czwartek, 25 września 2014

Wielki pająk Wardęgi


Znów prokuraturę na 30 dni do kierata zaprzęgli 




Wielki pająk głodny ludzkiej krwi przemierzał ulice Warszawy. Ludzie na jego widok wpadali w panikę, krzyczeli i uciekali - to prosta fabuła filmu Sylwestra Wardęgi, który w serwisie YouTube obejrzało już ok. 98 mln ludzi, pokazały też wszystkie telewizje świata. Sama widziałam po raz pierwszy w głównym wydaniu dziennika wieczornego RTL-TVi. No i niestety - ktoś się doliczył, że Wardęga pieniądze zarobił i ... złożył doniesienie do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Wardędze mogą grozić nawet 3 lata za kratami!!!  - Jest szansa (gdyby go skazano) że jak mu nie zabiorą tam kamery, to po tysiącu dniach zdjęciowych wyjdzie z kicia jako miliarder....Jestem przekonana.

A ja chcę donieść, że niejakie: Pawłowicz Krystyna (ta niedopchnięta), Kempa Beata (niedomyta), Marzena Dorota Wróbel (niedożywiona) i Anna Sobecka (niepokalana), bo narażają mnie na "bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" gdy się patrzę na ich zdjęcia, oraz dostaję palpitacji serca jak widzę i słyszę te wiedźmy w telewizji. Nie wspomnę iż na widok wiadomego prezesa i jego przydupasa Hofmana ciśnienie mi skacze powyżej 200....Do której Prokuratury mam się zgłosić ?

Dziwne, że boją się zająć pierdolniętym Nowakiem, tym od "obrazy uczuć religijnych" który już kilkadziesiąt razy składał bezpodstawne donosy zawracając gitarę prokuraturze. Przecież gdy ktoś składa donosy w sytuacji gdy przestępstwa nie popełniono jest paragraf w Kodeksie Karnym. Ale chyba największe zagrożenie (umysłowe) stworzy prokurator gdy zdecyduje o wszczęciu postępowania przeciwko Wardędze.  




49 komentarzy:

  1. Pies przebrany za pająka stwarza zagrożenie życia... a facet jeżdżący po Warszawie 250 km/godzinę NIE!! I bądź tu człowieku mądry ;) A na policję, czy prokuraturę nie ma co najeżdżać - mają zawiadomienie, więc muszą przeprowadzić postępowanie sprawdzające, obejrzą film, pośmieją się i podejmą merytoryczną decyzję czyli odmowy wszczęcia dochodzenia. Nie ma się co podniecać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam ten film. Dla mnie facet jest zwyczajnym idiotą, który nie pomyślał nawet przez chwilę, że dla kogoś ta jego "superzabawa" może się źle skończyć. Nikt normalny nie spodziewa się czegoś takiego na swojej drodze i reaguje prawdziwym lękiem. Czasu na analizę sytuacji nie ma. Kiedyś w centrum Wrzeszcza gówniażeria zabawiała się rzucaniem małych petard prosto pod nogi przechodnia. Ja również stałam się obiektem takiej "jajcarskiej" zabawy i kiedy pod moimi nogami coś wybuchło o mało nie zemdlałam, a serce łomotało mi jeszcze przez długi czas. Później widziałam starszą kobietę, która zareagowała na ten huk utratą przytomności i trzeba było wzywać pogotowie.
    Ja faceta oskarżyłabym o znęcanie się nad psem, dla którego słuchanie wrzasków ludzi też chyba zabawne nie było, że już o bieganiu w "kostiumie" nie wspomnę.
    Powtarzam, idiota i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co innego petardy, a co innego ten pająk. Ja sie uchachalam az po łzy, wcale nie uwazam go za idiotę. Nie bylo tu żadnego zagrożenia, bo ten film to ustawka ze znajomymi.

      Usuń
    2. To nie była ustawka ze znajomymi, Elizo. Mówi o tym sam "tfurca internetowy". Dla mnie idiota. Ale pieniądze będzie miał. Taki mamy klimat ...

      http://www.youtube.com/watch?v=x6rjuPBq-K8

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    4. Witaj, Sarmato ! Oglądając slapstickowe komedie Chaplina ludzie pękali i pękają ze śmiechu, ale to sprawa talentu małego trampa, który potrafił np. prześmiesznie ...zjeść buty...naśladować Hitlera itp. Śmieszą na ekranie wojny na torty, można się też nieźle pośmiać z różnych psikusów robionych przy ukrytej kamerze...no i OK. Nie można iść przez życie z wiecznie ponurą gębą, ale ... no właśnie. Nie jest śmieszne, jeśli ktoś stawia innego człowieka w poczuciu zagrożenia ( działa element zaskoczenia ) i bawi się cudzym, autentycznym strachem. Jeśli już o "event" chodzi, to mnie np. rozbawili trzej młodzi faceci, którzy zeskoczyli na spadochronach z Pałacu Kultury. W sutannach !!! Też staną przed sądem, podano że z powodu naruszenia przepisów ruchu lotniczego ( ? ), ale coś mi mówi, że znów się komuś uczucia religijne obraziły. Świetne numery robił swego czasu słynny Major ze swoją Pomarańczową Alternatywą ...itp.itd. Krótko mówiąc : cenię ludzką pomysłowość, ale tu ...No cóż. To, co ludzie wrzucają do sieci często jest śmieszne, ale równie często po prostu głupie, chamskie, a i tragiczne w skutkach ...No ale: de gustibus ...itd.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. @Begonijko : z tymi rzucanymi petardami to ja znam dobry numer.
      Gówniarzeria postanowiła sie tak zabawić i rzuciła za plecami dwóch facetów.
      Poszczali się (dosłownie) jak po dwóch sekundach po detonacji widzieli dwie wycelowane w siebie spluwy.
      Mieli szczęście , że chłopaki byli dobrze wyszkoleni i zareagowali prawidłowo ale strzelać nie zaczęli.
      Jedno jest pewne - gnojki więcej sie tak bawić nie będą.
      Nawet im nakopać nie trzeba było.
      Efekt psychologiczny był więcej niż zadowalający. :-)))

      Usuń
    6. Nightgale, dopiero teraz zauważyłam, że "zaliczyłam" "gówniaŻerię", he he, ale ja nie o tym. Co do niemiłych sytuacji, to przeżyłam taką: pracowałam do wieczora sama w swojej firmie, a że była już jesień, więc ciemno, dookoła budynku pusto, a ja z kasą na wierzchu...W tym momencie uchylają się drzwi wejściowe i ukazuje się w nich ...lufa pistoletu wycelowanego we mnie. Nie opiszę swojego wrażenia, bo się nie da. Trwało to 1 - 2 sekundy (dla mnie wieczność) i do pomieszczenia wchodzi ... mój znajomy, który w ten to zabawny sposób chciał mi zrobić kawał atrapą broni. A ja już miałam rękę na listwie alarmowej i za chwilę rozpętałoby się piekło. Miałam ochotę faceta zabić, ale zwyzywałam go od ostatnich idiotów i kazałam więcej nie kłaniać mi się na ulicy. Wyobraź sobie, że temu durniowi nawet do głowy nie przyszło, że może kogoś nastraszyć atrapą ...bo oczywiście z daleka każdy od razu powinien widzieć, że to atrapa + idiota sąsiad. Śmieszne, co nie ???
      A mówi się, że myślenie ma kolosalną przyszłość i bardzo bogatą przeszłość... Czasem warto skorzystać z tej umiejętności. Ale najpierw trzeba ją posiadać.

      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    8. No przywaliłem z tym "rz" jak dzik w sosne -:))

      Usuń
    9. @Sarmato : teraz to zachowałeś się jak bigot.
      Agnieszka Radwańska za swoje zdjęcia kasy nie wzięła.
      Zresztą nie musiała, stać ją .
      A zdjęcia były naprawdę dobre.
      Ot ladna dziewczyna ze świetną wysportowaną figurą w lekkim negliżu.

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    11. Nightgale, nic nie przywaliłeś. To ja napisałam "z automata" ! A że przyszłość narodu siedziała mi nad głową, to i nie przeprowadziłam autokorekty :)))

      http://forum.gazeta.pl/forum/w,72,108895810,108976531,Niniejszym_przepraszam_Bele.html

      Usuń
    12. Nightgale ...lekki negliż, powiadasz ??? :))) Mnie się Radwańska nie podoba z innych powodów, a mianowicie: z uczestniczenia w akcji "Nie wstydzę się Jezusa" , zakończonej z hukiem owym "negliżem" i, nade wszystko, z akcji: "Nie wstydzę się PiSu i Kaczyńskiego", a tu już mojej strony nie ma zmiłuj !!!

      http://natemat.pl/67665,agnieszka-radwanska-nago-nawet-bez-majtek-w-trakcie-przysiadow-mysle-teraz-bede-mogla-zjesc-wiecej-czekolady

      Usuń
    13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    14. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    15. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    16. Ehhh... pomarzyć wolno - gdyby tak panienka Pawlowicz poszła w ślady tej tenisistki to panuprezesowi od razu podskoczył by słupek w przedwyborczych rankingach.

      Usuń
    17. Popieprzony jest ten świat - tacy kopacze pilki, lub tenisistki zarabiają miliony, a ludzie nauki grosze.

      Usuń
    18. Fakt , namiętne obnoszenie się ze swoim katolicyzmem u Radwańskiej mnie wpieniało.
      Zamiłowanie do kaczek też .
      Na jej usprawiedliwienie można powiedzieć tylko , że była wtedy jeszcze pod silnym wpływem tatuńcia dla którego kaczyzm-rydzyjkizm jest jedynie słuszną religią .
      Ciekaw jestem jak tam u niej teraz z poglądami na różne rzeczy , po tym jak "bracia w Chrystusie" skopali ją , obrzucili fekaliami i generalnie wysłali na śmietnik za dwa niewinne zdjęcia. Opublikowane bynajmniej nie w "Hustlerze" czy czymś w tym stylu tylko w czasopiśmie o sporcie i dla sportowców. O istnieniu którego zapewne wcześnie żaden z nich pojęcia nie miał.
      @Sarmato : a ja z uporem godnym lepszej sprawy , będę szedł w zaparte , że mi się Agnieszka Radwańska jako dziewczyna podoba i koniec.
      A co wolno mi . :-)))
      @Olo: Broń mnie panie od takich maszyn w zasięgu wzroku.
      To nie są kobiety , to żeńskie wersje Terminatora . :-)
      @Kazik : oj chyba masz rację :-)
      @Kaszebe : świat jest popieprzony z wielu powodów , ale przykład który podałeś jest tego świetnym dowodem.

      Usuń
    19. @Sarmato : aha - ten bigot bynajmniej nie miał Cię obrazić , choć może takie odniosłeś wrażenie .

      Usuń
    20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    21. Ja tam wolę George'a Clooney'a ! :)))

      Usuń
    22. Nightgale - :-)))))) wcale się nie czuję "obrażony". Wprost przeciwnie - stroję się w sukienkę "bogota" i rżę ze śmiechu. Ehhh.. chłopie - ja i bigot. W tym całym zamieszaniu umkneło Ci, że ludzie w moim wieku nie byli wychowani przez reklamy telewizyjne. Życie bylo jak gdyby trochę bardziej twarde i wymagające. Dlatego robię sobie takie "prześmiewki" z otaczającej rzeczywistości. Wierz mi Nightgale - gdyby dzisiejsza "starsza młodzież" miała stanąć wobec takich wyzwań jak ludzie mojego wieku - ongiś, bylo by nieciekawie. Towarzystwo jest zbyt rozpieszczone. No dobra - dajmy już temu spokój - idę do lustra popatrzeć , jak mi tam z tym dewotem !!!

      Usuń
    23. errata - bigota - klawiatura !!!! I pardon - z bigotem !!!

      Usuń
    24. Begonijko - wolisz Clooney'a - no to koniec świata. Jak mogłaś !!!!!! Toż to celebryta.

      Usuń
    25. Kaszebe, celebryta, owszem, ale i filantrop. A zresztą, cholera, przystojny i już !!! :))))))))

      Usuń
    26. @Sarmato : nie chcę nawet sobie wyobrażać jak takie porównanie pokoleń wygląda z punktu widzenia osoby w Twoim wieku .
      Mnie bierze zgroza jak patrzę na dzisiejsze małolactwo , przez pryzmat siebie i moich rówieśników w ich wieku .
      Kaleki życiowe jedna z drugą totalne.
      Komputerem to się posługiwać potrafi perfect ale zamocować sobie żyrandol w pokoju czy ścianę pomalować , to o bogowie ratujcie .
      Ma dwadzieścia lat , samochód jakiś tam posiada , ale jak trzeba pióra w wycieraczce zmienić to leci po prośbie do oćca rodzonego .
      Żarówka w tym aucie...bez serwisu ani dudu .
      W kuchni : strach dać mu nóż do ręki , bo sobie palce poobcina próbując chleb ukroić
      A jak mu się nawet uda to na pajdy czterocentymetrowej grubości .
      W mieście toto jakoś funkcjonuje , ale wyprowadź do lasu na kilometr i zostaw bez GPS-a to jak dzieci w bajce o Babie Jadze się zachowuje.
      O młodych dziewczynach to mi nawet szkoda pisać . To są w mordę kota takie księżniczki jedna w drugą , że do niczego się nie dotknie , bo sobie pazurki połamie albo jej tipsy pospadają.
      W kuchni toto przypalić nawet wodę w czajniku elektrycznym potrafi.
      Oczywiście są chlubne wyjątki , ale niewiele...niewiele...
      Dziewczyny z mojego pokolenia STOP !! jakie dziewczyny , kobiety mało , że gotować potrafią , to gwóźdź wbiją , nawet nie trafiając w palec , a i gniazdko elektryczne naprawią , jak potrzeba będzie a chłopa w pobliżu akurat niet.
      Generalnie kiepsko to widzę na przyszłość.
      Ja w wieku 13-14 lat potrafiłem zrobić sobie pełny porządny obiad , nie paląc nawet przy tym kuchni. ;-):-)
      I to nie dlatego , że miałem potrzebę się nauczyć tylko zrobiłem to z własnej nieprzymuszonej woli.

      Usuń
    27. Nightgale :-))))))))))))))))))))))))))))) Baaardzo obrazowo to przedstawiłeś i trudno się z Tobą nie zgodzić. Czasami myslę, że to postęp techniczny tak rozleniwił niektórych ludzi. Po co gotować - jak można kupić w kubku lub na tacce jakąś "chińszczyznę" albo w McDonaldzie "big Maca". Po co kroić chleb, kiedy "pani piekarzówna" pokroi nam na maszynce w równe "sznytki". Po ci naprawiać bucik, kiedy za kilkanaście "zeta" idzie kupić nowe - taniej niz naprawa u szewca. I tak to się kręci oraz rozleniwia. I nie tylko to jest straszne - niech by takiego wyrzuciło na bezludnej wyspie. Koniec - klapa.
      Inna sprawa - w miarę jak się rozrasta ludzka królikarnia - dla "zaspokojenia potrzeb" robi sie byle jak w ładnym opakowaniu - byle był ruch w interesie. W ubiegłym roku wymieniłem sobie wszystkie drzwi wewnętrzne w moim mieszkaniu. Prezentują się ładnie w imitacji forniru, mają ładne zamki i klamki, ale pod tym sztucznym "fornirem" jakaś zmielona i sprasowana papka udająca prawdziwe drewno. Gdybyś po "staroświecku" walnął takimi drzwiami, albo choćby zawiał silniejszy przeciąg - kupa trocin. Nie da sie tego naprawić - trzeba kupić nowe i masz ten "ruch w interesie". Samochody projektuje sie obecnie tak aby przeżyły 10 lat a po tem "szmelcu kupa" - przeciez producenci muszą z czegoś żyć.
      Mam w garażu na działce stareńką lodóweczkę- takie maleństwo sprzed 40 lat, używam jej do przechowywania niektórych "żywych" przynęt wędkarskich, co by się nie przekształciły w muchy i inne takie tam "specjały". Lodówka nadal działa i nie chce się zepsuć, to po co ją wyrzucać - a jak juz w niej coś tam piknie - wystarczy wymienić grzałkę elektryczną, co potrafi wykonać i zainstalować każdy szanujący się "menczyzna". Jak to dawniej mówiono - potrzeba matką wynalazków. W moim pierwszym samochodzie - Fiat 125, potrafilem sobie naprawić prawie wszystko a dzisiaj jak dźwigniesz klapę - sama elektronika i różne udziwnienia - bez autoryzowanej stacji napraw - ani rusz. Musi byc "ruch w interesie". I tak można sobie ponarzekać bez końca. Nie wiem, czy przez to żyje nam się lepiej i wygodniej, ale drożej to na pewno. Cóż - taki klimat, takie czasy :-)))))))))))))
      P.S. mój obecny samochód także jeździ do przodu i do tyłu, spala tyle samo, albo ciut więcej, ale za to nie muszę kręcić korbką - jak chcę opuścić szyby. Ot technika !!!!

      Usuń
    28. Sarmato, jak to zwykle bywa, każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony rozleniwienie i nachalne "podpowiadanie", czego to jeszcze człowieku na pewno potrzebujesz ( więc leć do sklepu i kup !!!), a z drugiej - nieunikniony postęp. No bo...po co komu zapałki, kiedy można użyć krzesiwa, po co samochód, kiedy można jeździć konno, jak przez wiele stuleci, po co lodówka, kiedy można kupić kilka plasterków czegoś świeżego, albo świeże włożyć do solanki, wędzarni, suszarni itd.
      Jedno jednak nie ulega wątpliwości: bujne kiedyś życie towarzyskie zabiła ( no, nie całkiem, ale jednak...) telewizja, a Lemowi trzeba pośmiertnie przyznać rację, kiedy powiedział, że przed dobą internetu nie miał pojęcia, że na świecie jest tylu idiotów !
      I na ten temat właśnie piszemy. Kiedyś, żeby zyskać sławę, trzeba było być naprawdę KIMŚ WIELKIM, a i to nie zawsze i nie wszystkim się udawało, jak wiadomo i sława przychodziła dopiero po śmierci...Teraz "sukcesem" jest umieszczenie w internecie durnowatego filmiku i zachwycanie się ilością wejść, lub piracka, filmowana na bieżąco jazda białym BMW po Warszawie... Inna rzecz, że kiedyś ten "frog", czy jak mu tam, pewnie skończy swoją "karierę" jako denat na stole sekcyjnym i należy tylko mieć nadzieję, że nie pociągnie za sobą przypadkowych ofiar ...
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Muszę się zgodzić z Begonijką. Co dla jednego jest zabawą, dla innego może być traumą. Mógł trafić na kogoś sercowego - i co wtedy? Powiedziałby: "Panie zawał, nie wygłupiaj się pan, to był żart!"?
    Gdyby zrobił takie coś mojemu synowi, który ma arachofobię, to nie patrzyłbym, ile lat mi grozi za naruszenie nietykalności - osobiście natrzaskałbym mu po pysku i to tak, żeby protetyk miał dużo roboty.

    Ale jeśli chodzi o pieniądze, to nie wiem, w czym problem. Facet zarobił - OK. Nie wolno zarabiać? Przecież nikogo nie okradł. Gdyby zarobił i nie rozliczył się z fiskusem - wtedy zgoda, prokuratura miałaby co robić. Ale na to ma czas do kwietnia przyszłego roku. Może mi ktoś wytłumaczyć, o co został oskarżony?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tu masz:

      http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/wardega-bedzie-mial-klopoty-ktos-doniosl-na-niego-do-prokuratury/rlm1y

      Tak, facet bierze pod uwagę, że ktoś może dostać zawału. Dla niego nie ma sprawy.

      Usuń
    2. I tu jeszcze komentarz internauty, bardziej dosadnie obrazujący odbiór przeciętnego człowieka:

      "~Lukas : Był kiedyś filmik, na którym Wardęga wyskakiwał z jakiejś beczki, wrzeszcząc i strasząc ludzi. Jeden z przechodzących nie wytrzymał i w pierwszym odruchu doskoczył i wywrócił beczkę razem z Wardęgą. Reakcja obronna. Wardęga był jego zachowaniem zbulwersowany. Szkoda że nie widzi problemu w tym że ten debilizm, który w jego mniemaniu jest żartami może faktycznie odbić się na czyimś zdrowiu. Ludzie potrafią być parszywymi sk....synami dla pięciu minut chwały w internecie."

      I to by było na tyle.

      Usuń
    3. I jeszcze zacytuję wypowiedź samego "tfurcy"

      "Podejrzewam, że to zawiadomienie złożył po prostu ktoś, kto bardzo mnie nie lubi. A oczywiście w związku z tym, że osiągam coraz większy sukces, pojawiam się u Kuby Wojewódzkiego czy w innych mediach, grono moich hejterów rośnie. Tak w Polsce jest zawsze, jak się komuś coś udaje. Cóż, zobaczymy, jak ta sytuacja się rozwinie – dodaje nasz rozmówca."

      Jak się sytuacja rozwinie ? Zrób pan lądowanie kosmitów ! Co prawda zrobił to już kiedyś w słuchowisku radiowym Orson Welles, wywołując panikę i ucieczkę tysięcy ludzi z miasta, ale przy dzisiejszych środkach sukces masz pan murowany !
      Boże ...sukces.



      Usuń
    4. Jestem za tym, by autorowi "żartu" jednak prokuratura dobrała się do tyłka. Wyobraziłam sobie moja reakcję w sytuacji gdy takie coś wyłania się ze śmietnika, który przed chwilą otwarłam własnym kluczem. Proszę sprawdzić jaki jest czas reakcji mózgu potrzebny na rozpoznanie i analizę tego co tak naprawdę się widzi. Instynktowna panika jest dużo szybsza, co mój organizm udowadnia za każdym razem, gdy mąż niespodziewanie wchodzi do kuchni... Cała rodzina wie, że nie umiem opanować gwałtownego wzdrygnięcia, co bywało kończyło się krwawo, gdy n.p. kroiłam warzywa. Mój organizm jest jeszcze kardiologicznie zdrowy i po fakcie jest to zwykle śmieszne również dla mnie. Ludziom, którzy nadziali się na tego typu działania różnych umysłowo ograniczonych "Wardęgów", serdecznie współczuję.
      Pomyślności.

      Usuń
    5. O tym właśnie pisałam, Ikko. Guzik mnie obchodzą zarobione przez tego "internetowego tfurcę" pieniądze. Niech se zarabia ile chce, byle nie kosztem narażania innych (wersja soft) na nieprzyjemne przeżycie, lub (wersja hard) na uszczerbek na zdrowiu. Wielu zdaje się tego nie rozróżniać.

      Usuń
  4. Nie mam pojęcia co autor tego,trudno to nazwać,pomysłu(?) chciał pokazać.Mam do tego stosunek ambiwalentny.Na mnie,osobiście,nie zrobiłoby to najmniejszego wrażenia.Wiem doskonale że takie "cóś" istnieć nie może,więc dlaczego bać się nieistniejącego?Najpierw reakcja,później myślenie - nazwałbym to atawizmem.Ale cóż:ludzie są różni,u jednych procesy myślowe przebiegają szybciej,u innych wolniej,jednych coś śmieszy innych wprost przeciwnie.Ale zasada jest taka:więcej wiedzy - mniej strachu.Cest la vie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Draniu, to nie tak. Może akurat Twój umysł pracuje zupełnie inaczej, niż u większości ludzi, ale mechanizm strachu wobec zaskakującego wydarzenia jest bardzo prosty: pojawia się zagrożenie - instynkt każe uciekać. To się dzieje w ułamku sekundy, kiedy nie ma czasu na analizę , CO się właściwie zobaczyło ( pisała o tym Ikka i ja powyżej). Czy gdyby ze śmietnika wylazła Ci wielka kobra, albo kilkumetrowa anakonda (nie ma problemu z wykonaniem świetnej imitacji !), też od razu byś wiedział, że to niemożliwe i spokojnie byś sobie obejrzał atakującą Cię atrapę ? Nie zapominaj, że ta "łapanka" na ludzi miała miejsce w nocy, kiedy jest słabe oświetlenie ...Na Discovery są świetne programy , np."Podkręć swoje zwoje" , albo "Pułapki umysłu"...Dużo się można dowiedzieć o tym, jak to nasz własny umysł potrafi nas oszukać. To właśnie wykorzystują iluzjoniści.

      Usuń
    2. Ja też nie jestem przesadnie odważny.Boję się bandziorów,Boga i Historii - kolejność właściwa.W przypadku tych pierwszych,mój rozum wędruje do nóg (tam Herkules dupa gdzie jest ludzi kupa).W przypadku pozycji II i III tak umiarkowanie.Wskazane prez WMMP oglądam,oczywiście,i staram się wyciągać wnioski - na wieczną rzeczy pamiątkę.Pozdrawiam!

      Usuń
    3. @Begonijko : widząc czasem debilne programy w konwencji "ukrytej kamery" zastanawiam się ilu jełopow przy kreceniu tego wzięło po mordzie.
      Gdyby na mnie zza wilkla wyskoczył jakiś typ z wyszczerzoną mordą, to by się pożegnał z przednimi zębami zanim by zdążył zrobić łaaaaa.
      Sorry taki mam odruch.
      Natomiast większość znanych mi dziewczyn gdyby je ktoś na środku ulicy złapał z przeproszeniem za cycki (bo i takie dowcipy w tych programach bywają) załatwiły by dowcipnisiowi noszenie resztek jajec przez resztę parszywego żywota w woreczku.
      Piękny falset gratis w promocji ;-):-)

      Usuń
    4. Nightgale, byłoby jeszcze gorzej. Pozbawienie tego, o czym piszesz, w dorosłym wieku nie zmienia rejestru głosu ! :))) Tak więc panowie noszący te resztki nadal mówiliby barytonem, basem, lub tenorem, ale ...no właśnie ! Zemsta jest słodka ! :))

      Usuń
    5. @Begonijko : a o tej zmianie głosu to nie wiedziałem.

      Usuń
    6. Bywa skrzekliwy i nie wymawiają niektórych liter np. "wadza" albo w innym przypadku "obatele".

      Usuń
    7. Nightgale, otóż przez kilka wieków chłopców obdarzonych pięknym dyszkantem ( czyli chłopięcym sopranem ) kastrowano, aby ten głos zachować, dla uciechy gawiedzi, która z braku telewizji, (he he) chodziła do opery...Pamiętasz znakomity film "Farinelli, ostatni kastrat" ? Zabawne było jednak to, że owi kastraci wcale nie tracili możliwości bliskich spotkań trzeciego stopnia z kobietami, przez co byli bardzo cennymi (bo bez konsekwencji w postaci bobaska) kochankami bogatych dam ...Teraz są też śpiewacy dysponujący kontrtenorem (czyli męskim sopranem), śpiewający utwory z epoki renesansu, czy klasycyzmu itp.) ale już oczywiście bez kastracji. To po prostu umiejętność operowania głosem o bardzo szerokiej skali. Szczęka Ci opadnie, kiedy posłuchasz naszego ( z Gdańska) Dariusza Paradowskiego, który jest geniuszem na skalę światową ...a to chłop, tyle że w kostiumie z epoki ! :))

      http://www.youtube.com/watch?v=Hzi-pc67NBU

      Usuń
  5. Te scenki z piesopająkiem są prześmieszne! Dobry witz polega właśnie na elemencie zaskoczenia. Po co tak od razu dramatyzować? O śmiechu nie wypada tak poważnie.."Trzynastego kapelusze z głów poważnych zrywa wiatr.(...).

    OdpowiedzUsuń
  6. m_16 ! Nie widzę żadnego racjonalnego powodu do tego aby jakis piźnięty facet zarabiał piąniadze na straszeniu ludzi,zwłaszcza, że w skrajnym przypadku może to się skończyć zawałem serca. Jeżeli takie ryzyko jest - a jest, to cała "artystyczna" zabawa powinna być zakazana i tyle w temacie. Bedzie jak pisze begonijka - "Frog" tak dlugo będzie pędził po Warszawie, aż wpadnie w tłum ludzi. Na razie "gadajace głowy" przez pół roku debatują czy i jakie przepisy on złamał albo nie złamał. Polska paranoja !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie "tatko" Froga jest forsiasty. Kto gówniarzowi daje wypasioną brykę (BMW) aby se poszalał o Warszawie. Skonczy sie tragicznie, dopiero wszyscy skoczą po rozum do pustych głów.

      Usuń
    2. Bo "polacy" lubią tragedie narodowe.

      Usuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.