czwartek, 12 lutego 2015

Terroryści na traktorach.




 Zgodnie z art. 52 § 1 pkt 2 kodeksu wykroczeń. odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten kto zwołuje zgromadzenie bez wymaganego zawiadomienia albo przewodniczy takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu. 
Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 1992, Nr 11, poz.412) zgromadzenia i inne imprezy, które powodują utrudnienie ruchu lub wymagają korzystania z drogi w sposób szczególny mogą odbywać się pod warunkiem uzyskania zezwolenia, które wydaje minister transportu i gospodarki morskiej, jeżeli impreza ma odbyć się na autostradzie, drodze ekspresowej lub międzynarodowej, a jeżeli ma się ona odbyć na innych drogach - właściwy terenowo wojewoda. Wojewoda wydaje zezwolenie po zasięgnięciu opinii komendanta wojewódzkiego Policji. 
§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Usłyszałam dziś w telewizji pewnego kmiotka z wąsem, na co dzień zajmującego się handlem "ruskim" węglem i obcym zbożem, odgrażającego się przed kamerami, że w przyszłym tygodniu sparaliżuje stolicę najazdem 100-tysięcznego tłumu. 

Dziś te wszystkie traktorki po kilkaset tysięcy sztuka - bieda zmusiła do blokowania ruchu w 2 milionowej stolicy, Warszawie. Ta bieda została spowodowana żarłocznością dzików... Te wypasione zabaweczki (za euro-dotacje) - każda - miała za szybą kartkę: "własność banku". Jacy zadymiarze, taka propaganda. Oby spbie nie wykrakali...To już nie będzie "wina Tuska".
Zastanowiło mnie dlaczego owe lśniące lakierem cacka nie miały tablic rejestracyjnych ?! Niechby zwykły Kowalski pojawił się na międzynarodowej E30 bez tablic... No, ale oni "żywią i bronią..."
Terroryści na traktorach...

Czas sobie uzmysłowić że ci "biedacy", którzy korzystają z dobrodziejstw KRUS, nie płacą podatków tak jak wszyscy pracujący, a korzystają ze wszystkich przywilejów w kraju, praktycznie nie ponosząc żadnych kosztów, a na dodatek garściami biorą unijne dopłaty jednocześnie plując na UE. Dość utrudniania życia i wykonywania obowiązków zawodowych warszawiakom, czyli podatnikom, którzy płacą na służbę zdrowia, aby rolnicy mogli się za darmo leczyć i dokładają się do KRUS-u, aby oni nie płacąc składek mogli na starość cieszyć się emeryturą.




34 komentarze:

  1. Rolnicy i gornicy sa dudami na ktorych gra ten z tylnego siedzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ELIZA D.

      Wszyscy jestesmy z tymi, ktorych wyzyskuja rolnicy !

      " Z dniem 1 lutego 2015 roku wchodzi ustawa o cenie minimalnej sprzedaży ziemniaków w hurcie na terenie RP. Minimalna cena za jaką rolnicy mogą sprzedawać ziemniaki to 34gr za 1 kg "

      Usuń
    2. Niech zlikwidują pośredników będa zarabiać więcej, co do reszty polecam ponizszy wpis W.i.e.s.k.a.

      Usuń
  2. Zlikwidować dopłaty, wprowadzić realne koszty produkcji i rynek sam sobie wszystko ureguluje

    OdpowiedzUsuń
  3. W Rzeczpospolitej Polskiej,każda władza dba by rządzić z dobrym wynikiem żeby Naród mieć skłócony,wtedy Polak Polakowi wilkiem.Dobra robota ! Napuścić miastowego Inteligenta,na Robola i chamskiego Chłopa !

    Ni wyżyna, ni nizina,
    Ni krzywizna, ni równina -
    Taka gmina.
    Ani piasek, ani glina,
    Tylko lasek i olszyna -
    Taka gmina.
    Ani POM-u, ani młyna,
    Krzyż, chałupy i krowina -
    Taka gmina.
    Od komina do komina
    Wiater hula, deszcz zacina -
    Taka gmina.
    Taka gmina.

    Ni wyżyna, ni nizina,
    Ni krzywizna, ni równina -
    Taka gmina.
    Spotkasz chłopa - gęba sina,
    Oj, nie wraca ci on z kina -
    Taka gmina.
    Miast kobiety, śpiewu, wina -
    Wóda, czkawka, Gwiżdż Janina -
    Taka gmina.
    Nikt od ucha nie ucina,
    Tylko czasem chrząszcz brzmi w trzcinach
    Taka gmina.
    Ni wyżyna, ni nizina,
    Ni krzywizna, ni równina -
    Taka gmina.

    Płacze dzieciak, wyje psina,
    Gdzieś ktoś kogoś czymś zarzyna -
    Taka gmina.
    Jaki powód, czyja wina,
    Czy to skutek, czy przyczyna -
    Taka gmina?
    Tylko urżnąć się na chrzcinach
    l wziąć zwiać do Wołomina -
    Taka gmina.
    Taka gmina!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadą pochwalić się rodzinie w Warszawie jaki drogie traktory mają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cham pozostanie chamem,na wieki wieków AMEN. Sposobem na Izdebskiego jest porządna chłosta za stodołą.Innego języka chamstwo nie rozumie.

      Usuń
  5. W poprzednim ustroju zwiazki zawodowe były wrzodem.
    Z tego (m.in.) powodu zmieniono ustrój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Z tego (m.in.) powodu zmieniono ustrój. "

      Stosowny, do zaistnialych okolicznosci lifting.

      Usuń
  6. Jak zwykle Alzheimer lub "złośliwy brak pamięci " Kto dziś to,pamięta? No to sobie przypomnijmy
    Kiedy w 2003 roku pytano mieszkańców wsi, czy chcą wejścia polski do Unii aż 80 proc. odpowiadających było na nie. Narzekano, że Bruksela chce "jakiegoś" kolczykowania bydła, że służby weterynaryjne się czepiają, że numery identyfikacyjne są nadawane gospodarstwom i, że jeszcze jakieś deklaracje podatkowe trzeba będzie wypełniać. Wspólnotę określano czasami "ciemiężycielem unijnym".
    Samoobrona straszyła, że Niemcy przyjadą i wykupią ziemię, a LPR zauważał, że czeka nas zalew europejskich towarów, który puści polskie gospodarstwa z torbami. Atmosferę podsycało Radia Maryja. Sugerowało, że już drugiego maja polską wieś zaleją hordy gejów ateistów, łapiących za pług i rugujących rolników z ich ziemi. Nieraz urzędnikom i weterynarzom, którzy pojawiali się w obejściu wcielać przepisy w życie, przychodziło wysłuchiwać pod swoim adresem obelg. Bywało, że musieli ratować się ucieczkami
    To wieś polska, choć najbardziej eurosceptyczna, najwięcej zyskała na wejściu Polski do Unii !!
    Prusacy jej nie wykupili, a krowy zaczęły dawać więcej mleka.
    Co ostatecznie przekonało przynajmniej część rolników? Pieniądze.
    Tylko w latach 2004-2006, czyli zaraz po akcesji na wieś polską popłynął strumień 4 mld euro.
    Do 2013 r. zwiększył się on do niemal 30 mld, z czego prawie połowa trafiła do rolników w postaci dopłat bezpośrednich.
    Efekt?
    Zmodernizowano 41 tys. gospodarstw, dofinansowano działalność ponad 1000 grup producenckich, a bezpośrednie dotacje trafiły do 23 tys. rolników. Choć zatrudnienie w rolnictwie spadło, gospodarstwa są większe (średnia w 2004 roku to 8,5 ha, dziś to 10,2 ha). W większych gospodarstwach rosną plony: rzepaku i buraków o ponad połowę, pszenicy o jedną trzecią. Jesteśmy największym eksporterem jabłek na świecie. Wzrost zbiorów wymusił zmiany na przetwórcach. Polepszyło się nawet wiejskim krasulom – na tyle dobrze, że w ostatnim roku dały 12,7 mln litrów, co wywindowało Polskę na miejsce czwartego w UE producenta. Dziesięć lat temu było to niecałe 11,5 mln.
    M.in. z powodu wszystkich tych zmian w latach 2004-2013 realny dochód rolników wzrósł o 64 proc. (dla porównania, wśród osób pracujących na własny rachunek o 37 proc.).
    No i ostatnie o czym nikt nie mówi
    "Urzędnicy" znacznie częściej padają ofiarami kantów związanych z unijnym finansowaniem. Jak informowała „Rzeczpospolita” to właśnie rolnicy najczęściej wyłudzają w naszym kraju wspólnotowe pieniądze.
    W samym 2012 roku było aż 1812 takich przypadków, w większości dotyczyły one dopłat do gruntów – przeważnie chodziło o zawyżanie liczby posiadanych hektarów i fałszowanie dokumentacji.
    /Podobno to i tak mniej w porównaniu z tym, jak próbują kantować we Włoszech, Bułgarii i Rumunii./
    I teraz pytanie Dlaczego to"ja ?" /MY/ mamy im organizować nowe rynki zbytu,szukać nowych odbiorców i przetwórnie itp itd jeśli oni zrzeszeni w związkach nie zrobią tego sami/a maja przecież za co opłacić specjalistów/
    Czy ich działacze związkowi są tylko po to by im zapewnić "rozrywkę na przednówku" i wyciągać na wycieczki do Stolicy by inni za nich zrobili to co sami powinni.
    Kto z tych związkowców był poza granicami kraju i "załatwiał nowe rynki zbytu" Nie mógł ? A to dlaczego ?
    Jeden spryciula co jest za nie waha się krzycząc "hańba" handlować "ukraińskim zbożem" czy "ruskim węglem" a reszta ...go słucha?
    Kto im broni wziąć sprawę w swoje ręce?No kto?Czy musi w tym pośredniczyć"nieudolny" minister z "nieudolną premier?"


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Wieś-ku,zrewiduj swoje poglądy i oddziel plewy od ziarna (plewy to taka otulina ziarna ) wydziel włascicieli traktorów fool wypas od biedoty (taka gmina) wtedy zobaczysz krusy i inne zusy.Zobaczysz ilu wieśniaków żyje tylko dla tego że ma strzechę nad głową,i dzięki naturze nie zasila szeregi bezdomnych Obywateli Kapitalistycznej Rzeczpospolitej

      Usuń
    2. To może wyjaśnij @Ram*olek o co chodzi z tymi szkodami co dziki robią? Nie wiesz? To ja Ci powiem. Kiedyś pan rolnik szedł sobie do kółka łowieckiego, a tam jego kumple. Jako, że "bez poł litra nie rozbieriosz", w ten sposób "wespół zespół" uzgadniano ile i jakich upraw zostało zniszczonych. Teraz pan rolnik musi iść do urzędu gminy, wypełnić stosowny wniosek i jeszcze przychodzi komisja i sprawdza, czy aby prawdę napisał.:-))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Ram*olek12 lutego 2015 15:07
      No popatrz jaka to "solidarność" wśród polskich kmieci.Dobrze wiec ze ujawniłeś nam "niekumatym" iz ci tym traktorami przyjechali "w imieniu i obronie" tych co
      " żyje tylko dla tego że ma strzechę nad głową,i dzięki naturze nie zasila szeregi bezdomnych"
      I w ich imieniu stawia te postulaty
      Stuknij się człeku w głowę zanim coś napiszesz."mądrego"

      Usuń
    4. Szanowna Ikko,ze wsią jestem związany tym że się urodziłem w połowie XX wieku na opolskiej wsi.Co do tych dzików którymi karmi nas prasa i inne przekaziory mniemam że to tylko przykrycie głównego tematu protestów Chłopstwa z Mazowsza i Podlasia ,to jest to że już od dawna Ukraina nałożyła na Polskę embargo na mięso świńskie i bydlęce i za sprwą wojny z Rosją przyczyniła się do zamknięcia rynku rosyjskiego.

      Taj jeszczy o dziczy napomknym,patrzaj Pani,jeszczy nie tak dałno batka Łukaszenko był pozarażał ajdsym swojo dziczyzny i Unja i Lachi chcieli jemu przewrót pastroić.Dzisiaj paczaj pani, Łukaszenka wilikij monsz stanu i premiera Kopacz rozważa,czy dać jemu ze 300 banik evro na rzykrenceni interesa.

      Szanowny Wieśku,stuknąłem się 3 razy w łeb i w dalszym ciągu nie mądrze twierdzę że WŁADZY jest na rękę jak Polak z Polakiem się żre jak wściekłe psy ,albo dziki :))

      Usuń
  7. Kurde te traktory to nie Ursusy z kolem zamachowym. Tu kabiny zamkniete,a wiec klimatyzowanei z obiegiem zamknietym coby sie chlopina kurzu nie nalykal.

    A i widzialem obok "wiejskich chat strzecha krytych" i obok tych "Ursusow" z lat 50tych, takie" malutkie fiaciki 126";he,he,he..... Jak tu zyc?!
    We Francji chlopstwo tez jest pazerne bez umiaru. Chlop to chlop,jakiejkolwiek nacji by nie byl.

    Moj syn kupil ostatnio trzy MF7616 za 70.000 € sztuka! Stad wiem, ile taki traktor
    kosztuje.
    http://www.agriaffaires.com/occasion/tracteur-agricole/5280333/massey-ferguson-7616.html

    OdpowiedzUsuń
  8. To co robią rolnicy i górnicy to kpiny. Szkoda tylko, że jedni i drudzy dają się podpuszczać kilku cwaniakom, którzy pragną na ich naiwności zbić kapitał polityczny, oczywiście dla przeciwników PO, o nic więcej tu nie chodzi. Natomiast słuchając postulatów rolników o podwyżki cen na przykład wieprzowiny myślę sobie, że społeczeństwo powinno zaprotestować, powołać komitet strajkowy w związku ze zbyt wysokimi cenami mięsa na przykład. Co nas obchodzi ile rolnik bierze za wieprzowinę, ja wiem, że za wieprzowinę płacę zdecydowanie za dużo. Więc chyba czas aby strajkować i rządać obniżki cen mięsa. Warto o tym pomyśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami górnicy już mówią i piszą o tym jak ich związki oszukują.
      http://natemat.pl/133211,gornik-z-jsw-zaloga-chce-by-strajk-sie-zakonczyl-panowie-zwiazkowcy-prowadzicie-nas-na-smierc

      Rolnicy zaś powinni wpisać sobie jeszcze jeden postulat "chcemy do ZUS, nie chcemy KRUZ".

      Pomyślności.

      Usuń
  9. francopolo12 lutego 2015 12:40
    Coz można powiedzieć gdy to "biedne chłopstwo" narzekając iż im nie chcą skupować ze im "płody zostają" ze za małe pieniądze bo za kg 3 zł a w sklepie to samo 20 -25 zł nawet nie pomyślało iż do tego wypasionego traktory można doczepić przyczepę i z tej oto przyczepy sprzedawać bezpośrednio "miastowym" to co im zostało, lub nie zostało "skupione" Sprzedawać nawet ze 100 % zyskiem .
    Wtedy to blokada murowana bo zrobili by ja "miastowi" swymi samochodami,masowo przyjeżdżając "po okazyjną sprzedaż"
    Widziałeś choć jedna przyczepę z "płodami" bo ja nie.
    Ze fiskus by się czepił.Juz widzę nawet jednego odważnego Urzędnika Skarbowego" co by to przyjechał wymierzać kary a to samo z Sanepidem.
    Ze nie myślą.Ze dają sie napuszczać Ze nudzą się na przednówku to widać,słychać i czuć.
    Bo sobie wybrali na przywódce i co gorsza go słuchają zamiast poszczuć psami faceta co to w swoim przedsiębiorstwie sprzedaje a to "ukraińskie zboże" a to "ruski węgiel" bez żenady do tego się przyznając"bo tańsze ,bo kupują" jednocześnie protestując i domagając się by "rzad cos z tym zrobił" i by "zabronione sprzedaży"
    Paranoja? Paranoja a "kmiecie" zaczadzeni tego nie widza.Górnicy popierający tez.Oto Polska właśnie !!

    OdpowiedzUsuń
  10. w.i.e.s.i.e.k12 lutego 2015 13:13

    No wlasnie. We Francji taka bezposrednia sprzedaz jest bardzo rozpowszechniona. Za wyjatkiem bardzo duzych miast ,gdzie jazda traktorem jest reglementowana.
    Ja sam kupuje u takich objazdowych producentow,bo wole dac jemu niz cwanemu posrednikowi. No i produkty swieze nie zlezale w magazynach u grosistow.
    Tylko, ze polski chlop chcialby maslo i pieniadze za maslo (francuzi mowia na takich
    "Il veut le beurre et l'argent du beurre." a Anglicy" He wants to have his cake and eat it, too.":-)))))

    OdpowiedzUsuń
  11. " Rzond " ma dafać, " rzond " ma zagwarantować, " rzond " - nic nie robi!

    To może rząd wprowadzić ma : obowiązkowe dostawy, po gwarantowanej cenie? To po to żeśmy z komuny wyszli, żeby do niej wrócić? A może " nasze chłopy " - w ogóle z niej nie wyszli? Mentalnie i roszczeniowo?
    Kto im nakazuje sprzedaż pośrednikowi? Pośrednik - hurtowni, hurtownia - sklepom i marketom? A każdy, mimo, że: nie sieje, nie orze - chce zarobić! A szary klient nie rozumie, jak to się dzieje, że chłop mordę drze, bo: nieopłacalne, bo " grosze płacą ", a on/klient/ płaci wielokrotność tego co dostaje producent?
    A nie łaska dupska wielkie ruszyć, zakładać " grupy producenckie " i samemu sprzedawać produkty przetworzone, bo koszty ich przetworzenia rozłożą się i wcale nie muszą być tak wysokie?
    Po kiego grzyba, mając rozeznanie w koniunkturze rynkowej, z uporem maniaka - co rok - sadzą to, co podobno się nie opłaca? Masochizm? Dlaczego nie wykazują większej elastyczności?
    Jabłka w skupie po 20 gr? To kupić [przemysłową wyciskarkę do soków i sprzedawać , choćby przy szosie - świeży sok jabłkowy, bez konserwantów.
    To samo z większością produktów.
    Miałem kiedyś klienta, Kolendra, który wydzierżawił na środkowej północy wiele ha, sadził tam zwykłe kartofle... Wszystko się opłacało, nawet stworzenie , za paręset tysięcy - odpowiedniego nawodnienia pól! Bo dbał o jakość i podpisał umowy wieloletnie z producentami " czipsów " , Mac Donaldem i kilku innymi... To polskie chłopy, zawistne o sukces " obcego ", podpalały mu ciągniki i zabudowania..
    Ech...szkoda słów !
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  12. A oto wybitny znawca wsi, czyli panprezes jako wąż wśród jabłuszek na Drzewie Dobrego i Złego ! :)))

    http://natemat.pl/133285,jaroslaw-kaczynski-jakby-komus-zalezalo-aby-rolnicy-z-powodu-biedy-zmuszeni-byli-do-wyprzedazy-polskiej-ziemi-obcym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panprezes jak zwykle się zatroszczył i jak zwykle od d... strony. Powinien się z Prezydentem na polowanie (na te dziki) umówić, jakimś bigosem myśliwskim strajkujących wspomóc... A on jak zwykle, tylko listy pisze...:-))))
      Pomyślności.

      Usuń
  13. francopolo12 lutego 2015 15:24
    Przyjacielu to i u nas jest możliwe.I to od dawna nawet prawnie uregulowane.Byle tylko chciało się chcieć,naszemu "kmieciowi"
    http://witrynawiejska.org.pl/przesiebiorczosc/pomysly-inspiracje/item/22484-sprzedaz-bezposrednia-zywnosci-w-polsce-przyklady-inspiracje-inicjatywy
    http://www.produktyregionalne.edu.pl/sprzedaz/sprzedaz%20bezposrednia_obowiazki%20i%20zwolnienia.pdf
    Jest tego więcej należy tylko w Gogle wpisać "sprzedaż bezpośrednia "

    OdpowiedzUsuń
  14. Eliza D.

    Proponuje bojkot towarów produkowanych przez tych terrorystów.

    OdpowiedzUsuń
  15. A niech sobie żrą sami, ja mam wszystko co potrzeba w ogrodzie, bez chemi i pestycydow

    OdpowiedzUsuń
  16. Aby nie byc gołosłownym /to co jest w przepisach/przeczytajcie
    http://www.modr.pl/sub.php?mb=7&t=609
    A czego się kmiecie boja
    zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi działalność w ramach dostaw bezpośrednich wymaga rejestracji. W związku z tym producent zobowiązany jest złożyć do właściwego ze względu na miejsce prowadzenia działalności Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego wniosek o wpis do rejestru zakładów prowadzących sprzedaż bezpośrednią
    Rolnicy prowadzący sprzedaż surowców roślinnych zobowiązani są również do prowadzenia dokumentacji i udostępniania jej podczas urzędowej kontroli żywności lub zakładowi detalicznemu, do którego realizowane są dostawy bezpośrednie. Zobowiązani są również do składania pisemnych oświadczeń o stosowanych środkach ochrony roślin, występowaniu szkodników lub chorób, które mogą zagrozić bezpieczeństwu produktów pochodzenia roślinnego, oraz innych informacji istotnych ze względu na zdrowie człowieka.
    Jasne i proste tylko po co sie kłopotać jak "chłop śpi a w polu mu rośnie" a stały dochód mamy MY WSZYSCY mu zapewnić.
    A co sie będzie rejestrować Jeszcze mu kontrola wpadnie i stwierdzi ze sprzedaje dopiero co padłą krowę albo świnie zarażona włośnicami
    I będzie jak tą baba której turysta zwrócił uwagę ze zbiera trujące grzyby i może cała rodzinę zatruć.Usłyszał odpowiedz
    Panie to nie dla mnie tylko "na sprzedaj"

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja trochę o czym innym:Dla mnie to,co sie dzieje dzisiaj,nie wchodząc w szczegóły, to pewnego rodzaju "deja vu".Warchołów zastąpili kibole,policja (dobrze że chociaż nie wojsko - choć jest to prawnie możliwe,jak również "bratnia pomoc") strzela gumowymi kulami,a mogłaby ostrą amunicją.Pamiętam jak "posuwano ze stanowiska" J.Klasę, retoryka była bardzo podobna do retoryki w obronie jakiegoś prezesiny z JSW.Propaganda dzisiejsza to kalka ówczesnej,łącznie z "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy".Siedzenie w jednym tyłku zamieniliśmy na inny,niczym enterobius vermicularis.W mojej przytomności wypowiadał się publicznie pewien "styropianowiec",który na uwagę że ludzie teraz też walczą,odrzekł był że to nie to samo,bo oni walczyli ale w słusznej sprawie.Kiedyś,kupując worek ziemniaków,miałem wewnątrz karteczkę z numerem gospodarstwa z jakiego te kartofle pochodzą.Teraz ich nie ma.Pytanie : dlaczego?Brak nadzoru?A może jakiś najbogatszy PSL-owiec (tak,tak,są tacy)sprowadza coś w tajemnicy i było by to jemu nie na rękę?Dla uważnych komentatorów : czyjeż to zboże wysypał śp.A.Lepper na tory,gdy dniami i nocami czekało chłopskie zboże przed elewatorami?Nie "kumpla"p.Mazura,tego byłego współwłaściciela firmy BAKOMA (od jogurcików) - ciepło,ciepło....... .A,zapomnialem jeszcze o "frajerach".Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziwi mnie tylko ze nikt jakoś tego nie zauważa Żurnaliści czy TV na ten temat ani słowa. A przecież każdy z tych "rolników" nosił na plecach napis"Solidarność" a występowali we własnym imieniu.
    Ludzi nieźle się powodzącym którym "z własnej winy" i winy polityków spadł lub może spaść dochód własny.Piszę może, bo to znów nie jest takie pewne.
    Strajkują ,blokują,straszą, dla siebie A gdzie "Solidarność"z tymi "we wsi"którym z różnych to powodów nie powodzi się tak dobrze.
    I nigdzie,nigdzie nie usłyszeliśmy o tym, ze te możliwości biznesowe jakie dał im rzad /nawet te których a cześć tu załączyłem /sa złe,sa torpedowane przez "administracje.
    Nic cisza.
    Tzn albo niektórym którzy z nich skorzystali "idzie jak po maśle" albo tez przez niektórych nawet nie zostały zauważone.
    No bo po co się wysilać, albo dać zarobić sąsiadowi co to :krowiny nie ma" a za to modli się by moje zdechły.
    Zakładasz kamizelkę z napisem "Solidarność" i maja ci dać.My mamy im dać.
    Tak to wygląda "solidarność" w wykonaniu "kmieciów"
    Solidarni to my w rodzinie no może ze szwagrem Z sąsiadami ! Nie za bardzo.!
    "Moja chata z kraja ! "Powiadaja

    OdpowiedzUsuń
  19. Krzysiek Liberadzki14 lutego 2015 00:50

    Prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz zabrał głos w kwestii związków zawodowych. Zazdroszczę temu miastu samorządowca.
    ------------------------------
    Poznajemy nowe oblicze Związków Zawodowych, czyli wojowników o ponoć nasze, wasze ale przede wszystkim SWOJE sprawy, czytaj przywileje. Jeśli nic się nie zmieni, to taka Polska związkowa musi upaść, tak jak już raz upadła. Polska, w której złodzieje krzyczą: ZŁODZIEJE. Kiedy protestujący żądają wyższych płac i utrzymania przywilejów, takich jak 14-sta pensja, deputaty..., kiedy jednocześnie ich firma, której są współwłaścicielami, idzie na dno, tracąc dziennie kilkadziesiąt milionów złotych.
    Nikt z tych umorusanych bohaterów, chowających się za spódnicami żon i matek, nie zastanawia się nad tym, z czego brać. Nikogo, z tych „ekonomistów” ryczących: „wypierd….”, nie obchodzi komu trzeba będzie zabrać, żeby im dać. Znowu nam?
    Kiedy w wolnym demokratycznym kraju policjanci broniący przed totalną anarchią i niszczeniem publicznego, czyli naszego mienia, są obrzucani kostkami brukowymi i śnieżkami nafaszerowanym śrubami, żeby zabić czy okaleczyć, związkowi baronowie z cynicznym uśmiechem ogłaszają, że z barykad nie zejdą. Nic dziwnego, przecież za to im płacą ci, których ciągną na dno. Paradoksalne jest też to, że policja broni przed zniszczeniem majątek, którego ci niszczący są często jego właścicielami, pośrednio lub bezpośrednio (udziały). Zatrzymanie produkcji i milionowe straty rodzimego zakładu pracy można porównać do protestu dziecka, które na złość mamie odmraża sobie uszy. Kiedy to się skończy ten cholerny chocholi taniec? Niech ci związkowi pseudo ekonomiści zasiądą za sterami tych okrętów idących przy ich czynnym współudziale na dno.
    Kiedyś, ponad 25 lat temu, związkowcy, robotnicy, stoczniowcy, górnicy… walczyli przede wszystkim o chleb, bo rzeczywiście nie mieli czym nakarmić swoich dzieci. Pchnięci w wir boju o byt, w swojej desperacji ludzie zaczęli walkę ze zbrodniczym systemem. Warto było. Dlatego wtedy Polska była gotowa ponieść gigantyczne koszty transformacji, w tym koszty upadku naszej gospodarki. Gigantyczne! Takich kosztów nie poniosły ani Czechy, ani Węgrzy ani Niemcy. To my, naszym kosztem, wywalczyliśmy dla nich wolność. Wtedy gospodarka upadła.
    Takie gigantyczne koszty poniosła też i Nowa Sól, gdzie Związki Zawodowe do samego końca, nawet już w wolnej Polsce, nie odpuszczały, żądając i żądając, aż po wielkich fabrykach nie pozostał już nawet kamień na kamieniu. Przy ciągłej walce „o swoje”, często też w imię prawa, rozkradano wielkie fabryki, wywożono maszyny, a złomiarze wyrywali ostatnie resztki metalu i kable ze ścian. Nasze gospodarka jeszcze przed końcem ubiegłego wieku z socjalistycznej zamieniła się w kapitalistyczną. Czyżby? Jak się jednak okazuje, nie do końca. Socjalistyczne nawyki u wielu pozostały. Są tacy, którym się wydaje, że im się ciągle wszystko należy, bez zastanawiania się nad tym, komu trzeba będzie zabrać, żeby innym dać. Kiedy w końcu jedni przestaną żyć kosztem drugich? Zwykły Polak, każdego dnia ciężko pracując na swój kawałek chleba, patrząc na telewizyjne relacje z tego cyrku, już sam nie wie, czy ma się śmiać, czy płakać, zastanawiając się nad tym, czy i kiedy się w końcu skończy ta nasza polska paranoja?
    Szanowni wojownicy, wyciągający ręce do coraz bardziej pustej kasy, jeśli się nie opamiętacie, po waszych zakładach zostanie to, co i po naszych. Miejcie przed oczyma dołączone zdjęcia z tego, co pozostało po wielkiej i potężnej niegdyś fabryce, w które pracowało blisko 5000 ludzi. nabierzcie pokory i szacunku do pracy innych Polaków.
    P.S. I jeszcze jedno. Żeby nie było tak, ze potrafię tylko krytykować. Tu i teraz składam deklarację, że w moim niedużym mieście w ciągu najbliższego roku będą realizowane nowe inwestycje, które dadzą minimum 500 nowych miejsc pracy. Nie żebrzę, nie żądam, nie protestuję, nie rzucam kamieniami w policję, nie blokuję dróg, nie wyciągam rękę po cudze, tylko robię swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Kiedy protestujący żądają wyższych płac i utrzymania przywilejów, takich jak 14-sta pensja, deputaty..., kiedy jednocześnie ich firma, której są współwłaścicielami, idzie na dno, tracąc dziennie kilkadziesiąt milionów złotych.... " -

      - w '80 podobne, w tej samej melodii teksty pisałeś, prawda ? ( a być może po ojcu - politruku - oddziedziczyłeś, jak geny notatki )

      Usuń
  20. Krzysztof Liberadzki - ten Twój samorządowiec ma rację pisząc o obecnych związkach zawodowych i "związku zawodowym związków zawodowych" - Solidarności. TO JEST GANGRENA, którą z błogosławieństwem papieskim utworzono w Polsce. Cośta chcieli to macie. Ale jego wywody na temat gospodarki o kant doopy rozbić. Facet lamentuje, ze zniszczono polska gospodarkę i rozkradziono wielkie zakłady pracy - także w jego Nowej Soli. Jest pytanie - KTO, KIEDY I DLA KOGO te wielkie zakłady pracy - także kopalnie - pobudował. Tu pan samorządowiec pierdzieli jak nawiedzony.

    OdpowiedzUsuń
  21. Terrorysci na traktorach zakwestionowali jeden z podstawowych fundamentow III RP czyli zasade : " cieszmy sie z tego co jest”, wsparta przez dodatkowa podpowiedz "aby gorzej nie bylo ! ".

    OdpowiedzUsuń
  22. Polska rzeczywistość. Smutno patrzeć a jeszcze smutniej słuchać

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.