosów jakieotrzymał w I turze i zaczęly się zakulisowe targi. Wielu, przyznam się, że i ja do nich należałam, zaczęło po cichu myślec, że coś drgnęło na lewicy, w sensie pozytywnym. Wybory minęły, emocje opadają i wiele spraw zaczyna się powolutku klarowac. Przyznam, że przez chwilę byłam naiwna.
Wrócmy na chwilę do kampanii. Jaką kampanię zrobił Napieralski? Po kilkudniowej refleksji mogę odpowiedziec zupełnie szczerze - ŻADNĄ!! (Ana wybacz, please). Rozdawanie jabłek hutnikom czy ulotek śpieszącym się do pracy pracownikom fabryki to trochę za mało. Dlaczego tak ochoczo w każdej kampanii wyborczej politycy zwłaszcza lewicy zajmują się sprawą kobiet,  jak nie aborcją to in vitro, dlaczego brzuch kobiety jest w każdej kampanii kartą przetargową?
Tak naprawdę kampanię zrobiła Napieralskiemu TVPiS i opłacani przez PiS dziennikarze. Wynik Napieralskiemu nadmuchali dziennikarze pisowskiej szczekaczki, którzy ciągle chwalili Napieralskiego, bo tak polecił im Kaczyński.Pan Napieralski był pionkiem w grze Jarosława Kaczyńskiego, dzięki temu zaistniał, ba!  był z tego dumny,że postawiono go na świeczniku, tylko nie zauważył że na 10 dni... Gra była obliczona na odebranie elektoratu Platformie i była prowadzona nachalnie w TVPiS.
Oglądając z perspektywy tych kilku ostatnich dni samozadowolenie pana Napieralskiego nasuwa mi się porównanie z uczestnikami Big Brother'a , którzy są dumni z tego, że zaistnieli w mediach niezależnie od tego co zaprezentowali.
Cóż widzimy dziś? Robi się czystki w SLD i choc Napieralski idzie w zaparte, że to nieprawda, potwierdził to "między wierszami" dziś rano R.Kalisz. Jest to niestety dalsze rozdrabnianie, a nie konsolidacja lewicy. Napieralski nie zrozumiał, że głosy które otrzymał były oddane na lewicę, a nie na Napieralskiego. Pan Kalita skwitował krótko - "przewodniczący robi co uważa za słuszne". Czy przypadkiem pan Kalita nie zapędził się nieco w takiej interpretacji uprawnień przewodniczącego?Przepraszam, czy przewodniczący jest monarchą, samodzierżawcą? Przewodniczący, to z definicji, człowiek z wyboru, mający kierować pracą, a nie udzielny książę do rozdawania łask i stanowisk. 
Sekretarz klubu jest, także z definicji, jednym z funkcyjnych działaczy klubu, wybieranym przez tenże klub, a nie osobistym chłopcem na posyłki przewodniczącego. Coś mi się wydaje, że ci młodzi ludzie z SLD (jak np. p.Kalita) mają wyobrażenie o demokracji wiejące z Gomułki...
Rzecz jasna nie chodzi mi tylko o Martyniuka, chodzi o zasady i obyczaje. Kto jak kto, ale lewica, obciążona wciąż odium swoich poprzedników politycznych, powinna być szczególnie wrażliwa na coś takiego, co pachnie jednowładztwem i kultem jednostki.

Coś mi sie widzi i obym się myliła, ale Napieralski chyba "przehandluje" nadzieje i poparcie dla lewicy. A lewica jest potrzebna dla zrobienia porządku z rosnącymi chociażby wpływami Kościoła. Partia Kaczyńskich może nam zafundowac tylko średniowiecze, a rządzący przykładają do tego rękę vide Gowin.
Tak więc wracamy do realiów, Napieralski ma tylko dwie niekwestionowane zalety: jest młody i dobrze wychodzi na zdjęciach. Reszta chyba po staremu. 
Eliza (23:32)

08 lipca 2010

Prezydent-elekt nie chce do Pałacu.

Bronisław Komorowski nie zamierza przeprowadzać się do Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu, prezydent-elekt chce dalej mieszkać w kamienicy na warszawskim Powiślu, urzędować będzie w Belwederze

Odbudowany przez Lecha Wałęsę Pałac Namiestnikowski ( błędna decyzja Wałęsy ) przyniósł więcej dramatu niż splendoru ! Kaczyńscy zhańbili ten Pałac tak jak zhańbili kryptę królewskąna Wawelu.
Jeżeli jest taka możliwośc by Prezydent mógł mieszkac i pracowac w Belwederze to jest to bardzo dobra sprawa ! Jeżeli nie może mieszkac w Belwederze to winien zamieszkac w którejś z rządowych willi. Mam na myśli bezpieczeństwo Prezydenta !
No ale przyznam iż tego się obawiałam. Czy oni wszyscy w PO cierpią na kompleks kurdupli?. Córka ex-prezydenta podobno nie chce się wyprowadzic, Komorowski jest delikatny, nie chce jej na ulice wyrzucic.. ha ha w końcu ona taka biedna z tymi milionami za wypadek, że ledwie koniec z końcem wiąże...  więc w Palacu na koszt podatnika mieszka, brat traumą straszy, oszołomstwo gniew ludu zapowiada. A Prezydent-elekt zamiast siłą hołotę pogonic, bo innej mowy to oni nie pojmują, sam kombinuje jak się usunąc w cień, byle się nie narazic.
Tylko patrzec jak ci pseudo-patrioci przed pałacem ołtarz wystawią, teren wyświęcą, a w pałacu muzeum meczeństwa małej wielkości otworzą. Będą organizowac pielgrzymki, a przed muzeum będzie konkurs Pospieszalskiego na opluwanie i groźby jedynych wiedzących i sprawiedliwych Polaków. Bo jak widac Wawel im za mały, Powązki za daleko. Postawic tylko budki z piwem i jałmużników. Chocby z tego powodu Prezydent powinien jednak w Pałacu mieszkac, aby do tego nie dopuścic.
Fanom znanego Radyja, Kościołowi i wszystkim, ktorzy byli przeciw Komorowskiemu opadły szczęki!!! Komorowski nie chce do pałacu! Myśleli, że on taki zachłanny jak saga rodu Kaczyńskich i odrazu zajmie miejsce w pałacu, a on normalny i będzie sobie mieszkał.... na Powiślu.
Swoją drogą ostrożności nigdy dosyc. Kwarantanna się przyda. I remoncik jakiś co by "pluskwy" namierzyc i zdemontowac, klamki i kontakty na normalną wysokośc zamontowac. Słowem jest zajęcie ...
Ale jeżeli to ma byc "tanie państwo" to oczywiscie nie tędy droga. Za ogrzewanie, prąd i ochronę w mauzoleum przy Krakowskim Przedmieściu i tak trzeba będzie zapłacic.
Panie Prezydencie, to będzie piekło dla Pana sasiadów. Niech sie Pan zmiłuje i zamieszka w Pałacu, z rodziną. Chyba, że Pałac tak jest zapluskwiony przez ludzi Macierewicza, że nie można będzie się odezwac bez głosu Jarosława komentującego każde zdanie.
Wtedy zrozumiem Pańska decyzję. 
Eliza (22:58)

06 lipca 2010

Powyborcze podziały w Kościele.

Jarosław Kaczyński powinien podziękować wielu księżom i biskupom. To także ich aktywność pomogła mu zdobyć prawie połowę Polski. Dawno w kościołach nie było takiej mobilizacji.

W kościele w Kraśniku proboszcz przekonywał w niedzielę wyborczą, że tylko Radio Maryja wie, na kogo głosować, i porównał Bronisława Komorowskiego do szatana, proboszcz z Sokołowa Podlaskiego ostrzegał, że kto zagłosuje na Komorowskiego, popełni grzech. Podobnie byłow kościołach na Suwalszczyźnie czy w Gorlicach.
Ten wątpliwy katechizm często skutkował. Kaczyński triumfował na wsiach i w małych miejscowościach, gdzie księża najczęściej pozwalali sobie na nachalną agitację. Kościół podsycał też retorykę męczeńskiej śmierci ofiar smoleńskiej katastrofy.
Polska jest pęknięta na pół. Z głębszymi podziałami wychodzi też z wyborów Kościół. Abp Józef Życiński przez ostatnie tygodnie niestrudzenie walczył z upolitycznieniem religii, ale takichŻycińskich czy Pieronków jest w KK mniejszośc, a szkoda.
Wyniki wyborów cieszą. Czy w Polsce Komorowskiego KK będzie nietykalny, ponad wszelka krytyką? Czy immunitet tych obłudnych, skorumpowanych pasożytów dobiegnie końca? Watpię. Nie zmienią tego ani kościelne sex-afery ani jego komercjalizacja, ani protesty społeczeństwa przeciw nachalnej katolicyzacji przestrzeni publicznej.
W 1989 zamienili jeden totalitaryzm na kolejny.
Propagandziści KK stosują stare metody socjo-techniczne - zastraszanie, obiecywanie, podporządkowanie, manipulacja i wykorzystywanie ludzi, nie chcących albo niezdolnych do racjonalnego i niezależnego myślenia. KK jak każdy inny system totalitarny ma swoją jedyną i nie podważalną prawdę, utopijną ideologię, nieomylnego ojca narodów, wiernych apostołów i męczenników i oczywiście swoja kiczowatą teatralną oprawę. A już pomysł o ogłoszeniu Jesusa Królem Polski pobił tam wszelkie rekordy absurdu.

Kosciół zamienił Polskę na skomercjalizowany katolicki Disneyland, gdzie Bóg zmienił imię na Mamona. I z nimi ręka w rękę pasożytuje na tym PiS. Dzięki KK i PiSowi Polska nadal pomimo wysiłków różnych srodowisk, postrzegana jest w świecie jako eksporter niewykwalifikowanej, taniej siły roboczej oraz pijaczków, złodziei samochodów i księży pederastów. Jak długo jeszcze Polacy będą przedmiotem niewybrednych dowcipów, “Polish jokes” itp?
W Polsce o kościele i klerze pisze się dobrze albo się milczy. Jak długo jeszcze Polacy będą tolerować tych nadętych “nabożnością” bufonów, którzy nieziszczalnymi, pustymi obietnicami jak pasożyt wykorzystują ludzką biedę, bezradność, łatwowierność, zacofanie i przedewszystkim brak wykształcenia, sprzedajac im przepustki do nieba?
Bajki Andersena, Braci Grimm, czy Jana Brzechwy pod względem estetycznym i moralno-wychowawczym mają więcej do zaoferowania niż ten ich traumatyzujący młode umysły pretensjonalny bełkot zbudowany na schizifrenicznym poczuciu winy i bezsensownym religijnym folklorze o duchach, diabłach, piekle, gadąjących wężach. Kiedy wreszcie uczciwi i rozsądni Polacy będą mogli swobodnie i krytycznie myśleć i cieszyć się życiem w światłym i nowoczesnym państwie?
Polski KK
http://dziadostwo.blox.pl/resource/rydzyk3.jpg
http://www.platforma.org/pl/kontakt
 - tu pisac przeciwko wykluczeniu posła Palikota z PO
"prawdziwy katolicyzm"
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2331435,2,1,kieszen.html
Eliza (22:54)

04 lipca 2010

 
Nasz Prezydent Bronek Komorowski, bo białe jest białe, a czarne jest czarne....

Od dziś ten blog jest strefą zdekaczyzowaną!

 
Proszę państwa nie daliśmy rady, próbowaliśmy wszystkiego, nawet Gierek NIE POMÓGŁ, znów się nie udało .... ciemny lud nie chce już kupowac naszego chłamu .... J.Kaczyński
A ja odpowiadam - "spieprzaj dziadu.." - ELIZA
Mam nadzieję że wynik się nie zmieni, ale co tam....
Eliza (20:37)

03 lipca 2010

Tu o.Rydzyk - connecting people
Radio Rydzyka wypowiedziało umowę firmie CenterNet, która prowadziła projekt telefonii komórkowej wRodzinie. Podobno firma CenterNet nie wywiązywała się z warunków umowy. Nie uruchomiono usług jak wysyłanie sms-ów, mms-ów czy dostępu do internetu.Fundacja chciała też wprowadzić abonament. Firma - jak czytamy w komunikacie - nie ustaliła nawet daty wprowadzenia tej usługi.Zarząd pisze też, że CenterNet nie regulował również swoich zobowiązań z innymi podmiotami, a jej zadłużenie jest "bardzo wysokie". Kto tu zawinił trzeba poczekac na oficjalny komunikat CenterNet, bo z tym co podają media Rydzyka trzeba byc ostrożnym, oni nigdy nie mowią prawdy.
"Wielką jest mądrością umieć znosić głupotę innych" - Pitagoras

No ale nie ma tego złego.... przecież nie ma to jak wRodzinie, więc w rodzinie wszystko zostanie, w rodzinie radiomaryjnej ma się rozumiec.
Coś się lewe interesy toruńskiej lodziarni zaczynają sypac. Oby to była trwała tendencja.Teraz nasuwa się pytanie czy papcio inkasent zwróci swoim abonentom pieniądze wydane na zakup pakietu startowego? Dobry, odpowiedzialny ojciec płaci alimenty, to i papcio Rydzyk nie powinien byc gorszy.Już widzę prawdziwy najazd emerytów na punkty sciągania simlock'a :D
Ja, jeżeli coś jest za "darmo" to przyglądam się temu ze szczególną uwagą, aby za chwilę nie okazało się, że trzeba zapłacic 5 razy więcej. Pozdrawiam naiwnych moherków i zalecam ich rodzinom wzmocnic czujnośc nad babciami i dziadkami, bo ten toruński krętacz wymyśli za chwilę coś nowego, aby ogolic ich portfele, przecież Toruński Kościół Moherowy, filia Dziwisza, nie może tkwić w zabobonie i musi iśc z duchem czasu.
Business is business i tylko czekac jak będzie wkrótce sprzedawał stringi, proszek do prania, Wiskas, a może i sex-gadżety.  Podpisał ostatnio umowę z bankiem SKOKI, na finansowanie AquaDisneylandu dla Moherów, tylko czekac jak otworzy w Toruniu filię SKOKÓW z nowym serwisem  - konto "w skarpecie". Za darmo ma się rozumiec... Myślę naiwne moherki, że teraz możecie te wasze telefony wrzucic tylko do rydzykowej dziury na odwierty.
A powyborczy poniedziałek już blisko. Ten hochsztapler z Torunia z pewnością będzie przez najbliższe dwie doby spał czujnie ze szczoteczką do zębów w kieszeni. Bo ma wiele do stracenia.
Wszystko kiedyś się kończy, tak więc nie ma takiej możliwości aby nieskończenie wykorzystywac chore polskie prawo, które zwalnia go z większości podatkow, obciążeń i obowiązków z tytułu rzekomej "dzialalności w celach wyznaniowych", a także chorych polskich polityków, którzy ze strachu przed utratą miliona głosów gwarantują mu funkcjonowanie poza prawem skarbowym
Jeżeli nie znajdzie się jakiś odważny byc może w końcu sama Maryja weźmie się za to nagminne szkalowanie jej imienia?


Chcecie wiedziec kto dzisiaj do Palacu??? he he ja też! 
http://www.se.pl/media/pics/2009/04/21/wrozka_300x250.jpg
Eliza (17:54)